Wystarczająco Dobre Panie Domu

[Miss Saeki]

Cześć Dziewczyny,

Zakładam nowy wątek, bo takiego jeszcze nie znalazłam, a myślę, że by się przydał.

Chyba żadna z nas nie jest idealna, większości z nas do perfekcji daleko ale dobre "wystarczająco dobre" chcemy być wszystkie

Zachęcam do przyłączenia się, napiszcie nieco o sobie (np. ile lat macie i kto wam po domu buszuje, z czym macie największy problem a jakie prace domowe przychodzą wam z łatwością).

Myślę, że wątek na pewno nam pomoże, zmotywuje aby być coraz lepszymi w swoim domu

To ja na początek. Zostały mi 2 lata do 30, mieszkam z TŻ (narzeczony) i mamy chomiczka. Lubię myć podłogi, odkurzać za to ścieranie kurzy idzie mi bardzo opornie. Podobnie z prasowaniem. I nie potrafię rozsądnie gotować (tak aby nie musieć tego robić codziennie, oraz aby było na tyle, żeby starczyło np. na 2 obiady dla dwóch osób...)

Pomocne blogi:
http://zorganizowanydom.blogspot.de/ (dzięki Kashmirka)

Porady:

Przepisy:

Na obiad:
gulasz wieprzowy: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=334
gulasz wołowy: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=322
gołąbki pieczone: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=312

Na deser:
sernik na zimno: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=312
ciasto ucierane z owocami: http://klasycznie.blogspot.de/2013/0...kruszonka.html

[Dagunia]

Mieszkam z Tztem od grudnia.
Mam 27 lat, Tż - 30.
Mamy malutki dom na wsi i mieszkanie w mieście i oby dwa muszę ogarnąć.
Lubię prasować odkurzać, w miarę sprzątać.
Nie umiem i nie lubię gotować

Mam nadzieję, że z tym wątkiem uda mi się to zmienić

[Malinowa_mamba13]

ale super wątek

witam się i ja
ja mam 25 a Tż 29 lat
mieszkam z mężem i córcią.
Nienawidzę szorować piekarnika i sprzątać łazienki uwielbiam piec, prasować i myć podłogi całą resztę robię ale bez jakiegoś specjalnego entuzjazmu

[Miss Saeki]

Chcecie prasować za mnie? Ja tylko gdy stanę nad deską od razu mi gorąco, słabo, bolą nogi i w ogole masakra. Ledwie odejdę od niej i mi od razu przechodzi...

A piekarnik najlepiej popsikaj czymś do czyszczenia piekarników, poczekaj i wtedy powinno samo odejść

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez Miss Saeki

Chcecie prasować za mnie? Ja tylko gdy stanę nad deską od razu mi gorąco, słabo, bolą nogi i w ogole masakra. Ledwie odejdę od niej i mi od razu przechodzi...

A piekarnik najlepiej popsikaj czymś do czyszczenia piekarników, poczekaj i wtedy powinno samo odejść

ja mogę poprasować
włączam sobie coś fajnego w tv, szklaneczka wody obok i jakoś samo idzie. Nawet prasowanie firanek polubiłam

na szczęście to zajęcie przejął mój Tż i on różne specyfiki aplikuje na te brudy i jakoś to wygląda ja nie mam cierpliwości

[Miss Saeki]

Ja jakiś rok temu wręcz przestałam prasować. T-shirty, spodnie staram się wieszać tak, że nie trzeba prasować, od święta wyprasuję jakąś sukienkę czy coś... A najlepsze, że kupiłam naprawdę porządne żelazko Tefala i deskę która kosztowała 200 zł... No i sobie stoi..

[_agg_]

to i ja się przyłączam

Mam 26 lat, tż ma 24. Mieszkamy znowu ze sobą od 3 dni wcześniej już ze sobą mieszkaliśmy, ale prawie rok mieszkaliśmy osobno.

Lubię piec i gotować, ale sprzątanie idzie mi baaaardzo opornie niestety
jeszcze teraz przeprowadziliśmy się do wynajmowanego, w którym poprzedni lokatorzy nie wzięli chyba ani razu ścierki do ręki i jest taki syf, że

[lucyohlucy]

Tez dolacze Od pol roku mieszkam z moim chlopem Ja mam niecale 26, moj L 28. Razem jestesmy niemal 3 lata.

Lubie prasowac, ale w sumie prasuje tylko to, co trzeba - koszule do pracy L i jakies moje gniotace sie ubrania. Reszta - wieszam ladnie i skladam ladnie - w wiekszosci przypadkow nie trzeba prasowac, szczegolnie, ze tu na codzien chodzi sie ubranym bardzo luzno. I staram sie kupowac ubrania nie wymagajace interwencji zelazka

Czego niecierpie - wymyslania do zrobic na obiad. Wyczerpuje mnie to psychicznie. Mam juz niby baze swoich sprawdzonych dan, ale ciezko sie zdecydowac Plus ostatnio zrezygnowalam z robienia wiekszej ilosci obiadu (na lunch kolejnego dnia) bo i tak wszystko niemal znika (a moje biodra i brzuch L rosna ) Gotuje wiec 'w sam raz'.

Nienawidze myc podlog, szczegolnie w lazienkach (fuj).

W reszcie pomieszczen oprocz kuchni i pomieszczenia gospodarczego mamy dywan (niestety jasny) I o ile odkurzanie jest super (nowy piekny odkurzacz ) to niestety brudzi sie toto strasznie Nie wiem jak temu zaradzic...

Ale ogolnie podoba mi sie bycie 'Pania Na Swoim'. Od razu zrobilam sie bardziej obowiazkowa Bo nikt mnie nie wyreczy.

[Malinowa_mamba13]

cześć dziewczyny

o wymyślanie codziennie obiadów też mnie dobija

agg współczuje ! sprzątanie po kimś to najgorsze co może być...
my na szczęście już mamy swoje więc co sobie nasyfimy to sobie posprzątamy albo nie

[Dotka90]

Mieszkam z TŻtem od 2 lat, za 3 m-ce bierzemy ślub

Nienawidzę prasować, ale jak już się przemogę i zacznę, to prasuję wszystko, co mam pod ręką

Nie lubię odkurzać, mimo że nie mamy dywanów i trwa to jakieś 5 minut

Nie myję okien, tu mam zakaz od TŻta, po tym jak kiedyś mi się słabo zrobiło przy myciu.
Poza tym mamy dość wysokie mieszkanie, więc on dostaje zawału, jak wchodzę na parapet

TŻ nie lubi sprzątać łazienki, więc zawsze ja to robię. Nie pierze, bo nie umie segregować prania, ale tu go nie uczę, bo ja lubię pranie wstawiać i wieszać
Prasuję lepiej (i szybciej!) niż on.

Średnio gotuje, ale jak ma przepis, to zrobi wszystko, tylko dość powoli i sztywno trzyma się przepisu

Ja uwielbiam gotować, wymyślam różne dania sama, testuję przepisy z neta

Aktualnie od pół roku jesteśmy na diecie, więc praktycznie nie piekę, ale gotuję b. dużo, bo b. dużo jemy

A i prawie nigdy nie wynoszę śmieci! Robi to TŻ Z prozaicznego powodu - on ma klucz do śmietnika w tym miejscu następują częste sprzeczki o to, że szkło zalega w szafce 'śmietnikowej'

[Miss Saeki]

Oj współczuję Ci tego mieszkania. Ja tak miałam w poprzednim, też wynajmowanym... Przypalone parapety... za szafkami pełno śmieci... A piekarnik... Dwie głębokie tacki były tak spalone, że wyniosłam je do piwnicy i wróciły dopiero jak się wyprowadzałam. W niezmienionym stanie. Płytką i ruszt dało się doczyścić. Na płycie ceramicznej wokół garnków były takie przypalenia, że masakra. Próbowałam czyscić na różne sposoby ale doczyścić już się nie dało...


Teraz już mam swoje. Właściwie to za tydzień mamy zamiar się wprowadzić, dziś zaczynają przyjeżdżać do nas szafki kuchenne, łazienka tez juz na wykończeniu

Zamówiłam za to sobie mopa Viledy Utramax Mam nadzieję, że się sprawdzi dużo lepiej niż te które miałam do tej pory

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez lucyohlucy

Czego niecierpie - wymyslania do zrobic na obiad. Wyczerpuje mnie to psychicznie. Mam juz niby baze swoich sprawdzonych dan, ale ciezko sie zdecydowac Plus ostatnio zrezygnowalam z robienia wiekszej ilosci obiadu (na lunch kolejnego dnia) bo i tak wszystko niemal znika (a moje biodra i brzuch L rosna ) Gotuje wiec 'w sam raz'.

Nienawidze myc podlog, szczegolnie w lazienkach (fuj).



Ale ogolnie podoba mi sie bycie 'Pania Na Swoim'. Od razu zrobilam sie bardziej obowiazkowa Bo nikt mnie nie wyreczy.

O zdecydowanie. Nawet wynajmując człowiek nie jest tak obowiązkowy jak na swoim

Napisane przez Malinowa_mamba13

cześć dziewczyny

o wymyślanie codziennie obiadów też mnie dobija

agg współczuje ! sprzątanie po kimś to najgorsze co może być...
my na szczęście już mamy swoje więc co sobie nasyfimy to sobie posprzątamy albo nie

Napisane przez Dotka90

A i prawie nigdy nie wynoszę śmieci! Robi to TŻ Z prozaicznego powodu - on ma klucz do śmietnika w tym miejscu następują częste sprzeczki o to, że szkło zalega w szafce 'śmietnikowej'

O, ja nie cierpię wyrzucać śmieci. Zdecydowanie. Wymyślanie potraw do gotowania to tez moja zmora. Najchętniej kupiłabym coś na grilla i frytki do piekarnika Jak już mam pomysł albo TŻ ma pomysł na coś to to zrobię, ale z samym pomysłem jest ciężko

[_agg_]

Napisane przez Malinowa_mamba13

cześć dziewczyny

o wymyślanie codziennie obiadów też mnie dobija

agg współczuje ! sprzątanie po kimś to najgorsze co może być...
my na szczęście już mamy swoje więc co sobie nasyfimy to sobie posprzątamy albo nie

no to prawda, jak sama sobie nasyfię to ok, bo to moje i jakoś tak inaczej. a tamtego to się dosłownie brzydzę szafki się kleiły, podłogi to już w ogóle... masakra.

Napisane przez Miss Saeki

Oj współczuję Ci tego mieszkania. Ja tak miałam w poprzednim, też wynajmowanym... Przypalone parapety... za szafkami pełno śmieci... A piekarnik... Dwie głębokie tacki były tak spalone, że wyniosłam je do piwnicy i wróciły dopiero jak się wyprowadzałam. W niezmienionym stanie. Płytką i ruszt dało się doczyścić. Na płycie ceramicznej wokół garnków były takie przypalenia, że masakra. Próbowałam czyscić na różne sposoby ale doczyścić już się nie dało...


Teraz już mam swoje. Właściwie to za tydzień mamy zamiar się wprowadzić, dziś zaczynają przyjeżdżać do nas szafki kuchenne, łazienka tez juz na wykończeniu

to samo...piekarnik tak zawalony, że szok, nigdynie czyszczony, kuchenka to samo!! też poprzypalane takie placki na płycie i nie wiem czy est jakikolwiek sposób na to

chciałabym żebyśmy poszli na swoje, ale to na pewno nie przez najbliższe 5 lat, albo i więcej

a i śmieci też tż bo ma kluczyk

[Malinowa_mamba13]

My w sumie z Tż staramy się jakoś dzielić obowiązkami ale więcej go nie ma niż jest to i tak spada wszystko na mnie oprócz wynoszenia śmieci.
Jak zastanawiam się co ugotować to mam problem a jak po prostu idę do kuchni i coś szykuje to jakoś wszystko samo się nasuwa

lubię zmieniać firanki ale nie lubię myć okien

agg my jak wynajmowaliśmy mieszkanie i weszłam do wc i zobaczyłam czarny kibel to nie wiedziałam czy najpierw zwymiotować czy to zalać domestosem bleeeeeeeee
macie kosze zamykane ?

[_agg_]

ja w weekend z tżtem lecimy z koksem i sprzątamy to wszystko, bo teraz nie mam za bardzo jak niestety. a weekend wolny i wszystko ogarniemy, firanki, okna, wszystkie szafki dokładnie, itd.

[Miss Saeki]

Ja właśnie staram się nauczyć tak, żeby nie musieć poświęcać całej soboty na sprzątanie, póki co średnio mi to idzie.

Przy chomiku mamy sporo trocin w pokoju w którym Tosia urzęduje, TŻ stara się odkurzać po przyjściu z pracy (wraca wcześniej niż ta), kilka razy w tygodniu, szczególnie Tośkowy pokój.

Z WC staram się niedopuścić aby był brud. Kostka to podstawa, średnio co 2 dni zalewam domestosem (zostawiam na 15-20 minut potem spłukuję), raz w tygodniu szczota w ruch.

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez _agg_

ja w weekend z tżtem lecimy z koksem i sprzątamy to wszystko, bo teraz nie mam za bardzo jak niestety. a weekend wolny i wszystko ogarniemy, firanki, okna, wszystkie szafki dokładnie, itd.

ale za to jak będziecie mieli ładnie i pachnąco potem

uwielbiam efekt posprzątanego mieszkania i zapach umytych podłóg



a co wystarczająco dobre panie domu dziś gotują ?

[Dotka90]

O booooże, nienawidzę firanek wieszać! Jak wspomniałam, mamy wysokie mieszkanie, więc żeby je dobrze powiesić, muszę na parapet wleźć, na dodatek te wszystkie żabki

Co do jedzenia, my zazwyczaj planujemy na 3-5 dni w przód, co będziemy jeść, robimy pod to zakupy

Ja pracuję zazwyczaj w systemie 2/2 - 2 dni pracy po 12h, 2 dni wolnego, więc jak idę do pracy, to muszę mieć ugotowany obiad, a nie zastanawiać się, co by tu zrobić

Dlatego w ten drugi dzień wolny często robię 2 obiady: na bieżący dzień i na następne 2 dni (do pracy).

No i zazwyczaj gotuję na 2 dni, tylko takie potrawy, które się robi 'na świeżo', robię na jeden dzień, jak np. makaron z krewetkami, czy makaron z truskawkami, albo ryba, czy kotlet.

[_agg_]

Napisane przez Miss Saeki

Ja właśnie staram się nauczyć tak, żeby nie musieć poświęcać całej soboty na sprzątanie, póki co średnio mi to idzie.

Przy chomiku mamy sporo trocin w pokoju w którym Tosia urzęduje, TŻ stara się odkurzać po przyjściu z pracy (wraca wcześniej niż ta), kilka razy w tygodniu, szczególnie Tośkowy pokój.

Z WC staram się niedopuścić aby był brud. Kostka to podstawa, średnio co 2 dni zalewam domestosem (zostawiam na 15-20 minut potem spłukuję), raz w tygodniu szczota w ruch.

chcialabym tak, ale najpeirw muszę ogarnąć syf po poprzednich lokatorach blaty, naczynia, itd. ogarniam przed pracą szybko, żeby jako tako z wierzchu to wyglądało,ale to co się dzieje tam gdzie światło nie dociera, to.......... dlatego weekend ostre sprzątanie, żeby potem posprzątać szybko w ciągu dnia i mieć spokój

Napisane przez Malinowa_mamba13

ale za to jak będziecie mieli ładnie i pachnąco potem

uwielbiam efekt posprzątanego mieszkania i zapach umytych podłóg



a co wystarczająco dobre panie domu dziś gotują ?

oj nie mogę się tego doczekać postawię mój kominek i będzie tak paaaaaachnieć


ja na obiad dziś nic. tż dzisiaj robi obiad poza tym mam klientkę na prostowanie o 18, więc nie będę miała na nic czasu.
a jutro jadę po resztę moich rzeczy do ojca, więc trzeba będzie to porozkładać wszędzie.. ehhhhhh,nienawidzę przeprowadzek

ale maruda jestem ale mnie to przerasta hahahaha

[Dotka90]

Malinowa, ja dziś nie gotuję, bom w pracy, ale mam chilli con carne

Co do posprzątanego mieszkania, to wczoraj wróciłam i taaak pachniało
Bo akurat TŻ skończył chwilę wcześniej podłogi myć, a myjemy Sidoluxem 'mydło marsylskie' i on tak mega świeżo pachnie!

[_agg_]

o właśnie, dziewczyny może polecicie mi jakiś odkurzacz? bo mamy psa, a tutaj nie ma odkurzacza i przydałoby się jakiśkupić, tylko cena bez szaleństw najlepiej nie znam się na odkurzaczach, więc nawet nie wiem na co patrzeć

[Miss Saeki]

Napisane przez Malinowa_mamba13

ale za to jak będziecie mieli ładnie i pachnąco potem

uwielbiam efekt posprzątanego mieszkania i zapach umytych podłóg



a co wystarczająco dobre panie domu dziś gotują ?

ja nic;p Mam z wczoraj upieczoną polędwiczkę, którą wezmę sobie jutro do pracy.

Póki co z TŻem siedzimy na głowie mojej mamy, więc ona gotuje. Ale dziś już zaczynają przyjeżdżać nasze własne mebelki

muszę pomyśleć co ugotuję jako pierwsze

[Malinowa_mamba13]

Dotka90- może kup sobie taką małą drabinkę. Będzie bezpieczniej i na pewno wygodniej
takie gotowanie do przodu jest dobre. Ja jak zupy robię to są na 2 dni zazwyczaj a póki nie pracuję to mogę codziennie gotować
A sidolux jest tylko do drewnianych podłóg ? Ja używam Ajax i też mają fajne zapachy

agg kominek ja uwielbiam świeczki i ich zapachy.
prostowanie włosów ? czym się zajmujesz ??
ja w swoim krótkim życiu przeprowadzałam się z 7 razy to doskonale Cię rozumiem

Miss Saeki a duże będziecie mieli mieszkanie ??

[Ilsa Lund]

Ja mam 25 lat a TŻ niedługo kończy 23.
Mieszkamy razem i przygotowujemy się do ślubu

Ja nie lubię prasować, jak TŻ coś potrzebuje to musi uprasować sam Pozostałe obowiązki lubię ale i tak się dzielimy. Odkurza podłogi mój TŻ i zajmuje się łazienką (trzeba mu przypominać ) A ja zajmuję się kuchnią, praniem, ścieraniem kurzy, pielęgnacją roślin, ogarnianiem budżetu i gotowaniem

Chętnie posłuchałabym rad na temat mycia okien Blisko bloku mamy drogę i co 2 tygodnie muszę myć okna bo inaczej wygląda jakbyśmy żyli w chlewie Zacieki pojawiają mi się często, ostatnio najpierw myję wodą a potem płynem i jest lepiej

[_agg_]

mamba, robię keratynowe prostowanie włosów

[Miss Saeki]

Napisane przez _agg_

o właśnie, dziewczyny może polecicie mi jakiś odkurzacz? bo mamy psa, a tutaj nie ma odkurzacza i przydałoby się jakiśkupić, tylko cena bez szaleństw najlepiej nie znam się na odkurzaczach, więc nawet nie wiem na co patrzeć

Ja mam z Zelmera http://www.avans.pl/zelmer-odkurzacz...lony,id-135637

sprawuje się świetnie, nawet teściowie postanowili kupić identyczny. Jak dobrze trafisz to idzie go kupić za 200 zł

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Ja mam 25 lat a TŻ niedługo kończy 23.
Mieszkamy razem i przygotowujemy się do ślubu

Ja nie lubię prasować, jak TŻ coś potrzebuje to musi uprasować sam Pozostałe obowiązki lubię ale i tak się dzielimy. Odkurza podłogi mój TŻ i zajmuje się łazienką (trzeba mu przypominać ) A ja zajmuję się kuchnią, praniem, ścieraniem kurzy, pielęgnacją roślin, ogarnianiem budżetu i gotowaniem

Chętnie posłuchałabym rad na temat mycia okien Blisko bloku mamy drogę i co 2 tygodnie muszę myć okna bo inaczej wygląda jakbyśmy żyli w chlewie Zacieki pojawiają mi się często, ostatnio najpierw myję wodą a potem płynem i jest lepiej

Czytałam, ze myjki Karcher świetnie się do tego nadają, ale trochę ciężko mi sobie wyobrazić jak to działa w praktyce...

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez Ilsa Lund

Ja mam 25 lat a TŻ niedługo kończy 23.
Mieszkamy razem i przygotowujemy się do ślubu

Chętnie posłuchałabym rad na temat mycia okien Blisko bloku mamy drogę i co 2 tygodnie muszę myć okna bo inaczej wygląda jakbyśmy żyli w chlewie Zacieki pojawiają mi się często, ostatnio najpierw myję wodą a potem płynem i jest lepiej

hej
jak macie taki problem z tą drogą to nie wiem czy istnieją sposoby na to, żeby okna się nie brudziły :P
najlepiej jest najpierw przetrzeć wodą np z płynem do naczyń i pościerać te brudy a potem płynem do okien i wypolerować. Perfekcyjna Pani Domu poleca do wody dodać glicerynę i wypolerować gazetą ale osobiście nie próbowałam i nie wiem czy to wpływa na trwałość czystości

Napisane przez _agg_

mamba, robię keratynowe prostowanie włosów

kiedy masz wolny termin wpadam

co do odkurzacza to my mamy BOSCH GL 30 i nie narzekam
regulacja siły ciągnięcia jest super, zmienne szczotki i tanie worki

[_agg_]

Napisane przez Miss Saeki

Ja mam z Zelmera http://www.avans.pl/zelmer-odkurzacz...lony,id-135637

sprawuje się świetnie, nawet teściowie postanowili kupić identyczny. Jak dobrze trafisz to idzie go kupić za 200 zł

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------



Czytałam, ze myjki Karcher świetnie się do tego nadają, ale trochę ciężko mi sobie wyobrazić jak to działa w praktyce...

a właśnie. lepszy z workiem czy bezworkowy?

[slaaave13]

Cześć, to i ja się dołączę
Mieszkam z Tż od połowy lutego, jesteśmy razem prawie 1,5 roku Ja mam 18 lat a Tż 30 przez co nasze sprzątanie wygląda dziwnie, bo się często o to spieramy mamy psa co równa się codzienne odkurzanie i milion kudłów... kurzy się tak okropnie w nowym mieszkaniu że codziennie trzeba wszystko dokładnie ściągać z szafek wycierać przedmioty, szafki itp... Stolik w salonie codziennie jest uwalony jakby tydzień był nie sprzątany... Blat w kuchni to już w ogóle, co chwile coś na nim niepotrzebnego się znajduje, a mój Tż uwielbia robić sobie jedzenie, nie chowając żywności do lodówki, a później jest zły na mnie (?) że się psuje, a ja nie przypomniałam mu, żeby to schował!

Łazienke generalnie sprzątam ja chociaż się kłócę żeby Tż chociaż wanne raz na jakiś czas umył bo jest duża i ciężko ją wyszorować dokładnie. Podłogi myje Tż, bo ja raz dotknęłam mopa i od razu go połamałam, więc więcej go nie tykam :-P i pranie wstawia Tż ja rozwieszam i ściągam...
Prasować nienawidzę, na początku związku ja Tżtowi prasowałam a teraz każdy sobie.

I tak jak u Was mój Tż wynosi śmieci bo ma kluczyk
Gotujemy w sumie rzadko, obiady jemy w różnych miejscach i to zazwyczaj osobno, ale szczerze przyznam to jestem gorsza w gotowaniu od Tż choćbym się nie wiadomo jak starała. I zawsze mnie denerwowało jego pouczanie mnie, więc gotuję jak go nie ma, albo dla siebie, albo od początku dzielimy się obowiązkami, czyli ja robie to to to a on tamto i siamto

[Miss Saeki]

To prostowanie włosów to taka jakby "trwała"?

[_agg_]

Napisane przez Malinowa_mamba13

kiedy masz wolny termin wpadam

co do odkurzacza to my mamy BOSCH GL 30 i nie narzekam
regulacja siły ciągnięcia jest super, zmienne szczotki i tanie worki

termin na koniec czerwca


o widzę,że ty masz na worki. nie wiem właśnie jaki lepszy