Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :)

[Puenta88]

Napisane przez paulinka3110

Ja też próbowałam kilkakrotnie i nie wychodziło...Jak obiecałam sobie że "od dzisiaj" nie jem słodyczy, kolacji itp...to np. pod wieczór nie mogłam wytrzymać i pękałam. A jak zjadłam to byłam zła że dałam się "złamać" i było "od jutra napewno" i tak w kółko!

Ale dzisiaj się zbulwersowałam i powiedziałam sobie dość!

Narazie nic nie mówię domownikom, bo jak coś nie wypali (tfu, tfu) to będą mi wypominać...

Teraz burczy mi w brzuchu...I dobrze... Na kolację jabłko i starczy...A jutro jadę do rossmana i kupie sobie jakąś herbatkę...może czerwoną...I jakiś balsamik ujędrniajacy

dokladnie jak bym siebie slyszala. ta samo sie zaczynala moja przygoda z odchudzaniem na szczescie jak narazie efektem jest 6kg zrzuconych czego zycze i Tobie

polecam peeling kawowy. mic nie pomaga tak jak kawka ktora ma tez dzialanie anytycelulitowe i masaz. kup w rossmanie porzadna szczotke do masazu. ja dalam za swoja ponizej 10zl

[Naszata]

Dziewczyny mnie znają (niektóre) mam 158 wzrostu, wymiary o zgrozo 106-93-117 dziwne te moje wymiary, ubrania 44-46 dół, góra 42-44.
Co teraz robie to: jem wase (zero chleba) nie jem słodyczy, jem owoce, warzywa. Pije dużo około 2-3 litrów dziennie. Pracuje w upale, duchocie, ciężko fizycznie, i nic się nie rusza ! Nie wiem dla czego, lekarz mówił ze hormony się ustabilizowały (długo miałam z nimi problemy) i ze mogę zacząć myśleć o diecie, chciałam dietę 1000 kalorii ale pracuje zbyt ciężko i nie dała bym rady. Zastanawiam się co robie źle. Dlaczego nic się nie rusza z tą wagą ?

[ilo16na]

Napisane przez Naszata

Dziewczyny mnie znają (niektóre) mam 158 wzrostu, wymiary o zgrozo 106-93-117 dziwne te moje wymiary, ubrania 44-46 dół, góra 42-44.

Sorki ze napisze.
Ale podobnie mam z rozmiarami
JA 166 cm wage juz podwalam tutaj
Dol 44 -spodnie,kiecki
gora 42 lub nawet 40 -niewymiarowa jestem lub typowa gruszka

[paulinka3110]

Ja też tak mam z wymiarami...Dół 46, góra różnie...ale 44 jest w sam raz!
Ale ostatnio kupiłam sobie marynareczkę 40...

Moje wymiary...Jeju...nigdy nie podawałam ich publicznie......ok. 120-95-120...tragedia...


Burczy mi w brzuchu jak diabli...Będę twarda...jem jogurcik

[Naszata]

Bravo paulinka trzymaj się mocno

[chilanes]

No to jak to przeczytałam to od tej minut tez się przyłączam! A co! Żadnych zachcianek typu słodkie i dużo dużo wody niegazowanej! Zobaczymy, czy wytrwam...

[paulinka3110]

Właśnie z rossmana wróciłam...

Kupiłam sobie balsam wyszczuplająco- antycellulitowy z Soraya...Zobaczymy czy pomoże...Wieczorem się będę nacierać...
I czerwoną herbatę tez zakupiłam..."Twoja broń w walce z nadwagą" jak głosi napis na opakowaniu...Zobaczymy...

Wczoraj miałam "chwilę próby" kiedy rodzinka zrobiła kawę i wołali mnie na jabłecznik...A ja tak kocham jabłecznik! A potem kupili ptasie mleczko.... Nie wzięłam of course....Wykręciłam się okresem i bólem brzucha...Jak się skończy okres to nie wiem czym się będę wykręcała...Powiem, że w takie upały nie chce mi się słodyczy jeść...Napewno mi uwierzą..

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wiecie co, moze ja alien jestem: ale was serio tak do tych slodyczy ciagnie?
Nie no, owszem, raz na miesiac poczuje dziwne uczucie wywolane przez moj organizm "Daj mi czekolady". Ale tam przez wiekszosc czasu to nie...
Zeby po tym bola... smaku sie nie czuje po tym przez kilka chwil...

[Puenta88]

Naszata ja mialam bardzo podobne wymiary dieta 1000kcal to nie jest dobre rozwiazanie. oslabisz organizm. waze zeby schudnac skutecznie., a takim sposobem, gdy bedziesz sie glodzic mozesz miec napady a to gorsze niz jedzenie wiecej-lecz regularnie. jedz 5 malych posilkow dziennie. sniadanie niech bedzie pozywne. ogranicz wegle. na obiad na pewno jestes p[rzyzwyczajona ze sie duzo je- ja tak bynajmniej mialam- zmien to przyzwyczajenie. zjedz jedno danie. po jakims czasie wejdzie nawyk jedzenia az poczujesz sie syto, bo pewnie jest tak ze ile sie wlozy na talerz to tyle ma byc zjedzone a potem sjesta po obiedzie bo brzuch boli niemilosiernie. gdy bedziesz jadla czesciej ale w malych ilosciahc nie bedziesz czula glodu. dlatego tak wazne jest jesc regularnie.

Paulinka bardzo dobrze ze podalas wymiary. podanie ich to przyznanie sie do tego jak sie wyglada, to pierweszy krok zeby cos z tym zrobic grunt to przestac sie oszukiwac. nie ma to jak rodzinka wspomagajaca odchudzanie kupujac smakolyki, eh, skads to znam ale badz twarda. zrob sobie 21 dni bez slodyczy. szybko zleci a i ochota na nie minie szybko. po poltora tygodnia nawet nie bedziesz ich potrzebowala. i unikaj ich widoku. ja np wsadzam do szafki jak gdzies sa na widocznym miejscu.

powodzenia!

[ilo16na]

Witam ponownie.
Kupilam dzis 2 kiecke- cyganska jak wklejala Cmoksia -to identyczna ale brazowa.
Tylko u nas ceny sa chore dla duzych rozmiarow - najtansze kieckie dla mojego rozmiaru sa od 55 zl a ta kupilam i poprzednia elegancka za 79
Moja siostra rozmiar 36 ma kiecki za 30zl a na mnie sa drogie
A wcale to nie sa firmowe rzeczy - sklepy odziezowe po prostu.
Jutro ja sobie do szkoly chyba ubiore.
Przymierzalam jeszcze swietna biala haftowana idealnie lezala ale cena- 79 zl.. moja mama zbankrutuje ze mna albo kaze mi schudnac

[paulinka3110]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Wiecie co, moze ja alien jestem: ale was serio tak do tych slodyczy ciagnie?
Nie no, owszem, raz na miesiac poczuje dziwne uczucie wywolane przez moj organizm "Daj mi czekolady". Ale tam przez wiekszosc czasu to nie...
Zeby po tym bola... smaku sie nie czuje po tym przez kilka chwil...

Jak siedziałam od maja w domu to jadłam słodycze z nudów! Wogóle dochodzę do wniosku, że opychałam się byle czym z nudów!
A na słodycze mam cholerną chęć, jak np. nie zjem porządnego śniadania i wpadam do domu ok.13 to aż mnie telepie!

Napisane przez Puenta88

Paulinka bardzo dobrze ze podalas wymiary. podanie ich to przyznanie sie do tego jak sie wyglada, to pierweszy krok zeby cos z tym zrobic grunt to przestac sie oszukiwac. nie ma to jak rodzinka wspomagajaca odchudzanie kupujac smakolyki, eh, skads to znam ale badz twarda. zrob sobie 21 dni bez slodyczy. szybko zleci a i ochota na nie minie szybko. po poltora tygodnia nawet nie bedziesz ich potrzebowala. i unikaj ich widoku. ja np wsadzam do szafki jak gdzies sa na widocznym miejscu.

powodzenia!

Zrobię sobię dietę 1000 kcal...poszukam na necie jakiś tabeli z kaloriami...
Hmm...najgorsze jest to, że ja nienawidzę się ruszać, w sensie ćwiczyć i wogóle! A wiem że bez ruchu będę chudła dwa razy wolniej... Czemu nie chudnie się tak łatwo jak się tyje...

[ilo16na]

W sumie przymierzylam jeszcze raz ta spodnice i poleci na targowisko.
A moze ktoras z was jest zainteresowana?ROzmiar 44.
Kupilam ja zbytnio pod wplywem impulsu- jest nieco za luzna(na gumce) i za dluga..
JEst brazowa ze zlotymi nicmi.
Wymienilabym z checia na cos innego o rozmiarze 44 lub bluzke 42- ale najchetniej kiecke lub spodnie.

[eldana80]

Ale dzisiaj się zbulwersowałam i powiedziałam sobie dość!

Narazie nic nie mówię domownikom, bo jak coś nie wypali (tfu, tfu) to będą mi wypominać...

Teraz burczy mi w brzuchu...I dobrze... Na kolację jabłko i starczy...A jutro jadę do rossmana i kupie sobie jakąś herbatkę...może czerwoną...I jakiś balsamik ujędrniajacy

paulinko życzę powodzenia może tym razem się uda i Tobie i mnie ja bym chciała wytrzymać chociaż do piątku, bo w sobotę idę na ślub i wesele więc nie da rady za dużo pokus ale po tej całej imprezie dalej się trzeba wziąć za siebie.... ech zobaczymy, oby się udało [/quote]

[Alithia]

Egzamin z zesłżego tyg zdałam na 5 więc juz mam dwie piątki z egzaminów
Jeszcze tylko ten piatkowy przede mną, boję się.....ciezko mi sie uczy....

[hejasz]

Napisane przez Alithia

Egzamin z zesłżego tyg zdałam na 5 więc juz mam dwie piątki z egzaminów
Jeszcze tylko ten piatkowy przede mną, boję się.....ciezko mi sie uczy....

Alithia gratuluję i jestem pewna, że nastepny będzie też na piątkę, bo w końcu jak w piątek to na piątkę czyż nie?

Wszystkim dietetycznym dziewczynom życzę wytrwałości i braku nadmiernego łaknienia.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Helenko, paczka poszla.

Poza tym na prosbe Alithi nie majacej juz na nic sily, przypominam wam, ze watek nie jest zatytulowany "Grupa wsparcia odchudzajacych sie", a "Grupa wsparcia puszystych/pulchnych". Wiec jesli z tematami dietetyki moglybyscie na PW, to Alithia zapewnie bylaby wam niezmiernie wdzieczna za niezmienianie tematyki watku już od paru ladnych stron...

[Naszata]

Oj Aniu, Aniu czepiasz się, Alithia jak widzę tobie tez to nie pasuje Grupa wsparcia to Grupa wsparcia, wspieramy się w codziennym życiu, w tym że ktoś chce się odchudzić też, każda z nas walczy z czymś. Nie zauważyłaś przypadkiem że kilka stron (chyba około 3) gadałyśmy o pogodzie ? upały te sprawy ? rzeczy których nie da się zmienić, a tu proszę kilka chciało się odchudzić i juz jest źle ?
Dawaj kobieto temat daleki od odchudzania, a na tyle interesujący żeby wszystkie babeczki wciągnąć to przestaniemy gadać o tym co nam ślina na język przyniesie a zaczniemy gadać na tematy ciekawsze
Ja mam propozycje tematu „Jak mam sobie chłopa znaleźć ?! ” chcę mieć TŻ-ta do jasnej ciasnej macie jakichś na zbyciu ?

[jogobelcia]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Helenko, paczka poszla.

Poza tym na prosbe Alithi nie majacej juz na nic sily, przypominam wam, ze watek nie jest zatytulowany "Grupa wsparcia odchudzajacych sie", a "Grupa wsparcia puszystych/pulchnych". Wiec jesli z tematami dietetyki moglybyscie na PW, to Alithia zapewnie bylaby wam niezmiernie wdzieczna za niezmienianie tematyki watku już od paru ladnych stron...

wydaje mi się że słowo wsparcie pasuje do wszystkich dziedzin życia. Nie podoba mi sie ze nie mozna tutaj swobodnie porozmawiac na dowolne tematy troche to smutne

a co do tego gdzie szukac milosci zycia, to nie szukac sama sie znajdzie a tak naprawde to nie mam pojecia, ja jestem oficjalnie samotna, jednak w londynie czeka na mnie pewien niemiec z którym coś moze kiedys wyjdzie na dluzej na razie to tylko takie podloty ten tydzien mam wypelniony lekarzami jutro dietetyk, w srode ginekolog a w czwartek okulista pssssyjemnie buziaki

[et-ka]

oj tak.. sama się znajdzie. czasem w najmniej spodziewanym momencie i w najmniej spodziewany sposób. a później? później pozostanie tylko planowanie wspólnego przyszłego życia. bo fajnie jest mieć tą pewność..

[Naszata]

Oj et-ka ja juz trochę zaczęłam wątpić nie mam nikogo, a ten którego chcę jest... no ogólnie nie wiem jak go podejść Co myślicie o tym żeby to kobieta robiła ten pierwszy krok ? i jak to zrobić na imprezie (bo tylko tak się spotykamy przy wszystkich znajomych ?, bo on jest znajomym, znajomej ) A jestem na 100% że to właśnie jego chcę ! Jest zawsze dla mnie miły, ale nie wiem czy to cos więcej bo.... jeszcze nigdy nie miałam faceta i nie wiem co im w głowach siedzi To znaczy nie wiem czy to odprowadzanie do domu po imprezie to było coś więcej czy tylko koleżeńska przysługa heh nie lubię "nie wiedzieć"
Przepraszam za mało składne pisanie ale nie wiem jak to wyrazić i język mi sie plącze

A dziś jadę do pracy rowerkiem, zobaczymy czy przeżyję

[_totally_]

Napisane przez Alithia

Egzamin z zesłżego tyg zdałam na 5 więc juz mam dwie piątki z egzaminów
Jeszcze tylko ten piatkowy przede mną, boję się.....ciezko mi sie uczy....

Gratuluję.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Nie czepiać się mnie. Alithia stwierdzila ze zrobilyscie watek odchudzajacy. Moglo ja to przydolowac. Powiedzialam ze jesli jej nie pasuje, niech napisze, stwierdzila ze nie ma sily, przekazalam wiadomość.

A jak poderwac faceta? Nie wiem. Do mnie sami sie przyczepiaja ;P
Ale jak ktoras chce kilku namolnych adoratorow moge jej oddać.

Musze zadzwonic do administracji... dozorczyni przesadzila.

[_totally_]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Musze zadzwonic do administracji... dozorczyni przesadzila.

Co znów zrobiła? O ile możesz napisać, bo w końcu nie dotyczy to odchudzania...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Ustawila pod moim mieszkaniem butelki po piwie. Twierdzi ze ma 2ch lokatorow ktorzy widza, jak regularnie wyrzuca sie ode mnie przez okno:
pety, glaby od kapusty, resztki cytryn, herbaty oraz butelki po piwach.
Ja pier....ole!
ALE NIE! Dozorczyni jest swieta. To moja mama jest winna calemu zlu swiata i calemu balaganowi na bloku
Ja nie mam sily. Niech mi ktos da cos na uspokojenie, bo zejde do tej baby i jej zeby wybije.

[_totally_]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Ustawila pod moim mieszkaniem butelki po piwie. Twierdzi ze ma 2ch lokatorow ktorzy widza, jak regularnie wyrzuca sie ode mnie przez okno:
pety, glaby od kapusty, resztki cytryn, herbaty oraz butelki po piwach.
Ja pier....ole!
ALE NIE! Dozorczyni jest swieta. To moja mama jest winna calemu zlu swiata i calemu balaganowi na bloku
Ja nie mam sily. Niech mi ktos da cos na uspokojenie, bo zejde do tej baby i jej zeby wybije.

Niewyobrażalne. Koniecznie musisz interweniować.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dzwonilam do administratorki. I dowiedzialam sie ze moja matka jest winna, ze to ona smieci. Ta, sama sobie napisala karteczke (patrz watek gospodarz jak aniol).

[_totally_]

[chilanes]

To nie powątpiewaj moja droga I żadna niech nie wątpi! Sama jestem tego przykładem. W styczniu zawiodłam się na kimś, w kim jak mi się zdawało zakochałam się. Teraz mogę to nazwać zauroczeniem, ale w styczniu stwierdziłam, że apsolutnie "Koniec z facetami!" !
I co? I pojawił się taki Jeden nieoczekiwanie na mojej drodze, wlazł z butami w serce i wyleźć nie chce i nie zamierza Co mi absolutnie nie przeszkadza Niech się panoszy, bo w końcu wiem, że żyję

Po prostu samo przyjdzie

Szpiegusku - podłość i głupota ludzka nie znają granic!

[hejasz]

Jak sie chcecie odchudzać to róbcie to. Ja i tak robie swoje, a piszę to co wiem, że mogę tu napisać. Moze rzeczywiście piszcie sobie o tych dietach na PW albo na GG. Niektóre z nas poruszają tematy rózne od wsparcia puszystych na PW lub na GG właśnie. To dobry sposób i delikatny, a dajacy swobode wypowiedzi. Nie zgadzałam sie co do wymierzania rozmiarów puszystosci, bo każdy ma inną miarę, ale temat diety i odchudzania to juz inna sprawa. Chiociaz ciesze się jak ktoś znajdzie skuteczny sposób i schudnie, ale... no własnie uszanujmy wolę Matki Załozycielki i innych, którym to nie odpowiada. I co Wy na to?

Jesli chodzi o temat mężczyzny i jego posiadania. Często potrzeba cierpliwości i delikatnych znaków dla niego. W Twoim przypadku to chyba o to chodzi. Trudno cos tak naprawde doradzać, bo za bardzo sie nie znamy i nie znam tego chłopaka, o którym piszesz, ale wyglada na to, ze jest Toba zainteresowany.

[Alithia]

Kochane piszcie o czym chcecie....w końcu mamy wolność słowa....
Tylko czasem lepiej wymienić się czymś na PW lub na GG. Chyba mam rację prawda?

_Totally_ dziękuję

Helenko nie dziekuję za życzenia powowodzenia

Wracam to tych ton notatek walających się po całym pokoju....