..::Dieta Plaż Południowych - ZAPRASZAMY - część druga ::..

[onaella]

cześć Dziewczynki

musze się Wam pochwalić, z racji, że dziś mój ostatni dzień I fazy to dokładnie sie zmierzylam i zważyłam. i o to wyniki
waga - 6/7 kg mniej (NARESZCIE ZOBACZYŁAM 6 Z PRZODU )
brzusio - 5cm mniej
uda (moja zmora) - 1 cm mniej (ale robię ćwiczenia na nie, więc jestem dobrej myśli)

a jutro zjem jabłko

[elianka]

ja jadłam czekoladę i schudłam, ale na pierwszej fazie teoretycznie nie wolno no ale nie popadajmy w przesadę.. dieta jest dla ludzi a nie ludzie dla diety!

[PriVativ]

onaella zazdroszcze ci i gratuluje takich wynikow ja koncze faze I jutro:P wiec w poniedzialek juz zjem jablko albo grejfruta

A tak apropo jak bede na II fazie to bed emola jesc grejfruta rano pol i wieczorem godzine po kolacji drugie pół?? Ja przed dieta tak jadlam wiec moze teraz da rade tak?

[elianka]

w drugiej fazie będziesz mogła jeść nawet cały

[onaella]

Naprawde można grejfruty?? A jest jakaś dozwolona ilość, tzn. wiem, że stopniowo je można wprowadzać, ale jak będe jedła codziennie czy co drugi dzień to będzie ok??
aha i jak któraś z Was wie to napiszcie jak jest z innymi owocami np.pomarańczami. Wiem, że kiwi można bo Ahcak pisała, że je

[kapka]

Zdaje relacje z dzisiejszego jedzenia: jajecznica z wędlinką,sałatka wiosennna, omlet na słodko, orzechy i jeszcze mnie czeka wędzona rybka.

Wczoraj mój biedny TŻ (nie wiedząc że nie moge) kupił pyszne duże jabłka i dużą paczke chipsków-które przy mnie spałaszował..oj, korciło mnie na jeden mały kęś, ale się nie dałam.

Dzisiaj wlazłam na wage i byłam w szoku !! Spadło 1,5 kilograma .Czy możliwe jest by efekt był tak szybko widoczny, bo coś mi się nie wierzy??

Mam pytania co do I fazy:

Czy można jeść galaretki drobiowe?
Czy można jeść popcorn?

[elianka]

w drugiej fazie można wszystki owoco.. no chyba nie można ananasów i arbuzów.. ogólnie tych z najwyższym IG

[onaella]

Napisane przez elianka

w drugiej fazie można wszystki owoco.. no chyba nie można ananasów i arbuzów.. ogólnie tych z najwyższym IG

dziekuje za odpowiedz! Ale mi poprawiłaś humorek

[Wiolka525]

Cześć Plażowiczki, znów gania mnie cos słodkiego....Jutro ostatni dzień I fazy, bardzo jestem ciekawa ile udało mi sie zgubić. Przyznam, że nie czuję jakiejś sporej różnicy.Rzuciłam sie dziś w wir porządków, umyłam 2 okienka. Wszędzie lsni, spaliłam przy okazji troszke kalorii. Wieczorkiem zamierzam popedałować na rowerku. Nie moge sie doczekać kolacji, szykuje sałate lodowa z serkiem feta i pomidorkiem..

Napisane przez onaella

cześć Dziewczynki

musze się Wam pochwalić, z racji, że dziś mój ostatni dzień I fazy to dokładnie sie zmierzylam i zważyłam. i o to wyniki
waga - 6/7 kg mniej (NARESZCIE ZOBACZYŁAM 6 Z PRZODU )
brzusio - 5cm mniej
uda (moja zmora) - 1 cm mniej (ale robię ćwiczenia na nie, więc jestem dobrej myśli)
a jutro zjem jabłko

Gratulacje. Tyle zgubionych kilogramów to naprawdę imponujący wynik. Ja w poniedziałek mam spotkanie z wagą, marzy mi się chociaż 5kg, jednak coś mi się zdaje, że nie będzie aż tak dobrze....Życzę dalszych sukcesów.

[onaella]

Gratulacje. Tyle zgubionych kilogramów to naprawdę imponujący wynik. Ja w poniedziałek mam spotkanie z wagą, marzy mi się chociaż 5kg, jednak coś mi się zdaje, że nie będzie aż tak dobrze....Życzę dalszych sukcesów.[/quote]

dziekuje. I wiesz co ja tez nie myślałam, że aż tyle mi spadnie więc miałam miłą niespodziankę. I u Ciebie też napewno będzie super wynik. trzymam kciuki

[cukiereczeQ]

widze ze duzo z was konczy juz 1 faze... gratuluje naprawde ! Powiedzcie jak dalyscie rade wytrzymac 2 tygodnie? dla mnie to strasznie dlugo jutro zaczne SB po raz 3 i ostatni i mam nadzieje ze znow jej nie przerwe po 2 dniach co was motywuje? jak sie powstrzymujecie zeby nie jesc tych wszystkich pysznosci naokolo ?

[onaella]

Napisane przez cukiereczeQ

widze ze duzo z was konczy juz 1 faze... gratuluje naprawde ! Powiedzcie jak dalyscie rade wytrzymac 2 tygodnie? dla mnie to strasznie dlugo jutro zaczne SB po raz 3 i ostatni i mam nadzieje ze znow jej nie przerwe po 2 dniach co was motywuje? jak sie powstrzymujecie zeby nie jesc tych wszystkich pysznosci naokolo ?

strasznie długo?? Dla mnie to za którko, bo już sie przyzwyczaiłam co do pyszności to ja w ogole nie mam na nic slodkiego ochote, czasem tylko chlebka bym zjadła, ale kończy sie na tym, że powąchm sobie i mi wystarcza sam zapach.
a co mnie motywuje?? to, jak wchodzę na wage i widzę kolejne 2 kilo mniej, albo jak widze, że mój brzuch robi sie płaski. Wtedy mam ochotę wiecej ćwiczyć.

ja mam też swoją mała motywacje, bo wiem, że skoro jestem na diecie to muszę dużo pić z czym miałam zawsze problem, a teraz naprawdę dużo piję i odkąd jestem na SB ani razu mnie nerka nie bolała, a mam z nią problemy, bo nie dawno byłam w szpitalu bo mi nie chciała pracować i pompować i złogi piasku mi sie robily w kanałach moczowych, więc teraz jak piję to mnie nie boli i to jest najważniejsze.

ale sie rozpisałam...ale to chyba z nudów :P

pozdrawiam i trzymaj sie i napewno sie uda

[kapka]

Onaelle-gratuluje wyniku i wytrwałości!Chciałabym tyle schudnąć co Ty, może małymi kroczkami mi się udapozdrawiam

[Wiolka525]

Napisane przez onaella

dziekuje. I wiesz co ja tez nie myślałam, że aż tyle mi spadnie więc miałam miłą niespodziankę. I u Ciebie też napewno będzie super wynik. trzymam kciuki

Dzięki za miłe słowa, w poniedziałek zdam relacje.

Napisane przez cukiereczeQ

widze ze duzo z was konczy juz 1 faze... gratuluje naprawde ! Powiedzcie jak dalyscie rade wytrzymac 2 tygodnie? dla mnie to strasznie dlugo jutro zaczne SB po raz 3 i ostatni i mam nadzieje ze znow jej nie przerwe po 2 dniach co was motywuje? jak sie powstrzymujecie zeby nie jesc tych wszystkich pysznosci naokolo ?

Najbardziej motywuje mnie to, że ostatnio źle czuję sie we własnej skórze, przeszkadzają mi boczki i brzuszek-łakomczuszek. Momilizująca jest również spora ilość ciuszków w które niestety przestałam się mieścić. Kiedy mam chwile kryzysu i nachodzi mnie ochota na jakis grzeszek, przeglądam wówczas zdjęcia, na których naprawdę dobrze wygladałam (chociaż nigdy tak nie myślałam, zawsze miałam sobie coś do zarzucenia)....i znów chcę żeby tak było. Powodzenia i wiele wytrwałości. Tym razem musi sie udać.

[onaella]

Napisane przez kapka

Onaelle-gratuluje wyniku i wytrwałości!Chciałabym tyle schudnąć co Ty, może małymi kroczkami mi się udapozdrawiam

Dziękuje I Tobie też sie uda. UDA SIĘ NAM WSZYSTKIM!!!!!

[Camarilla]

Tak jutro pobiegne po inny olej I tak chce ograniczyc smazone a nad patelnią teflonową pomysle
Ja juz sama nie wiem czy jem mało czy duzo- wiem, ze zle robie jak jem rzadko- nie powinnam tak. Ale nie potrafie sie zmusic do jedzenia okreslonych produktów- owszem owoca, słodycz, buleczke- o kazdej porze bym zjadła
No ale nie ma co sie tutaj łamać tylko dalej brnąć w dietke.
Dzis zjadłam na sniadanie: omlet na słodko z twarogiem
Na obiad kurczak gotowany z fasolą szparagową
Zaraz przekąska i kolacja- bedzie po 20 bo pozno chodze spac.

[Ahcak]

Onaella luks, GRATZ

O i tak u mnie z planowaniem posiłków, przed chwilą skończyłam kolację, jak szłam ją robić to w zamyśle był albo twarożek, albo omlet na słodko, w każdym bądź razie cosik słodkiego, a wróciłam z omletem z warzywami hehehe to sie dzieje tuz przed lodówką przy wyciąganiu składników, trach i zmiana decyzji

Śniadanie: owsianka (już ją odkładam na jakieś 3 dni, mam nadzieję, że mi się uda);
II śniadanie: grejpfrut;
Obiad: zupa wiosenna z kurczakiem (zostało trochę z wczoraj, dolałam wody i pierś pokrojoną w kostkę i superancko )
Kolacja: omlet (+pasta, pomidor, papryka, feta, siemię lniane).


Dziewczynki już kolejny dzień mija, czyli kolejny dzień diety zaliczony To wiadomość szczególnie dla tych, którym dłuży sie I faza, już o jeden dzień mniej!

[cukiereczeQ]

podjełam ostateczna decyzje i od jutra zaczynam. Robie cale 2 tygodnie. Dzis mam mega dola... leze w pokoju i placze jaka jestem slaba bo znow sie najadlam i tyje... zachowuje sie jak histeryczka ale nic na to nie poradze... wszystko mnie boli i calo i dusza i mam ochote zniknac z tego swiata................... ......

[winka]

Onaelle- gratulacje , mi narazie spadło 2,5kg, ale to dopiero 4 dzień dzisiaj miałam pyszny obiadek: kurczaczek w małych kawałeczkach, papryka, fasolka, cebula, ogórek kiszony- wszystko długo duszone w sosie pomidorowym, eksperymentalnie zagęszczonym serkiem topionym hohland light cała rodzinka się opychała i prosiła o dokładkę

[PriVativ]

u mnie tez jutro ostatni dzien I fazy:d I TEZ SIE WAZE dzis mam zamair pocwiczyc troszke wiecej, i wprowadzic juz trening hiit bo zero zakwasow. Na rowerku bede ten Hiit wykonywac i zaczne od 5 minut.

Ja dzis niezgrzeszylam. JUtro tez sie nie zapowiada bo wyjezdzam wiec ominie mnie nie dietetyczny obiad u babci za to zjem grecką:P mam na dniach dostac okres wsumie to kwestia niby 2-3 dni wic moja waga mzoe nie byc dokladna. Ale zobaczymy. Moze jk teraz cwicze to n9e bede tak puchla na okres.
Jutro niedziela wiec znowu ominie mnie omnlet bo bedzie kuchnia zajeta, ale to nic. Zrobie sobie znowu taki kremik jak dzis:P mniam:P JEstem w szoku dzios zjadlam cale 5 posilkow a w brzuszku mialam taka rewolucje ze szok

na drugiej fazie wlasnie grejfruta mam zamiar wprowadzic i jablka. Ale grejfruty czesciej. Chyba ze moge pol jablka i pol grejfruta dziennie? czy musi byc jeden owoc?
acha i z tym ryzem i pieczywem to jakie najlepiej?> wiem ze rzadko jesli juz ale ogolnie to jaki?

[Paseczkowa]

Onaella gratuluję i zazdroszczę

Moje dzisiejsze:
ś- pół serka wiejskiego light, pol pomidora i kawałek ogórka, inka z mlekiem 0%
IIś- pół kubeczka jogurtu naturalnego ze słodzikiem i olejkiem waniliowym
o- danie wymyślone przeze mnie pomidorki pokrojone w plasterki, na to feta, pieczarki usmazone z cebulką, na wierzch mozzarella i zioła, i do piekarnika pyycha
k- jeszcze nie wiem

Byłam na zakupach i nie mogłam znaleźć tego serka Turek ;/
Ale ogólnie jest już lepiej, wyspałam się, humor lepszy i ptasie mleczko stojące na stole już mnie tak nie rusza

[Ahcak]

Napisane przez cukiereczeQ

podjełam ostateczna decyzje i od jutra zaczynam. Robie cale 2 tygodnie. Dzis mam mega dola... leze w pokoju i placze jaka jestem slaba bo znow sie najadlam i tyje... zachowuje sie jak histeryczka ale nic na to nie poradze... wszystko mnie boli i calo i dusza i mam ochote zniknac z tego swiata................... ......

Cukiereczq będzie dobrze, siedź z nami cały czas, czytaj to nie złamiesz się, mi to forum pewnie najwięcej w wytrwałości pomogło, lubię tu pisać i z wami gadać, narzekać i pomagać, naprawdę dasz rade. Ale pamiętaj, że walka z kilogramami nie zaczyna sie na talerzu tylko w naszej głowie, musisz postanowić, że chcesz zmienić styl życia, nie na tydzień, miesiąc, ale na długi czas, a najlepiej z dieta sb na całe życie. Jak polubisz te potrawy będzie naprawdę prosto. Moje ponad 50 dni jest chyba tego początkiem, bardzo bym chciała, żeby zasady wyryte teraz w mojej głowie zawsze były w moim życiu i jak narazie tak jest.
Na tej diecie nie chodzisz przecież głodna, więc nie powinnaś rzucać sie na zakazane. Fakt ja mieszkam sama, tzn. ze współlokatorkami, i na pewno mi jest łatwiej, bo każda z nas sama sobie gotuje i nikt nikomu w garnki nie zagląda, a jak z przyjaciółmi do knajpy się wybieram, zawsze znajdę coś dla siebie.
I Cukiereczqu nie płacz! Jesteś na pewno silna i sama sie o tym przekonasz. Do trzech razy sztuka i zapraszamy, coraz więcej słońca to będzie łatwiej. Ostatnio pogoda paskudna była, więc to pewnie przez nią załamanie. Głowa do góry

Napisane przez PriVativ

na drugiej fazie wlasnie grejfruta mam zamiar wprowadzic i jablka. Ale grejfruty czesciej. Chyba ze moge pol jablka i pol grejfruta dziennie? czy musi byc jeden owoc?
acha i z tym ryzem i pieczywem to jakie najlepiej?> wiem ze rzadko jesli juz ale ogolnie to jaki?

Na drugiej fazie trzeba sie obserwować, jak wszystko będzie dobrze, to nawet całe jabłko i całego grejpfruta będziesz mogła zjeść
A co do chleba. jeszcze nie wprowadziłam, ale oglądałam w sklepie jakie są i kiedyś w wątku była mowa o tym. Ma być pełnoziarniste pieczywo, i dziewczyny pisały o pieczywie Schulstad. Są różne jego rodzaje i z tego co patrzyłam, to jakbym miała wprowadzać to właśnie to:

http://www.schulstad.pl/index.php?cat=458

A ryż to brązowy lub dziki.

Paseczkowa Śniadanie i II śniadanie zdecydowanie za małe nu nu nu

[Paseczkowa]

Ahcak małe, małe, ale i przerwa pomiędzy tymi posiłkami była mała

[PriVativ]

Ahcak ten chleb to i ja tez chyba wprowadze, Ale nie od razu. TYlko niewiem czy umnie nie bedzie z takim chlebem problem przynajmnie tm fitnes cos tam:P ale to nic. Poki co chodzi mi o owoce najbardziej, slodycze nie jogurty owocowe tez nie bo sobiet robie te rozne deserki. Wiec bardziej w niedziele do miesa ryz wlasnie by mama sie odczepila a ten chleb to moze po 2 tygodniach fazy II. Zobaczymy. Jesczze sie okaze ze bede tyc na II i bede musiala wracac na I

ehhh znowu mnie gardlo boli;/ spisalam sobie cwiczenia wszytskie jakie mam zamiar wykonywac na kartce pokolei bedzie mi latwoej i niczego nieprzeocze

laski a powiedzcie mi czy na tej diecie SB jest mozliwosc ze sie pogorsza wyniki tzn hemoglobina itp?? bo mama mi kazala isc w tygodniu na badania;/ i jak mi sie pogorszyly to chyba nici ze zdrowego mojego odzywiania wrazie co to jak mozna sobie poprawic te wszytskie niedobory?

[onaella]

Dziewczyny dziękuje wszsytkim razem i każdej z osobna za gratulacje (niestety ale nie opanowałam jeszcze tej funkcji multicytowania, czy jak to tam jest )

ja dziś na śniadanie (znowu bardzo późno) zjdłam omleta z serkiem topionym i sosem grzybowo - paprykowym
obiad to tylko zawijaski z sałaty, malo ale był dosłwnie 2 godziny po śniadaniu także nie byłam głodna a chciałam zjeśc jakiś posiłek
poźniej była kawa z mlekiem i cynamonem - pychotka
kolacja - 1,5 wieśniaczka (tego 3% - on jest chyba najlżejszy) z papryką, pomidorem i przyprawami

i do tego duuuuzo duuuuzo wody

przed snem jeszcze poćwicze, żeby mieć ladny plaski brzusio, zgrabne udeczka i jedrną pupcie marzenia......ALE SIE SPEŁNIĄ!!!!!

Cukiereczq napewno dołek minie i wszystko będzie dobrze! bądz z nami na wątku - to naprawdę pomaga!!

[Camarilla]

Tak sobie zaczęłam myśleć - po przeczytaniu kilku artykułów- ze faktycznie za mało jem. Od poniedziałku poprawie swoje błędy. Mam nadzieje ze drugi tydzien bedzie efektywny mimo, ze bedę jadła wiecej- postaram sie jesc regularnie- posiłki mniej wiecej o podobnych porach- choc to malo mozliwe. Ale starac sie bede. Postanowilam tez robic brzuszki- codziennie. Spacerowac godzinke dziennie i raz w tygodniu 1.5 h siłownia.
Przestrasyzłam sie tym, ze gdy je sie za mało to efekty mogą byc odwrotne. Ze cera gorsza, przemiana materii slabnie, paznokcie bardziej lamliwe. Ze spalane sa miesnie a tluszcz nie. Ze pozniej latwo przytyc. Co prawda powiem wam ze juz po tym tygodniu widze poprawe cery- odstawienie słodyczy i praktycznie tłuszczów zrobiło swoje. Wiem, ze nie uda mi sie robic tak zeby kazdy posilek to było białko plus warzywa ale bede tak robic przy trzech glownych posilkach. Bialko w warzywa.
Nie laczyc tłuszczów z weglowodanami- ta zasade juz znam
Ech ciezkie to wszystko. Nastroj przez sekunde zmienil sie diametralnie- czmeu niektorzy nie mają takich problemów. Szczupli, piękni, zdrowi a tu człowiek się szczypie co ma zjeśc. Dam sobie do konca maja- trzy miesiące. Cel to zgubienie ok 7 kg. Mysle ze to racjonalnie, ze sie uda. Bede wytrwała. Bede sie starac. Przyjdzie lato, plaża i w koncu nie bede sie martwic ze w tej bluzce cos mi odstaje a w tej widac boczki.
Wiec diety nie przerwywam. Kontynuuję. Tylko z większa wiedza i nowymi postanowieniami

[Ahcak]

Napisane przez PriVativ

laski a powiedzcie mi czy na tej diecie SB jest mozliwosc ze sie pogorsza wyniki tzn hemoglobina itp?? bo mama mi kazala isc w tygodniu na badania;/ i jak mi sie pogorszyly to chyba nici ze zdrowego mojego odzywiania wrazie co to jak mozna sobie poprawic te wszytskie niedobory?

Dieta South Beach jest stworzona przez kardiologa i jako jej pierwszy cel jest pomóc ludziom z chorobami układu krążenia, z cukrzycą, i kolejnym celem jest utrata zbędnych kilogramów. Więc po tej diecie, prawidłowo prowadzonej nasze wyniki powinny być świetne. ty wcześniej byłaś na jakiejś innej diecie, mam nadzieje, że również racjonalnej, a jeżeli nie to przez ten czas co jesteś na SB już wszystko powinno wrócić do normy, a przynajmniej sie poprawić. Jeżeli mama nie wierzy jakoś tej diecie to daj jej książkę do przeczytania, ja moim rodzicom zacytowałam kilka wypowiedzi Agatstona z książki i jest ok, bo wiedzą, że zdrowo się odżywiam, a nie jestem na głodówce jak kiedyś.

Camarilla mam tak samo, od kiedy znalazłam wizaż i czytam nie tylko nasz wątek, tylko tez inne na dietetyce to tyle się dowiedziałam ważnych rzeczy. Właśnie to co napisałaś. Niesamowite jest, ile kłamstw krąży wśród ludzi na temat "prawidłowego" odżywiania, szczególnie u młodzieży. Dobrze, że znalazłyśmy się tutaj
A to zdanie: "czemu niektorzy nie mają takich problemów. Szczupli, piękni, zdrowi a tu człowiek się szczypie co ma zjeśc." to wyjęte z mojej głowy. Bardzo często na tym sie łapię, ostatnio bardzo ta właśnie myśl mnie dobiła w sobotę tydzień temu, ale w sumie patrząc się na tych ludzi mijających nas na ulicy, szczupłych, ładnych, to nie wiemy jakie oni maja problemy, może jeszcze większe niż my, może to, że tak wyglądają okupują maxymalnymi wyrzeczeniami i ich życie nie jest fajne, nie ma na to odpowiedzi... każdy ma swój ogródek.

[elianka]

ahcak, camarilla.. ja tez miałam podobne myśli, ale sobie wszystko dokładnie przemyślałam. W ciągu studiów mieszkałam w akademiku a potem w mieszkaniach studenckich i siłą rzeczy poznałam móstwo ludzi tak "od podszewki" w większym wymiarze niż towarzyskim. Oprócz tego rodzina dalsi znajomi itd....
moje wnioski sa takie.. laski (bo faceci mają inna przemianę materii, nie będę się w to wgłębiać) które znam, szczupłe i ładne odżywiają się po prostu tak jak trzeba. Nie znam ądnej która mogłaby jeść np. same chipsy piwo, słodycze i zachowałaby figurę. Moje byłe i obecne współlokatorki, kolezanki, jadły wszystkie niezdrowości "od wielkiego dzwonu" piwko na imprezce, czekolada na babskich plotach.. a tak w doku- mnóstwo warzywek, lekka, niepóźna kolacja, chude mięsko , pełnoziarnisty chleb. Kiedyś mieszkałam z dwoma co tak jadły i sama tak zaczęłam (nieświadomie) bardzo szybko zaczęłam szczupleć..... nie ma tak, że sa ludzie, którzy są szczupli ot tak.. oni po prostu mają wpojone z domu zdrowe nawyki żywieniowe i już. Nigdy nic nie zachwiało tego mojego przekonania.

[onaella]

chyba komuś sie lanie należy i to na goła pupcie! co to za narzekania, co??
osoby chude wcale nie mają tak kolorowo, wiem jak moje koleżanki męczą sie żeby przytyć, bo wyglądają jak małe szkieletorki!
jesteśmy wyjątkowe i najpiękniejsze na świecie. Każda z nas ma w sobie cos wyjątkowego i cudownego!!! i należy codziennie to sobie powtarzać. Ja to nieraz aż do znudzenia tak mówię i popadnę niedługo w samozachwyt . Ale najważniejsze jest to, że dobrze mi z tym.
A to, że jestem teraz na diecie to tłumacze sobie, że to dobrze świadczy o mnie. To, że dbam o siebie, o swój wygląd, o swoje dobre samopoczucie. bo nie sztuką jest użalać sie nad sobą, że mam tu ciałka za dużo czy tam, trzeba wziąć sie w garść i zacząć coś robić a wtedy sukces murowany.

także dziewczyny głowa do góry!! Osiągniemy zamierzone cele i będzie wszystko dobrze!

[Ahcak]

Ja tez siebie lubię, czasami ponarzekam, bo przecież babą jestem hehehe ale raczej ja i inni ludzie odbierają mnie jako optymistę i wiecznie uśmiechniętego człowieka, czasami mi cierpliwości brakuje, bo chciałabym już teraz. Jest OK i z dnia na dzień z SB lepiej a perspektywa wiosny dodaje mi skrzydeł

A tak w ogóle to brakuje mi tu kilku naszych przyjaciółek z plaży, gdzieś sie pewnie na weekend wybrały