Planowanie ciąży cz. 2

[dziadzia237]

Napisane przez Kayira

Dziadzia kiedy wizyta kontrola?
Ja po wizycie.
17mm ale i tak zastrzyk na pekniecie dostalam. Zastrzyk na srode, w czwartek starania.
12-13 dni od zastrzyku robic test

Wizyta za tydzień.
To mocne kciuki aby lipiec okazał się owocny

[Siva5]

Kayira ja rowniez przez to przechodzilam ale mam nadzieje ze tobie sie uda tym razem
Podczytuje was na biezaco ja skonczylam urlopowanie i czas qrocic do rzeczywistosci. Ajjj ciezki poniedzialek dzis byl...

[figa84]

Małosympatyczna u mnie ok, wczoraj byłam u lekarza, 10 tydzień już. I powoli zaczynają młdości przechodzić i ta mega senność.

[Kayira]

Dziadzia to daj znac co Ci powiedza. Za kciuki nie dziekuje

Siva, zobaczymy. Przynajmniej wiem ze leczenie w koncu dziala
Oj 1 dzien po urlopie zawsze ciezki

Figa a przyblizony termin porodu znasz?

Szczerze. To nawet jak teraz nie zajde to przynajmniej wiem ze jeatem w dobrych rekach i organizm reaguje na leczenie.
Jak tez nie wyjdzie to moj X bedzie badanie nasienia robil...

Co do kilku wizyt w klinice i dr Elias. To moge ja polecic.
Wszystko wytlumaczy, wyslucha.. nie naciaga na kase...
Ja jestem bardzo zadowolona

[figa84]

połowa lutego

Kayira dobrze, że jesteś zadowolona z lekarza i nadal trzymam kciuki ;-)

[Kayira]

To tez szybko zleci..
Jakies juz plany zakupow itp?

[puffa25]

Dziewczyny mam pytanko. staramy się z TŻ 15 miesiąc i jak narazie nic z tego. Ale nie o to chodzi. Wcześniej 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne i od dwóch cykli moje miesiączki są bardzo bolesne i obfite. Czy to oznaka że dopiero teraz mój organizm "oczyszcza " się po nich?

ps. Nie wiem czy stwierdzenie "oczyszcza" jest prawidłowe.

[Siva5]

Napisane przez puffa25

Dziewczyny mam pytanko. staramy się z TŻ 15 miesiąc i jak narazie nic z tego. Ale nie o to chodzi. Wcześniej 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne i od dwóch cykli moje miesiączki są bardzo bolesne i obfite. Czy to oznaka że dopiero teraz mój organizm "oczyszcza " się po nich?

ps. Nie wiem czy stwierdzenie "oczyszcza" jest prawidłowe.

Bylas przez ten czas u jakiegos lekarza? Warto by to sprawdzic,tym bardziej ze juz ponad rok sie staracie. Kazdy irganizm reaguje calkiem inaczej i w roznym czasie na odstawienie tabletek

Ja zaczynam drugi cykl z tabl ale powiem wam dziewczyny ze @ powinnabyc a mnie nic nie boli jeden plus tego.
Buziaki

[puffa25]

Pewnie że byłam i jestem po różnych badaniach.(pisałam w poprzednich postach)

to poprzednie pytanie to było chyba pytanie o nadzieje. Podobno po tabletkach organizm może sie oczyszczać do dwóch lat. I szukam nadzieii, iskierki że będę w końcu w ciąży. Ze dopero teraz mój organizm dochodzi do siebie.
Czasami mam momenty załamania, chyba za bardzo chcemy.
oczywisćie nie róbcie ze mnie kobiety w depresji bo tak nie jest. Ale czasami brak mi sił.

[PaniSamosia]

Dziewczęta, mam pytanie.. co prawda nie staram się o dziecko, choć w przyszłym roku mam taki plan zaraz po ślubie, ale nie daje mi spokoju pewna sprawa.. Przed moim narzeczonym miałam jednego partnera, stąd moje wątpliwości co do ilości nasienia.. Poprzedni mógł spokojnie napełnić pół szklanki, tak strzelam na oko.. natomiast mój narzeczony chyba ma problem. Zaczęłam obserwować po cichu prezerwatywy, i jest tego.. no dosłownie 5 kropel. Kiedy mamy np. tygodniową przerwe to mój komentuje, że "ooo pół wiadra się nazbierało" . A ta ilość dla mnie jest po prostu przerażająca..
Podejrzewam, że będzie to miało wpływ na nasze starania. Już od roku mieliśmy kilka sprzyjających sytuacji, ale testy wychodzą negatywnie. Bardzo bym się cieszyła z takiej 'wpadki', bo starania mogłabym zacząć już dziś, ale mimo wszystko wolałabym zrobić to po kolei.. Czy ilość ma znaczenie czy jakość? Jak tą ilość zwiększyć? Dodam, że narzeczony nie jest otyły, nie ma problemów zdrowotnych, w ogole nie choruje nawet na przeziębienie. Pije mało płynów, no i je tłusto.. tzn, w domu wszystko smażą na smalcu, a sałatki toną w majonezie.. Kiedyś rzuciłam mu ot tak, że musi zacząć pić więcej wody i jeść więcej warzyw, bo jak przyjdzie co do czego to będzie płacz, że nie możemy mieć dziecka. Nie sądze, żeby się tym przejął, a ja ciągle mam czarne myśli..

[puffa25]

Napisane przez PaniSamosia

Dziewczęta, mam pytanie.. co prawda nie staram się o dziecko, choć w przyszłym roku mam taki plan zaraz po ślubie, ale nie daje mi spokoju pewna sprawa.. Przed moim narzeczonym miałam jednego partnera, stąd moje wątpliwości co do ilości nasienia.. Poprzedni mógł spokojnie napełnić pół szklanki, tak strzelam na oko.. natomiast mój narzeczony chyba ma problem. Zaczęłam obserwować po cichu prezerwatywy, i jest tego.. no dosłownie 5 kropel. Kiedy mamy np. tygodniową przerwe to mój komentuje, że "ooo pół wiadra się nazbierało" . A ta ilość dla mnie jest po prostu przerażająca..
Podejrzewam, że będzie to miało wpływ na nasze starania. Już od roku mieliśmy kilka sprzyjających sytuacji, ale testy wychodzą negatywnie. Bardzo bym się cieszyła z takiej 'wpadki', bo starania mogłabym zacząć już dziś, ale mimo wszystko wolałabym zrobić to po kolei.. Czy ilość ma znaczenie czy jakość? Jak tą ilość zwiększyć? Dodam, że narzeczony nie jest otyły, nie ma problemów zdrowotnych, w ogole nie choruje nawet na przeziębienie. Pije mało płynów, no i je tłusto.. tzn, w domu wszystko smażą na smalcu, a sałatki toną w majonezie.. Kiedyś rzuciłam mu ot tak, że musi zacząć pić więcej wody i jeść więcej warzyw, bo jak przyjdzie co do czego to będzie płacz, że nie możemy mieć dziecka. Nie sądze, żeby się tym przejął, a ja ciągle mam czarne myśli..

Proponuje przebadać nasienie partnera. Ale ilośc nie ma nic do znaczenia.

[Lea_ny]

Trochę ma, bo jednak może utrudniać zaplodnienie, a poza tym może świadczyć o jakiejś chorobie.
http://dzidziusiowo.pl/planujemy-cia...etosc-nasienia

Najlepiej byłoby zrobić badanie, zeby zobaczyć ile faktycznie jest tej spermy - bo może tylko wydaje Ci się, ze jest jej za mało?

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[figa84]

Napisane przez Kayira

To tez szybko zleci..
Jakies juz plany zakupow itp?

w wielkim skrócie późną jesienią rozejrze się za wózkiem i fotelikiem, zimą kupie 2 paczki pieluch oraz zrobie przegląd ubranek i dokupie co trzeba. Innych rzeczy nie planuje, bo przy córce nie potrzebowałam lub kupowałam/dostawałam w późniejszym okresie. Mam wrażenie, że kolejna ciąża pod tym względem jest łatwiejsza

Napisane przez puffa25

Dziewczyny mam pytanko. staramy się z TŻ 15 miesiąc i jak narazie nic z tego. Ale nie o to chodzi. Wcześniej 4 lata brałam tabletki antykoncepcyjne i od dwóch cykli moje miesiączki są bardzo bolesne i obfite. Czy to oznaka że dopiero teraz mój organizm "oczyszcza " się po nich?

ps. Nie wiem czy stwierdzenie "oczyszcza" jest prawidłowe.

hmm... a jak miałaś przed tabletkami? też takie bolesne i obfite miesiączki? ja bym o tym powiedziała lekarzowi prowadzącemu na kolejnej wizycie. Czy tak ma wyglądać oczyszczanie nie wiem, ale ja nie widziałam rożnicy przy braniu i nie braniu tabletek anty.

[Kayira]

Puffa to chyba gin powinien sprawdzic. Ja bralam anty tez kolo 4 lat a u mnie problemem pcos jest...

Siva.. no na anty czlowiek nie czuje ze ma @ ile jeszcze paczek przed Toba?

PaniSamosia wg mnie podstawa jest badanie nasienia. Wtedy mozna ocenic ile go jest.

Figa. Podobno wlasnie przy dugiej ciazy juz sie tak nie dmucha na zimne.
Wszystkiego dobrego

Wczoraj zrobilam zastrzyk. Dzis bedziemy sie starac

[puffa25]

U ginekologa jestem srednio raz w miesiacu lub dwa. Mam cudownego lekarza. Za kazdym razem robi mi usg i przegląd . Niczego sie nie doszukał takiego. gdy byłam nastolatka własnie tak przechodziłam miesiaczke, boleśnie i obficie

[Kayira]

Nie chce podwazac decyzji gina ale moze warto skonsultowac z innym. Lub... klinika leczenia nieplodnosci.
Bo niby po roku bezowocnych staran mowi sie juz o bezplodnosci

[puffa25]

Napisane przez Kayira

Nie chce podwazac decyzji gina ale moze warto skonsultowac z innym. Lub... klinika leczenia nieplodnosci.
Bo niby po roku bezowocnych staran mowi sie juz o bezplodnosci

Nawet jeśli przez całe 4 lata brałam anty. to po roku starań mam się zgłosić do kliniki niepłodności? Na wrzesień mam zaplanowana pierwsza inseminacje, sama nie wiem czy mam sie zdecydować czy jeszcze poczekać

[figa84]

Napisane przez puffa25

Nawet jeśli przez całe 4 lata brałam anty. to po roku starań mam się zgłosić do kliniki niepłodności? Na wrzesień mam zaplanowana pierwsza inseminacje, sama nie wiem czy mam sie zdecydować czy jeszcze poczekać

Poszukałam Twoje wczesnieje posty i powiem tak:
nie podchodziłabym do inseminacji przed zdiagnozowaniem tarczycy i ewentualnym wyrównaniu hormonów. Nie wiem czy wiesz, ale niewłaściwie pracująca tarczyca jest w ciąży dość groźna. Co do tego czy da się zajść w ciąże przy problemach z nią, to zdania są podzielone, ale jak już są z nią problemy to niestety często daje na początku o sobie znać. Naprawdę warto ten wątek sprawdzić. Sprawdziłabym również nasienie partnera przed inseminacją, bo robić ją i mieć nadzieje, a potem się dowiedzieć, że to nie tutaj problem to też bez sensu.... Bardzo bolesne i obfite miesiączki mnie by zaniepokoiły, napewno warto porozmawiać z ginnekologiem.
Co do tego czy już masz iść na inseminacje, podejmować kolejne kroki, to decyzja należy do Ciebie. W teorii po roku nieowocnych starań powinno / można zacząć podejmować kolejne kroki.

[Siva5]

Poniewaz teoretycznie od razu po odstawieniu anty kobieta jest plodna.
Ja bralam 5 lat a po okolo 8miesiacach zglosilam sie do kliniki nieplodnosci. Juz nie wspomne ze bylam w tym czasie u kilku lekarzy i niestety teraz chwilowo starania wstrzymane z innego powodu. Ale nie zaluje ze zgloailam sie do kliniki. Chybaze twoj lekarz rowniez sie w tym specjalizuje-wiec nir czepiam sie

Kayira ale wykrakalam...dzis pierwszy dzien @ i bol jak zwykle moze taki plus ich przyjmowania w moim przypadku ze wczesniej nic a nic brzuch nie bolal przez wiekszosc cyklu,tylko dopiero z pierwszym dniem @. No i te humorki... Ajj ale dam rade

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Figa zgadzam sie z toba 👍

[lulka19]

hej
Z narzeczonym zaczęliśmy się starać o dziecko. Kochaliśmy się na razie raz do końca. Było to 14 dnia cyklu, a cykle mam zwykle 24-27 dni. Ostatnio są trochę nieregularne i na miesiączkę czekałam do 29 dnia. Jaka jest szansa na to, że nam się udało?

[midusia86]

Kayira, owocnych starań w dniu dzisiejszym

Puffa, wy będzie podchodzić do inseminacji bez wcześniejszego badania nasienia i hormonów u ciebie? Lekarz potwierdza owulacje?

Ja od wczoraj na tabletkach obniżających prolaktyna. Wyglada na to, ze ta u powszechne skutki uboczne tych leków mnie rownież nie ominą

[Kayira]

Puffa o nieplodnosci mowi sie po roku nieudanych staran. W wieku powyzej 35 to po pol roku.
Ja sie zglosilam przed uplywem roku. I to dlatego ze u mojej lekarki nie bylo badan w celu zdiagnozowania pcos. I nie zaluje tej decyzji.
Przede wszystkim dlatego ze jestem pod fachowa opieka. No i oni wiedza co robia..
Jezeli faktycznie masz za wysokie tsh to sie dziwie ze nic z tym nie robicie..

Siva no moja bo sa 2 teorie ze po odstawieniu anty albo zachodzi sie od razu albo po jakims czasie.
Nawet jezeli masz czuc bol tylko jednego dnia @ to chyba i tak dobrze.
Moze tabletki zle dobrane.
Przy wahaniach nastrojow wskazane sa takie w systemie 24+4 wtedy masz mniejsza dawke hormonu ale bierzesz ciut dluzej.
Dzieki temu nie ma dlugiego przestoju w tabletkach bez hormonu.

Lulka, szansa jest zawsze, czego Ci zycze. Jednak z doswiadczenia wiem i widze ze moze byc roznie.
Jak sie nie uda, to do gina na podstawowe badania.

Midusia, oby te uboczne skutki jak najszybciej minely <przytul>

No staralismy sie wczoraj chyba najprzyjemniejsze z tego wszystkiego.
W poniedzialek bede wiedziec czy pecherzyk po zastrzyku pekl.
No i pewnie recepta na clo, w razie wu, gdybym jednak dostala @

[Siva5]

Kayira wlasnie takie tabl przyjmuje pierwszy miesiac mial brzuch pobolewac,ale nic nie bylo,teraz kolejna @ wiec dopiero w trakcie-wiec oczywiscie ze lepiej jest teraz lepiej jeden czy dwa dni bolu niz pol miesiaca oczywiscie.

[introgliceryna]

Hej dziewczyny. Jestem tu nowa, ale widzę fajny wątek, to dołączę.
Ja też chciałabym mieć już dzidzię. Kiedyś brałam tabletki anty, ale odstawiłam (ok.rok temu) - jechaliśmy na przerywanym. No ale teraz chcemy mieć dziecko. Pierwsza próba starania za nami, ale chyba....nic z tego. No chyba, że jeszcze okażę się inaczej to byłoby super!!
Kochaliśmy się (15 lipca, OWULACJA - wdł.kalendarzyka). Nawet nie wiedzieliśmy, że ten dzień jest wtedy, nie planowaliśmy tego, ale wyszło co wyszło. Zerknęłam do kalendarzyka i wtedy doszło do mnie, że to był ten dzień i prawdopodobnie będę mamą. No i wczoraj (8 dzień po owulacji) zrobiłam beta HCG z krwii, dziś odebrałam wynik, niestety 1,20...no i się rozpłakałam, bo się już tak nastawiłam.
Okres mam mieć w środę. Myślę, że wtedy jeszcze zrobię test domowy żeby być w stu procentach pewną. Czytałam na necie, że z krwi wiarygodny wynik dostaje się już w 8 dniu no i poleciałam zrobiłam. Mam jednak nadzieję, że to było jeszcze za wcześnie na badanie i że w środę ukażą się dwa paski. Trzymajcie kciuki...

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez introgliceryna

Hej dziewczyny. Jestem tu nowa, ale widzę fajny wątek, to dołączę.
Ja też chciałabym mieć już dzidzię. Kiedyś brałam tabletki anty, ale odstawiłam (ok.rok temu) - jechaliśmy na przerywanym. No ale teraz chcemy mieć dziecko. Pierwsza próba starania za nami, ale chyba....nic z tego. No chyba, że jeszcze okażę się inaczej to byłoby super!!
Kochaliśmy się (15 lipca, OWULACJA - wdł.kalendarzyka). Nawet nie wiedzieliśmy, że ten dzień jest wtedy, nie planowaliśmy tego, ale wyszło co wyszło. Zerknęłam do kalendarzyka i wtedy doszło do mnie, że to był ten dzień i prawdopodobnie będę mamą. No i wczoraj (8 dzień po owulacji) zrobiłam beta HCG z krwii, dziś odebrałam wynik, niestety 1,20...no i się rozpłakałam, bo się już tak nastawiłam.
Okres mam mieć w środę. Myślę, że wtedy jeszcze zrobię test domowy żeby być w stu procentach pewną. Czytałam na necie, że z krwi wiarygodny wynik dostaje się już w 8 dniu no i poleciałam zrobiłam. Mam jednak nadzieję, że to było jeszcze za wcześnie na badanie i że w środę ukażą się dwa paski. Trzymajcie kciuki...

Test z krwi minimum 10 dni od stosunku, więc zrobiłaś za wcześnie.
A zwykły min. 14 dni.

[introgliceryna]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;52188140]Test z krwi minimum 10 dni od stosunku, więc zrobiłaś za wcześnie.
A zwykły min. 14 dni.[/QUOTE]

Właśnie przeróżne są opinie na temat tego, nieraz czytałam że 7 dni już wystarczy. Powtarzam test w środę (dzień spodziewanej miesiączki) oby wyszły dwie kreski...

[puffa25]

Napisane przez midusia86

Kayira, owocnych starań w dniu dzisiejszym

Puffa, wy będzie podchodzić do inseminacji bez wcześniejszego badania nasienia i hormonów u ciebie? Lekarz potwierdza owulacje?

Ja od wczoraj na tabletkach obniżających prolaktyna. Wyglada na to, ze ta u powszechne skutki uboczne tych leków mnie rownież nie ominą

Midusia86. Nasienie Tż badalismy ostatnio trzy razy dla kontroli. Wyniki bardzo dobre. Hormony u mnie też super. Oprócz tsh, lekarz kazał mi wyregulować tarczyce co własnie robie i we wrześniu po badaniach bedziemy zaczynać podchodzic do inseminacji. Owulacja za kazdym razem jest. Pecherzyk ostatnio mialam 28mm i oczywiście za każdym razem mam sprawdzone czy on pęka. Jestem non stop pod kontrola, byłam w szpitalu na drożności jajników, wszytsko ok.

[Lea_ny]

Napisane przez introgliceryna

Hej dziewczyny. Jestem tu nowa, ale widzę fajny wątek, to dołączę.
Ja też chciałabym mieć już dzidzię. Kiedyś brałam tabletki anty, ale odstawiłam (ok.rok temu) - jechaliśmy na przerywanym. No ale teraz chcemy mieć dziecko. Pierwsza próba starania za nami, ale chyba....nic z tego. No chyba, że jeszcze okażę się inaczej to byłoby super!!
Kochaliśmy się (15 lipca, OWULACJA - wdł.kalendarzyka). Nawet nie wiedzieliśmy, że ten dzień jest wtedy, nie planowaliśmy tego, ale wyszło co wyszło. Zerknęłam do kalendarzyka i wtedy doszło do mnie, że to był ten dzień i prawdopodobnie będę mamą. No i wczoraj (8 dzień po owulacji) zrobiłam beta HCG z krwii, dziś odebrałam wynik, niestety 1,20...no i się rozpłakałam, bo się już tak nastawiłam.
Okres mam mieć w środę. Myślę, że wtedy jeszcze zrobię test domowy żeby być w stu procentach pewną. Czytałam na necie, że z krwi wiarygodny wynik dostaje się już w 8 dniu no i poleciałam zrobiłam. Mam jednak nadzieję, że to było jeszcze za wcześnie na badanie i że w środę ukażą się dwa paski. Trzymajcie kciuki...

Hej
Nie podstawie żadnego kalendarzyka nie da się stwierdzić kiedy wypada owulacja Jeśli chcesz wiedzieć kiedy masz dni płodne, to musisz zaczac prowadzić obserwacje swojego organizmu (temperatura, śluz, szyjka macicy).

Test z krwi można zrobić 10 dni po owulacji, ale i to czasem bywa zbyt szybko.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Kayira]

Siva to i tak dobrze ze jest poprawa.

Introgliceryna. Jak mowia dziewczyny. Sam kalendarzyk to moze byc za malo.

[introgliceryna]

Wiem, że kalendarzyk to za mało, ale okresy mam tak bardzo regularne, że wierzę, że ten 15 przyniesie mi szczęście. Mam nadzieję. Cóż, okaże się w środę.