Okrąglutkie nasze brzuszki, zaraz będziemy czuć maluszki. Wrześniówki 2014 cz.2

[WwikIi]

Hej Dziewczynki
Wy tu o wizytach to ja się pochwalę swoją, którą miałam dzisiaj. Było usg połówkowe i wydaje się, że wszystko jest w porządeczku . Rączki, nóżki, kręgosłup, piękne serducho i cała reszta. No i zgodnie z trendem tygodnia ujawniła się... mała pipuchna . Mała waży 265g.

[małaPaulina]

a ja mam ochote na disco tak slucham muzyki w radiu i bym potanczyla
Ach to byly czasy,bylam mloda,szczupla piękna i kreciłam pupą

[Latte88]

WwikIi gratuluję zdrowej córeczki

[Paulina Darek]

Napisane przez Latte88

A kto ma 6 maja wizytę razem ze mną? Sama mam iść?

ja też mam 6...

[DorissiriD]

Na razie przeczytałam tylko część. Dobrze się Was czyta

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;46070361]
Mój też ze mną chodzi na wszystkie wizyty, był przy usg przezpochwowym i był nawet jak mi na fotelu badała szyjkę macicy. Po pierwszym razie się go pytałam, czy mu to nie przeszkadza, o ze smiechem powiedział że wcale I też nie był żadnych płacht ani nic, gin nawet nie zapytała czy chce przy tym być. Siedział se na stołku i obserwował hehe
[/QUOTE]

Mój nie chdodzi ze mną bo zawsze wtedy jest w pracy... Cóż...
W pierwszej ciąży był ze mną na usg połówkowym i był na tyle trzeźwy, zeby zapytać o płeć, bo ja bym zapomniała przejęta oceną dzidziusia! Wszedł dopiero na usg, sam gin go zawołał z poczekalni jak się ubierałam (wcześniej zapytałam czy może wejść)

Napisane przez aisa84

Wczoraj wyczytałam w moim ciążowym podręczniku, ze od 21 tygodnia nasze bobaski czuja smaki i wyrabiają sobie preferencje smakowe wiec czas na dużo bananów czy marcheweczki żeby pózniej dzidziuś nie wybrzydzał i tylko skończyłam czytać a tz do kuchni i przynosi mi banana i mowi "nakarm Wiktorię" takze musimy teraz jeść dużo rożnych smaków żeby nam dzidzi nie pluło pózniej niczym 😉 podobno każdy smak wchodzi w wody plodowe i maluszki je łykają .

A ja się objadam słodyczami! Chce mi się ich strasznie! A nawet ostatnio słyszałam w Trójce, że to może prowadzić do późniejszych uzależnień u dziecka. Ja się zastanawiam, czy ja nie jestem nałogowcem czekoladowym!

Napisane przez ZygaEffka

Laski co myslicie o tych meblach ? tylko szczerze nie obrażę się chyba..
http://www.agatameble.pl/produkty/aranzacja/oslo salon

http://www.agatameble.pl/produkty/ar...e/-/-/-/verona sypialnia

Czas kupić nowe meble do nowego mieszkania i znaleźliśmy o takie buble

Pierwsze wydają mi się bardziej praktyczne, wysoki połysk jakoś do mnie nie przemawia pod względem praktycznym, ale podoba mi się bardzo! Sprzątać i tak trzeba będzie

Ja mam komodę z tego układu. I jeszcze regał i biurko w tym samym stylu http://www.bodzio.pl/amadis-uklad-5-...1,pr,lang.html
Muszę przyznać że ciemne blaty trzeba przecierać, ale nie jest źle - najgorzej jak prasuję w pokoju i wtedy ten cały kurz osiada na meblach...

Napisane przez Amelie

Ja wczoraj miałam kaca moralnego, było mi strasznie wstyd że byłam tak zasmucona wiadomością o płci... szkoda mi strasznie że moja wymarzona dziewczynka jest chłopakiem ale, to nie ma znaczenia już teraz. Mam nadzieję że nie odczuło mojego rozczarowania. Jak widzę jak mój ojciec i teściu na czele z moim Tż szaleją ze szczęścia to wszystko mi mija. Ważne że maluch jest zdrowy.

Ja też poczułam trochę rozczarowanie, ale w drugą stronę, że druga dziewczynka... Jak tylko dowiedziałam się o ciąży od razu tżowi powiedziałam, że chcę drugą dziewczynkę! A potem czułam, że wszyscy w koło oczekują chłopca, sama zaczęłam go chcieć. Teraz czuję się jakby trochę gorsza, ułomna, bo rodzę dziewczynki... Chore... ale chore jest nasze społeczeństwo i przekonanie, że trzeba "syna spłodzić".

Napisane przez Aliszcze

to prawda, moi rodzice bardzo dużo nam pomogli, gdyby nie oni, nie mielibyśmy własnego mieszkania. Moja mama powiedziała, jak mieliśmy opory, że im pomogli jej rodzice,oni nam teraz pomogą, a my pomożemy naszym dzieciom. I coś w tym jest. Bo przecież jeśli będziemy w stanie finansowo, to na pewno wspomożemy swoje córki np w kupnie mieszkania.
Niech TŻ pomysli, ze teraz tesć mu pomoże, a potem TŻ pomoże własnemu dziecku. Przecież to naturalne.

Fajna zasada z tym pomaganiem. Tak to działa. Wszystko zostaje w rodzinie Tak sie też więzi zacieśniają. Ja niestety do wszystkiego dochodzę sama z tżem - no może jego rodzina nas czasem wspiera nieznacznie, są bardziej chętni do pomocy niż moja. U mnie nie dość, że bieda (choć nigdy niczego nie brakowało i były też tłuste lata) to chyba się obrazili, że nie poprosiłam o pomoc w przygotowaniu wesela. Chcieliśmy po swojemu, sami, tża rodzina coś tam się zaangażowała pezpośrednio przed, a moi się obrazili, że nie poprosiłam tylko liczyłam na pomoc rodziny tża... domysły wstrętne!

Napisane przez Mo_onika_ika

Jak wrócił wczoraj to spałam... obudził mnie włażąc do łóżka. I zaczął się dobierać i smyrać... To mu odburknęłam że ma mnie nie dotykać. Kawy rano mu nie zrobiłam, śniadanie też nie. w d to mam. Dobrze że mam moją psinkę pocieszną... i czasami mam wrażenie że tylko ją i tylko ona mnie kocha Tylko ona o 3 miesięcy tuli się do brzusia I właśńie leżymy na sofie i ona leży ze mną w koronkowych majteczkami i główkę tuli do brzusia. A dzidzia to lubi bo zawsze jak psiak zaczyna chrapać to bryka

Trochę go rozpieściłaś i bat nad sobą rozwinęłaś... Kawa, kanapki rano?! Codziennie tak miał? Pewnie też wiele innych rzeczy miał podanych pod nos. Jego mamusia też go tak wychowywała? Radykalnymi krokami pewnie nic nie osiągniesz, ale możesz go prosić o drobne przysługi tak mimochodem i zawsze pochwalić, podziękować jak je spełni. Potem chętniej zabierze się za pomoc Tobie. Zaangażuj go do opieki nad maluszkiem np. niech kąpiel będzie jego działką - nic nie doradzasz, nic nie komentujesz (chyba że pozytywnie). Jak nie potrafisz to zostawisz tża z dzieckiem i sama wyjdź. Wiem, że rady radami... Chcę dla Ciebie dobrze. "Moja" metoda to długa praca, ale skuteczna. Podsumowując: drobne, konkretne prośby - spełnione zawsze pochwalone (jestem z ciebie dumna itp), zaangażowanie przy dziecku - bez podpowiedzi, lepszych rozwiązań - niech sam sobie wypracuje, a będzie to najlepsze dla niego i dziecka i dla Ciebie.

A tak z innej beczki. Super, że został w tej pracy! Wiało wtedy grozą... Miałam pytać!

[Metamfetaminax]

Ostatnio z brzuszkiem oglądaliśmy "I kto to mówi?" a teraz zabieram się za "Jak urodzić i nie zwariować?" rok temu oglądałam ale to nic
Jakoś tak Tż mnie wnerwia ale teraz w pracy do 22 jest i jakoś mi się przykrzy,więc muszę w końcu wziąć się za oglądanie czegoś,żeby zapchać sobie ten pusty dzień

[Misstic]

Jestem juz po wizycie dzidzia zdrowa, serduszko ladnie bije, przeplywy ok oraz pomiary glowki, kosci udowej itd zgodne z wiekiem ciazy. Jednak czuje maly nie dosyt bo niestety dzidziol w ogole nie chcial wspolpracowac i od poczatku byl ulozony do nas tylem. Wypiol sie na nas hehe potem udalo sie obejrzec go z boku, ale o podgladnieciu plci nie bylo mowy. A wiec czekamy do polowkowego, ktore mam dopiero za miesiac
Dobrze ze bobas jest zdrowy


Wiki gratuluje dziewczynki!

[małaPaulina]

Napisane przez Misstic

Jestem juz po wizycie dzidzia zdrowa, serduszko ladnie bije, przeplywy ok oraz pomiary glowki, kosci udowej itd zgodne z wiekiem ciazy. Jednak czuje maly nie dosyt bo niestety dzidziol w ogole nie chcial wspolpracowac i od poczatku byl ulozony do nas tylem. Wypiol sie na nas hehe potem udalo sie obejrzec go z boku, ale o podgladnieciu plci nie bylo mowy. A wiec czekamy do polowkowego, ktore mam dopiero za miesiac
Dobrze ze bobas jest zdrowy


Wiki gratuluje dziewczynki!

i super
tez się martwie że dzidzia się wypnie na połowkowym i nie będzie mozna zobaczyc czy jest pitok czy nie ma

WwikIi tez gratki

[agnes 20]

Napisane przez Latte88

Ufff to dobrze, że nie będę sama a na którą masz godzinę?

Ja chodzę na NFZ i u nas nie ma niestety na godziny, zależy o której rano uda mi się potwierdzić wizytę. Ale zazwyczaj jest to koło 12 godz.

[Misstic]

Napisane przez małaPaulina

i super
tez się martwie że dzidzia się wypnie na połowkowym i nie będzie mozna zobaczyc czy jest pitok czy nie ma

WwikIi tez gratki

Ja juz powiedzialam mezowi i powiem jeszcze lekarzowi ze ja z gabinetu nie wyjde na usg polowkowym puki nie powie mi czy to chlopiec czy dziewczynka hehe jestem bojowo nastawiona

[ZygaEffka]

Podeszłam mojego tż ... pytam mu sie czy będzie zmieniać pieluszki a on że tak ale nie te pierwsze bo one sa ponoc najgorsze ale tak po paru razach juz na pewno , potem mu sie pytam czy bedzie kąpał bo słyszałam że to mężczyźni lepiej kąpią dzieci bo mają silniejsze dłonie i mięśnie i ze sprawniej im to idzie i że dzieci tez się czują bezpieczniejsze (maśle , maśle) a on "a coś ty myślała , jasne że to będzie moja fucha "

Mission complete!

[Latte88]

Napisane przez Misstic

Jestem juz po wizycie dzidzia zdrowa, serduszko ladnie bije, przeplywy ok oraz pomiary glowki, kosci udowej itd zgodne z wiekiem ciazy. Jednak czuje maly nie dosyt bo niestety dzidziol w ogole nie chcial wspolpracowac i od poczatku byl ulozony do nas tylem. Wypiol sie na nas hehe potem udalo sie obejrzec go z boku, ale o podgladnieciu plci nie bylo mowy. A wiec czekamy do polowkowego, ktore mam dopiero za miesiac
Dobrze ze bobas jest zdrowy


Wiki gratuluje dziewczynki!

Gratulacje Kochana na polówkowym na pewno się okaże, mi już lekarka Zapowiedziała, że to nie będzie takie hop siup tylko trochę posiedzimy na usg super ze dzidzia zdrowa

[Paulina Darek]

Napisane przez agnes 20

Ja chodzę na NFZ i u nas nie ma niestety na godziny, zależy o której rano uda mi się potwierdzić wizytę. Ale zazwyczaj jest to koło 12 godz.

a ja mam na 16.30...

[Latte88]

Napisane przez Paulina Darek

a ja mam na 16.30...

Ja na 9.30 obym tylko coś przełknęła

[Misstic]

Napisane przez Latte88

Gratulacje Kochana na polówkowym na pewno się okaże, mi już lekarka Zapowiedziała, że to nie będzie takie hop siup tylko trochę posiedzimy na usg super ze dzidzia zdrowa

Lekarze musza wszystko dokladnie pomierzyc
W ogole gin jak robil usg to kazal sie potem na bok polozyc i tak mnie pryey chwile badal, wtedy dzidzia zaczela fikac. Jak lezalam na plecach to bobas byl nieruchliwy. Juz po badaniu lekarz powiedzial zebym lezala na bokach lewym lub prawym bo dziecku tak wygodniej jest a jak leze na wynak to cos mu tam nie odpowiada.

[Mo_onika_ika]

Wypłatka w kieszeni, połówkowe zaklepane, zakupy zrobione, naczynia pozmywane, jeszcze zamieść muszę Obiadu nie robię, jak Tż wróci to niech sam sobie coś wymyśli i zje.
A jeżeli chodzi o tą kawę i kanapki rano Tak zawsze ja mu robiłam, bo wstawaliśmy razem, on szedł szybciej do pracy a ja godzinę po nim. Ja robiłam kawę, on się kąpał i ubierał. Wypijał kawkę i szedł z psem a ja robiłam śniadanko dla siebie i dla niego. Dla mnie to akurat było rozsądne rozwiązanie poranne
Wielu rzeczy już go nauczyłam i są postępy. Skarpetki wrzuca do kosza a nie pod łóżko, nie zostawia naczyń i śmieci za łóżkiem tylko albo daje mi do postawienia na komodzie albo wynosi. I jestem dumna z tego że chociaż tyle już ogarnia Zawsze mu dziękuję jak coś dla mnie zrobi i jestem słodka i buziaka daję
Chyba się głodna zrobiłam pisząc A wiecie co dorwałam?
KAKTUSA i kupiłam 6 żeby przypadkiem mi nie zabrakło i idę go wszamać

[Paulina Darek]

Napisane przez Latte88

Ja na 9.30 obym tylko coś przełknęła

ja też bym wolała na rano, bo jak idę tak późno to zawsze ważę więcej...

a tak ogólnie muszę się pochwalić, że te z robię gołąbki, ale nie pamiętam która z Was o tym pisała...
tylko coś nie bardzo się czuję... bo normalnie kręci mi się w głowie, cały pokój wiruje, ale muszę coś zrobić, bo teściowa na mnie patrzy jakoś dziwnie (mieszkam z teściami), jest nauczycielką, a właściwie katechetką, więc już od dziś siedzi w domu... a mi dziś wyjątkowo spało się dobrze i wstałam o 11.30

a jutro od rana idę na paznokcie i wtedy to już nic nie będę robić...najwyże j leżeć i pachnieć...

[małaPaulina]

Napisane przez Mo_onika_ika

Wypłatka w kieszeni, połówkowe zaklepane, zakupy zrobione, naczynia pozmywane, jeszcze zamieść muszę Obiadu nie robię, jak Tż wróci to niech sam sobie coś wymyśli i zje.
A jeżeli chodzi o tą kawę i kanapki rano Tak zawsze ja mu robiłam, bo wstawaliśmy razem, on szedł szybciej do pracy a ja godzinę po nim. Ja robiłam kawę, on się kąpał i ubierał. Wypijał kawkę i szedł z psem a ja robiłam śniadanko dla siebie i dla niego. Dla mnie to akurat było rozsądne rozwiązanie poranne
Wielu rzeczy już go nauczyłam i są postępy. Skarpetki wrzuca do kosza a nie pod łóżko, nie zostawia naczyń i śmieci za łóżkiem tylko albo daje mi do postawienia na komodzie albo wynosi. I jestem dumna z tego że chociaż tyle już ogarnia Zawsze mu dziękuję jak coś dla mnie zrobi i jestem słodka i buziaka daję
Chyba się głodna zrobiłam pisząc A wiecie co dorwałam?
KAKTUSA i kupiłam 6 żeby przypadkiem mi nie zabrakło i idę go wszamać

ha tez mam kaktusa w zamrazalce
Moj Tz niestety skarpety zostawia wszedzie,naczynia tez... ale ja po nim nie sprzątam,skarpety czasem do kosza wrzuce(oczywiscie do kosza na smieci) jak sie wkurze i tyle
Nie będe po nim sprzątac na pewno...

[Latte88]

Napisane przez Misstic

Lekarze musza wszystko dokladnie pomierzyc
W ogole gin jak robil usg to kazal sie potem na bok polozyc i tak mnie pryey chwile badal, wtedy dzidzia zaczela fikac. Jak lezalam na plecach to bobas byl nieruchliwy. Juz po badaniu lekarz powiedzial zebym lezala na bokach lewym lub prawym bo dziecku tak wygodniej jest a jak leze na wynak to cos mu tam nie odpowiada.

Tez czytałam o tych bocznych ułożeniach mi też jest wygodniej ciesze się ze i Dzidce przy okazji. Ponoć na wznak można uscisnąć zyle dolną główną, ale to podobno w skrajnych wypadkach

[Mandragorrka]

Hej przeczytałam wsZystko, ale jak zwykle na cytowanie i pisanie czasu brak.

Gratuluję udanych wizyt

Napisane przez DorissiriD

Ja też poczułam trochę rozczarowanie, ale w drugą stronę, że druga dziewczynka... Jak tylko dowiedziałam się o ciąży od razu tżowi powiedziałam, że chcę drugą dziewczynkę! A potem czułam, że wszyscy w koło oczekują chłopca, sama zaczęłam go chcieć. Teraz czuję się jakby trochę gorsza, ułomna, bo rodzę dziewczynki... Chore... ale chore jest nasze społeczeństwo i przekonanie, że trzeba "syna spłodzić".

My mamy córe, teraz najpewniej też będzie. I od początku nastawiamy się na taka płeć, aby uniknąć rozczarowania. W rodzinie zdecydowana przewaga dziewczyn wieć też nie ma co się dziwić.
Natomiast najbliżsi ciągle wypytuja cZY znamy płeć i czy będzie syn.
Jak mówię że pewnie będzie cora to słyszę hasło: no trudno. A potem sugerują że możemy wystarac się o kolejne.... Ta, jasne.
Noz, ☠ku.rwa dziewczynki sa gorsze??
Przecież to nie czasy, że kobiety nie mają żadnych praw. Normalnie jak słyszę coś takiego to mi się nóż w kieszeni otwiera i chęcią takiej milusiej rodzinie i znajomym bym nawtykała...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NATALUSIA14]

ufff, też nadrobiłam.
Do szkoły rodzenia też będę chodziła przy szpitalu jest organizowana w którym będę rodziła, prowadzi ją położna która pracuje na porodówce, przychodzą też inni prowadzący np. od hustowania i jest wiele ciekawych spotkań. Jeszcze się nie zapisywałam ale pewnie nie długo to zrobię.

[małaPaulina]

Napisane przez Mandragorrka

Hej przeczytałam wsZystko, ale jak zwykle na cytowanie i pisanie czasu brak.

Gratuluję udanych wizyt




My mamy córe, teraz najpewniej też będzie. I od początku nastawiamy się na taka płeć, aby uniknąć rozczarowania. W rodzinie zdecydowana przewaga dziewczyn wieć też nie ma co się dziwić.
Natomiast najbliżsi ciągle wypytuja cZY znamy płeć i czy będzie syn.
Jak mówię że pewnie będzie cora to słyszę hasło: no trudno. A potem sugerują że możemy wystarac się o kolejne.... Ta, jasne.
Noz, ☠ku.rwa dziewczynki sa gorsze??
Przecież to nie czasy, że kobiety nie mają żadnych praw. Normalnie jak słyszę coś takiego to mi się nóż w kieszeni otwiera i chęcią takiej milusiej rodzinie i znajomym bym nawtykała...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie dziwie ci się... bo wiekszosc uwaza ze musi byc parka i tyle...
u mnie raczej bedzie chlopak i tez slyszalam ze TRUDNO... no bo z dziewczynka to są lepsze relacje itd
W ogole mowilam ostatni babci Tzta ze teraz jak są wady serca to lekarze mogę juz operować jak kobieta jest w ciązy...a babcia na to ze bez sensu takie chore dziecko rodzic
Generalnie wszyscy wokol są najmądrzejsi,taki wyciągnelam wniosek odkad jestem w ciazy...

[Aliszcze]

Napisane przez Latte88

A kto ma 6 maja wizytę razem ze mną? Sama mam iść?

Moje dziecko dziś mi się odwdzięcza za każdą łzę wylaną, kopie w matkę jak w bębenek. To już nie są smyru smyru to porządne kopy

Jak to się dzieje, że byłam parę dni temu na liście tej w arkuszu i byłam na swoim miejscu a dziś wchodzę sprawdzić wizyty 6 maja i jestem na 48?? Bo już mnie naprawdę nosi! po raz kolejny jest to samo.

Napisane przez agnes 20

Ja też mam wizytę 6 majaZnowu będziemy się razem stresować przed wizytą

Napisane przez Paulina Darek

ja też mam 6...

ja też mam 6 maja o godzinie 20, także najpóźniej mam wtedy usg połowkowe. Wtedy może potwierdzi się płeć i kupię jakąś sukieneczkę

Napisane przez ZygaEffka

Podeszłam mojego tż ... pytam mu sie czy będzie zmieniać pieluszki a on że tak ale nie te pierwsze bo one sa ponoc najgorsze ale tak po paru razach juz na pewno , potem mu sie pytam czy bedzie kąpał bo słyszałam że to mężczyźni lepiej kąpią dzieci bo mają silniejsze dłonie i mięśnie i ze sprawniej im to idzie i że dzieci tez się czują bezpieczniejsze (maśle , maśle) a on "a coś ty myślała , jasne że to będzie moja fucha "

Mission complete!

Amen i tak trzymać


u mnie wokół teraz trend, że te mamy co mają synka, będa mieć drugiego synka, a te, co dziewczynkę, to drugą córeczkę trochę nie zrozumiałam, co ma na myśli teściowa mówiąc mi, gdy jej powiedziałam, że prawdopodobnie dziewczynka, powiedziała wtedy "też dobrze"
ja się ciut rozczarowałam dziewczynką, ale to przez fakt o którym Wam na początku wspominałam, że jedna ginekolog w 11 tc mi powiedziała, że raczej chłopak. Dla mnie to było za wcześnie na stwierdzenie płci, ale jednak podświadomie się nastawiłam ale dla mojej córci lepiej, że siostra, ja zawsze chciałam siostrę (mam starszego brata). Z bratem mam dobry kontakt, ale jak patrzę, jak moje znajome mają kontakt ze swoimi siostrami, to im zazdroszczę. A moja ginekolog, która ma jedną córkę (już prawie dorosłą), powiedziała mi, że super, że dziewczynka, bo ona mogłaby rodzić tylko dziewczynki, bo dziewczynki są fajne

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Metamfetaminax

To wszystkie będziemy miały co świętować

Dołączam Połówkowe mam 7 maja o 17:00 Będę wtedy w 19t6d. Chcieli mnie zapisać już wczesniej, mówili że od 17td można. Ale 22 kwietnia mam zwykła wizytę i mam nadzieję wtedy podejrzeć płeć Skoro teraz trendem tygodnia są dziewczynki, może w przyszłym będą chłopczyki?

Napisane przez WwikIi

Hej Dziewczynki
Wy tu o wizytach to ja się pochwalę swoją, którą miałam dzisiaj. Było usg połówkowe i wydaje się, że wszystko jest w porządeczku . Rączki, nóżki, kręgosłup, piękne serducho i cała reszta. No i zgodnie z trendem tygodnia ujawniła się... mała pipuchna . Mała waży 265g.

Gratulacje

Napisane przez ZygaEffka

Podeszłam mojego tż ... pytam mu sie czy będzie zmieniać pieluszki a on że tak ale nie te pierwsze bo one sa ponoc najgorsze ale tak po paru razach juz na pewno , potem mu sie pytam czy bedzie kąpał bo słyszałam że to mężczyźni lepiej kąpią dzieci bo mają silniejsze dłonie i mięśnie i ze sprawniej im to idzie i że dzieci tez się czują bezpieczniejsze (maśle , maśle) a on "a coś ty myślała , jasne że to będzie moja fucha "

Mission complete!

Ja nie wyobrażam sobie mojego kąpiącego dziecko toć to tak panikuje że nawet chrześniaka bał się na ręce wziąć jak wrócili ze szpitala

[Aliszcze]

Napisane przez małaPaulina

nie dziwie ci się... bo wiekszosc uwaza ze musi byc parka i tyle...
u mnie raczej bedzie chlopak i tez slyszalam ze TRUDNO... no bo z dziewczynka to są lepsze relacje itd
W ogole mowilam ostatni babci Tzta ze teraz jak są wady serca to lekarze mogę juz operować jak kobieta jest w ciązy...a babcia na to ze bez sensu takie chore dziecko rodzic
Generalnie wszyscy wokol są najmądrzejsi,taki wyciągnelam wniosek odkad jestem w ciazy...

Teraz rady to pikuś, jak urodzi się dziecko to wtedy nastąpi wysyp "madrych" rad ja się już nauczyłam po prostu przytakiwać i robić swoje

[Latte88]

Napisane przez małaPaulina

nie dziwie ci się... bo wiekszosc uwaza ze musi byc parka i tyle...
u mnie raczej bedzie chlopak i tez slyszalam ze TRUDNO... no bo z dziewczynka to są lepsze relacje itd
W ogole mowilam ostatni babci Tzta ze teraz jak są wady serca to lekarze mogę juz operować jak kobieta jest w ciązy...a babcia na to ze bez sensu takie chore dziecko rodzic
Generalnie wszyscy wokol są najmądrzejsi,taki wyciągnelam wniosek odkad jestem w ciazy...

W ogole mam takie same odczucia jak Wy, już kiedyś pisałam o tej ciotce tżta która mi życzyła pierwszego syna zaraz po ślubie. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego jest takie parcie na syna. Może dlatego, że w ciąży do domu nie przyjdzie (tak to tez usłyszałam od koleżanki). A w ogóle widzę, że pokolenie naszych babć to ma taki stosunek do dzieci chorych do badań jakby to był pomiot szatana.
Tak jak wczoraj pisalyscie, że jest nacisk oddaj psa kota chomika itp. Jakby nie rozumieli, że to członek rodziny a nie jak kiedyś Burek na łańcuch i ani miłego słowa ani pogłaskać nic.

Cieszę się, że 6 maja tez nas trochę będzie. Zawsze to raźniej mi.przynajmniej jak wiem,że nie będę tego dnia sama mentalnie, że są Wrześniówki które też to czują i przechodzą

[ania9106]

Witam
dziewczyny pojechałam dzisiaj skonsultować się z innym lekarzem - prywatnie. Zadzwoniłam wcześniej żeby upewnić sie,że zrobi mi USG powiedział że tak. Przyjeżdżam wchodzę do gabinetu a tam taki stary piernik (troche głuchy). Zbadał mnie na fotelu . Później przyłożył jakieś dziwne urządzenie ( coś jak USG tylko bez monitora ) posłuchał tętna płodu i stwierdził,że " skoro serce bije to jest ok". Zapytałam go o USG a on dał mi skierowanie na USG do katowic ( 40km ode mnie) bo on nie ma aparatu . Chciałam zapytać o antybiotyk który dostałam od lekarki na moje zakażenie dróg moczowych. Powiedział mi tylko tyle,że on go nie zna i da mi coś innego. Dał mi Amotaks i kazał przyjść za 2 tyg. Skasował mnie 50 zł i tyle się dowiedziałam....

Ech szkoda gadać ... muszę jakoś przetrzymać te 9 dni

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

Ja juz powiedzialam mezowi i powiem jeszcze lekarzowi ze ja z gabinetu nie wyjde na usg polowkowym puki nie powie mi czy to chlopiec czy dziewczynka hehe jestem bojowo nastawiona

Ja też taka bojowo nastawiona jestem haha. Coś czuję,że na połówkowym zrobię z siebie wariatkę

Napisane przez Mo_onika_ika

Wypłatka w kieszeni, połówkowe zaklepane, zakupy zrobione, naczynia pozmywane, jeszcze zamieść muszę Obiadu nie robię, jak Tż wróci to niech sam sobie coś wymyśli i zje.
A jeżeli chodzi o tą kawę i kanapki rano Tak zawsze ja mu robiłam, bo wstawaliśmy razem, on szedł szybciej do pracy a ja godzinę po nim. Ja robiłam kawę, on się kąpał i ubierał. Wypijał kawkę i szedł z psem a ja robiłam śniadanko dla siebie i dla niego. Dla mnie to akurat było rozsądne rozwiązanie poranne
Wielu rzeczy już go nauczyłam i są postępy. Skarpetki wrzuca do kosza a nie pod łóżko, nie zostawia naczyń i śmieci za łóżkiem tylko albo daje mi do postawienia na komodzie albo wynosi. I jestem dumna z tego że chociaż tyle już ogarnia Zawsze mu dziękuję jak coś dla mnie zrobi i jestem słodka i buziaka daję
Chyba się głodna zrobiłam pisząc A wiecie co dorwałam?
KAKTUSA i kupiłam 6 żeby przypadkiem mi nie zabrakło i idę go wszamać

O to dzisiaj praktycznie same rewelacje u Ciebie Ale Kaktusa też bym wciągnęła a u mnie jak na złość nigdzie ni ma

Napisane przez małaPaulina

nie dziwie ci się... bo wiekszosc uwaza ze musi byc parka i tyle...
u mnie raczej bedzie chlopak i tez slyszalam ze TRUDNO... no bo z dziewczynka to są lepsze relacje itd
W ogole mowilam ostatni babci Tzta ze teraz jak są wady serca to lekarze mogę juz operować jak kobieta jest w ciązy...a babcia na to ze bez sensu takie chore dziecko rodzic
Generalnie wszyscy wokol są najmądrzejsi,taki wyciągnelam wniosek odkad jestem w ciazy...

Moja babcia też ma takie podejście po co operować i w ogóle jak rodzi się chore to lepiej jakby się nie rodziło To też dlatego z nią się nie odzywam,bo jak poroniłam w lipcu to powiedziała mi"No i dobrze! a po co Ci problem? Pewnie chore było i lepiej,że tak się stało". Więc może mi zapeszyła i póki co nie wie o mojej ciąży,bo do niej nie chodzę i jedyne od kogo się dowie to od ludzi na mieście Wkur.. mnie takie gadanie starych bab U mnie za to jest przeświadczenie w rodzinie,że chłopcy są naj. A dla mnie nieważne co będzie,bo dla mnie chłopiec i dziewczynka są tak samo wartościowi i będę kochać czy to Natalkę czy Tomka

Napisane przez ania9106

Witam
dziewczyny pojechałam dzisiaj skonsultować się z innym lekarzem - prywatnie. Zadzwoniłam wcześniej żeby upewnić sie,że zrobi mi USG powiedział że tak. Przyjeżdżam wchodzę do gabinetu a tam taki stary piernik (troche głuchy). Zbadał mnie na fotelu . Później przyłożył jakieś dziwne urządzenie ( coś jak USG tylko bez monitora ) posłuchał tętna płodu i stwierdził,że " skoro serce bije to jest ok". Zapytałam go o USG a on dał mi skierowanie na USG do katowic ( 40km ode mnie) bo on nie ma aparatu . Chciałam zapytać o antybiotyk który dostałam od lekarki na moje zakażenie dróg moczowych. Powiedział mi tylko tyle,że on go nie zna i da mi coś innego. Dał mi Amotaks i kazał przyjść za 2 tyg. Skasował mnie 50 zł i tyle się dowiedziałam....

Ech szkoda gadać ... muszę jakoś przetrzymać te 9 dni

To nie zazdroszczę wizyty u lekarza... Ale skoro stary lekarz to wiadomo,że nie zawsze od takiego coś wyciągniesz Ale wytrzymasz te 9 dni ! Dla pocieszenia napiszę Ci,że moja następna wizyta aż za 3 tygodnia i tak mnie to boli,że nie wiem. Mimo,że wczoraj serduszko słyszałam ale na moim usg lepiej coś zobaczę niż wczoraj i więcej się dowiem

[Ana***]

Napisane przez Misstic

A z polozna to jest tak ze mozna za oplata wynajac sobie prywatna ale tak normalnie to szkole rodzenia prowadzi calkiem inna babeczka, przy porodzie jest polozna ktora akurat w danym momencie ma dyzur w szpitalu a do domku przychodzi (z reguly) polozna z twojej przychodni do ktorej przynalezysz

Można prywatną położną? wydawąło mi się, że u nas zaniechano takich praktyk, bo nie było wiadomo kto ponosi odpowiedzialność w razie co. Ta co przyszła czy z dyżuru.

Napisane przez zazdrosnica0

Wiemy i nie wiemy bo lekarz przy badaniu przez brzuch był pewny chłopca, a jak zrobił dowcipnie to był pewny dziewczynki ale sam mówił, żeby bardziej na dziewczynkę się nastawić

Ta lista obowiązuje do jednego i drugiego badania

hehe

myślisz? a jest napisane "the 11-13weeks scan..."

Napisane przez WwikIi

Hej Dziewczynki
Wy tu o wizytach to ja się pochwalę swoją, którą miałam dzisiaj. Było usg połówkowe i wydaje się, że wszystko jest w porządeczku . Rączki, nóżki, kręgosłup, piękne serducho i cała reszta. No i zgodnie z trendem tygodnia ujawniła się... mała pipuchna . Mała waży 265g.

Napisane przez Misstic

Jestem juz po wizycie dzidzia zdrowa, serduszko ladnie bije, przeplywy ok oraz pomiary glowki, kosci udowej itd zgodne z wiekiem ciazy. Jednak czuje maly nie dosyt bo niestety dzidziol w ogole nie chcial wspolpracowac i od poczatku byl ulozony do nas tylem. Wypiol sie na nas hehe potem udalo sie obejrzec go z boku, ale o podgladnieciu plci nie bylo mowy. A wiec czekamy do polowkowego, ktore mam dopiero za miesiac
Dobrze ze bobas jest zdrowy

Brawo za udane wizyty!


a ja cierpię na bóle w talii... tzw. boczki - tak mnie ciągną, ze oszaleje... chyba mi brzuch zabiera skórę z pleców

[elffirka]

Wiecie co? Przylozylam sobie telefon obok brzucha i. puscilam muzyczke i malenstwo tak zaczelo kopac ze zawolalam Małża żeby dotknął. Chyba lubi normalną muzykę po mamie. Bo tato lubi słuchać durnego metalu i w dodatku ma długie włosy. Mam nadzieję, że Maluch nie urodzi się z długimi włosami hehe... bo wszyscy nam wróżą że tak będzie hehe...