izotek

[withi_as]

Napisane przez meowww

Wow, to naprawde duzo, rozumiem, ze chcesz przekroczyc maksymalna zalecana dawke?

Wiesz co nie wiem jak ta derma liczy, ale wiem że mówiła, że woli przekroczyć to 120mg/kg pomimo że mój trądzik nie był jakiś rozległy, w zasadzie to miałam tylko bardzo problematyczną żuchwę, i to tyle - policzki i czoło czyste. Spoko, mogę wziąć więcej, tym bardziej że wiele osób mówi, że z doświadczenia przy większej wybranej dawce ewentualna szansa nawrotu znacznie maleje. Pewnie wezmę jakieś +/- 170/190 mg/kg, w wolnym czasie to policzę.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez Margoza

A bardzo w Was uderzyły skutki uboczne przy 60mg? Czy była jakaś duża różnica między 40mg?

Z tego co pamiętam byłam bardziej wysuszona, o ile to jeszcze możliwe Szybciej musiałam ściągać soczewki wieczorem. I chyba tyle

[Cytrynusia]

Napisane przez Margoza

A bardzo w Was uderzyły skutki uboczne przy 60mg? Czy była jakaś duża różnica między 40mg?

U mnie tez suchość bardziej. Moj mąż twierdzi ze na nogach to jak żółw lub wąż^^ i moze odrobinę bardziej bóle stawów. Przez 80 dni brałam codziennie po 3 kapsułki: )

[lisnov]

Napisane przez Margoza

A bardzo w Was uderzyły skutki uboczne przy 60mg? Czy była jakaś duża różnica między 40mg?

Skutków ubocznych brak

[Margoza]

To w sumie pocieszające Sama suchość mnie nie przeraża, choć wiadomo nie jest to nic przyjemnego. Ważne, że jakiś poważniejsze skutki się nie ujawniły. Ja teraz cały czas zwiększam dawkę i za jakieś 3 tygodnie zacznę brać 5x40 mg i 2x60 mg tygodniowo, więc też nawet nie codziennie to 60mg, także myślę, że przeżyję. W sumie podoba mi się dawkowanie jakie mi derm zalecił, tak jakoś płynnie przechodzę na te większe dawki, może też dlatego nie odczuwam skutków ubocznych.

[jakzjeschipstera]

Napisane przez withi_as

Dobra dawka, jak rozumiem że pięć razy w tygodniu 40mg, i dwa razy 60mg? Poproszę na kolejnej wizycie dermę o coś podobnego, tym bardziej, że myślę że spokojnie mój organizm to udźwignie Przez jakieś 2 tygodnie ekspermentalnie 'leciałam' na dawce 60mg i było ok, także ... Chcę tą kurację jak najszybciej skończyć ...

Dokładnie tak. Tylko 60-tki muszą mieć wtedy odstęp kilkudniowy - przykładowo 60mg biorę w niedzielę i środę, w pozostałe dni 40mg. Ale w przyszłym tygodniu zmniejszę sobie dawkę, bo to dla mnie bardzo dużo, a kurację chcę maksymalnie wydłużyć żeby pozbyć się pozostałości z brody, które jeszcze siedzą i za nic nie chcą wyleźć.

[lisnov]

Dziewczynki ale jak ktoś waży dużo? Np. 75kg tak jak ja? Plus wysyp na plecach więc dawka będzie wyższa niż 120mg/kg. To przecież będzie bardzo dłuuga kuracja. I nawet jeśli zaczęłam ją na lato to skończę może na wiosnę przyszłego roku.

[Saphire_Blue]

Napisane przez lisnov

Dziewczynki ale jak ktoś waży dużo? Np. 75kg tak jak ja? Plus wysyp na plecach więc dawka będzie wyższa niż 120mg/kg. To przecież będzie bardzo dłuuga kuracja. I nawet jeśli zaczęłam ją na lato to skończę może na wiosnę przyszłego roku.

Lekarz wylicza też dawkę dzienną możliwą do przyjęcia. Nie spotkałam się jednak z tym, by ktoś dostał powyżej 80mg/dzień. Ty np. żeby przyjąć max dawkę 150mg/kg musiałabyś wybrać 11250mg łącznie. Biorąc przykładowo dawkę 60mg/dobę kuracja trwałaby ok. 6 i pół miesiąca, więc to nie jest długo. Ciągnie się raczej przy mniejszych dawkach.

[Agatha2003]

Zależy. Moja waga to 60 kg, dziennie przyjmuje 40 mg od lipca a mamy koniec kwietnia, skończe- mam nadzieje- z wybraną dawką 200 mg/kg. Wydaje mi się że nie miałam jakiegoś mega dużego trądziku, ale derm stwierdziła że był nasilający się- u mnie to było czoło, policzki, żuchwa, ogólnie przy ustach, plus ta kaszka do teraz, na plecach czy dekolcie też się co chwila coś pojawiało.

[Saphire_Blue]

Napisane przez Agatha2003

Zależy. Moja waga to 60 kg, dziennie przyjmuje 40 mg od lipca a mamy koniec kwietnia, skończe- mam nadzieje- z wybraną dawką 200 mg/kg. Wydaje mi się że nie miałam jakiegoś mega dużego trądziku, ale derm stwierdziła że był nasilający się- u mnie to było czoło, policzki, żuchwa, ogólnie przy ustach, plus ta kaszka do teraz, na plecach czy dekolcie też się co chwila coś pojawiało.

Wiem, wiem. Ja po prostu dałam przykładowe wyliczenie do wagi 75kg dla dawki 150mg/kg z dawką dzienną 60mg. Wtedy jest ok. 6,5 miesiąca. Ale wszystko zależy od lekarza, efektów, skutków ubocznych itp.
Ja skończyłam na dawce 150mg, ale faktycznie u mnie już nic nie ma na twarzy nie licząc blizn i przebarwień. Ciekawe jak będzie w ciągu najbliższych 8 tygodni. Na razie nie zauważyłam zmiany jak nie biorę już leku od tygodnia.

[Agatha2003]

Napisane przez Saphire_Blue

Wiem, wiem. Ja po prostu dałam przykładowe wyliczenie do wagi 75kg dla dawki 150mg/kg z dawką dzienną 60mg. Wtedy jest ok. 6,5 miesiąca. Ale wszystko zależy od lekarza, efektów, skutków ubocznych itp.
Ja skończyłam na dawce 150mg, ale faktycznie u mnie już nic nie ma na twarzy nie licząc blizn i przebarwień. Ciekawe jak będzie w ciągu najbliższych 8 tygodni. Na razie nie zauważyłam zmiany jak nie biorę już leku od tygodnia.

U mnie 170 mg/kg nie wystarczyło, po 3 dniach od ostatniej kapsułki wokół kaszki, która nie do końca zeszła wyskoczyły małe krostki, do tego zaczerwienione dookoła, więc kuracja wydłużona do tych 200 mg i mam nadzieje że na tym koniec dużo zależy też od dermatologa

[Saphire_Blue]

Napisane przez Agatha2003

U mnie 170 mg/kg nie wystarczyło, po 3 dniach od ostatniej kapsułki wokół kaszki, która nie do końca zeszła wyskoczyły małe krostki, do tego zaczerwienione dookoła, więc kuracja wydłużona do tych 200 mg i mam nadzieje że na tym koniec dużo zależy też od dermatologa

Ja w sumie wolałam wziąć na maksa tyle ile mogę tylko, w pierwszym rzucie miałam brać jeszcze miesiąc i wtedy by było 175mg, ale stan mojej skóry faktycznie jest dobry, więc to nie ma sensu. Ale jakby chciała mnie zostawić tylko na 120mg to bym się kłóciła, 150mg mnie zadowala, bo to "maksymalna" optymalna dawka, a wole być przezorna. Teraz się zastanawiam tylko czy ruszyć jakiś alkohol w majówkę czy jeszcze zaczekać :P

[Agatha2003]

Napisane przez Saphire_Blue

Ja w sumie wolałam wziąć na maksa tyle ile mogę tylko, w pierwszym rzucie miałam brać jeszcze miesiąc i wtedy by było 175mg, ale stan mojej skóry faktycznie jest dobry, więc to nie ma sensu. Ale jakby chciała mnie zostawić tylko na 120mg to bym się kłóciła, 150mg mnie zadowala, bo to "maksymalna" optymalna dawka, a wole być przezorna. Teraz się zastanawiam tylko czy ruszyć jakiś alkohol w majówkę czy jeszcze zaczekać :P

Racja, lepiej wybrać więcej, zreszta- skóra sama pokazuje "ile jeszcze chce". U mnie skóra by chciała, ale włosy już "krzyczą"-wypadają mi garściami co mnie wręcz przeraża po kuracji chce się udać do jakiegoś homeopaty.
Majówka to już będzie 2 tydzień jak nie bierzesz, u mnie po tym czasie skóra wróciła do normalności, watroba też odpoczęła, więc myśle że alko Ci nie zaszkodzi byle się za bardzo nie spijesz :P

[Saphire_Blue]

Napisane przez Agatha2003

Racja, lepiej wybrać więcej, zreszta- skóra sama pokazuje "ile jeszcze chce". U mnie skóra by chciała, ale włosy już "krzyczą"-wypadają mi garściami co mnie wręcz przeraża po kuracji chce się udać do jakiegoś homeopaty.
Majówka to już będzie 2 tydzień jak nie bierzesz, u mnie po tym czasie skóra wróciła do normalności, watroba też odpoczęła, więc myśle że alko Ci nie zaszkodzi byle się za bardzo nie spijesz :P

Myślałam raczej o piwie lub lampce wina, no może max 2 nie piłam całą kurację, więc muszę przyzwyczajać organizm stopniowo.

Sama jestem ciekawa jak będzie z włosami po Izo. W trakcie jakoś to opanowałam maskami do włosów i Vitapilem. No i liczę też że na twarzy zaraz nie będzie smalcu. Wczoraj kupiłam żel micelarny Oillan, bo kończy mi się żel z Biodermy, a obawiam się że Normaderm Vichy to za ciężki kaliber na cerę zaraz po Izo. Interesuje mnie jak sobie ten Oillan z makijażem poradzi. Stosowała może któras z Was dziewczyny?

[doorka_96]

Ja nie wiem czy dobrze robię, ale na początku kuracji starałam się nie pic, potem coraz więcej sobie pozwalałam, a ostatnio to już jakbym nie brała żadnych leków. Nie wiem czy tak powinnam, bo w mojej głowie mam mysl: skoro nic zlego w moim organizmie sie nie dzieje, to dlaczego mam sobie odmawiać. A w sumie to chyba zabardzo nie zauważa się co się dzieje z wątrobą.

Muszę Wam przekazać dobrą radę ostatnio odkryłam, że na zajady dobre jest posmarowanie ich spirytusem czy wódką. Na początku może boleśnie zapiec(jak przy odkażaniu rany), ale juz po pewnym czasie ranki goją się błyskawicznie. Ja się męczyłam przez 2 tygodnie smarując specjalną maścią, a tu nagle w 2 dni pozbyłam się zajadów

[Saphire_Blue]

Napisane przez doorka_96

Ja nie wiem czy dobrze robię, ale na początku kuracji starałam się nie pic, potem coraz więcej sobie pozwalałam, a ostatnio to już jakbym nie brała żadnych leków. Nie wiem czy tak powinnam, bo w mojej głowie mam mysl: skoro nic zlego w moim organizmie sie nie dzieje, to dlaczego mam sobie odmawiać. A w sumie to chyba zabardzo nie zauważa się co się dzieje z wątrobą.

Muszę Wam przekazać dobrą radę ostatnio odkryłam, że na zajady dobre jest posmarowanie ich spirytusem czy wódką. Na początku może boleśnie zapiec(jak przy odkażaniu rany), ale juz po pewnym czasie ranki goją się błyskawicznie. Ja się męczyłam przez 2 tygodnie smarując specjalną maścią, a tu nagle w 2 dni pozbyłam się zajadów

Robiłaś badania ALAT I ASPAT, żeby ocenić jak wątroba się miewa? :P

Może jestem paranoiczką, ale były przypadki, gdzie dziewczyna dostała zapaści a druga coś na zasadzie ataku padaczkowego i jakoś tak uznałam, że nawet jeśli to były jakieś pojedyncze przypadki to wolę nie kusić losu i też nie robić kłopotu ludziom dookoła. Zrezygnowałam po prostu z alko na czas kuracji i tyle.

[ts100]

Napisane przez lisnov

Dziewczynki ale jak ktoś waży dużo? Np. 75kg tak jak ja? Plus wysyp na plecach więc dawka będzie wyższa niż 120mg/kg. To przecież będzie bardzo dłuuga kuracja. I nawet jeśli zaczęłam ją na lato to skończę może na wiosnę przyszłego roku.

U mnie przy wadze ok. 70 kg (piszę około, gdyż waga mi się zmieniała w trakcie kuracji) przyjmę w sumie 180 mg/kg, długość kuracji to 9 miesięcy.

Od kilku dni jestem już na niższej dawce i widzę delikatną różnicę - nie leci mi krew z nosa i oczy przestały łzawić Usta nadal w opłakanym stanie, cera wysuszona na wiór i bardzo wrażliwa.

[lisnov]

Napisane przez doorka_96

Ja nie wiem czy dobrze robię, ale na początku kuracji starałam się nie pic, potem coraz więcej sobie pozwalałam, a ostatnio to już jakbym nie brała żadnych leków. Nie wiem czy tak powinnam, bo w mojej głowie mam mysl: skoro nic zlego w moim organizmie sie nie dzieje, to dlaczego mam sobie odmawiać. A w sumie to chyba zabardzo nie zauważa się co się dzieje z wątrobą.

Ja tak samo...

Napisane przez Saphire_Blue

Robiłaś badania ALAT I ASPAT, żeby ocenić jak wątroba się miewa? :P

Może jestem paranoiczką, ale były przypadki, gdzie dziewczyna dostała zapaści a druga coś na zasadzie ataku padaczkowego i jakoś tak uznałam, że nawet jeśli to były jakieś pojedyncze przypadki to wolę nie kusić losu i też nie robić kłopotu ludziom dookoła. Zrezygnowałam po prostu z alko na czas kuracji i tyle.

Jezu...

Napisane przez ts100

U mnie przy wadze ok. 70 kg (piszę około, gdyż waga mi się zmieniała w trakcie kuracji) przyjmę w sumie 180 mg/kg, długość kuracji to 9 miesięcy.

Ja się właśnie boję, że się okaże, że wyniki badań są złe i będzie chciał zmniejszć. A wtedy to ja już serio będę sięz tym pier**lić długo.

Pytanie. Na jakie badania konkretnie posłał Was dermatolog? CO zakreślił na skierowaniu? Chodzi o krew.

[kalinolistek]

Napisane przez lisnov

Pytanie. Na jakie badania konkretnie posłał Was dermatolog? CO zakreślił na skierowaniu? Chodzi o krew.

1. morfologia
2. rozmaz
3. cholesterol
4. cholesterol HDL
5. cholesterol LDL
6. trójglicerydy
7. aspat
8. alat
9. bilirubina całkowita

+ 10. ewentualne badanie krwi w celu stwierdzenia ciąży ale ja korzystam z tańszej opcji jaką jest test ciążowy

[lisnov]

Napisane przez kalinolistek

1. morfologia
2. rozmaz
3. cholesterol
4. cholesterol HDL
5. cholesterol LDL
6. trójglicerydy
7. aspat
8. alat
9. bilirubina całkowita

+ 10. ewentualne badanie krwi w celu stwierdzenia ciąży ale ja korzystam z tańszej opcji jaką jest test ciążowy

Ale na nfz? Zaznaczam też, że ma być nfz. Bo jeśli tak,to zabiję babę.

[kalinolistek]

Napisane przez lisnov

Ale na nfz? Zaznaczam też, że ma być nfz. Bo jeśli tak,to zabiję babę.

Nie, niestety. Byłam prywatnie na wizycie i również prywatnie wykonałam badania, bo zależało mi na jak najszybszym rozpoczęciu kuracji. Za całość zapłaciłam 53zł + 10zł test ciążowy.

Gdybym poszła do rodzinnego po skierowanie na chociaż część badań, to musiałabym czekać tydzień dłużej albo i więcej, bo pobór krwi jest w środku tygodnia, a mnie wtedy i tak nie ma na miejscu.


Przepraszam, nie doczytałam, że koniecznie ma być na NFZ. Wybacz!

[lisnov]

Napisane przez kalinolistek

Nie, niestety. Byłam prywatnie na wizycie i również prywatnie wykonałam badania, bo zależało mi na jak najszybszym rozpoczęciu kuracji. Za całość zapłaciłam 53zł + 10zł test ciążowy.

Gdybym poszła do rodzinnego po skierowanie na chociaż część badań, to musiałabym czekać tydzień dłużej albo i więcej, bo pobór krwi jest w środku tygodnia, a mnie wtedy i tak nie ma na miejscu.


Przepraszam, nie doczytałam, że koniecznie ma być na NFZ. Wybacz!

Nie przepraszaj, nie napisałam, że ma być na nfz. tylko wydawało mi się to oczywiste, bo prywatnie to wiadomo, że zleci wszystko co potrzebne (1 tym takie, które są dodatkowo pomocne, żeby upewnić się, że wszystko jest ok
a na nfz to robią minimum i dlatego pytałam, bo ja nie mam np. morfologii - dla mnie to na rękę, bo zawsze wychodzi źle, ale mimo wszystko nie chciałabym sobie zrobić krzywdy izo

[kalinolistek]

Rozumiem. Moja dermatolog powiedziała, że tylko na początku kuracji muszę wykonać wszystkie te badania i z czasem (o ile wyniki będą zadowalające) z kilku będę mogła zrezygnować. Cieszę się, bo te całe leczenie pochłania całe moje oszczędności. Strasznie drogi interes, oby tylko się opłaciło.

[Kasandra117]

Napisane przez Saphire_Blue

Nie jest dla Ciebie za suchy przy kuracji Izo?
Miałam w aptekach podobne reakcje, więc wiem o czym mówisz, to bardzo miłe i podbudowujące

Przed nałożeniem kremu z filtrem nakładam krem nawilżający i dopiero po chwili LRP. Choć faktycznie czasami się sypię,ale na szczęście w pracy właściwie nie mam kontaktu z ludźmi więc tak nie straszę Gdy tylko czuję,że coś zaczyna się dziać idę go zmyć i nałożyć od nowa. Niestety pracuję na dworze więc muszę o to szczególnie dbać.
Reakcje super,przynajmniej widzę,że kuracja nie poszła na marne

Napisane przez lisnov

Pytanie. Na jakie badania konkretnie posłał Was dermatolog? CO zakreślił na skierowaniu? Chodzi o krew.

Tylko ALT,AST,cholesterol i trójglicerydy.
Edit: Te badania miałam co każdą wizytę czyli praktycznie co dwa miesiące. Najpierw badanie,wyniki i dopiero wtedy recepta.

Dzisiaj wzięłam ostatnią tabletkę Kto mi powie kiedy to minęło? 240dni kuracji minęły a ja nawet nie wiem kiedy
Zobaczymy jak to będzie bez tabletek. Mam nadzieję,że uporałam się z tym raz na zawsze.

[Saphire_Blue]

Napisane przez kalinolistek

Rozumiem. Moja dermatolog powiedziała, że tylko na początku kuracji muszę wykonać wszystkie te badania i z czasem (o ile wyniki będą zadowalające) z kilku będę mogła zrezygnować. Cieszę się, bo te całe leczenie pochłania całe moje oszczędności. Strasznie drogi interes, oby tylko się opłaciło.

Mi na koniec sprawdzała tylko cholesterol, bo resztę wyników cały czas miałam super. No prywatnie to się faktycznie można wykosztować, na szczęście u mnie do dermy trzeba czekać tylko ok. 1,5 tygodnia. Przyjmuje tylko rano w jeden dzień i stąd mało chętnych, więc mam farta.

[kalinolistek]

Napisane przez Saphire_Blue

Mi na koniec sprawdzała tylko cholesterol, bo resztę wyników cały czas miałam super. No prywatnie to się faktycznie można wykosztować, na szczęście u mnie do dermy trzeba czekać tylko ok. 1,5 tygodnia. Przyjmuje tylko rano w jeden dzień i stąd mało chętnych, więc mam farta.

Jesteś zadowolona z kuracji?

[Saphire_Blue]

Napisane przez kalinolistek

Jesteś zadowolona z kuracji?

Jeżeli chodzi o zaleczenie wszystkiego co miałam na twarzy latami do tej pory to jest niebo a ziemia praktycznie. Mam jakieś 2 bardziej zaczerwienione blizny, ale to słabnie z każdym dniem w sumie. Jak najbardziej było warto pomęczyć się te parę miesięcy dla takiego efektu

[kalinolistek]

Napisane przez Saphire_Blue

Jeżeli chodzi o zaleczenie wszystkiego co miałam na twarzy latami do tej pory to jest niebo a ziemia praktycznie. Mam jakieś 2 bardziej zaczerwienione blizny, ale to słabnie z każdym dniem w sumie. Jak najbardziej było warto pomęczyć się te parę miesięcy dla takiego efektu

To bardzo zachęcające! Ja borykam się z zaskórnikami, są dość spore, siedzą dość głęboko w skórze i nie bardzo wiem jak lek sobie z tym poradzi. Pokładam w nim duże nadzieje.

[Saphire_Blue]

Napisane przez kalinolistek

To bardzo zachęcające! Ja borykam się z zaskórnikami, są dość spore, siedzą dość głęboko w skórze i nie bardzo wiem jak lek sobie z tym poradzi. Pokładam w nim duże nadzieje.

Miałam pełno zaskórników na nosie i kilka na brodzie, teraz jest czyściutko. Warto poczekać

[franka72]

Hej Któraś z Was pisała tu jakiś czas temu o dosyć wstydliwym problemie - bólu przy wypróżnianiu od izoteku. Mam więc pytanie - czy ten problem dalej się u was ciągnie? Od jakiegoś czasu sama zaczęłam odczuwać spory dyskomfort i nie powiem, trochę się martwie i nie wiem czy przeczekać trochę i może samo przejdzie czy zapisać się do lekarza...

[kalinolistek]

Napisane przez franka72

Hej Któraś z Was pisała tu jakiś czas temu o dosyć wstydliwym problemie - bólu przy wypróżnianiu od izoteku. Mam więc pytanie - czy ten problem dalej się u was ciągnie? Od jakiegoś czasu sama zaczęłam odczuwać spory dyskomfort i nie powiem, trochę się martwie i nie wiem czy przeczekać trochę i może samo przejdzie czy zapisać się do lekarza...

Nadal się z tym borykam. Smaruję tamte okolice kremem nawilżającym i niby jest trochę lepiej ale i tak na papierze widzę troszkę krwi... Lżejsza dieta też powinna być wybawieniem.