Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[bratkab]

Kropka Za pozytywne rozwiązanie
Bierz taksówkę, nie ma co się zastanawiać

[bydgoszczanka]

Napisane przez kardashi

A jakie to sa szczepionki skojarzone ??



A wogole mam pytanko
Jak ubierasz Luizkę na dwór ?

Szczepionki skojarzone, to takie np. 5 w jednym, żeby kłuć było mniej.

Cennik szczepionek u mnie :
Infanrix ( błonica, tężec, krztusiec) + HIB +IPV - 120 zł 1 dawka, a dawek jest 3 + 1 przypominająca

rotawirus - 295 zł 1 dawka - są 2 dawki w odstępie 6 tygodni
pneumokoki - 285 zł 1 dawka

W sumie ponad 1000 zł

To zależy od pogody. Jak jest chłodno, to mam taka kurteczkę na polarku. Pod nią body i śpiochy. Na nogi spodenki welurowe i skarpetki. Jak jest ciepło, to tylko na ciuszki sweterek robiony na drutach. Na główkę czapeczkę, albo 2 cienkie ( w tym jedna wiązana ). I zawsze przykrywam kocykiem.

[kropka75]

Napisane przez kardashi

Myślałam by zaszczepić tez przeciw kleszczom. Mamy dom pod lasem, a wiadomo ile tego paskudztwa jest. A teraz ostatnio słyszałam ze tyle ludzi u nas miało jakieś powikłania po kleszczach.
Ale to chyba nie dla takich maleństw ?? Muszę poczytać.

Tylko pamiętaj, że to tylko na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych ta szczepionka. Wszystkie inne choroby odkleszczowe, a jest ich w cholerę, nie mają z tą szczepionką nic wspólnego... I tak trzeba dziecko izolować, smarować, chronić i ryzyko zarażenia czymś nadal jest.

Napisane przez kardashi

Oo. Oo.. Kroopkaa.. na porodóówkeee
Trzymam kciuki byś się dziś tam znalazła

A u mnie ciiszaa.. W nocy budziłam się co 1,5 godz na siku. już mialam tego dosyć, pierwszy raz się tyle nachodziłam..
Rano tylko brzuch mi stwardniał pare razy przy czym bylo parcie na bożenkę i na doooopskoo..
I mała mi się dziś mało rusza Stopki pare razy tylko wypchała..

A dziękuję.

I Ciebie widzę już pili w tym kierunku... Takie siku to też objaw, mała schodzi coraz niżej.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19292217]
weź taxi. bus to troszkę ryzykownie w takim stanie "przedporodowym". [/QUOTE]

Napisane przez bratkab

Kropka Za pozytywne rozwiązanie
Bierz taksówkę, nie ma co się zastanawiać

A kartą można? Nie mam gotówki.

[bratkab]

Są sieci taksówkowe gdzie można.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

to wpierw trzeba taksówką pod bankomat podjechać.

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19292440]A kartą taksówką pod bankomat... [/QUOTE]

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez bratkab

miało być "z kartą..." już zedytowałam...

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19292496]miało być "z kartą..." już zedytowałam... [/QUOTE]
Wiem ale byłam szybsza. A poza tym oni mają terminale do kart płatniczych. Tylko przy zamawianiu trzeba zapytać i się upewnić.

[joanna200]

Kropka nie wracaj bez synka.. powodzonka..

[Jola00]

Napisane przez kropka75

Wrrr... zła jestem.

Zadzwoniłam na porodówkę. Kobita stwierdziła, że jeśli nie mam absolutnej pewności, że nie sączą mi się wody (co pół godz. chodzę siku) to powinnam podjechać do szpitala (z torbą) albo choć do gina upewnić się, że to tylko plamienie z rozwieranej szyjki...

Moje to wczorajsze stwierdziła, że czop. Plamienie też jej się zgadza. Tylko nie jest pewna, czy przy okazji mi wody nie uciekają, skoro tak sikam...

Ja to mam szczęście. Nawet nie dane mi spokojnie czekać w domu.
A nie mam jak jechać... Mąż w pracy - mogę go ściągać na poród, ale nie na badanie, potem drugi raz się nie zamieni jak mnie dziś wypuszczą.
Sąsiadka, którą miałam pod tel. jakby co, wyjechała na kilka dni na staż. Koleżanka, która była w zapasie rano wybyła na weekend do rodziców. No jak nie urok...

Przyjdzie mi wsiąść w busa i jechać do swojego gina... Tylko jakoś się boję busa plamiąc... bo jakby faktycznie wody odeszły, albo jakby krwawienie się zaczęło...

No kochana trzymam kciuki
A wody nie muszą odejść...Mnie odchodziły dopiero ok 2 godziny przed samym porodem,mimo iż plamienia też wcześniej miałam...
Oby to już było to,a poród szybki i przyjemny

[kardashi]

Napisane przez kropka75

Wrrr... zła jestem.

Zadzwoniłam na porodówkę. Kobita stwierdziła, że jeśli nie mam absolutnej pewności, że nie sączą mi się wody (co pół godz. chodzę siku) to powinnam podjechać do szpitala (z torbą) albo choć do gina upewnić się, że to tylko plamienie z rozwieranej szyjki...

Moje to wczorajsze stwierdziła, że czop. Plamienie też jej się zgadza. Tylko nie jest pewna, czy przy okazji mi wody nie uciekają, skoro tak sikam...

Ja to mam szczęście. Nawet nie dane mi spokojnie czekać w domu.
A nie mam jak jechać... Mąż w pracy - mogę go ściągać na poród, ale nie na badanie, potem drugi raz się nie zamieni jak mnie dziś wypuszczą.
Sąsiadka, którą miałam pod tel. jakby co, wyjechała na kilka dni na staż. Koleżanka, która była w zapasie rano wybyła na weekend do rodziców. No jak nie urok...

Przyjdzie mi wsiąść w busa i jechać do swojego gina... Tylko jakoś się boję busa plamiąc... bo jakby faktycznie wody odeszły, albo jakby krwawienie się zaczęło...

Dzwon po taxi i wiooo na porodówkee

No bo jak w busie sie coś zacznie to nie bardzo..

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19292217]np. idziesz do przychodni na szczepienie, NFZ refunduje takie, że dziecko jest kłute 3 razy na jednej wizycie, ale jak chcesz to mozesz kupic sobie szczepionke skojarzoną, 3w1, wtedy dzidek jest tylko raz kłuty.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------


weź taxi. bus to troszkę ryzykownie w takim stanie "przedporodowym". [/QUOTE]

Ahaa.. czyli te 5w1 nie są dobre ??

Napisane przez bydgoszczanka

Szczepionki skojarzone, to takie np. 5 w jednym, żeby kłuć było mniej.

To zależy od pogody. Jak jest chłodno, to mam taka kurteczkę na polarku. Pod nią body i śpiochy. Na nogi spodenki welurowe i skarpetki. Jak jest ciepło, to tylko na ciuszki sweterek robiony na drutach. Na główkę czapeczkę, albo 2 cienkie ( w tym jedna wiązana ). I zawsze przykrywam kocykiem.

Aha, a tak byłam ciekawa jak ubierać takie maleństwo w taką wiosenną pogodę
Dziękuje

Napisane przez kropka75

Tylko pamiętaj, że to tylko na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych ta szczepionka. Wszystkie inne choroby odkleszczowe, a jest ich w cholerę, nie mają z tą szczepionką nic wspólnego... I tak trzeba dziecko izolować, smarować, chronić i ryzyko zarażenia czymś nadal jest.


A dziękuję.

I Ciebie widzę już pili w tym kierunku... Takie siku to też objaw, mała schodzi coraz niżej.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------




A kartą można? Nie mam gotówki.

Taak, wiem wiem, ze od zapalenia opon mózgowych. Ale kurde teraz co jakis czas słyszę że ktoś ma jakieś problemy po tych kleszczach i tak się trochę boje. No ale zanim zdecyduje się zaszczepić to bede musiała głebiej poczytać o tym i wywiedzieć się co i jak

Hmm no to ciekawe co bedzie dalej z tym siku

[ewciak123]

mysle ze taksowkarz jak zobaczy kropke w skurczach to w gratisie ja podwiezie do tego szpitala coby nie ryzykowac porodu na tylnym siedzeniu

[bratkab]

Napisane przez kardashi

Hmm no to ciekawe co bedzie dalej z tym siku

Ja dzwoniłam 4 maja do kumpeli to latała na siku prawie co 15 minut a nad ranem nastepnego dnia już miałam sms-a że Kamil jest na świecie. Wiec oby to było to

[Jola00]

Napisane przez ewciak123

mysle ze taksowkarz jak zobaczy kropke w skurczach to w gratisie ja podwiezie do tego szpitala coby nie ryzykowac porodu na tylnym siedzeniu

Myślisz? Powinien! Ciekawe czy stać ludzi jeszcze na taki gest...

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Wrrr... zła jestem.

Zadzwoniłam na porodówkę. Kobita stwierdziła, że jeśli nie mam absolutnej pewności, że nie sączą mi się wody (co pół godz. chodzę siku) to powinnam podjechać do szpitala (z torbą) albo choć do gina upewnić się, że to tylko plamienie z rozwieranej szyjki...

Moje to wczorajsze stwierdziła, że czop. Plamienie też jej się zgadza. Tylko nie jest pewna, czy przy okazji mi wody nie uciekają, skoro tak sikam...

Ja to mam szczęście. Nawet nie dane mi spokojnie czekać w domu.
A nie mam jak jechać... Mąż w pracy - mogę go ściągać na poród, ale nie na badanie, potem drugi raz się nie zamieni jak mnie dziś wypuszczą.
Sąsiadka, którą miałam pod tel. jakby co, wyjechała na kilka dni na staż. Koleżanka, która była w zapasie rano wybyła na weekend do rodziców. No jak nie urok...

Przyjdzie mi wsiąść w busa i jechać do swojego gina... Tylko jakoś się boję busa plamiąc... bo jakby faktycznie wody odeszły, albo jakby krwawienie się zaczęło...

Aaaaa! <panikuje>
A skąd jesteś dokładnie?! Może ja po ciebie przyjadę i zawiozę cię do szpitala?! Mieszkam w Będzinie, więc chwilkę zejdzie zanim podjadę.

[kardashi]

Napisane przez ewciak123

mysle ze taksowkarz jak zobaczy kropke w skurczach to w gratisie ja podwiezie do tego szpitala coby nie ryzykowac porodu na tylnym siedzeniu

Jaa bym tak zwiozła
Oby szybciej już nawet bez płacenia co by uniknąc porodu na siedzeniach z tyłu czy odejścia wód na fotele

Napisane przez bratkab

Ja dzwoniłam 4 maja do kumpeli to latała na siku prawie co 15 minut a nad ranem nastepnego dnia już miałam sms-a że Kamil jest na świecie. Wiec oby to było to

Niee noo co 15 min to niee
ostatnio byłam po 10 i teraz już trochę mnie się zachciewa
i poszłam

[Silpe]

Napisane przez justin18061976

czesc Dziewczyny!!!!
My juz w domku. Porodu opisywac nie bede, bo bylo troche komplikacji, ale powiem Wam jedno. WARTO BYLO!!!!!!!!!!! mamy cudownego syna, jestesmy niemozliwie szczesliwi.
dziekuje za zyczenia, musze nadrobic prawie tydzien czytania, hehe
A oto nasz synus

Gratulacje - śliczny chłopak

Napisane przez Edzia400

Gratuluje Nowym Mamusiom

Ja ide do was z dobrymi wiadomosciami i z wielkimi podziekowaniami DZIEKUJE DZIEKUJE za trzymanie kciuków i za wsparcie : roza:

Mała na 98% jutro wychodzi : jupi:

ponoć to była pomyłka i to nie torbielka tylko powiekszona miedniczka i ponoć niemowlaczki czesto tak maja

jutro zabieram moja kochana niunie z kliniki : jupi:


i oto i ona w całej okazałosci oczywiscie zdiecia zrobione w szpitalu gdzie rodzilam

weszłam dzis na wage i wiecie ze mam mniej 10 kg

Edzia i na takie wiadomosci warto czekac - super - dziewczyna sliczna

Napisane przez kropka75

.. Takie siku to też objaw, mała schodzi coraz niżej.

-.

Ty nie strasz , ja coraz czesciej kożystam z toalety a dzis w nocy to przeszłam samą siebie - dośc że prawie nie spałam b udziłam sie co godzine - na siku i brzuch bolał jak na okres no i mała sie znów pchała na szyjke
No i fakt tydzien temu gin był w szoku że mała tak już niziutko siedzi ustawiona do wyjscia - mam sie wstrzymac do konca maja

Tak czy siak kropka - nie wracaj już bez Danielka - powodzenia

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19292440]to wpierw trzeba taksówką pod bankomat podjechać.[/QUOTE] No to tak na 14tą do tego szpitala dojadę.

Napisane przez Jola00

No kochana trzymam kciuki
A wody nie muszą odejść...Mnie odchodziły dopiero ok 2 godziny przed samym porodem,mimo iż plamienia też wcześniej miałam...
Oby to już było to,a poród szybki i przyjemny

Ja wiem, że nie muszą... Ale nie umiałam kobiecie odp. czy na pewno nie odchodzą. Bo jak sikam to nie wiem, nie czuję.

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

No to tak na 14tą do tego szpitala dojadę.


Ja wiem, że nie muszą... Ale nie umiałam kobiecie odp. czy na pewno nie odchodzą. Bo jak sikam to nie wiem, nie czuję.

Kropka, ja poważnie mówię. Wysłałam ci pw.

[lucja26_wroc]

Napisane przez kardashi

Ahaa.. czyli te 5w1 nie są dobre ??

Kropka trzymam kciuki żeby to był TEN dzień

Kardashi-ja, po głębszej lekturze i rozmowie z pediatrą, zdecydowałam się na szczepionkę 5 w 1. Szczepionki skojarzone są BEZPIECZNIEJSZE niż te refundowane przez NFZ gdyż mniej zastrzyków to też mniejsza dawka różnych substancji dodawanych do szczepionek, a mogących uczulać dziecko. Chodzi tu i o konserwanty, i tzw. wzmacniacze.
Ze względu na to iż chcemy oddać małego do żłobka będziemy szczepić go tez na pneumokoki i rotawirusy. Fakt to duży koszt (rotawirusy 2x360zł, pneumokoki 4x270zł) ale wole go zabezpieczyć.
PS. Gdybym nie oddawała małego do żłobka na pneumokoki zaszczepiłabym go dopiero po skończeniu 2 lat jedną dawką.

[iza240]

KROPKA ty nie gadaj tyle tylko do szpitala zmykaj

[kropka75]

Napisane przez ewciak123

mysle ze taksowkarz jak zobaczy kropke w skurczach to w gratisie ja podwiezie do tego szpitala coby nie ryzykowac porodu na tylnym siedzeniu

Napisane przez Siala_Bala

Aaaaa! <panikuje>
A skąd jesteś dokładnie?! Może ja po ciebie przyjadę i zawiozę cię do szpitala?! Mieszkam w Będzinie, więc chwilkę zejdzie zanim podjadę.

Dziękuję ale to kawał drogi.
Coś wymyślę...

[karolcia228]

Napisane przez kropka75

Wrrr... zła jestem.

Zadzwoniłam na porodówkę. Kobita stwierdziła, że jeśli nie mam absolutnej pewności, że nie sączą mi się wody (co pół godz. chodzę siku) to powinnam podjechać do szpitala (z torbą) albo choć do gina upewnić się, że to tylko plamienie z rozwieranej szyjki...

Moje to wczorajsze stwierdziła, że czop. Plamienie też jej się zgadza. Tylko nie jest pewna, czy przy okazji mi wody nie uciekają, skoro tak sikam...

Ja to mam szczęście. Nawet nie dane mi spokojnie czekać w domu.
A nie mam jak jechać... Mąż w pracy - mogę go ściągać na poród, ale nie na badanie, potem drugi raz się nie zamieni jak mnie dziś wypuszczą.
Sąsiadka, którą miałam pod tel. jakby co, wyjechała na kilka dni na staż. Koleżanka, która była w zapasie rano wybyła na weekend do rodziców. No jak nie urok...

Przyjdzie mi wsiąść w busa i jechać do swojego gina... Tylko jakoś się boję busa plamiąc... bo jakby faktycznie wody odeszły, albo jakby krwawienie się zaczęło...

Powodzenia za szczesliwe rozwiazanie

[kropka75]

Napisane przez Silpe

Ty nie strasz , ja coraz czesciej kożystam z toalety a dzis w nocy to przeszłam samą siebie - dośc że prawie nie spałam b udziłam sie co godzine - na siku i brzuch bolał jak na okres no i mała sie znów pchała na szyjke

Ja też nie brałam tej opcji pod uwagę, ale tak mnie położna oświeciła, że mogą się sączyć powoli i sączyć, w wannie, przy sikaniu itd. I można nie wiedzieć.

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Dziękuję ale to kawał drogi.
Coś wymyślę...

No ale jak to tak taksówką czy busem?!
Gdzieś z Katowic jesteś czy z dalsza?

[kropka75]

Napisane przez iza240

KROPKA ty nie gadaj tyle tylko do szpitala zmykaj

Do szpitala nie jadę, bo jak to tylko plamienie, tak jak myślę, to będę tam leżeć do rozwiązania, nie wiadomo ile dni...

Po 13ej pylnę się do mojego gina.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Siala_Bala

No ale jak to tak taksówką czy busem?!
Gdzieś z Katowic jesteś czy z dalsza?

Ja z Gliwic jestem.
Tu w szczycie to nie ma znaczenia czym jedziesz i tak zajmuje to godziny po mieście. Czy taxa, czy auto, czy bus... bez różnicy. Jedynie rowerem szybciej. I na rolkach...

[ewciak123]

Napisane przez Jola00

Myślisz? Powinien! Ciekawe czy stać ludzi jeszcze na taki gest...

mysle ze byc moze roznie ale mysle ze sa jeszcze dobrzy ludzie na tym swiecie

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kardashi

Ahaa.. czyli te 5w1 nie są dobre ??

nie wiem, nigdy nie zgłebiałam tematu, bo trzeba za nie płacić, a tak jak pisałam, wole te 100zł wydać na coś innego dla dziecka.

Przypuszczam, że szczepionki skojarzone (tak jak i szczepienia obowiązkowe i te wszystkie ponad obowiązkowe) mają tylu sam zwolenników co i przeciwników.

Ale mój lekarz pediatra- do którego chodzę prywatnie, a który także jet neurologiem dziecięcym- odradza wszelkie szczepienia nie obowiązkowe. Ja mu ufam, i zgadzam się z jego opinią.

Jest jeszcze jedna sprawa- w wielu ośrodkach zdrowia jest tak, że jak chcesz szczepionkę skojarzona to musisz ja zakupić w ośrodku zdrowia- to ośrodek zdrowia ją sprowadza dla Ciebie z apteki lub od dystrybutora- tym samym ośrodek zdrowi ma z tego jakieś profity,marżę, itp. Gdyby lekarz pediatra wystawił Ci receptę na tą szczepionkę to w aptece kupiłabyś ją taniej.

I na zakończenie jeszcze jedna historia. Stoję ostatnio w kolejce do ginki, w tym ośrodku jest też gabinet pediatry (nie mojego), który przyjmuje zarowno z NFZ jak i prywatnie. Przysłuchuje się rozmowie dwóch matek z dziećmi. Jedna z około 10- miesięcznym dzieckiem żali się: "Pediatra zalecił mi zaszczepić na te wszystkie rota i pneumokoki... i już dwa razy wylądowalismy z szpitalu z jakims wirusem, mały wymiotywal, miał biegunke, prawie sie odwodnił, gdybym wiedziała, ze e szczepienia są do niczego, a tyle kosztują, to bym się drugi raz nie zdecydowala". druga kobieta patrzy na nią zdziwiona i gada: "To dziwne, ja chodzę do tego samego pediatry z moim synkiem, i on mi powiedział, że w żadnym wypadku mam nie szczepić na nic co nie jst obowiązkowe, to jest tylko naciąganie rodziców, bo te wszystkie wirusy tak szybko się rozmnażaja, mutuja, itp. że ciągle trzeba by dziecko na nowe szczepy kłuć".... Dziwnę , co? Z dalszej rozmowy wynikało, że ta kobieta która szczepiła dziecko chodziła do tego pediatry z NFZ, a ta druga-- prywatnie. Na tej drugiej już zbił kasę- płaciła mu za wizyty, to już jej na szczepienia nakłaniać nie musiał... Pierwsza, chodziła do niego na wizyty z NFZ, więc gdy nakłonił ja na zakup szczepionek to zbil na niej dodatkową kasę... życie... ? mi dało do myślenia...

[kropka75]

Napisane przez karolcia228

Powodzenia za szczesliwe rozwiazanie

Dziękuję.

I już mam jak dojechać na 13tą.
Ciekawe co z tego wyniknie...

[kardashi]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19293627]nie wiem, nigdy nie zgłebiałam tematu, bo trzeba za nie płacić, a tak jak pisałam, wole te 100zł wydać na coś innego dla dziecka.

Przypuszczam, że szczepionki skojarzone (tak jak i szczepienia obowiązkowe i te wszystkie ponad obowiązkowe) mają tylu sam zwolenników co i przeciwników.

Ale mój lekarz pediatra- do którego chodzę prywatnie, a który także jet neurologiem dziecięcym- odradza wszelkie szczepienia nie obowiązkowe. Ja mu ufam, i zgadzam się z jego opinią.

Jest jeszcze jedna sprawa- w wielu ośrodkach zdrowia jest tak, że jak chcesz szczepionkę skojarzona to musisz ja zakupić w ośrodku zdrowia- to ośrodek zdrowia ją sprowadza dla Ciebie z apteki lub od dystrybutora- tym samym ośrodek zdrowi ma z tego jakieś profity,marżę, itp. Gdyby lekarz pediatra wystawił Ci receptę na tą szczepionkę to w aptece kupiłabyś ją taniej.

I na zakończenie jeszcze jedna historia. Stoję ostatnio w kolejce do ginki, w tym ośrodku jest też gabinet pediatry (nie mojego), który przyjmuje zarowno z NFZ jak i prywatnie. Przysłuchuje się rozmowie dwóch matek z dziećmi. Jedna z około 10- miesięcznym dzieckiem żali się: "Pediatra zalecił mi zaszczepić na te wszystkie rota i pneumokoki... i już dwa razy wylądowalismy z szpitalu z jakims wirusem, mały wymiotywal, miał biegunke, prawie sie odwodnił, gdybym wiedziała, ze e szczepienia są do niczego, a tyle kosztują, to bym się drugi raz nie zdecydowala". druga kobieta patrzy na nią zdziwiona i gada: "To dziwne, ja chodzę do tego samego pediatry z moim synkiem, i on mi powiedział, że w żadnym wypadku mam nie szczepić na nic co nie jst obowiązkowe, to jest tylko naciąganie rodziców, bo te wszystkie wirusy tak szybko się rozmnażaja, mutuja, itp. że ciągle trzeba by dziecko na nowe szczepy kłuć".... Dziwnę , co? Z dalszej rozmowy wynikało, że ta kobieta która szczepiła dziecko chodziła do tego pediatry z NFZ, a ta druga-- prywatnie. Na tej drugiej już zbił kasę- płaciła mu za wizyty, to już jej na szczepienia nakłaniać nie musiał... Pierwsza, chodziła do niego na wizyty z NFZ, więc gdy nakłonił ja na zakup szczepionek to zbil na niej dodatkową kasę... życie... ?[/QUOTE]

Ahaaa..
Dziękuje za wyjaśnienie

Ja też myślałam żeby szczepić normalnie, a nie 5w1.. Wiadomo, że przy dziecku jest masa wydatków. A jeżeli jest wyjście za darmo i płatne to wybieram na dziś darmowe, a tą kase przeznaczyć własnie na coś innego.

Na rotawirusa miałam wogóle nie szczepić, nad pneumo miałam sie zastanowić, zgłębić temat jak miałoby dojść do szczepienia..

A historia z tymi paniami hmm.. tak czułam że jedna chodzi prywatnie a druga na nfz

mojej koleżanki synek też wylądował w szpitalu po szczepieniach, na rota chyba, nie jestem pewna, ale chyba tak. Odwodniony, zielona kupa itp.