"Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal :)

[sjeeny]

murka04 olej ją, widzisz beczke soli trzeba zjesc czasem zanim sie kogoś pozna

Bletnicazjadłas, niezjadłąś, było minęło jutro nowy dzień

ja jem obiad: dwa jajka, 6 oliwek, pomidor

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Eldo_rado po bolesnym rozstaniu tym trudniej o wzrost samooceny
super, ze juz lepiej. Tylko to takie smutne, że ludzie wciąż innych oceniają po wyglądzie, że sami sie jakoś segregujemy, Jak przytyję czuje sie gruba, smieszna, nadmuchana. nieatrakcyjna....a przecież to tylko opakowanie, w środku jest ten sam człowiek, czemu ta świadmość nie wystarcza, żeby chodzić zpodniesioną głową. Ech, o obie oczywiście pisze.

[Eldo_rado]

sjeenyja mam takie trochę paradoksalne uczucie, bo innych nigdy nie oceniam po wyglądzie. nie skreślam człowieka, który jest gruby. częściej zdarza mi się powiedzieć 'kurcze, ta dziewczyna jest za chuda'. wiem, że sa rożne powody tuszy, poza tym każdy człowiek ma wartość! paradoks jest taki, ze jak mówisz- gdy sama tyję, nie czuję się już dobrze, bo wiem, ze niestety sporo osób ocenia ludzi właśnie po wyglądzie


PS znalazłam chyba podpis, który na chwilę obecną pasuje do mnie bardziej

[dzaga1989]

Antilia, chciałabym Cię zapytać o ten obiad zaręczynowy Na ile osób go organizujecie, kto na nim będzie? Ja byłam kiedyś na takim przyjęciu zaręczynowym i było tam takie uroczyste klękanie i wgl, ale wcale mi się takie "drugie oświadczyny" nie podobały. A zaproszono nie tylko rodziców ale też wujostwo i kuzynów, także sporo ludzi było - łącznie ok.40 osób może.
Ja już powiedziałam mamie o zaręczynach, TŻ swojej też...ale chcielibyśmy jeszcze jakoś to z nimi uczcić, ale nie mam pomysłu jak to zrobić żeby było jakoś fajnie i skromnie

A dziś liczyłam koszty wesela żebyśmy wiedzieli ile kasy szykować. Na 50 osób wyszło mi nieco ponad 11tys. ale ja już to zaokrąglę do 15 może, chociaż i tak nie wiem czy na te 50 zrobimy. Ale obawiam się że z rodzicami, chrzestnymi, świadkami rodzeństwem, towarzyszącymi to się nazbiera A wy ilodniowe robicie? 1 czy 2? My chcemy jednodniowe i w naszych rodzinnych okolicach, to nie trzeba będzie "nocować" tylu gości bo po prostu po domach się porozjeżdżają

Hot Brilliant, pamiętam Cię Faktycznie długo Cię nie było Ja wczoraj TM nie oglądałam. A co? Jakiegoś "pączuszka" przyjęli?
Gratuluję 2kg Ja od jutra ruszam jednak z dietą pełną parą choć dziś też nie grzeszę. Ale jutro początek jesieni, akurat zacznę akcję: utrzymanie I chyba do świąt zrobię odwyk słodyczowy. Akurat do pierwszego dnia zimy

Mureczko, heeeej
Wiesz, też kiedyś miałam taką "przyjaciółkę". Na początku zdawała mi relację z tego co o mnie mówią (a byłam pustą lafiryndą, która poleciała na BMW i wypady na piwo i do kina), a później okazało się że ma o mnie takie same zdanie. Jak brat mojego TŻ miał wypadek i rozwalił auto, to ona powiedziała do kogoś, że nie ma samochodu, nie będzie i Pauli. Myślałam, że ją uduszę Potem jeszcze parę plot na mój temat rozpuściła, połowa doszła do mojej mamy I teraz dziwi się, że przestałam z nią rozmawiać Ja dziękuję za taką przyjaciółkę.

Może to głupie, ale zazdroszczę Ci strasznie już szkoły Ja kupiłam już sobie zeszyty, dziś dostałam już plan zajęć, od najbliższego wtorku za tydzień wracam na uni


Jejuuu, laski, ja dziś oprócz tego wypadu na uniwerek, który zajął mi może 2h przebimbałam praktycznie cały dzień. No fakt, że dopiero po 9byłam dziś w domu i w ogóle...Ale nawet żeby...nie robiłam praktycznie nic. Wisiałam na necie, trochę ogarnęłam dom, przygrzałam obiad TŻ, później sobie i od 14 oglądam non stop TV Jakby TŻ nie spał to bym poćwiczyła a tak d.u.p.a Już sobie powtarzam, że oby do następnego wtorku i życie w końcu ruszy pełną parą

Moje menu:
-owsianka
-wieśniak light + pół pomidora + kawałek ogórka (z 50g)
-5 pierożków z soczewicą
Jeszcze do tego będzie kisiel i może winogron. Dziś się wcześnie położę bo wstałam o 5

A no i tak jak napisałam do Hot Brilliant robię jesienny odwyk słodyczowy! Przyłącza się ktoś? ZERO słodyczy przez całą jesień.

[effulla]

Napisane przez monika01011986

No popytać zawsze można ale wątpie aby ktoś to zrobił za darmo....

Dowiedziałam się gdzie usypiają ale czeka się do 3 miesięcy nie wiem co robić ... z jednej strony boje sie cholernie bólu, a z drugiej mam takie problemy, że boje się czekać.

dzisiaj o 18:45 mam USG jamy brzusznej więc trzymajcie kciuki

[Gosia2011]

Napisane przez dzaga1989

Antilia, chciałabym Cię zapytać o ten obiad zaręczynowy Na ile osób go organizujecie, kto na nim będzie? Ja byłam kiedyś na takim przyjęciu zaręczynowym i było tam takie uroczyste klękanie i wgl, ale wcale mi się takie "drugie oświadczyny" nie podobały. A zaproszono nie tylko rodziców ale też wujostwo i kuzynów, także sporo ludzi było - łącznie ok.40 osób może.
Ja już powiedziałam mamie o zaręczynach, TŻ swojej też...ale chcielibyśmy jeszcze jakoś to z nimi uczcić, ale nie mam pomysłu jak to zrobić żeby było jakoś fajnie i skromnie

Nie wiem jak w waszych stronach, ale u mnie jest tak, że narzeczona szykuje jadło a Szymuś przyniósł alkohol w koszyku wręczył tatowi ja dostałam pierścionek i bukiet czerwonych róż, mama też dostała bukiet. No i ja nie chciałam klękania, gdyż to było zaplanowane, byliśmy świadomi tej decyzji, to sztucznie by to wyglądało. Wystarczy, że powiedział magiczne słowa, Czy chcę zostać jego żoną ... przy naszych rodzicach. Był tylko mój brat z żoną i jego i moi rodzice. To były święta, wiec chata na bogato. Ale tak na obiad wstępnie to rosół, ziemniaki zapiekane i nawet nie pamiętam co bo to nie było przecież najważniejsze Ja mam spora rodzinkę u brata było zaproszonych z 70 osób z naszej strony a jeszcze rodzina Szymona wesele chcielibyśmy tak 2013 wrzesień-sierpień chociaż Szymon mówi ze może być w lipcu nie lubi starych przesądów bo nie ma literki R w miesiącu. No ale fakt niektóre dziewczyny łapią zajoba na punkcie swojego wesela

[monika01011986]

Mureczko no ale co Ci ten walnięty lekarz powiedział oprócz tego, że mogą go posądzić o molestowanie? Od czego bolą Cię te plecy?
A ta koleżanka to jakaś powalona. Nie rozumiem co ją to obchodzi w ogóle.
Olej ją i w ogóle z nią nie gadaj. Ona jest po prostu zazdrosna i tyle.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez asiulek19

chciałam owsiankę,ale brak mleka w lodówce
Na obiad:2 ziemniaczki kotlet sałatka ogórkowa.
kolacja:może 2 jajka

a kotlet jaki?

[czbasia]

Zakupy jednak męczą. Chociaz przy tej beiganinie spalilam chyba troszke Jakos nic mnie nie urzeklo. Tylko w SH kupilam bolerko h&m.. Obledny morski kolor. Po obiedzie odpoczywam.(w koncu skonczylam potrawke z kurczaka z warzywami- 3 dni jadłam) I myślę co by tu na kolację dziś spożyc.. jakos nie mam pomyslu, moze Wy mnie zainspirujecie??

[Cornela47]

Napisane przez monika01011986

No ciężko się nie przejmować ... ale staram się być dobrej myśli możliwe, że to faktycznie przez hormony tak się dzieję. Przy tabletkach miałam podobnie. Badania krwi zrobię w przyszłym tygodniu. A zmęczona dietą nie jestem bo miałam sporą przerwę w odchudzaniu ale ogólnie zmęczona jestem codziennością....

Mimo, że "już" się nie odchudzasz, organizm bardzo długo może adoptować się do nowych "wymiarów". Zdrowia życzę

Napisane przez dzaga1989

A no i tak jak napisałam do Hot Brilliant robię jesienny odwyk słodyczowy! Przyłącza się ktoś? ZERO słodyczy przez całą jesień.

Dzaga ja również robię ODWYK od słodyczy i chipsów, dziś dzień 3. Ma ich być 100, czyli do Sylwestra
Będziemy się nawzajem wspierać! Widziałam też w podpisie u Baletnicy, że ma zamiar zrezygnować ze słodyczy. Im więcej tym lepiej

Ja własnie zjadłam kolację i oglądam Pierwszą miłość..

[monika01011986]

Napisane przez Eldo_rado

monia gdyby nie okoliczności rozstania i to co się działo potem to.. .ah, nie ma co do tego wracać i kolejny raz tego rozstrząsać, bo boję się że znów podupadnę i znów będzie źle... wiem, ze czas elcyz rany, ale gdy wali Ci się cały świat, gdy tracisz osobę, którą kochałaś (kochasz?) całym sercem to człowiek nie wie co robić...wiesz o co chodzi.

Normalnie aż jestem ciekawa co to za okoliczności były skoro doprowadziły Cię do takiego stanu. No ale lepiej nie pisz bo gorzej się zdołujesz.... Nigdy nie doświadczyłam odejścia osoby którą bym strasznie kochała.... na pewno byłoby mi ciężko... A może jest szansa abyście się pogodzili jeszcze?

[czbasia]

Napisane przez Gosia2011

Nie wiem jak w waszych stronach, ale u mnie jest tak, że narzeczona szykuje jadło a Szymuś przyniósł alkohol w koszyku wręczył tatowi ja dostałam pierścionek i bukiet czerwonych róż, mama też dostała bukiet. No i ja nie chciałam klękania, gdyż to było zaplanowane, byliśmy świadomi tej decyzji, to sztucznie by to wyglądało. Wystarczy, że powiedział magiczne słowa, Czy chcę zostać jego żoną ... przy naszych rodzicach. Był tylko mój brat z żoną i jego i moi rodzice. To były święta, wiec chata na bogato. Ale tak na obiad wstępnie to rosół, ziemniaki zapiekane i nawet nie pamiętam co bo to nie było przecież najważniejsze Ja mam spora rodzinkę u brata było zaproszonych z 70 osób z naszej strony a jeszcze rodzina Szymona wesele chcielibyśmy tak 2013 wrzesień-sierpień chociaż Szymon mówi ze może być w lipcu nie lubi starych przesądów bo nie ma literki R w miesiącu. No ale fakt niektóre dziewczyny łapią zajoba na punkcie swojego wesela

Masz rację z t ym zajobem!!! U nas było troszkę inaczej.. Ja jako stateczne i leciwa Pani i moj TŻ 4 lata młodszy Wczesniej toksyczny zwiazek 2 lata (ale nie bede do tego wracac. M nalegal na legalizacje (no i sale rezerwowac) Wiec zarezerwowalismy lokal a tu pierscionka nie mam i jak tu mowic o planach jak brylanta na palcu nei mam. Wiec mowie mojemu kochanemu, ze wypadalo by kupic, hehehe. Pojechalismy do znajomych na weekend i M poszedl z nami (przyjaciolka i ja) na zakupy. I jak zobaczylam jubilera to mowie ze chyba to TEN moment, hahaha.. Weszlimy i wybralam pierscionek.. Tż do tej pory dziekuje ze oszczedzilam mu wybieranai bo trafic w moj gust masakra.. No i coz tu dodac ..piercionek juz mi sie nie popdoba.. Teraz twierdze ze musze miec sliczna obraczke. Piercionek po ślubie schowam) A pozniej pokazalam pierscionek i pwoeidzilam w domu kiedy wesele.. I bylo byu na tyle. Planuje spotkanie naszych rodzicow na Boze Nardzenie Niech sobie uzgodnia szczegóy przyjecia, haha

[Eldo_rado]

nie, monia, nie ma szansy na żaden powrót, na nic nie ma szansy eh, to bardzo skomplikowana sytuacja... straciłam raz na zawsze szansę na życie z Nim. jak trochę się pozbieram to Ci opowiem, ale teraz, mimo że minęło sporo czasu, to wciąż boli... ostatnio jestem na lepszej fali, chcę to wykorzystać i nie dołować się, bo ostatnio było ze mną kiepsko, a nie chcę ryzykować załamaniem...

[asiulek19]

Napisane przez monika01011986

Mureczko no ale co Ci ten walnięty lekarz powiedział oprócz tego, że mogą go posądzić o molestowanie? Od czego bolą Cię te plecy?
A ta koleżanka to jakaś powalona. Nie rozumiem co ją to obchodzi w ogóle.
Olej ją i w ogóle z nią nie gadaj. Ona jest po prostu zazdrosna i tyle.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------



a kotlet jaki?

z kaszką

[monika01011986]

Napisane przez effulla

Dowiedziałam się gdzie usypiają ale czeka się do 3 miesięcy nie wiem co robić ... z jednej strony boje sie cholernie bólu, a z drugiej mam takie problemy, że boje się czekać.

dzisiaj o 18:45 mam USG jamy brzusznej więc trzymajcie kciuki

Ojej to strasznie długo....... bez sensu tyle czekać....
Lepiej zrobić to od razu. Dasz radę! Na pewno nie jest tak strasznie chyba nic gorszego od porodu nie może być

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez czbasia

I myślę co by tu na kolację dziś spożyc.. jakos nie mam pomyslu, moze Wy mnie zainspirujecie??

Ja sobie chyba jajka na miękko walne z kromką chleba

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez asiulek19

z kaszką

nie znam takiego. Jak się go robi?

[asiulek19]

chodziło mi ,że był optoczony kaszą manna.

[monika01011986]

Napisane przez Eldo_rado

nie, monia, nie ma szansy na żaden powrót, na nic nie ma szansy eh, to bardzo skomplikowana sytuacja... straciłam raz na zawsze szansę na życie z Nim. jak trochę się pozbieram to Ci opowiem, ale teraz, mimo że minęło sporo czasu, to wciąż boli... ostatnio jestem na lepszej fali, chcę to wykorzystać i nie dołować się, bo ostatnio było ze mną kiepsko, a nie chcę ryzykować załamaniem...

No nie wiem co Ci powiedzieć bo nie wiem dlaczego nie jesteście razem. Ciężko tak gdybać. Skoro mówisz, że nie ma szansy to pewnie nie ma. A może to dobrze? Ułożysz sobie życie z kimś innym i na pewno będziesz szczęśliwa. Najważniejsze, że wracasz już do świata żywych i jest już lepiej Oby tak dalej

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez asiulek19

chodziło mi ,że był optoczony kaszą manna.

Ale co ma w środku? smażony był?
Musisz opisywać wszystko ze szczegółami jeśli chcesz abyśmy oceniły Twoje menu. Wszystkich potraw przecież nie musimy znać

[mmadzik]

asiulek19 te parowki to za zdrowe nie sa , lepsza by jakas szynka byla
eldo_rado nie mozesz tak mowic i sie zalamywac, to tylko facet, nie warto zamartwiac sie z powodu FACETA, masz cale zycie przed soba , i od tej chwili koniec z dolowaniem , obiecaj mi ! ja gtez mialam smutna historie przez 3 lata ale wlasnie sie ogarnelam jaka ja glupia bylam


Moj dzisiejszy jadlospis:
owsianka : 3 lyzki owsianki , 6 lyzek mleka , 5 winogron , 100 g przecieru jablkowego + szkl soku jablkowego bez cukru
batonik zbozowy , szkl wody z cytryna
300 g winogron
100 g przecieru jablkowego + 4 kromki chleba wasa
5 malych plackow: cukinia ,platki owsiane , 1 jajko + 4 male ogorki

[monika01011986]

Napisane przez mmadzik

asiulek19 te parowki to za zdrowe nie sa , lepsza by jakas szynka byla

Moj dzisiejszy jadlospis:
owsianka : 3 lyzki owsianki , 6 lyzek mleka , 5 winogron , 100 g przecieru jablkowego + szkl soku jablkowego bez cukru
batonik zbozowy , szkl wody z cytryna
300 g winogron
100 g przecieru jablkowego + 4 kromki chleba wasa
5 malych plackow: cukinia ,platki owsiane , 1 jajko + 4 male ogorki

bez przesady z tymi parówkami. Przecież ona ich codziennie nie je a raz na jakiś czas można
Za to Twoje menu jest straszne, i jak je codziennie czytam to brak mi słów normalnie. Dla mnie to jest prawie głodówka. Przecież Tym się nie da nawet w połowie najeść!

[Cornela47]

Napisane przez mmadzik

Moj dzisiejszy jadlospis:
owsianka : 3 lyzki owsianki , 6 lyzek mleka , 5 winogron , 100 g przecieru jablkowego + szkl soku jablkowego bez cukru
batonik zbozowy , szkl wody z cytryna
300 g winogron
100 g przecieru jablkowego + 4 kromki chleba wasa
5 malych plackow: cukinia ,platki owsiane , 1 jajko + 4 male ogorki

Popieram Monię. Jadłospis tragiczny! Nawet nie wiem, czy 600 kcal tu można naliczyć....

[dzaga1989]

Cornela, no to super!!! W takim razie dołączam się. Doszłam do wniosku, że jak powiem sobie że nie jem słodyczy i już to nie ciągnie mnie do nich wcale a wcale. A jak pozwalam sobie np. na loda w czekoladzie przy sobocie to cały tydzień o nim myślę i i tak prędzej czy później łapię coś słodkiego. Ale jakiś kisiel czy budyń bez cukru masz zamiar jeść? Bo ja właśnie zastanawiam się czy dopuszczać coś takiego...
I super że Baletnica też się na to pisze Ja już elegancko podpis ztjuningowałam Przez cały kwartał nie jem słodkiego!

Gosieńko, to u Was na bogato było! My raczej takiego przyjęcia nie zrobimy jedynie może jakąś małą wyżereczkę dla mojej mamy i rodziców TŻ. I zaprosimy ich do mamy bo po prostu jest więcej miejsca by się rozsiąść. I żeby tak w miarę luźno było. TŻ ewentualnie może pofatygować się i kupić jakiegoś habazia dla mojej mamy i najwyżej wino Serio chcę tylko takie spotkanie rodziców zrobić, a nie wiem jak to technicznie wyjdzie
Jak nam się uda to też w 2013 wesele byśmy chętnie wyprawili. Musielibyśmy trochę zacisnąć pasa żeby nazbierać na to weselicho bez brania kretytu,itp. ale myślę że dalibyśmy radę. Myślę, że za parę miesięcy zaczniemy już planować konkretniej wszystko - salę, dokładniejszą liczbę osób, ewentualnego grajka. Bardzo chciałabym żeby na maj wyszło to wesele, a jeśli już nie na maj to na pierwszy-drugi tydzień września, ale nie wiem czy nam się uda tak ustawić...

Biorę się za oglądanie wczorajszego Tap Madl. A później Kuchenne Rewolucje i idę w kimonko

[czbasia]

A ja po koalcji Najadlam się jak mops Zjadlam pol wiejskiego + pol pomidora +1/3 puszki tunczyka z wody + jajko całe!!!! Wszystko do miseczki wymieszalam i nawet mi ta dziwna salatka smakowala.. Chociaz ja mam dziwne upodobania smakowe)

[tinekk]

Dżaga ja zaczynam odwyk słodyczowy ale od 6 października bo 5 mam urodziny i juz zaplanowałąm pizze i chałwę:P od 6 odwyk do Świąt Bożego Narodzenia i WYTRWAM również ja

Hot nie wiem tylko jak Twoje znajome ja ide na studia zaoczne, bo pracuję, a co do fajnych chłopców, to pewnie jest ich wielu i są wysportowani ale ja trzymam się swojego TŻ który jest równie ciachem jak i sportowcem

Uciekam myć buziaka i ide sie kłaść oglądne na wspólnej a później do spania bo rano pobudka słodkich snów

[Antilia]

Napisane przez dzaga1989

Antilia, chciałabym Cię zapytać o ten obiad zaręczynowy Na ile osób go organizujecie, kto na nim będzie? Ja byłam kiedyś na takim przyjęciu zaręczynowym i było tam takie uroczyste klękanie i wgl, ale wcale mi się takie "drugie oświadczyny" nie podobały. A zaproszono nie tylko rodziców ale też wujostwo i kuzynów, także sporo ludzi było - łącznie ok.40 osób może.
Ja już powiedziałam mamie o zaręczynach, TŻ swojej też...ale chcielibyśmy jeszcze jakoś to z nimi uczcić, ale nie mam pomysłu jak to zrobić żeby było jakoś fajnie i skromnie

Na obiedzie będziemy my i rodzice. Wszyscy już wiedzą, że jesteśmy zaręczeni. Przygotowałam już menu: 2 zimne przekąski, zupa, drugie, ciasto i tort. Poprosiłam aby przyszli w odrobinę bardziej odświętnych strojach. Tż wręczy moim rodzicom prezenty (kwiaty i alkohol ).
Klękania i proszenia nie będzie, raczej oficjalne oświadczenie rodzicom, że się pobieramy i czas szykować wesele a przy tym toast z szampana.
No i tu dochodzimy do sedna sprawy - omawianie szczegółów czyli jaki my młodzi mamy budżet i czy rodzice mają ochotę nas wspomóc itd. a resztę oni już miedzy sobą ustalą

Tak więc będzie trochę formalnie, ale mam nadzieję bez zbędnego zadęcia w ścisłym rodzinnym gronie

[monika01011986]

Napisane przez dzaga1989

Biorę się za oglądanie wczorajszego Tap Madl. A później Kuchenne Rewolucje i idę w kimonko

Dobrze, że przypomniałaś o Kuchennych Rewolucjach też obejrzę

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

A mi znowu nie dobrze... mdli mnie ;( ostatnio cały czas tak mam o tej porze dnia..... ;( boję się jak cholera....
I nawet apetytu nie mam już od paru dni.... dziwne, bo przed okresem zawsze mi się jeść chciało.

a dziś :
śniadanie - garść Just Fitów+ pół garści błonnika+ łyżka otrębów granulowanych i łyżka otrębów pszennych sypkich + szklanka mleka 2%
śniadanie 2 - dwie małe paróweczki cielęce
obiad - tortilla z Biedronki z kurczakiem i warzywami (280 kcal) + kawa rozpuszczalna z mlekiem i słodzikiem oraz po chwili kilka łyżek zupy pomidorowej z odrobinką ryżu i gotowanego kurczaka.
podwieczorek - serek homo waniliowy (180 kcal)
kolacja - dwie malutkie kromki chleba z pasztetem drobiowym + herbata ze słodzikiem

[effulla]

Napisane przez Cornela47

Mimo, że "już" się nie odchudzasz, organizm bardzo długo może adoptować się do nowych "wymiarów". Zdrowia życzę



Dzaga ja również robię ODWYK od słodyczy i chipsów, dziś dzień 3. Ma ich być 100, czyli do Sylwestra
Będziemy się nawzajem wspierać! Widziałam też w podpisie u Baletnicy, że ma zamiar zrezygnować ze słodyczy. Im więcej tym lepiej

Ja własnie zjadłam kolację i oglądam Pierwszą miłość..

podpinam się ... od jutra do końca roku ... zero słodyczy ... ale cel pierwszy - do końca paź. i ZERO masła i jasnego pieczywa

[sanderaM]

Hej
Ja tylko na moment Dzisiaj miałam pracowity dzień do 14 obcinałam marchew później zrobiłam obiad dla siebie i siostry sprzątnęłam kuchnie poskładałam ciuchy wykąpałam się i jestem
W ogóle to po farbowaniu strasznie mi zaczęły włosy wypadać i muszę jakoś je ogarnąć czytam blog takiej włosomaniaczki i chyba zacznę coś ogarniac nawet nie wiedziałam że tyle tego jest Ale cóż chce mieć piękne włosy to muszę jakoś o nie zadbać
Moje menu:
ś: płatki + mleko
2ś:gruszka
o: 6 malutkich pierogów ze szpinakiem i fetą + szkl.barszczu
p: jabłko
k: 1 1/2 kromki chleba z szynką i pomidorem
i będzie jeszcze 30 min hh
Kurcze muszę jutro zrobić listę rzeczy do warszawy wszystkich bo pewnie sporo muszę kupić
Tinek moje gratulację
Murka nareszcie jesteś,
Monia zrobiłabyś sobie test i byś miała spokój bo tak to sam stres Ci może okres opóźnić
Ale macie dziewczyny fajnie z tym planowaniem wesela .Przede mną to jeszcze długa droga
Lecę dziewczyny obejrzę hotel i szpilki i spać
Do jutra

[mmadzik]

monika01011986 ale parowki to same odpadki i duza zawartosc tluszczu , w sumie zalezy jeszcze jakie te parowki.
ja tam sie tym najadam , stostuje sie do zasady malo a czesto , lepiej tak jesc niz zjesc to wszystko w 2 czy 3 posilkach
Cornela47 1000 kcal to napewno tu jest

[asiulek19]

Monika niestety smażony ;/

[olaoo87]

ja tylko na chwilke. Ja jestem jednak nienormalna. Narzekam na swoje biodra, uda, tylek a dzisiaj... Do obiadu bylo genialnie, a potem z 10 kostek ptasiego mleczka, trzy kawalki trojkaty z malej pizzy gyros i paczka biszkoptow, 3 cukierki banany z whisky. MASAKRA! Zoladek mnie boli i czuje sie jak slon. Od jutro do swiad BN robhe dni bez slodkiego i bez fast foodow. Musze... Bo moim jedynym teraz marzeniem jest ujrzenie 54kg na wadze. Musze dac rade. Jaka ja glupia jestem. Bylo, minelo. Nie ma co plakac.jutro robie glodowke. Ćhce sie oczyscic. Tylko źielona herbata. Do jutra. Ide spac.

[monika01011986]

Napisane przez mmadzik

monika01011986 ale parowki to same odpadki i duza zawartosc tluszczu , w sumie zalezy jeszcze jakie te parowki.
ja tam sie tym najadam , stostuje sie do zasady malo a czesto , lepiej tak jesc niz zjesc to wszystko w 2 czy 3 posilkach
Cornela47 1000 kcal to napewno tu jest

parówka ma 125 kcal. Od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi.
CO do Twojego menu to Ty myślisz że my jak jemy? Też mało a często ale Ty to jesz odrobinkę a nie mało. A zresztą co to za jedzenie same owoce???? Bardzo źle jesz a najgorsze jest to że nie widzisz tego.
1000 kcal na pewno tam nie ma.
Przepraszam jeśli Cię urażę ale o zdrowym jedzeniu i odchudzaniu nie masz pojęcia a jeszcze blog założyłaś i próbujesz innych uczyć. Jedzenie owoców jest zdrowe ale NIE samych owoców.
Masz strasznie spowolniony metabolizm dlatego nawet nie chudniesz, organizm przestawił Ci się na tryb "magazynowania i odkładania".
Ja jadłam normalnie tak jak teraz jem i schudłam 30 kilo bez żadnych ćwiczeń. Masz też przykład na naszej koleżance Tinekk która gdy jadła podobnie do Ciebie to nie chudła w ogóle. Jak zwiększyła jedzenie waga od razu ruszyła w dół.

[mmadzik]

Wy wiecie swoje , a ja swoje
Ok , znikam juz z waszego watku , bo widze ze nie jestem tu mile widziana...