Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[upadly_aniol00]

Napisane przez ejani

to chyba już teraz jakos musisz zamówić, żeby zdążyli... strasznie długi termin

a co do fejsa... niektórzy chyba powinni mieć do niego ograniczony dostęp

choć z drugiej strony powiem Wam, że też słyszę ciągle "nie kupuj ubranek, na pewno dużo dostaniesz" itp (nawet mąż tak wczoraj mówił, że pewnie dostaniemy) ale przecież z drugiej strony 1) jakbyśmy mieli tak dostawać, to już chyba byśmy coś mieli poza 2 bodziakami i tymi kocykami z wczoraj, nie? niektóre z Was, jak dobrze liczę, już po kontenerze dostały a u nas się na razie na gadaniu kończy (no dobra, jedna obietnica jest i wiem, że coś na pewno bedzie, ale co, jakie, w jakim stanie...?) no i 2)przecież dziecko musi mieć wszystko, i kaftaniki i pajacyki i tak dalej a może się okazać, że dostaniemy same sweterki albo czapeczki i co wtedy? będziemy dzieciaka czapeczkami obkładać? tak tłumaczyłam mężowi i na dniach zaczynam też szykować minimalną wyprawkę, bo może się okazać, że owszem, dostaniemy, ale po urodzeniu a ja bym wolała, żeby wszystko czekało
zresztą przyzwyczaiłam się, że często mimo wielkiej ilości słów i tak trzeba liczyć jednak na siebie

Tfuuu miałam na myśli 3 tygodnie a nie miesiące
Co do tych ciuchów to zgadzam się z tym , że jednak trzeba coś kupić nie ma co liczyć na znajomych bo tak naprawdę ile tego dostaniesz ?
Wszytsko zależy od rodziny . I często tak jest , że dużo rzeczy większych się dostaje . No ja przejrzałam te rzeczy po obiedzie ułoże rozmiarami i zobaczę co mam . A dziś na obiad leczooooooo
Do tego mówię u mnie jest dużo znoszonych rzeczy więc raczej i tak trochę kupię jeszcze nowych i coś ciepłego . A pajacyki do spania to i tak muszę zakupić ponieważ z darów mam dosłownie 2 cienkie a wszytskie grube i strasznie szerokie .
Poza tym planuję mieć jeszcze drugie dziecko więc te pożyczone i tak oddam a tak już trochę swoich rzeczy też będę mieć i do drugiego

[Messsuah]

Też uważam, że poród sn jest lepszy ale "prawdziwy poród naturalny" a nie tak jak kilka dni temu moja koleżanka rodziła.... pojechała ze skurczami to położna się wydarła, że jeszcze nie ma nawet rozwarcia i wogóle co ona wymyśla, że może na dzień następny urodzi, wróciła do domu no i po 4 godzinach spowrotem do szpitala od razu na porodówke, dostała oksytocyne niewiadomo po co, w skrócie mała urodziła się lekko podduszona a koleżankę położna tak nacieła, że dzisiaj jak u niej byłam to biedna aż się rozpłakała z tej całej atmosfery... o cóż liczyć tylko, że trafi się na miły personel, aż się sama zdołowałam tą sytuacją

poród naturalny to nie poród w stresie

[magnusia]

Napisane przez mala098

Dziewczyny, a sesje brzuszkowe macie przed czy za sobą?
Mi co jakis czas mąż zdjęcia poczynia, ale zastanawiam się czy się nie zbliża czas na taką konkretną, z mężem , z jakimiś fantami itd..?

ja się zastanawiam czy w ogóle robić ale jeśli już to w grudniu chyba

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

a jaki smak najlepszy? chyba nie są szkodliwe, nie

Fioletowa najlepsza zdecydowanie

Powinien przeżyć,zjadał już gorsze rzeczy...
Teraz od niechcenia zagryza chrupkami kukurydzianymi,a zamiana kredek na chrupki nie była dobrze przyjęta.

[Hosenka*]

Napisane przez mala098

Dziewczyny, a sesje brzuszkowe macie przed czy za sobą?
Mi co jakis czas mąż zdjęcia poczynia, ale zastanawiam się czy się nie zbliża czas na taką konkretną, z mężem , z jakimiś fantami itd..?

Ani przed ani po. Nie robię

[ejani]

Napisane przez lolita25

Widok miny twojej mamy, musi być bezcenny
Szkoda że moja mi się nie wtrąca i nie marudzi, mam ochotę się z kimś podrażnić

może Ci podesłać moją? chętnie bym odpoczęła

[magnusia]

Napisane przez Messsuah

Też uważam, że poród sn jest lepszy ale "prawdziwy poród naturalny" a nie tak jak kilka dni temu moja koleżanka rodziła.... pojechała ze skurczami to położna się wydarła, że jeszcze nie ma nawet rozwarcia i wogóle co ona wymyśla, że może na dzień następny urodzi, wróciła do domu no i po 4 godzinach spowrotem do szpitala od razu na porodówke, dostała oksytocyne niewiadomo po co, w skrócie mała urodziła się lekko podduszona a koleżankę położna tak nacieła, że dzisiaj jak u niej byłam to biedna aż się rozpłakała z tej całej atmosfery... o cóż liczyć tylko, że trafi się na miły personel, aż się sama zdołowałam tą sytuacją

poród naturalny to nie poród w stresie

co za koszmarna sytuacja
co do pogrubionego - dokładnie i tego stresu i olania mnie przez personel (a potem nie daj boże konsekwencji) boję się najbardziej

[ejani]

Napisane przez forester

T
Jak wstaje rano na etapie próby wygramolenia się z łóżka od kilku dni czuje taki jakby przechodzący przez brzuch implus (pociagnięcie?), też macie coś podobnego?

tak, przy każdej nagłej zmianie pozycji brzucha, przy przekładaniu się na drugi bok w nocy, przy wstawaniu z sofy... tłumaczę sobie, że mały to trochę leniwiec (a my mu karierę sportową przewidywaliśmy po tych kopniakach )

[Messsuah]

a ja się witam w 29 tc ale ten czas ucieka

mój mały cały czas się przewraca w brzuchu praktycznie czuje go już cały czas, czasami ma tylko chyba fazy na spanie

badania ok mam z czego się bardzo ciesze, jedyny problem to, że wystarczy że przejdę kawałek do sklepu a zaczynają boleć mnie pachwiny i pół tyłka drętwieje (a kręgosłup nic nie boli tylko jak juź to biodra) byłam u gina i mam się przyzwyczajać, mały coraz większy, wszystko się rozciąga itd. troche sie bałam, że szyjka mi sie skraca i stąd te bóle ale na szczęście ma 3,5 cm

za tydzien wybieram sie na usg żeby skontrolować łożysko czy wszystko ok

ubranek mam tylko kilka, kupiłam rozmiar 62 jeszcze coś na 56 by sie przydalo

u mnie to jest jakis zabobon w rodzinie u was tez tak jest ? w skrócie powiem tak u nas nikt nie jest zabobonny ale jak chodzi o dziecko to cos okropnego typu nie kupuj wózka dopoki sie nie urodzi ani lozeczka jedynie rzeczy do szpitala.... echhh te ciotki

dziewczyny ubranka w rozmiarze 56 to na ile wystarcza ? wiem ze dzieci szybko rosna ale nie wiem jak szybko

[mala098]

Napisane przez magnusia

ja się zastanawiam czy w ogóle robić ale jeśli już to w grudniu chyba

Ja tak sobie myślę, że w grudniu to już hipopotamem bezkształtnym będę

Napisane przez Hosenka*

Ani przed ani po. Nie robię

Dlaczego Hosenko?

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Fioletowa najlepsza zdecydowanie

Powinien przeżyć,zjadał już gorsze rzeczy...
Teraz od niechcenia zagryza chrupkami kukurydzianymi,a zamiana kredek na chrupki nie była dobrze przyjęta.

[ejani]

Napisane przez Amberella

I właśnie jestem za tym, by mogły sobie wybrać, ale ponosząc koszty operacji (jeśli to cc na życzenie) .

myślę, że to dobry pomysł.

[Amberella]

Napisane przez katarzyniak

Ambarella , też się zgadzam, ogólnie lekarze woleli by zrobić cesarkę, niż wysłuchiwać jęków rodzącej...niestety ekonomicznie to się nie kalkuluje, więc nikt oficjalnie nie powie, że kobieta ma prawo wyboru.

Ja sama do końca nie jestem jeszcze w 100% pewna czy chce cc. I powiem tak: ogólnie wolałabym rodzić sn, z tego względu, że chociażby krócej dochodzi się do siebie po sn - duża rana na brzuchu, ból , niemożność wzięcia dziecka na ręce, brak mleka - najchętniej po tych argumentach urodziłabym naturalnie. Ból porodowy jest do przejścia, nie ma w tym nic strasznego. Jednak jak sobie wyobrażę , że będę rodzić 10 godzin a dziecku będzie zanikać puls, w dodatku jakiś lekarz będzie najzwyczajniej miał mnie i moje dziecko w d***, to mam ciarki na plecach/// Jestem kobieta po przejściach, po poronieniach i panicznie boję się takiej sytuacji.

Nie wiem jak wolałabym rodzić, gdybym nie była skazana na cc. Pewnie wybrałabym poród sn. Ale nie mam wyboru. Będzie cc. I nie powiem boję się, bo wiem, że to operacja. Ale porodu naturalnego też bym się bała, chyba nawet bardziej. Większość znanych mi młodych kobiet urodziła przez cc (żadna nie miała fanaberii - tak wyszło, albo w trakcie, albo przed porodem) i tylko jedna z nich nie karmiła piersią, więc tu nie widzę związku

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Gosia, już tłumaczę. Wydaje mi się, że lekarze nie chcą ponosić kosztów cc "na żądanie", bo są one o wiele większe niż koszty sn i rzeczywiście mogą być "fanaberią", (tak jak np. poprawianie piersi, czy liposukcja, do której przecież kobiety mają prawo i robią to z różnych, czasem poważnych pobudek).
Dlatego, (oczywiście nie tylko dlatego i oczywiście to moje subiektywne założenie) stosuje się tę propagandę kładącą nacisk na zalety porodu sn i wady cc. Nie rozumiem tego, że położne i lekarze są tak niechętni cc, że czasem ryzykują zdrowie/życie dziecka, byle tylko poród odbył się naturalnie. Jak za cesarkę się zapłaci to problem znika. Fanaberia uchodzi na sucho. Gdzie tu logika?

A to już teraz bardziej rozumiem.
Myślę,że lekarz powinien do każdej rodzącej mieć indywidualne podejście i zdrowie dziecka i matki powinno być najważniejsze,a nie koszty czy to,że muszą wykonać dodatkową robotę.

[lolita25]

Napisane przez Amberella

Mój gin polecił mi po 24tc umówić się do kardiologa dziecięcego, który diagnozuje także dzieci w łonie matki, by dokładnie i fachowo obejrzał serduszko Kacpra, zbadał przepływy i sprawdził, czy wszystko jest w porządku. O innych badaniach niż typowe nie wspominał.
Dziś będę dzwonić do p. kardiolog, by się umówić na wizytę. Taka wiedza kardiologiczna wydaje mi się być rzeczywiście cenna, bo czasem przy wadach serduszka trzeba reagować jak nie od razu to bardzo szybko. Oczywiście zakładam, że Kacper jest zdrowy i tego pójdę się dowiedzieć

W piątek na połówkowym robił KTG i wiele innych badań, i właśnie zaproponował jak by takie 3 genetyczne w 34 tyg
Sama nie wiem...muszę się zastanowić.

[ejani]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny czy wy wybieracie się na szczegółowe badanie w 34 tyg?
Ten lekarz co u niego byłam na genetycznym zaproponował mi wizytę właśnie w 34 tyg żeby dokładnie zobaczyć co z małą i jak jest ułożona,dać wskazówki dotyczące porodu i pare kolorowych fotek w 4d za 250 zł
I tak teraz myślę czy wizyta u mojej ginekolog nie wystarczy?

tak, ja idę. mam takie coś nawet w pakiecie (usg 28-32 tydzień, czy podobnie), przy czym lekarz w tym 22 tygodniu powiedział, żeby przyjść za jakieś 5-6 tygodni (czyli trochę wcześniej). zastanawiam się, czy nie dlatego że mały tak średnio rośnie, oby nie.

ale przy okazji - na fali paniki z tego powodu czytałam sobie o zahamowaniu wzrostu płodu (tak czasem też się zastanawiam, że nie mam co robić, tylko się nakręcać) i jako wskazówki, co robić żeby tego uniknąć było: spać na lewym boku, dużo odpoczywać i mieć bogatą, zróżnicowaną dietę (oczywiście jakieś tam leki też, ale chodziło o wskazówki co sama mogę robić) i teraz tak walczę z tym spaniem, bo reszta w miarę ok

[gosia261282]

Napisane przez Messsuah

dziewczyny ubranka w rozmiarze 56 to na ile wystarcza ? wiem ze dzieci szybko rosna ale nie wiem jak szybko

Nie idzie odpowiedzieć na to pytanie.
Dzieci rodzą się różne,małe,duże,średnie. Rosną szybciej,wolniej.
Moje nosiły 56 do ok 2-3 miesiąca.

[Messsuah]

Napisane przez Amberella

Nie wiem jak wolałabym rodzić, gdybym nie była skazana na cc. Pewnie wybrałabym poród sn. Ale nie mam wyboru. Będzie cc. I nie powiem boję się, bo wiem, że to operacja. Ale porodu naturalnego też bym się bała, chyba nawet bardziej. Większość znanych mi młodych kobiet urodziła przez cc (żadna nie miała fanaberii - tak wyszło, albo w trakcie, albo przed porodem) i tylko jedna z nich nie karmiła piersią, więc tu nie widzę związku

ja też mam wskazanie do cc, co do dochodzenia do siebie to różnie z tym jest, moja koleżanka na drugi dzień już śmigała po korytarzu - zależy od organizmu, mój gin ostatnio zażartował, że gorsza w sensie zdrowotnym byłaby dla mnie operacja powiększenia piersi niż cc jeszcze mi tłumaczył, że zależy jak się wykona cc - na szybko bo nastepna czeka czy lekarz pojdzie na jakosc i bedzie przecinal w sposob precyzyjny powloki brzuszne i macice, tlumaczyl mi cos o nerwach ktore przeciac sie nie powinno itd. ponoc wtedy szybko dochodzi sie do siebie no i wazne sa elektrolity podawane przed i po cc itp.

[ejani]

Napisane przez nattalli

są jakieś normy co do wąskich bioder? bo ja mam mini, tu mi cesarki raczej nie zrobią no chyba że umierać na stole zacznę ... powiem wam tak że ja bym bardzo chciała rodzić naturalnie pomijając ból i wszystko, ale jak mi każą cesarkę to tez się zgodzę, to samo z karmieniem piersią, jesli pokarm bedzie i mała bedzie mieć na niego ochotę to zapraszam serdecznie do poczęstunku Zgadzam się na wszystko co według lekarza będzie najlepsze dla mnie i dla dziecka i chyba taka postawa najważniejsza, zaufać naturze i lekarzom a swoje obawy schowac gdzie tam w kąt. nie my pierwsze i nie my ostatnie w ciąży i każda jakoś urodzi bo musi

chyba są- jak wystąpi niewspółmierność (barkowo-miednicowa czy jakaś taka) albo dziecko będzie mieć dużą głowę, to wtedy jest wskazanie. ale niekoniecznie. moja mama starszego brata rodziła właśnie cc, bo była wąska, ale już przy mnie biodra jej się rozszerzyły i wyszłam normalnie (i ponoć dość szybko) mimo słusznej postury co niestety mi jeszcze co jakiś czas wypomina już jej te biodra się nie skurczyły z powrotem:/

więc biodra to jedno, ale jak dziecko drobne to zupełnie nie przeszkadza

a z pogrubionym mam dokładnie to samo zdanie

[Akkma]

Napisane przez Amberella

A w ogóle to mam do Was pytanie. Pewnie mnie pożrecie, ale ja naprawdę nie rozumiem. Dlaczego cc jest dla wielu z Was jakąś wielką tragedią? Pomóżcie mi to pojąć, bo nie wiem, czy o czymś ważnym nie wiem

Ja cały czas zastanawiam się co zrobić. Cc czy Sn?

Napisane przez perfuzja

Juz nie mówiąc o tym,ze na drugie bedzie miał chyba najbardziej popularne imie w roczniku, wiec jesli tylko sobie zażyczy to bedzie mógł go używać.

A jak wybraliście na drugie ? Oczywiście nie obrażę się jeżeli jest to tajemnica

Napisane przez katarzyniak

dziewczyny, nie wiem czy akurat tak poród sn jest super bezpieczny dla dziecka, a cc nie... Trzeba by było mieć przed oczyma kartkę ze statystykami, ile dzieci ucierpiało na porodzie sn a porodzie cc. I wg mnie, pewnie o wiele więcej jest dzieci chorych (w sensie, że poród naturalny był przyczyną) po sn niż po cc.
Owszem, cc nie jest znakomite i ma również dużo minusów, ale te minusy głównie tyczą się stanu zdrowia matki a nie dziecka - przytaczacie większość argumentów dot. zdrowia matki np. nie można dźwigać, nie można zajmować się dzieckiem itp. A ile jest przypadków, że dziecko urodziło się chore, bo np. podczas porodu sn już brakowało mu tlenu...w mojej rodzinie jest przypadek że dziecko na chama wyciągali kleszczami, chłopak do tej pory jest niepełnosprawny umysłowo.
W takiej sytuacji cc uratowało by zdrowie/ życie dziecka.
CC ma przeważnie ujemne konsekwencje JUŻ PO fakcie dla matki, ale rzadko dla dziecka.

Moja ciocia pracuje w domu pomocy dla niepełnosprawnych i niestety jest tam cała masa podopiecznych 'uszkodzonych' właśnie po sn.

Napisane przez lolita25

Dziewczyny czy wy wybieracie się na szczegółowe badanie w 34 tyg?
Ten lekarz co u niego byłam na genetycznym zaproponował mi wizytę właśnie w 34 tyg żeby dokładnie zobaczyć co z małą i jak jest ułożona,dać wskazówki dotyczące porodu i pare kolorowych fotek w 4d za 250 zł
I tak teraz myślę czy wizyta u mojej ginekolog nie wystarczy?

Moja ginka powiedziała, że jak genetyczne i połówkowe wyjdą ok to nie muszę iść na to ostatnie Ona u siebie za każdym razem robi mi USG ale to na nfz więc na gorszym sprzęcie, więc na te ważniejsze wysyłała mnie prywatnie.

Napisane przez mala098

Dziewczyny, a sesje brzuszkowe macie przed czy za sobą?
Mi co jakis czas mąż zdjęcia poczynia, ale zastanawiam się czy się nie zbliża czas na taką konkretną, z mężem , z jakimiś fantami itd..?

Moja koleżanka ma mi zrobić taką sesję Na razie mam za mały brzuszek, ale myślę, że tak za miesiąc będzie w sam raz

Napisane przez Amberella

Gosia, już tłumaczę. Wydaje mi się, że lekarze nie chcą ponosić kosztów cc "na żądanie", bo są one o wiele większe niż koszty sn i rzeczywiście mogą być "fanaberią", (tak jak np. poprawianie piersi, czy liposukcja, do której przecież kobiety mają prawo i robią to z różnych, czasem poważnych pobudek).
Dlatego, (oczywiście nie tylko dlatego i oczywiście to moje subiektywne założenie) stosuje się tę propagandę kładącą nacisk na zalety porodu sn i wady cc. Nie rozumiem tego, że położne i lekarze są tak niechętni cc, że czasem ryzykują zdrowie/życie dziecka, byle tylko poród odbył się naturalnie. Jak za cesarkę się zapłaci to problem znika. Fanaberia uchodzi na sucho. Gdzie tu logika?
Messsuah, też tak to widzę :/

Dodam, że trzech ginekologów ode mnie z rodziny wysłało swoje żony na cesarki. Wydaje mi się, że oni doskonale wiedzą jakie są wady i zalety cc, więc gdyby cc było takie straszne to byliby za sn.

[ejani]

Napisane przez mala098

Dziewczyny, a sesje brzuszkowe macie przed czy za sobą?
Mi co jakis czas mąż zdjęcia poczynia, ale zastanawiam się czy się nie zbliża czas na taką konkretną, z mężem , z jakimiś fantami itd..?

ja chyba nie jestem dobrym materiałem na takie sprawy. wystarczy mi takie pstrykanie przez męża (mam zdjecie z wczoraj, ale na jego telefonie, więc teraz nie wstawię). mam ten karnet, ale nie wyobrażam sobie 20 zdjęć z tego samego dnia (już się strasznie umęczyliśmy na sesji ślubnej, to wystarczy), chętnie za to zrobię dzieciakowi taką noworodkową.

[Amberella]

Napisane przez gosia261282

Fioletowa najlepsza zdecydowanie

Powinien przeżyć,zjadał już gorsze rzeczy...
Teraz od niechcenia zagryza chrupkami kukurydzianymi,a zamiana kredek na chrupki nie była dobrze przyjęta.

Hehe, będzie żył, pamiętam jak w czasach PRLu jadłam rysiki od kredek, by mieć kolorową gumę do żucia. Jaki to był szpan jak zrobiłam niebieskiego balona

Napisane przez gosia261282

A to już teraz bardziej rozumiem.
Myślę,że lekarz powinien do każdej rodzącej mieć indywidualne podejście i zdrowie dziecka i matki powinno być najważniejsze,a nie koszty czy to,że muszą wykonać dodatkową robotę.

Też mam takie marzenie, by lekarze to tylko z powołania byli i traktowali nas jak ludzi. Dlatego staram się w tym gąszczu nepotycznych wykształciuchów znaleźć takich, co mają i rozum i serce. Na szczęście jest to możliwe . (zabrzmiało jak reklama plusa)

Napisane przez lolita25

W piątek na połówkowym robił KTG i wiele innych badań, i właśnie zaproponował jak by takie 3 genetyczne w 34 tyg
Sama nie wiem...muszę się zastanowić.

A drogie to badanie miałoby być? Jakie miałabyś z niego korzyści? W sensie, co mogłoby pokazać?

[magnusia]

o rany- widzę wnętrze swojego pępka taki bardziej rozwinięty się zrobił

[lolita25]

Napisane przez ejani

tak, ja idę. mam takie coś nawet w pakiecie (usg 28-32 tydzień, czy podobnie), przy czym lekarz w tym 22 tygodniu powiedział, żeby przyjść za jakieś 5-6 tygodni (czyli trochę wcześniej). zastanawiam się, czy nie dlatego że mały tak średnio rośnie, oby nie.

ale przy okazji - na fali paniki z tego powodu czytałam sobie o zahamowaniu wzrostu płodu (tak czasem też się zastanawiam, że nie mam co robić, tylko się nakręcać) i jako wskazówki, co robić żeby tego uniknąć było: spać na lewym boku, dużo odpoczywać i mieć bogatą, zróżnicowaną dietę (oczywiście jakieś tam leki też, ale chodziło o wskazówki co sama mogę robić) i teraz tak walczę z tym spaniem, bo reszta w miarę ok

A już myślałam że chce mnie naciągnąć
Wizytę u mojej lekarki mam 21.10 więc zapytam ją czy takie normalne usg wystarczy jak zawsze czy musi być takie bardzo szczególowe

[perfuzja]

Napisane przez lolita25

Dziewczyny czy wy wybieracie się na szczegółowe badanie w 34 tyg?
Ten lekarz co u niego byłam na genetycznym zaproponował mi wizytę właśnie w 34 tyg żeby dokładnie zobaczyć co z małą i jak jest ułożona,dać wskazówki dotyczące porodu i pare kolorowych fotek w 4d za 250 zł
I tak teraz myślę czy wizyta u mojej ginekolog nie wystarczy?

Ja mam zrobic porządne usg w 32 tygodniu. Ale to chyba ze wzgledu na te nasze nieszczęsne złe przepływy na genetycznym.

[lidkaa82]

Pisząc o szerokości bioder nie mam na myśli bioder mierzonych w taki standardowy sposób. Mierzy się jakby głebokość, nie wiem jak to się nazywa fachowo Takim cyrklem mierzą Cię w określonych miejscach aby określic wielkość otworu środkowego (tak to się chyba nazywa) przez które przechodzi dziecko. Taki pomiar wykonuje się tuż przed porodem (ja miałam na IP jak przyjechałam rodzic) ponieważ w trakcie ciąży kości się rozchodza i te wymiary sie zwiększają. To że się ma wąskie biodra wizulanie jeszcze nic nie znaczy bo oni tam we wszystkie str cie mierza żeby określić czy jest ok

[magnusia]

Napisane przez Amberella

Hehe, będzie żył, pamiętam jak w czasach PRLu jadłam rysiki od kredek, by mieć kolorową gumę do żucia. Jaki to był szpan jak zrobiłam niebieskiego balona

przypomniało mi się, że ja wysysałam z flamastrów tusz (z wkładu) właśnie do gumy do żucia najlepsze były te wściekłozielone, różowe itp

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Hehe, będzie żył, pamiętam jak w czasach PRLu jadłam rysiki od kredek, by mieć kolorową gumę do żucia. Jaki to był szpan jak zrobiłam niebieskiego balona

Ooo co za patent

Ja mam dobre zdanie o sn,bo u mnie i u dzieci wszystko było OK,bez komplikacji,poród nie był trudny. Pewnie gdyby było coś nie tak,bardzo bym się wycierpiała,to miałabym inne zdanie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

[lolita25]

Napisane przez Amberella

A drogie to badanie miałoby być? Jakie miałabyś z niego korzyści? W sensie, co mogłoby pokazać?

Badanie 250 zł mówił o serduszku,o ułożeniu płodu, o tym że da mi wskazówki do porodu no i o tych fotkach....badanie połówkowe wyszło bardzo dobrze, sama nie wiem muszę się poradzić mojej lekarki

[jin]

Witam was dziewczyny
Ostatnio nie nadążam z czytaniem, nie mówiąc o tym żeby cokolwiek napisać.
Byliśmy w sobotę na weselu, niestety nie należało do udanych i o 23 byliśmy już w domku.
Ja kupuję ubranka w rozmiarze 62, najwyżej będzie chodził w luźniejszych, mam kilka na 56 cm, kupiłam je w lumpku, bo były śliczne. Ostatnio nabyłam w smyku komplet body i czapka w rozmiarze 68 cm i mój 6 letni synek założył czapkę i była prawie w sam raz, ale mieliśmy ubaw, coś im sie chyba pomieszało z tymi rozmiarami.

Jeśli chodzi o kg w ciąży to jeśli tak mało tyjecie to lekarz tego nie komentuje????? Ja przytyłam 2 kg, a jestem teraz w 21 tygodniu i muszę się lekarzowi tłumaczyć, bo on uważa że to za mało, a tu czytam że niektóre z was wręcz chudną.

Dziwią mnie ludzie, którzy potępiają cc na życzenie, ja się zastanawiałam, ale nie znalazłam żadnych informacji gdzie w Krakowie można za cc zapłacić. Szczerze wolałabym cc niż kilkanaście godzin męczarni siebie i dziecka, boje sie że coś się stanie i dziecko urodzi się nie dotlenione. Mam przypadek w rodzinie, że zbyt długo czekali z cesarką i dziecko ma porażenie mózgowe. Na pewno będę brała swoja położną.