Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 133 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-04-11, 23:05   #3961
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Nie ma , po tych studiach możesz robic wszystko to co mogłabyś gdybyś nie miała tych studiów.
Tam gdzie miałam praktyki na recepcji były 3 kobiety ( chodziły na zmiany) i kazda ukończyła zwykłe liceum, jedna technikum gastronomiczne.

Szukałam tez pracy poza branżą turystyczną, ale każdy sie mnie pyta dlaczego chce akurat tutaj skoro mam inne wykształcenie a w tym nie mam doświadczenia, ostatnio zapytali mnie o to w sklepie odzieżowym

co do samochodu- próbuje sie przełamywać, ale jak jedno zaczyna iść mi dobrze to mam problem potem z czymś innym,ostatnio jak przy parkowaniu zgasło mi auto to załamałam się i przesiadłam się z chłopakiem.
W ogóle boję się że on mnie może niedługo zostawić, bo ostatnio jestem taka upierdliwa, że działam mu na nerwy, czepiam się każdego słówka, a on boi sie przy mnie już odezwać...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 00:36   #3962
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja również zastanawiałam się nad TiR(em ) Ale ja wolałabym połączyć to jeszcze z jednym kierunkiem (cały czas myślę o wschodoznawstwie). Oba kierunki podobno nie są specjalnie wymagające. Zobaczymy, jeszcze matura przede mną...

Tak jeszcze nawiązując do tematu... Dziś słuchałam sobie radia i były różne dyskusje czy warto mieć własną firmę czy pracować etatowo. I to nie jest głupie. Zawsze można zostać swoim szefem. I tyle. Może to jest naiwne co teraz mówię, mam nadzieję, że się nie obrazicie, ale na chwilę obecną mam dosyć pozytywne nastawienie: sami tworzymy sobie ograniczenia. Najważniejsze to się nie poddawać. Szczerze trzymam kciuki i za znalezienie pracy i za dobre podejmowanie wyborów.
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 09:21   #3963
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez patika098 Pokaż wiadomość
co do samochodu- próbuje sie przełamywać, ale jak jedno zaczyna iść mi dobrze to mam problem potem z czymś innym,ostatnio jak przy parkowaniu zgasło mi auto to załamałam się i przesiadłam się z chłopakiem.
W ogóle boję się że on mnie może niedługo zostawić, bo ostatnio jestem taka upierdliwa, że działam mu na nerwy, czepiam się każdego słówka, a on boi sie przy mnie już odezwać...
Co do chłopaka - zdecydowanie trochę wyluzuj, jeśli nie chcesz go stracić Oczywiście, on ma Cię wspierać, kiedy masz problemy i stać po Twojej stronie, ale kiedy przenosisz na niego swoje kłopoty i on w rezultacie staje się JEDNYM z nich, to wiem po sobie, że facetowi ciężko się w tej sytuacji odnaleźć. Wiem, bo miałam podobnie Facet to nie tarcza strzelnicza, która ma przyjąć wszystko, co w nią wycelujesz Też ma swoje sprawy, swoje problemy. Na tyle, na ile może - myślę, że Cię wspiera, ale ma też pewnie jakieś swoje sprawy, swoje problemy, więc potrzebuje trochę oddechu. Ot, cała recepta na związek
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 10:32   #3964
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Co do chłopaka - zdecydowanie trochę wyluzuj, jeśli nie chcesz go stracić Oczywiście, on ma Cię wspierać, kiedy masz problemy i stać po Twojej stronie, ale kiedy przenosisz na niego swoje kłopoty i on w rezultacie staje się JEDNYM z nich, to wiem po sobie, że facetowi ciężko się w tej sytuacji odnaleźć. Wiem, bo miałam podobnie Facet to nie tarcza strzelnicza, która ma przyjąć wszystko, co w nią wycelujesz Też ma swoje sprawy, swoje problemy. Na tyle, na ile może - myślę, że Cię wspiera, ale ma też pewnie jakieś swoje sprawy, swoje problemy, więc potrzebuje trochę oddechu. Ot, cała recepta na związek
Tye że tu nie chodzi tylko o to że marudzę o swoich problemach a on musi toego wysłuchiwać, ale o to że on chce ze mna rozmawiać o byle czym, czyms najzwyklejszym, a przeze mnie kończy się to kłotnią,
Taki przykład: On ma kuzyna 25-letniego który niedawno kupił sobie BMW. I wszyscy teraz gadają jakie on ma wzięcie u dziewczyn.. Rozmawialiśmy ostatnio z moim chłopakiem i on tak palnął sobie że ten jego kuzyn miał ostatnio trójkącik z 16 latkami. Ja na to że one chyba troche za młode, że czemu je tak wykorzystuje itp na co mój chłopak na to " nie ma dziewczyny to niech korzysta z życia" i nie wiem czemu, ale ten tekst w jego ustach mnie zabolał i wybuchnełam, że za dużo porno się naoglądali itp... Później oczywiście zrozumiałam swój bląd , no ale to tylko przykład, wybucham o wszystko....

Nie wiem czy to z winy tego że nie mam pracy albo z innego powodu, ale przestaję już wierzyć w siebie, nie to co kiedyś
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 11:17   #3965
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

" nie ma dziewczyny to niech korzysta z życia"

Ja bardziej jestem zaskoczona postawą tych dwóch dziewuch. Podejrzewam, że ten kuzyn nie postawił sprawy tak: dziś was uwielbiam, kocham obie, jutro ożenię się z wami. Moim zdaniem trafne jest stwierdzenie: suka nie da, to i pies nie weźmie. Może to niezbyt subtelne, ale taka jest prawda. Co sobie te laski wyobrażały? Jeśli żadna ze stron nie była pokrzywdzona (szczerze, to w tym przypadku nie mogę sobie tego wyobrazić nawet), to niech ludzie robią co chcą.

Ja właśnie się zaczęłam zastanawiać nad tymi tematami partnerskimi. Czytam "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i szczerze, to jestem trochę zaskoczona, jak można było takie rzeczy pisać. Tzn. ja szczerze wyznaję zasadę: masz swoje sprawy, to nie rzucaj wszystkiego dla kogoś. Ale bez jaj, jak maluję paznokcie, to nie odbiorę telefonu, bo jestem zajęta? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że do tej książki trzeba podejść bardzo lekko i z dystansem, ale to dlaczego w ogóle ją czytać? Nie lubię postaw: księżniczka- służący (oczywiście na odwrót również nie!), ja raczej wyznaję zasadę: partner-partnerka. Nie rozumiem tylko dlaczego autor(ka?) popada w takie skrajności. Czytałyście kiedyś tę książkę? Zmieniłyście może coś w swoim życiu po przeczytaniu jej?
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 11:59   #3966
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Kurcze muszę przeczytać tę książkę...

One pokrzywdzone może nie były, ale pamietam jak ja miałam 16 lat, nie wszystko jeszcze rozumiałam jeśli chodzi o seks i mimo że miałam to z moim chłopakiem pierwszy raz właśnie wtedy, to teraz czuję różnicę, że 16stki robią to bez zastanowienia się nad tym, a on to wykorzystuje...

Pokrzywdzeni chyba są tylko faceci tych dziewczyn bo wiem że one mają chłopaków...
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 13:43   #3967
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez patika098 Pokaż wiadomość
Kurcze muszę przeczytać tę książkę...

One pokrzywdzone może nie były, ale pamietam jak ja miałam 16 lat, nie wszystko jeszcze rozumiałam jeśli chodzi o seks i mimo że miałam to z moim chłopakiem pierwszy raz właśnie wtedy, to teraz czuję różnicę, że 16stki robią to bez zastanowienia się nad tym, a on to wykorzystuje...

Pokrzywdzeni chyba są tylko faceci tych dziewczyn bo wiem że one mają chłopaków...

1. Sama nie wiem jak oceniać tę książkę, może przeszkadza mi w niej to, że tyle w niej skrajności (przykład z malowaniem paznokci był właśnie z tej książki). Jednak myślę, że czasem ona potrafi dać mocnego kopa.

2. O tym to ja już w ogóle nie chcę myśleć. 16 lat nie miałam aż tak dawno temu, więc też pamiętam jak wyglądało to całe moje podejście to spraw damsko-męskich. Chyba miałam jeszcze kredki w głowie (znacznie bardziej wolę już to niż bawić się w trójkąty z facetem 10 lat starszym). Albo inaczej: daję sobie czas na wszystko. Nie wyobrażam sobie zrobić czegoś, co jednak mocno oddziałuje na psychikę, ot tak.

3. Ciekawa jestem tylko jakie one są wobec nich. I czy oni o tego typu rzeczach wiedzą (myślę, że to nie był pierwszy jakiś "wyskok").
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 14:38   #3968
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Pewnie nie był to pierwszy ich raz, chłopaków tez nie znam.
najbardziej zabolało mnie to że mój chłopak go bronił, mówil że 16 lat to już nie dziecko itp i dlatego tak wybuchłam.

A tak na marginesie, dzisiaj wybieram się sama autkiem "na przejażdżkę", to znaczy mam taka nadzieję, że nie stchórzę
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 15:26   #3969
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Aha, teraz bardziej rozumiem Twoje podejście, patika. Rzeczywiście, poglądy Twojego chłopaka wypadły dość szczeniacko i też nie lubię słyszeć takich rzeczy z ust mojego TŻ. On już dobrze wie, czego ja nie akceptuję i co na pewne tematy sądzę, więc ich nie porusza, lub czasem mówi coś, ale żartem, przy czym zauważam, że zaczął też trochę dojrzewać, jeśli chodzi o takie drażliwe sprawy. W końcu chłop 25 lat, najwyższa pora

Ja też mam często dość rozmawiania o dupie marynie. Chcę pogadać poważnie, chociaż niekoniecznie o mega poważnych sprawach, ale tak po prostu wymienić poglądy. A mój TŻ ma naprawdę często takie odchyły, że każde jego zdanie jest żartem. A kiedy proszę go, żeby już przestał i pogadał na poważnie, to on mówi: 'bo ja jestem taki szyderca i nie zdążę pomyśleć, a już tekst mam i go mówię'. Już nie wspominając, że żeby powiedzieć coś górnolotnego na mój temat i temat naszego związku, to zazwyczaj musi chlapnąć na jedna nóżkę - np. po imprezach w gronie znajomych włącza mu się taki podliz w moim kierunku

Wychowuj go, patika, ale subtelnie, to zmieni się ta denerwująca Cię sytuacja. Niestety związek nie polega na tym, żeby - jak to się powszechnie mówi - zaakceptować kogoś ze wszystkimi wadami i zaletami. Moim zdaniem, jak się kogoś kocha, to można pewne rzeczy spróbować w sobie zmienić. Ale również z umiarem

(nieuleczalna pisarka dłuugaśnych postów i innych form literackich ze mnie )
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 17:22   #3970
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dzięki Regularkate za zrozumienie, już myślałam że to ja jestem jakaś dziwna że mam takie poglądy a on normalny że ma takie...
Zmienić go można tylko chodzi o to że on tak myśli na ten temat a tego nie zmienie, może specjalnie mówic że to co robi jego kuzyn jest podłe itp a swoje będzie myślał. Kiedyś myślałam że on jest dojrzały jak na swój wiek ale teraz sądze że z wiekiem on dziecinnieje
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 18:28   #3971
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Katarynka92 Pokaż wiadomość

Ja właśnie się zaczęłam zastanawiać nad tymi tematami partnerskimi. Czytam "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" i szczerze, to jestem trochę zaskoczona, jak można było takie rzeczy pisać. Tzn. ja szczerze wyznaję zasadę: masz swoje sprawy, to nie rzucaj wszystkiego dla kogoś. Ale bez jaj, jak maluję paznokcie, to nie odbiorę telefonu, bo jestem zajęta? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że do tej książki trzeba podejść bardzo lekko i z dystansem, ale to dlaczego w ogóle ją czytać? Nie lubię postaw: księżniczka- służący (oczywiście na odwrót również nie!), ja raczej wyznaję zasadę: partner-partnerka. Nie rozumiem tylko dlaczego autor(ka?) popada w takie skrajności. Czytałyście kiedyś tę książkę? Zmieniłyście może coś w swoim życiu po przeczytaniu jej?
Czytałam tę książkę z sceptycznym nastawieniem.Rzeczywiście niektóre fragmenty są naprawdę dziwne np. właśnie z tym malowaniem paznokci. Ale z jednej strony przez te książkę na niektóre rzeczy zaczęłam patrzeć z innej strony. Przede wszystkim "nauczyłam" się że nie należy "latać" za facetem bo to on powinien się starać,bo jak zobaczy że nam zależy to będzie miał nas w garści i będzie robił sobie co chce, no cóż tacy są mężczyźni(no może nie wszyscy) Ale tak pozatym to nic ta książka nie wniosła do mojego życia.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-12, 21:24   #3972
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez patika098 Pokaż wiadomość
Pewnie nie był to pierwszy ich raz, chłopaków tez nie znam.
najbardziej zabolało mnie to że mój chłopak go bronił, mówil że 16 lat to już nie dziecko itp i dlatego tak wybuchłam.

A tak na marginesie, dzisiaj wybieram się sama autkiem "na przejażdżkę", to znaczy mam taka nadzieję, że nie stchórzę
Bez jaj, jak to nie dziecko?! Oczywiście, że to jeszcze dzieci. Tym bardziej w tej sferze. Nie chcę nic mówić, ale przecież gdyby miały rok mniej, to już byłoby to zaliczane jako gwałt i pedofilia;p Ale serio. Bo przecież rozpocząć współżycie można od 15 roku życia.

Rzeczywiście, poglądy Twojego chłopaka wypadły dość szczeniacko i też nie lubię słyszeć takich rzeczy z ust mojego TŻ.

Tak się wcześniej tych dziewuch uczepiłam, ale powiem Wam, że faktycznie, trochę innego podejścia można by się spodziewać po dojrzałym facecie.

A tam szyderca... Trzeba zawsze wiedzieć kiedy coś powiedzieć, a kiedy przemilczeć. Kiedy zachować powagę, a kiedy być na luzie.

Mimi08, oj tak. Masz rację, zupełnie się zgadzam. Książka ma jakąś taką moc, daje "siłę". I to właśnie mi się w niej podoba. Ale jak już wcześniej wspomniałam, książka przedstawia typowy model: księżniczka i służący oraz naiwna dziewucha i koleś, który tylko wykorzystuje.
Przeczytałam ponad 100 stron, jestem w połowie jakoś i coś jeszcze zauważyłam. Mianowicie: możesz miewać sobie humorki jakie ci się podobają, rzucać talerzami, spakować rzeczy kolesia nie mówiąc mu nic wcześniej. W kwestii związków za dużo nie mogę powiedzieć, ale jak na moje, to relacje powinny być czysto partnerskie. W sensie, że każdy każdego i siebie samego szanuje. Oczywiście bardzo lubię dostawać kwiaty, kiedy chłopak przede mną otwiera drzwi, albo miękną mi kolana jak chłopak pocałuje w rękę. Ale nie chciałabym być w związku, który polegałby na bardziej tradycyjnym modelu (baba do garów, facet do północy w pracy).
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 10:56   #3973
patika098
Wtajemniczenie
 
Avatar patika098
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Ja teraz jestem na niego strasznie zła, przykro mi że jesteśmy razem od prawie 6 lat a teraz widzę jego szczeniackie poglądy....
Wydaje mi się że on tak myśli bo naokoło ma mnóstwo takich osob które nie widzą w tym nic złego, kumpli, kuzynów a nawet jego wujek nie jest świety.

Ale jak tylko ja odezwę się na ten temat to on tylko robi minę jakby myślał "ta znowu zaczyna i chce mnie przekonać żebym miał takie samo zdanie jak ona". Ale ja nie mam zdania, to sa fakty!
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084

I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować.

RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT
ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!!
patika098 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 18:37   #3974
trommelka
Zadomowienie
 
Avatar trommelka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 400
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cześć dziewczyny!

Można dolączyć?

Już od jakiegoś czasu mam kilka planów, poczytalam wasz wątek i po pierwsze motywujecie, a po drugie super dyskusje się tu rozwijają, więc mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
__________________

Muzycznie: Just back where I started.



Uratuj!
Dla Ciebie to tylko 3 minuty, dla osoby poszkodowanej - cale życie
trommelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 19:10   #3975
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez trommelka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny!

Można dolączyć?

Już od jakiegoś czasu mam kilka planów, poczytalam wasz wątek i po pierwsze motywujecie, a po drugie super dyskusje się tu rozwijają, więc mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
Wbijaj, kochana! Napisz nam coś o sobie

Ja co prawda mam załamanie formy ogólnie takiej 'działającej', cały czas tylko leniuchowanie albo przyjemności, ale zbliżające się widmo sesji (znowu, sic!) zmusi mnie wkrótce do wysiłku Dziś wybieram się na koncert znajomej kapeli i chyba na tym zakończę dzisiejsze przedsięwzięcia Cóż, o rozwój kulturalny też trzeba dbać!
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 22:22   #3976
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej Trommelka

Zaraz mi serducho wyjdzie... Nie żartuję. Za 23 dni zaczynam egzaminy, jak już wcześniej pisałam zdaję polski, angielski i geografię (wszystko na rozszerzonym). Teraz to bardzo czarno widzę. Wcześniej głupia podchodziłam do wszystkiego: a spoko, jeszcze mam czas. Wiem, jestem cholernie głupia. Zrobiłam bardzo mało. Błagam, powiedzcie, że są jeszcze jakieś szanse żeby sobie to wszystko poprzypominać, nauczyć się słówek i w ogóle... Dziś przed snem przeczytam sobie 2 razy Vademecum z geografii, od jutra ostro się biorę za naukę. Tyle czasu zmarnowałam... Porażka. Myślicie, że jest realne jakoś napisać tę maturę?
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 22:30   #3977
jezozwierzyk
Zadomowienie
 
Avatar jezozwierzyk
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 055
GG do jezozwierzyk
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Katarynka92 Pokaż wiadomość
Hej Trommelka

Zaraz mi serducho wyjdzie... Nie żartuję. Za 23 dni zaczynam egzaminy, jak już wcześniej pisałam zdaję polski, angielski i geografię (wszystko na rozszerzonym). Teraz to bardzo czarno widzę. Wcześniej głupia podchodziłam do wszystkiego: a spoko, jeszcze mam czas. Wiem, jestem cholernie głupia. Zrobiłam bardzo mało. Błagam, powiedzcie, że są jeszcze jakieś szanse żeby sobie to wszystko poprzypominać, nauczyć się słówek i w ogóle... Dziś przed snem przeczytam sobie 2 razy Vademecum z geografii, od jutra ostro się biorę za naukę. Tyle czasu zmarnowałam... Porażka. Myślicie, że jest realne jakoś napisać tę maturę?
Masz swoje repetytoria?? Kup kolorowe zakreślacze i czytaj je w kółko zakreślając to co czytasz, wyłapując w zdaniu słowa-klucze itp. W ten sposób bardziej zwracasz uwagę na to co czytasz i więcej kodujesz. Ja się do matury tak uczyłam, poszło mi bdb.
jezozwierzyk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 23:14   #3978
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Katarynka92 Pokaż wiadomość
Hej Trommelka

Zaraz mi serducho wyjdzie... Nie żartuję. Za 23 dni zaczynam egzaminy, jak już wcześniej pisałam zdaję polski, angielski i geografię (wszystko na rozszerzonym). Teraz to bardzo czarno widzę. Wcześniej głupia podchodziłam do wszystkiego: a spoko, jeszcze mam czas. Wiem, jestem cholernie głupia. Zrobiłam bardzo mało. Błagam, powiedzcie, że są jeszcze jakieś szanse żeby sobie to wszystko poprzypominać, nauczyć się słówek i w ogóle... Dziś przed snem przeczytam sobie 2 razy Vademecum z geografii, od jutra ostro się biorę za naukę. Tyle czasu zmarnowałam... Porażka. Myślicie, że jest realne jakoś napisać tę maturę?
Ja niedużo wcześniej zaczęłam się uczyć, gdzieś w połowie marca, pamiętam swoje głoszone szeroko przekonanie: historię to tak całkiem nieźle sobie w 10 dni przerobię. Ta, na pewno

Ale wciąż możesz zrobić dużo. Przede wszystkim czytać i zapoznawać się w repetytoriami. Na studiach nauczyłam się też jednej rzeczy, która przydaje się na każdym egzaminie: planowanie. Nie wolno panikować i pisać, co Ci ślina na język przyniesie (lub też myśl do głowy ), tylko z góry przygotuj sobie w pamięci taką listę rzeczy, którą np. w wypracowaniu masz napisać: o kogo/o co chodzi, jakie są przyczyny danej sytuacji, opis ewentualny, skutki. Ciężko mi to dokładnie określić, bo po prostu zależy, o jaki przedmiot chodzi W każdym razie trzeba pamiętać, żeby cokolwiek, ale o każdym elemencie napisać, bo wtedy jest lepsze wrażenie całościowego podejścia do tematu.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-14, 08:56   #3979
trommelka
Zadomowienie
 
Avatar trommelka
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 400
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Wbijaj, kochana! Napisz nam coś o sobie

Ja co prawda mam załamanie formy ogólnie takiej 'działającej', cały czas tylko leniuchowanie albo przyjemności, ale zbliżające się widmo sesji (znowu, sic!) zmusi mnie wkrótce do wysiłku Dziś wybieram się na koncert znajomej kapeli i chyba na tym zakończę dzisiejsze przedsięwzięcia Cóż, o rozwój kulturalny też trzeba dbać!
A więc.. Lat 21, studentka krakowskiej uczelnii. Wybralam filologię gemańską, niedawno wrócilam z Erasmusa i niemiecki kocham i uwielbiam, chociaż większość nienawidzi..
Pasjonatka gór i ratownictwa medycznego! Bardzo chcialam to studiować, ale milość do germy zwyciężyla.. Ale jestem wolontariuszem w jednej z Grup Ratownictwa PCK i jest mi tam cudownie

Teraz kończę licencjat i nie wiem co dalej i wcale mi się to nie podoba
To taki skrót..

Dziękuję za mile przyjęcie!


Cytat:
Napisane przez Katarynka92 Pokaż wiadomość
Hej Trommelka

Zaraz mi serducho wyjdzie... Nie żartuję. Za 23 dni zaczynam egzaminy, jak już wcześniej pisałam zdaję polski, angielski i geografię (wszystko na rozszerzonym). Teraz to bardzo czarno widzę. Wcześniej głupia podchodziłam do wszystkiego: a spoko, jeszcze mam czas. Wiem, jestem cholernie głupia. Zrobiłam bardzo mało. Błagam, powiedzcie, że są jeszcze jakieś szanse żeby sobie to wszystko poprzypominać, nauczyć się słówek i w ogóle... Dziś przed snem przeczytam sobie 2 razy Vademecum z geografii, od jutra ostro się biorę za naukę. Tyle czasu zmarnowałam... Porażka. Myślicie, że jest realne jakoś napisać tę maturę?


23 dni to bardzo dużo wbrew pozorom - może za krótko na super ekstra przygotowanie, ale na powtórkę i podciągnięcie wystarczy
Jeżeli mogę coś poradzić na polski - powtórz dziela, ale tylko "ogólnikowo" i epoki, żeby móc się do nich odnosić w pracy, to jest najważniejsze

A co do angielskiego - rób testy! Wydaje mi się, że jeżeli nie zdążysz ze slówkami, lub uważasz, że coś innego jest Ci bardziej potrzebne, to zostaw je. Poćwicz z zadaniami, kluczami. Plus obowiązkowo do powtórzenia najważniejsze zagadnienia grmatatyczne i formy, w jakich się pisze wypracowania (za moich czasów byla to rozprawka) Za te zwroty dają zawsze dużo punktów.

I pisz wszystko logicznie! Na polskim i językach bardzo przykladają wagę do spójności wypowiedzi - stosuj lączniki
__________________

Muzycznie: Just back where I started.



Uratuj!
Dla Ciebie to tylko 3 minuty, dla osoby poszkodowanej - cale życie
trommelka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-19, 10:31   #3980
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie! Jest to szalenie miłe z Waszej strony!

Cytat:
Napisane przez jezozwierzyk Pokaż wiadomość
Masz swoje repetytoria?? Kup kolorowe zakreślacze i czytaj je w kółko zakreślając to co czytasz, wyłapując w zdaniu słowa-klucze itp. W ten sposób bardziej zwracasz uwagę na to co czytasz i więcej kodujesz. Ja się do matury tak uczyłam, poszło mi bdb.
Tak, wszystkie moje książki. W podręczniku sobie właśnie tak zakreślam. W Vademecum nie, bo to byłoby dosłownie zakreślenie całej książki Dzięki za radę


Regularkate
, dziękuję bardzo za wskazówkę W geografii to mi się raczej nie przyda, ale wiadomo, że języki już tak. W ogóle ja zawsze sobie planuję. Ale prawie nigdy się tego planu nie trzymam....;/

Trommelka
i Tobie dziękuję Polski tak właśnie sobie robię, czytam streszczenia, jakie miał poglądy autor (z czym ewentualnie walczył) itp. To powinno wystarczyć Mam taką nadzieję.

Rozprawki jakieś pisałam. One mi najlepiej idą, kiepsko się czuję w opowiadaniach. Ale w razie czego, to przecież puścić wodze fantazji i jedziemy!

Jeszcze raz dziękuję Wam za miłe słowa, otuchę i bardzo przydatne porady! Niesamowicie mnie podniosłyście na duchu.

Wiem, że to chore, ale zdałam sobie sprawę co ja w ogóle robię. "Zmarnowałam" 4 miesiące. Myślę, że mogłam iść do pracy, do matury w ogóle nie podchodzić i próbować się dostać na kierunek, na który dostałam się już w zeszłym roku (były jeszcze 2 takie), które jakoś mnie zadowalały. Może potrzebny był mi czas, żeby sobie uświadomić co chciałabym w przyszłości zrobić. Mianowicie chciałabym otworzyć swoją działalność (kawiarnia, restauracja lub coś w tym stylu). Lub po prostu wyjechać. Mogłam od razu iść do pracy, a jeśli bym się nie dostała, to nadal pracować i iść na zaoczne. Później najwyżej próbować się przenieść. Bardzo żałuję, że nie pomyślałam o takim rozwiązaniu wcześniej. W ogóle trybu zaocznego nie brałam pod uwagę. Teraz robię sobie organizację reklamy (technik). Ale tak, to oprócz angielskiego (kurs), to raczej nic więcej nie robię (pomijam oczywiście czas spędzony w domu). Trochę sobie dorabiałam, ale to nie było nic stałego. A jak u Was? Widzę, że tutaj cisza nastała....
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-24, 10:16   #3981
asitkax3
Zadomowienie
 
Avatar asitkax3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 310
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cześć Dziewczyny!
Mogę przyłączyć się do Was?

Obecnie mam 18 lat, uczę się w szkole zaocznej, ponieważ rok temu (po pierwszym semestrze) zrezygnowałam z technikum fryzjerskiego i wylądowałam w lo dla dorosłych (głównie dlatego że chciałam uciec od toksycznej przyciaciółki, stracić całkowity kontakt). Od tego czasu przeważnie siedze w domu, ponieważ ciężko ze znalezieniem jakieś dorywczej pracy w mojej małej mieścinie.
Zmiany chodzą za mną już od dłuższego czasu, ale zwykle kończy się na tym ,że siedze patrząc się ślepo w ścianę i rozmyślając jak to by było gdybym była kimś innym. Zawsze chciałam być kimś ciekawym, być orginalna, robić coś co sprawiało by mi wielką przyjemność i satysfakcję.

Jestem osobą bardzo leniwą, ciężko mi wstać rano, a nie mówiąc już o posprzątaniu mieszkania czy odebraniu brata ze szkoły. Całe życie byłam nieśmiała, cicha. W sumie po zerwaniu kontaktów z moją byłą przyjaciółką (która z resztą była jedyną osobą z którą miałam bliższy kontakt, bo zwykle ograniczała moje znajomości twierdząc że 'ci znajomi już są bee' a ja głupia się jej słuchałam bo nie chciałam stracić przyjaźni. Głupie nie?) jakoś bardziej otworzyłam się bardziej na ludzi chociaż do tej pory jest mi ciężko. Staram się dużo rozmawiać, chociaż czasem aż za dużo mówie. Byle podtrzymać rozmowę. Kolega ostatnio się zapytał: 'A czym Ty się właściwie interesujesz?' zainteresowań brak. Interesować mogę się wieloma rzeczami, np bardzo lubię języki obce, ale z lenistwa się ich nie ucze itd. Często trace zapał do czegokolwiek. Znajoma często mnie wyciąga z domu ale ja często jej odmawiam 'bo mi się nie chce'. Tak samo jest z każdym innym wyjściem z domu. Prace do szkoły odkładam na ostatnią chwile, wszystko przekładam 'na jutro'.


Na ten wątek trafiłam wczoraj po tym gdy mama dała mi do zrozumienia że nie robie nic ze swoim życiem. Mam tyle planów i marzeń ale ciężko mi wziąść się w garść. Czytając pierwsze posty tego wątku zauważyłam, że większość z was miała ten sam problem co ja. Brak motywacji, wiele wątpliwości co do siebie, własnej osobowości, strach przed porażką. Postanowiłam że skoro Wy potraficie wziąść się w garść i zmienić swoje życie to i mi się to uda. Wiem że będzie mi ciężko ale myśle że z Wami dam radę

Dziś zasiadam i robię listy. Pierwsza będzie posiadała rzeczy ktore chcę zmienić w sferze psychicznej jak i fizycznej. Druga – cele (nauka, ćwiczenia, dbanie o siebie itd.)
asitkax3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-24, 11:49   #3982
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez asitkax3 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny!
Mogę przyłączyć się do Was?

Obecnie mam 18 lat, uczę się w szkole zaocznej, ponieważ rok temu (po pierwszym semestrze) zrezygnowałam z technikum fryzjerskiego i wylądowałam w lo dla dorosłych (głównie dlatego że chciałam uciec od toksycznej przyciaciółki, stracić całkowity kontakt). Od tego czasu przeważnie siedze w domu, ponieważ ciężko ze znalezieniem jakieś dorywczej pracy w mojej małej mieścinie.
Zmiany chodzą za mną już od dłuższego czasu, ale zwykle kończy się na tym ,że siedze patrząc się ślepo w ścianę i rozmyślając jak to by było gdybym była kimś innym. Zawsze chciałam być kimś ciekawym, być orginalna, robić coś co sprawiało by mi wielką przyjemność i satysfakcję.

Jestem osobą bardzo leniwą, ciężko mi wstać rano, a nie mówiąc już o posprzątaniu mieszkania czy odebraniu brata ze szkoły. Całe życie byłam nieśmiała, cicha. W sumie po zerwaniu kontaktów z moją byłą przyjaciółką (która z resztą była jedyną osobą z którą miałam bliższy kontakt, bo zwykle ograniczała moje znajomości twierdząc że 'ci znajomi już są bee' a ja głupia się jej słuchałam bo nie chciałam stracić przyjaźni. Głupie nie?) jakoś bardziej otworzyłam się bardziej na ludzi chociaż do tej pory jest mi ciężko. Staram się dużo rozmawiać, chociaż czasem aż za dużo mówie. Byle podtrzymać rozmowę. Kolega ostatnio się zapytał: 'A czym Ty się właściwie interesujesz?' zainteresowań brak. Interesować mogę się wieloma rzeczami, np bardzo lubię języki obce, ale z lenistwa się ich nie ucze itd. Często trace zapał do czegokolwiek. Znajoma często mnie wyciąga z domu ale ja często jej odmawiam 'bo mi się nie chce'. Tak samo jest z każdym innym wyjściem z domu. Prace do szkoły odkładam na ostatnią chwile, wszystko przekładam 'na jutro'.


Na ten wątek trafiłam wczoraj po tym gdy mama dała mi do zrozumienia że nie robie nic ze swoim życiem. Mam tyle planów i marzeń ale ciężko mi wziąść się w garść. Czytając pierwsze posty tego wątku zauważyłam, że większość z was miała ten sam problem co ja. Brak motywacji, wiele wątpliwości co do siebie, własnej osobowości, strach przed porażką. Postanowiłam że skoro Wy potraficie wziąść się w garść i zmienić swoje życie to i mi się to uda. Wiem że będzie mi ciężko ale myśle że z Wami dam radę

Dziś zasiadam i robię listy. Pierwsza będzie posiadała rzeczy ktore chcę zmienić w sferze psychicznej jak i fizycznej. Druga – cele (nauka, ćwiczenia, dbanie o siebie itd.)
Zapraszamy serdecznie

W podejmowaniu takich działań, które pozwolą nam zmienić się na lepsze i które chcemy kontynuować, najważniejsza jest motywacja - żadne odkrycie Ale ja ostatnio zaczęłam sobie mówić i znajdować do każdej czynności, którą chcę podjąć, jakieś nowe okoliczności, które pomagają mi się wziąć za siebie:
- trzeba się uczyć, a się nie chce? - siadaj i czytaj, Kaśka, potem będziesz mieć wolne i będziesz całymi dniami zwiedzać na rowerze okolice;
- marzę o zrzuceniu kilku kg? - bierz skakankę albo biegnij w trasę, kiedy masz wyglądać ładnie i być z tym szczęśliwa, jeśli nie teraz, gdy jesteś młoda? TAKA MŁODA już nigdy nie będę, więc...?
- chcę trochę zadbać o skórę i twarz - potem będzie miło spojrzeć w lustro, a równie miło będzie słuchać komplementów od kumpeli ( i od kumpli też ).

Na szczęście co do przebywania w towarzystwie nie trzeba mnie namawiać. Ostatnio wciąż imprezuję, bo złapałam prześwietną ekipę , na 4 roku, ale zawsze! Także asitka, nie wykręcaj się od spotkań, bo może Ci przejść koło nosa naprawdę fajna i wyjątkowa znajomość. Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, to umawiaj się z ludźmi, jeśli nie masz problemu z gadaniem (a pisałaś, że nie masz ), to spotkanie nawet z kimś obcym nie powinno być dla Ciebie trudne, a może z tego powstać coś bardzo trwałego i miłego.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-24, 12:00   #3983
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej Wiesz co Ci powiem... Oglądałaś może "Chłopaki nie płaczą"? Laska tam powiedział coś takiego: jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zaje*iście, ale to zaje*iście ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić. . On później powiedział, że lubi jarać blanty. Może nie o aż taką dosadność mi chodzi, ale może faktycznie trzeba się zastanowić, co się lubi. Będziesz się w to zagłębiać, starać się być coraz lepszą (dla samej siebie), praca będzie Cię uszczęśliwiać i sprawiać ogromną satysfakcję. Np. właśnie zawód fryzjera- ale dlaczego zrezygnowałaś w ogóle? Ja bym się np. przeniosła do innej, ale kontynuowała. Chyba, że to na zasadzie- byleby coś mieć. Myślę, że czasem znaczna większość ma jakieś wątpliwości, nie wie co robić. Po sobie widzę, że mi się nie chce, jak nie widzę w tym większego sensu. Jest wiele, wiele przyjemności, rzeczy które są niesamowite. Tylko faktycznie trzeba je odkryć. Ale trzeba próbować. Może jakiś kurs tańca? Co do języków obcych: również uwielbiam je. Polecam z czystym sumieniem kursy (ja chodzę do Profi Lingua- nie chcę robić absolutnie żadnej reklamy, po prostu nie mam za bardzo porównania, chodzę tam od kilku lat), jest znaczna różnica jak chodzi o naukę. Przede wszystkim- rozmawiasz. To pozwala się jakoś "odblokować". I jeszcze co mogę powiedzieć o tych zajęciach... Rozmawia się na bardzo różne tematy. Więc jakimś myśleniem też musisz się wykazać (dyskusje). Może to by Ci pomogło trochę się "określić"? Ja też się zastanawiałam jaka ja jestem, co robię wbrew sobie? Ale nikt nie jest tylko biały lub tylko czarny. O tym trzeba pamiętać. Właśnie też próbowałam się jakoś "opisać", ale tak się nie da. Każdy z nas jest już niezwykły. Ja do tej pory nie wiedziałam co mam w życiu robić. Ostatnio wpadłam na jakiś "plan". Co mogę powiedzieć, to że nie jest to tylko plan A, ale również B i C. Na wszelki wypadek. Różnie w życiu bywa. Z tym się trzeba liczyć.
Jeszcze napiszę o tej koleżance. Tzn. nie dosłownie o niej samej (flądry zawsze były i będą, nic z tym nie zrobisz). Ale może masz jeszcze szansę pogadać z tymi znajomymi? Jestem pewna, że Cię nie odtrącą. Najpierw coś bardzo neutralnego, nic wielkiego. Jakieś wyjście do pubu? Tylko właśnie trzeba chcieć. A za tym "nie chce mi się" nie ukrywa się coś jeszcze? Czy po prostu jesteś typowym typem domatorki? Jak raz zaprosisz tych ludzi, to będzie Ci głupio powiedzieć po prostu: wiecie co, jednak nie, nie chce mi się. W ogóle nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.

Sorry, że taka chaotyczna ta wypowiedź, za dużo mi chodzi po głowie

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Regularkate, yeah, zgadzam się w 100% z Tobą. To jest bardzo mocne: młodym jest się tylko raz. Jak nie teraz, to kiedy?!
To mnie właśnie bardzo przekonuje i motywuje do np. odchudzania.
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-24, 16:30   #3984
NaturalWomen
Rozeznanie
 
Avatar NaturalWomen
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: przeważnie ze swojego pokoju:)
Wiadomości: 1 001
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej, witam wszystkich. Kiedyś tu pisałam, teraz widzę prawie same nowe osoby... Miałam działać, realizować swoje plany, a teraz zamiast tego mogę wylecieć ze studiów, a dodam, że jestem na 5tym roku....
Przez sesję zimową szłam bez problemów, zdałam najcięższy egzamin u mojego promotora i wszystko fajnie, dobrze.... Ostatni egzamin miał być pisemny, ale kobieta w ostatniej chwili stwierdziła, że będziemy pisać pracę. Podała tematy. I kicha, zamiast zabrać się do pisania od razu zostawiłam to na ostatnią chwilę. Potem popsuł mi się komputer (nie uznano mi reklamacji). Obecnie spędzam po 10h w pracy i jak wracam to po prostu mi się już nie chce pisać żądnych prac. O pisaniu pracy magisterskiej nawet nie wspomnę:/ Mam nowego szefa, który chyba chce się wykazać i tak wszystkim przykręcił śrubę, że na gwałt szukam nowej pracy. Termin oddania dawno minął, wszyscy mają wpisy i już zapomnieli, że pisali jakąś pracę, a ja musiałam pisać podanie o przedłużenie sesji... Pani Dziekan ds. studentów nie wyraziła zgody, bo nie przedstawiłam żądnego zaświadczenia lekarskiego czy czegoś podobnego. Pani w dziekanacie oddała mi indeks i doradziła żebym jak najszybciej zdobyła wpis, wtedy uniknę wykreślenia z listy studentów. A nawet jak mnie skreślą to mając wszystkie wpisy z powrotem mnie wpiszą na istę studentów. Pracę wysłałam mailem, bo tak się umówiłam z wykładowcą i nic cisza... Ostatnie konsultacje odwołała, przyszłe prawdopodobnie też, potem jest weekend majowy. Kobieta jest w ciąży i często odwołuje zajęcia, naprawdę trudno ją złapać na wydziale. Jestem strasznie zdołowana i mam świadomość, że to wszystko mam na własne życzenie.
__________________
"to, co uderza w Nas ma też swoją drugą twarz/ jak noc, która po to jest, by słońce mogło wschodzić"
N.K.
NaturalWomen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-24, 20:43   #3985
asitkax3
Zadomowienie
 
Avatar asitkax3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 310
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Zapraszamy serdecznie

W podejmowaniu takich działań, które pozwolą nam zmienić się na lepsze i które chcemy kontynuować, najważniejsza jest motywacja - żadne odkrycie Ale ja ostatnio zaczęłam sobie mówić i znajdować do każdej czynności, którą chcę podjąć, jakieś nowe okoliczności, które pomagają mi się wziąć za siebie:
- trzeba się uczyć, a się nie chce? - siadaj i czytaj, Kaśka, potem będziesz mieć wolne i będziesz całymi dniami zwiedzać na rowerze okolice;
- marzę o zrzuceniu kilku kg? - bierz skakankę albo biegnij w trasę, kiedy masz wyglądać ładnie i być z tym szczęśliwa, jeśli nie teraz, gdy jesteś młoda? TAKA MŁODA już nigdy nie będę, więc...?
- chcę trochę zadbać o skórę i twarz - potem będzie miło spojrzeć w lustro, a równie miło będzie słuchać komplementów od kumpeli ( i od kumpli też ).

Na szczęście co do przebywania w towarzystwie nie trzeba mnie namawiać. Ostatnio wciąż imprezuję, bo złapałam prześwietną ekipę , na 4 roku, ale zawsze! Także asitka, nie wykręcaj się od spotkań, bo może Ci przejść koło nosa naprawdę fajna i wyjątkowa znajomość. Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, to umawiaj się z ludźmi, jeśli nie masz problemu z gadaniem (a pisałaś, że nie masz ), to spotkanie nawet z kimś obcym nie powinno być dla Ciebie trudne, a może z tego powstać coś bardzo trwałego i miłego.
święte słowa
mimo nieśmiałości która męczyła mnie większość życia to teraz łatwo gada mi się z ludźmi. Wiadomo, że nie jestem jeszcze na tyle odważna aby pierwsza zagadać np. na korytarzu w szkole, ale ogólnie rozmawiając, czy to z kimś bliskim czy bardziej obcym, czuję się swobodnie. Zwykle jest tak że umówię się, a potem łapie mnie leń i z chęcią wskoczyłabym do łóżka i poszła spać


Cytat:
Napisane przez Katarynka92 Pokaż wiadomość
Hej Wiesz co Ci powiem... Oglądałaś może "Chłopaki nie płaczą"? Laska tam powiedział coś takiego: jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zaje*iście, ale to zaje*iście ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić. . On później powiedział, że lubi jarać blanty. Może nie o aż taką dosadność mi chodzi, ale może faktycznie trzeba się zastanowić, co się lubi. Będziesz się w to zagłębiać, starać się być coraz lepszą (dla samej siebie), praca będzie Cię uszczęśliwiać i sprawiać ogromną satysfakcję. Np. właśnie zawód fryzjera- ale dlaczego zrezygnowałaś w ogóle? Ja bym się np. przeniosła do innej, ale kontynuowała. Chyba, że to na zasadzie- byleby coś mieć. Myślę, że czasem znaczna większość ma jakieś wątpliwości, nie wie co robić. Po sobie widzę, że mi się nie chce, jak nie widzę w tym większego sensu. Jest wiele, wiele przyjemności, rzeczy które są niesamowite. Tylko faktycznie trzeba je odkryć. Ale trzeba próbować. Może jakiś kurs tańca? Co do języków obcych: również uwielbiam je. Polecam z czystym sumieniem kursy (ja chodzę do Profi Lingua- nie chcę robić absolutnie żadnej reklamy, po prostu nie mam za bardzo porównania, chodzę tam od kilku lat), jest znaczna różnica jak chodzi o naukę. Przede wszystkim- rozmawiasz. To pozwala się jakoś "odblokować". I jeszcze co mogę powiedzieć o tych zajęciach... Rozmawia się na bardzo różne tematy. Więc jakimś myśleniem też musisz się wykazać (dyskusje). Może to by Ci pomogło trochę się "określić"? Ja też się zastanawiałam jaka ja jestem, co robię wbrew sobie? Ale nikt nie jest tylko biały lub tylko czarny. O tym trzeba pamiętać. Właśnie też próbowałam się jakoś "opisać", ale tak się nie da. Każdy z nas jest już niezwykły. Ja do tej pory nie wiedziałam co mam w życiu robić. Ostatnio wpadłam na jakiś "plan". Co mogę powiedzieć, to że nie jest to tylko plan A, ale również B i C. Na wszelki wypadek. Różnie w życiu bywa. Z tym się trzeba liczyć.
Jeszcze napiszę o tej koleżance. Tzn. nie dosłownie o niej samej (flądry zawsze były i będą, nic z tym nie zrobisz). Ale może masz jeszcze szansę pogadać z tymi znajomymi? Jestem pewna, że Cię nie odtrącą. Najpierw coś bardzo neutralnego, nic wielkiego. Jakieś wyjście do pubu? Tylko właśnie trzeba chcieć. A za tym "nie chce mi się" nie ukrywa się coś jeszcze? Czy po prostu jesteś typowym typem domatorki? Jak raz zaprosisz tych ludzi, to będzie Ci głupio powiedzieć po prostu: wiecie co, jednak nie, nie chce mi się. W ogóle nie można zjeść ciastko i mieć ciastko.
co do szkoły fryzjerskiej - zostałabym tam dłużej, ale były dwa powody:
1) toksyczna przyjaciółka, która obracała sie w złym towarzystwie i chciała wkręcić mnie (narkotyki, wiecznie imprezy itp),
2) wychowawczyni - baba (łagodniej nie da się nazwać) nie dawała mi żyć, z resztą innym też, ale na mnie sie uwzieła
Po za tym nauczycielka od praktyk była tak leniwa by nas cokolwiek nauczyć że
Ogólnie fryzjerstwo mnie kręci, niestety nie miałam możliwości kontynuacji, bo w mojej małej mieścinie ciężko z wyborem szkoły :/ po LO myślę by znów wybrać się do tech. fryzjerskiego

kurs tańca? kocham tańczyć, ale kurs wiąże się z kosztami + dojazdy (u nas kursy tylko dla dzieci w DK), a u mnie z budżetem chwilowo ciężko
Są za to zajęcia np z malarstwa, kurs karate itd. ale nic z oferowanych tu zajęć mnie kompletnie nie kręci..

Ze starymi znajomymi już na szczęście udało mi się odnowić kontakt może nie jest wspaniale, ale od czasu do czasu da się wyskoczyć na piwko
Lubię ogólnie być w towarzystwie, lubię gadać z ludźmi, czasem jakaś imprezka, tylko często mam tak, że nie wychodzę (wymówki typu 'nie mam w co sie ubrać' 'nie mam humoru' itp).
(dziś w sumie byłam na spotkaniu z kolegą, miałam się wykręcić - wiadomość o śmierci przyjaciela rodziny, ale na szczęście nie miałam możliwości skontaktowania się z kolegą, więc na spotkanie poszłam i nie żałuję, bo poprawił mi się humor)



Jak na początek chcę znów zabrać się za naukę słówek z angielskiego, zacząć ćwiczyć brzuszki (na początek po 20 dziennie, potem z każdym tyg zwiększać np. o 10).
Od trzech miesięcy dbam intensywnie o włosy podczytując wizazanki na forum pielęgnacyjnym (może w końcu powinnam i tam się zacząć udzielać ?) - to chyba jedyna rzecz jakiej do tej pory tak mocno się trzymam

Na ogół jestem pozytywnie nastawiona do zmian (chyba zbyt intensywnie zaczęłam o tym myśleć). Właśnie jestem w trakcie pisania 'tekstu' motywacyjnego, do którego będę zaglądać przy każdym zwątpieniu, oraz list zmian i celów
asitkax3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-25, 22:24   #3986
withi_as
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Rzeszów->Warszawa->Białystok
Wiadomości: 3 812
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jej, tak czytam co tu piszecie, o jakichś nieśmiałościach, braku zdecydowania, braku pewności siebie ... i zastanawiam się - skąd się to wszystko bierze? Fakt, jest to temat rzeka, i nie ma sensu w to się zagłębiać, ale mam jedną radę: jesteśmy jacy jesteśmy, i NIE POWINNIŚMY się komuś z tego tłumaczyć. Nie wszystkim musimy się podobać, nie zostaliśmy stworzeni, aby wszyscy nas kochali. Powinniśmy siebie zaakceptować i wtedy dopiero SZLIFOWAĆ to, co mniej w sobie lubimy, albo czego w pełni nie akceptujemy. Nie rozumiem jak można unikać ludzi, jak można bać się odezwać do kogoś obcego? Ja sama po sobie wiem, że to właśnie poznawanie nowych ludzi ładuje moje akumulatory jak nic innego. Inni ludzie mają swoje historie, swoje oryginalne życie i plany - a jak postaramy się wejść odrobinę w ich świat, zobaczymy coś nowego, co być może wpłynie znacząco na nas.

W ogóle tyle się ostatnio u mnie dzieje, że chciałabym Was wszystkich obdarować tą energią. Poza tym, jest tak cudna pogoda - tutaj ratują mnie rolki i kilometry zostawiane za sobą. Zaczęłam praktyki w szpitalu ... na uczelni w końcu zaliczam wszystko ładnie, a nie tak jak było do tej pory. W dodatku jakoś tam zaczynam się realizować, choć wiem że to jeszcze nie to co chcę osiągnąć. Mam jeszcze 28 dni do moich 20dziestych urodzin. Obiecuję że wykorzystam je w 100%.

Uśmiechu życzę !
withi_as jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-26, 10:03   #3987
anielica 82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 27
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

witam serdecznie oj widze ze to watek dla mnie..mozna dolaczyc??mam duuuuzo do napisania teraz niestety musze zmykac do pracy...ale pisze coby sie nie rozmyslic a jak wroce wieczorkiem to napisze o sobie...a raczej ponarzekam na siebie oj...mam nadzieje ze z wami uda mi sie choc troszke zmienic....
anielica 82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-26, 10:55   #3988
Soline
Zadomowienie
 
Avatar Soline
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Just Like Heaven :-)
Wiadomości: 1 202
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dziewczyny, po sięgnięciu dna postanowiłam wziąć się do roboty - tak, tak, witajcie ponownie... Oby tym razem zapał przerodził się w systematyczność

Mam pytanie do korzystających z programu Anki - czy da się ustawić, żeby wyświetlać fiszki w odwrotnej kolejności? Wpisywałam sobie słówka hiszp -> pol, ale przydałoby mi się powtarzanie w dwie strony, a ciężko mi sobie wyobrazić wbijanie wszystkiego od nowa... Będę wdzięczna za pomoc
__________________

Do pracy rodacy!

I shoot photos not people
Soline jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-26, 11:16   #3989
Jenny Lila
Raczkowanie
 
Avatar Jenny Lila
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 331
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Trochę więcej słońca, trochę więcej odwagi withi_as - zwróciła uwagę na to, że powinniśmy szlifować swoje umiejętności i robić coś z wadami. Proste, ale genialne. Pamiętajcie dziewczyny - metoda małych kroczków to wielka metoda To, co chcecie zrobić zapisujcie w kalendarzu, najlepiej w takim ładnym, żeby Wam się chciało do niego zaglądać Ja walczę z licencjatem odezwę się za parę dni, trzymajcie się!
__________________
-myśleć poztywnie
-rozkoszować się życiem
- marzenia do spełnienia
Jenny Lila jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-26, 11:58   #3990
Katarynka92
Rozeznanie
 
Avatar Katarynka92
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 598
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez withi_as Pokaż wiadomość
Jej, tak czytam co tu piszecie, o jakichś nieśmiałościach, braku zdecydowania, braku pewności siebie ... i zastanawiam się - skąd się to wszystko bierze? Fakt, jest to temat rzeka, i nie ma sensu w to się zagłębiać, ale mam jedną radę: jesteśmy jacy jesteśmy, i NIE POWINNIŚMY się komuś z tego tłumaczyć. Nie wszystkim musimy się podobać, nie zostaliśmy stworzeni, aby wszyscy nas kochali. Powinniśmy siebie zaakceptować i wtedy dopiero SZLIFOWAĆ to, co mniej w sobie lubimy, albo czego w pełni nie akceptujemy.
Podpisuję się wszystkimi kończynami! Nie wolno myśleć o sobie jakoś negatywnie! Narcyzm oczywiście również jest zły, ale jeśli nie będziemy sami siebie szanować, to od kogo mamy tego szacunku wymagać? Wszyscy jesteśmy tylko (aż!) ludźmi, pozwólmy sobie na słabości, w końcu te ma każdy. Nie koncentrujmy się na czymś, na co nie mamy żadnego wpływu.
Ostatnio też usłyszałam coś, czego bym się nie spodziewała. Koncentrowałam się na czymś zupełnie innym, co mi po prostu nie wychodziło. Okazało się, że coś, w czym jestem znacznie lepsza było przeze mnie niezauważalne i niedoceniane. Ta osoba mi właśnie to uświadomiła. Myślę więc, że warto jest samemu się zastanowić co chce się osiągnąć, jakim być człowiekiem. Pamiętam, że pisałam tutaj o swoim braku pomysłu na studia. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że chcę otworzyć coś swojego. Zdobyć wykształcenie wyższe, by w razie czego mieć plan B. I mam, również plan C. A jeszcze zupełnie niedawno nie miałam nawet planu A! Wystarczyło wrócić do marzeń z dzieciństwa, zastanowić się nad tym.
Od pewnego czasu również mam masę pozytywnej energii i siłę do walki.
Jedyne co zmieniłam, to po prostu nastawienie.

Withi_as, jejku bardzo się cieszę, że wszystko już masz! Świetnie! Oby tak dalej! Trzymam kciuki, żeby dalej szło. I praktyki to pewnie super sprawa, co? Zazdroszczę Ci tego
Wykorzystaj ostatni miesiąc nastoletniego życia!

Anielica 82, hej! Super, że przychodzą nowe osoby, wątek się jeszcze bardziej rozkręci! Napisz wieczorem, koniecznie.

Soline, o co chodzi? Też bym bardzo chciała być bardziej systematyczna...
Niestety nie korzystam z programu, nie mogę Ci pomóc. Ja fiszki sama sobie robię, lubię sobie powtarzać np. w tramwaju.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Jenny Lila Pokaż wiadomość
Trochę więcej słońca, trochę więcej odwagi withi_as - zwróciła uwagę na to, że powinniśmy szlifować swoje umiejętności i robić coś z wadami. Proste, ale genialne. Pamiętajcie dziewczyny - metoda małych kroczków to wielka metoda To, co chcecie zrobić zapisujcie w kalendarzu, najlepiej w takim ładnym, żeby Wam się chciało do niego zaglądać Ja walczę z licencjatem odezwę się za parę dni, trzymajcie się!

Najprostsze metody są najlepsze I metoda małych kroków właśnie jest najlepsza. Nie od razu Kraków zbudowano. Małe wyzwania nie są jakoś specjalnie wymagające, a za nimi leci już cała lawina korzyści.
__________________
They watched her as they watched everyone,
always hoping the living could learn to put aside
rage and sorrow, bitterness and regret.
Katarynka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:15.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.