Sposoby na przyśpieszenie porostu włosów - część VI

[OlilkaCQE]

Napisane przez xxxJuanaxxx

Olej z kaktusa ma na pierwszym miejscu w składzie parafinę, o ile się nie mylę Więc ja wybrałabym kokos. Chyba, że Twoje włosy lubią się z parafiną

a nawet nie wiem ... Jaki wpływ ( i ten pozytywny i negatywny ) ma parafina na włosy ? Wiesz ?

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez OlilkaCQE

a nawet nie wiem ... Jaki wpływ ( i ten pozytywny i negatywny ) ma parafina na włosy ? Wiesz ?

Tutaj informacja ze słownika składników:
ochodzenia chemicznego. Mieszanina płynnych, długołańcuchowych, nasyconych węglowodorów, które otrzymywane są z ropy naftowej. Składnik, który:
w produktach do pielęgnacji włosów ma za zadanie ułatwiać rozczesywanie i zapobiegać elektryzowaniu się włosów
jest substancją natłuszczającą, nawilżającą, wygładzającą, zapewniającą ochronę, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka
jest także środkiem rozpuszczającym.
Użyta w dużych dawkach tworzy tłusty film, powodując zatykanie porów, przez co skóra pozostaje bez dostępu tlenu. "Zachowanie się" skóry po użyciu oleju parafinowego zależne jest od czystości oleju.

To jest jedna z wersji, jednak niektórzy uważają, że parafina należy do substancji, która nie wpływa pozytywnie na włosy,
Tutaj drugi cytat:
Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu. Nawet najcudowniejsze składniki rozpuszczone w parafinach nie przenikają do skóry pozostając na jej powierzchni.

Także już sama musisz sprawdzić, czy Twoje włosy polubią parafinę czy nie

[OlilkaCQE]

Napisane przez xxxJuanaxxx

Tutaj informacja ze słownika składników:
ochodzenia chemicznego. Mieszanina płynnych, długołańcuchowych, nasyconych węglowodorów, które otrzymywane są z ropy naftowej. Składnik, który:
w produktach do pielęgnacji włosów ma za zadanie ułatwiać rozczesywanie i zapobiegać elektryzowaniu się włosów
jest substancją natłuszczającą, nawilżającą, wygładzającą, zapewniającą ochronę, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka
jest także środkiem rozpuszczającym.
Użyta w dużych dawkach tworzy tłusty film, powodując zatykanie porów, przez co skóra pozostaje bez dostępu tlenu. "Zachowanie się" skóry po użyciu oleju parafinowego zależne jest od czystości oleju.

To jest jedna z wersji, jednak niektórzy uważają, że parafina należy do substancji, która nie wpływa pozytywnie na włosy,
Tutaj drugi cytat:
Parafiny rozpuszczają większość składników kosmetycznych, stanowią też typowy wypełniacz zwiększający objętość kosmetyku w opakowaniu. Nawet najcudowniejsze składniki rozpuszczone w parafinach nie przenikają do skóry pozostając na jej powierzchni.

Także już sama musisz sprawdzić, czy Twoje włosy polubią parafinę czy nie

jesteś boska dziękuję

[PinkyDoll]

Napisane przez OlilkaCQE

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Szukam i szukam i jak zwykle wylądowałam na stronie Dabur
Używała może któraś z Was olejku z kaktusa ? http://kosmetykidabur.pl/pl/p/Olej-d...tus-200-ml./92
Lepszy on czy kokos ?

ja stosowałam.. ale mi jakoś nie spasował

kokos lepszy i migdałowy

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez OlilkaCQE

jesteś boska dziękuję

Spoko Nie ma problemu
Niech wyjdzie to na dobre Twoim włoskom

[OlilkaCQE]

Napisane przez xxxJuanaxxx

Spoko Nie ma problemu
Niech wyjdzie to na dobre Twoim włoskom

Przeanalizuję ten olej z kaktusa... Skoro mówicie , że kokos jednak lepszy ale kokos obojętnie jakiej firmy czy jakiś konkretny ? Mam ten z efavitu jak już pisałam. a może Dabur ? Pytam , bo obiecałam sobie i swojemu TŻ ( shit ! ), że będę oszczędzała takie postanowienie noworoczne wiecie rozumiecie chociaż i tak pewnie coś po kryjomu będę znosiła do domu

[syla929]

Podczytuję wątek i znów nie mogę się zdecydować na żaden olej. Chyba kupię ten z orzecha włoskiego

[bundeva]

witam,
zdradzę wam przepis na przyśpieszenie porostu włosów, którego używają kobiety ze wschodu
sama go testowałam, więc spokojnie można próbować. nie pasuje do włosów suchych i zniszczonych ponieważ maska działa rozgrzewająco i może troszeczkę wysuszać włosy. mam rozjaśnione, ale wynalazłam sposób żeby je ochronić: nakładam maseczkę wyłącznie przy skórze, a na długości stosuję oleje (lekko podgrzane). a więc, 2 łyżeczki proszku z musztardy+z 4 łyżeczki gorącej wody by uzyskać konsystencję śmietany+1 żółtko+2 łyżeczki oliwy+2 łyżeczki cukru. raz w tygodniu bo wysusza. maszeczka działa rozgrzewająco, pobudza cebulki i włoski zaczynają rosnąć. trzymamy 30-60 min, po raz pierwszy będzie ciężko długo wytrzymać bo musztarda "gryzie", polecam zaczynać z mniejszą ilością cukru.

[Haylee]

Napisane przez bundeva

witam,
zdradzę wam przepis na przyśpieszenie porostu włosów, którego używają kobiety ze wschodu
sama go testowałam, więc spokojnie można próbować. nie pasuje do włosów suchych i zniszczonych ponieważ maska działa rozgrzewająco i może troszeczkę wysuszać włosy. mam rozjaśnione, ale wynalazłam sposób żeby je ochronić: nakładam maseczkę wyłącznie przy skórze, a na długości stosuję oleje (lekko podgrzane). a więc, 2 łyżeczki proszku z musztardy+z 4 łyżeczki gorącej wody by uzyskać konsystencję śmietany+1 żółtko+2 łyżeczki oliwy+2 łyżeczki cukru. raz w tygodniu bo wysusza. maszeczka działa rozgrzewająco, pobudza cebulki i włoski zaczynają rosnąć. trzymamy 30-60 min, po raz pierwszy będzie ciężko długo wytrzymać bo musztarda "gryzie", polecam zaczynać z mniejszą ilością cukru.

ja bym się bała coś takiego zastosować gorąca woda? musztarda? oj na pewno nie...

[angelinmyheart]

Napisane przez PinkyDoll

ja stosowałam.. ale mi jakoś nie spasował

kokos lepszy i migdałowy

Migdał.

[milena798]

Napisane przez Haylee

ja bym się bała coś takiego zastosować gorąca woda? musztarda? oj na pewno nie...

ja równiez mam bardzo sucha skórę głowy.zostanę przy wcierkach

[OlilkaCQE]

ooo znalazłam zamiast kokosa efavitu

http://www.shea.pl/?372,ajurwedyjski...y-dabur-vatika

która z Was używała ?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez Haylee

ja bym się bała coś takiego zastosować gorąca woda? musztarda? oj na pewno nie...

ja też się powstrzymam od używania

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez OlilkaCQE

Przeanalizuję ten olej z kaktusa... Skoro mówicie , że kokos jednak lepszy ale kokos obojętnie jakiej firmy czy jakiś konkretny ? Mam ten z efavitu jak już pisałam. a może Dabur ? Pytam , bo obiecałam sobie i swojemu TŻ ( shit ! ), że będę oszczędzała takie postanowienie noworoczne wiecie rozumiecie chociaż i tak pewnie coś po kryjomu będę znosiła do domu

Ja uzywałam tylko z Efavitu, więc niestety nie pomogę
Ja postanowiłam do końca roku nie kupować żadnych oleji (olejów?? jak to się odmienia???;p ) Dostałam na gwiazdkę archadiowy, z orzechów włoskich i z pestek dyni, każdy po 750 ml. Mam jeszcze ok 50 ml kokosowego, 50 ml rycynowego i 20 ml ze słodkich migdałów Na jedno olejowanie schodzi mi 5-10 ml, także oleje wystarczą mi do końca roku A że data ważności kończy im się w grudniu lub styczniu więc muszę zużyć je w tym czasie Ale w przyszłym roku... ;p ;p ;p

[trommelka]

Napisane przez xxxJuanaxxx

To już chyba wiem, jaka będzie moja kolejna wcierka

Oj tak Rzepę polecam calym sercem! Wlaśnie do niej wracam znów Stosowalam ją gdzieś w pażdzierniku, potem mialam jakąś kofeinową, teraz znów Joanna

Napisane przez Mimi08

Dziękuje za odpowiedź! Kurcze, to niestety będe musiała z niej zrezygnować, bo nie mam możliwości mycia codziennie rano włosów

Ale codzienne poranne mycie wcale nie jest konieczne Moje wlosy są cienkie i przetluszczające się, więc po nocy wyglądają makabrycznie, niezależnie od tego, czy je spinam, plotę warkocz, czy zostawiam rozpuszczone Wcieranie Joanny po myciu jakoś mi nie podchodzilo, więc smaruję się nią na noc Na opakowaniu jest napisane, że należy jej używać kilka razy w tygodniu, czy co drugi dzień (nie pamiętam dokladnie a opakowania nie mam ) ale nic nie ma na temat obowiązkowego codziennego wcierania. Delikatną skórę glowy może podrażnić, podejrzewam, że dlatego producent nie wspomina o jej codziennym używaniu. Ja jednak tego problemu nie mam na szczęście i skóra głowy ma się świetnie Jeżeli szukasz dobrej wcierki, to Joannę naprawdę polecam


Ale zrobilam Rzepie pseudo-post reklamowy Uprzedzam, że firma Joanna mnie nie oplaca Po prostu lubię chwalić produkty, które u mnie się spisują

[greige]

Ja używałam oleju kokosowego Vatika (on jest z jakimiś dodatkami), a teraz mam czysty olej kokosowy kupiony w sklepie spożywczym i wydaje mi się, że jeden i drugi działają podobnie, przy czym ten czysty przyjemniej dla mnie pachnie.

Czy któraś z Was wykorzystywała do włosów olej arachidowy? Pachnie obłędnie, ale czy ma korzystne działanie?

No i chyba stał się cud i moje włosy przyspieszyły od Nisim Fast - przez ostatnie 2 tygodnie urosły mi ok. 1 cm (mierzę bardzo dokładnie, nie ma mowy o pomyłce)

[aniolek99]

Na mnie olej kokosowy nie działa,uzywam tylko amla
Kupilam tonik niger bo tamten mógł byc stary

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez greige

Czy któraś z Was wykorzystywała do włosów olej arachidowy? Pachnie obłędnie, ale czy ma korzystne działanie?

No i chyba stał się cud i moje włosy przyspieszyły od Nisim Fast - przez ostatnie 2 tygodnie urosły mi ok. 1 cm (mierzę bardzo dokładnie, nie ma mowy o pomyłce)

Ja mam olej archadiowy ale na razie czeka na swoją kolej został w domu więc będę testować pewnie po sesji teraz moje włoski zaprzyjaźniły się z tym z orzechów włoskich
Ale jakbyś testowała archadiowy to daj znać jak się sprawuje

I gratulję przyrostuklask i:

[KinkyGirl]

A jaki polecacie bardziej? Rycynowy, czy kokosowy;>?

[vouge13]

Napisane przez KinkyGirl

A jaki polecacie bardziej? Rycynowy, czy kokosowy;>?

Na przyspieszenie rycynowy.

[czarnaaa33]

Witam Kochane w Nowym Roku....Dawno mnie nie było Życze wszystkim niesamowitych porostów

A u mnie....porost szalony. Nie wiem, czy to seboradin niger lotion zmieszany tym z żeń szeniem /połaczyłam oba, bo niger wysuszał, a z żeń szeniem przetłuszczał/. Czy CP, czy drożdże. Ważne, że rosna szybko, ciagle przybywa nowych /nawet brat, który tez walczy z łysieniem/, stwierdził ostatnio, ze niedługo to mi sie nie pomieszcza te kłaki na głowie. Noi w związku z tym szybkim porostem , wczoraj zdecydowałam sie na wyrównanie na prosto /miałam trójkąt i mysie ogony wisiały/. Poszło aż...10cm. Ale nie żałuję. Wygladaja o niebo lepiej, choc pierwszy raz mam ciete na prosto. Oczywiscie cieniowane są jeszcze po długosci, ale dół prosty. Przed cieciem były najdłuższe do połowy tyłka, teraz nie sięgaja pasa.....Ale mam nadzieję, że porost nie zwolni i do wakacji odrosną)))) Dziś ruszam ponownie z rzepą/miesiąc przerwy był/.

Acha...chyba przeproteinowałam włoski, bo takie jakies pierza sie robią i wyglada to niczym choinka. Kurcze....musze na razie bingo ze spirulina i algami przestać uzywać i pozostać tylko przy bezproteinowych maskach....nie znam się-pomózcie!

[OlilkaCQE]

czarnaaa33 witamy córo marnotrawna

Kryzys mam włosowy urosła mi grzywka a ja się zastanawiam nad obcięciem jej... to raz a dwa... używam tego efavitu i używam a końcówki niektóre rozdwajają się... A poza tym mam takie jakieś dziwne jaśniejsze kuleczki na samych końcach włosa... Co to ?

Chyba zdecydowałam się zamówić olej migdałowy

[maneo444]

a ja zakupilam wczoraj balsam seboradin mam nadzieje ze po nim i i psikaczu cos sie ruszy, bo mam wrazenie ze tylko grzywka mi rosnie ;/

[OlilkaCQE]

Zakupiłam z Dabur szampon do włosów z kaktusa i olejek migdałowy Nie mogłam się powstrzymać ale będzie smarowanko

[greige]

Olilka, te białe kuleczki to wg mnie może być zaczątek rozdwajania - ja bym ciachnęła troszkę. Ale grzywki nie ciachaj! Naucz się na cudzych błędach (czyli na moim ) i grzywy nie tykaj

Czarna, dla mnie Twoje posty są zawsze takie inspirujące. Ale jestem z natury leniwa i nie lubię dodatkowej pracy, więc się strasznie miotam, co tu robić I chyba znów pójdę na łatwiznę i sobie zakupię ampułki z aminexilem Vichy, zamiast "męczyć się" z wcierkami. Zwłaszcza, że mój przedziałek się w jednym miejscu niepokojąco przerzedził

[trommelka]

Napisane przez OlilkaCQE

Kryzys mam włosowy urosła mi grzywka a ja się zastanawiam nad obcięciem jej... to raz a dwa... używam tego efavitu i używam a końcówki niektóre rozdwajają się... A poza tym mam takie jakieś dziwne jaśniejsze kuleczki na samych końcach włosa... Co to ?

Ja też zapuszczalam maniakalnie grzywkę, bo mialam ją cale życie i wreszcie chcialam się jej pozbyć i co? Wizażanki i znajomi orzekli, że grzywa musi być. I nożyczki poszly wczoraj w ruch 7cm grzywy: żegnajcie! (a za miesiąc znając mnie znów ją będę zapuszczać )

Zgadzam się z przedmówczynią, to mogą być początki rozdwajania. Niestety.. Może za wczasu obetnij przynajmniej odrobinkę? Albo zrób polowanie na biale kuleczki i obetnij tylko te wlosy, które mają te kulki. Wtedy nie stracisz dlugości. Ale jeżeli rozdwojonych jest więcej, to lepiej ciachnąć calą dlugość o ten centymetr - z wcierkami, tabletkami i tym wątkiem () nadgonisz szybko a wloski nie będą Ci się rozdwajaly dalej/wyżej
Tylko nos do góry i nie zalamywać mi się tu proszę przypadkiem!

Napisane przez greige

Olilka, te białe kuleczki to wg mnie może być zaczątek rozdwajania - ja bym ciachnęła troszkę. Ale grzywki nie ciachaj! Naucz się na cudzych błędach (czyli na moim ) i grzywy nie tykaj

A jakie blędy wobec grzywki popelnialaś, jeśli można spytać?

[greige]

Trommelka, oczywiście że wolno - niech to będzie przestroga dla innych Ja po prostu ścinam grzywkę i zapuszczam, a że mam wysokie czoło, to zapuszczanie trwa i trwa. Ot i cała tajemnica. Poza tym z grzywką wyglądam fatalnie, bo mi się faluje, więc muszę mieć albo króciuteńką, taką dosłownie 1-2 cm, albo zatkniętą za ucho. Często więc, jak już mi niemal do tego ucha dorośnie, ścinam, zniecierpliwiona ujarzmianiem mało wyględnej falki, która mi się robi nad czołem.

Ogólnie też jestem takim typowym spontanem - coś mi wpadnie do głowy i natychmiast to robię. Wiele razy ścięłam pod wpływem impulsu włosy i byłam zadowolona może przez kilka dni, a potem żałowałam. Tak więc jestem przeciwna podejmowaniu spontanicznych decyzji. Chyba nawet do noworocznych postanowień dołączę takie, że przed wykonaniem każdej rzeczy, której nie można od ręki odwrócić, będę się zastanawiać przez tydzień

[OlilkaCQE]

Napisane przez trommelka

Ja też zapuszczalam maniakalnie grzywkę, bo mialam ją cale życie i wreszcie chcialam się jej pozbyć i co? Wizażanki i znajomi orzekli, że grzywa musi być. I nożyczki poszly wczoraj w ruch 7cm grzywy: żegnajcie! (a za miesiąc znając mnie znów ją będę zapuszczać )

Zgadzam się z przedmówczynią, to mogą być początki rozdwajania. Niestety.. Może za wczasu obetnij przynajmniej odrobinkę? Albo zrób polowanie na biale kuleczki i obetnij tylko te wlosy, które mają te kulki. Wtedy nie stracisz dlugości. Ale jeżeli rozdwojonych jest więcej, to lepiej ciachnąć calą dlugość o ten centymetr - z wcierkami, tabletkami i tym wątkiem () nadgonisz szybko a wloski nie będą Ci się rozdwajaly dalej/wyżej
Tylko nos do góry i nie zalamywać mi się tu proszę przypadkiem!




A jakie blędy wobec grzywki popelnialaś, jeśli można spytać?

zrobię polowanie na kuleczki trochę ich jest no ale spróbuję a jak nie dam rady ani psychicznie ani fizycznie to podetnę. Włosy podcinałam w październiku Nie prostuję ich a one nadal swoje... ech uparte

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez greige

Trommelka, oczywiście że wolno - niech to będzie przestroga dla innych Ja po prostu ścinam grzywkę i zapuszczam, a że mam wysokie czoło, to zapuszczanie trwa i trwa. Ot i cała tajemnica. Poza tym z grzywką wyglądam fatalnie, bo mi się faluje, więc muszę mieć albo króciuteńką, taką dosłownie 1-2 cm, albo zatkniętą za ucho. Często więc, jak już mi niemal do tego ucha dorośnie, ścinam, zniecierpliwiona ujarzmianiem mało wyględnej falki, która mi się robi nad czołem.

Ogólnie też jestem takim typowym spontanem - coś mi wpadnie do głowy i natychmiast to robię. Wiele razy ścięłam pod wpływem impulsu włosy i byłam zadowolona może przez kilka dni, a potem żałowałam. Tak więc jestem przeciwna podejmowaniu spontanicznych decyzji. Chyba nawet do noworocznych postanowień dołączę takie, że przed wykonaniem każdej rzeczy, której nie można od ręki odwrócić, będę się zastanawiać przez tydzień

ja tam grzywkę miałam ok. 5 lat... I zdecydowałam się rok temu zapuszczać... I teraz znowu mnie na nią naszło ale jak sobie przypomnę ile to z nią zachodu... I jakie mi się syfki na czole od grzywki tworzyły... Trudny orzech do zgryzienia ale jak na razie masz rację: zastanowię się przez tydzień albo dwa albo miesiąc

[greige]

Olilka, ja bym Ci chyba radziła ściąć troszkę więcej włosów. Z tego co wiem, to włoski zaczynają się rozdwajać od wewnątrz - tzn. ta łodyga robi się pusta w środku jeszcze zanim pęknie na zewnątrz. Nie wiem, czy dobrze to tłumaczę, w każdym razie chodzi mi o to, że dobrze by było podciąć końce z zapasem, czyli do tego zdrowego rdzenia. Poza tym może miałaś podcięte włoski tępymi nożyczkami albo brzytwą, które postrzępiły końce (oczywiście nie widać tego gołym okiem) i stąd teraz rozdwajanie.

Jest też metoda podcinania gorącymi nożyczkami - włosy przy obcięciu zostają tak jakby zasklepione na gorąco, zgrzane. Podobno dzięki tej metodzie przestają się rozdwajać. Ja korzystałam z tych gorących nożyczek ze 2 razy i efekt był fajny, chociaż o rozdwajaniu dużo nie powiem, bo moje włoski jakoś na razie się trzymają. W każdym razie polecam Ci zapoznanie się z tematem - może to właśnie wyjście dla Ciebie

[syla929]

Odebrałam wczoraj jantar i saponics. Nie wiem od czego zacząć, ale wiem, że następną wcierką będzie seboradin Też ostatnio trochę ciachnęłam, dalej mam ochotę na to, żeby dolną - cienką warstwę obciąć, ale już mam ok.58 cm, to co by było po ścięciu Stopniowo będę obcinała - co miesiąc.

[greige]

Wy kupujecie i odbieracie nowe wcierki, a ja muszę zrobić czystkę w swoim włosowym koszu. Kiedyś zmieszałam seboradin z radicalem i mi coś dziwnego się zrobiło, czego chyba nie mam odwagi używać Została mi również odrobina Jantaru, którego będę powolutku zużywać. Na razie nie kupuję nic nowego, bo po pierwsze zamówiłam sobie jednak ampułki Vichy (mam je wypróbowane i mogę taką ampułkę nałożyć rano na skalp, i nadal mam ładne włosy, bez konieczności mycia), a po drugie moim postanowieniem noworocznym jest pozbycie się nadmiaru kosmetyków, które zwykle wykańcza... przekroczenie daty ważności

Ale żebym pasowała do tego wątku, który pokochałam całym sercem i do którego się bardzo przyzwyczaiłam, piję pokrzywę i pożeram Vitapil... No i nadal mierzę przyrost