Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[mortisha84]

Napisane przez tynka88

dzien dobry *

mnie slowo polog przeraza, dochodzenie kobiety do siebie po ciazy i porodzie w sensie fizycznym i hormonalnym i psychicznym jest wdg mnie duzo ciezsze niz sama ciaza i porod, mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej.

A ta wareczka to nie smakuje jak napoj/orenzada?

Ja też bardziej się połogu boje niż porodu. Nie wspominam zbyt miło poprzedniego.
Warka smakuje jak normalny radler - czyli piwo z lemoniadą. Trochę za mocno gazowana, ale jak się nie ma co się lubi Posmak piwa ma i na ochłodę po upale może być

Napisane przez PurBlanka

Witajcie
Wczoraj odwiedziłam razem z SR oddział położniczy w Ustce. Nie do końca jestem przekonana, żeby tam rodzić, ale chciałam zobaczyć, jak to wygląda z tej "drugiej strony". Fajne przeżycie, tym bardziej, że opowiadała o oddziale Neonatolog. Fantastyczna kobieta, ciepła, otwarta...Zdecydowały się z nami porozmawiać 2 mamy leżące na oddziale, jedna rodziła w dzień naszej wizyty Opowiedziała o porodzie, uspokajała nas...Druga urodziła ponad 2 tyg temu, ale malusia była wcześniakiem i dalej leżą, aż nie przytyje do 2 kg Jaka kruszynka, powiem Wam, że aż się popłakałam, taka malusia Przy nas została przyjęta rodząca, i serio po 1h 20 min już miała maleństwo na rękach Baaardzo szybko jej poszło. Na koniec, zeszłyśmy na sam dół, czyli na neonatologię. Leżą tam wcześniaki, albo maluszki, które z różnych przyczyn zdrowotnych nie mogą być na sali z mamą, albo jest za wcześnie, żeby wyszły do domu... Pół nocy nie mogłam zasnąć, jakie maluszki. Większość sprzętu od WOŚP- ratujący życie tym dzidziom, w takich sytuacjach wierzę bardzo w tą "organizację". Pobyt bardzo udany Ale zakończył się nieciekawie, bo cofając autem mojego TŻta uderzyłam w drzewko. Niby lekko, ale wgiął się błotnik Później pojechałam do znajomej, a w domu byłam przed 22, więc czekała mnie kłótnia z mamą, która stwierdziła, że jestem nieodpowiedzialna, bo będąc w ciąży i to zagrożonej wracam o tej porze do domu. Co za dzień. Nie mogłam spać, chyba się zaraz położę.

Z lepszych wiadomości, doszła wczoraj do mnie pościel- polecona przez Gosię http://allegro.pl/11cz-posciel-dla-d...tml?source=mlt tylko ja zamówiłam 11 częściowy, z organizerem na łóżeczko, no i nie mogłam się powstrzymać od ozdób nad łóżeczko i u tego samego sprzedawcy kupiłam kocyk minki, z jednej strony fiolet a z drugiej białe słonie na szarym tle. Co prawda miałam nadzieję, że ten fiolet jest ciemniejszy, a jest dosyć jasny. Ale myślę, że nadaje się dla chłopca ? Jak myślicie? Zestaw nr 4 jak coś
No i pytanie do dziewczyn, które też kupiły pościel- prałyście już ją ? Mam wrażenie, że te 6 podusi sfilcuje mi się w praniu

Ok, wyżaliłam się, wpadnę później..
Gratulacje za kolejne tygodnie ! Bliżej niż dalej...

Fajnie, że mogłaś pozwiedzać szpital. Na pewno miłe przeżycie.
A ta pościel piękna

Napisane przez Ol7cia

A propo omdleń to wczoraj miałam pierwszy raz w zyciu taką historie, poszłam na spacer po jakieś drobne zakupy i nagle w oczach takie mroczki i w głowie zaczelo się kręcić i tak skojarzyłam ze to może być oznaka omdlenia i nie patrząc gdzie usiadłam szybko na ławce i za chwilę się rozejrzałam a siedziałam wsród miejscowych żulików musiało to śmiesznie wyglądać żule i ciężarna, ale nie powiem wykazali się bardzo dużą kulturą i zapytali czy może w czymś pomóc, czy biec na pogotowie także obsługa full wypas )))
Wstałam podziękowałam, doszłam do sklepu i zadzwoniłam po męża, chyba skończę już te samotne spacery

Dobrze, że ławka była. A panowie pełna kulturka Pewnie też byli w szoku

Napisane przez edytte

Jakoś tak trudno mi powiedzieć takie moje subiektywne zdanie. Jak dla mnie niewygodne, kiepsko wchłaniające się, słaby klej... mnie podrażniały. Wolałam nosić to co dawali w szpitalu a później przerzuciłam się na podpaski. Każda ma jednak swoje zdanie ja miałam CC i prawdopodobnie po zabiegu jest mniejsze krwawienie to może nie powinna się wypowiadać.

Ja kupiłam podkłady z belli, ale może kupię jeszcze jakieś. Poprzednio (też po cc) używałam podpasek, bo podkłady nie były mi potrzebne, więc nie mam wogóle doświadczenia z podkładami.

Heloł!
Nocka jak zwylke taka sobie. Wstałam połamana, teraz już jest dobrze. Mąż przytachał ostatni karton z rzeczami dla malucha z piwnicy. Zaraz zabieram się za przegląd, póki co Łucja ogląda, wyciąga i się cieszy, że to wszystko jej było

[nocnyskowronek]

Witam się w 8 miesiącu

Biurko i reszta drobiazgów już zabrane, więc dziś się biorę za rozgracanie regału Pewnie znowu znajdę masę starych faktur itp rzeczy do zniszczenia przed wyrzuceniem. A że nie mam gdzie tego bezpiecznie spalić, więc w ramach przerw między porządkami bawię się w ręczną niszczarkę

Napisane przez alapiotrek

Znalazłam takie podkłady http://allegro.pl/hartmann-podklady-...468856289.html wielkie armaty - może któraś z Was o nich słyszała bo zamierzam zamówić - w sklepach i aptekach nie spotkałam.

Ja takie kupiłam tylko, że rozmiar midi Polecała mi je koleżanka zachwalając, że bardzo wygodne (oczywiście jak na tak wielkie podkłady ) i chłonne. Mówiła też że rozmiar midi wystarczy, ale tego pewna nie jestem, myślę, że to może być bardzo indywidualna sprawa

[gosiakk23]

dziewczynki - wstawie focie ale dopiero wtedy gdy przyjdą mi literki z imieniem i włożę pościel już wypraną do łóżeczka. Pokoik to raczej nie jest bo ta kącik taki Juliszkowy u nas w sypialni. Jak wszystko dopnę na ostatni guzik to pokażę

Napisane przez magsik

gosia a jak biodro cię bolało to promieniowało do nogi?

Może minimalnie tak, ale głównie samo biodro bardzo bolało.

Napisane przez PurBlanka

Witajcie
Wczoraj odwiedziłam razem z SR oddział położniczy w Ustce. Nie do końca jestem przekonana, żeby tam rodzić, ale chciałam zobaczyć, jak to wygląda z tej "drugiej strony". Fajne przeżycie, tym bardziej, że opowiadała o oddziale Neonatolog. Fantastyczna kobieta, ciepła, otwarta...Zdecydowały się z nami porozmawiać 2 mamy leżące na oddziale, jedna rodziła w dzień naszej wizyty Opowiedziała o porodzie, uspokajała nas...Druga urodziła ponad 2 tyg temu, ale malusia była wcześniakiem i dalej leżą, aż nie przytyje do 2 kg Jaka kruszynka, powiem Wam, że aż się popłakałam, taka malusia Przy nas została przyjęta rodząca, i serio po 1h 20 min już miała maleństwo na rękach Baaardzo szybko jej poszło. Na koniec, zeszłyśmy na sam dół, czyli na neonatologię. Leżą tam wcześniaki, albo maluszki, które z różnych przyczyn zdrowotnych nie mogą być na sali z mamą, albo jest za wcześnie, żeby wyszły do domu... Pół nocy nie mogłam zasnąć, jakie maluszki. Większość sprzętu od WOŚP- ratujący życie tym dzidziom, w takich sytuacjach wierzę bardzo w tą "organizację". Pobyt bardzo udany Ale zakończył się nieciekawie, bo cofając autem mojego TŻta uderzyłam w drzewko. Niby lekko, ale wgiął się błotnik Później pojechałam do znajomej, a w domu byłam przed 22, więc czekała mnie kłótnia z mamą, która stwierdziła, że jestem nieodpowiedzialna, bo będąc w ciąży i to zagrożonej wracam o tej porze do domu. Co za dzień. Nie mogłam spać, chyba się zaraz położę.

Z lepszych wiadomości, doszła wczoraj do mnie pościel- polecona przez Gosię http://allegro.pl/11cz-posciel-dla-d...tml?source=mlt tylko ja zamówiłam 11 częściowy, z organizerem na łóżeczko, no i nie mogłam się powstrzymać od ozdób nad łóżeczko i u tego samego sprzedawcy kupiłam kocyk minki, z jednej strony fiolet a z drugiej białe słonie na szarym tle. Co prawda miałam nadzieję, że ten fiolet jest ciemniejszy, a jest dosyć jasny. Ale myślę, że nadaje się dla chłopca ? Jak myślicie? Zestaw nr 4 jak coś
No i pytanie do dziewczyn, które też kupiły pościel- prałyście już ją ? Mam wrażenie, że te 6 podusi sfilcuje mi się w praniu

Ok, wyżaliłam się, wpadnę później..
Gratulacje za kolejne tygodnie ! Bliżej niż dalej...

Aż się wzruszyłam czytając o odwiedzinach w szpitalu... Co do pościeli nie prałam jeszcze - miałam dziś wyprac ale pogoda jest taka, że zapowiada sie na padanie i wolę nie ryzykować że nie wyschną tylko będzie się kisić . Ale pisałam do tej babki odnoście prania to odpisała mi że można ja prać w 40 stopniach, więc chyba poduszki też.. A fiolet pewnie że pasuje do chłopca ja w pościeli dla Juliuszka mam 2 fioletowe podusie

Napisane przez Mojra87

Dzień dobry dziewczyny

Ja się witam po 2 trudniejszych dniach z mocnymi skurczami, zakończonych wczoraj na IP na szczęście okazało się, że to tylko twardnienia, bo na ktg nie wyszły żadne skurcze... ufff... Zastrzyk w d.upencje na szczęście pomógł...
Ale przynajmniej psychicznie czuję się lepiej i może (przynajmniej chwilowo ) przestanę wybuchać płaczem i straszyć męża, że coś się dzieje...



Fajnie, że obejrzałaś szpital ja jestem z moją gin umówiona na wtorek właśnie w szpitalu i mam nadzieję, że uda mi się podejrzeć porodówkę
Ja na pościel i rożek dopiero czekam - też zamówiłam ten fioletowy minky, ale z białymi sówkami na szarym tle chciałam właśnie ciemny fiolet, no ale nie było... Ja co prawda będę mieć córę, ale myślę, że i dla chłopaka taki jasny fiolet może być dzieciom przecież te kolory są obojętne ja wózek wybrałam szaro-turkusowy, niby bardziej chłopięcy, ale co tam - dziewczynkom turkus też pasuje

Co do bioder - mnie ostatnio bolą coraz częściej, szczególnie po nocy - jak sobie nie podłożę poduchy między nogi

Uuuff to musiałaś się zestresować tymi bólami, super że okazało sie wszystko dobrze lepiej chuchać na zimne. Tez uważam że jeśli chodzi o kolory to teraz nie ma jakiegoś większego podziału i dla chłopczyka fiolet jak najbardziej ok

Napisane przez alapiotrek

Ja wczoraj dostałam dostawę zestawu nr 8 tej pościeli od Gosi.
Gosiu - zrobiłaś furorę i każda chyba to zamawia
Wiem że Gosia prała poszwę i poszewkę na poduszkę - ja mam zamiar bo delikatnie daje fabryką. Ale poduszki to nie wiem chyba tylko będę wietrzyć, jak myślicie?

Bo ta posciel rzeczywiście jest taka inna od wszystkich Ciesze się że mogłam pomóc

[Laila85]

Napisane przez CoffeeMonster

Hej laski

Na SR dzisiaj niewiele ciekawostek, ogólnie o karmieniu piersią i korzyściach, nie będę pisać bo większość pewnie dawno wiecie. Jedynie co nam babeczka mówiła to to, że nie należy dać się złapać w tą nagonkę "nie karmisz piersią = zła matka" i że wybór powinien należeć wyłącznie do nas. Plus aby skupić się głównie na korzyściach dla NAS (nie trzeba wstawać w nocy, szybciej zrzucamy tłuszczyk, szybciej się macica obkurcza, zapobiega rakowi), nie dla dziecka, być w karmieniu piersią egoistką to lepiej zniesiemy ewentualne trudności, a tak to w sumie nic ciekawego nie było. Bardziej na zasadzie dialogu.

Jeśli chodzi o ból bioder, to ja nie posiadam....za to napier......mnie spojenie łonowe (też fajnie ) i czasami plecy; dzisiaj sobie coś naciągnęłam pod prawym żebrem i ogólnie jest zabawnie. Chodzę również jak kaczka, jeszcze od rana staram się trzymać pozory (i nogi razem), ale potem to nie da rady. Śpię głównie na prawym boku, bo na lewym mnie wszystko boli i czuję, że małą ugniatam (a ona protestuje i mnie kopa), w sumie to nawet nie wiem czemu się nie powinno na prawym niby? Oświeci mnie ktoś?

Wydaje mi się też, że organizm zaczyna mi wodę gromadzić Piję na litry a sikam niewiele....

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


Chyba każda z nas sie boi jak to będzie Nie ma sposobu, nie ma złotego środka, każde dziecko jest inne.....a jednak dzieci się rodzą, a rodzice jakoś sobie radzą. A jak będzie tak będzie, każda z nas będzie się zmagać pewnie z innymi problemami i po to jest to forum, żeby się dzielic, żalić i doradzać.

Leżąc na prawym odciąży główna tetnice

Napisane przez PurBlanka

Witajcie
Wczoraj odwiedziłam razem z SR oddział położniczy w Ustce. Nie do końca jestem przekonana, żeby tam rodzić, ale chciałam zobaczyć, jak to wygląda z tej "drugiej strony". Fajne przeżycie, tym bardziej, że opowiadała o oddziale Neonatolog. Fantastyczna kobieta, ciepła, otwarta...Zdecydowały się z nami porozmawiać 2 mamy leżące na oddziale, jedna rodziła w dzień naszej wizyty Opowiedziała o porodzie, uspokajała nas...Druga urodziła ponad 2 tyg temu, ale malusia była wcześniakiem i dalej leżą, aż nie przytyje do 2 kg Jaka kruszynka, powiem Wam, że aż się popłakałam, taka malusia Przy nas została przyjęta rodząca, i serio po 1h 20 min już miała maleństwo na rękach Baaardzo szybko jej poszło. Na koniec, zeszłyśmy na sam dół, czyli na neonatologię. Leżą tam wcześniaki, albo maluszki, które z różnych przyczyn zdrowotnych nie mogą być na sali z mamą, albo jest za wcześnie, żeby wyszły do domu... Pół nocy nie mogłam zasnąć, jakie maluszki. Większość sprzętu od WOŚP- ratujący życie tym dzidziom, w takich sytuacjach wierzę bardzo w tą "organizację". Pobyt bardzo udany Ale zakończył się nieciekawie, bo cofając autem mojego TŻta uderzyłam w drzewko. Niby lekko, ale wgiął się błotnik Później pojechałam do znajomej, a w domu byłam przed 22, więc czekała mnie kłótnia z mamą, która stwierdziła, że jestem nieodpowiedzialna, bo będąc w ciąży i to zagrożonej wracam o tej porze do domu. Co za dzień. Nie mogłam spać, chyba się zaraz położę.

Z lepszych wiadomości, doszła wczoraj do mnie pościel- polecona przez Gosię http://allegro.pl/11cz-posciel-dla-d...tml?source=mlt tylko ja zamówiłam 11 częściowy, z organizerem na łóżeczko, no i nie mogłam się powstrzymać od ozdób nad łóżeczko i u tego samego sprzedawcy kupiłam kocyk minki, z jednej strony fiolet a z drugiej białe słonie na szarym tle. Co prawda miałam nadzieję, że ten fiolet jest ciemniejszy, a jest dosyć jasny. Ale myślę, że nadaje się dla chłopca ? Jak myślicie? Zestaw nr 4 jak coś
No i pytanie do dziewczyn, które też kupiły pościel- prałyście już ją ? Mam wrażenie, że te 6 podusi sfilcuje mi się w praniu

Ok, wyżaliłam się, wpadnę później..
Gratulacje za kolejne tygodnie ! Bliżej niż dalej...

Moja mama tez jest tak przewrażliwiona i ciagle słyszę, przestań latac, tak mało Ci zostało wytrzymasz.

Napisane przez Mojra87

Dzień dobry dziewczyny

Ja się witam po 2 trudniejszych dniach z mocnymi skurczami, zakończonych wczoraj na IP na szczęście okazało się, że to tylko twardnienia, bo na ktg nie wyszły żadne skurcze... ufff... Zastrzyk w d.upencje na szczęście pomógł...
Ale przynajmniej psychicznie czuję się lepiej i może (przynajmniej chwilowo ) przestanę wybuchać płaczem i straszyć męża, cool:

Mojra, a te skurcze bolesne były?czy tylko takie twardnienie brzucha?

Dziewczyny które maja problem ze skracający sie szyjka, ila Wasza ma długości? Bo jak czytam w necie to mi cos nie pasuje...

Przypomniało mi sie ze SR, a chyba nie pisalyscie, ze warto tak miesiąc dwa przed porodem nawilżać brodawki, uelastycznić je. Mozna tymi specjalnymi kremami jak np. Maltan, ale dopóki nie karmimy to moze byc Linomag zielony-czyli cos mega nawilzajacdgo.

Wczoraj mi kuzynka wysłała zdjęcie pozytywnego testu wiec jesteśmy juz dwie, najlepsze jest to ze równo miesiąc temu odstawiła tabletki i nawet miesiączki nie miała ;-)

[abrakatabra]

Napisane przez Laila85

Dziewczyny które maja problem ze skracający sie szyjka, ila Wasza ma długości? Bo jak czytam w necie to mi cos nie pasuje...

Przypomniało mi sie ze SR, a chyba nie pisalyscie, ze warto tak miesiąc dwa przed porodem nawilżać brodawki, uelastycznić je. Mozna tymi specjalnymi kremami jak np. Maltan, ale dopóki nie karmimy to moze byc Linomag zielony.

Wczoraj mi kuzynka wysłała zdjęcie pozytywnego testu wiec jesteśmy juz dwie

2,5 cm

Jest jeszcze krem Ziajka, 100% lanolina i kosztuje ok 11-13 zł (15g)

[Laila85]

Napisane przez abrakatabra

2,5 cm

Jest jeszcze krem Ziajka, 100% lanolina i kosztuje ok 11-13 zł (15g)

2,5??? I ze jest skrócona? Kurde ja mam niby 1,5 cm, a mówiła ze powinno byc 2cm... Nie rozumiem...

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

A taka ciekawostka a mam z Wrocławia.
W renomie sa wanienka w Mothercare przecenionego z 79 na 29 zł, a komplet wanienka plus ręcznik plus miseczki i gabeczki po 69, ale różowe.

[abrakatabra]

Napisane przez poczwarkah

oooo, nie wiedziałam że wszyscy mają tę pościel, ja też ją zamówiłam już 3 tygodnie temu Też zestaw 4. A powiedzcie dziewczyny - dostałyście paragon od tego sprzedawcy? Bo ja nie i nie mogę się doprosić... Bardzo nie lubię jak ktoś na mój koszt oszczędza sobie na podatkach, poważnie rozważam zgłoszenie jej do skarbówki...
A co do prania - ja już to wszystko prałam i wydaje mi się że poduszki lekko straciły kolor, ale wypełnienie się nie zbiło, więc ok (używałam programu do delikatnych). Nie wiem tylko co teraz z prasowaniem, bo nie wyglądają zbyt atrakcyjnie takie pogięte, ale z drugiej strony boję się że ten wypełniacz się stopi Kolejna "wada" którą zauważyłam to, że poduszki nie są wypełnione równo - jedne mają mniej drugie więcej... Generalnie powiem szczerze że jestem średnio zadowolona z tego zakupu.

Raczej podatku nie ominie, przelew przychodzi na konto i w razie kontroli musi wytłumaczyć się z każdego przypływu kasy A donosicielstwa komentować nie będę

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez Laila85

2,5??? I ze jest skrócona? Kurde ja mam niby 1,5 cm, a mówiła ze powinno byc 2cm... Nie rozumiem...

2,5 cm przy 29 tc i nakaz leżenia. Podejście zależy pewnie od lekarza Z tego co piszecie, stwierdzam że mój cały czas "chucha na zimne"

[PurBlanka]

Napisane przez poczwarkah

oooo, nie wiedziałam że wszyscy mają tę pościel, ja też ją zamówiłam już 3 tygodnie temu Też zestaw 4. A powiedzcie dziewczyny - dostałyście paragon od tego sprzedawcy? Bo ja nie i nie mogę się doprosić... Bardzo nie lubię jak ktoś na mój koszt oszczędza sobie na podatkach, poważnie rozważam zgłoszenie jej do skarbówki...
A co do prania - ja już to wszystko prałam i wydaje mi się że poduszki lekko straciły kolor, ale wypełnienie się nie zbiło, więc ok (używałam programu do delikatnych). Nie wiem tylko co teraz z prasowaniem, bo nie wyglądają zbyt atrakcyjnie takie pogięte, ale z drugiej strony boję się że ten wypełniacz się stopi Kolejna "wada" którą zauważyłam to, że poduszki nie są wypełnione równo - jedne mają mniej drugie więcej... Generalnie powiem szczerze że jestem średnio zadowolona z tego zakupu.

Też fiolet dla chłopca, uf jestem spokojna ! Fakt, dopiero zauważyłam że nie mam paragonu..Mam nadzieję, że nie będę musiała jej reklamować, bo bez paragonu chyba nie da rady Za dużo mam na głowie, zapominam zupełnie o takich rzeczach..To może na lewej stronie trzeba prasować...Za tą cenę jakieś wymagania musimy mieć...Moje poduszki są miarę równe, ale może muszę się bardziej przyjrzeć...

Line, napisałam Ci, że ochraniacze można ściągać, pomyliłam się- nie są do ściągnięcia

Napisane przez Laila85

Moja mama tez jest tak przewrażliwiona i ciagle słyszę, przestań latac, tak mało Ci zostało wytrzymasz.


Przypomniało mi sie ze SR, a chyba nie pisalyscie, ze warto tak miesiąc dwa przed porodem nawilżać brodawki, uelastycznić je. Mozna tymi specjalnymi kremami jak np. Maltan, ale dopóki nie karmimy to moze byc Linomag zielony-czyli cos mega nawilzajacdgo.

Wczoraj mi kuzynka wysłała zdjęcie pozytywnego testu wiec jesteśmy juz dwie, najlepsze jest to ze równo miesiąc temu odstawiła tabletki i nawet miesiączki nie miała ;-)

Ja brodawki raz na jakiś czas smaruje od kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Strasznie mnie swędziały a kremik z Ziaji łagodził swędzenie
Gratulacje dla Kuzynki !!

Napisane przez abrakatabra

Jest jeszcze krem Ziajka, 100% lanolina i kosztuje ok 11-13 zł (15g)

O właśnie ten kremik. Jest takiej gęstej konsystencji, starcza na długo, łagodzi, po ciąży też można go stosować, bo nie jest szkodliwy dla Dzidziolka

[line_87]

Napisane przez PurBlanka

Line, napisałam Ci, że ochraniacze można ściągać, pomyliłam się- nie są do ściągnięcia

Hmm... No trudno, to się jeszcze zastanowię. Ale czytam o ochraniaczach do łóżeczka i zaczynam mieć mieszane uczucia - często pisze, że dla niemowlaków takie ochraniacze są niebezpieczne i że lepiej ich nie zakładać. No i teraz nie wiem co myśleć

[poczwarkah]

Napisane przez abrakatabra

Raczej podatku nie ominie, przelew przychodzi na konto i w razie kontroli musi wytłumaczyć się z każdego przypływu kasy A donosicielstwa komentować nie będę

Zaraz donosicielstwo. Właśnie ją trzeci raz poprosiłam o ten paragon, jak dalej nie będzie chciała wysłać to jej wprost powiem, że złożę skargę. Sorry, ale to ona jest nieuczciwa i oszukuje na podatkach, nie ja. Ja z mężem prowadzę swój mały biznes uczciwie i tego oczekuję od innych. A tutaj widzę, że ten brak paragonu to nie przypadek, nikomu z tego co piszecie nie wysyła, czyli ewidentnie chce zrobić przekręt na podatku.
A dla Ciebie to nie jest żaden problem, ze zapłaciłaś cenę z podatkiem, a ten podatek zamiast iść np. na wypłatę Twojego czy mojego chorobowego, zostanie w kieszeni nieuczciwego sprzedawcy?

[Koralinka86]

Dzień dobry, dzień dobry

Widzę, że zwiedzanie porodówek w toku. Ja też wczoraj byłam na pooglądać swoją z parami z SR. I powiem tak d..py nie urywa, bo jest jeszcze przed remontem i pamięta czasy moich narodzin, ale jakoś strasznie źle nie jest. Jedynie co mnie zaskoczyło to fakt, że jest jedna toaleta z prysznicem na cztery rodzące, że jest osobny pokój noworodka i że dziecko zabiera od matki i w tej kanciapce waży i mierzy i że te boksy są bardzo malutkie, wręcz klaustrofobiczne. A tak to nawet, nawet może być. Co do oglądania maluszków, pani z noworodków była tak miła, że pozwoliła nam zajrzeć do dzieci urodzonych przez cc przez szybkę. Przesłodkie A mina mojego TŻ bezcenna, jak się zapytał, czy nasze też będzie takie małe ja nie wiem, on chyba myślał, że się Łucja od razu w rozmiarze 96 urodzi

Napisane przez CoffeeMonster

Hej laski

Na SR dzisiaj niewiele ciekawostek, ogólnie o karmieniu piersią i korzyściach, nie będę pisać bo większość pewnie dawno wiecie. Jedynie co nam babeczka mówiła to to, że nie należy dać się złapać w tą nagonkę "nie karmisz piersią = zła matka" i że wybór powinien należeć wyłącznie do nas. Plus aby skupić się głównie na korzyściach dla NAS (nie trzeba wstawać w nocy, szybciej zrzucamy tłuszczyk, szybciej się macica obkurcza, zapobiega rakowi), nie dla dziecka, być w karmieniu piersią egoistką to lepiej zniesiemy ewentualne trudności, a tak to w sumie nic ciekawego nie było. Bardziej na zasadzie dialogu.

Jak piszesz to bardzo fajna jest ta twoja szkoła rodzenia. Bez jakiegoś nadęcia i napinki, bo u mnie jest straszny nacisk na kp i pani położna już zapowiedziała, że o mm nawet nie będzie wspominać . Także czekam z niecierpliwością na twoje ciekawski z SR, szczególnie te dotyczące diety.

Napisane przez poczwarkah

Wyrzuty sumienia za spanie na prawym boku? A co to, dziecko umiera w męczarniach jak leżysz w ten sposób? Nie dajmy się zwariować dziewczyny. Myślę że o wiele wiele większa szkoda to dla dzieciaka to Twoje niewyspanie i smutek. Śpij jak Ci wygodnie, szczególnie jeśli masz z tym i tak problem.

Hihi, brawa za postawę. Zdrowy rozsądek ponad wszystko

Napisane przez edytte

Fajnie wyglądają, ale jakieś strasznie drogie. Ja w pierwszej miałam z belli i to był jakiś koszmar. Teraz mam zamiar kupić z Canpol babys. Koleżanka je miała i mam kilka i są dużo lepsze. Koszt ok 7- 8 zł za 10 sztuk.

Napisane przez magsik

Witam się z rana
Czemu te z belli były nie dobre?

O podkładach z belli pisała Coffee, że wielkie, nieanatomiczne i bez kleju i ja miała okazję je macać, bo koleżance z porodu zostały i powiem, że też mnie nie porwały. Tutaj mam fajne porównanie podkładów, więc może się przyda:
http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2...czy-bella.html

Ja kupię jednak Baby ono oraz http://allegro.pl/najlepsze-28szt-po...462401483.html

Myślę, że stosunek jakości do ceny jest w porządku i że będę zadowolona.

Mojra, dobrze, że pojechałaś na IP i że zastrzyk w pupę okazał się i pomocny i uspokajający. Trzymam kciuki by było tak dalej.

Napisane przez line_87

Doczytałam właśnie, że Gosia zamówiła Fridę do noska. Ja zamówiłam ten Katarek do ściągania odkurzaczem, macie jakieś doświadczenie z tym?

Osobiście nie mam, ale dziewczyny pisały, że pięknie ciągnie gluty, a moja przyjaciółka po cc jedynie tym była w stanie odśluzować Małego. W pełni bezpieczny i dobry. Też kupuję

[abrakatabra]

Napisane przez poczwarkah

U mnie w sr polecali tylko Bellę, ale dziewczyny piszą że według nich Bella jest beznadziejna, więc już sama nie wiem Ja mam jeszcze canpol babies.

Mam w domu podkłady Bella Mama i gdybym wcześniej miała je w ręce to nie kupiłabym ich. Nie sprawiają dobrego wrażenia, przypominaja najzwyklejsze podpaski Bella (te bez skrzydełek itp bajerów) tylko większe. W dotyku kojarzą mi się z wata w siateczkowej otoczce. Dokupuję jeszcze te z Canpol`a

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez poczwarkah

Zaraz donosicielstwo. Właśnie ją trzeci raz poprosiłam o ten paragon, jak dalej nie będzie chciała wysłać to jej wprost powiem, że złożę skargę. Sorry, ale to ona jest nieuczciwa i oszukuje na podatkach, nie ja. Ja z mężem prowadzę swój mały biznes uczciwie i tego oczekuję od innych. A tutaj widzę, że ten brak paragonu to nie przypadek, nikomu z tego co piszecie nie wysyła, czyli ewidentnie chce zrobić przekręt na podatku.
A dla Ciebie to nie jest żaden problem, ze zapłaciłaś cenę z podatkiem, a ten podatek zamiast iść np. na wypłatę Twojego czy mojego chorobowego, zostanie w kieszeni nieuczciwego sprzedawcy?

Jasne, masz rację, że jest nieuczciwy bo mimo prośby nie zrobił tego. Chodzi mi o to (i tylko o ten fakt), że nie ma szans na wymiganie się od podatku (US każdego dopadnie ), bo przelewu nie zatai. Jeżeli spróbuje to zrobić to zapłaci z nawiązką.

[kasiakg]

Napisane przez Ol7cia

A propo omdleń to wczoraj miałam pierwszy raz w zyciu taką historie, poszłam na spacer po jakieś drobne zakupy i nagle w oczach takie mroczki i w głowie zaczelo się kręcić i tak skojarzyłam ze to może być oznaka omdlenia i nie patrząc gdzie usiadłam szybko na ławce i za chwilę się rozejrzałam a siedziałam wsród miejscowych żulików musiało to śmiesznie wyglądać żule i ciężarna, ale nie powiem wykazali się bardzo dużą kulturą i zapytali czy może w czymś pomóc, czy biec na pogotowie także obsługa full wypas )))
Wstałam podziękowałam, doszłam do sklepu i zadzwoniłam po męża, chyba skończę już te samotne spacery

Olcia, pocieszę Cię, że jedyny raz jak ktoś mnie przepuścił w kolejce w sklepie to właśnie pijany żul, który kupował sobie jedno piwo

Napisane przez Mojra87

Fajnie, że obejrzałaś szpital ja jestem z moją gin umówiona na wtorek właśnie w szpitalu i mam nadzieję, że uda mi się podejrzeć porodówkę
Ja na pościel i rożek dopiero czekam - też zamówiłam ten fioletowy minky, ale z białymi sówkami na szarym tle chciałam właśnie ciemny fiolet, no ale nie było... Ja co prawda będę mieć córę, ale myślę, że i dla chłopaka taki jasny fiolet może być dzieciom przecież te kolory są obojętne ja wózek wybrałam szaro-turkusowy, niby bardziej chłopięcy, ale co tam - dziewczynkom turkus też pasuje

Co do bioder - mnie ostatnio bolą coraz częściej, szczególnie po nocy - jak sobie nie podłożę poduchy między nogi

Czemu bardziej chłopięcy? Ja mam dokładnie taką samą kolorystykę dla mojej córci.

Napisane przez poczwarkah

U mnie w sr polecali tylko Bellę, ale dziewczyny piszą że według nich Bella jest beznadziejna, więc już sama nie wiem Ja mam jeszcze canpol babies.

Ja kupiłam tylko bellę, trudno. Jakoś przemęczę tę paczkę

Napisane przez line_87

Hmm... No trudno, to się jeszcze zastanowię. Ale czytam o ochraniaczach do łóżeczka i zaczynam mieć mieszane uczucia - często pisze, że dla niemowlaków takie ochraniacze są niebezpieczne i że lepiej ich nie zakładać. No i teraz nie wiem co myśleć

A czemu niebezpieczne?

Dzisiaj odprawiłam TŻ do Niemiec. Nie będzie go tydzień Rok temu przyjmowałam to ze spokojem a teraz sama nie wiem co się dzieje. Beczę od wczoraj Idę ogarnąć mieszkanie, żeby się czymś zająć.

[Mojra87]

Napisane przez Laila85

Leżąc na prawym odciąży główna tetnice

Moja mama tez jest tak przewrażliwiona i ciagle słyszę, przestań latac, tak mało Ci zostało wytrzymasz.


Mojra, a te skurcze bolesne były?czy tylko takie twardnienie brzucha?

Dziewczyny które maja problem ze skracający sie szyjka, ila Wasza ma długości? Bo jak czytam w necie to mi cos nie pasuje...

Przypomniało mi sie ze SR, a chyba nie pisalyscie, ze warto tak miesiąc dwa przed porodem nawilżać brodawki, uelastycznić je. Mozna tymi specjalnymi kremami jak np. Maltan, ale dopóki nie karmimy to moze byc Linomag zielony-czyli cos mega nawilzajacdgo.

Wczoraj mi kuzynka wysłała zdjęcie pozytywnego testu wiec jesteśmy juz dwie, najlepsze jest to ze równo miesiąc temu odstawiła tabletki i nawet miesiączki nie miała ;-)

Wczoraj właśnie te skurcze były mocne i nieprzyjemne, wręcz bolesne... Ale usłyszałam, że szczupłe kobiety trudniej przechodzą ciążę i mogę właśnie dużo mocniej odczuwać takie dolegliwości

Moja szyjka miała 21mm jak zakładali mi pessar i zdecydowanie nakazali leżenie Przy 28mm kazali mi się już zacząć oszczędzać...

[mortisha84]

Laila85 gratulacje dla kuzynki!

Napisane przez line_87

Hmm... No trudno, to się jeszcze zastanowię. Ale czytam o ochraniaczach do łóżeczka i zaczynam mieć mieszane uczucia - często pisze, że dla niemowlaków takie ochraniacze są niebezpieczne i że lepiej ich nie zakładać. No i teraz nie wiem co myśleć

Też o tym kiedyś słyszałam, że dziecko może się zaplątać i udusić, ale mi się to przesadzone wydaje. Ja nie używałam przy Łucji ochraniaczy, bo jej nie widziałam przez nie jak leżałam na łóżku, poza tym taki maluch się nie rusza za bardzo w łóżeczku, więc raczej się nie uderzy w szczebelki.

Napisane przez Koralinka86

Dzień dobry, dzień dobry

Widzę, że zwiedzanie porodówek w toku. Ja też wczoraj byłam na pooglądać swoją z parami z SR. I powiem tak d..py nie urywa, bo jest jeszcze przed remontem i pamięta czasy moich narodzin, ale jakoś strasznie źle nie jest. Jedynie co mnie zaskoczyło to fakt, że jest jedna toaleta z prysznicem na cztery rodzące, że jest osobny pokój noworodka i że dziecko zabiera od matki i w tej kanciapce waży i mierzy i że te boksy są bardzo malutkie, wręcz klaustrofobiczne. A tak to nawet, nawet może być. Co do oglądania maluszków, pani z noworodków była tak miła, że pozwoliła nam zajrzeć do dzieci urodzonych przez cc przez szybkę. Przesłodkie A mina mojego TŻ bezcenna, jak się zapytał, czy nasze też będzie takie małe ja nie wiem, on chyba myślał, że się Łucja od razu w rozmiarze 96 urodzi

Super, że macie dziewczyny taką okazje.

[nocnyskowronek]

A propo kuzynek to dzisiaj dostałam sms'a że moja kuzynka urodziła wczoraj coś po 22 Wszystko w porządku, lekko po terminie z OM

Zostawiłam jej na FB gratulacje i jakież byłomoje zdziwienie jak się przed chwilą odezwała, że oni już w domu! Ona mieszka w Holandii i mówiła, że tam jeśli wszystko jest ok to już po 3h po porodzie wypuszczają do domu. Ona ze względu na porę rodzenia została jeszcze na noc Ale za to przez tydzień po porodzie codziennie na kilka godzin przychodzi do niej położna pomagać i kontrolować zdrowie mamy i maluszka

[alapiotrek]

Kurcze a mój lekarz nie podaje mi długości szyjki tylko sprawdza co wizytę i mówi że wszystko ok.

Kobietki a czytałyście o dobrych właściwościach masażu KROCZA ok 6-8 tygodni przed porodem co dziennie, który to masaż pozwala łatwiej urodzić i uniknąć cięcia krocza czy pękania?
Ja zacznę chyba od 32 tygodnia

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez nocnyskowronek

A propo kuzynek to dzisiaj dostałam sms'a że moja kuzynka urodziła wczoraj coś po 22 Wszystko w porządku, lekko po terminie z OM

Zostawiłam jej na FB gratulacje i jakież byłomoje zdziwienie jak się przed chwilą odezwała, że oni już w domu! Ona mieszka w Holandii i mówiła, że tam jeśli wszystko jest ok to już po 3h po porodzie wypuszczają do domu. Ona ze względu na porę rodzenia została jeszcze na noc Ale za to przez tydzień po porodzie codziennie na kilka godzin przychodzi do niej położna pomagać i kontrolować zdrowie mamy i maluszka

Ale numer, tam to się nie pierdzielą w tańcu, a my będziemy leżakować 2-3 dni jak KRÓLOWE ZE SWYMI MALUSZKAMI

[ever_92]

Napisane przez Koralinka86

Dzień dobry, dzień dobry

Widzę, że zwiedzanie porodówek w toku. Ja też wczoraj byłam na pooglądać swoją z parami z SR. I powiem tak d..py nie urywa, bo jest jeszcze przed remontem i pamięta czasy moich narodzin, ale jakoś strasznie źle nie jest. Jedynie co mnie zaskoczyło to fakt, że jest jedna toaleta z prysznicem na cztery rodzące, że jest osobny pokój noworodka i że dziecko zabiera od matki i w tej kanciapce waży i mierzy i że te boksy są bardzo malutkie, wręcz klaustrofobiczne. A tak to nawet, nawet może być. Co do oglądania maluszków, pani z noworodków była tak miła, że pozwoliła nam zajrzeć do dzieci urodzonych przez cc przez szybkę. Przesłodkie A mina mojego TŻ bezcenna, jak się zapytał, czy nasze też będzie takie małe ja nie wiem, on chyba myślał, że się Łucja od razu w rozmiarze 96 urodzi



Jak piszesz to bardzo fajna jest ta twoja szkoła rodzenia. Bez jakiegoś nadęcia i napinki, bo u mnie jest straszny nacisk na kp i pani położna już zapowiedziała, że o mm nawet nie będzie wspominać . Także czekam z niecierpliwością na twoje ciekawski z SR, szczególnie te dotyczące diety.



Hihi, brawa za postawę. Zdrowy rozsądek ponad wszystko





O podkładach z belli pisała Coffee, że wielkie, nieanatomiczne i bez kleju i ja miała okazję je macać, bo koleżance z porodu zostały i powiem, że też mnie nie porwały. Tutaj mam fajne porównanie podkładów, więc może się przyda:
http://wyprawkabobasa.blogspot.com/2...czy-bella.html

Ja kupię jednak Baby ono oraz http://allegro.pl/najlepsze-28szt-po...462401483.html

Myślę, że stosunek jakości do ceny jest w porządku i że będę zadowolona.

Mojra, dobrze, że pojechałaś na IP i że zastrzyk w pupę okazał się i pomocny i uspokajający. Trzymam kciuki by było tak dalej.



Osobiście nie mam, ale dziewczyny pisały, że pięknie ciągnie gluty, a moja przyjaciółka po cc jedynie tym była w stanie odśluzować Małego. W pełni bezpieczny i dobry. Też kupuję

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cooo?? U nas kazdy osobno toalete ma i wszystko i dziecka sie matce nie zabiera, po porodzie pokazuja mamie i daja do ojca, ktory musi miec gola klate i dopiero pozniej waza, mierza. Tak slyszalam.

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez nocnyskowronek

A propo kuzynek to dzisiaj dostałam sms'a że moja kuzynka urodziła wczoraj coś po 22 Wszystko w porządku, lekko po terminie z OM

Zostawiłam jej na FB gratulacje i jakież byłomoje zdziwienie jak się przed chwilą odezwała, że oni już w domu! Ona mieszka w Holandii i mówiła, że tam jeśli wszystko jest ok to już po 3h po porodzie wypuszczają do domu. Ona ze względu na porę rodzenia została jeszcze na noc Ale za to przez tydzień po porodzie codziennie na kilka godzin przychodzi do niej położna pomagać i kontrolować zdrowie mamy i maluszka

U nas to samo, jak wszystko ok to po 5h dom, ale na drugi dzien, czy za 2, specjalna pielegniara przychodzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nowa8686]

Dzien dobry.

Gratki za tygodnie

Brak weny zeby sie odniesc i cytowac. Ja w przyszlyn tygodniu mam zamiar zaczac robic pranie Majkowe bo jest tego troche.

[mortisha84]

Mojra87 dobrze, że pojechałaś, przynajmniej spokojna jesteś.

Napisane przez nocnyskowronek

A propo kuzynek to dzisiaj dostałam sms'a że moja kuzynka urodziła wczoraj coś po 22 Wszystko w porządku, lekko po terminie z OM

Zostawiłam jej na FB gratulacje i jakież byłomoje zdziwienie jak się przed chwilą odezwała, że oni już w domu! Ona mieszka w Holandii i mówiła, że tam jeśli wszystko jest ok to już po 3h po porodzie wypuszczają do domu. Ona ze względu na porę rodzenia została jeszcze na noc Ale za to przez tydzień po porodzie codziennie na kilka godzin przychodzi do niej położna pomagać i kontrolować zdrowie mamy i maluszka

Gratulacje dla kuzynki! Fajnie mają, chyba bym tak wolała, niż leżeć w szpitalu...

Pierwsze dzidziowe pranie się suszy. Teraz tetry się gotują Coraz bardziej dociera do mnie co się dzieje
Ale budyń dał o sobie znać. Chciałam wyprać kocyki i takie delikatniejsze ubranka i okazało się, że kupiłam proszek Dzidzuś do białego zamiast do kolorów... Poszło białe pranie, reszta musi poczekać

[slomka]

Hej

Skowronek to jak, poniedziałek z rańca jakoś wstępnie?

Kasiag, powiedz mi czy chodzi o rzeczy tylko dla niemowlaka z kosmetyków czy również dla Ciebie
Jak TŻ będzie miesiąc to zdąży kupić, wczoraj nie zauważyłam Twojego drugiego posta

[daszna]

ever: po drugim dziecku puszczaja tak szybko. po 1. 2-3 dni, chyba ze mama ma cesarke, to dluzej. ale ogolnie wrazenia z porodu w Danii, opieka itd. pozytywne, a pytalam wielu kolezanek.
ja dzisiaj swietuje rocznice slubu z mezem. idziemy do hinduskiej knajpki wieczorem.

[nocnyskowronek]

Napisane przez slomka

Hej

Skowronek to jak, poniedziałek z rańca jakoś wstępnie?

Z rańca w sensie że jakoś 11? Jak najbardziej Zaraz Ci zostawię namiar do siebie, żeby bez sieci też się udało w razie czego skontaktować

[Koralinka86]

Napisane przez ever_92

Cooo?? U nas kazdy osobno toalete ma i wszystko i dziecka sie matce nie zabiera, po porodzie pokazuja mamie i daja do ojca, ktory musi miec gola klate i dopiero pozniej waza, mierza. Tak slyszalam.

Dokładnie tak Są cztery boksy porodowe, takie pokoiki szerokie na 4 metry i długie może na 6 metrów (bardzo małe) i jedna toaleta z prysznicem na korytarzu. Więc jak rodzą np. trzy babeczki i jedna miała lewatywę, druga chce pod prysznic, a trzecia siku to nie mam pojęcia jak to się odbywa po porodzie dziecko kładzie się matce na brzuch i, tutaj położna nie owijała w bawełnę, po ok. 15 min. zabiera. Kobieta jedzie do innego pokoju na szycie (w boksie szycia nie ma), a dziecko do pokoju noworodka na ważenie i mierzenie (tata może być z dzieckiem). Potem tata dostaje dziecko i jak mamę zszyją to mogą być razem. Tak to wygląda w moim szpitalu.

[slomka]

Napisane przez nocnyskowronek

Z rańca w sensie że jakoś 11? Jak najbardziej Zaraz Ci zostawię namiar do siebie, żeby bez sieci też się udało w razie czego skontaktować

super, tak, 11 git, to zapiszę sobie od razu, zeżarło mi, tzn. sama sobie zeżarłam wszystkie kontakty więc buduję od nowa książkę telefoniczną

[Ol7cia]

Napisane przez nocnyskowronek

A propo kuzynek to dzisiaj dostałam sms'a że moja kuzynka urodziła wczoraj coś po 22 Wszystko w porządku, lekko po terminie z OM

Zostawiłam jej na FB gratulacje i jakież byłomoje zdziwienie jak się przed chwilą odezwała, że oni już w domu! Ona mieszka w Holandii i mówiła, że tam jeśli wszystko jest ok to już po 3h po porodzie wypuszczają do domu. Ona ze względu na porę rodzenia została jeszcze na noc Ale za to przez tydzień po porodzie codziennie na kilka godzin przychodzi do niej położna pomagać i kontrolować zdrowie mamy i maluszka

Ja chyba też bym wolała wyjść wcześniej. U mnie wypuszczają dopiero po 3 dobie niezależnie czy to cesarka czy naturalny. Tłumaczą to tym, że wolą mieć matke i dziecko pod stałą kontrolą, a pierwsze doby są najważniejsze.

Napisane przez kasiakg

Olcia, pocieszę Cię, że jedyny raz jak ktoś mnie przepuścił w kolejce w sklepie to właśnie pijany żul, który kupował sobie jedno piwo

Czemu bardziej chłopięcy? Ja mam dokładnie taką samą kolorystykę dla mojej córci.

Ja kupiłam tylko bellę, trudno. Jakoś przemęczę tę paczkę

A czemu niebezpieczne?

Dzisiaj odprawiłam TŻ do Niemiec. Nie będzie go tydzień Rok temu przyjmowałam to ze spokojem a teraz sama nie wiem co się dzieje. Beczę od wczoraj Idę ogarnąć mieszkanie, żeby się czymś zająć.

To te żule to naprawdę dobrzy ludzie
Też mam tylko bellę, da się radę i tak po porodzie będzie wszystko bolało wiec nie wiem czy zwrócimy na to uwagę czy nam wygodnie czy też nie
Kasia ten tydzień szybciutko Ci zleci zobaczysz

Napisane przez line_87

Hmm... No trudno, to się jeszcze zastanowię. Ale czytam o ochraniaczach do łóżeczka i zaczynam mieć mieszane uczucia - często pisze, że dla niemowlaków takie ochraniacze są niebezpieczne i że lepiej ich nie zakładać. No i teraz nie wiem co myśleć

Hmm pewnie chodzi właśnie o to, że przez te ochraniacze nie widzimy dziecka jak śpi, czy się przekręciło czy też nie. Ja mam zamiar na początku ten ochraniacz przymocować tak żebym z łożka wszystko widziała czyli na dwóch krótszych bokach i jednym dłuższym.

Właśnie niedawno przyszła do mnie paczka z gemini wreszcie coś mam i tak z moich uwag to polecam toiletke takie papieowe nakładki na sedes. Ja przynajmniej nie wyobrażam sobie przez te 3 dni w szpitalu nie zrobić ani siusiu ani kupki, a na takim publicznym nie usiądę za żadne skarby a pewnie będziemy takie obolałe, że pozycja na małysza też nie da rady

Zamówiłam też grzebyczek i szczotkę z TT i nie polecam włosie szczotki jest dla mnie strasznie szorstkie, ale nie wiem może takie powinno być mi się zawsze wydawało, że powinno być takie bardzo przyjemne i mięciutkie... sama już nie wiem...

[Isgaard]

Napisane przez Koralinka86

Dokładnie tak Są cztery boksy porodowe, takie pokoiki szerokie na 4 metry i długie może na 6 metrów (bardzo małe) i jedna toaleta z prysznicem na korytarzu. Więc jak rodzą np. trzy babeczki i jedna miała lewatywę, druga chce pod prysznic, a trzecia siku to nie mam pojęcia jak to się odbywa po porodzie dziecko kładzie się matce na brzuch i, tutaj położna nie owijała w bawełnę, po ok. 15 min. zabiera. Kobieta jedzie do innego pokoju na szycie (w boksie szycia nie ma), a dziecko do pokoju noworodka na ważenie i mierzenie (tata może być z dzieckiem). Potem tata dostaje dziecko i jak mamę zszyją to mogą być razem. Tak to wygląda w moim szpitalu.

No to wygląda to nieciekawie, ja bym nie zgodziła sie na rodzenie w takich warunkach, gdzie tu intymność? spokój? cisza? Naprawdę zgodzisz się na taki "taśmociąg", nie masz innej alternatywy?

Co do puszczania parę godzin po porodzie to podpisuje się dwiema rękami pod takimi zachowaniami. Jak nie ma problemu typu krwawienie (co mogloby zagrozić życiu matki) to po co siedzieć jakąkolwiek zbędną godzinę w szpitalu?
Z całej ciąży to dla mnie najgorszy aspekt i to że wogóle muszę zjawić się w szpitalu i muszę tam spędzić parę dni, to mi spędza sen z powiek, reszta pikuś. Życie szpitalne to nie dla mnie, zawsze "powalało" mnie jak ludzi traktuja w szpitalu, jakby byli "odmóżdżeni" i nie stanowili sami o sobie. Czy to Pani sprzątająca, ładująca się do sali bez "dzień dobry" o 6 rano, bez uprzedzenia zapalająca główne światło, czy skończywszy na lekarzach których nie sposób o nic dopytać, dowiedzieć się kiedy, co i jak.. A pielęgniarki niestety gubi rutyna, żeby nie nazwać tego inaczej. Dla mnie szpital to najkrótsze minimum, a potem do domu.

[Koralinka86]

Napisane przez Isgaard

No to wygląda to nieciekawie, ja bym nie zgodziła sie na rodzenie w takich warunkach, gdzie tu intymność? spokój? cisza? Naprawdę zgodzisz się na taki "taśmociąg", nie masz innej alternatywy?

Co do puszczania parę godzin po porodzie to podpisuje się dwiema rękami pod takimi zachowaniami. Jak nie ma problemu typu krwawienie (co mogloby zagrozić życiu matki) to po co siedzieć jakąkolwiek zbędną godzinę w szpitalu?
Z całej ciąży to dla mnie najgorszy aspekt i to że wogóle muszę zjawić się w szpitalu i muszę tam spędzić parę dni, to mi spędza sen z powiek, reszta pikuś. Życie szpitalne to nie dla mnie, zawsze "powalało" mnie jak ludzi traktuja w szpitalu, jakby byli "odmóżdżeni" i nie stanowili sami o sobie. Czy to Pani sprzątająca, ładująca się do sali bez "dzień dobry" o 6 rano, bez uprzedzenia zapalająca główne światło, czy skończywszy na lekarzach których nie sposób o nic dopytać, dowiedzieć się kiedy, co i jak.. A pielęgniarki niestety gubi rutyna, żeby nie nazwać tego inaczej. Dla mnie szpital to najkrótsze minimum, a potem do domu.

Właśnie się bardzo nad tym zastanawiam, bo jakoś to do mnie nie przemawia, tj. z jednej strony jak jesteś sama na porodówce to luz, ale jak jest już więcej dziewczyn to może być ciężko. Ogólnie to jest szpital w moim mieście, drugi, w którym pracuje mój lekarz, jest oddalony o 15 km, a trzeci, który biorę pod uwagę o 50 km. Mam zamiar pojechać jeszcze do tego szpitala, który jest bliżej i też zobaczyć, jak to wygląda. Pewnie wybiorę się tam, pod koniec sierpnia na rozeznanie.
Tutaj też jest ten problem, że w moim mieście rodzisz w średnich warunkach, ale później jest dużo lepiej - sale jedno i dwuosobowe z łazienkami po remoncie. W szpitalu mojego gina sale są trzy i czteroosobowe z jedną łazienką na dwie sale, czyli średnio na siedem osób. Sama nie wiem...

[Isgaard]

No to masz ciężki orzech do zgryzienia i musisz sama zadecydować co jest dla Ciebie bardziej strawne.
Mnie osobiście, gdybym miała rodzić sn, odstraszyłyby skutecznie te boksy. Nie wyobrażam sobie siedzenia ileś tam godzin w takim pomieszczeniu. Kurcze i gdzie tu cała ta polityka pro rodzinna, gdzie poszanowanie dla kobiet, gdzie porody w przyjaznej atmosferze?

[nocnyskowronek]

Ja też wolałabym spędzić w szpitalu jak najkrócej, choć może nie aż tak krótko, że 3h Trochę odpocząć, dojść do siebie, jakieś badania i do domku No ale tak czy inaczej to jak na razie niemożliwe w moim szpitalu, więc nastawiam się na to co realne