Nadchodzi maj, pachnie Saska Kępa a nam od relacji nie zamyka się gęba PM2012cz.XXIII

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Jamee

Dziękuję Ci bardzo
a fryzurę miałaś piękną

Napisane przez Post_Blue

Masz przepiękne włosy A tort musiał być rewelacyjny!

tort był boski, przede wszystkim przepyszny (a ja nie cierpię tortów, więc bardzo trudno mnie zadowolić wszystkie torty z tłustą masą dla mnie odpadają na wstępie, błeee)

Napisane przez ona8686

Ślicznie wyglądałaś

Napisane przez kindziulindzia

z tego co wynika z kalendarzyka poradni małżeńskiej to noc poślubną mam dni płodne to jakiś znak czy jak

znak jak nic

U nas co do starań o dziecko to na razie nie planujemy, dopiero gdzieś tak za rok zaczynimy się starać. Muszę najpierw naprawić moje kolano bo w takim stanie jak jest teraz nie udźwignie ciąży, później na koniec roku odstawię plastry anty, odczekamy trochę i dopiero, taki przynajmniej jest plan

[ladystar]

evoonia86 piekna ta suknia, widziaam ja na zywo i pisalam o niej tutaj kiedys, Audrey tez chyba planowala w te sukienki swoje druhny ubrac, jakby byla biala to kupilabym ja na sesje jako slubna

[MiciaKicia]

Napisane przez kindziulindzia

łykam, łykam jestem zwarta i gotowa na orzeszki dały mi jakiś FOLIK bo to bez recepty

Też mam folik

[ona8686]

Napisane przez iceflower

No wiadomo że do szwedzkiego mniej osób sie ruszy, u nas miało go nie być przy takim układzie stołów (miał być przy okrągłych), ale potem się dowiedziałam że przez to że ciasta i owoce załatwia hotel, to nie ma innej opcji niż bufet. Więc uznaliśmy że więcej osób skorzysta z tego slodkiego bufetu jak będzie obok też szwedzki stół. Dla mnie też komfort gości jest ważny, ale akurat w tym przypadku będę liczyć na to że się przejdą.

Skoro nie macie wyjścia, to musi tak być. Ja tylko powiem, że ostatnio jak byłam na weselu, to pierwszy raz spotkałam sie, że ciasta stoi gdzies z boczku i nie byłam z tego zadowolona, bo musiałam wstawać no i cóz, u nas tez tak będzie i nic na to nie poradzę.

Napisane przez ladystar

Jak sie czujesz kocurku? Masz juz jakies charakterystyczne objawy? Mdlosci? Zachcianki?

Wczoraj na impreznie byl nasz swiadek z zona, ktora jest w 14 tyg. ciazy. Wymacalam jej brzuszek zeby sie zarazic TZ byl tak zachwycony ich radoscia i tym stanem w jakim sa oboje ze stwierdzil, ze juz zaczynamy i nie bedziemy czekac do slubu

Wynegocjowalam ze zaczniemy w czerwcu

A wiec Kocurku mam kilka pytan - dlugo sie staraliscie? Dobrze pamietam ze od ok. stycznia? grudnia? Robilas jakies wykresy temperaturowe? Ja zrobilam przez 2 miesiace i juz mi sie nie chce
Ci znajomi starali sie pol roku, juz zaczeli sie stresowac ze cos jest nie tak i nagle wyszlo co wiecej brat naszego swiadka wpadl w tym samym czasie ze swoja dziewczyna, oczywiscie kochaja sie i bardzo sie z tej wpadki ciesza, ale okazuje sie ze dziewczyny maja tydzien roznicy miedzy terminem porodu Jakby chcieli tak zrobic to zapewne by sie nie udalo, a tu los sam zrobil im taka niespodzianke

Badania mam juz za soba, wyglada na to ze wszystko ze mna jest ok, jeszcze TZta wysle i bedziemy gotowi

To pozostaje tylko trzymanie kciuków

[ladystar]

Napisane przez morelka1987

Od kilku dni zastanawiam się co dać na prezent slubny parze która ma wszystko miesiąc przed nami slub bierze brat TŻ. oboje maja dobrze płatne prace, zarabiają razem ok. 20 tys miesięcznie, na nic im nie brakuje. My na razie zaczynamy kariere zawodowa więc nie mamy duzych pensji, nie chcemy też się zrujnować prezentem, tym bardziej że sami bierzemy niedlugo slub. jakbysmy dali np 500 zł - to dla nas to jest obecnie duża kwota, a na nich te pieniądze nie zrobią wrażenia. Więcej nie jestesmy w stanie dać. Myślimy o prezencie który będzie kosztował z 300 zł może troche więcej a im sie przyda i będzie pamiątką. Nie mówię o wyposazeniu domu bo mają w pełni urządzony. Ani nie chcę nic kiczowatego. Myslałam może o fajnej pościeli? Wiem, może to troche oklepany prezent ale to zawsze się wkorzysta. A może macie inne pomysły? Może Mężatki pochwalą się co dostały ?

nie wiem czy lubia takie rzeczy, ale moze jakis dizajnerski gadzet - np. Alessi - maja cudowne rzeczy, dosyc drogie, bo np. misa czy kosz na owoce to kwota rzedu 200-300 zl, ale jak ktos sie zna i uwielbia takie gadzety to zapewne sie ucieszy

Tego typu rzeczy mozna kupic na stronie http://fabrykaform.pl/

My ze znajomymi ze studiow wlasnie takie rzeczy kupowalismy jako prezenty slubne, bo wiedzielismy, ze na 100% kazdemu sie spodoba, a tak w rzeczywistosci to kazdemu zal wydac taka kwote na np. miske

Jako ze w wiekszosci przypadkow caly rocznik byl zapraszany na slub to bez sensu bylo robic zrzute i dawac kase, to wlasnie taki prezent dalismy i zawsze mloda para byla zachwycona

[kooocur]

Napisane przez kindziulindzia

łykam, łykam jestem zwarta i gotowa na orzeszki dały mi jakiś FOLIK bo to bez recepty

I dobrze kochana. Łykaj i pamietaj o nim każdego dnia

Wysyłam do Ciebie mojego bociana..jak sie pospieszysz to bedziesz miała tylko miesiac pozniej niz ja....

Napisane przez ladystar

Jak sie czujesz kocurku? Masz juz jakies charakterystyczne objawy? Mdlosci? Zachcianki?

Wczoraj na impreznie byl nasz swiadek z zona, ktora jest w 14 tyg. ciazy. Wymacalam jej brzuszek zeby sie zarazic TZ byl tak zachwycony ich radoscia i tym stanem w jakim sa oboje ze stwierdzil, ze juz zaczynamy i nie bedziemy czekac do slubu

Wynegocjowalam ze zaczniemy w czerwcu

A wiec Kocurku mam kilka pytan - dlugo sie staraliscie? Dobrze pamietam ze od ok. stycznia? grudnia? Robilas jakies wykresy temperaturowe? Ja zrobilam przez 2 miesiace i juz mi sie nie chce
Ci znajomi starali sie pol roku, juz zaczeli sie stresowac ze cos jest nie tak i nagle wyszlo co wiecej brat naszego swiadka wpadl w tym samym czasie ze swoja dziewczyna, oczywiscie kochaja sie i bardzo sie z tej wpadki ciesza, ale okazuje sie ze dziewczyny maja tydzien roznicy miedzy terminem porodu Jakby chcieli tak zrobic to zapewne by sie nie udalo, a tu los sam zrobil im taka niespodzianke

My zaczelismy sie starac w marcu, ale w dni płodne dopadła mnie jakas zmora i chyba miałam jelitówke a zaraz po mnie moj Tż wiec obastawiałam, ze przytualanki kilka dni wczesniej nic nie dadza. Nie pomyliłam sie.

Teraz w kwietniu poszlismy na zywioł i w sumie kochalismy sie bardzo czesto. Wiedziałam, ze mam dni płodne bo robiłam wykres.
Dzien przed terminem @ dostałam plamienia. Byłam pewna, ze to cholernica przyszła. Niestety dalej nic nie leciało, wiec nastepnego dnia ( pewna, ze nic z tego) zrobiłam test. Wyszedł pozytywny Pozniej dwie bety w odstepie 2 dni..a teraz w piatek czeka mnie USG i wizyta u lekarza.....

[gosza_m]

Napisane przez magdalennne

Gosza a u was dużo poszło wody mineralnej? Wiem, że wstawiałaś zestawienie, ale nie chce mi się szukać lenistwo

A wiesz, że nie wiem, ja piłam chyba tylko wodę, więc za sama mnie trochę poszło. Ale nie miałam rozgraniczenia ile wody, coli, fanty i sprita. Wrzuciłam wszystko do jednego worka.

Napisane przez (kicia)

Przyzwyczaisz się ja po 2latach już mam trudności z pisaniem na zwykłym telefonie

Oby, oby!

Napisane przez kindziulindzia

z tego co wynika z kalendarzyka poradni małżeńskiej to noc poślubną mam dni płodne to jakiś znak czy jak

Ale By Wam trafiło


Sie wkurzam, bo nie umiem znaleźć taniego noclegu w Monachium

[ladystar]

Napisane przez kooocur

My zaczelismy sie starac w marcu, ale w dni płodne dopadła mnie jakas zmora i chyba miałam jelitówke a zaraz po mnie moj Tż wiec obastawiałam, ze przytualanki kilka dni wczesniej nic nie dadza. Nie pomyliłam sie.

Teraz w kwietniu poszlismy na zywioł i w sumie kochalismy sie bardzo czesto. Wiedziałam, ze mam dni płodne bo robiłam wykres.
Dzien przed terminem @ dostałam plamienia. Byłam pewna, ze to cholernica przyszła. Niestety dalej nic nie leciało, wiec nastepnego dnia ( pewna, ze nic z tego) zrobiłam test. Wyszedł pozytywny Pozniej dwie bety w odstepie 2 dni..a teraz w piatek czeka mnie USG i wizyta u lekarza.....

aaaaaa no to poszlo bardzo sprawnie
zatem zmobilizowalas mnie do kontynuowania robienia wykresow

[klaudusk_a]

jak ja bym chciała też tak przygotowywać się do ciąży

[kooocur]

Napisane przez gosza_m

Sie wkurzam, bo nie umiem znaleźć taniego noclegu w Monachium

Gosza jaki termin i na jak długo? I do jakiej kwoty?

[justyna_g4]

Hejo!

Nadrobiłam was ale trochę to trwało. Dzisiaj mam pierwszy dzień diety i normalnie jem co 2h, a jestem cały czas głodna.

Napisane przez magdalennne

Jamee w Bielsku w hurtowni bielizny. Chyba nie ma jakiejś konkretnej nazwy.

Co to za hurtownia?? Wybieram się do Bielska niedługo wiec może też bym coś ciekawego kupiła.

Napisane przez Ewusia_marchew

Relacja ze Ślubu i wesela, 2 maja 2012

wtorek (1 maja)
Przez cały dzień szykowałam pokoje dla gości, przygotowywałam rzeczy potrzebne na dzień wesela itp. Wieczorem byliśmy z TŻem i świadkową u spowiedzi. Bardzo czepliwy ksiądz nam się trafił, no ale jakoś przeżyliśmy Jak wróciliśmy to okazało się ze kolejna porfcja gosci przyjechała więc uściski i powitania i już musieliśmy jechać na salę zawieźć alkohol i winietki. Zajęło nam to z 2 godzinki, pomagali nam siostra i jej TŻ, poszło w miarę sprawnie. Po powrocie okazało się ze rodzina baluje w altance na ogródku wiec wypiłam parę kielichów wódki, później mycie i do spania. Poszłam spać ok 1 w nocy.

środa (2 maja )
Obudziłam się po 6 i już nie zasnęłam więc parę minut po 7 wstałam, zjadłam śniadanie z kuzynkami i ich rodzinami. Było wesoło, w ogóle się nie stresowałam. Później umyłam się i już z niecierpliwoscią czekałam na p Joannę - wizażystkę, która miała być ok 11.30, ale przyjechała już o 11. Najpierw czesała siostrę, później moją mamę, a na końcu mnie i od razu zrobiła mi makijaż. Bardzo mi sie podobała fryzura i makijaż trzymały się świetnie loczki które opadały na plecy na koniec się trochę rozkręciły, ale miały prawo bo przeżyły upał, burzę i gniecenie ich welonem makijaż trzymał się idealnie aż do rana, w ogóle nie musiałam nic poprawiać, ani nawet używać bibułek. Później p Joanna umalowała jeszcze siss, mamę i zdążyła nawet kuzynkę uczesać (wszystkie panie były baaaardzo zadowolone, moja siostra zaklepała sobie ją od razu na swój ślub który ma w przyszłym roku )
P. Joanna pojechała i zaczęła się nerwówka, bo samochód już pojechał po TŻa a ja nadal nie ubrana miałam spore problemy z założeniem sukni ale się udało zanim skończyłam sie ubierać przyjechali fotografowie i TŻ dobrze że byłam w pokoju na górze wiec na spokojnie sobie jeszcze dokończyłam ubieranie już w towarzystwie fotografów. Zeszłam na dół, a tam pełno ludzi, trochę spanikowałam, ale starałam się trzymać, tylko ręce mi się trzęsły i nie mogłam zapiąć TŻowi butonierki. TŻ wyglądał super oczywiście pochwalił też mój wygląd no i poszliśmy na błogosławieństwo. Łezki w oczach były ale nikt nie płakał, szybko poszło. W tym czasie szalała straszna burza z piorunami i oberwaniem chmury (ja to mam szczęście ) Czekaliśmy do ostatniej chwili z wyjazdem do kościoła żeby trochę przestało padać. Jak podjeżdżaliśmy pod kościół to już tylko kropiło. Wszyscy goście na nas czekali i za chwilę weszliśmy do kościoła. Chór pięknie śpiewał, kościół wyglądał ładnie, a mnie przeszły już wszystkie nerwy Z niecierpliwością czekałam na przysięgę. Ksiądz był fajny, podpowiadał nam co mamy robić przysięgę mówiliśmy spokojnie, bez pomyłek, z uśmiecham, ale TŻ na początku się zapomniał i patrzył na księdza zamiast na mnie Po mszy poszliśmy podpisać dokumenty i można było iść przed kościół. Goście obsypali nas płatkami ze strzelających tub, grosikami i ryżem, (grosiki zbierały dzieci bo ja nie mogę kucać) Pod kościołem moc życzeń bardzo sie cieszyłam mogąc uścisnąć naszą Ewuszkę
Na salę dojechaliśmy dość szybko i czekaliśmy w aucie aż przyjechał autokar z większością gości. Rodzice przywitali nas chlebem i solą, dj powitał na sali, wypiliśmy szampana i poszliśmy jeść. Byłam strasznie głodna ale zjadłam tylko zupę bo miałam straaasznie ściśnięty żołądek. Pierwszy taniec poszedł nam dobrze, goście chwalili chociaż my wiemy że mogłoby być lepiej
Wesele było super, Dje spisali sie na medal Było kilka zabawa ale nie takich typowo weselnych, tylko na goście uczyli się prostego układu tanecznego, była bitwa na taniec miedzy kobietami i mężczyznami itp. Mnóstwo śmiechu. Wodzirej był tancerzem wiec dał też pokaz break dance i zrobił furorę jedzenie podobno było pyszne ja niewiele jadłam. Grill i drink bar tez się ludziom podobały
Oczepiny były krótkie i na temat, bukiet i muchę złapała para z rodziny TŻa .
My nie mieliśmy nawet czasu jeść ani pić bo zajmowaliśmy się gośćmi, tańczeniem ze wszystkimi i w ogóle Impreza skończyła się parę minut przed 5, goście jeszcze przed autokarem śpiewali nam sto lat Pożegnaliśmy się z obsługą wesela i poszliśmy spać (dementuję ze po weselu nie ma siły na noc poślubną, jak się chce to jest siła, nawet po 12 godzinach balowania )
czwartek (3 maja)
Pospaliśmy 4 godziny, ubraliśmy sie i poszliśmy na śniadanie, była tam też reszta gości którzy spali w hotelu. Część jechała już do domu więc sie pożegnaliśmy, później policzyliśmy kasę (), spakowaliśmy jedzenie które zostało z wesela i wróciliśmy do domu. Ubrałam się i umalowałam na poprawiny i pojechaliśmy do lokalu (poprawiny były w innym lokalu niż wesele). Na poprawinach było dużo bardziej na luzie. Organizowała je w całości moja teściowa więc w ogóle nie wiedzieliśmy co będzie, ale nawet nie było tak źle jak myśleliśmy pan grajek wprawdzie grał koszmarnie weselne piosenki, ale towarzystwo się bawiło a to najważniejsze Impreza skończyła sie ok 12 w nocy. Spakowaliśmy resztę jedzenia i pojechaliśmy do domu rodziców TŻa. Po powrocie jeszcze rozpakowaliśmy resztę prezentów i wypiliśmy z teściami szampana
W kolejnych dniach znowu były imprezki, ale już mniejsze, w podgrupach
Dziś dopiero wszystko spakowaliśmy do auta i wróciliśmy do naszego mieszkanka
Cudownie jest być żoną swojego męża

Na koniec wklejam kilka fotek

Chciałam Wam dużo więcej rzeczy napisać, ale już się chyba za bardzo rozpisałam, najwyżej w kolejnych postach jak macie pytania to piszcie

Pięknie

A te fioletowe elementy mnie powaliły po prostu

Napisane przez madzia2306

fotki wstawię troszke później bo niedlugo zbieramy się do miasta

No to czekamy! Piękna relacja



Wszystkim mężatkom, którym nie miałam okazji składać życzeń... Wszystkiego naj naj naj na nowej drodze życia. Żeby marzenia się spełniały, a smutków było jak najmniej.

[kooocur]

Napisane przez ladystar

aaaaaa no to poszlo bardzo sprawnie
zatem zmobilizowalas mnie do kontynuowania robienia wykresow

Rob, rób..warto choćby po to, aby poznac swoje ciało

[baskaeta]

Napisane przez klaudusk_a

jak ja bym chciała też tak przygotowywać się do ciąży

a ja nie wyobrażałam sobie inaczej od kiedy pamietam chciałam to zaplanować i zawsze straznie uwazałam aby nie "wpaść" jakoś nie mieściło mi się to w moim planie życia

wiem dziwne - ale tak miałam zakodowane tak samo to, ze nigdy nie chciałabym wychodzic za mąż będąc w ciąży (w sensie facet sie oświadcza bo wpadliśmy i dlatego ślub)

ale na szczęście los pod tym względem nie zrobił mi psikusa i się hajtami drugi raz i bez dzieci na co wiele osób osię dziwi - czemuż

a przy palnowaniu dziecka obowiązkowo najpierw przebadanie ogólne i doszczętne a później odopiero jak będę mieć wyniki to do pracy

(zaznaczam to pogląd na mnie - na MOJĄ osobę - i nie oceniam nikogo ani żadnej z Was)

[Jamee]

Zaraz przyjedzie TŻcik idziemy mu kupić galotki i może przy okazji wstąpimy do sklepu z biustonoszami gdzie podobna pracuje brafitterka

Do zobaczenia

[gosza_m]

Napisane przez kooocur

Gosza jaki termin i na jak długo? I do jakiej kwoty?

Na środę na jeden nocleg dla 4 osób- jak najtaniej

Ciężka sprawa...wiem!

[klaudusk_a]

Napisane przez baskaeta

a ja nie wyobrażałam sobie inaczej od kiedy pamietam chciałam to zaplanować i zawsze straznie uwazałam aby nie "wpaść" jakoś nie mieściło mi się to w moim planie życia

wiem dziwne - ale tak miałam zakodowane tak samo to, ze nigdy nie chciałabym wychodzic za mąż będąc w ciąży (w sensie facet sie oświadcza bo wpadliśmy i dlatego ślub)

ale na szczęście los pod tym względem nie zrobił mi psikusa i się hajtami drugi raz i bez dzieci na co wiele osób osię dziwi - czemuż

a przy palnowaniu dziecka obowiązkowo najpierw przebadanie ogólne i doszczętne a później odopiero jak będę mieć wyniki to do pracy

(zaznaczam to pogląd na mnie - na MOJĄ osobę - i nie oceniam nikogo ani żadnej z Was)

no widzisz a mi życie spłatało figla i mamy słodką 2-letnią córeczkę
też zawsze planowałam, że najpierw ślub, pózniej dziecko ale wyszło inaczej
w naszym przypadku każdy się dziwił, że dziecko w drodze a my ślubu nie bierzemy nie rozumieli tego, że się kochamy a dziecko nie jest pretekstem do ślubu, tylko ma to być wyjątkowy, zaplanowany dzień

[iceflower]

Napisane przez Post_Blue

To dobry argument, ale już raczej nikogo nie przegadam... Moja sala ma dziwny kształt, bufet słodki będzie zaraz przy stołach w drodze na część parkietową. We wrzesniu byłam na weselu, gdzie słodkości były w innej sali, ale był tak tłum osób, pewnie dlatego, ze obok stał barman

Ja nigdy nie byłam na takim weselu gdzie słodkości były osobno (no raz ale sama fontanna czekoladowa, która szału nie robiła), raz byłam ze szwedzkim stołem, coś tam z niego skubnęłam. Myślę że będzie ok, a dodatkowo zmniejszy się optycznie nieco nasza sala jak będzie ten szwedzki stół z boku.

Napisane przez kindziulindzia

z tego co wynika z kalendarzyka poradni małżeńskiej to noc poślubną mam dni płodne to jakiś znak czy jak

No chyba znak.


My na razie też nie planujemy dziecka, TŻ by co prawda bardzo chciał, a ja jakoś nie czuję się jeszcze gotowa, chociaż powoli coś tam mnie temat dzieci zaczyna ruszać ale nie wybitnie. W przyszłym roku zaczynamy budowę, ja z mojej sytuacji zawodowo-pracowej zadowolona nie jestem i chciałabym ją zmienić po ślubie, więc jeszcze chyba nie czas.

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

A mogłabyś podrzucić link no i super mi się takie nowości weselne bardzo podobają

http://allegro.pl/papilotki-foremki-...267224087.html ja biorę takie. Mają wysokość około 4 cm a pozostałe miały 3 cm. Wolę żeby były wyższe no i formę mam na wysokość 3,5 cm. Kucharka się zdziwi jak jej o tym powiem Ona i tak jest zadziwiona moimi pomysłami, ale w pozytywny sposób.

[baskaeta]

Napisane przez klaudusk_a

no widzisz a mi życie spłatało figla i mamy słodką 2-letnią córeczkę
też zawsze planowałam, że najpierw ślub, pózniej dziecko ale wyszło inaczej
w naszym przypadku każdy się dziwił, że dziecko w drodze a my ślubu nie bierzemy nie rozumieli tego, że się kochamy a dziecko nie jest pretekstem do ślubu, tylko ma to być wyjątkowy, zaplanowany dzień

chyba bym dostała depresji jakby tak sie stało w sensie jakbym miała w młodym wieku dziecko - a jakby tak było to wiem że nie przyjęla bym oświadczyn - bo bym miała poczucie że daje mi pierścionek ze względu na dziecko a nie dlatego ze chce być ze mną.

I nawet jakby było jakiś czas po porodzie nie wiem jakby miało 2-5-7 lat to bym juz wolała żyć na tzw kocią łapę niz sie hajtać.

Wiem dziwne ale dzieckiem nie chciałabym nikogo zmuszać do tego aby ze mną był.

[magdalennne]

Napisane przez justyna_g4

Hejo!

Co to za hurtownia?? Wybieram się do Bielska niedługo wiec może też bym coś ciekawego kupiła.

Jak się jedzie z Bielska w kierunku Skoczowa to przy głównej drodze (ul. Cieszyńska) jest hurtownia. Nie jestem pewna czy lokalizacja nie łapie się już na Jaworze, ale jak już to na pograniczu z Bielskiem. Ja ją po prostu z ulicy zobaczyłam A teraz widzę, że mają sklep internetowy
http://sklep.aren.net.pl/index.php

Napisane przez klaudusk_a

no widzisz a mi życie spłatało figla i mamy słodką 2-letnią córeczkę
też zawsze planowałam, że najpierw ślub, pózniej dziecko ale wyszło inaczej
w naszym przypadku każdy się dziwił, że dziecko w drodze a my ślubu nie bierzemy nie rozumieli tego, że się kochamy a dziecko nie jest pretekstem do ślubu, tylko ma to być wyjątkowy, zaplanowany dzień

Bo ludzie to żyją stereotypami... Jak dziecko to od razu ślub, jakby coś to miało nagle zmienić.

[baskaeta]

Napisane przez Nattiv

http://allegro.pl/papilotki-foremki-...267224087.html ja biorę takie. Mają wysokość około 4 cm a pozostałe miały 3 cm. Wolę żeby były wyższe no i formę mam na wysokość 3,5 cm. Kucharka się zdziwi jak jej o tym powiem Ona i tak jest zadziwiona moimi pomysłami, ale w pozytywny sposób.

bardzo fajne ja ostatnio kupiłam w supermarkecie zwykłe białe - i korzystam póki co z nich - a ostatnio czesto mi sie to zdarzyło

ale jak będą na wyczepaniu to skusze sie na takie - są świetne

[justyna_g4]

Napisane przez klaudusk_a

no widzisz a mi życie spłatało figla i mamy słodką 2-letnią córeczkę
też zawsze planowałam, że najpierw ślub, pózniej dziecko ale wyszło inaczej
w naszym przypadku każdy się dziwił, że dziecko w drodze a my ślubu nie bierzemy nie rozumieli tego, że się kochamy a dziecko nie jest pretekstem do ślubu, tylko ma to być wyjątkowy, zaplanowany dzień

Też bym tak zrobiła w Twojej sytuacji bo wydaje mi się to najlepsze rozwiązanie. Ewentualnie wzięłabym cywilny, a z kościelnym bym zaczekała. Ale wiadomo każdy robi jak uważa.

Napisane przez iceflower

My na razie też nie planujemy dziecka, TŻ by co prawda bardzo chciał, a ja jakoś nie czuję się jeszcze gotowa, chociaż powoli coś tam mnie temat dzieci zaczyna ruszać ale nie wybitnie. W przyszłym roku zaczynamy budowę, ja z mojej sytuacji zawodowo-pracowej zadowolona nie jestem i chciałabym ją zmienić po ślubie, więc jeszcze chyba nie czas.

A my byśmy bardzo chcieli i zaraz po ślubie zaczynamy się starać, a co z tego wyjdzie z moim zdrowiem to nie wiadomo.
Powiem wam, że ostatnio byliśmy ze znajomymi na "piwie". Naszego kumpla żona jest w ciąży ( koniec trzeciego tygodnia ). To są nasi na prawdę bliscy znajomi można by nawet powiedzieć przyjaciele. I Tż przyłożył głowę do brzucha koleżanki...zrobiło mi się tak strasznie przykro bo pomyślałam sobie niech się chociaż po przytula do jej brzucha bo może do mojego nie będzie miał okazji. Aż mi się płakać chciało....

[morelka1987]

Napisane przez ladystar

nie wiem czy lubia takie rzeczy, ale moze jakis dizajnerski gadzet - np. Alessi - maja cudowne rzeczy, dosyc drogie, bo np. misa czy kosz na owoce to kwota rzedu 200-300 zl, ale jak ktos sie zna i uwielbia takie gadzety to zapewne sie ucieszy

Tego typu rzeczy mozna kupic na stronie http://fabrykaform.pl/

My ze znajomymi ze studiow wlasnie takie rzeczy kupowalismy jako prezenty slubne, bo wiedzielismy, ze na 100% kazdemu sie spodoba, a tak w rzeczywistosci to kazdemu zal wydac taka kwote na np. miske

Jako ze w wiekszosci przypadkow caly rocznik byl zapraszany na slub to bez sensu bylo robic zrzute i dawac kase, to wlasnie taki prezent dalismy i zawsze mloda para byla zachwycona

Dziekuję faktycznie fajne rzeczy tam mają

[baskaeta]

Napisane przez magdalennne

Jak się jedzie z Bielska w kierunku Skoczowa to przy głównej drodze (ul. Cieszyńska) jest hurtownia. Nie jestem pewna czy lokalizacja nie łapie się już na Jaworze, ale jak już to na pograniczu z Bielskiem. Ja ją po prostu z ulicy zobaczyłam A teraz widzę, że mają sklep internetowy
http://sklep.aren.net.pl/index.php



Bo ludzie to żyją stereotypami... Jak dziecko to od razu ślub, jakby coś to miało nagle zmienić.

heh jestem jakaś inna - myśle odwrotne niż reszta ludzi

[justyna_g4]

Napisane przez magdalennne

Jak się jedzie z Bielska w kierunku Skoczowa to przy głównej drodze (ul. Cieszyńska) jest hurtownia. Nie jestem pewna czy lokalizacja nie łapie się już na Jaworze, ale jak już to na pograniczu z Bielskiem. Ja ją po prostu z ulicy zobaczyłam A teraz widzę, że mają sklep internetowy
http://sklep.aren.net.pl/index.php

Dziękuję pewnie się tam wybiorę

[klaudusk_a]

Napisane przez magdalennne

Bo ludzie to żyją stereotypami... Jak dziecko to od razu ślub, jakby coś to miało nagle zmienić.

no właśnie, u nas dopiero po 2 latach zaplanowaliśmy slub bo tyle chcieliśmy poczekać, nikt nas do tego nie zmusza, dziecko ma rodziców, którzy się kochaja i to jest najważniejsze, ale w małych miejscowościach jak moja mało kto to rozumie, bo tu co trzeci ślub jest z powodu wpadki

[malwus20]

Napisane przez iceflower

Ja biorę Yasminelle od 2 lat i dość dobrze toleruję, ale bez skutków ubocznych się nie obeszło - mam bardzo niskie libido i nerwowa jestem w niektórych fazach cyklu. Chociaż wiadomo że każdy reaguje inaczej.

Po ślubie zmieniam na Marvelion (chyba? ) mam już wykupiony, ale powoli się martwię czy nie odstawić ze względu na naczynka, więc będę musiała się skonsultować z lekarzem jak w końcu trafię ponownie do myślącego ginekologa.

Sądzę a właściwie jestem pewna ze bez jakis skutków sie nie obedzie ale coś za coś A z tymi nerwami to mam nadzieje ze jednak mi ich nie przybedzie bo przed okresem to juz standard ze mam humorki a dodatkowa dawka nerwów nie jest mi potrzebna Zobaczymy po czasie co to za trucizna --> tak mówi moja gin

[paula2909]

Cześć Dziewczyny, podczytuje Was od jakiegoś czasu- ale nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego, a mam do Was pytanie czy któraś z Was może kupowała welon na allegro i była zadowolona i ewentualnie mogłaby mi polecić kogoś, bo wymarzyłam sobie welon 3 metrowy podwójny i u mnie za taki welon cenią sobie co najmniej 500 zł

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

http://allegro.pl/papilotki-foremki-...267224087.html ja biorę takie. Mają wysokość około 4 cm a pozostałe miały 3 cm. Wolę żeby były wyższe no i formę mam na wysokość 3,5 cm. Kucharka się zdziwi jak jej o tym powiem Ona i tak jest zadziwiona moimi pomysłami, ale w pozytywny sposób.

Ale śliczne U mnie to większy problem jest z mamą za glowe się łapie jak jej o tym mówie co chcę zrobić ale ostatnio to przegieła pałke zapytała po co mi makijaż

Jak ja Wam zazdroszczę orzeszków...my to pewnie za 2 lata będziemy się starać :/

[baskaeta]

Napisane przez paula2909

Cześć Dziewczyny, podczytuje Was od jakiegoś czasu- ale nie jestem w stanie ogarnąć wszystkiego, a mam do Was pytanie czy któraś z Was może kupowała welon na allegro i była zadowolona i ewentualnie mogłaby mi polecić kogoś, bo wymarzyłam sobie welon 3 metrowy podwójny i u mnie za taki welon cenią sobie co najmniej 500 zł

Hej, ja nie byłam zdowolona z welonu z all dlatego kupuję w salonie.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez klaudusk_a

no właśnie, u nas dopiero po 2 latach zaplanowaliśmy slub bo tyle chcieliśmy poczekać, nikt nas do tego nie zmusza, dziecko ma rodziców, którzy się kochaja i to jest najważniejsze, ale w małych miejscowościach jak moja mało kto to rozumie, bo tu co trzeci ślub jest z powodu wpadki

a to była wasza świadoma decyzja o dziecku?