Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[zaaaabcia]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, działa Wam klub?
Wyświetla mi na głównej stronie k., że jest nowa wiadomość, a jak wchodzę, to jej nie ma

Napisane przez Malensstfo

Chyba nie tylko klub, ale i samo forum szwankuje...bo ja też nie widzę ostatnich postów, nawet swoich..

U mnie to samo

[ButterBear]

A już myślałam, że tylko ja tak mam
Tak mnie to rozzłościło, że nie mogę się skupić na nauce
Robię wszystko, żeby się nie uczyć: zrobiłam 2 prania, zobaczyłam Na Wspólnej, poszłam wypić pół kieliszka wina, zjadłam lody (chociaż nie lubię lodów)...niech mnie ktoś kopnie w tyłek!!

[blonde_hair]

Napisane przez zaaaabcia

Mowilam Wam ze od piątku zapisujemy się na silownie
Na walentynki jest okazja ze kupuje się karnet dla jednej osoby na 3 miesiące i druga ma za darmo Także ja wracam na zumbe a maz na silownie

Napisane przez gochaa_p

no i mąż mi pojechał
zostałam sama z dzieciakami ciekawe jak sobie poradzimy ;/

[stokrotka24]

Butter mam tak samo co do nauki, jak mam się uczyć to generalne porządki robię i nawet okna potrafię umyć marsz do książek Madzi nie ma to ja będę biła

[Madzialenka12344321]

Jestem, jestem Tylko się kurcze zalogować nie mogłam

Butter śmigaj do książek

Zabcia super z tymi ćwiczeniami.

Gucia krew leciała, ale mało jej było. To znaczy nie leciała ciurkiem. ooo tak jak sobie przetniesz palec papierem np. no może trochę więcej
Dziś rano była opuchlizna a pod wieczór znikła prawie cała. I jest mały strupek na skórce, więc widać gdzie było rozcięte.

Ja też jestem panikara, ale rodzice i teściowa mnie jakoś ostudzili. Powiedzieli, ze na IP z takim czymś by mnie z kwitkiem odesłali. Nie wiem sama... dziś zachowywała się normalnie.

[blonde_hair]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ja też jestem panikara, ale rodzice i teściowa mnie jakoś ostudzili. Powiedzieli, ze na IP z takim czymś by mnie z kwitkiem odesłali. Nie wiem sama... dziś zachowywała się normalnie.

spokojnie, obserwuj, w razie jakis podejrzen zawsze mozesz sie zgłosic

[Madzialenka12344321]

Napisane przez blonde_hair

spokojnie, obserwuj, w razie jakis podejrzen zawsze mozesz sie zgłosic

dziś jej ładnie opuchlizna schodziła. Nie trze oczka, zachowuje się normalnie, źrenice też normalnie się rozszerzają itp.

[ButterBear]

Napisane przez stokrotka24

Butter mam tak samo co do nauki, jak mam się uczyć to generalne porządki robię i nawet okna potrafię umyć marsz do książek Madzi nie ma to ja będę biła

No już dobra, dobra, uczę się

[aaby]

Napisane przez Gucia0987

ja robię dokładnie tak samo z tego samego powodu

A czasem nawet na tym samym papierze piekę i nigdy jeszcze nie miałam potrzeby go wałkować.

Martynko ważne, żeby to ciasto było zimne, wtedy bez problemu je oderwiesz od papieru i położysz na innym, bądź na desce. Ale musi być zimne, bo jak jest ciepłe to faktycznie może się kleić i jakieś cuda mogą się z nim dziać.

Ja też

Dokładnie! Najważniejsze to dobrze schłodzić ciasto

Napisane przez zaaaabcia

Roznie się przechodzi ciaze czasem nie ma wogole mdlosci, wymiotow i tego Ci zycze

Mowilam Wam ze od piątku zapisujemy się na silownie
Na walentynki jest okazja ze kupuje się karnet dla jednej osoby na 3 miesiące i druga ma za darmo Także ja wracam na zumbe a maz na silownie

Ale Wam super! Też bym sobie poszła

Napisane przez ButterBear

Kaska ja bym chyba jednak poczekała jeszcze troszkę. Z resztą z powiedzeniem koleżankom też bym się wstrzymała Chyba, że wiesz, że szefowej nie wygadają

Ja też będę zwlekać z pochwaleniem się

Napisane przez gochaa_p

no i mąż mi pojechał
zostałam sama z dzieciakami ciekawe jak sobie poradzimy ;/

Poradzicie sobie!

Napisane przez Amani

Wpadlam sie tylko przywitac, bo u nas dzid 15*C, piekne slonce, jak tylko Maly sie obudzi to spadamy na dwor do konca dnia buziaki!

U nas też na plusie, ale koło 2-3 stopni
Widziałam młodego na fb - ale świetniasty dzieciak!
Ale to chyba nie jest Cameleon, nie?

Napisane przez zaaaabcia

Jejuuu ale mi się nie chce sprzatac w szafie Kto mnie zastapi?

Nie tylko nie zastąpię, ale mogę nawet dołożyć swoją

Napisane przez ButterBear

Tak mnie to rozzłościło, że nie mogę się skupić na nauce
Robię wszystko, żeby się nie uczyć: zrobiłam 2 prania, zobaczyłam Na Wspólnej, poszłam wypić pół kieliszka wina, zjadłam lody (chociaż nie lubię lodów)...niech mnie ktoś kopnie w tyłek!!

I to jest jedyny powód, dla którego brakuje mi sesji - miałam w mieszkaniu błysk!

[aaby]

Dzień zły...

Wczorajszy optymizm jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a już wziął łopatkę i się zakopał...
Pojechaliśmy po pracy do dermo. W kolejce siedziałam 1,5h Babka młoda, z takich raczej chętnych niż takich na odwal. Obejrzała, dała maść, za 2 tygodnie do kontroli. Powinnam teraz powiedzieć "Wszyscy mają torbiel - mam i ja"
Po dermo pojechaliśmy do kina. Idziemy odebrać bilety, a pan w kasie "Przepraszamy, ale z grouponem jest taki problem, że nie przedłużyliśmy umowy i bilety już są nieważne mimo tego, że wg daty na nich są ważne" Poszliśmy do kierownika, ten zaczął się tłumaczyć, że to wina groupona, że oni nie mieli jak powiadomić, bo nie mieli danych klientów i że to groupon powinien powiadomić. Powiedziałam, że ok, groupon nawalił, ale skoro od ponad tygodnia jest taka sytuacja, to wystarczyło na stronie głównej CC dać takie info - nie przyjeżdżałabym specjalnie z drugiego miasta. Że robią sobie zły PR i na pewno trochę klientów stracą. Przeprosili i kazali napisać do groupona. Super.
Przez to wszystko odechciało mi się już filmu i w sumie połaziliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do domu.

W drodze powrotnej wstąpiliśmy do siostry wziąć ciuchy na narty. Przymierzyłam w domu i... jak portki na stoku nie pójdą mi w kroku, to będzie cud! Ale mam ogromną du.pę!
Czy ciuchy narciarskie są mocne?
Kurtka ok - chociaż to.

Aaaaleeee... żeby kolorowo nie było... Przymierzyłam sobie kurtkę zimową z zeszłego roku, którą w góry chciałam zabrać - bo moja tegoroczna z Re za bardzo nie pasuje. I co? I dopięłam się, ale wyglądam jak Pi i Sigma
A na dopełnienie tego rano się zważyłam i... rosnę Do magicznej szóstki na początku brakuje raptem 200g

Dzień - a nawet tydzień! - paszteta oficjalnie uważam za rozpoczęty



Poza tym jeszcze parę przyziemnych problemów... I jakoś nie potrafię cieszyć się z wyjazdu, choć tak długo na niego czekaliśmy

Du.pa, du.pa, du.pa.

[Baobabek]

czeeesc

[kaska87]

cześć

[Bika83]

Ja ostatnie dwa dni jakieś miałam nie produktywne, ale czuję, że dziś wszystko nadrobie tryskam energią

[agnusek22]

Witajcie, witajcie, ja dziś w pracy od 7.30

[ButterBear]

Hej,

Aaby, no to faktycznie, dzień miałaś nienajlepszy. Szczególnie z tym kinem, ale bym się wkurzyła! Napiszcie do groupona!!
Co do ciuchów - znam ten ból Tylko, że mi tyje głównie góra, od pasa: opona, ręce, ramiona...

Bika, daj trochę tej energii

[aaby]

Napisane przez ButterBear

Aaby, no to faktycznie, dzień miałaś nienajlepszy. Szczególnie z tym kinem, ale bym się wkurzyła! Napiszcie do groupona!!
Co do ciuchów - znam ten ból Tylko, że mi tyje głównie góra, od pasa: opona, ręce, ramiona...

No mi też głównie tyje góra. Tzn. w ostatnich latach, kiedy doszło 5-6kg, to rozłożyło się nawet na tyłek, ale kwestia tej kurtki to tylko ta parchata góra A to znaczy, że cycki mam większe i większe (powinna być kulka pt. :skacze-z-mostu: )

[agnusek22]

Aaby, nosz normalnie miałaś chyba piątek 13tego...grrr, chyba bym wyszła z siebie i stanęła obok! A z dniem paszteta, to ja mam tak dzisiaj..., także łączę się w bólu

A czy ja dobrze doczytałam, że ważysz niecałe 60kg? Bo jak tak, to Ci się należą baty za pisanie o swojej grubości :baty:

Ja w ogóle bez energii, nie wiem jak przetrwam dzień, a znów mam spotkanie i to ciężkie
W ogóle napisałam w k. zamiast tutaj więc kopiuje: Ja to w ogóle jestem zakręcona na maksa. Pisałam Wam, że idę za 2 tygodnie do lekarza i tak byłam o tym przekonana, aż do wczoraj jak mąż do mnie, przypomnij na którą idziemy w ten czwartek, bo pamiętaj, że Twój tata ma urodziny itp. A ja na niego oczy, że przecież idziemy dopiero 07.02. i nasz spór musiał rozwiązać telefon do gina i faktycznie ide jutro SKLEROZA nie boli niestety

[aaby]

Napisane przez agnusek22

Aaby, nosz normalnie miałaś chyba piątek 13tego...grrr, chyba bym wyszła z siebie i stanęła obok! A z dniem paszteta, to ja mam tak dzisiaj..., także łączę się w bólu

A czy ja dobrze doczytałam, że ważysz niecałe 60kg? Bo jak tak, to Ci się należą baty za pisanie o swojej grubości :baty:

Ja w ogóle bez energii, nie wiem jak przetrwam dzień, a znów mam spotkanie i to ciężkie
W ogóle napisałam w k. zamiast tutaj więc kopiuje: Ja to w ogóle jestem zakręcona na maksa. Pisałam Wam, że idę za 2 tygodnie do lekarza i tak byłam o tym przekonana, aż do wczoraj jak mąż do mnie, przypomnij na którą idziemy w ten czwartek, bo pamiętaj, że Twój tata ma urodziny itp. A ja na niego oczy, że przecież idziemy dopiero 07.02. i nasz spór musiał rozwiązać telefon do gina i faktycznie ide jutro SKLEROZA nie boli niestety

No właśnie jakiś taki dzień nie mój

Tak, ważę niecałe 60kg, ale mam 160cm wzrostu. I kiedy całe życie człowiek waży koło 54-55, to jest ogromna różnica!


Ja też dziś mam sporo pracy i pod koniec dnia szykuje się spotkanie
A co do Twojej wizyty, to całe szczęście, że mąż czuwa!

[agnusek22]

Napisane przez aaby

No właśnie jakiś taki dzień nie mój

Tak, ważę niecałe 60kg, ale mam 160cm wzrostu. I kiedy całe życie człowiek waży koło 54-55, to jest ogromna różnica!


Ja też dziś mam sporo pracy i pod koniec dnia szykuje się spotkanie
A co do Twojej wizyty, to całe szczęście, że mąż czuwa!

W sumie masz racje, czasem jest tak, że każdy kg widać...ale zbliża się wiosna, to można te kilka kg spróbować zrzucić
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy

[blonde_hair]

Napisane przez aaby

Dzień zły...

Wczorajszy optymizm jeszcze na dobre się nie rozkręcił, a już wziął łopatkę i się zakopał...
Pojechaliśmy po pracy do dermo. W kolejce siedziałam 1,5h Babka młoda, z takich raczej chętnych niż takich na odwal. Obejrzała, dała maść, za 2 tygodnie do kontroli. Powinnam teraz powiedzieć "Wszyscy mają torbiel - mam i ja"
Po dermo pojechaliśmy do kina. Idziemy odebrać bilety, a pan w kasie "Przepraszamy, ale z grouponem jest taki problem, że nie przedłużyliśmy umowy i bilety już są nieważne mimo tego, że wg daty na nich są ważne" Poszliśmy do kierownika, ten zaczął się tłumaczyć, że to wina groupona, że oni nie mieli jak powiadomić, bo nie mieli danych klientów i że to groupon powinien powiadomić. Powiedziałam, że ok, groupon nawalił, ale skoro od ponad tygodnia jest taka sytuacja, to wystarczyło na stronie głównej CC dać takie info - nie przyjeżdżałabym specjalnie z drugiego miasta. Że robią sobie zły PR i na pewno trochę klientów stracą. Przeprosili i kazali napisać do groupona. Super.
Przez to wszystko odechciało mi się już filmu i w sumie połaziliśmy jeszcze chwilę i wróciliśmy do domu.

W drodze powrotnej wstąpiliśmy do siostry wziąć ciuchy na narty. Przymierzyłam w domu i... jak portki na stoku nie pójdą mi w kroku, to będzie cud! Ale mam ogromną du.pę!
Czy ciuchy narciarskie są mocne?
Kurtka ok - chociaż to.

Aaaaleeee... żeby kolorowo nie było... Przymierzyłam sobie kurtkę zimową z zeszłego roku, którą w góry chciałam zabrać - bo moja tegoroczna z Re za bardzo nie pasuje. I co? I dopięłam się, ale wyglądam jak Pi i Sigma
A na dopełnienie tego rano się zważyłam i... rosnę Do magicznej szóstki na początku brakuje raptem 200g

Dzień - a nawet tydzień! - paszteta oficjalnie uważam za rozpoczęty



Poza tym jeszcze parę przyziemnych problemów... I jakoś nie potrafię cieszyć się z wyjazdu, choć tak długo na niego czekaliśmy

Du.pa, du.pa, du.pa.

Napisane przez Bika83

Ja ostatnie dwa dni jakieś miałam nie produktywne, ale czuję, że dziś wszystko nadrobie tryskam energią

a co sie stało,z e taki dobry nastroj?

Ja sie tylko witam i spadam
Idziemy sie przyszykowac do przedszkola, jak Sebe zaprowadze to ide na 2 godz ploty do kolezanki

[aaby]

Napisane przez agnusek22

W sumie masz racje, czasem jest tak, że każdy kg widać...ale zbliża się wiosna, to można te kilka kg spróbować zrzucić
Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy

No mam nadzieję, że po zimie choć ciut zejdzie - choć w zeszłym roku po raz pierwszy nie zeszło
Ewidentnie powinnam zacząć się ruszać, ale... teraz wyjdzie, że jestem wariatka, ale skoro zaczynamy starania, to trochę się boję No bo jak? - mam ćwiczyć do owu, a potem już nie, bo a nóż i jeszcze zaszkodzę? I potem od @ znów do owu mogę? Czy na etapie ewentualnego zagnieżdżania ćwiczenia mogłyby doprowadzić do poronienia?

[mysia1986]

Napisane przez stokrotka24

i jak tam samopoczucie? trochę lepiej niż rano?

źle mi sie spało, boli mnie głowa, mam opuchniete gardło..nie czuje , zeby cokolwiek mi sie poprawiło A najgorsze jest to, ze w piatek jedziemy do krk bo tesciowe maja rocznice ślubu... mam nadzieje, ze do tego czasu mi odpusci troche..

Witam sie. Dalej leże i nic nie robie.

[Bika83]

Napisane przez blonde_hair

a co sie stało,z e taki dobry nastroj?

Ja sie tylko witam i spadam
Idziemy sie przyszykowac do przedszkola, jak Sebe zaprowadze to ide na 2 godz ploty do kolezanki

taka się obudziłam i to o 6 zaraz potem Emilka w takim samym nastroju, może taka aura

Jej..... ploty i koleżanki jak ja bym chciała Właśnie, apropo spotkania..... Mała się nie odezwała no to pierwszy raz kogoś tak poważnie zlałam, ale się należy.

[agnusek22]

Napisane przez aaby

No mam nadzieję, że po zimie choć ciut zejdzie - choć w zeszłym roku po raz pierwszy nie zeszło
Ewidentnie powinnam zacząć się ruszać, ale... teraz wyjdzie, że jestem wariatka, ale skoro zaczynamy starania, to trochę się boję No bo jak? - mam ćwiczyć do owu, a potem już nie, bo a nóż i jeszcze zaszkodzę? I potem od @ znów do owu mogę? Czy na etapie ewentualnego zagnieżdżania ćwiczenia mogłyby doprowadzić do poronienia?

Miałam taki sam dylemat i rozwiązałam go szybko i prosto
Sporty, które wymagały dużej aktywności, czyli bieganie czy skakanka robiłam tylko do owu, a po owu robiłam lżejsze ćwiczenia i wyłączałam wszystkie takie na brzuch Rozmawiałam wielokrotnie z lekarzem i podobał mu się mój pomysł i nigdy nie widział problemu

[aaby]

Napisane przez mysia1986

źle mi sie spało, boli mnie głowa, mam opuchniete gardło..nie czuje , zeby cokolwiek mi sie poprawiło A najgorsze jest to, ze w piatek jedziemy do krk bo tesciowe maja rocznice ślubu... mam nadzieje, ze do tego czasu mi odpusci troche..

Witam sie. Dalej leże i nic nie robie.

Kuruj się Kochana

[ButterBear]

Napisane przez aaby

No mam nadzieję, że po zimie choć ciut zejdzie - choć w zeszłym roku po raz pierwszy nie zeszło
Ewidentnie powinnam zacząć się ruszać, ale... teraz wyjdzie, że jestem wariatka, ale skoro zaczynamy starania, to trochę się boję No bo jak? - mam ćwiczyć do owu, a potem już nie, bo a nóż i jeszcze zaszkodzę? I potem od @ znów do owu mogę? Czy na etapie ewentualnego zagnieżdżania ćwiczenia mogłyby doprowadzić do poronienia?

Aaby, jeśli zarodek będzie zdrowy, to nie dojdzie do poronienia! Przecież gro kobiet nie starających się nie wie, że są w ciąży na początku i ćwiczą, biegają, skaczą. Więc relax.... Poza tym nie musisz się ruszać na zasadzie jakiegoś wyczynowego sportu, możesz delikatnie się poruszać

[aaby]

Napisane przez agnusek22

Miałam taki sam dylemat i rozwiązałam go szybko i prosto
Sporty, które wymagały dużej aktywności, czyli bieganie czy skakanka robiłam tylko do owu, a po owu robiłam lżejsze ćwiczenia i wyłączałam wszystkie takie na brzuch Rozmawiałam wielokrotnie z lekarzem i podobał mu się mój pomysł i nigdy nie widział problemu

Dziękuję Myślałam, że popukacie się w czoło
U mnie niestety bieganie odpada, choć polubiłam (swoją drogą ciekawe, jak moje kolana wytrzymają na nartach ). Skakanka też, bo dwa skoki i sąsiedzi z dołu staliby w progu
Czyli np. do owu mogłabym robić Ewkę, a po owu jakieś ćwiczenia typu rozciąganie? Albo te części skalpela bez brzucha i generalnie np. mniej powtórzeń, co by oddechu nie stracić?


---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez ButterBear

Aaby, jeśli zarodek będzie zdrowy, to nie dojdzie do poronienia! Przecież gro kobiet nie starających się nie wie, że są w ciąży na początku i ćwiczą, biegają, skaczą. Więc relax.... Poza tym nie musisz się ruszać na zasadzie jakiegoś wyczynowego sportu, możesz delikatnie się poruszać

No wiem wiem... Tak tylko pytam

[ButterBear]

Napisane przez mysia1986

źle mi sie spało, boli mnie głowa, mam opuchniete gardło..nie czuje , zeby cokolwiek mi sie poprawiło A najgorsze jest to, ze w piatek jedziemy do krk bo tesciowe maja rocznice ślubu... mam nadzieje, ze do tego czasu mi odpusci troche..

Witam sie. Dalej leże i nic nie robie.

O Mysiu, Kochana, kuruj się!! Mam nadzieję, że do pt Ci przejdzie

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

O Mysiu, Kochana, kuruj się!! Mam nadzieję, że do pt Ci przejdzie

ehh.. no ja też najchetniej to bym odwołała, ale juz od dawna ten wyjazd mamy zaplanowany i zabieramy rodziców do restauracji itp.
Wogóle mi sie nie chce przy obecnym samopoczuciu

A jak Twoja nauka??

[agnusek22]

Napisane przez aaby

Dziękuję Myślałam, że popukacie się w czoło
U mnie niestety bieganie odpada, choć polubiłam (swoją drogą ciekawe, jak moje kolana wytrzymają na nartach ). Skakanka też, bo dwa skoki i sąsiedzi z dołu staliby w progu
Czyli np. do owu mogłabym robić Ewkę, a po owu jakieś ćwiczenia typu rozciąganie? Albo te części skalpela bez brzucha i generalnie np. mniej powtórzeń, co by oddechu nie stracić?

Ze spokojem po owu możesz robić Ewkę, ale właśnie np. z wyłączeniem ćwiczeń na brzuch

Mysia zdrówka!!!!