Polecamy:

karolca · 2012-02-02, 10:30

Cytat:

Napisane przez lemonka

świat jest mały, zawsze tak twierdziłam

w ktorym miesiącu jesteś karolca? i co to za mały groszek czy fasolka?

No wiesz... jak nadal mieszkasz na Tatrzańskim (dobrze pamiętam?) to tym bardziej

(ona mieszka w pobliżu starej biedronki, teraz to się zwie "Twój Market" )
8 miesiąc

termin na 13 marca (niedługo już!). I mała fasolka ma już dobre 2 kilo. I będzie Ewelinka

lemonka · 2012-02-02, 11:44

Cytat:

Napisane przez karolca

No wiesz... jak nadal mieszkasz na Tatrzańskim (dobrze pamiętam?) to tym bardziej

(ona mieszka w pobliżu starej biedronki, teraz to się zwie "Twój Market" )
8 miesiąc

termin na 13 marca (niedługo już!). I mała fasolka ma już dobre 2 kilo. I będzie Ewelinka

ja też tam mieszkam, jeszcze.. bo niedługo planuję emigrację kawałek dalej

oo, to za chwilkę

nosisz kilka dobrych kg..

letko nie jest

super, gratuluję..

deyminka · 2012-02-02, 12:05

Widzę że tez macie problemy z odpalaniem samochodu...ja od tygodnia nie jeździłam, samochodzina biedna na tym mrozie stoi i wczoraj oczywiście nie odpaliłam co mnie zresztą za bardzo nie zdziwiło

ale kabli nie mam, dopiero jutro kolega z nimi przyjedzie i odpalimy go i chyba muszę się w jakąś dłuższą podróż wybrać żeby akumulator naładować.. chyba powinnam codziennie troszkę nim jeździć żeby akumulator się tak nie rozładował znowu, dobrze myślę

karolca · 2012-02-02, 12:08

Cytat:

Napisane przez deyminka

Widzę że tez macie problemy z odpalaniem samochodu...ja od tygodnia nie jeździłam, samochodzina biedna na tym mrozie stoi i wczoraj oczywiście nie odpaliłam co mnie zresztą za bardzo nie zdziwiło

ale kabli nie mam, dopiero jutro kolega z nimi przyjedzie i odpalimy go i chyba muszę się w jakąś dłuższą podróż wybrać żeby akumulator naładować.. chyba powinnam codziennie troszkę nim jeździć żeby akumulator się tak nie rozładował znowu, dobrze myślę

Nie
Jeśli chcesz, aby akumulator działa jak należy u służył ci dłużej, musiałabyś jeździć około 100 km po takim jego rozładowaniu.
Jeżdżenie tylko troszkę dziennie nie rozwiąże problemu.
Jeśli jest ci potrzebne auto "na już" zapewne panowie z najbliższego postoju taksówek chętnie pomogą

Akumulator wyjmij z auta, podłącz pod prostownik, naładuj i zostaw w domu do następnego razu jak będziesz jechała.
Jeśli planujesz dłużej nie używać auta, polecam aku wyciągnąć i zabrać do domu.

deyminka · 2012-02-02, 15:36

Karolca nie jeżdżę codziennie samochodem, teraz stoi tydzień, a ogólnie jeżdżę co 2-3 dni więc za każdym razem wyciągać ten akumulator? czy tylko teraz jak wiem że się na maksa rozładował

karolca · 2012-02-02, 15:45

Cytat:

Napisane przez deyminka

Karolca nie jeżdżę codziennie samochodem, teraz stoi tydzień, a ogólnie jeżdżę co 2-3 dni więc za każdym razem wyciągać ten akumulator? czy tylko teraz jak wiem że się na maksa rozładował

teraz to obowiązkowo musisz go wziąć aby naładować
ja jak miałam poprzednie auto i problemy z aku i ładowaniem (a jeździłam tylko na krótkich trasach, więc nie miał szansy się naładować), to aku nosilam nawet codziennie. Wolałam to i odśnieżać auto niż zostawić samochód w garażu i zostać na lodzie (a garaż jest dość daleko aby aku nosić). Teraz mam w bagazniku kable (zawsze!), obok parkingu jest postoj taksówek. zawsze też mogę poprosić jakiegoś sąsiada

w koncu ciężarnej sie nie odmawia ;]

isa666 · 2012-02-02, 16:14

Mój dziś rano odpalił za 3 razem, ale odpalił. Rano jak jechałam było tak pusto na drogach, chyba faktycznie samochody pozamarzały

rachuciachu · 2012-02-03, 13:02

Cytat:

Napisane przez karolca

ubiegłej, mroźnej zimy bardzo dobrze spisywał mi się płyn z Orlenu zimowy. Zawsze możesz do zbiorniczka wlać denaturat

ale najlepiej jak dysze spryskiwaczy nie są zamarznięte, podobnie jak płyn w zbiorniku i przewodach.

Dzięki dzięki!
Zakupiłam ten płyn z Orlenu (poprzednik na szczęście już się kończy) i rozmrazacz do kompletu. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Chociaż obawiam się, że dysze i tak będą zamarzać, bo to nie zależy od płynu już...
U mnie pojawił się kolejny problem (wiem, wiem, jestem straszna jęczybułą

).
Kilka stron wcześniej pisałyście o zawilgoconym wnętrzu samochodu przez które parują szyby. Ktoś wspominał też o tym proszku/kuleczkach, które się wysypuje by wchłonęły nadmiar zbierającej się wody. Myślicie, że na te mrozy też zadziała? Mam problem z zamarzającymi szybami od środka, sic!
Rano, po nocy jest ok. ale gdy wysiadam z rozgrzanego samochodu i po kilku godzinach muszę ponownie gdzieś jechać to wszystko to, co 'normalnie' byłoby tylko zaparowane, i czego szybko bym się pozbyła za pomocą nawiewu zamarza. Nie umiem kompletnie dać sobie z tym rady (rozmrażacz działa, ale na krótką metę. Do tego czasem zostawia straszne smugi) Tylna szyba jest okej, bo wystarczy włączyć ogrzewanie, ale tylne boczne i przednia to istny kosmos.

karolca · 2012-02-03, 13:12

Cytat:

Napisane przez rachuciachu

Dzięki dzięki!
Zakupiłam ten płyn z Orlenu (poprzednik na szczęście już się kończy) i rozmrazacz do kompletu. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Chociaż obawiam się, że dysze i tak będą zamarzać, bo to nie zależy od płynu już...
U mnie pojawił się kolejny problem (wiem, wiem, jestem straszna jęczybułą

).
Kilka stron wcześniej pisałyście o zawilgoconym wnętrzu samochodu przez które parują szyby. Ktoś wspominał też o tym proszku/kuleczkach, które się wysypuje by wchłonęły nadmiar zbierającej się wody. Myślicie, że na te mrozy też zadziała? Mam problem z zamarzającymi szybami od środka, sic!
Rano, po nocy jest ok. ale gdy wysiadam z rozgrzanego samochodu i po kilku godzinach muszę ponownie gdzieś jechać to wszystko to, co 'normalnie' byłoby tylko zaparowane, i czego szybko bym się pozbyła za pomocą nawiewu zamarza. Nie umiem kompletnie dać sobie z tym rady (rozmrażacz działa, ale na krótką metę. Do tego czasem zostawia straszne smugi) Tylna szyba jest okej, bo wystarczy włączyć ogrzewanie, ale tylne boczne i przednia to istny kosmos.

Mi dysze od spryskiwaczy nie zamarzają. Nie mam z tym problemu.
Jeśli masz problem z parującymi i przez to zamarzającymi szybami to:
- w pojemniczku zostaw sobie żwirek dla kota i połóż np. pod siedzeniem. Niech zbiera wilgoć. Zmieniaj co kilka dni.
- jak zrobi się plusowa temperatura dokładnie wysprzątaj samochód
- zainwestuj w gumowe dywaniki i często je oczyszczaj, zwłaszcza ze śniegu
- na dwa-, trzy kilometry przed końcem podróży zmień nawiew z ciepłego na chłodny lub nawet zimny, aby ochłodzić wnętrze samochodu
- staraj się wilgotne ciuchy (zwłąszcza kurtka) zdejmować i chować w bagażniku (jeśli jedziesz na tyle długo oczywiście).
- nie stosuj wewnątrz samochodu żadnych płynów, powietrze musi być dokładnie osuszone.
- jak będzie cieplej na całej podłodze (wyciągasz wówczas dywaniki) wysyp żwirek, zostaw na noc lub nawet na cały następny dzień. Odkurz.

ania_z_wzgorza_marzen · 2012-02-03, 15:54

offtop

żwirek dobrze tez działa na wilgoc w butach :P sprawdzone, działa

karolca · 2012-02-03, 16:04

Cytat:

Napisane przez ania z wzgórza marzeń

offtop

żwirek dobrze tez działa na wilgoc w butach :P sprawdzone, działa

bo on jest po to aby pochłaniać wilgoć

ania_z_wzgorza_marzen · 2012-02-03, 16:24

Cytat:

Napisane przez karolca

bo on jest po to aby pochłaniać wilgoć

wiem , wiem

ale mało kto sypie zwirek dla kocurków do butów.
Zreszta kazdy nowy pasazer w moim aucie pyta po co go wożę

deyminka · 2012-02-03, 20:44

Cytat:

Napisane przez karolca

teraz to obowiązkowo musisz go wziąć aby naładować
ja jak miałam poprzednie auto i problemy z aku i ładowaniem (a jeździłam tylko na krótkich trasach, więc nie miał szansy się naładować), to aku nosilam nawet codziennie. Wolałam to i odśnieżać auto niż zostawić samochód w garażu i zostać na lodzie (a garaż jest dość daleko aby aku nosić). Teraz mam w bagazniku kable (zawsze!), obok parkingu jest postoj taksówek. zawsze też mogę poprosić jakiegoś sąsiada

w koncu ciężarnej sie nie odmawia ;]

ehh więc potrzebny mi prostownik, dzisiaj nie udało mi się go załatwić.. same problemy przez te mrozy( i ciagle chodzę zakatarzona, macie na to jakiś sposób?

) oczywiście że kobietom w ciąży się nie odmawia, wykorzystuj to póki możesz

lemonka · 2012-02-03, 21:50

jutro muszę polecieć po żwirek, bo zmagam się z tym samym problemem.. ale w astrach czytałam, że to norma.. tylko na forach radzili mi wyjąc filtr i nałożyć pończochę..lub kupić domowy pochłaniacz wilgoci i włożyć go pod siedzenie..

karolca · 2012-02-03, 21:57

Cytat:

Napisane przez lemonka

jutro muszę polecieć po żwirek, bo zmagam się z tym samym problemem.. ale w astrach czytałam, że to norma.. tylko na forach radzili mi wyjąc filtr i nałożyć pończochę..lub kupić domowy pochłaniacz wilgoci i włożyć go pod siedzenie..

Nie warto inwestowac w pochłaniacz wilgoci. Serio.
Ponoć czasem pomaga wymiana filtra kabinowego, ale w Lanosach nie ma

roxi1980 · 2012-02-04, 08:17

Cytat:

Napisane przez karolca

Nie warto inwestowac w pochłaniacz wilgoci. Serio.
Ponoć czasem pomaga wymiana filtra kabinowego, ale w Lanosach nie ma

Potwierdzam, u nas w Lagunie poprawa niesamowita po wymianie - szyby odparowują w kilkanaście sekund!

off... Karolcia, Ty już na końcówce ciąży jesteś!!! Ależ to zleciało

karolca · 2012-02-04, 09:56

Cytat:

Napisane przez roxi1980

Potwierdzam, u nas w Lagunie poprawa niesamowita po wymianie - szyby odparowują w kilkanaście sekund!

off... Karolcia, Ty już na końcówce ciąży jesteś!!! Ależ to zleciało

ale filtr kabinowy nie zawsze daje poprawę

No, już końcówka

Nie wiem jak dam radę ten ostatni miesiąc, ale spoko

lemonka · 2012-02-05, 21:56

dasz dasz

)

tak się zastanawiam, czy mi tak parowały rok temu jak miałam plyn antyroszeniowy z autolandu..

gosiak0071 · 2012-02-06, 10:50

Cytat:

Napisane przez karolca

jakieś objawy konkretne? Coś się dzieje?
Czy po prostu - przekręcasz kluczyk, prąd jest, silnik kręci a nie odpala? Czy martwa cisza i nie kręci (ale prąd jest)?

kręci kręci, ale nie pali...
Prąd jest, świece nowe, pompa zregenerowana, filtry wymienione, teraz stawiam na kompresję...
Niestety od tygodnia nie pali, wczoraj TŻowi udało się odpalić po dwukrotnym rozładowaniu aku, ale nie wiem jak to będzie dzisiaj pewnie nie odpali, bo to przecież wersja "tropical" haha

karolca · 2012-02-06, 11:00

Cytat:

Napisane przez gosiak0071

kręci kręci, ale nie pali...
Prąd jest, świece nowe, pompa zregenerowana, filtry wymienione, teraz stawiam na kompresję...
Niestety od tygodnia nie pali, wczoraj TŻowi udało się odpalić po dwukrotnym rozładowaniu aku, ale nie wiem jak to będzie dzisiaj pewnie nie odpali, bo to przecież wersja "tropical" haha

To ja bym obstawiła, że gdzieś w przewodach paliwowych mogła zostać kropelka wody... i sobie zamarzła i dupa.

Mi szwankuje zamek centralny za to

drzwi od strony pasażera nie zawsze się otworzą. Ale to tam pikuś jest

isa666 · 2012-02-06, 12:13

Hej, pojechałam dziś rano do pracy mimo padającego śniegu i tego, że trochę go leżało na drodze, więc było ślisko (zwłaszcza w miejscach, gdzie się topił po posypaniu solą). Możecie być ze mnie dumne, że się odważyłam

EDIT: Mi przymarzły lekko spryskiwacze. Rano musiałam ich używać a tu klapa: płyn ledwo leci, tak do połowy szyby.

gosiak0071 · 2012-02-07, 13:31

Cytat:

Napisane przez karolca

To ja bym obstawiła, że gdzieś w przewodach paliwowych mogła zostać kropelka wody... i sobie zamarzła i dupa.

Mi szwankuje zamek centralny za to

drzwi od strony pasażera nie zawsze się otworzą. Ale to tam pikuś jest

Ja obstawiam, że zasysa powietrze, bo ma problemy z paleniem nawet przy dużo wyższych temperaturach... jak się zrobi cieplej TŻ ma misję w garażu

Z centralnym mam to samo, ale drzwi pasażera na szczęście nie są dla nas najważniejsze

isa666 jesteśmy z Ciebie dumne

po mojej pierwszej śnieżycy doszłam do wniosku, że śnieg to pikuś, natomiast prawdziwą tragedią jest ulewa....

paulinaizabela · 2012-02-07, 13:34

Cytat:

Napisane przez gosiak0071

isa666 jesteśmy z Ciebie dumne

po mojej pierwszej śnieżycy doszłam do wniosku, że śnieg to pikuś, natomiast prawdziwą tragedią jest ulewa....

Ja nie miałam "przyjemności" prowadzenia we śniegu, za to w deszczu i ulewach często

Ostatnio na autostradzie tak lało i wiało, że nic nie było widać

gosiak0071 · 2012-02-07, 13:38

Cytat:

Napisane przez paulinaizabela

Ja nie miałam "przyjemności" prowadzenia we śniegu, za to w deszczu i ulewach często

Ostatnio na autostradzie tak lało i wiało, że nic nie było widać

Dlatego też dla mnie ulewa jest zdecydowanie groźniejsza. Między płatkami śniegu coś widać mimo wszystko, natomiast krople wody potrafią rozmazać obraz do tego stopnia że widoczność ogranicza siędo szyby czołowej....

karolca · 2012-02-07, 13:42

Cytat:

Napisane przez gosiak0071

Dlatego też dla mnie ulewa jest zdecydowanie groźniejsza. Między płatkami śniegu coś widać mimo wszystko, natomiast krople wody potrafią rozmazać obraz do tego stopnia że widoczność ogranicza siędo szyby czołowej....

zalezy w jakiej śnieżycy jedziesz... Przy śniegu nie widać pasów ruchu, jest bardziej ślisko niż podczas ulewy. Miałam "przyjemność" jechać w takiej śniezycy, że bezpieczniej było zatrzymać się na poboczu i przeczekać najgorszy śnieg. Widoczność - zero.

Lidzia007 · 2012-02-07, 22:03

Hejo

czytam, że wasze autka też szwankują. Mój Punciak nie odpalił wczoraj, ale było -23. Dzisiaj popołudniu odpalił. Ciekawe co będzie jutro rano.

Macie takie coś, że przy mrozach czujniki alarmu się uaktywniają i autko mryga światłami ? o.O

karolca · 2012-02-07, 22:09

Byłam dziś na przeglądzie.
U mechanika stało kilka aut, którym zamarzło paliwo...
Więc ku przestrodze - tankujcie na sprawdzonych stacjach i uzywajcie uszlachetniacza do paliwa, na wszelki wypadek.

Ja jak na razie tankuję się na stacji przymarketowej i jest ok. Ale tam mają wyższe wyznaczniki normy dla paliwa niż "sieciówki".

lemonka · 2012-02-07, 22:13

Cytat:

Napisane przez karolca

Byłam dziś na przeglądzie.
U mechanika stało kilka aut, którym zamarzło paliwo...
Więc ku przestrodze - tankujcie na sprawdzonych stacjach i uzywajcie uszlachetniacza do paliwa, na wszelki wypadek.

Ja jak na razie tankuję się na stacji przymarketowej i jest ok. Ale tam mają wyższe wyznaczniki normy dla paliwa niż "sieciówki".

..a właśnie dziś mówili w wiadomościach jak sobie radzić z takimi kwiatkami- suszarka i jaazda

PannaCola · 2012-02-07, 22:27

Moje jeździ codziennie ( co prawda z tatą

),odpala z rana. Od pierwszego,choć najpierw aku pokazuje swoje niezadowolenie

A ja czekam aż będę mogła pośmigać ze 147 kucykami

Muszą trochę mrozy zejść,bo autko potrzebuje delikatnej kosmetyki i montażu LPG

karolca · 2012-02-07, 22:46

Cytat:

Napisane przez lemonka

..a właśnie dziś mówili w wiadomościach jak sobie radzić z takimi kwiatkami- suszarka i jaazda

Taaaa... ale jak paliwo zamarza w przewodach i w baku to możesz się nie doczekać rozmrożenia paliwa

Cytat:

Napisane przez PannaCola

Moje jeździ codziennie ( co prawda z tatą

),odpala z rana. Od pierwszego,choć najpierw aku pokazuje swoje niezadowolenie

A ja czekam aż będę mogła pośmigać ze 147 kucykami

Muszą trochę mrozy zejść,bo autko potrzebuje delikatnej kosmetyki i montażu LPG

Ja z odpaleniem auta nie mam problemów. Żadnych.
Czasem stoi kilka dni i tez jest ok.
Opłaca się montowac LPG jak masz małe miesięcznie przebiegi? Po przejechaniu ilu km zwróci ci się koszt montażu?

2012-02-02, 12:05	#4053
deyminka Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 1 042	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Widzę że tez macie problemy z odpalaniem samochodu...ja od tygodnia nie jeździłam, samochodzina biedna na tym mrozie stoi i wczoraj oczywiście nie odpaliłam co mnie zresztą za bardzo nie zdziwiło ale kabli nie mam, dopiero jutro kolega z nimi przyjedzie i odpalimy go i chyba muszę się w jakąś dłuższą podróż wybrać żeby akumulator naładować.. chyba powinnam codziennie troszkę nim jeździć żeby akumulator się tak nie rozładował znowu, dobrze myślę __________________ 10.08.2010-zdane prawko

2012-02-02, 15:36	#4055
deyminka Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 1 042	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Karolca nie jeżdżę codziennie samochodem, teraz stoi tydzień, a ogólnie jeżdżę co 2-3 dni więc za każdym razem wyciągać ten akumulator? czy tylko teraz jak wiem że się na maksa rozładował __________________ 10.08.2010-zdane prawko

2012-02-02, 16:14	#4057
isa666 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-11 Lokalizacja: Big Roads :D Wiadomości: 24 540	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Mój dziś rano odpalił za 3 razem, ale odpalił. Rano jak jechałam było tak pusto na drogach, chyba faktycznie samochody pozamarzały __________________ *Trance is essential for my life* *Hala Madrid!*

2012-02-03, 15:54	#4060
ania_z_wzgorza_marzen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 3 392	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II offtop żwirek dobrze tez działa na wilgoc w butach :P sprawdzone, działa __________________ należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj

2012-02-03, 21:50	#4064
lemonka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-05 Wiadomości: 6 974	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II jutro muszę polecieć po żwirek, bo zmagam się z tym samym problemem.. ale w astrach czytałam, że to norma.. tylko na forach radzili mi wyjąc filtr i nałożyć pończochę..lub kupić domowy pochłaniacz wilgoci i włożyć go pod siedzenie.. __________________ Ja To Ja.... jestem księżniczką.. ...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć

2012-02-05, 21:56	#4068
lemonka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-05 Wiadomości: 6 974	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II dasz dasz ) tak się zastanawiam, czy mi tak parowały rok temu jak miałam plyn antyroszeniowy z autolandu.. __________________ Ja To Ja.... jestem księżniczką.. ...tylko oczy podkrążone i zgubiłam gdzieś koronę nie lubię: zimnej herbaty, nijakich potraw, letnich uczuć

2012-02-06, 12:13	#4071
isa666 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-11 Lokalizacja: Big Roads :D Wiadomości: 24 540	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Hej, pojechałam dziś rano do pracy mimo padającego śniegu i tego, że trochę go leżało na drodze, więc było ślisko (zwłaszcza w miejscach, gdzie się topił po posypaniu solą). Możecie być ze mnie dumne, że się odważyłam EDIT: Mi przymarzły lekko spryskiwacze. Rano musiałam ich używać a tu klapa: płyn ledwo leci, tak do połowy szyby. __________________ *Trance is essential for my life* *Hala Madrid!* Edytowane przez isa666 Czas edycji: 2012-02-06 o 12:14

2012-02-07, 22:03	#4076
Lidzia007 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-06 Lokalizacja: Skrawek nieba... Wiadomości: 1 417	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Hejo czytam, że wasze autka też szwankują. Mój Punciak nie odpalił wczoraj, ale było -23. Dzisiaj popołudniu odpalił. Ciekawe co będzie jutro rano. Macie takie coś, że przy mrozach czujniki alarmu się uaktywniają i autko mryga światłami ? o.O __________________ 21.12.2007 - mozemy sprobowac 7.12.2015 - wyjdziesz za mnie ? 21.07.2018 - ,,Nie rób drugiemu tego, czego Ty nie chcesz sam!"

2012-02-07, 22:09	#4077
karolca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet Wiadomości: 30 736	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Byłam dziś na przeglądzie. U mechanika stało kilka aut, którym zamarzło paliwo... Więc ku przestrodze - tankujcie na sprawdzonych stacjach i uzywajcie uszlachetniacza do paliwa, na wszelki wypadek. Ja jak na razie tankuję się na stacji przymarketowej i jest ok. Ale tam mają wyższe wyznaczniki normy dla paliwa niż "sieciówki". __________________ ♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj.

2012-02-07, 22:27	#4079
PannaCola Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-02 Lokalizacja: centrum Wiadomości: 1 328	Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II Moje jeździ codziennie ( co prawda z tatą ),odpala z rana. Od pierwszego,choć najpierw aku pokazuje swoje niezadowolenie A ja czekam aż będę mogła pośmigać ze 147 kucykami Muszą trochę mrozy zejść,bo autko potrzebuje delikatnej kosmetyki i montażu LPG __________________ kocha Jego. ;* www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)