Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[asiuk]

Cześć!

Szef poszedł do urzędu z projektem, mam więc trochę oddechu

Chyba jednak nie wyślę tego cv, stwierdziłam, że musiałabym jeździć po klientach (pooglądać mieszkania i inne wnętrza, pomierzyć itp.), a nie za bardzo uśmiecha mi się wsiadanie za kółko, muszę najpierw przestać się tak panicznie bać, a z tym nie pójdzie łatwo. No i nie mam czym jeździć.

Dziś mam dzień wątpliwości. Kupno działki wydaje mi się irracjonalne, wtedy żadnej kasy nie będziemy mieli na remont domu (chcieliśmy wprawdzie kupić ziemię jako inwestycję, na pewno jej wartość wzrośnie).

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Ja też mam kartę Elle, czy u nich to stała oferta z tą zniżką na buty Bronxa ?

Dlaczego zapłakana z powodu pracy ?

Nie, to chyba przez miesiąc było. I akurat trafiłam na ostatnie dni promocji

Tak... Jeszcze za okulary nie zapłaciłam, a innych prac to nie wiem kiedy dostanę kasę więc ogólnie lipa . Nie wyobrażam sobie tego.

A, no i nie zaliczyłam kolosa, pouczę się z K. (bo on też nie zaliczy, nie ma szans :P).

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

Nie, to chyba przez miesiąc było. I akurat trafiłam na ostatnie dni promocji

Tak... Jeszcze za okulary nie zapłaciłam, a innych prac to nie wiem kiedy dostanę kasę więc ogólnie lipa . Nie wyobrażam sobie tego.

A, no i nie zaliczyłam kolosa, pouczę się z K. (bo on też nie zaliczy, nie ma szans :P).

To trzeba było nie usnosić się honorem tylko pójść dzisiaj do tej pracy, chociaż pogadać Wiesz czasami honor trzeba schować do kieszeni i iść do przodu

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

To trzeba było nie usnosić się honorem tylko pójść dzisiaj do tej pracy, chociaż pogadać Wiesz czasami honor trzeba schować do kieszeni i iść do przodu

Ale ona się mnie nie pytała czy przyjdę dzisiaj, ani nic. Nawet byłam skłonna iść gdyby mi powiedziała, że na jakiś dzień nie ma nikogo . To nie było tak, że się uniosłam honorem, po prostu jej powiedziałam, że chciałam mieć ten tydzień wolny (o czym ona dobrze wiedziała bo gadałam z nią i się zgodziła), a ona mnie po prostu zwolniła. Wyszło jak wyszło, płakać już nie będę, muszę tylko kasę skombinować . Szczerze mówiąc sama chciałam się zwolnić, ale nie miałam odwagi... Za miesiąc już będę po studiach więc poszukam czegoś na stałe
Byle do 19:30!

[ButterBear]

Haniu, to ja już nie wiem ...właściwie to ja chcę wakacji na zasadzie lenienia się. Sugerujesz, że w Tunezji nie ma po prostu gdzie pójść wieczorem?

30 stopni jest dla mnie do zniesienia, jesli w około jest dużo wody - morze, baseny ... drinki

Musimy po prostu pójśc do jakiegoś biura i pogadać z kimś na żywo - tak łatwiej... Ale bardzo Ci dziękuję za pomoc

Poemi, bez sensu, że zwolnili Cię przez tel... Jak potrzebujesz kasę, to idź sie tłumaczyć

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Haniu, to ja już nie wiem ...właściwie to ja chcę wakacji na zasadzie lenienia się. Sugerujesz, że w Tunezji nie ma po prostu gdzie pójść wieczorem?

30 stopni jest dla mnie do zniesienia, jesli w około jest dużo wody - morze, baseny ... drinki

Musimy po prostu pójśc do jakiegoś biura i pogadać z kimś na żywo - tak łatwiej... Ale bardzo Ci dziękuję za pomoc

Poemi, bez sensu, że zwolnili Cię przez tel... Jak potrzebujesz kasę, to idź sie tłumaczyć

Idź do biura, pogadaj z pracownikiem, weź katalogi, poczytaj, porównaj ceny i zdecyduj.
Ja po prostu nie widzę was u Arabów...no ni cholery nie widzę.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Idź do biura, pogadaj z pracownikiem, weź katalogi, poczytaj, porównaj ceny i zdecyduj.
Ja po prostu nie widzę was u Arabów...no ni cholery nie widzę.

Tak właśnie zrobię

Heheheh... ja dalej nie wiem czemu nie widzisz nas u Arabów, ale ok...ja się nie upieram właściwie

Chciałam wczoraj (w niedzielę) kupić u siebie w mieście kupić grzybki Mung....oczywiście nie było. W jednym sklepie pani mi chciała wcisnąć podgrzybki, bo to jedyne grzyby w słoiku, jakie miała...masakra mieszkać w takiej 'dziurze'....

[Poemi]

Napisane przez ButterBear

Poemi, bez sensu, że zwolnili Cię przez tel... Jak potrzebujesz kasę, to idź sie tłumaczyć

Heh, taka już ta moja była "szefowa" jest... Moja mama tak dzisiaj powiedziała "szkoda bo to w końcu była taka pewna praca... A jednak taka pewna nie była skoro cię zwolniła tak nagle. Znajdziesz coś lepszego". Bez sensu w ogóle tam iść i gadać z "szefową". Przypuszczam, że zwolniła mnie bo te jej 2 nowe osoby się nie sprawdziły i musiała się na kimś wyżyć. Już nie raz robiła takie akcje.

[dorinka30]

Napisane przez Poemi

Ale ona się mnie nie pytała czy przyjdę dzisiaj, ani nic. Nawet byłam skłonna iść gdyby mi powiedziała, że na jakiś dzień nie ma nikogo . To nie było tak, że się uniosłam honorem, po prostu jej powiedziałam, że chciałam mieć ten tydzień wolny (o czym ona dobrze wiedziała bo gadałam z nią i się zgodziła), a ona mnie po prostu zwolniła. Wyszło jak wyszło, płakać już nie będę, muszę tylko kasę skombinować . Szczerze mówiąc sama chciałam się zwolnić, ale nie miałam odwagi... Za miesiąc już będę po studiach więc poszukam czegoś na stałe
Byle do 19:30!

Wiesz, ja nie znam szczegółów co i jak, ale wydaje mi się jako laikowi, że to, że chciałaś tak po prostu tydzeiń wolnego to dla mnie nie do końca zrozumiałe, wiadomo że w knajpach czasem ciężko kogoś zastąpić, a przez tydzień....no ale sama wiesz najlepiej, mnie w każdym razie jakby zalezało to bym spytała czy jest taka opcja a nie mówiła, że pasuje mi tydzień wolnego...Albo jakbym potrzebowała kasy to zacisnęłabym zęby i dostosowała się do potrzeb pracodawcy

Napisane przez ButterBear

Haniu, to ja już nie wiem ...właściwie to ja chcę wakacji na zasadzie lenienia się. Sugerujesz, że w Tunezji nie ma po prostu gdzie pójść wieczorem?

30 stopni jest dla mnie do zniesienia, jesli w około jest dużo wody - morze, baseny ... drinki

Musimy po prostu pójśc do jakiegoś biura i pogadać z kimś na żywo - tak łatwiej... Ale bardzo Ci dziękuję za pomoc

Poemi, bez sensu, że zwolnili Cię przez tel... Jak potrzebujesz kasę, to idź sie tłumaczyć

A dlaczego ta Tunezja akurat Butter ? Pytam z ciekawości, bo nie byłam, a osoby które były nie polecały
Ja bym wolała Hiszpanię czy Grecję, alboz dalszych Egipt

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

A dlaczego ta Tunezja akurat Butter ? Pytam z ciekawości, bo nie byłam, a osoby które były nie polecały
Ja bym wolała Hiszpanię czy Grecję, alboz dalszych Egipt

Tak jak mówię, nie upieram się.
Właściwie, najbardziej bym się nastawiała na Grecję...ale koleżanka mi dziś powiedziała w pracy, że Tunezja super, extra wypas, że cudownie,że pięknie i w ogóle i w szczególe. Więc poprzeglądałam oferty i cenowo i ze zdjęć wygląda fajnie. Na razie tak właściwie, to ja oglądam, a TŻ nic nie mówi...Muszę z nim pogadać, jakie są jego oczekiwania i wtedy coś podziałamy

[Poemi]

Napisane przez dorinka30

Wiesz, ja nie znam szczegółów co i jak, ale wydaje mi się jako laikowi, że to, że chciałaś tak po prostu tydzeiń wolnego to dla mnie nie do końca zrozumiałe, wiadomo że w knajpach czasem ciężko kogoś zastąpić, a przez tydzień....no ale sama wiesz najlepiej, mnie w każdym razie jakby zalezało to bym spytała czy jest taka opcja a nie mówiła, że pasuje mi tydzień wolnego...Albo jakbym potrzebowała kasy to zacisnęłabym zęby i dostosowała się do potrzeb pracodawcy

Ale ja się jej pytałam. Poszłam do niej i powiedziałam jej jak sprawy wyglądają i czy mogłabym mieć wolny tydzień. Od razu zaznaczyłam, że rozmawiałam z innymi pracownikami i że oni zapełnią grafik. Ona mi na to, że nie ma problemu bo ona i tak przyjęła 2 nowe osoby więc spoko, mogę mieć wolny tydzień. A dzisiaj zadzwoniła i mnie zwolniła

Edit.
Nawet wszystkim w pracy przez tydzień trąbiłam, że jeśli coś by się działo to żeby dzwonili do mnie to przyjdę jak nie będzie innej opcji...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Tak właśnie zrobię

Heheheh... ja dalej nie wiem czemu nie widzisz nas u Arabów, ale ok...ja się nie upieram właściwie

Chciałam wczoraj (w niedzielę) kupić u siebie w mieście kupić grzybki Mung....oczywiście nie było. W jednym sklepie pani mi chciała wcisnąć podgrzybki, bo to jedyne grzyby w słoiku, jakie miała...masakra mieszkać w takiej 'dziurze'....

Bo ja dzielę klintów na tych lubiących Arabów i tych nienawidzących. Poznaję na pierwszy rzut oka kto należy do której gruby.
Wy należycie do nielubiących- mówię Ci.
A jak już to wysłałabym Was do Egiptu bo chociaż cudne morze...i pobyczyć się można


A co robiłaś z grzybkami Mung??

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Bo ja dzielę klintów na tych lubiących Arabów i tych nienawidzących. Poznaję na pierwszy rzut oka kto należy do której gruby.
Wy należycie do nielubiących- mówię Ci.
A jak już to wysłałabym Was do Egiptu bo chociaż cudne morze...i pobyczyć się można


A co robiłaś z grzybkami Mung??

Aha

Robiłam zwykłą, najzwyklejszą w świecie chińszczyznę: kurczak zaprawiony najpierw w sossie sojowym i occie ryżowym, no i w przyprawie 5 smaków, do tego grzybki mung, papryka, kiełki fasoli, pędy babmbuska...sos, ryż...taki zwykły standard-nic wykwintnego...aha, w wersji TŻ był jeszcze ananas...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Aha

Robiłam zwykłą, najzwyklejszą w świecie chińszczyznę: kurczak zaprawiony najpierw w sossie sojowym i occie ryżowym, no i w przyprawie 5 smaków, do tego grzybki mung, papryka, kiełki fasoli, pędy babmbuska...sos, ryż...taki zwykły standard-nic wykwintnego...aha, w wersji TŻ był jeszcze ananas...

No może dla Ciebie i dla mnie to standard...ale na pewno nie dla wszystkich tak jest.

Uwielbiam taki zestaw...zdecydowan ie bez ananasa i zamiast ryżu makaron ryżowy.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

No może dla Ciebie i dla mnie to standard...ale na pewno nie dla wszystkich tak jest.

Uwielbiam taki zestaw...zdecydowan ie bez ananasa i zamiast ryżu makaron ryżowy.

No dla mnie ananas też odpada, ja nie lubię, ale TŻ owszem, więc dostał Niech ma

Co dziwne, grzybków Mung nigdzie ani widu, ani słychu, a w jednym osiedlowym sklepiku wynalazłam ni z gruchy ni z pietruchy marynowany imbir

Też lubię makaron ryżowy Ale jego uwielbiam najbardziej w chińskiej zupie z wołowiną autorstwa mojej mamy.... To dopiero miodzio

Na następny azjatycki obiad obiecałam TŻ sajgonki, bo jeszcze nigdy nie jadł...
Cholerka, tyle czasu już ze sobą jesteśmy, a ja dalej mam tyle z nim kulinarnie do nadrobienia, że szok

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No dla mnie ananas też odpada, ja nie lubię, ale TŻ owszem, więc dostał Niech ma

Co dziwne, grzybków Mung nigdzie ani widu, ani słychu, a w jednym osiedlowym sklepiku wynalazłam ni z gruchy ni z pietruchy marynowany imbir

Też lubię makaron ryżowy Ale jego uwielbiam najbardziej w chińskiej zupie z wołowiną autorstwa mojej mamy.... To dopiero miodzio

Na następny azjatycki obiad obiecałam TŻ sajgonki, bo jeszcze nigdy nie jadł...
Cholerka, tyle czasu już ze sobą jesteśmy, a ja dalej mam tyle z nim kulinarnie do nadrobienia, że szok

Pewnie....niech ma i będzie wdzięczny że dostał

Może właściciel sklepiku robiąc zaopatrzenie pomylił słoik imbiru z dżemem.
Ja na szczęście mam koło domu duży sklep Społem w którym mają różne wynalazki..drogo jak cholera jest ale np. tofu zawsze tam dostanę

Sajgonek jeszcze nigdy nie robiłam- ba! nawet nigdy nie jadłam. Oczywiście zraża mnie to że trzeba na głębokim tłuszczu smażyć.

Zupka z wołowiną miodzio. Ciekawe jak mama robi? masz przepis?

Ja myślę że z odrobiną fantazji kulinarnej i chęcią przesiadywania nad garami całe życie można próbować czegoś nowego.

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

No dla mnie ananas też odpada, ja nie lubię, ale TŻ owszem, więc dostał Niech ma

Co dziwne, grzybków Mung nigdzie ani widu, ani słychu, a w jednym osiedlowym sklepiku wynalazłam ni z gruchy ni z pietruchy marynowany imbir

Też lubię makaron ryżowy Ale jego uwielbiam najbardziej w chińskiej zupie z wołowiną autorstwa mojej mamy.... To dopiero miodzio

Na następny azjatycki obiad obiecałam TŻ sajgonki, bo jeszcze nigdy nie jadł...
Cholerka, tyle czasu już ze sobą jesteśmy, a ja dalej mam tyle z nim kulinarnie do nadrobienia, że szok

To dobrze, że kulinarnie tylko

Ja ze swoim nie nadrobię nigdy, bo chyba nigdy nie zmieni się na tyle by spróbować owoców morza i innych specjałów, które ja uwielbiam a on nie jadł nigdy/ale wie że nie lubi /normalnie jak z dzieckiem

[hania811]

Napisane przez dorinka30

To dobrze, że kulinarnie tylko

Ja ze swoim nie nadrobię nigdy, bo chyba nigdy nie zmieni się na tyle by spróbować owoców morza i innych specjałów, które ja uwielbiam a on nie jadł nigdy/ale wie że nie lubi /normalnie jak z dzieckiem

Nawet na krewetki nie da się namówić??.
Taki makaron z krewetkami w sosie śmietanowym smakuje mało krewetkami, a bardziej kurczakiem

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Nawet na krewetki nie da się namówić??.
Taki makaron z krewetkami w sosie śmietanowym smakuje mało krewetkami, a bardziej kurczakiem

Nawet, ostatnio pytał jaki to smak bo może kiedyś by spróbował ale to chyba tak powiedział aby dać mi nadzieję, bo marudziłam, że przez niego nie mogę jeść tego co lubię

[novocaine870]

Napisane przez hania811

Nawet na krewetki nie da się namówić??.
Taki makaron z krewetkami w sosie śmietanowym smakuje mało krewetkami, a bardziej kurczakiem

a jak się robi sos śmietanowy
na swoją obronę dodam, że w kuchni rzadko przebywam - chodzi o gotowanie oczywiście

[Poemi]

K. też nie zaliczył . Znaczy pouczymy się razem

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Pewnie....niech ma i będzie wdzięczny że dostał

Może właściciel sklepiku robiąc zaopatrzenie pomylił słoik imbiru z dżemem.
Ja na szczęście mam koło domu duży sklep Społem w którym mają różne wynalazki..drogo jak cholera jest ale np. tofu zawsze tam dostanę

Sajgonek jeszcze nigdy nie robiłam- ba! nawet nigdy nie jadłam. Oczywiście zraża mnie to że trzeba na głębokim tłuszczu smażyć.

Zupka z wołowiną miodzio. Ciekawe jak mama robi? masz przepis?

Ja myślę że z odrobiną fantazji kulinarnej i chęcią przesiadywania nad garami całe życie można próbować czegoś nowego.

Wiesz, że ja mam taka malutką odrobinę fantazji... więc myślę, że zawsze będzie coś nowego. A mój TŻ jest przeszczęśliwy z tego powodu...


Kochana, raz na jakiś czas taka sajgonka z głębokiego oleju jeszcze nikogo nie utuczyła

Co do chińskiej zupy, dokładnego przepisu nie znam...ale na pewno w jej skład wchodzi: cebulka, wołowina pokrojona w kostkę, kapusta pekińska w dużych ilościach, grzybki Mung, kiełki fasoli, bulion, makaron ryżowy, koncentrat pomidorowy, przyprawy, sos sojowy, ocet ryzowy. Wszystko podsmażyć (cebula, wołowina, kapusta)...podsmażone zalać bulionem. Dusić długo, dodać resztę. Jak już wszystko miekkie, dodać koncentrać, podoprawiać. Na sam koniec makaron. Zupa z założenia jest ostro-kwaśna

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez dorinka30

To dobrze, że kulinarnie tylko

Ja ze swoim nie nadrobię nigdy, bo chyba nigdy nie zmieni się na tyle by spróbować owoców morza i innych specjałów, które ja uwielbiam a on nie jadł nigdy/ale wie że nie lubi /normalnie jak z dzieckiem

Łoo mamuniu, przemyć jakos nowe smaki, może go przekonasz

Poza tym, Dori, nie tylko kulinarnie z TŻ poznajemy nowe smaki cały czas

Napisane przez hania811

Nawet na krewetki nie da się namówić??.
Taki makaron z krewetkami w sosie śmietanowym smakuje mało krewetkami, a bardziej kurczakiem

No właśnie...albo krewetki w sosie szpinakowym z serem pleśniowym...i to z makaronem

[goosia207]

Cześć,
dzisiaj miałąm strasznie dużo pracy i dzień mi minął expresowo w pracy

No i rano się zakopałam w śniegu nie mogłam wyjechać.Spóźniłam sie do pracy 25min

Napisane przez novocaine870

Helloo

Wiecie co..... lubię swoją pracę, o !
Może zabrzmi to dziwnie, bo czego można uczyć się w sklepie odzieżowym...... ale mimo wszystko codziennie dowiaduję się nowych rzeczy, cieszę się kiedy mogę komuś doradzić, pomóc. Codzienny kontakt z ludźmi pomaga mi przełamać się w wielu sprawach..... 2 miesiące pracy tutaj, dało mi więcej niż niemal rok w poprzedniej pracy

To super, że jesteś zadowolona Najważniejsze, by robić to co się lubi

Napisane przez hania811

Zależy....kurcze tyle lat pracuję w turystyce i nie wiem nigdy jak odpowiadać na takie pytania.
Oczywiście możesz się zmieścić w niecałych 2 tysiąch. Wykupić hotel 3 gwiazdkowy z podłym allem, wykupić jedną wycieczkę..np safari do wioski Beduinów z przejażdzką na wilebłądach za 45 dolarów..reszte czasu leżeć na plaży z ohydnym drinem z podrabianego whyski .

Możesz również pojechac do 4, 5 gwiazdek, pojechac do Kairu i Luksoru, wykupić naukę nurkowania i dopłacać do alkoholi importowanych...a wtedy wydasz 4 tysie na osobę.

Moi znajomi w zeszłym roku przez tydzien na Malce wydali 5 tysięcy na osobę.

W tym samym czasei inni znajomi wydali 4 tysiące we dwujkę.

Ja osobiście uważam że nie da sie pojechac na wczasy za mniej niż 2,5/3 tysiące na głowę....no chyba że wszystkiego sobie odmawiasz..ale co to są za wczasy wtedy.

Nas Egipt na tydzień (w październiku) kosztował ok.3tys/osoba (tu już wliczyłam Kair i Luxor)


W sobotę byłam z Tżtem w CH i kupiłam sobie botki Solo Femme
Były przecenione z 320 (albo 330 ?) na 230zł.Zdjęcie w załączniku.

[Madzialenka12344321]

cześć

Napisane przez novocaine870

na duuużo ćwiczeń - korzystam ile chce, kiedy chce i w zasadzie gdzie chce na stronce mam podane miejsca w których akceptują kartę - fitness cluby, baseny, łyżwy, szkoły tańca, ścianka wspinaczkowa - dużo opcji, ale czasu aż tyle nie mam - pewnie przez zimę skorzystam z nowo otwartego fc u mnie w mieście( który znalazłam dzięki stronce multisportu ), a potem będę coś kombinować.

o kurcze, no to niezły karnet, tylko pozazdroscic.


a my z TZ bylismy w podrózy poslubnej w Turcji (we wrzesniu własnie) jak dla mnie raj. Hotel był 5 gwiazdkowy (Hania napisała , ze napewno będziemy zadowoleni i tak włąsnie było) poza tym bylismy na kilku wycieczkach. bardzo mi sie podobało. A Hotel nazywał się Meryan

[Poemi]

K. dał mi dzisiaj zaproszenie za swoją wystawę . Żebym tak oficjalnie miała . Teraz sobie przeczytałam notkę na temat jego osoby... I padłam! Leżę na podłodze i wstać nie mogę! Tak nieziemsko mi imponuje . I nietrzeźwa jestem .

[dorinka30]

Cześć wtorkowo, ide zrobić kawkę

[miskowa]

Napisane przez hania811

Może właściciel sklepiku robiąc zaopatrzenie pomylił słoik imbiru z dżemem.
Ja na szczęście mam koło domu duży sklep Społem w którym mają różne wynalazki..drogo jak cholera jest ale np. tofu zawsze tam dostanę

a co robisz z tofu? mam właśnie w lodówce, chciałabym tż wreszcie przekonać do czegoś nowego

Napisane przez dorinka30

To dobrze, że kulinarnie tylko

Ja ze swoim nie nadrobię nigdy, bo chyba nigdy nie zmieni się na tyle by spróbować owoców morza i innych specjałów, które ja uwielbiam a on nie jadł nigdy/ale wie że nie lubi /normalnie jak z dzieckiem

mam to samo z tż, on nie jadł masy rzeczy a wie, że nie lubi


dzień dobry

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

a co robisz z tofu? mam właśnie w lodówce, chciałabym tż wreszcie przekonać do czegoś nowego



mam to samo z tż, on nie jadł masy rzeczy a wie, że nie lubi


dzień dobry

Ja kiedyś zrobiłam sałatkę z grillowanym kurczakiem i tofu i było niedobre , więc więcej nie kupowałam .

Mówię Ci Miśku, że to że oni nie próbują a nie lubią, to z domu wyniesione, taki konserwatyzm chory
Jak pisałam Wam wiele już zmieniłam ale jednak, ciągle to wnerwia, bo żeby człowiek nie mógł sobie pojeść smacznie we dwoje, dobrze że mam niezawodne w tym względzie kumpele

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ja kiedyś zrobiłam sałatkę z grillowanym kurczakiem i tofu i było niedobre , więc więcej nie kupowałam .

Mówię Ci Miśku, że to że oni nie próbują a nie lubią, to z domu wyniesione, taki konserwatyzm chory
Jak pisałam Wam wiele już zmieniłam ale jednak, ciągle to wnerwia, bo żeby człowiek nie mógł sobie pojeść smacznie we dwoje, dobrze że mam niezawodne w tym względzie kumpele

mnie też to wkurza. Jak chcemy gdzieś wyjść na jedzenie, to najczęściej są to te same miejsca, bo tż najlepiej lubi standardowo - jakieś mięcho, fryty i surówka.
Także też nie mam opcji popróbowania sobie albo pójścia do jakiejś innej knajpy.

[hania811]

Dzień dobry.
Znowu sypie.
Mam nadzieję że teraz się wszystko wysypie () a od piątku będzie piękna słoneczna pogoda

Pobalowałam wczoraj z chłopakami do 3 w nocy i ledwo na oczy patrzę.

Bardzo grzeczni są...nawet wczoraj w domu posprzątali

Napisane przez novocaine870

a jak się robi sos śmietanowy
na swoją obronę dodam, że w kuchni rzadko przebywam - chodzi o gotowanie oczywiście

Wlewa się śmietanę na patelnię zagotowuje i jest sos śmietanowy
Oczywiście przed wylaniem jej na patelnie podsmaża się cebulkę z czosnkiem..dodaje soli i pieprzu

Napisane przez miskowa

a co robisz z tofu? mam właśnie w lodówce, chciałabym tż wreszcie przekonać do czegoś nowego

Podsmażam i dodaję do różnych rzeczy- sałatki, zup chińskich bulionowych...nie mam w sumie żadnego konkretnego przepisu z tofu.

Szczerze mówiąc to tofu nie wyróżnia sie jakimś szczególnym smakiem..ja dodaję po prostu dla urozmaicenia.