O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[Linka1984]

Napisane przez Kiara_kier

Co do testów - no tak, w sumie jak masz regularne @, to i testować nie musisz U mnie jest taka rozbieżność, że nie da się wyliczyć terminu kolejnej, dlatego testowałam nie raz

nie mam regularnie wcale nigdy nie było pod rząd 2 cykli o tej samej długości dni raz mam 28 a raz 35 ale to jest banalnie proste - wyłapać owulację ( wystarczą testy + usg ) i dodaje 14-15 dni i mam termin @ , nigdy się nie pomyliłam

a owulację miałam w przedostatnim cyklu 12 dc a pare cykli wsteczx w 23dc :P także u mnie to różnie bywa

[czarownica_tea]

Kiara ja nie robię bety dziś, nie ma sensu. Jak @ nie przyjdzie w niedzielę to w poniedziałek jeszcze raz test. Jak nie ma nawet cienia kreski to nie ma sensu się kłuć


U nas też wieje strasznie, raz jest zadymka a raz błękitne niebo. hmmm dziwna ta pogoda

[wpaula]

Napisane przez Linka1984

nie mam regularnie wcale nigdy nie było pod rząd 2 cykli o tej samej długości dni raz mam 28 a raz 35 ale to jest banalnie proste - wyłapać owulację ( wystarczą testy + usg ) i dodaje 14-15 dni i mam termin @ , nigdy się nie pomyliłam

a owulację miałam w przedostatnim cyklu 12 dc a pare cykli wsteczx w 23dc :P także u mnie to różnie bywa

Linka a mzoe zalozysz sobie ovufriend i bedziesz zaznaczac tylko kiedy @ kiedy ovu testy jak wychodza i kiedy serduszkujecie bo ja w ogole nie wiem co sie u ciebie dzieje i na jakim etapie jestes :PPP nie musisz mierzyc tempki:PP

[Linka1984]

Napisane przez wpaula

Linka a mzoe zalozysz sobie ovufriend i bedziesz zaznaczac tylko kiedy @ kiedy ovu testy jak wychodza i kiedy serduszkujecie bo ja w ogole nie wiem co sie u ciebie dzieje i na jakim etapie jestes :PPP nie musisz mierzyc tempki:PP

Nie ja jestem przeciwnikiem ( i moj lekarz też) aby zaglądać codziennie w kalendarz..A poza tym my się już nie 'serduszkujemy' w celu prokreacyjnym wiec tym bardziej nie bede tego wpisywała
To jest bardzo obciążające dla psychiki moim zdaniem takie sprawdzanie,notowanie...r obilam tak pierwszy rok..po nocach mi się to potem sniło. A tak luz w głowie większy mam

jak bede szła na iui to Ci powiem i bedziesz wiedziała na jakim jestem etapie..z racji na to ze starania naturalne zakończone u mnie teraz nic ciekawego..

[Natuś-77]

dziewczyny odebrałam ostatnie wyniki z panelu hormonalnego, które robiłam w 2dc i tak na pierwszy rzut oka wszytsko jest ok. Popatrzcie:
Androstendion: 2,3 ng/ml ( 0,3-3,5)
Testosteron wolny 0,39 pg/ml ( 0,2-1,3)
17 OH-Progesteron: 1,1 ng/ml ( dla fazy folikularnej 0,3- 1,0)

Z wszystkich moich badań wynika jedynie, że po obciążeniu mam min. podniesioną prolaktynę tj. 144 ng/ml (podstawowa w normie).

Sama nie wiem, co mam o swoich objawach myśleć, tj. trądzik ostatnio nawet tato jak mnie zobaczył napomknął, że on miał jakąś maść bakteriobójczą, to może by też mi pomogła), włosy z tendencją do przetłuszczania wypadające od lipca 2012 ( lipca br alpicort a oraz loxon 5%), stany lękowe graniczące z absurdem wręcz, oponka na brzuchu (nie może jakaś tam wielka, ale od kwietnia kiedy nie ćwicze widoczna), włoski przy lewej brodawce (mam je od 16-17 roku życia czyli przeszło 20 lat).

No nic, dziś na 17 mam gina i usg. Może coś wypatrzy, oprócz moich małych narządów, o których wspominał jakieś 15 lat temu i powiedział słowa, które przypomniałam sobie teraz, że "będziemy się martwić jak będziesz myślała o ciąży"

[Linka1984]

Napisane przez Natuś-77

dziewczyny odebrałam ostatnie wyniki z panelu hormonalnego, które robiłam w 2dc i tak na pierwszy rzut oka wszytsko jest ok. Popatrzcie:
Androstendion: 2,3 ng/ml ( 0,3-3,5)
Testosteron wolny 0,39 pg/ml ( 0,2-1,3)
17 OH-Progesteron: 1,1 ng/ml ( dla fazy folikularnej 0,3- 1,0)

Z wszystkich moich badań wynika jedynie, że po obciążeniu mam min. podniesioną prolaktynę tj. 144 ng/ml (podstawowa w normie).

Sama nie wiem, co mam o swoich objawach myśleć, tj. trądzik ostatnio nawet tato jak mnie zobaczył napomknął, że on miał jakąś maść bakteriobójczą, to może by też mi pomogła), włosy z tendencją do przetłuszczania wypadające od lipca 2012 ( lipca br alpicort a oraz loxon 5%), stany lękowe graniczące z absurdem wręcz, oponka na brzuchu (nie może jakaś tam wielka, ale od kwietnia kiedy nie ćwicze widoczna), włoski przy lewej brodawce (mam je od 16-17 roku życia czyli przeszło 20 lat).

No nic, dziś na 17 mam gina i usg. Może coś wypatrzy, oprócz moich małych narządów, o których wspominał jakieś 15 lat temu i powiedział słowa, które przypomniałam sobie teraz, że "będziemy się martwić jak będziesz myślała o ciąży"

miałam identyczne badania przez endokrynologa zrobione , podejrzewała hiperandrogenizm albo hashimoto bo objawy typu : senność , obniżony natrój, wypadanie włosów, tradzik , zdenerwowanie,zmiana sylwetki z gruszki na jabłko... itd. Okazało się ze ani jedno ani drugie..wystarczy ze lekko mi prl skoczyła po stresie i już mam takie objawy. Dlatego mimo ze nie mam wiele przekroczonej prolaktyny to jem od 2 lat 1tab dziennie bromka..Moze u Ciebie tez to jakas taka pierdołka jest. Mialaś to amh zrobic

[Lucy31]

Może tak być że to od prolaktyny.

Ja odkąd jem Bromka, jem krótko, ale jem, to widzę zmiany.
Min cera lux, poprawiła się i przez cały tydzień ANI RAZU nie bolał mnie łeb.

toż to u mnie cuda wianki, bo odkąd odstawiłam anty to nie było dnia bez bólu

No i mniej nerwowa jestem, jakos tak spokojniej mi.

[Kiara_kier]

ja miałam iść na kolegium redakcji, ale taaaak zimno i wieje u nas, że nie ma opcji, nigdzie więcej dziś już nie wychodzę

[wpaula]

Napisane przez Natuś-77

dziewczyny odebrałam ostatnie wyniki z panelu hormonalnego, które robiłam w 2dc i tak na pierwszy rzut oka wszytsko jest ok. Popatrzcie:
Androstendion: 2,3 ng/ml ( 0,3-3,5)
Testosteron wolny 0,39 pg/ml ( 0,2-1,3)
17 OH-Progesteron: 1,1 ng/ml ( dla fazy folikularnej 0,3- 1,0)

Z wszystkich moich badań wynika jedynie, że po obciążeniu mam min. podniesioną prolaktynę tj. 144 ng/ml (podstawowa w normie).

Sama nie wiem, co mam o swoich objawach myśleć, tj. trądzik ostatnio nawet tato jak mnie zobaczył napomknął, że on miał jakąś maść bakteriobójczą, to może by też mi pomogła), włosy z tendencją do przetłuszczania wypadające od lipca 2012 ( lipca br alpicort a oraz loxon 5%), stany lękowe graniczące z absurdem wręcz, oponka na brzuchu (nie może jakaś tam wielka, ale od kwietnia kiedy nie ćwicze widoczna), włoski przy lewej brodawce (mam je od 16-17 roku życia czyli przeszło 20 lat).

No nic, dziś na 17 mam gina i usg. Może coś wypatrzy, oprócz moich małych narządów, o których wspominał jakieś 15 lat temu i powiedział słowa, które przypomniałam sobie teraz, że "będziemy się martwić jak będziesz myślała o ciąży"

kochana jakbym siebie czytala , mam tez czasem krosty takie podskorne, wlosy mega sie przetluszczaja myje codziennie czasem mam wrazenie ze to za malo, wypadaja , jestem szczupla ale na brzuchu tez mam troche tluszczu i wdety ten brzuch , ja mam wloski wkolo brodawek tzn po kilkasztuk i ja to sobie wyrywam , myslaam ze to normalne


Wlasnie wrocilam z przygodny , wybralam sie do centrum kupic cos mojemu na Mikolajki i weszlam do galeri chwile pochodizlam zrobilo mi sie momentalnie goraco , zaraz potem duszno i od tej duchoty momentalnie zygac mi sie zachcialo , dostalam torsji , myslalam ze ozygam ubrania ale staralam sie w glowie opanowac sytuacje gleboko oddychac i jakos przetrwalam , zadzwonilam do emza zeby mnie odebralam, mam juz dosc zlego samopoczucia dzisiaj czuje sie doslownie jak flak , mam wrazenie ze przechodze menopauze :O mysle ze ja mam cos popieprzone z hormonami i chcoiazby dlatego tez np sie polip zrobil i torbiel ,bo gdzies kiedys czytalam ze przyczyna tych zmian moga byc zaburzenia hormonalne. no ogolna masakra i jeszce ten brzuch bolacy a na usg jak ostatanio bylam macica pusta idealna a mnie boli wszystko , niedlugo juz sama bede siebie za wariatke uwazac;/ okropny dzien dzis , moze wieczor bedzie lepszy wychodziny na impreze do znajomych ale mi sie nie chce grrr

[malinka1984]

Paula do menopauzy to Ci daleko,choć ja bym była za tą laparo u Ciebie żeby jednak wykluczyć endo bo te Twoje odczucia są kiepskie i nie powinno się tak dziać.

[isiak88]

Napisane przez Linka1984

koty czasem drapną dywan , raz na miesiac ale nie ma na nim sladu
cały czas molestuja drapak , ogolnie nie sa niszczycielskie

apropo kota samego w domu..to jest swietny zwierz bo mozna wyjsc nawet na 2 dni z domu kot nie odczuwa 'czasu' i przesypia jak jest sam. Tylko maly kot się bawi samotnie. Kot powyzej roku spi jak kamień zazwyczaj. Widac to po nitknietych miskach,wodzie i czysciutkiej kuwetce przez cały dzien..jak wracam kot sie 'włącza'. Do niedawna moje koty bywaly w domu same po 16h dziennie..stad dwa. Jednego było by mi szkoda

Właśnie słyszałam, że to zależy też od kota. Może się trafić taki, któremu będzie źle samemu i nagle się okaże, że muszę drugiego kupić. Jednak. najbardziej mnie blokuje alergia, bo nie wyobrażam sobie kota oddawać. Dlatego z tego powodu jeszcze się nie zdecydowaliśmy z mężem, który również jest alergikiem. Nie chcę myśleć, jak delikatne będzie nasz dziecię

Napisane przez czarna_mala

Ja też kupiłam 30 + 3 ciążowe i zapłacę dokładnie 33,40zł

Nie znam sie wogóle na rasach kotów mnie zadowoliłby nawet zwykły dachowiec (jakkolwiek to brzmi)

Ja za to nie lubię różowego wina, bo zawsze po nim boli mnie głowa i zamiast cieszyć się z przytulanek, to mam wymówkę, że mnie głowa boli

Daleko jedziecie/lecicie na odpoczynek?

Może kupiłyśmy u tego samego sprzedawcy, bo brzmi znajomo

Czarna, Co do wakacji, to napiszę na biało dla pozorów anonimowości Wybieramy się w podróż poślubną do Tajlandii . Lecimy 25 grudnia i wracamy 12 stycznia. Zawsze marzyłam o takich świętach. W końcu uda nam się porządnie odpocząć. Sylwestra spędzimy na plaży, opalając się. Totalny chill...

Napisane przez czarownica_tea

heja

jestem no i rzeczywiście jest minusik ale tak jak mówiłam nie spodziewałam się jakoś strasznie plusika. Następny test w poniedziałek jeśli w niedzielę nie przyjdzie @.

U mnie wiało, pizgało i śnieżyło, piesław się schował do łóżka do nas bo się bał gwizdów. Ale Mikołaj dojechał i zostawił drobiazgi

Przykro mi To byłoby magiczne dowiedzieć się o II w takim okresie. Mimo wszystko trzymam kciuki za test w poniedziałek!

Napisane przez Lucy31

Ja czekam na wyniki cytologii. Odbieram 17.12 i mimo, że z ostatnich lat były dobre, to się jakoś boję

Lucy, nie ma co się martwić. Jak robisz cytologię regularnie co rok, to wszystko będzie dobrze Są kobiety, które w ogóle się nie badają, one powinny się bać.

Napisane przez Linka1984

Nie ja jestem przeciwnikiem ( i moj lekarz też) aby zaglądać codziennie w kalendarz..A poza tym my się już nie 'serduszkujemy' w celu prokreacyjnym wiec tym bardziej nie bede tego wpisywała
To jest bardzo obciążające dla psychiki moim zdaniem takie sprawdzanie,notowanie...r obilam tak pierwszy rok..po nocach mi się to potem sniło. A tak luz w głowie większy mam

jak bede szła na iui to Ci powiem i bedziesz wiedziała na jakim jestem etapie..z racji na to ze starania naturalne zakończone u mnie teraz nic ciekawego..

Właśnie z tego powodu mam wielkie opory przed mierzeniem temperatury i prowadzeniem wykresu. Wtedy bym tylko analizowała, a ten czynnik psychiczny chyba też jest istotny. W tym cyklu to mi się nie uda, ale w kolejnym na pewno umówię się na monitoring cyklu. Chcę w końcu wiedzieć na 100% co z tą moją owulacją

Zaraz z mężem wybieramy się do rodziny męża. Po pracy zaszłam do empik-u kupić jakieś drobne prezenty dla nich na mikołaja. Uwielbiam sklepy i wydawanie kasy Szkoda, że zarabianie jest trochę trudniejsze...

[wpaula]

Napisane przez malinka1984

Paula do menopauzy to Ci daleko,choć ja bym była za tą laparo u Ciebie żeby jednak wykluczyć endo bo te Twoje odczucia są kiepskie i nie powinno się tak dziać.

ja tez bym byla za tym , dlatego tak licze na ta wizyte w klinice nieplodnosci na ktora czekam moze mnie ktos w koncu zdiagnozuje , bo jak to ma tak wygladac to zyc sie odechiewa , w okresie boli po okresie bola jajniki a jak tylko skoncza zaczyna bolec bo juz pzred okresem i zaraz okres i znowu boli wczesniej sie normalnie czulam od 3 miesiecy koszmarek, tylko nie boli koncowka okresu i po okresie troche , mlotkiem sie tylko walnac :P

tak sobie dzis myslalam ze @ fakt jest wredna , ale zawsze moze byc gorzej pod koniec miesiaca moze byc albo
1) brak okresu i dzidzia
2) sam okres
3) brak okresu i brak dzidzi :P

wiec tzreba sie pocieszac zawsze moze byc gorzej , nawet jak dostaniemy okres :P

[czarownica_tea]

isiak- zazdroszczę podróży (podczytałam to co napisałaś na biało )... ja też kocham podróżować. My z TŻtem preferujemy jazdę na dwóch kółkach (motocykle) ale do Tajlandii tez byśmy się chętnie wybrali...
co do testu, cóż życie to nie do końca bajka i marzenia nie zawsze się spełniają, pięknie by było gdybym dziś zobaczyła II, ale jak je zobaczę w poniedziałek albo w następnym cyklu chyba się rozpłynę

[Lucy31]

Tajlandia, jak bosko
Zazdraszczam!

[Natuś-77]

Hej dziewczyny, jestem w ten porywisty wieczór i już po wizycie u gina a więc:
1. odstawić termometr, bo się spinam i zaczynam się nakręcać a skoro mam wykresy książkowe to trzeba szukać przyczyny , mogę robić raz na jakiś czas, tzn raz na kwartał (i tak dokończę mierzyć ten cykl, bo mam wrażenie, że wcześniej tak często nie serduszkowaliśmy zwłaszcza w okresie okołoowulacyjnym)
2. wszystkie badania hormonalne i nasienia idealne
3. teraz zrobić za 7 dni czyli w 22-23 dc prolaktynę podst. i progesteron i AMH
4. po badaniu "fotelowym"- szyjka macicy idealna, gładko, czysto, ujście płytkie, dziurka mała, już brak śluzu. Dziurka mała bo leczeniu nadżerki tzw.solcogynem spowodowała bliznę i być może właśnie zmniejszyła otworek, ale to nie przeszkoda dla silnych plemników. ten jak chce drogę znajdzie
5. USG- mały zonk, bo lewy jajnik się schował (pewnie gdzieś między jelitami, prawy też sie chował, ale przy ucisku od strony zew. pojawił się i już nie było tam pęcherzyka więc pewnie się rozlał, dość mocno..ciemna plama. Nie pamiętam już co mówił na ten temat z nerwów (uda mi się trzęsły). W macicy jakaś kreska i może to być tzn. budowa dubeltowa macicy lub polip. Mam zdjęcie.

I tak..jeśli pojawi się @ (23-24 grudn.) jestem u niego w szpitalu na oddziale i zrobi mi usg, żeby zobaczyć czy to wyszło z @ czy coś dalej trzeba działać (może wyłyżeczkować), w 12 dc (czyli 31 grud.) jestem w szpitalu na pobranie śluzu w celu sprawdzenia, ile i czy są przeciwciała plemnikowe, które mogą zabijać plemniki. Wymaz pobierze, będę musiała zamrozić i zawieźć do badania po nowym roku (koszt ok. 140zł). W 12 dc muszę zrobić Estradiol, bo jak mówi gin "ja tak preferuję, bo jestem starej daty".

Trochę mnie uspokoił, oczywiście powiedział, że mam kupe czasu a ja na to że ja już mam 37 lat a on: "żartujesz sobie, myślałem, że to jakaś studentka co dopiero studnia skończyła, wyglądasz na 26" No to się pośmialiśmy.

Skurcz żołądka mam nadal..bo sama nie wiem, co mam myśleć

[Lucy31]

Nie denerwuj się na zapas.
Najważniejsze że chce robić wszystkie badania

Ale mi prawy jajnior zaczął działać

[Kiara_kier]

Natus, wpaula: mam w 100% to samo, TO SAMO!! Włosy tak mi się przetłuszczają, że jak umyję rano, to wieczorem są juz nie ok, a jak umyję przed spaniem, to trzymają tak do 16 :/ Trądzik ostatnio mam straszny (ale to tak coś się skiepściło w połowie tego cyklu, wcześniej po moich kuracjach to wyleczyłam i miałam gładką buźkę), szczególnie na brodzie, a stosuję apteczne maści, mocne maści, które wcześniej zwalczały mi wszystko. Poza tym ja jestem włosomaniaczką i dbam o nie bardzo, nie używam od lat silikonów czy parabenów, wszystkie naturalne kosmetyki, do tego codziennie pita pokrzywa, przez miesiące łykałam tabletki na włosy, 0 suszarki od lat, nigdy nie prostowałam włosów. Co do owłosienia -nie mówiąc o tym, że golę co dzień/dwa, to jeszcze teraz mi powyłaziły na pośladkach i tak tez się golę, do tego na piersiach mam, wyrywam te,a na linii brzucha muszę je regularnie depilować Na łapach zawsze miałam ciemne i dość sporo, bo mam włoskie korzenie, ale ostatnio też tu się pogorszyło
ja podejrzewam, że niestety u mnie to znowu testosteron i androstendion skoczyły... tak, jak kiedyś

isiak: o jej, boski Sylwek się u Was szykuje!

Natus: to dobrze, że Twój gin się tak spiął z tymi badaniami
haha no widzisz, młodo wyglądasz

A mi się dziś strasznie spaaaać chce, cały dzień ziewam. Musiałam się w dzień na 3h położyć, bo już chodziłam jak pijana. Do tego piersi mi spuchły jakoś..

w ogóle to TŻ wyczaił moje jedne śpioszki dla maluszka, tak bierze w ręce i: "to wygląda jak dla kurczaka, jakieś małe to to". a zaraz później ja do niego: "a spróbuj zapiąć te śpioszki" (były rozpięte, byłam pewna, że będzie miał kłopot ), on: "pff, co to za problem?" i wziął się do roboty... próbuje, próbuje i co rusz mu krzywo wychodziło... aż w końcu zmarszczył brwi, ja tam prawie sikałam ze śmiechu i dopiero za 5 podejściem udało mu się. A jaki był z siebie dumny!

[Natuś-77]

Kiaro, tylko że u mnie włosy to naprawdę problem (zawsze cieniutkie i lejące jak u 4-latki), widzę jak często laski z mega pięknymi włosami taksują moją głowę. Podejrzewam, że jakbym obcięła się na króciutko to moje boki głowy wyglądały by jak na blogu procentowej: http://procentova.blogspot.com/2012/...zpoczecie.html
albo tutaj: http://onepart0fme.blogspot.com/2013...we-wizyta.html

Dopiero po 4-miesięcznej kuracji sterydami zaczęły pojawiać się baby hair a włosów w ciągu mycia wypadało mi średnio od 130 wzwyż, Gdy dochodziłam do 200 przestawałam liczyć.
[A jak się to robi? myje się łepek nad miską, potem wylewając wodę na sitko, jak chwilkę przeschną to wtedy liczenie i zbieranie tego co wkoło]. Derma mi jakiś m-c temu łepek zbadała taką jakby lupką jubilerską i pocieszyła mnie, bo powiedziała że nie ma martwych mieszków

[czarna_mala]

Napisane przez Linka1984

Nie ja jestem przeciwnikiem ( i moj lekarz też) aby zaglądać codziennie w kalendarz..A poza tym my się już nie 'serduszkujemy' w celu prokreacyjnym wiec tym bardziej nie bede tego wpisywała
To jest bardzo obciążające dla psychiki moim zdaniem takie sprawdzanie,notowanie...r obilam tak pierwszy rok..po nocach mi się to potem sniło. A tak luz w głowie większy mam

jak bede szła na iui to Ci powiem i bedziesz wiedziała na jakim jestem etapie..z racji na to ze starania naturalne zakończone u mnie teraz nic ciekawego..

Moja Gin na samym początku kazała odstawić mi wszystko co mnie spina...ja zapisuję tylko kiedy miałam ostatnią @ i nic wiecej nie wyliczam, mnie spinała strasznie wizyta u niej po Clo, jak na zawołanie musiałam bzykać się z Mężem, bo pęcherzyki to, bo pęcherzyki tamto...jak wychodziłam od niej z gabinetu, to już miałam cały spięty brzuch z nerwów, dlatego zrezygnowałam z Clo i monitoringu...dodatkowo po Clo miałam torbiele...

Napisane przez isiak88

Może kupiłyśmy u tego samego sprzedawcy, bo brzmi znajomo

Przykro mi To byłoby magiczne dowiedzieć się o II w takim okresie. Mimo wszystko trzymam kciuki za test w poniedziałek!


Właśnie z tego powodu mam wielkie opory przed mierzeniem temperatury i prowadzeniem wykresu. Wtedy bym tylko analizowała, a ten czynnik psychiczny chyba też jest istotny. W tym cyklu to mi się nie uda, ale w kolejnym na pewno umówię się na monitoring cyklu. Chcę w końcu wiedzieć na 100% co z tą moją owulacją

Możliwe ja u jakiejś babki "Antea" czy jakoś tak kupowałam

Co do wakacji, to zazdroszczę, choć dla mnie za długi byłby lot (czyt. jestem cykor i nie lubie latać )

Moja znajoma w Wigilię dowiedziała się o II kreseczkach

U mnie na szczęście mierzenie termometrem nie wchodzi w grę bo mam zróżnicowane godziny pracy z resztą, kiedyś próbowałam, zrezygnowałam po tygodniu :P

Napisane przez Natuś-77

Trochę mnie uspokoił, oczywiście powiedział, że mam kupe czasu a ja na to że ja już mam 37 lat a on: "żartujesz sobie, myślałem, że to jakaś studentka co dopiero studnia skończyła, wyglądasz na 26" No to się pośmialiśmy.

Skurcz żołądka mam nadal..bo sama nie wiem, co mam myśleć

Hehe mam podobnie, pomimo tego, że jestem jeszcze młodsza od Ciebei, to mnie uważają za nastolatkę mój Mąż zawsze się śmieje, że kiedyś ktoś weźmie go za pedofila

Dziewczyny, też Was dziś tak głowa boli?

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez Kiara_kier

w ogóle to TŻ wyczaił moje jedne śpioszki dla maluszka, tak bierze w ręce i: "to wygląda jak dla kurczaka, jakieś małe to to". a zaraz później ja do niego: "a spróbuj zapiąć te śpioszki" (były rozpięte, byłam pewna, że będzie miał kłopot ), on: "pff, co to za problem?" i wziął się do roboty... próbuje, próbuje i co rusz mu krzywo wychodziło... aż w końcu zmarszczył brwi, ja tam prawie sikałam ze śmiechu i dopiero za 5 podejściem udało mu się. A jaki był z siebie dumny!

uwielbiam takie akcje, mój Tż np. nie umie podetrzeć pupy dziecku, dlatego boi siezostawać sam na sam ze swoimi bratanicami kiedyś jak byłam zajęta zmywaniem, musiałam wszystko rzucić i iść podetrzeć tyłek dziecku (ale byłąm wkurzona wtedy ), więc spytałam jak to będzie z naszymi dziećmi, a on do mnie, że będzie się uczył od początku na swoich faceci...

[Kiara_kier]

Natus: kochana, ja miałam to samo jeszcze 3 lata temu... tyle, że u mnie stres + hormony tak podziałały. Do tego brwi to ja prawie nie miałam, co je dotknęłam to na palcu pozostawały mi włoski. Później przeszłam razem z mamą długą kurację Priorinem (świetne, po prostu CUDOWNE tabletki! drogie i z tego co wiem dostępne tylko w internetowej aptece, ale cudowne!) i włosy po kilku miesiącach wyglądały znacznie lepiej, do tego myłam szamponami naturalnymi na przemian z takimi drogimi po 35zl zł za małą buteleczkę, odżywki też naturalne, później zamieniłam Priorin na Vitapil z biotyną bo tańszy i nie potrzebowałam już czegoś tam mocnego, no i od tych 3 lat piję pokrzywę. Miałam pełno baby hair, z cienkiej kitki zrobiła się całkiem porządna, teraz część koleżanek zachwyca się moimi włosami i same mówią, że pamiętają jeszcze jak miałam takie cieniutkie... zawsze pełno włosów na szczotce miałam, na spodniach, na ubraniu....
Także kochana wszystko do wyleczenia
o, to pójdę policzyć zaraz ile teraz mi wypada

Czarna: faceci w sprawach dzieci są naprawdę zabawni mój do mnie często: "ja wiem, że jestem tylko dawcą spermy. jak urodzisz te dziecko to już tyko ono będzie się liczyło, mnie to zostawisz pewnie" hahaha on to tak niby żartem mówi, ale coś czuję, że jest trochę zazdrosny

[Natuś-77]

Musiałabym zobaczyć ile tak naprawdę i jakie masz włosy bo jak słyszę jak moje koleżanki przy mnie mówią, że włosy im masakrycznie lecą i maja takie żedzizny to szlag mnie trafia, rzucam k..ami i sprowadzam je na ziemię, temat rozchodzi się po kościach
Miałaś takie przeżedzenia jak dziewczyny z tych dwóch blogów?Jakiego typu to było wypadanie? leciały z całej głowy czy miałaś na skroniach, czubku, z tyłu? ile ma/miała objętość twojego kucyka?

Naprawdę chyba tylko te dwie głowy w necie są podobne do moich....
Priorinu nie używałam a skład mnie średni przekonuje a Vitapil to dla mnie jak Tik-taki niestety
Podejrzewam, że wtedy jak wyregulowałaś hormony to włosy ruszyły a u mnie to raczej nadwrażliwość na DHT, bo hormony w porządalu. Chyba że mam gościa , który zwie się nurzeńcem...

[Lucy31]

Kurcze Natuś, to co wkleiłaś to straszne
Współczuję takich problemów. A ja myślałam do tej pory, że to mi bardzo włosy wypadają
No ja mam grube, gęste, kręcone. W pewnym momencie wypadały mi garściami, było to zaraz po dostawieniu pigułek. ale już lepiej.

Już nie będe na nie narzekać

[Kiara_kier]

Natus: nie wiem czy mnie zrozumiałaś. MIAŁAM kłopot z wypadającymi włosami, już nie mam Jedynie z tym, że się ogromnie przetłuszczają. Teraz dążę do tego by były gruube, dlatego dbam o nie naturalnymi kosmetykami.
heh, moja kumpela oraz mama też łykały Priorin, a miały dokładnie takie włosy jak na zdjęciach. I jednej i drugiej pomógł Ja miałam nieco lepsze, ale nie dużo, to kwestia tego, że u mnie wcześniej włosów co prawda aż tak mało nie było, ale były okropnie słabe - potrafiły być nie rozdwojone, a rozpoczwarzone, albo i nawet na 5-6 razy podzielone i to od połowy długości... :/
Teraz mam ładna grubość, nie jest idealnie, ale będzie

[czarna_mala]

Witam się Kochane

Napisane przez Kiara_kier

Czarna: faceci w sprawach dzieci są naprawdę zabawni mój do mnie często: "ja wiem, że jestem tylko dawcą spermy. jak urodzisz te dziecko to już tyko ono będzie się liczyło, mnie to zostawisz pewnie" hahaha on to tak niby żartem mówi, ale coś czuję, że jest trochę zazdrosny

dawca spermy no ale tak jest wtedy poświęcasz dziecku więcej uwagi, a to "drugie dziecko" idzie w odstawkę moja mama tak mi powtarza, że jak urodzę dziecko, to skończą się codzienne obiadki do pracy Mężusiowi a ja ze wszystkich sił, chcę im pokazać, że tak nie będzie (ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce )

Napisane przez Lucy31

Kurcze Natuś, to co wkleiłaś to straszne
Współczuję takich problemów. A ja myślałam do tej pory, że to mi bardzo włosy wypadają
No ja mam grube, gęste, kręcone. W pewnym momencie wypadały mi garściami, było to zaraz po dostawieniu pigułek. ale już lepiej.

Już nie będe na nie narzekać

Moja siostra miała po ciąży takie "łysienie plackowate", nie mogła brać żadnych minerałów, bo jej dziecku zarastało się za szybko ciemiączko...więc włosy leciały jej garściami, miała prześwity, no ale teraz jest juz lepiej, pomogła jej odżywka Wax KLIK na mnie ona nie działała, a moja koleżanka z pracy dostała po niej łupieżu (nie wiem czy jej się nie nadaje, czy może nie dokładnie spłukiwała). Mnie na wypadanie włosów (na wypadanie, nie łysienie) pomógł lotion od znajomej fryzjerki, zamieszczam w linku specyfik KLIK i opinia wizażanek KLIK

[malinka1984]

Witajcie, wczoraj spędziłam miły wieczór z sąsiadami przy czerwonym winie, a dziś czas na świąteczne porządki, pranie firan,mycie mebli itd.,w tle świąteczne radio i aż chce się sprzątać.

[Kiara_kier]

Czarnulka: ja swojemu nie gotuję, a przynajmniej nie regularnie. Kiedyś z moim ex-narzeczonym tak robiłam i się przyzwyczaił za bardzo. Teraz zrobię obiad jak mam ochotę i dlatego za każdym razem słyszę szczere "dziękuję bardzo. Jesteś kochana". Jak się facet przyzwyczaja, do obiadków, to nie tak nie odczuwa, że robisz coś dla niego
Ja tak 1x w tyg. mu gotuję Jak będę siedzieć w domu w ciąży czy tez na macierzyńskim, to będę gotować jak on będzie pracował na nas, ale teraz nie ma tak!


U nas seks od kilku dni niestety niemożliwy - mój M. ma TAM pewien problem. Znowu go wysypało :/ To już 4 x od lipca... Jak ponownie dermatolog-wenerolog da mu durne maści i nie przepisze jakichś badań, to chyba ją za kudły po podłodze przeciągnę...

[czarna_mala]

Napisane przez malinka1984

Witajcie, wczoraj spędziłam miły wieczór z sąsiadami przy czerwonym winie, a dziś czas na świąteczne porządki, pranie firan,mycie mebli itd.,w tle świąteczne radio i aż chce się sprzątać.

Ja te porządki mam od czwartku masakra z tymi 120m kw, Linka nie chcesz czasami 2 pokoi? Chętnie oddam za darmochę, byle tylko mieć mniej do sprzątania

Napisane przez Kiara_kier

Czarnulka: ja swojemu nie gotuję, a przynajmniej nie regularnie. Kiedyś z moim ex-narzeczonym tak robiłam i się przyzwyczaił za bardzo. Teraz zrobię obiad jak mam ochotę i dlatego za każdym razem słyszę szczere "dziękuję bardzo. Jesteś kochana". Jak się facet przyzwyczaja, do obiadków, to nie tak nie odczuwa, że robisz coś dla niego
Ja tak 1x w tyg. mu gotuję Jak będę siedzieć w domu w ciąży czy tez na macierzyńskim, to będę gotować jak on będzie pracował na nas, ale teraz nie ma tak!


U nas seks od kilku dni niestety niemożliwy - mój M. ma TAM pewien problem. Znowu go wysypało :/ To już 4 x od lipca... Jak ponownie dermatolog-wenerolog da mu durne maści i nie przepisze jakichś badań, to chyba ją za kudły po podłodze przeciągnę...

Ja gotuję, bo mój miał kiedyś wrzody, teraz pozostały mu blizny (czy tam złogi) na żołądku, jak nie będzie sie żywił ciepłymi posiłkami, to znowu to cholerstwo może go napaść więc wolę gotować często wygląda to tak, że po prostu dzień wcześniej gotuję więcej na obiad, żeby zostało mu do pracy i żeby odgrzał sobie w pracy lub wstaję rano i gotuję ale ja uwielbiam gotować

A przebadali Ciebie, czy Ty Tżta nei zarażasz?

[Natuś-77]

Hej Dziewczyny już po porządkach, praniach, prasowaniu, zakupach, częściowo po gotowaniu. jeszcze krokiety będę robiła, farsz już mam, bo...mój mężul wczoraj nieśmiało przyznał, że zjadłby barszczyk z krokietami. No to gotuje, ale przyznam się wam, że on genialnie gotuje. Pracował we włoskiej restauracji z Włochem jako głównym kucharzem no i ..naprawdę smakowite danka robi, choć za rzadko się garnie ale jak już wlezie...mhm cała kuchnia jego, nie mogę nawet w garnek zajrzeć bo zajmuje całą przestrzeń
Gotować muszę, bo mam taką chudzinkę, że 99% osób myśli że go nie karmię albo jak już gotuje to pewnie same warzywa..

A co do zajmowania się dziećmi, to nie mam żadnych wątpliwości, że potrafi i będzie chciał się zajmować od a do z. Ujął mnie jak pojechałam pierwszy raz do niego jak cudownie zajmował się swoim 2-letnim siostrzeńcem przez cały dzień (bez nadzoru mamy). Po prostu dwóch facetów przepada za sobą i mój małżon robi przy nim wszystko od wycierania pupy, po gotowanie wspólne obiadu i czytanie do snu

[czarownica_tea]

a ja pozdrawiam z pracy.... wylezę stąd w poniedziałek

ja się biorę za sprzątanie w przyszły weekend, niby mam tylko 3 pokoje (50 m) ale strasznie mi się nie chce . Rano dzwoniła moja mama, że ulepiła pierogi na Wigilię, spadł mi kamień z serca bo ja i pierogi jakoś tak się mijamy.

Hmmm na razie żadnych zwiastunów @... nie boli brzuch, nie plamię (a zawsze dzień wcześniej coś było) i nie mam ochoty na słodkie. Tylko strasznie chce mi się pić, przeokropnie wypiłam od rana 1,5 litra płynów i nadal mnie suszy... może to na większy mróz...

[Lucy31]

A ja dziś nie sprzątałam. Pół dnia przesiedziałam z moim na Izbie Przyjęć, bo miał mały wypadek, usztywnili mu rękę, robił prześwietlenie i dostał leki, na kórych jest napisane, żeby nie stosowac w razie planów powiększenia rodziny Zatem nie będzie ich teraz jadł, mówi że paracetamol mu wystarczy, no zobaczymy, jak będzie musiał to trudno ;/

Czy takie zwykłe RTG zaszkodzi coś na plemniki? Bo czytałam i różne opinie sa..
Miał osłonięte całe ciało tym ochronnym wdziankiem. Prześwietlał tylko nadgarstek i łokieć,ale jednak martwi mnie to.