Rozstanie z facetem XXXIII - Strona 137 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2015-09-28, 13:01   #4081
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez lucaa_rules Pokaż wiadomość
jeszcze żebyśmy sie zarli czy naprawde mieli problemy wagi panstwowej ale tydzien przed wiadomością kupil mi kwiaty na rocznice slubu?! i sie nagle odkochal
Jestem przekonana, że kogoś poznał.
Szybki rozwód, zanim się wyda, będzie mu na rękę, bo nie orzekną jego winy. Nie daj mu tej satysfakcji. Ja bym walczyła o swoje, przejrzała korespondencję, zatrudniła detektywa albo wizażanki

Niezależnie od przyczyny, bezczelne jest to, że z Tobą mieszka. Dokąd się wyprowadza za miesiąc?

Przykro mi, że spotyka Cię kolejna tragedia w życiu. Dobrze, że masz oddanych przyjaciół
Cytat:
Napisane przez Ivy_rose Pokaż wiadomość
A to ciekawe bo gdy gloryandgoore napisała tu posta jakieś 10 dni temu, byłam jedyną osobą, która współczuła jej chłopakowi a nie jej.
Zostałam wręcz "zlinczowana", że nie rozumiem jak to jest czuć, że coś się wypala.
Ech, jak jeden post adeedry może zmienić wszystko
Nie zmieniam swojego zdania. Uczucie miało prawo w niej wygasnąć, nawet jeśli sama do tego nieświadomie prowadziła. Szanuję, że nie rozstała się z nim po pijaku na imprezie, tylko planuje to zrobić osobiście, porozmawiać z nim. Mam nadzieję, że się nie ugnie i pozwoli mu prowadzić dalej jego życie bez niej. On sobie da radę, bo to jego siła woli sprawiła, że skończył szkołę i nie wtopił w złe towarzystwo

Moim zdaniem jest to typowy młodzieńczy związek, w którym było tyle ciężkich spraw życiowych (nałogi, problemy ze szkołą itp.), że przerósł obie strony. Dojrzałe związki prowadzi się inaczej, mniej stajesz się czyjąś własnością, a bardziej towarzyszem, mniej uzależnia się od siebie swoją wartość.

Byłam z pierwszym chłopakiem 2,5 roku. Jak poszliśmy do różnych szkół i weszliśmy w różne towarzystwo (on jeździł na szalone imprezy do akademika na parę dni, ja nie mogłam nigdzie wyjeżdżać i nie ciągnęło mnie do tego, siedziałam w książkach, udzielałam się kulturalnie), to się po prostu rozminęliśmy. On chciał iść do wojska, ja chciałam startować na trudne studia. On wolał się napić, ja wolałam pojechać w góry. Byliśmy w sobie bardzo zakochani, ale nasze priorytety zmieniły się i przestaliśmy widzieć dalsze życie razem. Rozstaliśmy się, bardzo to przeżyłam, nawet wpadłam w anoreksję, ale nigdy rozstania nie żałowałam.
Cytat:
Napisane przez Flavius Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że w moim wieku to już jakoś rzadziej zawiera się nowe znajomości. Nie tylko w kontekście związkowym, ale nawet nową koleżankę ciężko poznać. Każdy zajęty swoim życiem, pracą, zakładaniem rodziny.
Mam 32 lata i ostatnio co chwilę kogoś poznaję. Powód? Zapisałam się na tańce, poznaję innych kursantów oraz ich znajomych, chodzę na kulturalne imprezy taneczne. Jacy to fajni, pozytywni ludzie!

Moi rówieśnicy mają już przeważnie kilkuletnie dzieci, więc mogą ruszyć się czasem z domu, w końcu dzieci mają dwoje rodziców Raz w tygodniu wychodzę z dziewczynami z pracy, obie są młodsze ode mnie i mają dwoje dzieci.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 13:26   #4082
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny i może chłopaki jeśli tacy tutaj są
Zwracam się dzisiaj do was o poradę, jeżeli komukolwiek będzie chciało się przeczytać moje długie wywody to będę bardzo wdzięczna.
Jak niektóre z Was kojarzą, jestem już jakiś czas po rozstaniu (1,5 miesiąca) więc piszę to bardzo spokojnie i chyba oceniam tak bardzo na trzeźwo. Cały czas analizuję swój były związek i zastanawiam się czy ja serio popełniłam gdzieś jakieś błędy ? Czy ja coś zrobiłam źle ??Z moim byłym związałam się jakieś 5 miesięcy po rozstaniu z jeszcze poprzednim facetem. On wiedział, że wyszłam z tamtego związku bardzo poraniona, było mi ciężko, cały czas mi powtarzał, że zasługuję na wyjątkowe traktowanie. On też jak mi się wydawało wtedy miał bardzo złe doświadczenia po swoim byłym związku.
Wydawało mi się że wreszcie doceniliśmy to że znaleźliśmy siebie, kogoś uczciwego, kto ma te same priorytety i cele.
I tak to wszystko trwało 3,5 roku. Od początku wiedziałam że mój były ma trochę szczególną sytuację, on 30 paroletni facet, mieszkał sam z mamą babcią i młodszym o 8 lat bratem (obecnie 27 lat). Jego ojciec zmarł gdy ex miał 16 lat. Od tego momentu wszystkie obowiązku w domu (takie facetowskie) przejął mój były. Był za wszystko odpowiedzialny, wszystko chciał zrobić, sam naprawiać. Na początku imponowało mi to, że jest taki samodzielny i zaradny.
Z czasem zaczęłam dostrzegać ciemne tego strony. Nie byliśmy normalnym związkiem, zawsze musiałam akceptować to że u niego przede wszystkim liczy się Rona z matką na czele, że najpierw oni potem ja. No ok., starałam się to rozumieć, nawet motywowałam exa do tego że musi więcej pomagać w domu, bo jego matka sama sobie nie poradzi.
Z czasem zaczęło mnie wkurzać to że młodszy brat na wszystko ma czas a wszystkie obowiązki i remonty oraz roboty drogowe spadają na barki exa, że to tylko on jest za wszystko odpowiedzialny, nawet za głupie pomalowanie kaloryferów czy drzwi.Nie mieliśmy na nic czasu. Zaczęło mnie denerwować że inne pary w naszym wieku, nie mając rodzin i dzieci potrafią fajnie spędzać czas, wyjechać gdzieś razem na weekendy, spędzać więcej dni w tygodniu razem po pracy. My się widywaliśmy po 3-4 godziny w tygodniu a weekendy gdzieś od ok. 17, 18. Tego naszego czasu było bardzo niewiele.W dodatku w rodzinie exa bardzo celebrowane są urodziny. I nie, ja nie byłam zapraszana, matka chodziła z dorosłymi synami (35 i 27 lat) sama na te urodziny a ja siedziałam w domu ! Dla mnie to było paranoją.W tym roku doszło do tego że w każdy weekend była u nich jakaś rodzinna impreza. Zaczęłam jemu tłumaczyć że mamy za dużo lat na takie dziwne spędzanie czasu ze sobą że jesteśmy na etapie nastolatków.Do niego nie docierało co mówię. Albo nie chciał tego sobie dać powiedzieć. Ja rozumiem że rodzina jest ważna i jestem w stanie przeżyć ten weekend czy dwa bez niego, nie chcę żeby ktoś mnie odebrał jako zaborczą osobę bo nie jest tak, ja starałam samej sobie tłumaczyć że muszę być bardziej cierpliwa i ustępliwa ze względu na jego „szczególnąâ€ sytuację.Ale z czasem zaczęło do mnie docierać że w takiej sytuacji jest mnóstwo rodzin i jakoś oni żyją normalnie. Że synowie potrafią założyć swoje rodziny, nadal pomagając mamie. Mój ex przez ponad 3 lata naszego związku nigdy nie porozmawiał ze mną o naszej przyszłości mój wielki błąd, że również z tym zwlekałam). W sierpniu przycisnęłam go do muru, powiedziałam, że dłużej sobie tego nie wyobrażam, że powinniśmy iść do przodu a nie cofać się wstecz. Że jeżeli tak to ma wyglądać to chcę się z nim rozstać. Błagał o szansę, obiecywał, że wszystko się zmieni.Za kilka dni przyjechała do niego z zagranicy rodzina na huczną imprezę rodzinna i zostali na tydzień.
Podczas tego pobytu przestałam dla niego istnieć, on sobie z nimi wyjechał do innego miasta na parę dni, później organizował inne atrakcje, ja się nie liczyłam.W końcu ostatecznie w przeddzień ich wyjazdu zadzwoniłam do niego i stwierdziłam, że mam tego dosyć, po prostu coś we mnie pękło i mam dość bycia singielką w związku. Powiedziałam mu, że jeżeli mu zależy to czekam na niego w domu niech przyjedzie ze mną porozmawiać. Stwierdził, że nie bo idzie na miasto ze swoją rodziną.I na tym zakończył się ten związek, po czym w poniedziałek dowiedziałam się że jego rodzina jest na mnie cała wściekła że jak ja mogłam się tak zachować i nie pożegnać się z jego przyjezdną rodziną !! Nie ogarniam tego. Powiedzcie mi czy to ze mną jest coś nie tak, czy ja zbyt wiele wymagałam ? Naprawdę dręczy mnie to bardzo.
Bardzo się zawiodłam na człowieku który twierdził, że kochał mnie nad życie.
Acha jeszcze jedna rzecz – jak pisałam wcześniej, nigdy ex ze mną o naszej wspólnej przyszłości nie rozmawiał a od obcych dla mnie ludzi (jego dalszej rodziny) dowiedziałam się że tam jest u niego w domu jest wszystko już dawno ustalone gdzie my byśmy mieli mieszkać (u niego, z mamą, babcią i jego bratem w jednym domu !!!).
Nie wymagałaś zbyt wiele, tylko wymagałaś tego od niewłaściwego faceta.
Tak zaangażowanego nie da się oderwać od rodziny, choćbyś nie wiem co robiła. Może, mooże dwa lata intryg mogłyby coś dać, ale chłop tylko by wpadł od tego w depresję i usechł.
A związek mógłby się udać tylko gdybyś się bardzo zawzięła przebić do rodziny. Placuszki mamusi własnoręcznie pieczone przywozić, obiadki z nią gotować, na rodzinne imieniny się wpraszać, atrakcje dla dalszej rodziny razem z chłopakiem organizować. Tym by pewnie nie byli zachwyceni, ale jakby Cię dopuścili, to byłabyś "swoja" na amen.
Tylko kwestia czy chciałabyś takiego życia? Ciągle z jego rodziną - bo Twoja i Twoi znajomi nie funkcjonowaliby na równych prawach.
Mamusia.
Rodzina.
Dalsza rodzina.
Ty.
Twoja rodzina.
Twoi znajomi.
Z czasem mogłabyś przeskoczyć ex aequo o pozycję wyżej albo załapać się do rodziny, ale mamusi w takich układach nie da się przeskoczyć.
Skoro dla nich było oczywiste, że zamieszkacie razem w tym raju na ziemi (i prawdopodobnie piekle dla Ciebie o ile nadskakując mamusi nie dochrapałabyś się pozycji bycia uwielbianą synową, która wymasuje stópki i wszystko w domu zrobi) to znaczy, że wstępnie zaakceptowali Twoje istnienie. Ale przeprowadziłaś zamach na najwyższą świętość, bo w sytuacjach "albo on/ona/oni/to albo ja" zawsze wybiera się tę stronę, która nie stawia ultimatum.
No chyba, że takie ultimatum stawia mamusia...

Nic nie zrobiłaś źle. Nie uświadomiłaś sobie przepaści, tworzonej przez różnice kulturowe. Brnęłabyś w ten związek wiedząc, że to mogłoby istnieć tylko na takich warunkach?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 13:37   #4083
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Enigmatic - podczytuję Cię odkąd się tu udzielasz.

Moim zdaniem zbyt mało wymagałaś. 3,5 roku razem - zero rozmów o przyszłości, związek który nie przypominał relacji dorosłych ludzi.
Nie byłaś dla niego priorytetem.
W ciągu tych wszystkich lat wykształciło się w nim poczucie "opieki" na rodzinką, bo wszedł w rolę ojca. Nie umiał się odciąć od tego, powiedzieć "stop".
Nie byliście we dwoje, tylko w jakimś chorym układzie z jego rodzinką na czele...
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 13:57   #4084
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Enigmatic - podczytuję Cię odkąd się tu udzielasz.

Moim zdaniem zbyt mało wymagałaś. 3,5 roku razem - zero rozmów o przyszłości, związek który nie przypominał relacji dorosłych ludzi.
Nie byłaś dla niego priorytetem.
W ciągu tych wszystkich lat wykształciło się w nim poczucie "opieki" na rodzinką, bo wszedł w rolę ojca. Nie umiał się odciąć od tego, powiedzieć "stop".
Nie byliście we dwoje, tylko w jakimś chorym układzie z jego rodzinką na czele...
Dobrze to wszystko podsumowałaś.
Dzięki że chciało wam się to czytać.
Naprawdę wasze zdanie i każda wypowiedź jest dla mnie BARDZO CENNA.

Dziś mogę tylko cieszyć się że nie trwa to dłużej.
I przede wszystkim wyciągnąć z tego wszystkiego odpowiednią naukę.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:04   #4085
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Nie zmieniam swojego zdania. Uczucie miało prawo w niej wygasnąć, nawet jeśli sama do tego nieświadomie prowadziła. Szanuję, że nie rozstała się z nim po pijaku na imprezie, tylko planuje to zrobić osobiście, porozmawiać z nim. Mam nadzieję, że się nie ugnie i pozwoli mu prowadzić dalej jego życie bez niej. On sobie da radę, bo to jego siła woli sprawiła, że skończył szkołę i nie wtopił w złe towarzystwo

Moim zdaniem jest to typowy młodzieńczy związek, w którym było tyle ciężkich spraw życiowych (nałogi, problemy ze szkołą itp.), że przerósł obie strony. Dojrzałe związki prowadzi się inaczej, mniej stajesz się czyjąś własnością, a bardziej towarzyszem, mniej uzależnia się od siebie swoją wartość.

Byłam z pierwszym chłopakiem 2,5 roku. Jak poszliśmy do różnych szkół i weszliśmy w różne towarzystwo (on jeździł na szalone imprezy do akademika na parę dni, ja nie mogłam nigdzie wyjeżdżać i nie ciągnęło mnie do tego, siedziałam w książkach, udzielałam się kulturalnie), to się po prostu rozminęliśmy. On chciał iść do wojska, ja chciałam startować na trudne studia. On wolał się napić, ja wolałam pojechać w góry. Byliśmy w sobie bardzo zakochani, ale nasze priorytety zmieniły się i przestaliśmy widzieć dalsze życie razem. Rozstaliśmy się, bardzo to przeżyłam, nawet wpadłam w anoreksję, ale nigdy rozstania nie żałowałam.
No to to jest hipokryzja. I nie chodzi o zmianę zdania tylko o rozszerzenie jej na uczucia drugiej osoby, która nie jest kompletnie nieistotna tylko dlatego, że nie bierze udziału w dyskusji. To żywy człowiek, który przez te jej wygasające uczucia cierpi i to, że nie torturowała go z premedytacją, śmiejąc się z tego jak płacze nie zmienia faktu, że on jest beznadziejnie zakochany i cierpi.

Co z tego, że to typowy młodzieńczy związek, skoro większość związków rozpada się przez niedojrzałość emocjonalną jednej lub obu stron. U gloryandgoore nie było kata i oprawcy tylko dwie cierpiące strony z czego jedna bardziej świadoma. A on nie zasługuje na współczucie bo co? Bo jego uczucie nie miało prawa nie wygasnąć, a skoro nie wygasło, to life sucks, deal with it?

Zresztą jakie uczucie? Spotykali się rzadko, a ona już po pół roku miała wątpliwości - pół roku temu to kwiecień/maj - czyli jeszcze PRZED wakacjami kiedy to zdążyli się lepiej poznać. Już wtedy nie była pewna, a potem, sądząc po opisie było tylko gorzej. To uczucie nawet nie zdążyło się porządnie rozrosnąć a już zaczęło wygasać.
To, co fundowała mu przez ostatni miesiąc było torturą, a wygarnięcie mu wszystkich żali na imprezie połączone z odwleczeniem ogłoszenia wyroku to postępowanie zasługujące na szacunek? - może nie na potępienie, bo przecież sama była i jest kłębkiem nerwów, ale "szacunek"? To, że starała się mu pomóc, pomagała mu, próbowała ratować związek zasługuje na szacunek, ognisko i anatomia rozkładu nie.

Skoro w Twoim związku oboje przestaliście "widzieć wasze życie razem" to jakie to ma przełożenie na sytuację w której jedna strona nadal widzi tylko "życie razem"?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:23   #4086
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Dobrze to wszystko podsumowałaś.
Dzięki że chciało wam się to czytać.
Naprawdę wasze zdanie i każda wypowiedź jest dla mnie BARDZO CENNA.

Dziś mogę tylko cieszyć się że nie trwa to dłużej.
I przede wszystkim wyciągnąć z tego wszystkiego odpowiednią naukę.

Rodzina jest ważna, co do tego nie mam wątpliwości. Niemniej jednak, twój ex nie umiał się od nich odciąć, ani tym bardziej pomyśleć o założeniu własnej rodziny.

Zawsze przegrywałaś z jego mamusią i rodzinką. I tak by było zawsze, podejrzewam.

Przeraża mnie to, jak 30-letni facet mógł sobie pozwolić na związek w postaci - kilka razy w tygodniu podjechać do dziewczyny na trzy godzinki, po czym wracał do mamusi W głowie mi się to nie mieści.

Już teraz wiesz, żeby nie czekać na deklaracje i "krok do przodu" w nieskończoność, bo może się okazać tak jak tutaj, że całkiem rozmijacie się w swoich priorytetach i wizji wspólnej przyszłości.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:28   #4087
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Rodzina jest ważna, co do tego nie mam wątpliwości. Niemniej jednak, twój ex nie umiał się od nich odciąć, ani tym bardziej pomyśleć o założeniu własnej rodziny.

Zawsze przegrywałaś z jego mamusią i rodzinką. I tak by było zawsze, podejrzewam.

Przeraża mnie to, jak 30-letni facet mógł sobie pozwolić na związek w postaci - kilka razy w tygodniu podjechać do dziewczyny na trzy godzinki, po czym wracał do mamusi W głowie mi się to nie mieści.

Już teraz wiesz, żeby nie czekać na deklaracje i "krok do przodu" w nieskończoność, bo może się okazać tak jak tutaj, że całkiem rozmijacie się w swoich priorytetach i wizji wspólnej przyszłości.
Oj tak, popełniłam straszny błąd i poniekąd mogę mieć tylko pretensje do siebie.
Chociaż z drugiej strony on mi wspominał że chce żebym była jego żoną (kiedyś), żebym była matką jego dzieci.
Ale w przełożeniu na konkrety niewiele to ma wspólnego z rzeczywistością.
On został skrzywdzony przez matkę która go "zakleszczyła" i widziała w nim odbicie swojego zmarłego męża.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 14:53   #4088
najgorzej_
Raczkowanie
 
Avatar najgorzej_
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Oj tak, popełniłam straszny błąd i poniekąd mogę mieć tylko pretensje do siebie.
Chociaż z drugiej strony on mi wspominał że chce żebym była jego żoną (kiedyś), żebym była matką jego dzieci.
Ale w przełożeniu na konkrety niewiele to ma wspólnego z rzeczywistością.
Każdy z nas popełnia błędy, nie możesz mieć do siebie pretensji. Kochałaś go i miałaś nadzieję na szczęśliwe życie z nim. Łudziłaś się, że będzie tak a nie inaczej, ale na pewno, powtarzam, nie możesz mieć do siebie pretensji. Jak widać, nie stałaś u niego na pierwszym miejscu w hierarchii, zawsze było coś ważniejszego. To nie miało szans tak istnieć, chyba że zdecydowałabyś się wkupić do rodzinki i tak egzystować obok nich. Tak by jemu i jego rodzinie było najwygodniej.
Nie mogłaś nic zrobić, to jest typ faceta, który świata poza mamusią nie widzi i dobrze mu tak jak jest. Najlepiej gdyby kobieta była tylko małym dodatkiem, a nie absorbowała zbytnio życia. Nie podobał Ci się taki układ (mnie też by się nie podobał), więc po prostu to musiało się zakończyć. Chłop ma ponad 30 lat, będzie miał 40 i nadal będzie nadskakiwał mamusi, rodzince. Może znajdzie jakąś zahukaną istotkę, która będzie nadskakiwać jego mamusi i będą sobie żyć tam razem za całą jego rodzinką...

A co do tych słów o tym, że będziesz jego żoną, matką jego dzieci, to pff... To tylko słowa bez pokrycia. Możesz odłożyć na półkę z bajkami. Ważniejsze są czyny, których nie było.
A ja też tego słuchałam, olaboga, jeszcze w to wierzyłam... Że jak skończymy studia trzeba pomyśleć o wspólnym mieszkaniu, że będę jego żoną, że będę mamą jego dzieci. Ile to mi opowiadał, że już się budzi w nim taki instynkt żeby być tatą, żeby mieć dziecko. I się nagle odwidziało - bo za rok będziemy już po obronie licencjatu i wizja spełnienia swoich słów tak go chyba przeraziła, że biedactwo się uwolniło z zobowiązań i z poważnych decyzji i ze związku i woli być wolnym ptaszkiem i bawić się do upadłego.
Tak jak u Ciebie mamusia była ważniejsza, tak u mnie jak się nie widzieliśmy 3 tygodnie na wakacjach (bo mieszkamy ponad 100 km od siebie) i miałam nareszcie wolny weekend (pracowałam w stadninie i nie miałam kiedy się wyrwać) i chciałam żeby przyjechał albo że ja przyjadę, to usłyszałam, że nie ma ma opcji, bo weekend to jedyny czas kiedy wszyscy kumple są na miejscu w mieście i może się z nimi spotkać. Wtedy mnie to zabolało jak cholera, dziś się z tego śmieję.
najgorzej_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 15:46   #4089
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

oh Mandy - a co u Ciebie?
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
No to to jest hipokryzja.
Nie. Związek nigdy nie niszczy się z jednej tylko strony i jestem tego doskonale świadoma.

Chłopak jest chyba ślepo zakochany, skoro nie widzi objawów słabnącego uczucia. Przecież to widać jak na dłoni, ale ludziom potrzeba do dostrzeżenia tego: a) doświadczenia, b) poczucia własnej wartości. Miał trochę czasu, aby dostrzec, że ta znajomość nie wygląda jak na filmach.

Ja w tym wątku od paru lat zwracam uwagę dziewczynom na to, że nie są porzucane z dnia na dzień, że musiały otrzymywać jakieś sygnały, że zostanie porzuconą jest świetną okazją, by przeanalizować także swoje błędy typu: zaniżanie wymagań, ograniczanie przestrzeni, odcinanie od przyjaciół.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A on nie zasługuje na współczucie bo co?
Napisałam coś takiego?
Współczuję każdemu bywalcowi tego wątku. Porzucanym, porzucającym. Współczuję im tego, że cierpią.
Ale żeby "współczuć partnera", to nie. Nikt nas nie zmusza do bycia z partnerem, który nas olewa. Zdradził? Nie współczuję partnera - współczuję przeżyć i cieszę się, że doszło do rozstania z nielojalną osobą.

Nie można tu pluć na wszystkich, którzy porzucają. Ten wątek istnieje dla obu stron i obie trzeba się starać zrozumieć. Czy ona mu wykręciła jakiś straszny numer, obiecywała złote góry? Ta sytuacja nie ma porównania do historii lucaa_rules, która ma na głowie rozwód i podział domu.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To uczucie nawet nie zdążyło się porządnie rozrosnąć a już zaczęło wygasać.
Ale z jego strony jest rozpacz i żal, więc jakieś uczucie było... Skoro twierdzisz, że niewiele ich powinno łączyć po tak krótkim czasie i niewielu wspólnych przeżyciach, to tym bardziej nie ma co płakać nad chłopcem.

W moich oczach jest to związek młodych ludzi, którzy nie do końca rozumieją, czym powinien być związek. Zwykle przez parę takich się przechodzi, zanim znajdzie się tę właściwą osobę i we właściwy sposób potraktuje relację (obydwa czynniki są nierozłączne, nie wystarczy poznanie istoty doskonałej, trzeba wiedzieć, czego się chce i co można dać z siebie). Nie mam ochoty wykazywać świętego oburzenia względem gorzkiej lekcji miłości, jaką muszą przejść, aby w przyszłości stworzyć coś satysfakcjonującego i trwałego.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To, co fundowała mu przez ostatni miesiąc było torturą, a wygarnięcie mu wszystkich żali na imprezie połączone z odwleczeniem ogłoszenia wyroku to postępowanie zasługujące na szacunek?
Szanuję postępowanie tych, co nie kończą związku na zakrapianej imprezie. Co nie robią tego przez telefon, smsem, chatem na fejsiku.

"Ogłoszenie wyroku" musi nadejść, jeśli nie jest szczęśliwa w związku, jeśli dzieją się jakieś dziwne akcje. Szkoda, że robi to dopiero teraz i mam nadzieję, że nauczy się na swoim błędzie, choć jest to cholernie trudne. Jeśli jest się z miłą osobą, to nadzieja na to, że coś głębszego się narodzi we własnym sercu, umiera ostatnia. Łatwiej porzucić skurczysyna niż zahukaną sierotkę.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
To, że starała się mu pomóc, pomagała mu, próbowała ratować związek zasługuje na szacunek, ognisko i anatomia rozkładu nie.
Masz prawo do własnego zdania. Ja bym nie kończyła związku po alkoholu, przy znajomych.
Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Skoro w Twoim związku oboje przestaliście "widzieć wasze życie razem" to jakie to ma przełożenie na sytuację w której jedna strona nadal widzi tylko "życie razem"?
Ale będą jaja, jak się okaże, że ten cierpiący chłopak wzruszy ramionami i wróci do swoich zajęć, a po miesiącu będzie z inną
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 17:21   #4090
lucaa_rules
Wtajemniczenie
 
Avatar lucaa_rules
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

ja chcialabym dodac ze dziekuje za wszystkie slowa wsparcia. bardzo mi to potrzebne. ja taka nie jestem biegla w sprawach sercowych wiec na tyle ile bede mogla podpowiedziec to podpowiem. u mnie w domu sytuacja bez zmian. cisza i jeszcze raz cisza. jezeli maz zagaduje to tylko o sprawy zwiazane z rachunkami. to będzie moj najdluzszy październik w zyciu...
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż
nie pociągnie pusty łeb
ciężkiej dupy wzwyż
lucaa_rules jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 17:33   #4091
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Mam 32 lata i ostatnio co chwilę kogoś poznaję. Powód? Zapisałam się na tańce, poznaję innych kursantów oraz ich znajomych, chodzę na kulturalne imprezy taneczne. Jacy to fajni, pozytywni ludzie!

Moi rówieśnicy mają już przeważnie kilkuletnie dzieci, więc mogą ruszyć się czasem z domu, w końcu dzieci mają dwoje rodziców Raz w tygodniu wychodzę z dziewczynami z pracy, obie są młodsze ode mnie i mają dwoje dzieci.
Zazdroszczę. Jakie to tańce? Ja chodziłam w zeszłym roku na kurs angielskiego, miałam nadzieję, że może tam poznam jakichś nowych znajomych, ale każdy po lekcji od razu biegł do domu i jakoś nie mieli ochoty się integrować. Teraz odejdą mi też znajomi eksa i zostaną tylko koleżanki ze studiów i z pracy.
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 17:44   #4092
lucaa_rules
Wtajemniczenie
 
Avatar lucaa_rules
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

ja tez musze pomyslec o czyms podobnym zeby nie zwariować. mam tez ochote kupic sobie wymarzone lego
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż
nie pociągnie pusty łeb
ciężkiej dupy wzwyż
lucaa_rules jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 18:16   #4093
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez lucaa_rules Pokaż wiadomość
ja tez musze pomyslec o czyms podobnym zeby nie zwariować. mam tez ochote kupic sobie wymarzone lego
Dlaczego nie ? Rób wszystko co przyniesie ci radość ! Ja kupiłam sobie psa
Ta mała rozkoszna kulka daje mi tyle miłości i radości

Zobaczyłam zdjęcia exa na FB, zaś impreza, jakieś śmiechy chichy, głupawka - zero wzruszenia, zero poruszenia - jedyna myśl w mojej głowie - co ja w nim widziałam ???
Ja chciałam z nim spędzić życie ????? Boże jedyny opętało mnie !

Mnie już przeszło całkowicie, odkochałam się, nic do niego nie czuję, jedynie nienawiść.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 18:20   #4094
gloryandgoore
Raczkowanie
 
Avatar gloryandgoore
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Spotkałam się z nim. Poszliśmy do parku, pogadaliśmy, dokończyłam mówić to co zaczęliśmy na imprezie i powiedziałam, że przestało mi zależeć i uczucie wygasło. Powiedziałam, że nie jest to decyzja, którą podjęłam pod wpływem chwili, tylko przemyślana, taka która ma swoje podłoże, a nie, że "znudziłam się" i jestem tego pewna, bo próbowałam ratować związek z mojej strony, jednak bezskutecznie i nie mogę mu zagwarantować uczuć z mojej strony. Oczywiście nie chciał się z tym pogodzić, chciał mnie zatrzymać przy sobie, chciał żebym dała mu jeszcze jedną szansę, jednak trwałam przy swoim i powiedziałam, ze nie mogę go dalej okłamywać, mówiąc, że wszystko jest ok i czekając, że nagle z jakiegoś powodu moje uczucia powrócą. Chciał jeszcze, żebym dzisiaj przemyślała dokładnie nasz związek, jak on wyglądał przez ten rok i spotkała się z nim jutro i wtedy powiedziała ostateczne słowo. Nie zgodziłam się. Powiedziałam, że myślałam dużo o całym okresie naszego związku ale to niczego nie zmienia i kolejny dzień zwłoki nic nie zmieni. Jeżeli zakończyć to, to zakończyć już dzisiaj ostatecznie. I tak też się stało. Nie jesteśmy razem. Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji kiedy zakańczam związek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozegrałam. Wiem, że jest ciężko i przez jakiś czas tak będzie.
gloryandgoore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 18:47   #4095
Ivy_rose
Raczkowanie
 
Avatar Ivy_rose
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez gloryandgoore Pokaż wiadomość
Spotkałam się z nim. Poszliśmy do parku, pogadaliśmy, dokończyłam mówić to co zaczęliśmy na imprezie i powiedziałam, że przestało mi zależeć i uczucie wygasło. Powiedziałam, że nie jest to decyzja, którą podjęłam pod wpływem chwili, tylko przemyślana, taka która ma swoje podłoże, a nie, że "znudziłam się" i jestem tego pewna, bo próbowałam ratować związek z mojej strony, jednak bezskutecznie i nie mogę mu zagwarantować uczuć z mojej strony. Oczywiście nie chciał się z tym pogodzić, chciał mnie zatrzymać przy sobie, chciał żebym dała mu jeszcze jedną szansę, jednak trwałam przy swoim i powiedziałam, ze nie mogę go dalej okłamywać, mówiąc, że wszystko jest ok i czekając, że nagle z jakiegoś powodu moje uczucia powrócą. Chciał jeszcze, żebym dzisiaj przemyślała dokładnie nasz związek, jak on wyglądał przez ten rok i spotkała się z nim jutro i wtedy powiedziała ostateczne słowo. Nie zgodziłam się. Powiedziałam, że myślałam dużo o całym okresie naszego związku ale to niczego nie zmienia i kolejny dzień zwłoki nic nie zmieni. Jeżeli zakończyć to, to zakończyć już dzisiaj ostatecznie. I tak też się stało. Nie jesteśmy razem. Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji kiedy zakańczam związek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozegrałam. Wiem, że jest ciężko i przez jakiś czas tak będzie.
Plus, że nie dałaś mu szans na powrót, nie mówiłaś, że coś się może kiedyś odmieni, że jak macie być razem to będziecie.
Zakończyłaś to definitywnie i za to gratulacje.
Teraz tylko bądź twarda i się nie odzywaj do niego pod żadnym pozorem.
Ivy_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 19:05   #4096
faeria
she-wolf
 
Avatar faeria
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: większe miasto
Wiadomości: 2 222
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Ivy_rose Pokaż wiadomość
Dokładnie! Gadałam wczoraj o tym z jednym chłopakiem właśnie o związkach i tak jest. Mówił, ze sam z kolegą miał taką teorię i co rozstał sie jakiś znajomy to to ich utwierdzało, ze ta teoria jest słuszna.
potwierdzam mój ex też "działa" podobnie - dlatego obawiam się, że jak zostanie w takiej sytuacji to znowu się do mnie odezwie...

Cytat:
Napisane przez Loluuusia Pokaż wiadomość
Hej. Też rozstałam się z facetem i jest mi bardzo ciężko. Byłam z nim 4 lata. Było raz dobrze, raz źle. Cały wrzesień było okropnie. Wymienię jego zachowania:
- w ostatniej chwili przekładał spotkania na późniejszą godzinę, ponieważ chciał być dłużej z kolegami. Raz było tak, że spotkanie przełożył z godziny 19 na 20, o godzinie 20 przełożył na 21, a na koniec stwierdził, że jednak nie chce się spotkać
- gdy byłam z koleżanką i chciałam pół godziny się spóźnić i go o tym poinformowałam, to napisał, że nie chce już tego spotkania
- przed spotkaniem rodzice poprosili mnie, abym zrobiła im małe zakupy. Napisałam mu, że spóźnię się 10 min, to napisał, że już nie chce ze mną się widzieć. Poprosiłam go, aby poczekał, to odliczał mi te 10 min. (a ja stałam zestresowana w kolejce, żeby tylko zdążyć...)
- jakieś 2-3 razy odwołał spotkanie bez powodu, bo po prostu nie chciał się spotkać
- często nie mogłam zadać mu kilku pytań pod rząd. Przykład: robił z kolegą ognisko. Zapytałam o 3 rzeczy i zostałam opieprzona, że jestem w gorącej wodzie kąpana itd. (zapytałam o godzinę ogniska, kto będzie i co kupić)
- był nieczuły, nie chciał ze mną rozmawiać
- wolał oglądać filmy, niż iść na spacer albo trochę pogadać
- Chcieliśmy zapalić papierosa na dworze, więc on usiadł na schodkach. Było to tuż przy budce z kebabami, która i tak była zamknięta. Chciałam usiąść tam na krzesło, on powiedział, że nie, usiadłam, to się obraził i poszedł do domu.

Było dużo takich sytuacji, pokazywał mi ciągle, że ma mnie gdzieś i że wszystko jest ważne, oprócz mnie. Okazało się, że jedzie za granicę. 2 dni przed wyjazdem byliśmy umówieni na spotkanie, ale on się rozmyślił. Miałam tego dość, więc zerwałam. Po jakiejś godzinie zaczął wydzwaniać, przepraszać itd., ale nie zwracałam na to uwagi. Ugięłam się dopiero następnego dnia. Spotkaliśmy się, było cudownie, żadnych filmów i poczułam, że mu zależy na mnie. Było naprawdę fajnie. Pojechał za granicę z 2 kolegami i zaczęło mi odbijać. Czepiałam się o wszystko, robiłam mu wielkie wojny, bo nie zadzwonił wieczorem, bo woli kolegów, bo w weekend był na mieście z kolegami. Naprawdę z tym przesadzałam i jestem tego świadoma, ale jestem przewrażliwiona i mam zoraną psychikę przez te jego akcje. Wczoraj z nim zerwałam, bo już mnie to przerosło.

Nie chcę dawać się tak traktować i nigdy nie zapomnę, jak mnie wystawiał, jak wybierał kolegów, jak bardzo miał mnie w dupie i o mnie nie dbał. Dlatego do Was dołączam

Podziwiam tych, którzy przeczytali do końca.
byłyśmy z tym samym typem? byłam bardzo podobnie traktowana wszystko ważniejsze ode mnie...
__________________
"Stop thinking and just let things happen..."



tłumaczę
faeria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 20:02   #4097
gloryandgoore
Raczkowanie
 
Avatar gloryandgoore
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pabianice
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Jednak pierwsze co jak weszłam do domu to chciałam napisać od razu. Zwykłe "hej". Jak przez ostatni miesiąc mało odzywałam się z własnej inicjatywy to teraz chciałam coś napisać, i zielone kółeczko kusiło ale nie.
Wiem, że nie wrócił do domu od razu, tylko znajoma napisała mi, że przyjechał do nich pijany i musieli go odwozić, ale nie chciał im nic powiedzieć. Jakoś miałam przeczucie, że tak się stanie... Boję się, żeby nie zrobił czegoś innego...
gloryandgoore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 22:44   #4098
lucaa_rules
Wtajemniczenie
 
Avatar lucaa_rules
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez gloryandgoore Pokaż wiadomość
Jednak pierwsze co jak weszłam do domu to chciałam napisać od razu. Zwykłe "hej". Jak przez ostatni miesiąc mało odzywałam się z własnej inicjatywy to teraz chciałam coś napisać, i zielone kółeczko kusiło ale nie.
Wiem, że nie wrócił do domu od razu, tylko znajoma napisała mi, że przyjechał do nich pijany i musieli go odwozić, ale nie chciał im nic powiedzieć. Jakoś miałam przeczucie, że tak się stanie... Boję się, żeby nie zrobił czegoś innego...
nic mu nie bedzie. musi tez chlop jakos swoje przeboleć. i dobrze ze nie szukasz kontaktu (choc wiem zw kusi). wczuj sie w moja sytuacje ja musze dluuuugi miesiac wytrzymac pod jednym dachem z mezem. wyrzucic go nie moge bo to w polowie jego dom a wyprowadzi sie dopiero pod koniec następnego miesiaca.

zrobilam sobie kapiel. dokonczylam ksiazke i zabieram sie za nowa (kocham czytac). nie moge w tym wszystkim zagubic siebie. wczoraj w nocy pochlipalam do poduszki ale rano juz bylo lepiej.
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż
nie pociągnie pusty łeb
ciężkiej dupy wzwyż
lucaa_rules jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 22:59   #4099
Ivy_rose
Raczkowanie
 
Avatar Ivy_rose
 
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja w ostatnie dni mam doła. Jest mi smutno, czuję pustkę, wybrakowanie. Brakuje mi "tamtego" życia. Za 2 dni wracam do Krakowa i z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej bardzo się boje

Jak na razie jestem w fazie wyobrażania sobie siebie w przyszłym związku (przynajmniej dobrze, ze to nei faza - nie, nigdy, faceci są ble), ale to takie wyobrażenia bardzo dalekie. Wiem, że teraz jestem po prostu niegotowa na coś nowego, nawet nie wiem jak by miały wyglądać te początki.

Tęsknie za nim, nie mogę się oszukiwać, że nie. Brakuje mi jego osoby, naszych rozmów do 4 nad ranem na wciąż niekończące się tematy. Po prostu.... jego. Wiem, że był świetnie dopasowany do mnie. Szkoda tylko, że jego zdaniem ja nie byłam świetnie dopasowana do niego.


lucaa_rules
Nie potrafię sobie wyobrazić co możesz czuć. Przy Tobie to moja historia jest śmieszna i żałosna, a to że ją tak przeżywam sprawia, że czuje się jeszcze gorzej.
Naprawdę Cię podziwiam bo nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu, a Ty dajesz radę! Serio, czapki z głów.
Ivy_rose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-28, 23:13   #4100
lucaa_rules
Wtajemniczenie
 
Avatar lucaa_rules
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Ivy_rose Pokaż wiadomość
Ja w ostatnie dni mam doła. Jest mi smutno, czuję pustkę, wybrakowanie. Brakuje mi "tamtego" życia. Za 2 dni wracam do Krakowa i z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej bardzo się boje

Jak na razie jestem w fazie wyobrażania sobie siebie w przyszłym związku (przynajmniej dobrze, ze to nei faza - nie, nigdy, faceci są ble), ale to takie wyobrażenia bardzo dalekie. Wiem, że teraz jestem po prostu niegotowa na coś nowego, nawet nie wiem jak by miały wyglądać te początki.

Tęsknie za nim, nie mogę się oszukiwać, że nie. Brakuje mi jego osoby, naszych rozmów do 4 nad ranem na wciąż niekończące się tematy. Po prostu.... jego. Wiem, że był świetnie dopasowany do mnie. Szkoda tylko, że jego zdaniem ja nie byłam świetnie dopasowana do niego.


lucaa_rules
Nie potrafię sobie wyobrazić co możesz czuć. Przy Tobie to moja historia jest śmieszna i żałosna, a to że ją tak przeżywam sprawia, że czuje się jeszcze gorzej.
Naprawdę Cię podziwiam bo nie wiem co zrobiłabym na Twoim miejscu, a Ty dajesz radę! Serio, czapki z głów.
zadna historia nie jest smieszna. kazda z nas przezywa male pieklo na ziemi w tym momencie. ale fakt ze krew sie jeszcze nie leje po scianach to cud ja nie wiem na jakim jestem etapie (ponad dwa tygodnie temu zostalam poinformowana ze sie rozwodze). pikanterii calej sytuacji dodaje fakt ze musimy poczekac 2 lata na rozwod (takie prawo w uk) no chyba ze wystapila zdrada, przemoc i inne takie hardkorowe sytuacje. ale ze maz sie zarzeka ze nic nie bylo to sobie niestety poczeka.
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż
nie pociągnie pusty łeb
ciężkiej dupy wzwyż
lucaa_rules jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 10:20   #4101
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Flavius Pokaż wiadomość
Zazdroszczę. Jakie to tańce? Ja chodziłam w zeszłym roku na kurs angielskiego, miałam nadzieję, że może tam poznam jakichś nowych znajomych, ale każdy po lekcji od razu biegł do domu i jakoś nie mieli ochoty się integrować. Teraz odejdą mi też znajomi eksa i zostaną tylko koleżanki ze studiów i z pracy.
Tango argentyńskie i salsa. Salsiarze są bardzo towarzyscy, a salsoteki są co najmniej 2x w tygodniu w Krakowie
Cytat:
Napisane przez gloryandgoore Pokaż wiadomość
Jestem pierwszy raz w takiej sytuacji kiedy zakańczam związek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozegrałam. Wiem, że jest ciężko i przez jakiś czas tak będzie.
Twój opis brzmi w porządku. Podkreślałaś, że decyzja jest przemyślana, że nie jest to kaprys i nie czułabyś się dobrze, gdybyś dała mu kolejną szansę, której w głębi serca nie chcesz. Odgrzewanie kotleta to straszny okres i rzadko kończy się happy endem, moim zdaniem kolejna szansa byłaby stratą czasu dla Was obojga.

Porzucanie wcale nie jest łatwe. Nie daj się momentom zwątpienia. On musi przeżyć żałobę, uleczyć swoje serce i dopiero jak minie jakiś czas, będziecie mogli się spotkać być może bez żalu (ja lubię swoich byłych i raz na jakiś czas chętnie się z nimi spotykam).

Jeśli nie ma problemów psychicznych, to nic sobie nie zrobi. Trochę się zmeneli, ale widocznie tego potrzebuje. Mam nadzieję, że ma jakichś znajomych, do których może się zwrócić.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 10:34   #4102
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Tango argentyńskie i salsa. Salsiarze są bardzo towarzyscy, a salsoteki są co najmniej 2x w tygodniu w Krakowie
A na takie tańce nie trzeba zapisywać się od razu z partnerem?
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 11:46   #4103
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Szkole zależy na zarobku, szkoła szuka partnera.
Tak poznałam swojego obecnego TŻ
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 11:54   #4104
201609270956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 277
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Szkole zależy na zarobku, szkoła szuka partnera.
Tak poznałam swojego obecnego TŻ
Szczęściara. Kilka lat temu chciałam zapisać się na tango, to kazali mi przyjść od razu z partnerem.
201609270956 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:03   #4105
lenaiwanowicz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Nowa sól
Wiadomości: 21
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez lucaa_rules Pokaż wiadomość
zadna historia nie jest smieszna. kazda z nas przezywa male pieklo na ziemi w tym momencie. ale fakt ze krew sie jeszcze nie leje po scianach to cud ja nie wiem na jakim jestem etapie (ponad dwa tygodnie temu zostalam poinformowana ze sie rozwodze). pikanterii calej sytuacji dodaje fakt ze musimy poczekac 2 lata na rozwod (takie prawo w uk) no chyba ze wystapila zdrada, przemoc i inne takie hardkorowe sytuacje. ale ze maz sie zarzeka ze nic nie bylo to sobie niestety poczeka.
2 lata? ;/ szkoda, że za Tobą to też musi się ciągnąć...
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
lenaiwanowicz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:04   #4106
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja ostatnio odczuwam tylko ulgę i cieszę się że najgorsze chwile są za mną.
Chciałabym żeby ten stan trwał jak najdłużej.
Boję się się tylko tych samotnych długich wieczorów, boję się świąt, nie znoszę tego okresu.

Widzę i obserwuję że mój ex po prostu cofnął się wstecz....
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:07   #4107
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Flavius - Umieszczałam ogłoszenia w grupach fejsbukowych (grupa szkoły, grupa danego rodzaju tańca, grupa ogólnotaneczna w danym mieście itp.), a ostatecznie przygarnęłam partnera z innej grupy.

lucaa_rules - ciekawe, co wyjdzie przez te 2 lata...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:12   #4108
CarrieBra
Rozeznanie
 
Avatar CarrieBra
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 617
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Szkole zależy na zarobku, szkoła szuka partnera.
Tak poznałam swojego obecnego TŻ

Bajka! Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że szkoły tańca szukają partnerów, sądziłam, że trzeba się zapisać od razu w parze.
Słyszałam już parę takich historii, że się ludzie poznali na tańcach... w sumie to bardzo dobre miejsce. Taniec zbliża no chyba, że ktoś ma drewniane nogi w tym temacie jak ja


Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Boję się się tylko tych samotnych długich wieczorów, boję się świąt, nie znoszę tego okresu.

Bardzo dużo seriali, bardzo dużo książek - mnie akurat to ratowało. A może pora na kurs tańca? - zahaczając tak o temat, który się w wątku też pojawił.
__________________


Dziewczyna
, która opanowała mechaniczną skrzynię biegów,
poradzi sobie w życiu. : -))))
CarrieBra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:15   #4109
E_nigmatic
Raczkowanie
 
Avatar E_nigmatic
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 492
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Ja narazie chcę odpocząć od facetów, nie chce nikogo szukać.
Za wcześnie dla mnie.
__________________
07.07.2017 Nasz Wielki Dzień ♥ ♥ ♥
E_nigmatic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2015-09-29, 12:20   #4110
damelopl
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem XXXIII

Cytat:
Napisane przez E_nigmatic Pokaż wiadomość
Ja ostatnio odczuwam tylko ulgę i cieszę się że najgorsze chwile są za mną.
Chciałabym żeby ten stan trwał jak najdłużej.
Boję się się tylko tych samotnych długich wieczorów, boję się świąt, nie znoszę tego okresu.

Widzę i obserwuję że mój ex po prostu cofnął się wstecz....
Też niby tak normalnie się trzymam, ale nie daj Boże coś wpadnie do głowy, nie daj Boże jakieś święta i już tez się boje, że cała moja siła runie... no ale chyba tez nie można się tak nastawiać (uf i kto to mówi)
damelopl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-27 19:56:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.