Lato nadchodzi, słońce świeci, coraz większe rosną nam dzieci. Mamy luty 2016 cz.2 :)

[agaczilla21]

Figa no nie wiem...tak jakoś...

[SzczesliwaNarzeczona]

Napisane przez figa84

Czemu masz stresa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------


Gdyby się dzieci nie meczyly to byłby luz, ale jak się męczą to masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie. A te wszystkie syropki, żele czy spray średnio nam pomagają. Na chwilę to tak, ale za dużo też ich nie mozna uzywac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caramel 85]

Figa chyba przeoczyłaś moją prośbę - pytałam o te Twoje aktualne źródła wiedzy, bo chętnie o tym poczytam.

[Aninis]

Napisane przez Lucy31

Też i racja To może dziś jak zachce cyca w nocy to ja mu tego szczebelka po prostu podam?

😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂 😂😂😂😂😂😂😂
Koniecznie... w każdym razie wszystko tylko nie cyca, bo zrobi sobie z niego smoczka.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez agnieszka_2293

Jak lubi to czemu nie 😉 ja jakbym Zuzi odmówiła w nocy cyca to całe osiedle by wiedziało, że dziecko głodzą 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nauczyłaś matka to masz 😉 trza było uczyć obgryzać szczebelki 😂😂😂

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez Caramel 85

A co jest złego w kleiku ryżowym? Mój Witek jak ulewał, to tylko to tolerował. Paulina lubi kaszkę orkiszową.

Figa jeszcze sprostowanie, ja nie pisałam że skończyłam pedagogikę, tylko że studiowałam. Studiowałam dwa lata i zmieniłam kierunek, bo nie byłam zadowolona z poziomu wiedzy. A jakie są aktualne informacje na temat tego jak długo dzieci potrzebują karmienia w nocy i skąd czerpiesz wiedzę? Kurcze, bo skoro moje same zrezygnowały w wieku 2,3 i 4 miesięcy to po prostu uznałam że już nie potrzebują. I ja jak o tym czytam/ słyszę opinie to jednak jest mowa o tym że 3 miesięczne można odzwyczajać, a większość 6cio miesięcznych nie potrzebuje już jeść w nocy. Może są jakieś wiarygodne nowe źródła na ten temat?

Hmmm same zrezygnowały dobre 😂 a co miały zrobić skoro zamiast cyca czy butli z mlekiem dostawały smoczka. Sama tak napisałaś kilka postów wcześniej... nie chce mi się szukać, żeby zacytować.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Caramel 85]

W ogóle dziewczyny, trochę zluzujcie, sama któraś mówiła, że forum jest od pisania wszystkiego.
A tu się nagle okazuje że forum jest wyłącznie od słodzenia sobie, bo jak się napisze, że się uważa inaczej, to reakcje są mówiąc delikatnie dziwne nagle mam wrażenie, że co poniektóre dziewczyny by chciały, żeby ich dzieci budziły się w nocy na mleko do 18stki.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez Aninis

������������������������� ������������������������� ��������������
Koniecznie... w każdym razie wszystko tylko nie cyca, bo zrobi sobie z niego smoczka.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------


Nauczyłaś matka to masz �� trza było uczyć obgryzać szczebelki ������

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------


Hmmm same zrezygnowały dobre �� a co miały zrobić skoro zamiast cyca czy butli z mlekiem dostawały smoczka. Sama tak napisałaś kilka postów wcześniej... nie chce mi się szukać, żeby zacytować.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Tak kilka razy dostały żeby sprawdzić czy są głodne, czy po prostu z jakiegoś powodu się wybudziły. A co w tym złego? Nie każdy płacz oznacza głód. Najstarszy akurat, tak ten kp, zaczął sypiać zupełnie sam z siebie, jemu nigdy nie dałam smoka zamiast butli. Kurcze jednak zawiść ludzka nie zna granic!

[figa84]

Napisane przez Caramel 85

Figa chyba przeoczyłaś moją prośbę - pytałam o te Twoje aktualne źródła wiedzy, bo chętnie o tym poczytam.

Odnośnie kp i spania czy nie z dziećmi poczytaj sobie Hafije, w każdym artykule podaje źródła, a czyta się łatwo bo pisze zrozumiałym językiem.
Kobiety.med.pl
A potem źródła do obu stron.

Do tego kilkadziesiąt książek, również tych o tresowaniu włącznie ze sprawdzaniem części źródeł, bo interpretacje niektórych autorów potrafią zadziwić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

I czekam oczywiście na Twoje źródła, chyba że przeoczyłam to się wrócę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Caramel 85]

Napisane przez figa84

Odnośnie kp i spania czy nie z dziećmi poczytaj sobie Hafije, w każdym artykule podaje źródła, a czyta się łatwo bo pisze zrozumiałym językiem.
Kobiety.med.pl
A potem źródła do obu stron.

Do tego kilkadziesiąt książek, również tych o tresowaniu włącznie ze sprawdzaniem części źródeł, bo interpretacje niektórych autorów potrafią zadziwić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tego typu teksty i książki też czytałam, Hifija i kobiety med są nastawione na jedną stronę medalu i tam tylko o tym. Tresowanie to też jakieś straszne skrajności. A mi bardziej chodziło gdzie pisze, że dzieci potrzebują nocnego karmienia i przytulania i dlaczego jest to lepsze od umiejętności przesypiania nocy. Co do moich źródeł, już mówiłam.

[agaczilla21]

No ja po wizycie. Zbadal, pobral cytologię...za 2 tyg wyniki i mam jeszcze morfo zrobić, tsh i ft.

I powiedział że bardzo ładnie wyglądam, jest ze mnie dumny i ze wyglądam coraz młodziej...nawet fryzurę zauważył...tyle miłych rzeczy to mi własny mąż nie powie...

[figa84]

Napisane przez Caramel 85

Oj tego typu teksty i książki też czytałam, Hifija i kobiety med są nastawione na jedną stronę medalu i tam tylko o tym. Tresowanie to też jakieś straszne skrajności. A mi bardziej chodziło gdzie pisze, że dzieci potrzebują nocnego karmienia i przytulania i dlaczego jest to lepsze od umiejętności przesypiania nocy. Co do moich źródeł, już mówiłam.

Tylko, że tam właśnie znajdziesz informację odnośnie nocnego karmienia piersią dzieci poniżej i powyżej roku. Ja się przyczepiłam w Twojej wypowiedzi dzieci kp poniżej roku, nie tych powyżej, bo powyżej sprawa jest mocno dyskusyjna. Jednak dyskusyjna nie z powodu "potrzeby czy nie", a z powodu zębów. W kwestii karmienia piersią tylko tego typu strony są właściwe, bo osoby je prowadzące są na bieżąco z badaniami naukowymi na temat laktacji. Na wielu stronach, gdzie doradza się podanie smoczka zamiast piersi itd itp niestety często wypowiadają się ludzie niezaznajomieni z tematem karmienia piersią, dla mnie takie źródła nie są wiarygodne.

Spanie z dzieckiem nie wyklucza przesypiania nocy, więc nie rozpatrywałabym tego w tej kwestii.
Co do przytulania dziecka to jest to bardzo ważne m.in. dla rozwoju jego mózgu. W książce "Mądrzy rodzice" Margaret Sunderland przytacza badania w których porównywano mózg dziecka z sierocińca w Rumunii (można poszukać w necie o co chodzi), a dziecka wychowywanego w normalnych warunkach. Autorka również podaje źródła do badań. Odrazu mówię, że nie ze wszystkim co napisała się zgadzam, gdybyś sięgneła po książke.
Z tego samego nurtu czytałam jeszcze kilkanaście książek, tych opartych na faktach jak i przemyśleń autorów (np. na podstawie obserwacji ludów plemiennych).
Searsowie popełnili książke "Zasypianie bez płaczu" w której przekonują o korzyściach spania z dzieckiem oraz jak oduczyć dziecko spać z rodzicami jeśli tego potrzebujemy. Także, nawet oni, którzy są nastawieni i pokazują "jedną stronę medalu" dopuszczają, że nie każdy chce lub może spać z dziećmi (trzeba wiedzieć kiedy nie można).

"Inną stronę medalu" również znam. Np. Tracy Hogg i jej zaklinanie niemowląt. Moje starsze było oporne, młodsze jakoś samo się tak ułożyło Podejrzewam, że gdyby to młodsze urodziło się jako pierwsze to piałabym zachwyty nad tą książką i jej metodami, bo dzięki nim tak wspaniale mi się dziecko wychowało

Co do Twoich źródeł, to śmiem wątpić, że pan profesor miał wiedzę w temacie karmienia piersią niemowląt i podejrzewam, że wiedza którą przekazywał dotyczyła dzieci karmionych butelką choć może nawet nie był tego świadomy i myślał, że obu. Niestety wiedza służby zdrowia na temat kp też jest mizerna... ale to akurat temat rzeka. Dlaczego jest tak a nie inaczej możesz poczytać u Hafiji, chyba że nie chcesz to w necie jest kilka blogów farmaceutów, położnych czy lekarzy pediatrów, którzy również piszą dlaczego wiedza ich kolegów po fachu w temacie laktacji nie zawsze jest zgodna z prawdą.

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

A jeśli bardziej szczegółowo idzie o nocne karmienie piersią, to mleko nocne jest bardziej treściwe (znaczy tłuszcze), zawiera też inne składniki niż to dzienne. Trochę o tym np. tutaj
http://mataja.pl/2015/02/o-nocnym-ml...est-potrzebne/
Są odnośniki do źródeł, więc można weryfikować.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez agaczilla21

No ja po wizycie. Zbadal, pobral cytologię...za 2 tyg wyniki i mam jeszcze morfo zrobić, tsh i ft.

I powiedział że bardzo ładnie wyglądam, jest ze mnie dumny i ze wyglądam coraz młodziej...nawet fryzurę zauważył...tyle miłych rzeczy to mi własny mąż nie powie...

może jak mąż zobaczy, że inni mówią to się opamięta?

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Caramel 85

A co jest złego w kleiku ryżowym? Mój Witek jak ulewał, to tylko to tolerował. Paulina lubi kaszkę orkiszową.

Figa jeszcze sprostowanie, ja nie pisałam że skończyłam pedagogikę, tylko że studiowałam. Studiowałam dwa lata i zmieniłam kierunek, bo nie byłam zadowolona z poziomu wiedzy. A jakie są aktualne informacje na temat tego jak długo dzieci potrzebują karmienia w nocy i skąd czerpiesz wiedzę? Kurcze, bo skoro moje same zrezygnowały w wieku 2,3 i 4 miesięcy to po prostu uznałam że już nie potrzebują. I ja jak o tym czytam/ słyszę opinie to jednak jest mowa o tym że 3 miesięczne można odzwyczajać, a większość 6cio miesięcznych nie potrzebuje już jeść w nocy. Może są jakieś wiarygodne nowe źródła na ten temat?

dotarłam do postu na kompie.
Nie mam pojęcia jak jest z dziećmi karmionymi butelką, bo nigdy się tematem nie interesowałam. Przy dzieciach karmionych piersią nocne karmienie jest bardzo ważne, zarówno dla dziecka jak i dla utrzymania laktacji. I jeśli samo nie rezygnuje z niego (podawanie smoczka niestety nie jest samorezygnacją dziecka) to nie należy go w tak wczesnym okresie oduczać. Później to już kwestia matki i dziecka... Moja córa mimo karmienia piersią śpi bardzo ładnie (zasypia koło 20-21 i śpi mniej więcej do 2-5 rano, karmimy się i śpi mniej więcej do 7:30).
A opinie które czytałaś/słyszałaś mówili ludzie, którzy mają wiedzę w temacie kp czy nie? Ludzi, którzy mają właściwą wiedzę jest naprawdę niedużo :-( niestety ale nader często, wielu mimo braku fachowej wiedzy popartej badaniami doradza kobietom w tej kwestii na podstawie własnych czasem błędnych obserwacji i przekonań :-(

Natomiast wracając do dzieci karmionych butelką, to i tutaj się trochę rzeczy zmienia... W poprzednim schemacie rozszerzania diety (2009) były różne terminy rozpoczęcia w zależności od sposobu karmienia. Obecnie jest jeden dla obu grup. Coraz częściej czytam też wzmianki, że dopajanie wodą nie jest potrzebne, ale naprawdę nie wiem jak jest, bo temat mnie nigdy nie dotyczył i nie szukałam potwierdzeń w badaniach itp...

[Aninis]

Napisane przez Caramel 85

Oj tego typu teksty i książki też czytałam, Hifija i kobiety med są nastawione na jedną stronę medalu i tam tylko o tym. Tresowanie to też jakieś straszne skrajności. A mi bardziej chodziło gdzie pisze, że dzieci potrzebują nocnego karmienia i przytulania i dlaczego jest to lepsze od umiejętności przesypiania nocy. Co do moich źródeł, już mówiłam.

Bosh Ty na serio nie rozumiesz czy tylko udajesz?
Ja nie twierdzę, że wszystkie dzieci potrzebują nocnego przytulania i ten kto nie przytula jest gorszą matką. Za każdym razem piszę, że dzieci są różne i mają różne potrzeby. A moja córa ma takie potrzeby jakie ma i ja tak odbieram sygnały jakie mi wysyła... a nie jako próbę zrobienia sobie z cycka smoczka. Natomiast Twoje wypowiedzi można odebrać tak, że ten kto nie robi tak jak Ty, to sam się prosi o kłopoty i jeszcze się odgrażasz, że już nie oduczymy i generalnie katastrofa.
Jakoś nie wierzę, że moja córa do końca życia będzie ssała pierś w nocy i spała z rodzicami 😂😂😂

I napiszę jeszcze coś najdelikatniej jak potrafię. Napisałaś Marci, że nie wierzysz, że gdyby uczyła smoka i butli od urodzenia to miałaby teraz problem. Trzeba było być z nami cały czas, to byś wiedziała co Marta robiła i czego próbowała... a gdybyś to wiedziała, to w życiu byś nie napisała jej tego, co napisałaś. Ale najlepiej wpaść raz na jakiś czas i rzucić mądrościami i jeszcze się obrazić, że ktoś tych mądrości nie przyjmuje... ba ma czelność z nimi dyskutować. Ale ten tego przecież ze mnie zawiść przemawia 😂😂😂 tylko nie wiem czego niby mam zazdrościć.



Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Karinek1973]

UFFF GOOORĄĄĄĄĄĄĄĄĄCCCOOO TU !!!!

Amb, Aninis ja też jestem za rodzicielstwem bliskości, ale jestem też za tym żeby nauczyć dziecko spania i wysypiania się jak ktoś mi mówi że śpi z dzieckiem, to zawsze myślę sobie, że prosi się o kłopoty. To oczywiście moje zdanie, nie chcę nikogo obrazić, po prostu takie są moje doświadczenia w tym temacie. Ja przyzwyczajałam dzieci od pierwszych dni życia do spania we własnych łóżeczkach i bez płaczu i bez problemów zawsze zasypiały szybciutko same. Do tego szybko zaczęły przesypiać bez karmienia całe noce- najstarszy miał 2 miesiące jak spał ciągiem 12h, średni 4, a Paulinka 3 miesiące. Do tej pory chodzą spać między 19 a 20 i idą spać chętnie że aż miło, zasypiają zupełnie sami. Czy naprawdę śpiącemu dziecku potrzebny jest rodzic obok? Rano jak przyjdą się przytulić, to fajnie, super. W dzień też mamy mnóstwo przytulasów i innych czułości. Ale uważam, że noc jest do spania i to jest wspólny czas dla mnie i tż.
Poza tym chyba bym się wykończyła gdybym miała jeszcze karmić w nocy.[/QUOTE]

Ja jestem taka stara i nie potrafiłam wychować żadnego z moich synów. Budzili się w nocy i jedli do ok 14-15 miesiąca życia Najmłodsze me dziecię które jest bezsmoczkowe (tylko na piersi) budzi się w nocy kilka razy no i cóż... śpi z nami Gdybym miała do niego wstawać co 2-3 godz padła bym na twarz Moja pierś jest dla niego jedzeniem piciem sposobem na wyciszenie ...

[agaczilla21]

Figa niech nie mowi...przeżyje. Nie będę na nim wymuszać niczego...jezeli ma mówić tylko dlatego ze inni mówią to niech nie mowi w ogóle...

[figa84]

Napisane przez Karinek1973

Ja jestem taka stara i nie potrafiłam wychować żadnego z moich synów. Budzili się w nocy i jedli do ok 14-15 miesiąca życia Najmłodsze me dziecię które jest bezsmoczkowe (tylko na piersi) budzi się w nocy kilka razy no i cóż... śpi z nami Gdybym miała do niego wstawać co 2-3 godz padła bym na twarz Moja pierś jest dla niego jedzeniem piciem sposobem na wyciszenie ...

jeszcze kilka stron i znajdą się wszystkie zaginione mamusie

A tak na serio co u Was słychać?


A w temacie to ja mam dwójkę skrajnych dzieci i jedno czego mnie to nauczyło, to to, że te wszystkie porady w stylu "można nauczyć xyz" są o kant d.. Jak dziecko nie chce się nauczyć lub jeszcze do tego nie dorosło to możemy sobie z nim walczyć, a i tak będzie po jego stronie
Póki to nie zagraża jemu, nam czy otoczeniu to róbta co chceta i już

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez agaczilla21

Figa niech nie mowi...przeżyje. Nie będę na nim wymuszać niczego...jezeli ma mówić tylko dlatego ze inni mówią to niech nie mowi w ogóle...

ech... nie o wymuszanie mi chodzi, bo to by było bez sensu... tylko o opamiętanie się chłopa, że ma fajną dziewczynę u boku

[agaczilla21]

Napisane przez figa84

jeszcze kilka stron i znajdą się wszystkie zaginione mamusie





A tak na serio co u Was słychać?








A w temacie to ja mam dwójkę skrajnych dzieci i jedno czego mnie to nauczyło, to to, że te wszystkie porady w stylu "można nauczyć xyz" są o kant d.. Jak dziecko nie chce się nauczyć lub jeszcze do tego nie dorosło to możemy sobie z nim walczyć, a i tak będzie po jego stronie


Póki to nie zagraża jemu, nam czy otoczeniu to róbta co chceta i już

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------







ech... nie o wymuszanie mi chodzi, bo to by było bez sensu... tylko o opamiętanie się chłopa, że ma fajną dziewczynę u boku

Widocznie on tak nie uważa. ..dzisiaj cos mnie wkurzył i przestalam się odzywać a on mi "zawsze taka bylas ze nic ci nie można bylo powiedzieć bo sie obrażasz"....milo po 10 latach razem....

[butterfly20]

Napisane przez Caramel 85

jestinna współczuję dobrze choć tyle, że nie ma poważnych konsekwencji.

agaczilla ale super, bawcie się dobrze jutro. Moja córa też śpioch, w dzień śpi 5-6h a w nocy 11-12!

Amb, Aninis ja też jestem za rodzicielstwem bliskości, ale jestem też za tym żeby nauczyć dziecko spania i wysypiania się jak ktoś mi mówi że śpi z dzieckiem, to zawsze myślę sobie, że prosi się o kłopoty. To oczywiście moje zdanie, nie chcę nikogo obrazić, po prostu takie są moje doświadczenia w tym temacie. Ja przyzwyczajałam dzieci od pierwszych dni życia do spania we własnych łóżeczkach i bez płaczu i bez problemów zawsze zasypiały szybciutko same. Do tego szybko zaczęły przesypiać bez karmienia całe noce- najstarszy miał 2 miesiące jak spał ciągiem 12h, średni 4, a Paulinka 3 miesiące. Do tej pory chodzą spać między 19 a 20 i idą spać chętnie że aż miło, zasypiają zupełnie sami. Czy naprawdę śpiącemu dziecku potrzebny jest rodzic obok? Rano jak przyjdą się przytulić, to fajnie, super. W dzień też mamy mnóstwo przytulasów i innych czułości. Ale uważam, że noc jest do spania i to jest wspólny czas dla mnie i tż.
Poza tym chyba bym się wykończyła gdybym miała jeszcze karmić w nocy.

Nie wiem co wiesz o RB, ale chyba nie wiesz nic

A tak naprawdę to brzmi to tak, jakbyś ty przyzwyczaiła dzieci do tego,że na bliskość nie mają co liczyć

U mnie obie dziewczyny spały od początku w łóżeczkach (Zosia u siebie w pokoju), ale gdyby chciały ze mną w łóżku, to też by tak było (zresztą Tusia miała taki etap przez rok, jak skończyła roczek).A i tak zawsze budziły się przynajmniej raz w nocy na jedzenie, kp.

Także sraty taty, Twoja teoria upadła

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez Caramel 85

Mój średni synek też jest dość porywczy, do tego miał kolki, niedojrzały przewód pokarmowy, nietolerancję laktozy :/ Po moim mleku wymiotował dosłownie z ciśnieniem, żył dość dobrze na nanie bezlaktozowym + każda porcja od 4 miesiąca z kleikiem ryżowym, inaczej wszystko ulał. Były takie dni, tygodnie że na ostatnią drzemkę spał w huśtawce, wszędzie indziej płakał, wieczorami głównie na rękach, bolało go. Ale jak miał lepsze momenty to normalnie staraliśmy się go kłaść do spania, próbowaliśmy żeby zasypiał sam i tak do oporu. Jak się wściekał to podchodziłam głaskałam po głowie, dawałam smoczka, jak wył to brałam na ręce, uspokoiłam i znów do łóżeczka. W końcu się przyzwyczaił i nie było wcale drastycznie, tylko szło powoli. Mój najstarszy synek np zrobił się strasznym niejadkiem i od roku najchętniej jadłby suchy chleb, ale ja mu z uporem maniaka zawsze kładę też inne rzeczy na talerzu i po kilku miesiącach, ba wielu miesiącach czy nawet roku, wreszcie zaczął próbować jeść inne rzeczy, chociaż nadal nie wszystko. Tak to niestety jest z dziećmi :/ Może twoją córę też męczy brzuszek, niektóre dzieci są wrażliwe, płaczliwe i to się wiąże z rozwojem, z emocjami. Mam nadzieję że będzie u was coraz lepiej.

Ok, nie wiesz nic o RB

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Caramel 85

Skoro tak lubisz czemu nie, ja np bym się nie wyspała z dzieckiem, poza tym jestem zdania, że to czas i przestrzeń dla mnie i tż. Lepiej się przemęczyć kilka pierwszych miesięcy, a potem mieć dziecko śpiące całe noce w swoim łóżeczku.



Ja nie jestem lekarzem, więc nie znam tekstów naukowych. Studiowałam pedagogikę i zapadły mi w pamięć słowa naszego profesora. Poza tym dokładnie to samo mówi nasza pediatra i dokładnie to samo wynika z mojego doświadczenia. A dorośli dlaczego nie powinni podjadać w nocy? Myślę że z podobnego powodu nie powinny roczne dzieci. Na chłopski rozum, organizm, nerki, muszą odpocząć.

Widzę że niektóre dziewczyny obruszyły moje słowa, no cóż ja tak jak pisałam, opisuję tylko moje doświadczenia, moje zdanie, nie chcę nikogo do niczego zmuszać, piszę tylko że się da

Przykład mojej starszej- od urodzenia spała u siebie w łóżeczku, po roczku zaczęła przychodzić do nas na ranem i trwało to rok, a od roku ponownie śpi sama u siebie w łóżku i nie kojarzę,żeby przyszła do nas przez ten czas.
Dzieci są różne, ich potrzeby się zmieniają i trzeba na nie odpowiadać. Nie wytresujesz dziecka jak w cyrku.

Co do drugiej części, nie jestem lekarzem, nie mam wykształcenia pedagogicznego ani medycznego, ale oświecę się- organizm dziecka kp jest zaprogramowany na nocne jedzenie z prostej przyczyny- to właśnie wtedy jest najbardziej wartościowy pokarm.

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez SzczesliwaNarzeczona

Olinek od 2,5 miesiąca pcha piastki do buzi, ślini sie, płacze a zębów brak:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U Tusi trwało to pół roku zanim wyszedł pierwszy ząbek

[Caramel 85]

Figa ok, jednak nie znam dziecka, które by się nauczyło przesypiać noce śpiąc z rodzicami i które by potem chętnie chodziło spać samo np w wieku 2 lat. Co do przytulania to uwielbiam przytulać moje dzieci.

Co do reszty to chyba źle zrozumiałam, wyszłam z założenia że dziewczyny chcą nauczyć dzieci przesypiania nocy i oduczyć nocnego karmienia, zaznaczyłam tu swoje zdanie, że śpiąc razem z dzieckiem to nie tędy droga. Ale jak ktoś lubi spać z dzieckiem, to dlaczego nie?

Co do karmienia w nocy, jest taka obiegowa opinia że większość dzieci w wieku ok 6 miesięcy nie potrzebuje nocnego karmienia czy to mm czy kp. Nie pytaj mnie o źródła, wygoogluj sobie i otwórz kilka dowolnych stron, okazuje się że nie tylko moja pediatra jest tego zdania. Wiadomo że dr google to kiepski dr , ale u moich dzieci to się sprawdziło, a przecież najstarszego karmiłam piersią. Na pewno są dzieci które potrzebują jeszcze jeść w tym wieku, absolutnie tego nie neguję, ale wydaje mi się że to raczej jedno karmienie, a nie np 3.

Zupełnie nie rozumiem ataku na mnie Aninis, tak to jednak odebrałam, jakbym podaniem smoczka robiła dziecku krzywdę? A wiesz że są mamy, które dają wodę zamiast mleka jak próbują oduczyć nocnego karmienia? Je też tak potępiasz? Ja też uważam że dzieci są różne, moje dzieci też każde jest inne, a jednak wszystkie śpią w nocy i wszystkie zasypiają między 19-20. Wcale ich nie tresowałam, po prostu tak się przyzwyczaiły, to coś złego, że tak chcą?

Marciar wybacz, nie doczytałam, że próbowałaś z butelką od pierwszych dni, mi jest ciężko z trójką dzieci być na bieżąco.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Butterfy mój syn również miał taki tydzień, dwa że spał z nami w łóżku, ale potem chciał wrócić do siebie. A kto mówi o jakiejkolwiek tresurze?

O rety dziewczyny, a nie zamartwiacie się np tym ile chemii jest w pampresach, jaki to ma wpływ na dziecko i dlaczego nie używacie pieluch wielorazowych, które są zdrowe naturalne i pupa ma w nich dopływ powietrza? Możecie z tym spać? (Oczywiście żartuję )

[marciar7]

Caramel W tym wszystkim chodzi o to ze twoje wypowiedzi zabrzmialy tak jakbysmy to my byly winne sobie ze dzieci budza sie w nocy. Na to nie da sie nic zaradzic. Moja juz ponad miesiac budzi sie co 1h lub 2 a wczesniej nigdy tak nie bylo. Zazdroszczę mamom kp ktorych dzieci śpią po pare godzin ale twoje wypowiedzi byly raczej nakierowane w teb sposob ze dzieci da sie nauczyc spania i koniec. Nie da sie. Bo tak jak figa napisala. Niczego sie dziecka nie nauczy jak samo nie zechce. Ja zosie ucze butli odkad skonczyla miesiac. I nic z tego mam cala szafke butelek smoczkow kubkow kieliszkow ustnikow i codziennie proboje i nic. Niektore dzieci da sie przyzwyczaić do pewnych dzieci ale ton wszystko od dziecka zalezy. Nie ma jednego sposobu na wszystkie dzieci. Mi np dziwnie sie zrobilo jak napisalas ze u ciebie na 3 dzieci to dzialalo a ja biedna z Zosia jedną sie nie moge rozprawic.. No nie mogę i nie tylko ja... Bo to zalezy ood nich nie od nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

A co do spania itd to ja mimo ze na poczatku dlugo po kazdym karmieniu odkladalan zosie to i tak czesto sie budziła. Nie widze zwiazku przyczynowo skutkowego między spaniem z dzieckiem-niespaniem karmieniem i pobudkami. To czy śpimy z dzieckoem czy nie nie zalezy od tego ile bedzie pobudel w nocy. Ja wiem to po sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justynka333]

I ja coś dodam...
Dziecka się nie wytresuje...
Nasz Kubul od 1 dnia poworotu ze szpitala spał w swoim łóżeczku
Od tygodna mamy mega skok i śpi z nami ba... nawet w dzień jest ze mną w 98% czasu...
Ma taką potrzebę bliskości
A ja go tulę, spiewam mu noszę na rękach bo go KOCHAM W danym momencie ma taką potrzebę...
To dziecko, jeszcze nieświadoma istota i nikt mi nie wmói że go do czegoś przyzyczajam...
Każde jest inne Zosia może mieć tak 100% czasu, Kuba był inny
Kochajmy nasze dzieci... to jest najważniejsze nie które ile śpi...

[Caramel 85]

Napisane przez marciar7

Caramel W tym wszystkim chodzi o to ze twoje wypowiedzi zabrzmialy tak jakbysmy to my byly winne sobie ze dzieci budza sie w nocy. Na to nie da sie nic zaradzic. Moja juz ponad miesiac budzi sie co 1h lub 2 a wczesniej nigdy tak nie bylo. Zazdroszczę mamom kp ktorych dzieci śpią po pare godzin ale twoje wypowiedzi byly raczej nakierowane w teb sposob ze dzieci da sie nauczyc spania i koniec. Nie da sie. Bo tak jak figa napisala. Niczego sie dziecka nie nauczy jak samo nie zechce. Ja zosie ucze butli odkad skonczyla miesiac. I nic z tego mam cala szafke butelek smoczkow kubkow kieliszkow ustnikow i codziennie proboje i nic. Niektore dzieci da sie przyzwyczaić do pewnych dzieci ale ton wszystko od dziecka zalezy. Nie ma jednego sposobu na wszystkie dzieci. Mi np dziwnie sie zrobilo jak napisalas ze u ciebie na 3 dzieci to dzialalo a ja biedna z Zosia jedną sie nie moge rozprawic.. No nie mogę i nie tylko ja... Bo to zalezy ood nich nie od nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

A co do spania itd to ja mimo ze na poczatku dlugo po kazdym karmieniu odkladalan zosie to i tak czesto sie budziła. Nie widze zwiazku przyczynowo skutkowego między spaniem z dzieckiem-niespaniem karmieniem i pobudkami. To czy śpimy z dzieckoem czy nie nie zalezy od tego ile bedzie pobudel w nocy. Ja wiem to po sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę nie chciałam żeby to tak zabrzmiało. Chodziło mi raczej o to, że im później tym ciężej nauczyć, przyzwyczaić. To jak z tą butelką, jak wprowadzasz od razu to zwykle nie ma problemu, po miesiącu już może być ciężko. Masz rację, nie potrzebnie się wymądrzam, po prostu uznałam że może komuś się to przyda, na moje dzieci zadziałało, ale wiem że nie wszystkie są takie same.

W ogóle to taki sposób podsunęła mi kuzynka tż, ona mieszka w UK i tam dość popularne są hmm jak to nazwać "zaklinaczki snu"? Ona ma taką znajomą i ona sporo nauczyła tą kuzynkę, jej dzieci też szybko przesypiały noce. Ale na pewno z każdym dzieckiem jest inaczej.

[Vivien26]

Caramel to moje dziecko jest tego przykladem bo na 1.5 roczku kupilam jej lozeczko z ksiezniczka dalam tam jej misia i ulubiony kocyk i bez najmniejszego problemu w nim spala.Nie bylo ani jednej nieprzespanej nocy,pobudek itp mimo ze do tego czasu spala ze mna

[Aninis]

Napisane przez Caramel 85

Figa ok, jednak nie znam dziecka, które by się nauczyło przesypiać noce śpiąc z rodzicami i które by potem chętnie chodziło spać samo np w wieku 2 lat. Co do przytulania to uwielbiam przytulać moje dzieci.

Co do reszty to chyba źle zrozumiałam, wyszłam z założenia że dziewczyny chcą nauczyć dzieci przesypiania nocy i oduczyć nocnego karmienia, zaznaczyłam tu swoje zdanie, że śpiąc razem z dzieckiem to nie tędy droga. Ale jak ktoś lubi spać z dzieckiem, to dlaczego nie?

Co do karmienia w nocy, jest taka obiegowa opinia że większość dzieci w wieku ok 6 miesięcy nie potrzebuje nocnego karmienia czy to mm czy kp. Nie pytaj mnie o źródła, wygoogluj sobie i otwórz kilka dowolnych stron, okazuje się że nie tylko moja pediatra jest tego zdania. Wiadomo że dr google to kiepski dr , ale u moich dzieci to się sprawdziło, a przecież najstarszego karmiłam piersią. Na pewno są dzieci które potrzebują jeszcze jeść w tym wieku, absolutnie tego nie neguję, ale wydaje mi się że to raczej jedno karmienie, a nie np 3.

Zupełnie nie rozumiem ataku na mnie Aninis, tak to jednak odebrałam, jakbym podaniem smoczka robiła dziecku krzywdę? A wiesz że są mamy, które dają wodę zamiast mleka jak próbują oduczyć nocnego karmienia? Je też tak potępiasz? Ja też uważam że dzieci są różne, moje dzieci też każde jest inne, a jednak wszystkie śpią w nocy i wszystkie zasypiają między 19-20. Wcale ich nie tresowałam, po prostu tak się przyzwyczaiły, to coś złego, że tak chcą?

Marciar wybacz, nie doczytałam, że próbowałaś z butelką od pierwszych dni, mi jest ciężko z trójką dzieci być na bieżąco.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Butterfy mój syn również miał taki tydzień, dwa że spał z nami w łóżku, ale potem chciał wrócić do siebie. A kto mówi o jakiejkolwiek tresurze?

O rety dziewczyny, a nie zamartwiacie się np tym ile chemii jest w pampresach, jaki to ma wpływ na dziecko i dlaczego nie używacie pieluch wielorazowych, które są zdrowe naturalne i pupa ma w nich dopływ powietrza? Możecie z tym spać? (Oczywiście żartuję )

Podanie dziecku smoczka nie potępiam. Ale podanie dziecku smoczka zamiast piersi... odmówienie karmienia w nocy piersią czy butlą w imię przespanej nocy nie ogarniam tego i już.
Ja bym tak nie potrafiła, ale to ja. A każdy robi co chce ze swoim dzieckiem.
Tylko Ty zasadniczo zmieniasz wersję zdarzeń... raz piszesz, że Twoje dzieci nie chciały jeść w nocy i same z siebie przesypiały całe noce... a za chwilę piszesz, że je uczyłaś, że w nocy się nie je i dawałaś im po prostu smoka a one po jakimś czasie poddawały się. A to duża różnica.

A propos pieluchowania wielorazowego to mam otulacze i wkłady... i nie tylko ja. I też już o tym było wiele stron temu.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[figa84]

Napisane przez Caramel 85

Figa ok, jednak nie znam dziecka, które by się nauczyło przesypiać noce śpiąc z rodzicami i które by potem chętnie chodziło spać samo np w wieku 2 lat. Co do przytulania to uwielbiam przytulać moje dzieci.

Co do reszty to chyba źle zrozumiałam, wyszłam z założenia że dziewczyny chcą nauczyć dzieci przesypiania nocy i oduczyć nocnego karmienia, zaznaczyłam tu swoje zdanie, że śpiąc razem z dzieckiem to nie tędy droga. Ale jak ktoś lubi spać z dzieckiem, to dlaczego nie?

Co do karmienia w nocy, jest taka obiegowa opinia że większość dzieci w wieku ok 6 miesięcy nie potrzebuje nocnego karmienia czy to mm czy kp. Nie pytaj mnie o źródła, wygoogluj sobie i otwórz kilka dowolnych stron, okazuje się że nie tylko moja pediatra jest tego zdania. Wiadomo że dr google to kiepski dr , ale u moich dzieci to się sprawdziło, a przecież najstarszego karmiłam piersią. Na pewno są dzieci które potrzebują jeszcze jeść w tym wieku, absolutnie tego nie neguję, ale wydaje mi się że to raczej jedno karmienie, a nie np 3.

Zupełnie nie rozumiem ataku na mnie Aninis, tak to jednak odebrałam, jakbym podaniem smoczka robiła dziecku krzywdę? A wiesz że są mamy, które dają wodę zamiast mleka jak próbują oduczyć nocnego karmienia? Je też tak potępiasz? Ja też uważam że dzieci są różne, moje dzieci też każde jest inne, a jednak wszystkie śpią w nocy i wszystkie zasypiają między 19-20. Wcale ich nie tresowałam, po prostu tak się przyzwyczaiły, to coś złego, że tak chcą?

Marciar wybacz, nie doczytałam, że próbowałaś z butelką od pierwszych dni, mi jest ciężko z trójką dzieci być na bieżąco.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Butterfy mój syn również miał taki tydzień, dwa że spał z nami w łóżku, ale potem chciał wrócić do siebie. A kto mówi o jakiejkolwiek tresurze?

O rety dziewczyny, a nie zamartwiacie się np tym ile chemii jest w pampresach, jaki to ma wpływ na dziecko i dlaczego nie używacie pieluch wielorazowych, które są zdrowe naturalne i pupa ma w nich dopływ powietrza? Możecie z tym spać? (Oczywiście żartuję )

Zrobiłam na kolor do czego się teraz odnoszę
A wiesz skąd się ta obiegowa opinia wzieła? Bo ja tak Czytałam historię karmienia niemowląt i małych dzieci na przestrzeni kilku wieków dwóch różnych autorów Karmienia z zegarkiem w ręku weszło dopiero jak kobiety zaczeły pracować w fabrykach - dziwny zbieg okoliczności
Takich obiegowych opinii w temacie okołodzieciowym jest bardzo dużo, z niektórymi nauka się rozprawiła, z innymi nie, niektóre pewnie w przyszłości potwierdzi, niektóre obali.
Wiesz, dawno temu, gdy zaszłam w ciąże z łobuzem byłam przekonana, że matka karmiąca musi stosować dietę. Było to we mnie zakorzenione bardzo głęboko, bo moja mama tak robiłam, moje ciocie, moje koleżanki, mówili o tym lekarze, położne i 90% poradników dla mam karmiących i net, to przecież musi to być prawda. Ba nawet na obecnym wątku większość z nas przeszła przez jakąs dietę, choć obecne badania mówią, że dieta nie jest potrzebna. Tylko jak do tego przekonać kobiety skoro wszystkie od zawsze i od każdego o diecie słyszymy?? Takich upartych jak ja co szukają dowodów, że fasolka przechodzi do pokarmu w sposób mogacy powodować wzdęcia jednak jest mało


I tak wiem ile chemii jest w pampersach i jaki to może mieć skutek

[Caramel 85]

Napisane przez Aninis

Podanie dziecku smoczka nie potępiam. Ale podanie dziecku smoczka zamiast piersi... odmówienie karmienia w nocy piersią czy butlą w imię przespanej nocy nie ogarniam tego i już.
Ja bym tak nie potrafiła, ale to ja. A każdy robi co chce ze swoim dzieckiem.
Tylko Ty zasadniczo zmieniasz wersję zdarzeń... raz piszesz, że Twoje dzieci nie chciały jeść w nocy i same z siebie przesypiały całe noce... a za chwilę piszesz, że je uczyłaś, że w nocy się nie je i dawałaś im po prostu smoka a one po jakimś czasie poddawały się. A to duża różnica.

A propos pieluchowania wielorazowego to mam otulacze i wkłady... i nie tylko ja. I też już o tym było wiele stron temu.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

No co Ty nigdzie nie piszę, że odmawiałam im jedzenia! Gdzie piszę że się poddawały? Fajnie że używasz wielo, ale to był akurat taki przykład.

[Aninis]

Napisane przez marciar7

Caramel W tym wszystkim chodzi o to ze twoje wypowiedzi zabrzmialy tak jakbysmy to my byly winne sobie ze dzieci budza sie w nocy. Na to nie da sie nic zaradzic. Moja juz ponad miesiac budzi sie co 1h lub 2 a wczesniej nigdy tak nie bylo. Zazdroszczę mamom kp ktorych dzieci śpią po pare godzin ale twoje wypowiedzi byly raczej nakierowane w teb sposob ze dzieci da sie nauczyc spania i koniec. Nie da sie. Bo tak jak figa napisala. Niczego sie dziecka nie nauczy jak samo nie zechce. Ja zosie ucze butli odkad skonczyla miesiac. I nic z tego mam cala szafke butelek smoczkow kubkow kieliszkow ustnikow i codziennie proboje i nic. Niektore dzieci da sie przyzwyczaić do pewnych dzieci ale ton wszystko od dziecka zalezy. Nie ma jednego sposobu na wszystkie dzieci. Mi np dziwnie sie zrobilo jak napisalas ze u ciebie na 3 dzieci to dzialalo a ja biedna z Zosia jedną sie nie moge rozprawic.. No nie mogę i nie tylko ja... Bo to zalezy ood nich nie od nas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

A co do spania itd to ja mimo ze na poczatku dlugo po kazdym karmieniu odkladalan zosie to i tak czesto sie budziła. Nie widze zwiazku przyczynowo skutkowego między spaniem z dzieckiem-niespaniem karmieniem i pobudkami. To czy śpimy z dzieckoem czy nie nie zalezy od tego ile bedzie pobudel w nocy. Ja wiem to po sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie.

Ja w najgorszym momencie jak budziła się co godzinę to bałam się, że ją upuszczę, bo zasypiałam ze zmęczenia na siedząco. Pewnie pamiętasz 😊 i wtedy branie jej do łóżka na całą noc było najrozsądniejszym wyjściem... i jakoś się nie nauczyła, że tylko tak się śpi, bo z reguły 2/3 nocy śpi w łóżeczku... a dopiero nad ranem ląduje u nas w łóżku.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez justynka333

I ja coś dodam...
Dziecka się nie wytresuje...
Nasz Kubul od 1 dnia poworotu ze szpitala spał w swoim łóżeczku
Od tygodna mamy mega skok i śpi z nami ba... nawet w dzień jest ze mną w 98% czasu...
Ma taką potrzebę bliskości
A ja go tulę, spiewam mu noszę na rękach bo go KOCHAM W danym momencie ma taką potrzebę...
To dziecko, jeszcze nieświadoma istota i nikt mi nie wmói że go do czegoś przyzyczajam...
Każde jest inne Zosia może mieć tak 100% czasu, Kuba był inny
Kochajmy nasze dzieci... to jest najważniejsze nie które ile śpi...

Piękne słowa 😍
Właśnie o to chodzi... o potrzeby naszych dzieci w danym momencie.

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[Caramel 85]

Ok dziewczyny dajcie spokój, ja pisałam co składa się na ogół rzeczy, które (wydaje mi się) zaowocowały tym, że moje dzieciaki dość szybko zaczęły spać całe noce. Ani ich nie głodziłam ani ich nie zmuszałam ani nie tresowałam ani nie stosuję zimnego chowu. Więc proszę nie wyrywać z kontekstu pojedynczych rzeczy. Jakoś bezproblemowo to u nas przyszło i tyle. Może się mylę że te szczegóły, które stosowałam im pomogły, może to zbieg okoliczności. Chyba się już więcej nie będę z nikim dzielić. No ale śpią i już. No bardzo mi przykro.

[Karinek1973]

Napisane przez NanaR

Mi się mały budzi ostatnio w nocy 3-4 a jest na mm to mu daje mimo że kleik mi już też jeden lekarz proponował ale nie daje jest glodny to dam poprostu mniejsza porcje i śpi dalej do 7. Mnie to nie przeszkadza a na ulewanie też dostaliśmy zagęszczacz ale zapomniałam jak to się nazywało bo kleik to nie był w każdym razie nie dałam byłam u innego pediatry a się okazało że ma alergie na bmk stąd ulewanie. Także tego ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mały ma refluks żołądka i dostawał od urodzenia gastrotuss Wg mnie niewiele to pomagało i w 6 tyg życia odstawiliśmy Problem polega na tym, że dziecko powinno być karmione nie na żądanie a co 2,5 -3 godz i po każdym karmieniu trzeba to cudo podawać Tych warunków nie spełnialiśmy więc było ulewanie. Teraz gdy zaczęłam małemu rozszerzać dietę mniej ulewa i faktycznie po kaszce, kleiku, owocach czy jarzynce nic nie ulewa.
Marcia ja kleik ryżowy podałam małemu na kolację (50 ml wody + łyżka kleiku + troszkę jabłuszka skrobanego) no i później oczywiście pierś

[marciar7]

Ja jak padam rano bo od ponad miesiaca nie spie to psiocze na Zoske. Jak jeszcze mi da czadu w dzien to w ogole. Ale i tak niczego nie zrobie tylko czekam ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agaczilla21]

Nie pojechaliśmy nigdzie....nic co zaproponowałam mu nie pasowało bo costam...a sam nic nie zaproponował...od pojscia spać Patryska czyli jakoś od 20.50 gadalam o jechaniu...to nie....21.30 przyszedł i mi gada żeby jechać...oczywiście sam nie wie gdzie...sfochalam sie i powiedziałam ze jak nie chce to trudno i więcej nikogo nie załatwiam do dzieci bo i tak najgorsza jestem....bo przecież mogłam załatwić kogos i pojechalibyśmy na caly dzień ale gdzie ja pomyślę....przecież specjalnie się dzisiaj do gina umówiłam....ehhhh....szko da słów...i przykro mi strasznie bo prawie cały dzień mnie wkurzal a od po 21 siedzę sama na tarasie...on sobie tv oglądał a teraz pogasił i poszedl spać....

[Aninis]

Napisane przez Caramel 85

No co Ty nigdzie nie piszę, że odmawiałam im jedzenia! Gdzie piszę że się poddawały? Fajnie że używasz wielo, ale to był akurat taki przykład.

Napisałaś, że oduczałaś nocnego karmienia dając smoczek zamiast piersi... ale dobra tam odpuszczam żeby nie było, że się czepiam.

Pieluchy wielo mam... ale nie używam 😂😂😂 próbowałam i odpuściłam... chociaż planuję do nich powrócić za jakiś czas ...bliżej nieokreślony hahaha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

[kaaasi]

Napisane przez marciar7

Ja jak padam rano bo od ponad miesiaca nie spie to psiocze na Zoske. Jak jeszcze mi da czadu w dzien to w ogole. Ale i tak niczego nie zrobie tylko czekam ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czekam az napiszesz ze nadszedl ten dzien

Napisane przez Aninis

Napisałaś, że oduczałaś nocnego karmienia dając smoczek zamiast piersi... ale dobra tam odpuszczam żeby nie było, że się czepiam.

Pieluchy wielo mam... ale nie używam 😂😂😂 próbowałam i odpuściłam... chociaż planuję do nich powrócić za jakiś czas ...bliżej nieokreślony hahaha

Wysłane z otchłani przy użyciu Tapatalk.

Bedziesz uzywac mam nadzieje

Carmel gdybys byla z nami.dluzej to bys wiedziala kto na wielorazowkach jedzie...i o Marci.tez ze kombinowalaz Zosia.na milion sposobow juz wiec rady dziwne.....dziecko to nie komputer...zaprogramowac sie nie da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz