Lato przyszło, bocian leci, wnet pojawią się nam dzieci!!

[soul_me]

Napisane przez zielinka_87

Amh nie ma nic do laparo diagnostycznej. Poki w laparo nie dotykasz jajnikow amh sie nie zmienia. Zreszta Soul nie ma kiepskiego amh nawet.
A laparo diagnostyczna to kurna zaden wyczyn i zaden ciezki zabieg. Lepiej 20 razy.robic.ivf niz.podejrzec dla pewnosci w laparo? Nie ogarniam tego.

On mówił ze w laparo dużo lekarzy się wprawilo i dużo tych zabiegów się wykonuje, ale że zabieg sam w sobie nie jest taki prosty. Ze jak się pcha te rurę to mogą naczynia przebić i może być groźnie.
Ten dr z bloku który sugerował laparo argumentował wodniakami, L stwierdził że nie mogę mieć wodniakow bez objawów.

[Natuś-77]

Kasptak,świetnie że jednak tata zgodził się na przyspieszenie

Aguu, historie mam za sobą ciekawe, dziwne, zaskakujące, ale...za dużo by tu pisać. Może kiedyś będziemy miały okazję się spotkać to pogadamy
Też bym nie odpuściła lekarzom na oddziale. Pisz do rzecznika, jak podpowiada Czarownica

[soul_me]

Napisane przez zielinka_87

Nawet jak nic nie znajdzie to znam mase przypadkow gdzie po laparo diagnostycznej nagle booom i ciaza. Sama nazwa wskazuje "diagnostyczna". Moze cos wyjsc a moze byc wsio super. Nie rozumiem czemu nie.sprawdzic. Histero trzaskaja jedna za druga a na tym samym polega. Wjazd kamerka tam gdzie chca podejrzec co sie.dzieje. U mojej kuzynki wylazlo niewielkie endo, reszta.ekstra,.dzieci nie ma do dzis, ivf tez nie pomoglo. A laparo zrobili po 12 latach leczenia nieplodnosci. Bezsens

Zastanawiam się nad pójściem do lekarza tutaj który jest ponoć super diagnosta od laparo.

[zielinka_87]

Napisane przez soul_me

On mówił ze w laparo dużo lekarzy się wprawilo i dużo tych zabiegów się wykonuje, ale że zabieg sam w sobie nie jest taki prosty. Ze jak się pcha te rurę to mogą naczynia przebić i może być groźnie.
Ten dr z bloku który sugerował laparo argumentował wodniakami, L stwierdził że nie mogę mieć wodniakow bez objawów.

L.to widze biznes sobie prowadzi dobry. Skoro laparo uszkadza tak mocno naczynia to co dopiero laparotomia. Strach sie operowac. Po to sa wynajdywane coraz mniej inwazyjne techniki.diagnostyczne zeby z nich korzystac. Tymbardziej ze nie robisz laparo na pstrykniecie palcem po roku nieudanych staran. Tyle ivf powinno sklonic lekarza do robienia czegokolwiek a nie pukac ten sam schemat kiedy podstawowa diagnotyka nie wykonana ale immuno za ciezkie peniadze zrobiony caly panel.

[agusia8524]

Napisane przez Natuś-77

Kasptak,świetnie że jednak tata zgodził się na przyspieszenie

Aguu, historie mam za sobą ciekawe, dziwne, zaskakujące, ale...za dużo by tu pisać. Może kiedyś będziemy miały okazję się spotkać to pogadamy
Też bym nie odpuściła lekarzom na oddziale. Pisz do rzecznika, jak podpowiada Czarownica

Dobra!
Kiedy, kiedy, kiedy???

Zielinka i inne, które się znają, to nie jest tak, że przy laparo powinni pobrać wycinki, żeby jednoznacznie ocenić zmiany??
Odechciało mi się wszystkiego.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez zielinka_87

L.to widze biznes sobie prowadzi dobry. Skoro laparo uszkadza tak mocno naczynia to co dopiero laparotomia. Strach sie operowac. Po to sa wynajdywane coraz mniej inwazyjne techniki.diagnostyczne zeby z nich korzystac. Tymbardziej ze nie robisz laparo na pstrykniecie palcem po roku nieudanych staran. Tyle ivf powinno sklonic lekarza do robienia czegokolwiek a nie pukac ten sam schemat kiedy podstawowa diagnotyka nie wykonana ale immuno za ciezkie peniadze zrobiony caly panel.

Średnio się znam, ale po mojemu mądrze gadasz

[zielinka_87]

Napisane przez agusia8524

Dobra!
Kiedy, kiedy, kiedy???

Zielinka i inne, które się znają, to nie jest tak, że przy laparo powinni pobrać wycinki, żeby jednoznacznie ocenić zmiany??
Odechciało mi się wszystkiego.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------


Średnio się znam, ale po mojemu mądrze gadasz

Powinni jesli jest z czego. Jesli twierdzi ze widzial tkanke endometrialna to wycinek bierze do badania. A jak.nie widzi patologii to nie ma co brac do badania. Zaszywaja a ty masz wynik ze w laparo nic nie znaleziono.

[Natuś-77]

Agu, mój gin mówi, że czasem tego mat. jest naprawdę mało i trudno potem zrobić wynik. Uprzedził mnie przy moim polipie, że taka sytuacja może mieć miejsce, bo on (ten polip) był naprawdę jakimś "farfoclem" (tak go nazwał). Ale w sumie lekarze się starają, żeby jednak pobrać co się da, czyli to co ma jakieś zmiany.
PS: na spotkanko jestem jak najbardziej za. Lubię podróże pociągiem

[zielinka_87]

Napisane przez agusia8524

Mówię co wiem i spadam, bo mi powietrze uszło i mam ochotę zakopać się pod pościelą i nie wychodzić do wiosny, tej życiowej też

Niby endo nie zawsze się usuwa, bo zależy jak jest umiejscowiona i jaki ma kształt, na wypisie mam nieliczne zmiany w otrzewnej zatoki Douglasa (przy info w czasie obchodu powiedział, że była i, że mam się zgłosić za ok 2 tyg. po histo, teraz nagle materiału nie ma, tzn. nei pobrany), a doktorek, który mnie ciął dziś mówił mojej prowadzącej, że nie ruszali, bo miałam na pęcherzu i bali się uszkodzić no i podobno nie zawsze się pobiera wycinek, zależy czy da radę...
W wypisie mam napisane, że mam endo, mięśniaka 15mm i niedrożny lewy jajowód.
Prowadząca na wieść o braku wycinka endometrium przy histero zakrzyknęła "Ale jak to?!" odpowiedziałam, że też jestem zszokowana, bo sama mówiła, że pobieranie go to standard, to po chwili stwierdziła, że u mnie i tak nic by to nie wniosło...

Postępowanie dalej to, albo inseminacja 2-3x na drożnym jajowodzie, albo po drugim cyklu stymulacja i inseminacja, albo jeśli nie chcę Zoladexu (choć jest skuteczniejszy podobno), to Vissane, ale skuteczność taka sobie. Finalnie, jeśli nie zajdę w kilka miesięcy to hormony. Wspomniała też delikatnie o in vitro.
Nasienie ujdzie, bo ruch postępowy 55%, żywe 73%, ale prawidłowych 3%, koncentracja 84mln, lepkość ok.
Owu miałam dziś, z niedrożnego rzecz jasna

Wszystko mi opadło, nie wiem co z tym dalej.

Postepowanie to samo ale leki redundowane na endo ci siw nie naleza. Nie ma wycinka = nie ma endo.

[soul_me]

Napisane przez zielinka_87

L.to widze biznes sobie prowadzi dobry. Skoro laparo uszkadza tak mocno naczynia to co dopiero laparotomia. Strach sie operowac. Po to sa wynajdywane coraz mniej inwazyjne techniki.diagnostyczne zeby z nich korzystac. Tymbardziej ze nie robisz laparo na pstrykniecie palcem po roku nieudanych staran. Tyle ivf powinno sklonic lekarza do robienia czegokolwiek a nie pukac ten sam schemat kiedy podstawowa diagnotyka nie wykonana ale immuno za ciezkie peniadze zrobiony caly panel.

Immuno kazał mi nie robić ze względu na cenę właśnie
tłumaczył ze wskazań nie widzi a obciążenie duże tak w skrócie.
Burdel mam w głowie i tyle.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Aga a co w karcie masz wpisane? Że pobrali tak?

[agusia8524]

Napisane przez soul_me

Immuno kazał mi nie robić ze względu na cenę właśnie
tłumaczył ze wskazań nie widzi a obciążenie duże tak w skrócie.
Burdel mam w głowie i tyle.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Aga a co w karcie masz wpisane? Że pobrali tak?

Nie, w karcie jest tylko, że znaleziono.
To, że pobrali opierałam na jego stwierdzeniu, żeby przyjść po odbiór histo...
Ja już zgłupiałam na Amen.
Natka zapraszam

Na recepcie mam dodatkowe uprawnienia X, odpłatność 100%.

[soul_me]

Napisane przez agusia8524

Mówię co wiem i spadam, bo mi powietrze uszło i mam ochotę zakopać się pod pościelą i nie wychodzić do wiosny, tej życiowej też

Niby endo nie zawsze się usuwa, bo zależy jak jest umiejscowiona i jaki ma kształt, na wypisie mam nieliczne zmiany w otrzewnej zatoki Douglasa (przy info w czasie obchodu powiedział, że była i, że mam się zgłosić za ok 2 tyg. po histo, teraz nagle materiału nie ma, tzn. nei pobrany), a doktorek, który mnie ciął dziś mówił mojej prowadzącej, że nie ruszali, bo miałam na pęcherzu i bali się uszkodzić no i podobno nie zawsze się pobiera wycinek, zależy czy da radę...
W wypisie mam napisane, że mam endo, mięśniaka 15mm i niedrożny lewy jajowód.
Prowadząca na wieść o braku wycinka endometrium przy histero zakrzyknęła "Ale jak to?!" odpowiedziałam, że też jestem zszokowana, bo sama mówiła, że pobieranie go to standard, to po chwili stwierdziła, że u mnie i tak nic by to nie wniosło...

Postępowanie dalej to, albo inseminacja 2-3x na drożnym jajowodzie, albo po drugim cyklu stymulacja i inseminacja, albo jeśli nie chcę Zoladexu (choć jest skuteczniejszy podobno), to Vissane, ale skuteczność taka sobie. Finalnie, jeśli nie zajdę w kilka miesięcy to hormony. Wspomniała też delikatnie o in vitro.
Nasienie ujdzie, bo ruch postępowy 55%, żywe 73%, ale prawidłowych 3%, koncentracja 84mln, lepkość ok.
Owu miałam dziś, z niedrożnego rzecz jasna

Wszystko mi opadło, nie wiem co z tym dalej.

A dobra, widzę posta. Pisałaś chyba jednocześnie z moim i mi nie wyswietlilo. Upa blada, że nie pobrali i dym możesz zrobić, bo ewidentnie to jest jakiś szacher macher.
Ale co to badanie by wnioslo? Zakładamy ze dr wie, co widział, i wiadomo że nasz lekka endo. Po co się ten wycinek bada?

Agus, co do nasienia, to bdb wyniki. Wiem ze 3% to mało ale przy tej ilości i takiej ruchliwości to jest bardzo dobrze.

Ściskam

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Czekaj bo ja nie ogarniam. Zrozumiałam ze przy laparo mieli Ci pobrać a teraz czytam ze przy histero biopsję endometrium mieli zrobić i nie zrobili. To akurat by wnioslo, bo byś zobaczyła, czy nie ma np stanu zapalnego właśnie :/

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez zielinka_87

Postepowanie to samo ale leki redundowane na endo ci siw nie naleza. Nie ma wycinka = nie ma endo.

Serio? Wpis w karcie zd stwierdzono endo podczas zabiegu nie daje możliwości refundacji?

[agusia8524]

Napisane przez zielinka_87

Postepowanie to samo ale leki redundowane na endo ci siw nie naleza. Nie ma wycinka = nie ma endo.

Ja pier.ole

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez soul_me

A dobra, widzę posta. Pisałaś chyba jednocześnie z moim i mi nie wyswietlilo. Upa blada, że nie pobrali i dym możesz zrobić, bo ewidentnie to jest jakiś szacher macher.
Ale co to badanie by wnioslo? Zakładamy ze dr wie, co widział, i wiadomo że nasz lekka endo. Po co się ten wycinek bada?

Agus, co do nasienia, to bdb wyniki. Wiem ze 3% to mało ale przy tej ilości i takiej ruchliwości to jest bardzo dobrze.

Ściskam

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Czekaj bo ja nie ogarniam. Zrozumiałam ze przy laparo mieli Ci pobrać a teraz czytam ze przy histero biopsję endometrium mieli zrobić i nie zrobili. To akurat by wnioslo, bo byś zobaczyła, czy nie ma np stanu zapalnego właśnie :/

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------



Serio? Wpis w karcie zd stwierdzono endo podczas zabiegu nie daje możliwości refundacji?

No też właśnie... też tak kminię, nic nie rozumiem, a już najbardziej nie wiem dlaczego wycinka przy histero nie wzięli
Ja mam wrażenie, że u mnie jeszcze coś siedzi.

Co do nasienia jeszcze, HOS 75%, prawie 4mln prawidłowych w ejakulacie (tym razem objętość była tylko 1,5 ml.).

[zielinka_87]

Napisane przez agusia8524

Ja pier.ole

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



No też właśnie... też tak kminię, nic nie rozumiem, a już najbardziej nie wiem dlaczego wycinka przy histero nie wzięli

Ogolnie skasowali dobra kase do szpitala a malo zainwestowali w.pacjentke. Tak sie utrzymuje w dzisiejszych czasach publiczne placowki.

[soul_me]

Napisane przez agusia8524

Ja pier.ole

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



No też właśnie... też tak kminię, nic nie rozumiem, a już najbardziej nie wiem dlaczego wycinka przy histero nie wzięli
Ja mam wrażenie, że u mnie jeszcze coś siedzi.

Co do nasienia jeszcze, HOS 75%, prawie 4mln prawidłowych w ejakulacie (tym razem objętość była tylko 1,5 ml.).

Tzn rozwiązanie mogłoby być proste, powinni Ci zrobić histero i pobrać ten wycinek. Mi to robili ostatnio ja żywo i uwaga przeżyłam i jeszcze raz bym poszła, mimo że jestem cykor i się boję bólu. Może warto zrobić awanturę.

Co to jest hos to ja nie wiem ale.wiem ze plemników na ciążę nastarczy

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Agusia a kiedy do tej prowadzącej idziesz teraz znowu? Może powiedz jej szczerze ze chcesz mieć ten wycinek i niech Cię wpycha tam jeszcze raz na sile.
Ze skarga problem taki ze pewnie lekarz się wylga skoro nigdzie nie wpisane ze pobrali.

[agusia8524]

Napisane przez zielinka_87

Ogolnie skasowali dobra kase do szpitala a malo zainwestowali w.pacjentke. Tak sie utrzymuje w dzisiejszych czasach publiczne placowki.

Zielinka przeraza mnie to...

[malena1979]

Napisane przez zielinka_87

Przy pcos robilby ci przy laparo dryling jajnikow stad amh by ruszyl ale stwierdzenie ze samo w sobie laparo obniza rezerwe jest wielkim bledem.

Potwierdzam, ja PCOS i też laparo z drillingiem i dopier po tym zaczełam mieć realne owulacje

[agusia8524]

Napisane przez soul_me

Tzn rozwiązanie mogłoby być proste, powinni Ci zrobić histero i pobrać ten wycinek. Mi to robili ostatnio ja żywo i uwaga przeżyłam i jeszcze raz bym poszła, mimo że jestem cykor i się boję bólu. Może warto zrobić awanturę.

Co to jest hos to ja nie wiem ale.wiem ze plemników na ciążę nastarczy

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Agusia a kiedy do tej prowadzącej idziesz teraz znowu? Może powiedz jej szczerze ze chcesz mieć ten wycinek i niech Cię wpycha tam jeszcze raz na sile.
Ze skarga problem taki ze pewnie lekarz się wylga skoro nigdzie nie wpisane ze pobrali.

Nie wiem czy mam na ten moment sile, za pół roku chce mi powtarzać hsg
Idę za miesiąc.
Jak usłyszałam w szpitalu, że wycinka nie pobrali, bo była diagnostyczna tylko to mnie zatrzęsło, ale mam to na gębę, więc nic nie zdziałam.

[soul_me]

No wierzę Aga :/
Po co hsg po pół roku powtarzać? Żeby sprawdzić czy ten drugi nadal ok?

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez agusia8524

Nie wiem czy mam na ten moment sile, za pół roku chce mi powtarzać hsg
Idę za miesiąc.
Jak usłyszałam w szpitalu, że wycinka nie pobrali, bo była diagnostyczna tylko to mnie zatrzęsło, ale mam to na gębę, więc nic nie zdziałam.

To jest nieinwazyjne, jak badanie gin w razie czego.

Dobranoc misie pysie

[agusia8524]

Napisane przez soul_me

No wierzę Aga :/
Po co hsg po pół roku powtarzać? Żeby sprawdzić czy ten drugi nadal ok?

Czy hormony coś zdziałały. Nie podoba mi się to wszystko

[Lucy31]

Soul, ból przy usg taki nie-ból, Raczej dyskomfort. I to dopiero jak doktorek konkretnie nawywijał tą wajchą, aż na chama Przy zwykłym zasadzeniu jej to nic nie bolało. Ja po prostu trafiłam w końcu na lekarza który bardzo chciał coś znaleźć. I tak szukał aż znalazł Ból prawdziwy, okropniasty to ja miałam przy hsg.

Napisane przez czarownica_tea

Popieram Zielinke. Meksyk i trochę Gwatemali . A tak serio to rzecznik praw pacjenta szpitala. A w laparoskopii diagnostycznej rownież pobiera sie wycinki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tró. Ja miałam pobrane.

Napisane przez zielinka_87

Amh nie ma nic do laparo diagnostycznej. Poki w laparo nie dotykasz jajnikow amh sie nie zmienia. Zreszta Soul nie ma kiepskiego amh nawet.
A laparo diagnostyczna to kurna zaden wyczyn i zaden ciezki zabieg. Lepiej 20 razy.robic.ivf niz.podejrzec dla pewnosci w laparo? Nie ogarniam tego.

Też tró. Mój doktorek też mi mówił że jajniki nie dotykane, więc rezerwa nie obniżona.
I też nie ogarniam. Czy taki to wyczyn odchaczyć jeden z najbardziej podstawowych zabiegów diagnostycznych przy tylu podejściach do zajścia Mój doktorek po zrobieniu badań z krwi, po sprawdzonej drożności orzekł że teraz to już tylko zostaje od środka obejrzeć. Pierdzielnął za raz laparotomię z histero, bo jak to powiedział: jak już usypiać to na dużą imprezę I zaznaczał że najwyżej nic nie znajdzie. Bo u mnie to naprawdę czysty strzał był że może coś tam siedzi. Hsg bolesne to mówił że miał i u pacjentek co zaraz zaszły. No ale zanim poszłam na insemkę to chciał to sprawdzić. A co dopiero przed ivf
Ja tego nie kumam. Ale ja nie lekarz, to może się nie znam



W ogóle, czy ja już pisałam że koffam mojegi gina? zaszłam niedawno, mówię że przymierzamy się do starań i że co to będzie jak znowu zajść nie będę mogła. A ten mi, że najwyzej znowu do mnie zajrzy heheh Loffkam go



Wysłane z mojego HUAWEI Y560-L01 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Aha bo ja jeszcze nam hit otóż dalej siedzą u mnie rozpuszczalne nitki w bliźnie po nacięciu ja to jestem fenonen, prawie 9 miesięcy a ja dalej z tym łażę. Co mógł to usunął (ałaaa). Coś tam chyba jeszcze mogło zostać jednak hehe

Wysłane z mojego HUAWEI Y560-L01 przy użyciu Tapatalka

[agusia8524]

Napisane przez Lucy31

Soul, ból przy usg taki nie-ból, Raczej dyskomfort. I to dopiero jak doktorek konkretnie nawywijał tą wajchą, aż na chama Przy zwykłym zasadzeniu jej to nic nie bolało. Ja po prostu trafiłam w końcu na lekarza który bardzo chciał coś znaleźć. I tak szukał aż znalazł Ból prawdziwy, okropniasty to ja miałam przy hsg.


Tró. Ja miałam pobrane.


Też tró. Mój doktorek też mi mówił że jajniki nie dotykane, więc rezerwa nie obniżona.
I też nie ogarniam. Czy taki to wyczyn odchaczyć jeden z najbardziej podstawowych zabiegów diagnostycznych przy tylu podejściach do zajścia Mój doktorek po zrobieniu badań z krwi, po sprawdzonej drożności orzekł że teraz to już tylko zostaje od środka obejrzeć. Pierdzielnął za raz laparotomię z histero, bo jak to powiedział: jak już usypiać to na dużą imprezę I zaznaczał że najwyżej nic nie znajdzie. Bo u mnie to naprawdę czysty strzał był że może coś tam siedzi. Hsg bolesne to mówił że miał i u pacjentek co zaraz zaszły. No ale zanim poszłam na insemkę to chciał to sprawdzić. A co dopiero przed ivf
Ja tego nie kumam. Ale ja nie lekarz, to może się nie znam


W ogóle, czy ja już pisałam że koffam mojegi gina? zaszłam niedawno, mówię że przymierzamy się do starań i że co to będzie jak znowu zajść nie będę mogła. A ten mi, że najwyzej znowu do mnie zajrzy heheh Loffkam go


Aha bo ja jeszcze nam hit otóż dalej siedzą u mnie rozpuszczalne nitki w bliźnie po nacięciu ja to jestem fenonen, prawie 9 miesięcy a ja dalej z tym łażę. Co mógł to usunął (ałaaa). Coś tam chyba jeszcze mogło zostać jednak hehe

O to to właśnie, miałam to samo

A mnie pocięli i nic nie naprawili, nic nie pobrali...
Muszę się z kimś innym spoza tego kliniczno-szpitalnego towarzystwa skonsultować chyba

Ze szwami rozwaliłaś system

Soul to by było moje trzecie hsg...

[biedreona]

Napisane przez soul_me

Chyba ok, tego nawet nie poruszył. Już drugi raz był sceptyczny. Ja nie mam do końca zdania wyrobionego sama, bo nie bardzo wiem, co mógłby tam wykryć co by spowodowało ze damy rade naturalnie. I tak to sobie dumam

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------



Biedronella ale jak to od tygodnia, a wcześniej? Jak Ty się miewasz, doszłas do siebie?

Soul - chlopcy byli wczesniakami i byli pozniej na insensywnym oddziale, gdzie byli dokarmiani formula. Tym bardziej ze ja mialam komplikacje i dopiero zacxelam/ karmic/ pompowac piersia pare dni po porodzie.

[Natuś-77]

Bry, śpicie?

Biedronko, chłopaki niech zdrowo rosną i dawaj focie

Zielinko, u Ciebie się uspokoiło?

Coś się Midusia nie zgłasza

Candid, a mnie męczy od wczoraj ta twoja wizyta w szpitalu, te płucka..o co kamon? Co u was za szczepienia robią

No a ja czekałam tylko, aż zacznie mi się śnić toczeń. A więc...miałam sen, że byłam u szeptuchy a tam w poczekalni z 10 osób, same babki z rumieniem na twarzach. Wszystkie mi tłumaczyły, ze ze mną coś nie tak, bo nie mam rumienia, ale mam tak jak one małe cycki a to też objaw i że niektóre już są po zabiegu powiększania. Ja im na to, że ja mam najmniej włosów na głowie a one mi, że przecież każda z nich ma już doczepy i dlatego tak dobrze wyglądają

[sreberko4]

Napisane przez zielinka_87

Przy pcos robilby ci przy laparo dryling jajnikow stad amh by ruszyl ale stwierdzenie ze samo w sobie laparo obniza rezerwe jest wielkim bledem.

Więc lekarz mówił dobrze - wiedział, że mam PCOS i wiedział, że będzie te jajniki ruszał nakłuwając pęcherzyki i temu robił AMH Skąd Ty babuszko masz taką wiedzę?

Napisane przez soul_me

Zastanawiam się nad pójściem do lekarza tutaj który jest ponoć super diagnosta od laparo.

A ten lekarz, który Ci nie chce robić laparoskopii jest z kliniki od in vitro?

[agusia8524]

Skoro nic mi nie zrobili i nic nie wycięli to tak się zastanawiam czy nie odpuścić na jakiś czas, nadzieję mam na poziomie głębokiej studni, boję się, że M. to przerośnie i wszystko się posypie, ja sama nie wiem co ze sobą zrobić, także dzień dobry :/

[Candid]

Hej Natuś. Sny masz kosmos, ja to nie lubię jak mi się tak w głowie kotłuje a często tak jest bo rano budzę się jak z innej bajki i nie czaje przez jakiś czas o co kaman.

Co do płucek to dostalam przez dwa dni deksawen albo inaczej celeston żeby płucka dojrzały w razie wcześniejszego porodu. Często kobitkom się to daje jak trafiają do szpitala bo jakaś akcja się zaczyna za wcześnie. A że ja po 2 # to plan jest dociągnąć do 36 tc a później zobaczymy.

[Natuś-77]

Aaa to już wiem. Ne spotkałam się z czymś takim

Co tu tak cicho? Wracam zmarznięta do domu. Czuje zlodowaciałe przedramiona w płaszczu a do tego botki stare mnie coś poobcierały...

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[czarna_mala]

Ja leżę ledwo żywa. Jakieś grypsko mnie chyba "rozbiera"

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Napisane przez czarna_mala

Ja leżę ledwo żywa. Jakieś grypsko mnie chyba "rozbiera"

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

U mnie wkoło wszyscy przeziębieni i smarczący

[kasptak]

Ja jestem, tylko umieram ze strachu... Już mi się czarne wizje włączyły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz