..::Dieta Plaż Południowych - ZAPRASZAMY - część druga ::..

[Ahcak]

Cześć Milusie!
I jak tu nie mieć dobrego humoru jak forsycja już puszcza pąki nawet ten deszcz co pada, jest taki cieplutki, wiosenny i będzie zielono

Grunt to dobrze zacząć dzień, czyli czym? Owsianką

Napisane przez glizdka

dziewczyny a jak robicie tego omleta to on tez wam taki cieniutki jak naleśnik wychodzi???? bo mi tak i sie nim nigdy nie moge najeść

Ale z 2 jajek robisz? Bo jak z jednego, to raczej gruby nie wyjdzie U mnie też mikser nie wchodzi do gry, tylko ubijaczka, aż do powstania pianki No i ostatnio dodaje do jajek siemię lniane, oprócz mleka, i ono też dodaje pulchności i objętości.

[dorinka30]

Napisane przez hihi

Dorinka a po ciuchach tez czujesz, że jest Ciebie więcej?

Wiesz ja to jestem panikara i autosugestia działa, więc czuję ale nie po ciuchach tylko tak w pasie mi ciaśniej zaraz się robi

Ahcak ale wymyśliłaś z tym siemiem lnianym do omletów, masz niesamowitą inwencję kulnarną

[hihi]

Napisane przez dorinka30

Wiesz ja to jestem panikara i autosugestia działa, więc czuję ale nie po ciuchach tylko tak w pasie mi ciaśniej zaraz się robi

Jak w pasie się robi ciaśniej, to znaczy, że brzuch, prawda? A jak brzuch, to ma prawo byc większy, bo... ogólnie węglodowany mają tendencję to powodowanie różnego rodzaju wzdęć itd... tym bardziej chleb

Dorinka tylko spokój może nas uratować

[Ahcak]

Napisane przez dorinka30

Ahcak ale wymyśliłaś z tym siemiem lnianym do omletów, masz niesamowitą inwencję kulnarną

Kombinowałam coś z siemieniem lnianym, jakby tu je wszamać, bo chodziło mi o zapobieganie zaparć, no i NNKT, a nie wypije takiego z wodą, bo pamiętam z dzieciństwa, że to takie gluty i bym ich nie przełknęła, a samo jedzenie ziarenek nic nie daje, bo albo musi być mielone albo właśnie na ciepło, żeby pościło ten śluz, to wymyśliłam, że do omleta będzie w sam raz To cała droga mojej inwencji kulinarnej hehehe

Napisane przez hihi

Jak w pasie się robi ciaśniej, to znaczy, że brzuch, prawda? A jak brzuch, to ma prawo byc większy, bo... ogólnie węglodowany mają tendencję to powodowanie różnego rodzaju wzdęć itd... tym bardziej chleb

No a propos większego brzucha i wzdęć, to wiem coś o tym po wczorajszym Chili con Carne i fasoli

[jprasol]

A ja to wogóle jestem beznadziejna. Porażka. Byłam w domu na weekend z mężuniem i mamuśka ugotowała moją ulubioną zupę fasolową. Do tego na samym wejściu poczułam jak się pieką gołąbki.. cały piątek wytrzymałam i sobotę.. aż do pewnego mo mentu kiedy patrzyłam jak wszyscy jedzą a mnie juz odrzucało na sama myśl o serku wiejskim i papryce.. i poprosiłam o chochelkę a pożniej o drugą.. w niedzielę kino, popcorn i wino.. Po prostu padaka :|

W piątek znowu jadę do domu aczkolwiek od dzisiaj jem mniej wiecej jak plażowicz ale wszystko z jak najmniejszym IG i dużo białka. W sobotę jadę na u krainę więc będę zmuszozna zjesc w restauracji. Poproszę o podwójną porcję mięsa bez ziemniaków.
I tak samo za 2 tygodnie.. jadę na narty i tak w kółko jakieś wyjazdy i pokusy. Wiem, że dieta w Zakopanem się załamie całkiem. ale bede pila grzane wino na koszt piwa.. i ten smalczyk z cebulką co podają... Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!

[dorinka30]

Napisane przez hihi

Jak w pasie się robi ciaśniej, to znaczy, że brzuch, prawda? A jak brzuch, to ma prawo byc większy, bo... ogólnie węglodowany mają tendencję to powodowanie różnego rodzaju wzdęć itd... tym bardziej chleb

Dorinka tylko spokój może nas uratować

Tak ja wiem z tym spokojem, tylko czasem ręce opadają

Napisane przez Ahcak

Kombinowałam coś z siemieniem lnianym, jakby tu je wszamać, bo chodziło mi o zapobieganie zaparć, no i NNKT, a nie wypije takiego z wodą, bo pamiętam z dzieciństwa, że to takie gluty i bym ich nie przełknęła, a samo jedzenie ziarenek nic nie daje, bo albo musi być mielone albo właśnie na ciepło, żeby pościło ten śluz, to wymyśliłam, że do omleta będzie w sam raz To cała droga mojej inwencji kulinarnej hehehe


No a propos większego brzucha i wzdęć, to wiem coś o tym po wczorajszym Chili con Carne i fasoli

Ahcak każda inwencja jest dobra, a Twoje mi się bardzo podobają i już
Czyli wniosuję, że też Cię trapią zaparcia....ja nawet zaczęłam pić ten Colon (czyli błonnik, który zalewa się połową szklanki wody i wypija) i jak na razie działa

[hihi]

Napisane przez Ahcak

No a propos większego brzucha i wzdęć, to wiem coś o tym po wczorajszym Chili con Carne i fasoli

Ale przynajmniej powiedz, czy dobre było?

[telik]

Witam kolejny dzień na plaży

Hej dziewczyny! Melduję się po wczorajszej nieobecności - zaliczyłam ładnie egzamin i jestem teraz mgr (magazynier? ;D). Nawet miło było na egzaminie

shilpa Pogratulował
Dorinkagłowa do góry
Dziś wazyłam swoje cielsko i wyszło człkiem nienajgorzej, wiec chodze z "bananem" na buzi.

Dotyczczasowe menu:
I śniasanie:twarożek+jog. natur.+słodzik+2truskawki (o smaku bezsmakowym)
II śniadanie:pomidorki koktajlowe+mozarella(zara z zjem)
Obiad (bedzie o 14) sałatka(sałata kiełki pomidor camembet szynka z indyka)

[styska]

Napisane przez Shilpa

Hej dziewczyny! Melduję się po wczorajszej nieobecności - zaliczyłam ładnie egzamin i jestem teraz mgr (magazynier? ;D). Nawet miło było na egzaminie

Wracam te na plaże, w końcu życie trochę się ustabilizuje i nie będę się odstresować słodyczami. Choć po ostatnim maratonie zostały pewne zapasy (piwko, batoniki, bombonierka). Najbardziej ucieszyło mnie, że mąż sam zaczął naciskać na powrót do diety - bo jak twierdzi, doskonale się na niej czuje. Jestem happy ^^

Teraz lecę na aerobik

Gratuluje obrony!!! Sama to przechodzilam rok temu, stresujace to było i owszem,ale sam dzien obrony, taka bylam zestresowana,ze z domu wyjsc nie chcialam i plakalam tylko Ale nie mialam za to stresu wogole przed w trakcie pisania itp bo mieszkalam sobie za granica i uczelnia byla dla mnie odleglym tematem No a po obronie taka ulga!!

[Ahcak]

Shilpa gratuluje!!!

Napisane przez telik

I śniasanie:twarożek+jog. natur.+słodzik+2truskawki (o smaku bezsmakowym)

Napisane przez hihi

Ale przynajmniej powiedz, czy dobre było?

Pyszniaste, sycące i żrące

Jprasol nie martw się i korzystaj z życia, ja tez w Zakopanym i na Ukrainie bym nie myślała o diecie!

[dorinka30]

Napisane przez jprasol

A ja to wogóle jestem beznadziejna. Porażka. Byłam w domu na weekend z mężuniem i mamuśka ugotowała moją ulubioną zupę fasolową. Do tego na samym wejściu poczułam jak się pieką gołąbki.. cały piątek wytrzymałam i sobotę.. aż do pewnego mo mentu kiedy patrzyłam jak wszyscy jedzą a mnie juz odrzucało na sama myśl o serku wiejskim i papryce.. i poprosiłam o chochelkę a pożniej o drugą.. w niedzielę kino, popcorn i wino.. Po prostu padaka :|

W piątek znowu jadę do domu aczkolwiek od dzisiaj jem mniej wiecej jak plażowicz ale wszystko z jak najmniejszym IG i dużo białka. W sobotę jadę na u krainę więc będę zmuszozna zjesc w restauracji. Poproszę o podwójną porcję mięsa bez ziemniaków.
I tak samo za 2 tygodnie.. jadę na narty i tak w kółko jakieś wyjazdy i pokusy. Wiem, że dieta w Zakopanem się załamie całkiem. ale bede pila grzane wino na koszt piwa.. i ten smalczyk z cebulką co podają... Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!

Co do jedzenia u mamusi to rozumiem Twój problem Ale np. gołąbki ja jem normalnie, moja mama je gotuje więc tam wszystko jest SB- sos robię sobie sama z koncentratu pomidorowego- pycha
A z wyjazdami cóż ciężko, ale jak sie postarasz to w knajpce tez znajdziesz coś zdrowego- w Zakopcu polecam pstraga z grilla i np. sałatka- pyszne a SB Ja ostatnio w restauracjach staram się zamawiać zdrowe i w miarę jedzenie SB, powiem Wam satysfakcja po jest ogromna, czasem warto pogłówkować

[jprasol]

No tak, nie pomyślałam o rybach dziękuję Ahcak i dorinka30
właściwie nie odmówię sobie trunku ale skorzystam z przywileju picia wina.
Jestem juz na II fazie więc "okazjonalnie" można..

Kupiłam kawę bezkofeinową i wczoraj nie mogłam wysiedzieć do 19 na zajęciech. Juz o 17 pytali czy jestem chora bo jakoś dziwnie wyglądam.. Co brak kofeiny możę zrobić z człowieka

Nigdy nie jadłam bakłażanów i idę do kuchni coś z nich wymodelować na obiad.

[winka]

hej Plażowiczki macie może jakiś pomysł na zupkę w pierwszej fazie?

[asiol]

Hej dziewczyny, w nowym dniu
u mnie jakos pogoda w kratkę i humor tez na śniadanie pochłonęłam wieśniaka, ale bez apetytu ....

jesli chodzi o wczorajszy post:
Ahcak te frytki selerowe są naprawdę smaczne, ale są selerowe - czyli słodkawe - zaletą ich więc jest to że duzo ich nie zjesz - mnie zemdliło - poza tym bardzo proste w przygotowaniu i ładnie wyglądają

PriVativ jeśli chodzi o te cwiczenia to ja sobie je sciagnelam jakies 3 lata temu (byly linki na wizazu), a teraz znalazlam tylko 5 min. fragment na youtubie
więc trudno mi powiedzieć jak to zdobyć teraz...

[jprasol]

winka proponuje poszperać tutaj : http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ighlight=south

[dorinka30]

Napisane przez jprasol

No tak, nie pomyślałam o rybach dziękuję Ahcak i dorinka30
właściwie nie odmówię sobie trunku ale skorzystam z przywileju picia wina.
Jestem juz na II fazie więc "okazjonalnie" można..

Kupiłam kawę bezkofeinową i wczoraj nie mogłam wysiedzieć do 19 na zajęciech. Juz o 17 pytali czy jestem chora bo jakoś dziwnie wyglądam.. Co brak kofeiny możę zrobić z człowieka

Nigdy nie jadłam bakłażanów i idę do kuchni coś z nich wymodelować na obiad.

Oczywiście winko możesz sobie popijać okazjonalnie

Ja piję kawę na każdej fazie, nawet I bo mam ciśnienie umarlaka i inaczej nie funkcjonuję Ja na Twoim miejscu bym nie rezygnowała z kawy jesli jej potrzebujesz W I fazie piję czarną oczywiście bez mleka a teraz normalnie z mlekiem chudym- ale jedną dziennie
Bakłażany jadam tylko w knajpkach nigdy w domu nie robiłam ale nasza nieoceniona Ahcak na pewno coś Ci pomoże

[asiol]

jesli chodzi o zupy to cytuję PriVativ

Napisane przez PriVativ

[COLOR=black]

KREMOWA ZUPA KALAFIOROWA

1 glowka kalafiora (90 dag)
1 lyzka oliwy
1 mala cebula pokrojona w cienkie plasterki
1/4 lyzeczki soli
4 szklanki wody
1/4 szkalnki kwasnej smietany o obnizonej zawartsoci tluszczu (lub jogurt)
1/4 lyzeczki mielonej galki muszkatalowej
sol i pieprz

rozdzielic kalafior na rozyczki i pokroic na kawalki dlugosci 0,5cm. w garnku rozgrzac oliwe. wrzucic cebule i smazyc ok. 5 minut, az zmieknie. dodac kalafior i polowe soli. nakryc i smazyc przez 5 minut. dodac wode, ponownie nakryc, doprowadzic do wrzenia i ugotowac kalafior do miekkosci (ok.15 minut). zmiksowac warzywa wraz z wywarem, w ktorym sie gotowaly. wlac z powrotem do garnka i domieszac kwasna smietane i galke. doprawic.
::::::::::::::::::::::::: ::::::::::::::::::::::::: ::::::::::::::::::::::::: ::::::::::

Zupka meksykańska

50 dag drobiowego mielonego mięsa,
2 duże cebule,
1 mały koncentrat pomidorowy,
puszka czerwonej fasoli
i soi,
3 ząbki czosnku,
wywar z warzyw (pietruszka, seler, por)
2 duże łyżki majeranku,
1 łyżeczka ziół prowansalskich,
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz

Mięso oraz cebulę pokrojoną w kostkę obsmażyć na oliwie. W garnku zagotować litr wody z warzywami, mięso, gotować 30 min na wolnym ogniu. Następnie dodać fasolę, soję, majeranek i dolać tyle wody, by wszystkie składniki były przykryte, gotować 20 min. Przyprawić roztartym czosnkiem, ziołami prowansalskimi, i koncentratem pomidorowym, solą i pieprzem. Gotować ok. 30 min na wolnym ogniu uważając, by mięso nie przywarło. Ostudzoną potrawę wstawić do lodówki. Podawać następnego dnia - na gorąco.

::::::::::::::::::::::::: ::::::::::::::::::::::::: ::::::::::::::::

[Wiolka525]

Napisane przez telik

Acha jeszcze taka anegdotka dzisiejszego dnia
Przed wyjściem do pracy wyciągnełam z zamrażalki pierś z kurczaka co by wieczorkiem kolacyjkę z niej zrobić. Przychodzę z pracy a tu babcia mnie odwiedziła i mówi że ma dla mnie niespodziankę: rozbiła pierś i obtoczyła w panierce co bym ja sie już nie męczyła...
I w ten sposób zjem Twarożek na kolację

Kochana babcia chciała dobrze,hehe...

Napisane przez Ahcak

Coś dla Was Kochane

http://www.100lat.pl/PoprawNastroj

Nawet nie wiedziałam, że jestem taka superowaaaa

Napisane przez elianka

laski mam do was pytanie.... jak radzicie sobie z cellulitem? ja go zawsze troche miałam, ale teraz jak sie tyle odchudziłam bez ćwiczeń (dopiero zaczęłam ćwiczyć) to moje ciałko wygląda dość paskudnie.... biorę CLA i to trochę pomaga, Tz mnie masuje, ale dalej wyglądam jakbym miała spodenki z gąbki co mogłabym zrobic jeszcze poradźcie

Niestety cellulit to również moja zmora, dlatego zastanawiam sie nad nabyciem wspomnianego wcześniej Specific Cellulit drink Forte Pharmy. Moja kuzynka stosowała to przez 30 dni i jest zadowolona z rezultatów. Widamo, że każdy organzm to wielka indywidualność...ale chyba zamówie przez internet i wypróbuję.

Napisane przez Shilpa

Hej dziewczyny! Melduję się po wczorajszej nieobecności - zaliczyłam ładnie egzamin i jestem teraz mgr (magazynier? ;D). Nawet miło było na egzaminie

GRATULACJE. Nie taki diabeł straszny jak go malują...Człowiek się tak stresuje niepotrzebnie. Sama wiem po sobie, że nie jest łatwo nad tym zapanować.

Napisane przez PriVativ

A co do cellulitu to mi znikł (a milamam mega duzo jak siadalam albo naciskalam skore to az takie dziury byly) robilam peeling z kawy 3-4 razy w tygodniu,codziennie sie masowalam rano i wieczorem i smarowalam zelem nivea cellulite god bye(najpierw zel potem masaz takie sczypanie i ugniatanie), no a potem doszly te masaze mojego chlopaka on tak mocno ugniatal i trzesl itp..... i juz niemam a od kad zaczelam te filmiki cwiczyc to juz w ogole skóra napięta . Ja ogolnie polecam masaze 2 razy dziennie ale z tym zelem jest naprawde setny polecam go bo mi bardzo pomogl.

Całkiem zniknał??? Myślałam, że to niemożliwe Czy ten peeling z kawy można robić przy skórze skłonnej do pękajacych naczynek? Kupiłam ten żel nivea, mam nadzieję, że i mi pomoze pożegnać cellulit...

Poza tym należy mi sie ogromny kopniak albo nawet kilka....Wczoraj wieczorem zjadłam 2 kawałki pizzy a dzis do kawki poszła paczka wafelków (90g). PORAŻŻŻŻKAAAA!!! Nie wiem co jest grane, tak dobrze mi szło...Pierwsza faza bez najmniejszych grzeszkow a ta druga aż ręce opadają. Nie wiem co robić, może powrócić do I fazy? Czy spróbować bezgrzesznie kontynuować II?

[Ahcak]

Napisane przez dorinka30

Bakłażany jadam tylko w knajpkach nigdy w domu nie robiłam ale nasza nieoceniona Ahcak na pewno coś Ci pomoże

hahahaha miło mi, ale bez przesady Nie robiłam sb-owskiego bakłażana, jadłam kiedyś bardzo dawno temu ale w panierce. le znalazłam takie coś, i wypróbuje niedługo:

Pieczone bakłażany
Składniki:
- podłużne bakłażany
- pomidory
- mozzarelli
- oliwa
- sok z cytryny
- tymianek
- czosnek
- sól
- pieprz

Bakłażany umyć, osuszyć, ponacinać wachlarzowo na średniej grubości plastry. Natrzeć solą, przełożyć papierem śniadaniowym, odstawić na ok. 20 min. Wymieszać bardzo drobno posiekany czosnek, oliwę i sok z cytryny. Częścią sosu natrzeć wnętrza bakłażanów. Rozłożyć w formie do zapiekanek wysmarowanej oliwą. Pomidory i mozzarellę pokroić w plasterki. Poprzekładać nimi plastry bakłażanów. Wierzch polać resztą sosu, posypać pieprzem i tymiankiem. Zapiekać przez ok. 25-30 min. w temp. 225°C.

Bakłażan z tzatzikami
Składniki:
Bakłażan
Oliwa z oliwek

tzatziki:
1 gęsty jogurt naturalny lub serek naturalny typu tosca
1 ogórek świeży
mięta suszona (łyżeczka)
2 ząbki czosnku (lub mniej, jeśli wolimy łagodniejsze)
sól

Wykonujemy tzatziki. W miseczce mieszamy razem jogurt (lub serek) wraz z obranym, startym i odsączonym (!!! - tzatziki nie mogą być zbyt wodniste) ogórkiem.
Wrzucamy roztartą w palcach miętę (ok. łyżeczki) oraz zgnieciony czosnek. Dodajemy malutką ilość soli do smaku, aczkolwiek tzatziki nie mają być wyraźnie słone!

Smażymy bakłażan
Bakłażana kroimy na 1-cm plastry. Solimy z obu stron i odkładamy na kilka chwil, żeby zniknęła goryczka. (Młode bakłażany nie są gorzkie, ale możemy na nie nie trafić)
Smażymy je na gorącej oliwie z obu stron, na złoto.
Ostrożnie zdejmujemy z patelni (bakłażan robi się bardzo miękki i delikatny). Jemy natychmiast, polane tzatzikami.

Bakłażan zapiekany
Składniki:
bakłażan
pomidory
ser żółty
oliwa

Bakłażana umytego i bez obierania ze skóry kroimy na plastry, solimy i zostawiamy na chwilę (podobno sól wyciąga z nich gorycz). W tym czasie kroimy w kostkę obrane pomidory, odsączamy i mieszamy ze startym żółtym serem. Plastry bakłażanów smarujemy oliwą i nakładamy na nie mieszankę pomidorowo-serową. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do ok. 180 C na ok. 20 min.

Musi być pyszny, a bakłażan to miłosna gruszka ==> afrodyzjak. Ale nie pamiętam smaku. Jprasol jak zjesz to daj znać jak tam A ja dziś lub jutro skocze po takowego pana ^^

Napisane przez Wiolka525

Nie wiem co robić, może powrócić do I fazy? Czy spróbować bezgrzesznie kontynuować II?

Zrób jak chcesz, albo kontynuuj i obserwuj jak zachowuje sie Twój organizm, czy masz napady głodu, i nic nie spada, bo to będzie znaczyło, że insulina szaleje, albo teraz zrób sobie jakieś 2 dni I fazy na unormowanie, tak prewencyjnie

[dorinka30]

Ahcak to nam jest miło, że jestes taka twórcza No i widzisz, zmobilizowałam Cię i już są świetne przepisy

[PriVativ]

Napisane przez Wiolka525

Kochana babcia chciała dobrze,hehe...


Nawet nie wiedziałam, że jestem taka superowaaaa


Niestety cellulit to również moja zmora, dlatego zastanawiam sie nad nabyciem wspomnianego wcześniej Specific Cellulit drink Forte Pharmy. Moja kuzynka stosowała to przez 30 dni i jest zadowolona z rezultatów. Widamo, że każdy organzm to wielka indywidualność...ale chyba zamówie przez internet i wypróbuję.


GRATULACJE. Nie taki diabeł straszny jak go malują...Człowiek się tak stresuje niepotrzebnie. Sama wiem po sobie, że nie jest łatwo nad tym zapanować.

Całkiem zniknał??? Myślałam, że to niemożliwe Czy ten peeling z kawy można robić przy skórze skłonnej do pękajacych naczynek? Kupiłam ten żel nivea, mam nadzieję, że i mi pomoze pożegnać cellulit...

Poza tym należy mi sie ogromny kopniak albo nawet kilka....Wczoraj wieczorem zjadłam 2 kawałki pizzy a dzis do kawki poszła paczka wafelków (90g). PORAŻŻŻŻKAAAA!!! Nie wiem co jest grane, tak dobrze mi szło...Pierwsza faza bez najmniejszych grzeszkow a ta druga aż ręce opadają. Nie wiem co robić, może powrócić do I fazy? Czy spróbować bezgrzesznie kontynuować II?

mi znikł całkowicie. A miałąm naprawde duzo...pisałam juz...az takie dołki mi sie robiły.... ;/ a teraz nic a nic. Napewno pomoze ten zel. A peeling co do takiej skory to niewiem musila bs poczytac w necie.

[Agneska]

Cześć Kobietki,

Jestem już sobie po basenie, koktajlu białkowym i garści orzechów włoskich Muszę coś jednak wymyślić na obiad i nie mam zielonego pojęcia co Najgorsze jest jak ja teraz jem co innego i TŻ co innego - podwójna robota No ale cóż zrobić jak nie mogę jeść tego co moja chudzinka TŻ to trzeba się namęczyć. Zaraz coś będę musiała wymyślić

Odezwę się później, bo TŻ wróci o 15-tej, a ja bez obiadu, a nawet bez pomysłu na niego. aaa Buziaczki

[PriVativ]

Napisane przez Agneska

Cześć Kobietki,

Jestem już sobie po basenie, koktajlu białkowym i garści orzechów włoskich Muszę coś jednak wymyślić na obiad i nie mam zielonego pojęcia co Najgorsze jest jak ja teraz jem co innego i TŻ co innego - podwójna robota No ale cóż zrobić jak nie mogę jeść tego co moja chudzinka TŻ to trzeba się namęczyć. Zaraz coś będę musiała wymyślić

Odezwę się później, bo TŻ wróci o 15-tej, a ja bez obiadu, a nawet bez pomysłu na niego. aaa Buziaczki

kochana a jaki to koktajl białkowy?? ;>

[glizdka]

co do TŻ-ta to mój też jest chudzinką hihihi, ale mu dobrze, wszystko je i nie tyje nic a nic chociaż ostatnio troszkę sadełka uda ło mi się w nim zawiązać co by głupio nie wyglądał przy swojej narzeczonej grubasce ale on to moment zrzuci a nie to co jaa

[PriVativ]

jesli juz jest rozmowa o Tżtach to moj jest i wyzszy i duzo grubszy:P teraz jak schudlam to wygladam przy nim faknie bo i on przytyl wazy ponad 90 kilo:P na wzrost 184 Gorzej sie czulam jak wazylam 67 a on duzo mniej tez.

Ja od jutra podchodze od nowa do dietki bo nie udaje mi sie trzymac zasad Ale obiecalam sobie ze jak tylko zobacze moje efekty ktore zaprzepascilam terz to od razu wskocze na II ,wiec nie koniecznie bedzie trwala 2 tygodnie

[Paseczkowa]

a ja chyba wymiękam.
niby jem ok, ale mam straszną ochotę się najeść chleba, makaronu, slodyczy...
moze wina pogody i niewyspania
nawet ćwiczyć mi sie nie chce..

[kapka]

Dzisiaj mój 6 dzień na SB,kilogramy nawet lecą w dół( z 65 na 62,9), czasami mi brakuje jakiejś pizzy czy chlebusia na śniadanie.Dzisiaj cały dzień za mną chodziło coś słodkiego i skończyło się na 2 krakersach i 2 kostami czekolady, może taka ilość nie nadszarpnie mojej diety?

A jak jest z popcornem?mam ochote wybrać się do kina, a tam jest przepyszny popcorn

[kapka]

Napisane przez glizdka

co do TŻ-ta to mój też jest chudzinką hihihi, ale mu dobrze, wszystko je i nie tyje nic a nic chociaż ostatnio troszkę sadełka uda ło mi się w nim zawiązać co by głupio nie wyglądał przy swojej narzeczonej grubasce ale on to moment zrzuci a nie to co jaa

Mój TŻ też jest chudzinkąma 177 wzrostu i waży 62kg, jest ciut za chudy, ale stresująca praca+ niesystematyczne jedzenie nie pozwalają mu przytyć, dlatego przy nim wyglądam jak kawał dorodnej baby

[PriVativ]

Napisane przez Paseczkowa

a ja chyba wymiękam.
niby jem ok, ale mam straszną ochotę się najeść chleba, makaronu, slodyczy...
moze wina pogody i niewyspania
nawet ćwiczyć mi sie nie chce..

ja juz w niedziele wymiękłami do dziś nie zaczełam porzadnie dietkowac. Dlatego po 4 calych dniach o bez sensu by przedluzac. Poprostu podchodze po raz kolejny. Najadlam sie tyle chleba slodyczy itp ze musze zaczac od niowa...... załamka....

[dorinka30]

Wkurzył mnie ten artykuł, bo podważa wiele zasad odnośnie Sb

http://zdrowie.onet.pl/1470584,2039,,,,grube_kla mstwa_i_szczuple_fakty,pr ofilaktyka.html


Co o tym myslicie ????