Chetnych Do Wspólnego Odchudzania Poszkuuje !!! :):):)

[koKOro]

Napisane przez Klara02

Dziewczynki, tu sie robi druga galeria! Milo sie to oglada
A ja 2 kg zgubilam w tydzien! Czego i Wam zycze

Gratuluje!!!

[Szeri]

Kokoro, ja wiem że należy kochac siebie i robić wszystko dlatego że sie siebie kocha, ale nie potrafię jakoś nie mieć sobie za złe słabej woli ... Cieszę się, że miałam na tyle siły woli,żeby pojezdzić na rowerze... Dziś narazie jestem zadowolona z siebie, na śniadanie nieduży jogurt jogobella i odrobina płatków śniadaniowych 7 zbóż i otrębów pszennych... Oparłam się musli z bananem i czekoladą

[quietly]

Mogę się przyłączyć, czy już za późno?

[zuzek9]

Napisane przez quietly

Mogę się przyłączyć, czy już za późno?

nigdy nie jest za późno jasne że możesz

ja po testach nie chce wyników ;(;(;(

[Atram]

Napisane przez quietly

Mogę się przyłączyć, czy już za późno?

oczywiscie witamy

zuzek jak Ci poszlo?
ja mam za 3 h egzmain z antropologii i mam serce w gardle.. nic nie moge przelknac tak sie stresuje ;( w sumie ten egzamin bedzie mozna poprawiac bo jest przed sesja ale .. uczylam sie tydzien i chcialabym zdac i dlatego sie boje.. ze wszystko zapomne
trzymajcie kciuki

[quietly]

To może ja wkleję swoje zdjęcia i krótko się opiszę Wymiary podam wieczorem, bo teraz zbytnio nie mam czasu (nauka goni).
Tak właściwie to nie jestem an diecie, tylko zmieniam swój styl życia. Staram się jeść lżejsze i mniej kaloryczne posiłki, a co za tym idzie - zdrowsze. Poza tym 3 posiłki dziennie (na 2 śniadania i podwieczorek się nie umiem zmusić, po prostu nie jestem głodna). Jak na razie 3 tygodnie temu ograniczyłam sól i słodycze.
Co do ćwiczeń, to robiłam a6w, ale dizwnym cudem rozbudowała mi mięśnie a brzuch jak był otluszczony tak jest. Przerzuciłam się na trening brzucha Suzany (nieźle daje)
Załączam zdjęcia mojego brzucha, widac tam też uda, czyli najbardziej problematyczne czesci mojego ciała. Na żywo wyglądają 10x gorzej

PS sorry że widać mój stanik, ale chciałam ująć cały brzuch;]

[zuzek9]

quietly to wymiarki podaj i ile masz lat?
ja sie musze zmobilizowac! i znowu zacząć! bo jakos przestalam

Atram nie za dobrze... na pewno mam 21 pkt na 50... :| ehh wczoraj było łatwiej...

ja spadam się uczyć... mam jutro 2 spr

[quietly]

talia (mierzyłam dookoła pępka): 75,5cm (schudłam z 80cm!)
biodra: 81 cm
udo: 51 w najtłustszym miejscu
łydka: 33 cm, też w najtłustszym
Tak więc wymiary mam nie do końca złe, ale chciałabym pozbyć się celullitu i uwypuklić mięśnie ud, łydek i brzucha
Pozdrawiam gorąco

Ach, ach, i lat mam 15 Zapomniałam dodać;] Dlatego nie jestem na drastycznej diecie, tylko ćwiczonka i zdrowy styl życia

[zuzek9]

DZIEWCZYNYYYYYYYYY!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!! co tak cicho się zrobiłooooooo???????????? ?? gdzie sie podzialyscieeeeeeeee????? ????

[Szeri]

Ja oparłam się właśnie pokusie nalesników i wcinam otręby pszenne i płatki pełnoziarniste, na obiad własnie pieką się kotlety sojowe w piekarniku (żeby ich nie smazyc na tłuszczu)... Myślałam trochę nad tym odchudzaniem i doszłam do wniosku, że oczekuje za dużo naraz i to mnie frustruje. Zmiana nawyków żywieniowych trwa trochę czasu i efekty przynosi też powoli, ale za to na stałe. Zawsze oczekiwalam efektów w dwa tygodnie i dlatego szybko traciłam motywacje. Trzeba nastawić się psychicznie na długofalowe pilnowanie się i mieć długofalową motywację, ale motywację konstruktywną, bo mam dość motywowania się negatywnymi odczuciami do siebie. Jak można dobrze myśleć o sobie jeśli motywacją jest: jestem za gruba, mam za grube uda, mam coś tam coś tam coś tam... Taka motywacja po pewnym czasie przestaje na mnie działać...

[Izumi]

Quietly.... szok Pełen podziw 4 U! Heh... choć jak tak patrzę.... i słyszę że chciałabyś zmienić styl życia to aż cięzko mi uwieżyć, że soóbka z tak wyglądającym brzusiem, biaoderkami i udkami, mogłaby prowadzić zły styl życia .....

Pozdroowka dla wszystkich!

[koKOro]

Szeri super, to co napisałas. Pomyslalam sobie teraz, ze lubimy jak ktoś Nas chwali, wtedy zwiększa Nam sie motywacja, a jak ktoś gani myślimy sobie, że - po co to wszystko i tracimy sens- chyba, że ktoś idzie w zaparte, ale to i tak zawsze negatywne emocjie. Więc to co piszesz na pewno jest lepszą motywacją. Ja też mam nawyk karcenia się myślami, ale tak to się tylko pogrążam. Czas nad tym popracować

Wczoraj bardzo zgrzeszyłam, nie wiem czemu, ale ja nie umiem zjeść kawałka ciasta, jak już jem to cały talerz wyładowany, a potem jeszcze najlepiej dokładka. Wczoraj tak zrobiłam i to późnym wieczorem. Jakbym nie zjadła dokładki jeszcze bym to przeżyła jakoś, ale jednak... Chociaż mam nadzieje, że wyciągam z tego wnioski

Teraz zjadłam troche rodzynek, potem zrobie sobie kasze manne i pospalam kalorie chodząc po sklepach Dziś będe grzeczna!

[Szeri]

proponuje akcje myślenia pozytywnego Bedziemy same siebie doceniać za to, że np. udało nam się nie ulec pokusie i zjeść lekki obiad zamiast czegoś ciężkiego bo często potrafimy nawmyślać sobie za małe porażki typu zjedzenie kawałka ciasta, czekolady a nie zauważamy ile małych sukcesów pozostaje bez naszej nagrody trzeba nagradzać się dobrymi myślami za to co dobre, a nie tylko karać za to co złe... Jeśli będziemy wiecznie tylko się ganić za zjedzenie kawałka czegoś kalorycznego, a nie będziemy siebie nigdy chwalić to nigdy nie dojdziemy do zadowolenia, bo zawsze będziemy się za coś karać

[quietly]

Napisane przez Izumi

Quietly.... szok Pełen podziw 4 U! Heh... choć jak tak patrzę.... i słyszę że chciałabyś zmienić styl życia to aż cięzko mi uwieżyć, że soóbka z tak wyglądającym brzusiem, biaoderkami i udkami, mogłaby prowadzić zły styl życia .....

Pozdroowka dla wszystkich!

No bo ja jak zaczynałam się lekko odchudzać, to byłam grubsza ale dzięki, poprawiłaś mi samopoczucie i od razu poleciałam robić brzuszki
Ale zjadłam też 4 racuchy Nie mogłam się oprzeć.

szeri, super pomysł myslenie pozytywne to podstawa! Ja się przyznaję, czasami zjem kostkę czekolady albo ciastko, ale się z tego powodu nie zadręczam i nie zaczynam diety od nowa (moja koleżanka ZAWSZE tak robi - jak czymś zgrzeszy, to zmienia dietę i prawie że wpada w depresję) tylko idę to spalić i cisnę dalej (jakby to określiła moja pani z polskiego).
Tak więc dziewczyny, pamiętać: kiedy tylko oprzecie się pokusie a nawet jeśli zjecie coś niskokalorycznego, to chwalić nam się Zawsze lepiej jest sobie każdego dnia zapisać rzeczy pozytywne i negatywne, to będzie taka motywacja, żeby pozytywnych było więcej;]

koKOro, ale chyba zjadłaś coś niskokalorycznego, nie? No więc to też jest sukces, bo moja siostra np. nie może patrzeć jak aj jem owsiankę, tak ją to brzydzi Dieta to jest trenowanie nie tylko ciała, ale także swojej silnej woli

A więc pozdrawiam was gorącoooo dziewczynki;]

[carola123]

od wczoraj zaczęłam dietę kopenhaską;/ ciężko jest jak nic;(ale staram się wytrzymywać ;/czy ktoś już stosował tą dietę i może mi coś o niej powiedzieć wady i zaletyPOZDRAWIAM

[koKOro]

Napisane przez quietly

koKOro, ale chyba zjadłaś coś niskokalorycznego, nie? No więc to też jest sukces, bo moja siostra np. nie może patrzeć jak aj jem owsiankę, tak ją to brzydzi Dieta to jest trenowanie nie tylko ciała, ale także swojej silnej woli

zjadłam, i to przepisowo tak jak sobie zakładam każdego dnia, ale wieczorem najadłam się tych niezdrowych ciast. Zupełnie bezsensu. A ogólnie, aż takiej ochoty nie miałam, ale za to miałam wymówke - okres Staram się jednak zauważać postępy w sposobie myślenia i stylu bycia, bo zmiany są. Ale natłok wszystkich osobistych problemów przytłacza mnie na tyle, że ciężko mi się cieszyć. Ale się staram i to najważniejsze. Dodatkowo tez przestałam zaczynac ciągle od nowa, ok wczoraj zjadlam, ale dzisiaj już wróciłam, a nie jak kiedys - dzien jedzenia nie tak jakbym chciała oznaczał 2 tygodnie zbierania się na nowo i organizm dostawał huśtawke za mocną Teraz staram się jeść zdrowo, a grzeszki są odstępstwami, a nie jak często bywało, że jadłam niezdrowo a zdrowe rzeczy były odstępstwem

Owsianke jem co rano, czasem przeplatam kaszą manną. Jest super, chociaż gdyby ktoś kiedyś mi powiedział, że tak będe jadła to i dlatego też wiem, że może dziś jakieś zmiany wydają mi się trudne i dziwią, a za jakiś czas mogą byc dla mnie czymś normalnym Poza tym, chodze do pracy na 10 -20, więc sniadanie to jedyny mój ciepły posiłek - ratuje mi życie

Dzis zrobiłam manne i wydała mi się dziwna, zapomniałam wsypać otrębów mimo, że co rano je dosypuje. Zjadłam dziś loda z automatu, ale i tak jestem dumna bo moja Przyjaciółka wzięła z polewą i bitą śmietaną, a ja normalnego. Wybrałam też zdrowszą wersje obiadu i wypiłam czerwoną herbatę. Za pól godzinki wypije kolejną a teraz woda
Mimo, że jest może się z czego cieszyć to jakoś bardziej jestem przyzwyczajona do zwracania uwagi na te złe rzeczy, które robie. Czas zacząć to zmieniać

[zuzek9]

ja ide dzisiaj pośmigać na rowerq jeszcze nie wiem gdzie, ale tak mi się chce że musze pojeździć
musze sie postarac i jest niskokaloryczne amu... :P i duuuuuuuużo wody znowu będe nosiła ze sobą butelkę wody ajajaj mnie motywuje to że jest coraz bardziej zielono na dworq

carola123

ja nie stosowałam... ale poszukaj w wyszukiwarce i pewnie coś znajdziesz

[koKOro]

Napisane przez carola123

od wczoraj zaczęłam dietę kopenhaską;/ ciężko jest jak nic;(ale staram się wytrzymywać ;/czy ktoś już stosował tą dietę i może mi coś o niej powiedzieć wady i zaletyPOZDRAWIAM

oj tak, to jest bardzo ciężka dieta i bardzo odradzana na forum fitness. Jeśli wpiszesz w wyszukiwarke to haslo poczytasz sbie opinie.
Ja stosowałam ją 3 razy. Za pierwszym razem wytrwałam bez najmniejszego grzeszku. Było mi słabo i zimno mimo, że było lato. Ta dieta dostarcza zdecydowanie za mało kcal, dlatego na pewno nie ćwicz ani nie forsuj się tylko oszczędzaj siły. Szybko stracone kilogramy do mnie wrocily bo po jadłam normalnie, zreszta niby bylo napisane, że można. Za drugim razem chyba wytrzymałam 6 dni, albo jakos tak. To był dzień gdzie ryba i befsztyk były w menu mój żoładek nie wytrzymał tcyh dwóch smażonych potraw i skończyło się wieczorną męczarnią. 3 raz wytrzymałam dzień, nie mogłam się zmusić do jedzenia tych rzeczy. Do tej pory mam uraz do sałaty, kurczaka :\ do jajek się próbuje przekonać.
Ta dieta pokazała mi, że jak chce to potrafie i to jak moje cialo może wyglądać szczuplej (na chwile w tym wypadku). Wiem, że gdybym mogła wcisnąc w siebie te rzeczy, które trzeba jeść dałabym rade wytrzymać bezgrzesznie, ale nie chce już marnować czasu, wole nauczyć się zdrowego stylu odżywiania raz na zawsze. Może efekty są powolne, ale zapewne trwalsze i z korzyścią dla organizmu

[quietly]

Kopenhaska to strasznie drastyczna dieta. Moja kumpela na 6 dniu zemdlała. Odradzam tą dietę, bo nie dostarcza organizmowi prawie żadnych składników odżywczych. Jest tylko odrobinę lepsza niż głodówka, no bo coś się na niej je;]

[zuzek9]

ehhh no i nici z rowerq nigdzie nie pojechałam bo coś źle się czułam myślałam już że mam gorączke a mama na mnie juz krzyczla jak chcialam pojechac tylko na chwile do kolezanki ale głowa mnie boli :/ ehhh ja nie chce być chora!!!!
i w ogóle jakos tak mi sie smutno zrobilo

[Atram]

dziewczynki, jakiegos takiego dola mam patrze w lustro i mysle sobie.. gdybym sie wziela ostro za siebie 2 miesiace temu to teraz wygladalabym inaczej.. a ja nie, podjadalam, odmawialam sobie przez dwa dni, a trzeciego dnia sie rzucalam na to. ostatnio jest lepiej, ale nie tak jakbym chciala.
ogolnie jestem zalamana.
biore sie ostro za siebie, nie mowie o glodzeniu sie ale po codziennych cwiczeniach.. musze sie zmobilizowac. ciwczenia naparwde duzo daja, tylko na efekty trzeba dlugo czekac i to troche zniecheca

bedzie dobrze.. mam nadzieje
buzka

[stars1]

chyba sie do was dolacze z tym odchudzaniem. a przynajmniej pocwicze silna wole.

[stars1]

myslicie ze to mozliwe schudnac 7 kg od maja do wrzesnia?? czy ktos dokonal takiego wyczynu?? ja mam 165 cm wzrostu i waze 57 kg i chce zrzucic ta koncowke.!!

[Atram]

Napisane przez stars1

myslicie ze to mozliwe schudnac 7 kg od maja do wrzesnia?? czy ktos dokonal takiego wyczynu?? ja mam 165 cm wzrostu i waze 57 kg i chce zrzucic ta koncowke.!!

pewnie o ile sie naprawde wezmiesz za siebie.. 7 kg mozesz zrzucic w 2 miesiace, jesli bedziesz chudnela zdrowo - czyli 1 kg na tydzien

[stars1]

a stosujecie jakies specjalne diety?? jak bede robic 100 brzuszkow i 30 min na steperze i ogranicze jedzenie to powinno cos chyba cos pomuc.Najgorsze jest zmobilizowanie sie. codziennie sobie mowie - a od jutra zaczne- i tak codziennie.jak to zrobic zeby sie zmobilizowac jak wy?

[Atram]

Napisane przez stars1

a stosujecie jakies specjalne diety?? jak bede robic 100 brzuszkow i 30 min na steperze i ogranicze jedzenie to powinno cos chyba cos pomuc.Najgorsze jest zmobilizowanie sie. codziennie sobie mowie - a od jutra zaczne- i tak codziennie.jak to zrobic zeby sie zmobilizowac jak wy?

razem z nami bedzie ci latwiej jedyna specjalna dieta jest zdrowe odzywianie sie.. lepszej diety nie ma stopniowo wprowadzaj w zycie zadasy zdrowego odzywiania.. ja postanowilam ze od dzis bede cwiczyc codziennie, najwyzej 1 dzien przerwy.. nie cwiczylam przez tydzien ostatnio
nie odmawiaj sobie czekolady.. poprostu zamaist calej tabliczki zjedz kostke, nie odmawiaj sobie ziemniakow, ale zmiast kilograma zjedz dwa ogolnie - trzeba jesc mniej .. postraaj sie przyzywczaic organiz do mniejszych posilkow
musisz starac sie ejsc duzo bialka i warzyw, a malo weglowodanow
to chyba tyle

[stars1]

w takim razie kozystam z pieknego sloneczka i ide na spacer. Dzieki. Odezwe sie niedlugo.

[zuzek9]

stars1 witam
ja wczoraj złapałam jakiegoś dołka :/ ale dzisiaj jest już lepiej chociaż jestem jeszce troche zła :|:P właśnie skończyłam sprzątać :P miałam iść na rower ale odechciało mi się jakoś taki ogromny wiatr :|:P głupia pogoda!
ja ostatnio do każdej kanapki dodaje otrębów

[Atram]

tez chcialam na rower ale brzydka pogoda.. skoncyzlam sprzatac i zaraz bede hulahopowac :P

[zuzek9]

hihi to hulahopaj a ja jestem głoda :-P idem cosik zjeść