Wasze wpadki z sikaniem ;]

[Sephinrot]

Napisane przez Alexandraa

Sephinrot, tak sobie ten pociąg po prostu stał? I go nie widziałyście? pewnie był zakamuflowany.

chyba tak byłyśmy tak szczęśliwe,że w końcu się wysikamy,że nawet się nie rozglądałyśmy no i alko tez zrobił swoje (w końcu to miały być stare tory )

[Alexandraa]

Nie wiem jak można nie zauważyć pociągu a tym bardziej po co pociąg miałby sobie stać na środku?

[Sephinrot]

Napisane przez Alexandraa

Nie wiem jak można nie zauważyć pociągu a tym bardziej po co pociąg miałby sobie stać na środku?

ojej,to nie tak,że on stał na środku,a my wylazłyśmy prosto na niego.Było kilka torów i jakieś stare puste wagony,a obok z prawej strony na bocznicy (chyba tak to się nazywa ) stał właśnie ten pełny,czekając na wjazd na stacje główną albo na przyłączenie do nowego składu.Nie mam powodu żeby kłamać

[Alexandraa]

Ale ja nie sugeruję, że kłamiesz tylko dziwi mnie jak można nie widzieć pociągu.
Poza tym pociąg w nocy stoi z włączonymi światłami.

[Sephinrot]

uwierz mi można,dlatego mi wstyd i zwalam to na pilną potrzebę i wszelkie używki brane wtedy

[Agnieszka987]

Napisane przez Bridget

jedyna wpadka to taka, że kiedyś za sikanie w miejscu publicznym mnie i moją przyjaciółkę zgarnęli glinarze

byłyśmy na jakimś koncercie, zamiast znaleźć toalety w hali, poszłyśmy w krzaki - skończyło się na komisariacie

Rycze przez Ciebie

[Nieoficjalnie]

Za każdym razem, gdy sikam w plenerze - muszę opryskać sobie buty i potem je wycierać

[merszja]

1 - jakies trzy lata temu spalam u kolezanki (swoja droga teraz moim najwiekszym wrogiem ). byla nas trojka, i nagle dostalam takiej glupawki zee.. zasikalam jej podloge
2 - przed wf nie chcialam siadac na kibelku, tak wiec probowalam spososbem na malysza, lecz stracilam rownowage.. skutkiem byly obsikane buty, spodnie, skarpetki i podloga..

[malwinac]

Moją imprezę urodzinową zrobiłyśmy u koleżanki w domu. Zostałyśmy we 4. A we trzy spałyśmy u niej na łóżku.Rano koleżanka mnie budzi i mówi że jakoś tu mokro..Odpowiedziałam jej że wypacamy alkohol i poszłam spać dalej. Wtedy obudziła się druga... Wstajemy a łóżko dosłownie całe zaplamione i śmierdzące sikami!!!!!
To było obrzydliwe
Do tej pory nie wiadomo która to (

[weronika565]

Podbijam temat!

Post z innego forum:

"moze moj post srednio pasuje do tematu, bo ja NIGDY nie sikam w dziwnych miejscach (czyt. inne niz toaleta), bo mam jakas blokade, po prostu nie moge, ale opowiam wam taka anegdote. wakacje 2011. pojechalam z kolezanka na weekend do holandii. od paru lat mieszka tam jej kumpela ze szkoly, wiec mialysmy zapewniony nocleg i te sprawy. jestesmy na miejscu, male zakupy (hi hi) i spac. nastepnego dnia wstajemy (we 3) rano, zeby jak najwiecej zobaczyc. najpierw rajd po sklepach, minely ze dwie godzinki i kolezanka Ani (mojej kolezanki) wchodzi w boczna uliczke, rozpina spodnie i... sika za zaparkowanym samochodem. zamurowalo mnie! pytam sie jej: "co ty wyprawiasz?!?!!", a ona "a co sie bede pier...". wysikala sie do konca i poszlysmy dalej. potem dodala, ze tak tu sie robi. co ten kraj robi z ludzmi :O".

Co o tym myślicie? Znalezione na innym forum. Daje do myślenia, bo w sieci jest mnóstwo fotek sikających dziewczyn (gdzieś na ulicy) z innych krajów. Inna mentalność?

[Wenress]

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale ja sie też coraz mniej krępuję... tzn chodzi o to, że NIGDZIE nie ma toalet. To co mam zrobić, posikać się? Oczywiście nie wyobrażam sobie sikania na środku ulicy, ale już jakieś krzaki ujdą, naprawdę nie da się czasem inaczej, a przynajmniej jeśli nie ma się stalowego pęcherza... irytuje mnie to, bo nawet w dużych miastach jest ciężko w tej kwestii.
A wpadkę ostatnio miałam taką, że weszłam do męskiego w centrum handlowym zdziwiłam się, że nie ma kosza na śmieci w kabinie, wyszłam, a tam cała ściana pisuarów naprzeciwko mnie nie mam pojęcia jakim cudem zauważyłam dopiero przy wyjściu ale na szczęście nikt nie korzystał z nich

[Pragni]

jak byłam 10letnia dziewczynką przyśniło mi się, że idę do kibelka i robię siusiu i zgadnijcie co...naprawdę się poszczałam

[ever-dream]

Napisane przez Wenress

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale ja sie też coraz mniej krępuję... tzn chodzi o to, że NIGDZIE nie ma toalet. To co mam zrobić, posikać się? Oczywiście nie wyobrażam sobie sikania na środku ulicy, ale już jakieś krzaki ujdą, naprawdę nie da się czasem inaczej, a przynajmniej jeśli nie ma się stalowego pęcherza... irytuje mnie to, bo nawet w dużych miastach jest ciężko w tej kwestii.

Mam podobnie

Mnie wczoraj przypiliła potrzeba nad jeziorem, udałam się w krzaczki, rozejrzałam się dokładnie na wszystkie strony, nikogo nie ujrzałam. Jak już się wysikałam, wstaję, patrzę a centralnie za mną stoi jakiś facet i się gapi I nic. Na dodatek miał aparat zawieszony na szyi, mam nadzieję, że nie cyknął mi żadnego zdjęcia

[weronika565]

Napisane przez Wenress

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale ja sie też coraz mniej krępuję... tzn chodzi o to, że NIGDZIE nie ma toalet. To co mam zrobić, posikać się? Oczywiście nie wyobrażam sobie sikania na środku ulicy, ale już jakieś krzaki ujdą, naprawdę nie da się czasem inaczej, a przynajmniej jeśli nie ma się stalowego pęcherza... irytuje mnie to, bo nawet w dużych miastach jest ciężko w tej kwestii.
A wpadkę ostatnio miałam taką, że weszłam do męskiego w centrum handlowym zdziwiłam się, że nie ma kosza na śmieci w kabinie, wyszłam, a tam cała ściana pisuarów naprzeciwko mnie nie mam pojęcia jakim cudem zauważyłam dopiero przy wyjściu ale na szczęście nikt nie korzystał z nich

A mogłabyś przywołać jakiś konkretny przykład, gdzie np. wysikałaś się w mieście? Krzaki na jakimś osiedlu mogą być?

Pytam oczywiście z ciekawości, bo ja już dawno doszłam do wniosku, że jak nie ma gdzie, a mi się bardzo chcę, to cóż mam poradzić. Załatwiam się w najdziwniejszych miejscach.

[Wenress]

Napisane przez weronika565

A mogłabyś przywołać jakiś konkretny przykład, gdzie np. wysikałaś się w mieście? Krzaki na jakimś osiedlu mogą być?

Pytam oczywiście z ciekawości, bo ja już dawno doszłam do wniosku, że jak nie ma gdzie, a mi się bardzo chcę, to cóż mam poradzić. Załatwiam się w najdziwniejszych miejscach.

Wstyd pisać, no ale cóż, każdy sika szczęściem zwykle problem mam wieczorem więc jest ciemno i mniej widać - kiedyś za duużym kontenerem na śmieci, kiedyś w parku za krzaczkami... no bo faktycznie w mieście ciężko cokolwiek znaleźć, zanim dojdę do tych wymarzonych krzaczków to dosłownie umieram

[iamsolucky]

mnie rozwalił wcześniejszy- stary post o sikaniu ludziom przed drzwiami, na klatkach schodowych- jakoby to było najlepsze "najbezpieczniejsze" miejsce na potrzeby fizjologiczne albo lać na dywan w przymierzalni- masakra

[mm444]

Treść usunięta

[weronika565]

Napisane przez Wenress

Wstyd pisać, no ale cóż, każdy sika szczęściem zwykle problem mam wieczorem więc jest ciemno i mniej widać - kiedyś za duużym kontenerem na śmieci, kiedyś w parku za krzaczkami... no bo faktycznie w mieście ciężko cokolwiek znaleźć, zanim dojdę do tych wymarzonych krzaczków to dosłownie umieram

Dzięki za odpowiedź

[Impersona]

Napisane przez ever-dream

Jak już się wysikałam, wstaję, patrzę a centralnie za mną stoi jakiś facet i się gapi I nic. Na dodatek miał aparat zawieszony na szyi, mam nadzieję, że nie cyknął mi żadnego zdjęcia

Mogę się założyć, że zrobił Mało kto by przepuścił "taką" okazję


Ja z moich wycieczek ochrzciłam Łódź miastem bez toalet. Naprawdę, do końca życia będzie mi się kojarzyć tylko z tym, że przeszłam pół miasta w poszukiwaniu WC. Nawet na Piotrkowskiej nie mogłam znaleźć lokalu, gdzie byłaby toaleta, a to przecież wymóg sanitarny. Gdyby nie McDonalds na jakimś zadupiu, to byłabym biedna Nie wiem, czy Łodzianie mają bardziej wydolne pęcherze, czy co

[mm444]

Treść usunięta

[Wenress]

A ja pamiętam z Katowic, że WSZYSTKIE toalety były płatne, nawet w galeriach handlowych I co mnie zdziwiło, w krakowskich i wrocławskich centrach handlowych toalety są dobrowolnie płatne... w Poznaniu tego nie ma, nikt nie siedzi tam przy stoliku z jakimś naczyniem na pieniądze, są po prostu darmowe.
Aaa, i wkurza mnie niesamowicie to, że na dworcach PKP i PKS sie płaci za WC... kupuję bilet a tu jeszcze 2,50 za WC, świetnie... to chyba w każdym większym mieście, w małym bywam tylko jednym i tam akurat za darmo ale standard taki, że podłoga czy coś jest bardzo nierówna i drzwi się same otwierają od kabiny światło czy mydło byłyby tam luksusem ale i tak miło, że jest to WC.

[Impersona]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

We Wrocławiu to z galerii chyba tylko w Dominikańskiej tak jest W tych, w których ja robię zakupy wszystkich, są darmowe i nie ma żadnych talerzyków Oprócz tego jest co krok masa toalet takich miejskich, w "domkach toaletowych"

[Wenress]

Napisane przez Impersona

We Wrocławiu to z galerii chyba tylko w Dominikańskiej tak jest W tych, w których ja robię zakupy wszystkich, są darmowe i nie ma żadnych talerzyków Oprócz tego jest co krok masa toalet takich miejskich, w "domkach toaletowych"

Przyznaję, nie zwiedziłam wszystkich galerii handlowych, mogłam po prostu tak trafić
A domki toaletowe faktycznie są, a nawet toi toi na pętli tramwajowej może tylko dla motorniczych, ale był otwarty.

[Alexandraa]

Napisane przez Impersona

Mogę się założyć, że zrobił Mało kto by przepuścił "taką" okazję


Ja z moich wycieczek ochrzciłam Łódź miastem bez toalet. Naprawdę, do końca życia będzie mi się kojarzyć tylko z tym, że przeszłam pół miasta w poszukiwaniu WC. Nawet na Piotrkowskiej nie mogłam znaleźć lokalu, gdzie byłaby toaleta, a to przecież wymóg sanitarny. Gdyby nie McDonalds na jakimś zadupiu, to byłabym biedna Nie wiem, czy Łodzianie mają bardziej wydolne pęcherze, czy co

Nie wiem jak Ty szukałaś ale są toalety. Jeśli chodzi o Piotrkowską to w lokalach są toalety dla klientów bezpłatne a dla pozostałych po 1 zł (co akurat uważam za zasadne).

[AnQś]

Ja mam dwie juwenaliowe opowieści z zamierzchłej przeszłości
1. Przebrałyśmy się w Juwenalia z koleżana za diabełka (ona) i Greczynkę (ja). Miałam długą powłóczystą suknię, dzban/amforę w rękach itd. W pewnym momencie stania na rogatkach miasta -w celu zbierania kasy od kierowców- zachciało mi się siku. Pogalopowałam w krzakuny gdzie wszystko dyskretnie załatwiłam. Problem w tym,że....obsikałam sobie mą piękną suknię. A że długa była, to było co obsikiwac. Wieeeeelka plama Ale siara

2. Juwenalia odbywały się na bulwarze nad Wisłą,gdzie nie brakowało krzaczków i pijanych studentów. Nieźle podchmielone pogalopowałyśmy w krzaczki, gdzie ja wymiotowałam (well młoda głupia i pijana) , a kumpela siusiała. W trakcie tych czynności odezwał się za nami głos :"Hej dziewczyny co robicie?". Okazało się,że to dwóch nieźle podchmielonych panów studentów "yntelygentnie" usiłowało zagaić rozmowę. Kumpela niczym nie wzruszona odparła: "Ja sikam, a koleżanka rzyga" Chłopcom odechciało się bratania...

[wanda164]

Napisane przez AnQś

2. Juwenalia odbywały się na bulwarze nad Wisłą,gdzie nie brakowało krzaczków i pijanych studentów. Nieźle podchmielone pogalopowałyśmy w krzaczki, gdzie ja wymiotowałam (well młoda głupia i pijana) , a kumpela siusiała. W trakcie tych czynności odezwał się za nami głos :"Hej dziewczyny co robicie?". Okazało się,że to dwóch nieźle podchmielonych panów studentów "yntelygentnie" usiłowało zagaić rozmowę. Kumpela niczym nie wzruszona odparła: "Ja sikam, a koleżanka rzyga" Chłopcom odechciało się bratania...

hahaha ja nie mogę!

[Alexandraa]

Napisane przez AnQś

2. Juwenalia odbywały się na bulwarze nad Wisłą,gdzie nie brakowało krzaczków i pijanych studentów. Nieźle podchmielone pogalopowałyśmy w krzaczki, gdzie ja wymiotowałam (well młoda głupia i pijana) , a kumpela siusiała. W trakcie tych czynności odezwał się za nami głos :"Hej dziewczyny co robicie?". Okazało się,że to dwóch nieźle podchmielonych panów studentów "yntelygentnie" usiłowało zagaić rozmowę. Kumpela niczym nie wzruszona odparła: "Ja sikam, a koleżanka rzyga" Chłopcom odechciało się bratania...

Aaaaaaaaaahahahhahahahaha hahahhahahahahahahaha

[chwast]

Ja kiedyś byłam... no może nie na wsi, ale w mniejszym mieście i był wieczór, wszyscy tam o tej godzine wychodzą aby pić... i zebraliśmy się wielką ekipą i poszliśmy na jakieś boisko szkolne... Było fajnie, tylko policja nas zaczęła gonić. Uciekliśmy w inne miejsce, myśleliśmy, że ich zgubiliśmy... Poszłam sikać z koleżanką gdzieś koło śmietników... sikamy sikamy... a przed nami stoi dwóch panów policjantów

A raz to nie wiem jak to się stało i zastanawiam się do dziś, poszłam sikać normalnie do toalety w centrum handlowym - i obsikałam sobie całą nogę. Później musiałam ściemniać, że to woda :d

[AnQś]

chciałam sobie dalej poczytać ale widzę,że wizażanki OLAŁY wątek

[Olivvek]

Napisane przez Wenress

Wstyd pisać, no ale cóż, każdy sika szczęściem zwykle problem mam wieczorem więc jest ciemno i mniej widać - kiedyś za duużym kontenerem na śmieci, kiedyś w parku za krzaczkami... no bo faktycznie w mieście ciężko cokolwiek znaleźć, zanim dojdę do tych wymarzonych krzaczków to dosłownie umieram

Ja kiedyś pod jedynym dębem na osiedlu w mieście piffko, achh...

Kiedyś miałam przygodę podwójną byliśmy całą rodzinną bandą u znajomych jakichś i chyba wstydziłam się łazić komuś po domu za wc, że poszłam w krzaki. W trakcie tej jakże przyjemnej czynności przybiegł do mnie kundello mój własny i... zlał mnie ciepłym moczem

Innym razem szłam z koleżankami gdzieś nad wodę, m.in. po rżysku. Zachciało mi się doić to heja- i tak, siadłam na te badyle :/