Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-29, 19:53   #391
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Widzę Justynko, że mamy podobne gusta. Ja też wolę takie proste, nie na kole. Wkleje też swoje typy
Ta ostatnia to na poprawinki
Podobają mi się też szersze, a na kole miałam na studniówce... ale nieduże, więc wyglądało ok a poprawinkowa cudowna!!! i pierwsza jest śliczna, ale dla mnie musiałaby mieć górę prostą, nie wyciętą w serduszko", bo mam za mały biust
Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
Justyna, ta czwarta jest przepiękna!

Claris, a Twoja poprawinkowa (przy okazji, wybacz za tę kupę )

ja wolę takie "lejące się", ale nie wiem, czy przy moich gabarytach, to się nada
Lejące też mi się bardzo podobają a co do gabarytów to zależy od kroju
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 20:42   #392
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

sukienki śliczne
też mam swoje typy

luffka gratuluje odwagi

a u mnie: krawat zakupiony taki z zielonymi wstawkami TŻtowi sie bardzo podobal no wiec kupil :P spinki jutro.

a teraz wam opowiem co mi się u fryzjera przytrafiło.
Wchodze cos skonsultowac z Pania fryzjerka i tak sobie gadamy a takie Panie do mnie: oj jaka piekna Panna młoda. Na fryzure na slub? Oj jaka ona mloda i taka fajna a ja

ale mi się super zrobiło

potem inne zaczeły mówić ze ja na studniowke a te dalej ze oj to niedlugo i tak ślub bedzie bo ja taka fajna
a TŻ pod salonem fryzjerskim stał i czekał :P jak mu powiedziałam to mówi: No widzisz ;> taka Panna młoda mmmniam.

sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 20:44   #393
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
sukienki śliczne
też mam swoje typy

luffka gratuluje odwagi

a u mnie: krawat zakupiony taki z zielonymi wstawkami TŻtowi sie bardzo podobal no wiec kupil :P spinki jutro.

a teraz wam opowiem co mi się u fryzjera przytrafiło.
Wchodze cos skonsultowac z Pania fryzjerka i tak sobie gadamy a takie Panie do mnie: oj jaka piekna Panna młoda. Na fryzure na slub? Oj jaka ona mloda i taka fajna a ja

ale mi się super zrobiło

potem inne zaczeły mówić ze ja na studniowke a te dalej ze oj to niedlugo i tak ślub bedzie bo ja taka fajna
a TŻ pod salonem fryzjerskim stał i czekał :P jak mu powiedziałam to mówi: No widzisz ;> taka Panna młoda mmmniam.

Haaaa, miło
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 21:07   #394
Biska
Zakorzenienie
 
Avatar Biska
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 6 524
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
No to dopiszę dalszy ciąg historii....
Od wczoraj była cisza w eterze... Mamy zwyczaj puszczania rano sygnałów jak się obudzimy- i zazwyczaj to co wstanie wcześniej to oddzwania... A ja dziś nie odezwałam się. Zaczął wydzwaniać po 9 rano jak jechałam do wawy po wpisy. Powiedziałam mu, że chyba wszystko już zostało powiedziane i że to koniec, a on zaczął prosić o spotkanie. Powiedziałam, że jade do jakiegoś tam sklepu i jak chce usłyszeć to samo na żywo to zapraszam do tramwaju Zaciągnął mnie na kawę, oczywiście zaczął obiecywać cuda na patyku, że będzie cudowny itp, ja dalej przy swoim : koniec.. No ale tak mnei prosił i prosił, później powiedział, żebym mu dała 2 tyg na zmiany, a ja na to co może zmienić się przez 2 tyg? No i stanęło na tym, że jeśli zacznę zauważać zmiany u niego to będzie szansa na naprawę związku, a jeśli nie to rozstajemy się na wieki... Zobaczymy co on teraz zrobi... Aż sama jestem ciekawa co wymyśli, żeby mnie przekonać, że potrafi się zmienić jednak...
Podziwiam Cie za to, ze sie tak postawilas

Jestem przekonana, ze i u mnie takie "potrzasniecie" TZem by wiele zdzialalo, tylko ten brak odwagi i wytrwalosci w swoim postanowieniu..
Szkoda bo czasem jest nie do wytrzymania, np tak jak dzisiaj, mial do mnie pretensje o wszystko, wszystko zrobilam zle i w ogole to do niczego sie nie nadaje, potrafie sie tylko czepiac. Normalnie masakra ale wolalam sie nic nawet nie odzywac, zeby nie rozpetala sie wojna, na ktora nie mam dzis nastroju...

No i pozbawil mnie wszelkich watpliwosci jesli chodzi o pierscionek, zadzwonil do mnie specjalnie z pracy i powiedzial, ze maja kiepski miesiac, malo roboty i mniejsza wyplate dostanie (nigdy nie rozmawiamy o tym, to jego pieniadze, nie zagladam mu w to ile dostaje). No a przeciez za tatuaz trzeba zaplacic 700 zl no i wiatrowke za drugie tyle ma zamowiona juz...
Ehhhhh to sa jego pieniadze, nie bede sie w to wtracac, ma prawo decydowac sam o tym, na co je wydaje... ale oznacza to, ze jeszcze tutaj posiedze - dluzej niz myslalam...

edit: Jak dla mnie moglby sie oswiadczyc jakims najtanszym, ale wiem, ze On by tak nie mogl zrobic - taki jest. Jak cos kupuje to musi byc cos lepszego, zeby dluzej sluzylo... Ten typ tak ma i juz. Ciezko sie z nim zyje
__________________




Edytowane przez Biska
Czas edycji: 2009-01-29 o 21:10
Biska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 21:30   #395
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Biska Pokaż wiadomość
Podziwiam Cie za to, ze sie tak postawilas

Jestem przekonana, ze i u mnie takie "potrzasniecie" TZem by wiele zdzialalo, tylko ten brak odwagi i wytrwalosci w swoim postanowieniu..
Szkoda bo czasem jest nie do wytrzymania, np tak jak dzisiaj, mial do mnie pretensje o wszystko, wszystko zrobilam zle i w ogole to do niczego sie nie nadaje, potrafie sie tylko czepiac. Normalnie masakra ale wolalam sie nic nawet nie odzywac, zeby nie rozpetala sie wojna, na ktora nie mam dzis nastroju...

No i pozbawil mnie wszelkich watpliwosci jesli chodzi o pierscionek, zadzwonil do mnie specjalnie z pracy i powiedzial, ze maja kiepski miesiac, malo roboty i mniejsza wyplate dostanie (nigdy nie rozmawiamy o tym, to jego pieniadze, nie zagladam mu w to ile dostaje). No a przeciez za tatuaz trzeba zaplacic 700 zl no i wiatrowke za drugie tyle ma zamowiona juz...
Ehhhhh to sa jego pieniadze, nie bede sie w to wtracac, ma prawo decydowac sam o tym, na co je wydaje... ale oznacza to, ze jeszcze tutaj posiedze - dluzej niz myslalam...

edit: Jak dla mnie moglby sie oswiadczyc jakims najtanszym, ale wiem, ze On by tak nie mogl zrobic - taki jest. Jak cos kupuje to musi byc cos lepszego, zeby dluzej sluzylo... Ten typ tak ma i juz. Ciezko sie z nim zyje
Co do potrząsania- czasem nie ma już innego wyjścia... Wierz mi, że próbowałam wszystkiego, tłumaczyłam, prosiłam, rozmawiałam... No i w końcu postawiłam wszystko na jedną kartę. Tak naprawdę nie robię sobie za dużych nadziei, nie chcę się rozczarować... Zobaczymy co on pokaże teraz.. Oni na za dużo sobie pozwalają. Nie mam pojęcia czemu to robią? Zaczynają się nagle panoszyć, uważają, że są najważniejsi... Masakra z tymi chłopami...

Przykro mi co do pierścionka... Ja też nie mam złudzeń co do tego, bo mój może i zacznie się bardziej starać ale zaręczyn i ślubu nie będzie...
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 22:16   #396
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa
Ja dzisiaj miałam wyniki z historii rosyjskiego obszaru językowego i dostałam 4,5 Już mam wszystko zdane

oj zazdroszcze i gratuluje, ja mam jutro koło i musze sie uczyć a taak mi sie nie chce uh... ale jak tylko zalicze to też już wolność do następnej sesji...heh
oj jak bym chciała zaliczyc.... ale cięzko to wszystko do głowy jakoś chce wejsć..:/
Zaliczysz 3mam kciuki
Cytat:
teraz idę się pouczyć i dwa odcinki Housa przede mną Boże, ja do egzaminu umrę. mój mózg nie jest przyzwyczajony do tak intensywnej pracy...
Dziś właśnie skończyłam oglądać z TŻtem pierwszą serię House'a. Jutro zaczniemy drugą
Cytat:
No, to typy kieckowe +/- takie, jak w załącznikach. Dzisiaj pytałam mamy, jej się podobają szersze... cóż, myślę, że coś w stylu ostatniej mogłoby być. Mogłabym to zrobić dla mamy Tylko uważa, że będę wyglądać za chudo... ale co tam wyglądać, do ślubu to jeszcze x czasu, może przytyję z 20 kg
Ta ostatnia jest najlepsza. Jednak ja też wolę takie wąskie, podkreślające figurę, rozszerzane dopiero u dołu z takim długaśnym trenem. Zakochałam się w takiej jednej sukni, którą pokazałaś w części pierwszej wątku. Niestety nie mogę jej teraz znaleźć (linka zapisałam sobie na laptopie TŻta a teraz jestem u siebie w domu).
Cytat:
Widzę Justynko, że mamy podobne gusta. Ja też wolę takie proste, nie na kole. Wkleje też swoje typy
Dla mnie te jednak są za proste. Wolę coś efektowniejszego. Też lubię dopasowanie, bez koła, ale tren długaśny i rozszerzenie nisko na dole musi być. Do tego diadem mmm... bajecznie
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 22:27   #397
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Hajja Hawwa nie mogę się nadziwić Twojemu sposobowi cytowania. Jak Ty to robisz? :P Nigdy nie wiem kogo cytujesz
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-29, 22:41   #398
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Hajja Hawwa nie mogę się nadziwić Twojemu sposobowi cytowania. Jak Ty to robisz? :P Nigdy nie wiem kogo cytujesz
Bo ja często cytuję konkretne fragmenty, jakieś krótkie zdania, nie daję opcji "cytuj" na dole konkretnego postu. Kopiuję jakieś zdanie i wklejam je do opcji cytowania
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 22:55   #399
.Mada.
Raczkowanie
 
Avatar .Mada.
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 326
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

eh a ja własnie się wkurzyłam...... miałam się uczyć cały dzien i mój tż miał mi w tym trochę pomóc no już taki przedmiot kiedys miał.... no i tak jak sie ucze a on poszedł sobie do kolegów i kolezanek.. z pietra bo nie ma co robic bo ja sie ucze, po godzinie przychodzi zeby zajrzec ja mówie ze czegos tam nie wiem to on cos tam mi powiedizał i poszedł, za godzine przychodzi z piwkiem taki uhahahny juz (a a musze powiedziec ze obiecał ze mi pomoze) ja mu mówie ze no nie wiem jak sie jakis tam rzeczy nauczyc to on usiadł koło mnie znowu cos odburkną ja mówie ze i tak nie wiem (jakas chyba niekumata jestem) to on dobra dobra zrozumiesz i ze przyjdzie mnie odwiedziec za godzine... i tak juz to trwa z 5 godzin:/:/ ja tu siedze jak ta głupia próbuje sie uczyc czegos czego nie kumam wcale (o maszynach obrabiarki i te sprawy - masakra ogólnie) a ten mnie odwiedza jak bym jakas chora byla normlanie odwiedziny jak w szpitali...:/ no i sie pokłócilismy...
Teraz go nie ma siedzi sobie dalej u koleszków... powiedziałam mu ze jak on cos ma to ja przy nim siedze i próbuje pomóc czy przynajmniej podniesc na duchu ze da rade a on dla mnie nic... A on: to co ja mam robic, siedziec tu i nudzic sie?
eh i tak sie skonczyla rozmowa
Sorki dziewczyny ze tak sie rozpisuje ale musiałam sie komus o tym wygadać.. I chyba mi juz przez to nawet troszke ulzyło....wiec moze bede mogła sie isc dalej uczyc..

heh dzieki ze jestescie
__________________
truelove
mój blog: zdrowy-tryb-życia
mój fashion blog: Life By Mada

Jestem dystrybutorką firmy FM Group - zapraszam na priv
.Mada. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-29, 23:06   #400
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez .Mada. Pokaż wiadomość
eh a ja własnie się wkurzyłam...... miałam się uczyć cały dzien i mój tż miał mi w tym trochę pomóc no już taki przedmiot kiedys miał.... no i tak jak sie ucze a on poszedł sobie do kolegów i kolezanek.. z pietra bo nie ma co robic bo ja sie ucze, po godzinie przychodzi zeby zajrzec ja mówie ze czegos tam nie wiem to on cos tam mi powiedizał i poszedł, za godzine przychodzi z piwkiem taki uhahahny juz (a a musze powiedziec ze obiecał ze mi pomoze) ja mu mówie ze no nie wiem jak sie jakis tam rzeczy nauczyc to on usiadł koło mnie znowu cos odburkną ja mówie ze i tak nie wiem (jakas chyba niekumata jestem) to on dobra dobra zrozumiesz i ze przyjdzie mnie odwiedziec za godzine... i tak juz to trwa z 5 godzin:/:/ ja tu siedze jak ta głupia próbuje sie uczyc czegos czego nie kumam wcale (o maszynach obrabiarki i te sprawy - masakra ogólnie) a ten mnie odwiedza jak bym jakas chora byla normlanie odwiedziny jak w szpitali...:/ no i sie pokłócilismy...
Teraz go nie ma siedzi sobie dalej u koleszków... powiedziałam mu ze jak on cos ma to ja przy nim siedze i próbuje pomóc czy przynajmniej podniesc na duchu ze da rade a on dla mnie nic... A on: to co ja mam robic, siedziec tu i nudzic sie?
eh i tak sie skonczyla rozmowa
Sorki dziewczyny ze tak sie rozpisuje ale musiałam sie komus o tym wygadać.. I chyba mi juz przez to nawet troszke ulzyło....wiec moze bede mogła sie isc dalej uczyc..

heh dzieki ze jestescie
Nie przejmuj się Czasami tak bywa, że facetom coś odbija. Kumple go pewnie namówili na piwo, albo sam miał ochotę się napić i wyluzować i poszedł do kumpli. Rzeczywiście nie jest to fajne, ale nie gadaj teraz z nim na ten temat i nie kłóć się z nim czasem. Teraz jest pod wpływem piw i raczej nic nie zrozumie, a wręcz będzie bardzo wygadany i kłótliwy. A na koniec zwali winę na Ciebie. Musisz to przeczekać do jutra. Jutro ze smutną miną przypomnij mu jego zachowanie. Powiedz mu, że jest Ci przykro, że Ci nie pomógł, a obiecywał. Wtedy zrobi mu się głupio, zrozumie swój błąd, będzie Cię przepraszał i się pogodzicie. Głowa do góry! I tak sobie poradzisz na kolokwium. 3mam za Ciebie kciuki
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 00:24   #401
justyna_dt
Zakorzenienie
 
Avatar justyna_dt
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Eh, trzymajcie za mnie kciuki, za kilka godzin egzamin z metodyki. Przeczytałam pobieżnie artykuły dotyczące sześciu z piętnastu tematów liczę na fuksa, bo zostały mi najobszerniejsze i nie chce mi się już tego czytać. I jeszcze dwa zagadnienia autorskie, super...

No, to dobrej nocy
__________________

Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
justyna_dt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 07:35   #402
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
czyli zdałaś
to się okaże!!...

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Kurde... tak bym chciała nawiązać jakąś konwersację postową z Wami ale kompletnie nie mam weny, myślenie mi się wyłączyło. Jakaś strasznie osowiała jestem. Tzn. teraz wypiłam red bulla i ciśnienie skoczyło, ale nie wiem, w co mam ręce włożyć, takie zagubienie totalne...
Oglądnęłam 4 odcinki House'a i może w końcu wzięłabym się za naukę
ja też coś się wbić nie mogę, dwa dni "byczenia się" i co, 5 stron zaległości!

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Wszystkie się "kochacie" w tym Housie, a ja go nigdy nie oglądałam Właśnie mi się ściąga 1 seria, ale czuję, że jak go będę oglądać, to będzie to zdrada moich ukochanych Chirurgów
ja natomiast chirurgów chyba nigdy nie oglądałam

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość

Aelitka to czuję, że zdasz, cieszę się

Wrociłam niedawno do domku. Rano w pracy, a potem na uczelni byłam, poprawiałam kolokwium u tego kolesia, co go nie mogłam znaleźć przez 3 tygodnie. BYŁ! nawet zadowolona jestem jak mi poszło ale więcej jak 3,5 w indeksie z tych ćw. nie będzie.

Jutro mam zaliczenie o 8 z parazytologii, 3majcie kciuki za mnie, zebym wogole te jaja znalazła pod mikroskopem, bo to mega trudne I jeszcze żeby mi się owsiki nie trafiły, bo ich to na bank nie znajde!

A po zaliczeniu jadę 1. raz w miejsce, gdzie bede prowadziła badania do mojej mgr i od tej pory co tydzień będę tam musiała być. Tez mam trochę streska jak wypadnę, nikogo tam nie znam, a idę tam całkiem samiutka, takze jturo nerwowy mam dzień

Ok mykam do moich tasiemców, bruzdogłowców, motyliczek i innych. 3majcie się
co do zdania mojego, to wiesz.. się okażę gratuluje zalki i trzymam kciuki!!!!

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
No to dopiszę dalszy ciąg historii....
Od wczoraj była cisza w eterze... Mamy zwyczaj puszczania rano sygnałów jak się obudzimy- i zazwyczaj to co wstanie wcześniej to oddzwania... A ja dziś nie odezwałam się. Zaczął wydzwaniać po 9 rano jak jechałam do wawy po wpisy. Powiedziałam mu, że chyba wszystko już zostało powiedziane i że to koniec, a on zaczął prosić o spotkanie. Powiedziałam, że jade do jakiegoś tam sklepu i jak chce usłyszeć to samo na żywo to zapraszam do tramwaju Zaciągnął mnie na kawę, oczywiście zaczął obiecywać cuda na patyku, że będzie cudowny itp, ja dalej przy swoim : koniec.. No ale tak mnei prosił i prosił, później powiedział, żebym mu dała 2 tyg na zmiany, a ja na to co może zmienić się przez 2 tyg? No i stanęło na tym, że jeśli zacznę zauważać zmiany u niego to będzie szansa na naprawę związku, a jeśli nie to rozstajemy się na wieki... Zobaczymy co on teraz zrobi... Aż sama jestem ciekawa co wymyśli, żeby mnie przekonać, że potrafi się zmienić jednak...

hmm
gratuluje odwagi, mysle ze to dobry krok! zdaje sie, że mu jednak zalezy wiec jak dla mnie mozesz spodziewac sie poprawy...

Cytat:
Napisane przez Grapefrutka Pokaż wiadomość
Dobra zmykam, jakie jedzenie robić a w tym czasie mam nadzieje, że Aelitka się pojawi i naskrobie kilka postów, bo mnie już tylko jeden został żeby jej dorównać taka się ze mnie gaduła zrobiła, a nie mogę przecież królowej zdetronizować i w tak brutalny sposób zepchnąć ją z tronu......

wredna
nie obrażę, się, spoko, wręcz przeciwnie
przyznam się wam, że to zaszczytne pierwsze miejsce to wielkie frustracje powoduje, wiecie, marnowanie czasu itp....

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj miałam wyniki z historii rosyjskiego obszaru językowego i dostałam 4,5 Już mam wszystko zdane
Widać niektórymi facetami ktoś obcy musi "potrząsanąć", żeby w końcu zrozumieli...
3mam kciuki!
gratuluje!!!i zazdroszczę tego też


Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
sukienki śliczne
też mam swoje typy

luffka gratuluje odwagi

a u mnie: krawat zakupiony taki z zielonymi wstawkami TŻtowi sie bardzo podobal no wiec kupil :P spinki jutro.

a teraz wam opowiem co mi się u fryzjera przytrafiło.
Wchodze cos skonsultowac z Pania fryzjerka i tak sobie gadamy a takie Panie do mnie: oj jaka piekna Panna młoda. Na fryzure na slub? Oj jaka ona mloda i taka fajna a ja

ale mi się super zrobiło

potem inne zaczeły mówić ze ja na studniowke a te dalej ze oj to niedlugo i tak ślub bedzie bo ja taka fajna
a TŻ pod salonem fryzjerskim stał i czekał :P jak mu powiedziałam to mówi: No widzisz ;> taka Panna młoda mmmniam.


ooo jak fajnie

myśmy kiedyś mieli zabawną sytuację, siedzimy razem w mieszkaniu i przyszedł jakiś kominiarz, czy ktoś, już nie pamiętam, czy może facet od roletek? ktoś z zewnątrz w każdym aa, chyba od roletek. wybieraliśmy kolor, i gościu rzucił tekstem do tż, żeby się nie wczuwał za bardzo bo i tak żona będzie mieć ostatnie zdanie

tż przyjechał wczoraj, ja pojechałam do koleżanki (która była w domu swojego tż) na obiad i ugrzęzłam, wino dobre było noc minęła...hmmmm... MIŁO a teraz powinnaś spadać do sklepu po coś na śniadanie, zanim tż wróci z badań, no ale jak widać mi się nie chce
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 08:08   #403
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Co do potrząsania- czasem nie ma już innego wyjścia... Wierz mi, że próbowałam wszystkiego, tłumaczyłam, prosiłam, rozmawiałam... No i w końcu postawiłam wszystko na jedną kartę. Tak naprawdę nie robię sobie za dużych nadziei, nie chcę się rozczarować... Zobaczymy co on pokaże teraz.. Oni na za dużo sobie pozwalają. Nie mam pojęcia czemu to robią? Zaczynają się nagle panoszyć, uważają, że są najważniejsi... Masakra z tymi chłopami...

Przykro mi co do pierścionka... Ja też nie mam złudzeń co do tego, bo mój może i zacznie się bardziej starać ale zaręczyn i ślubu nie będzie...
U mnie potrząśnięcie też zadziałało, czasem trzeba, bo im się wydaje, że im wszystko wolno, że nas mają, że to Im wolno mieć fochy, dąsy, dziwne przemyślenia, itd

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
Bo ja często cytuję konkretne fragmenty, jakieś krótkie zdania, nie daję opcji "cytuj" na dole konkretnego postu. Kopiuję jakieś zdanie i wklejam je do opcji cytowania
Robisz sobie roboty za dużo ja używam "wielocytowania", a jak cytowany fragment jest zbyt długi, to wyrzucam fragment i tyle Wtedy widać kogo cytuję

justyna_dt
__________________

Edytowane przez chilanes
Czas edycji: 2009-01-30 o 12:52
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 08:23   #404
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
sukienki śliczne
też mam swoje typy

luffka gratuluje odwagi

a u mnie: krawat zakupiony taki z zielonymi wstawkami TŻtowi sie bardzo podobal no wiec kupil :P spinki jutro.

a teraz wam opowiem co mi się u fryzjera przytrafiło.
Wchodze cos skonsultowac z Pania fryzjerka i tak sobie gadamy a takie Panie do mnie: oj jaka piekna Panna młoda. Na fryzure na slub? Oj jaka ona mloda i taka fajna a ja

ale mi się super zrobiło

potem inne zaczeły mówić ze ja na studniowke a te dalej ze oj to niedlugo i tak ślub bedzie bo ja taka fajna
a TŻ pod salonem fryzjerskim stał i czekał :P jak mu powiedziałam to mówi: No widzisz ;> taka Panna młoda mmmniam.

jakie to fajne uczucie, od razu humor się poprawia

Cytat:
Napisane przez Biska Pokaż wiadomość
Podziwiam Cie za to, ze sie tak postawilas

Jestem przekonana, ze i u mnie takie "potrzasniecie" TZem by wiele zdzialalo, tylko ten brak odwagi i wytrwalosci w swoim postanowieniu..
Szkoda bo czasem jest nie do wytrzymania, np tak jak dzisiaj, mial do mnie pretensje o wszystko, wszystko zrobilam zle i w ogole to do niczego sie nie nadaje, potrafie sie tylko czepiac. Normalnie masakra ale wolalam sie nic nawet nie odzywac, zeby nie rozpetala sie wojna, na ktora nie mam dzis nastroju...

No i pozbawil mnie wszelkich watpliwosci jesli chodzi o pierscionek, zadzwonil do mnie specjalnie z pracy i powiedzial, ze maja kiepski miesiac, malo roboty i mniejsza wyplate dostanie (nigdy nie rozmawiamy o tym, to jego pieniadze, nie zagladam mu w to ile dostaje). No a przeciez za tatuaz trzeba zaplacic 700 zl no i wiatrowke za drugie tyle ma zamowiona juz...
Ehhhhh to sa jego pieniadze, nie bede sie w to wtracac, ma prawo decydowac sam o tym, na co je wydaje... ale oznacza to, ze jeszcze tutaj posiedze - dluzej niz myslalam...

edit: Jak dla mnie moglby sie oswiadczyc jakims najtanszym, ale wiem, ze On by tak nie mogl zrobic - taki jest. Jak cos kupuje to musi byc cos lepszego, zeby dluzej sluzylo... Ten typ tak ma i juz. Ciezko sie z nim zyje
wiesz, czasem lepiej poczekać
a o kasie - mój miał podobnie - nie mówił w ogóle, a ja nie wypytywałam, bo nie moja sprawa, aż sam zaczął mówić, bo "wkrótce to będą nasze wspólne pieniądze".
na początku było dziwnie, ale teraz już ok a że on jest zakupoholikiem (książek, płyt CD i wędkarskich cosi), to każe mi siebie hamować, żeby mógł coś oszczędzić, co miesiąc

Cytat:
Napisane przez .Mada. Pokaż wiadomość
eh a ja własnie się wkurzyłam...... miałam się uczyć cały dzien i mój tż miał mi w tym trochę pomóc no już taki przedmiot kiedys miał.... no i tak jak sie ucze a on poszedł sobie do kolegów i kolezanek.. z pietra bo nie ma co robic bo ja sie ucze, po godzinie przychodzi zeby zajrzec ja mówie ze czegos tam nie wiem to on cos tam mi powiedizał i poszedł, za godzine przychodzi z piwkiem taki uhahahny juz (a a musze powiedziec ze obiecał ze mi pomoze) ja mu mówie ze no nie wiem jak sie jakis tam rzeczy nauczyc to on usiadł koło mnie znowu cos odburkną ja mówie ze i tak nie wiem (jakas chyba niekumata jestem) to on dobra dobra zrozumiesz i ze przyjdzie mnie odwiedziec za godzine... i tak juz to trwa z 5 godzin:/:/ ja tu siedze jak ta głupia próbuje sie uczyc czegos czego nie kumam wcale (o maszynach obrabiarki i te sprawy - masakra ogólnie) a ten mnie odwiedza jak bym jakas chora byla normlanie odwiedziny jak w szpitali...:/ no i sie pokłócilismy...
Teraz go nie ma siedzi sobie dalej u koleszków... powiedziałam mu ze jak on cos ma to ja przy nim siedze i próbuje pomóc czy przynajmniej podniesc na duchu ze da rade a on dla mnie nic... A on: to co ja mam robic, siedziec tu i nudzic sie?
eh i tak sie skonczyla rozmowa
Sorki dziewczyny ze tak sie rozpisuje ale musiałam sie komus o tym wygadać.. I chyba mi juz przez to nawet troszke ulzyło....wiec moze bede mogła sie isc dalej uczyc..

heh dzieki ze jestescie
ech, faceci... ja się przy moim w ogóle uczyć nie umiem. nie wiem, jakby to było, gdybyśmy razem mieszkali - jakaś masakra.
no ale, spokojnie, każdemu czasem odbija. będzie dobrze

Cytat:
Napisane przez justyna_dt Pokaż wiadomość
Eh, trzymajcie za mnie kciuki, za kilka godzin egzamin z metodyki. Przeczytałam pobieżnie artykuły dotyczące sześciu z piętnastu tematów liczę na fuksa, bo zostały mi najobszerniejsze i nie chce mi się już tego czytać. I jeszcze dwa zagadnienia autorskie, super...

No, to dobrej nocy
kciukam

Cytat:
Napisane przez Aelitka Pokaż wiadomość
ooo jak fajnie

myśmy kiedyś mieli zabawną sytuację, siedzimy razem w mieszkaniu i przyszedł jakiś kominiarz, czy ktoś, już nie pamiętam, czy może facet od roletek? ktoś z zewnątrz w każdym aa, chyba od roletek. wybieraliśmy kolor, i gościu rzucił tekstem do tż, żeby się nie wczuwał za bardzo bo i tak żona będzie mieć ostatnie zdanie

tż przyjechał wczoraj, ja pojechałam do koleżanki (która była w domu swojego tż) na obiad i ugrzęzłam, wino dobre było noc minęła...hmmmm... MIŁO a teraz powinnaś spadać do sklepu po coś na śniadanie, zanim tż wróci z badań, no ale jak widać mi się nie chce
aaa, takie mieszkaniowe sytuacje są fajne w wakacje pomieszkiwaliśmy u mnie. przychodzi kominiarz, ja w wannie, a luby mu otwiera. mówi mu, że w łazience się jego partnerka (nie lubię tego słowa, ale cóż, tego wymagała sytuacja ) kąpie, to niech pan przyjdzie za chwilę sprawdzić tam wywietrznik. a kominiarz: "co, ciężko się przestawić, że to już żona? " mój chłop zrobił wielkie oczy i powiedział, że powoli się uczy
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 08:38   #405
_agatka
Rozeznanie
 
Avatar _agatka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 802
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Dzien dobry, u mnie zaczal padac sniezek i jakos tak sympatycznie sie zrobiło...
Sanriooo - bardzo sympatyczna ta wizyta u fryzjera..powodzenia w kupowaniu spinek, pokaz sukienke i juz dzis (bo nie wiem czy jutro bede miala czas na wizaz)zycze swietnej zabawy!!!!!
Luffka - trzymam kciuki u rak i u nog by wszystko sie ułozyło, a Tz porzadnie poszedł po rozum do głowy i juz go nie zgubil anymore...
Jak widac juz po niejednej historii nie mozna dac sobie nikomu wejsc na głowe, a szczegolnie TZ - a ja oczywiscie najbardziej sie wymadrzam, a sama???? no mnie juz skonczyła sie cierpliwosc i nerwy i w weekend zamierzam porozmawiac (on ucieka od tego jak od swieconej wody) z Tz i odpoczac od niego - on chciał 'odpoczynku' w listopadzie a ja stwierdziłam ze jesli nam zalezy to lepiej postarac sie i bedzie dobrze, ale nie jest, jest jakos dziwnie, i sama potrzebuje odetchniecia, niewazne nawet ze moje imieniny tuz, tuz, a potem walentynki...teraz ja potrzebuje odpoczynku!!!!
i to dziwne ale pogodziłam sie z tym, i jak napisałam na poczatku posta - nastroj mam dobry i pozytywnie patrze na swiat, to tylko w kwestii TZ jest dziwnie...
z sukienek to podoba mi sie nr 2 u Justyny, ale generalnie to nie ogladam sukienek, nie jest to potrzebne
co do finansow - jak mieszkalismy razem przez rok to był specjalny 'wspolny portfel' - gdzie po rowno wkładalismy kaske na nasze wydatki, ale osobiste zakupy (ciuchy, ksiazki prezenty dla bliskich ,itp) były zakupywane z własnych pieniedzy; na wspolne wyjzady tez bierzemy 'portfel' - odpada kwestia oddawania, zrzutek itp - uwazam ze tak jest racjonalnie, nie jest totalnie rowno, (bo jeden zje wiecej, a drugi kupi mase pocztowek), ale nie chodzi tez by rozliczac sie co do grosza....Znajomi dziwia sie naszej 'instytucji' portfela, jak Tz ma akurat go przy sobie to pare razy mysleli ze on mi wszystko sponsoruje, albo na odwrot, ale ja polecam!
__________________
Dziecko jest jak miłość, która stała się widzialna...


Edytowane przez _agatka
Czas edycji: 2009-01-30 o 08:51
_agatka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-01-30, 08:52   #406
Aelitka
Wtajemniczenie
 
Avatar Aelitka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 595
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
aaa, takie mieszkaniowe sytuacje są fajne w wakacje pomieszkiwaliśmy u mnie. przychodzi kominiarz, ja w wannie, a luby mu otwiera. mówi mu, że w łazience się jego partnerka (nie lubię tego słowa, ale cóż, tego wymagała sytuacja ) kąpie, to niech pan przyjdzie za chwilę sprawdzić tam wywietrznik. a kominiarz: "co, ciężko się przestawić, że to już żona? " mój chłop zrobił wielkie oczy i powiedział, że powoli się uczy

aaa dobre

Cytat:
Napisane przez _agatka Pokaż wiadomość
co do finansow - jak mieszkalismy razem przez rok to był specjalny 'wspolny portfel' - gdzie po rowno wkładalismy kaske na nasze wydatki, ale osobiste zakupy (ciuchy, ksiazki prezenty dla bliskich ,itp) były zakupywane z własnych pieniedzy; na wspolne wyjzady tez bierzemy 'portfel' - odpada kwestia oddawania, zrzutek itp - uwazam ze tak jest racjonalnie, nie jest rowno, bo jeden zje wiecej, a drugi kupi mase pocztowek, ale nie chodzi tez by rozliczac sie co do grosza....
my też z reguły się "zrzucamy" po równo jak gdzieś jedziemy (np w wakacje tak było, jak się kończyła wspólna kasa to kolejna zrzuta, wtedy jest ok i nie ma się co martwić kto za co płaci ), czasem się zdarza że nie zdążymy i wtedy tż za wszystko płaci, a ja potem oddaje.. nie lubię tego, bo z reguły to się ciągnie i wlecze, bo on nie naciska, a ja cierpię na permanentny brak forsy ale jest ok...
__________________

Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy...


My
Zaręczeni

31.07.2010
Aelitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 09:10   #407
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Ja jestem Miszcz Już się zdąrzyłam dzisiaj pokłócić z moim facetem :/ Poszło o to, że nie ma dla mnie czasu (jak zwykle), że mnie nie zauważa, nie widzi moich potrzeb, chociaż mu jasno o nich mówię. Że całą swoją energię skupia na pracy.

W moje urodziny spóźnił się do domu ponad godzinę, bo pojechał załatwiać notatki na egzamin, o ktorym wiedzial od tygodnia, ale jakoś nigdy mu się nie chciało jechać W dodatku dostałam od niego książkę (i to byłoby calkiem ok), gdyby nie to, że powiedział, że nie miał czasu chodzić za moim prezentem i jak coś chcę, to on mnie zabierze na zakupy ALE nie w sobotę, bo ma mexico day a potem imprezę firmową, nie w niedzielę, bo będą tłumy w Galerii, a na tygodniu nie wiadomo kiedy będzie miał czas :/ Po co te cholerne komentarze ?! Czuję się, jakbym była mu zbędna.

Zazwyczaj jak wraca do domu, to idzie spać. Przytuli się i koniec. Nawet koledze na gg napisał, że w pracy to on tylko nie śpi. Dzisiaj rano prosiłam go, żeby jakoś może inaczej zaczął sobie czas organizować, to strzelił focha, że w takim razie zacznie szukać innej pracy, a może w ogóle rzuci pracę.

Mam z nim podobnie jak z luffka ze swoim TŻtem. Obiecuje, przeprasza, błaga o to, zebym nie odchodziła, a kiedy ja ulegam on po kilku dniach wraca do stałego zachowania Tylko że mi jest ciężej z nim zerwać, bo mieszkamy razem :/ Ehh...
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 09:38   #408
Claris
Zakorzenienie
 
Avatar Claris
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

ehh dziewczyny współczuję Wam tych kłótni z facetami, ale oni już tak mają, że są niedomyślni i nieraz w życiu sobie nie pomyślą, że coś co dla nich nie ma znaczenia, nas może zranić. Chociaż przyznam się Wam, że mój to chyba odosobniony przypadek, bo przykładowo, jakbym się uczyła i go poprosiła o pomoc, to napewno nie poszedłby to kolegów, w najgorszym wypadku siedziałby ze mną i robił co innego.

Ja już po zaliczeniu Dostałam 4,5 ale jesyem wściekła, bo mogłam mieć 5! Wszystkie jaja pięknie znalazłam i to nawet szybko, rozpoznałam co to i kurde kopnęłam się przy opisie i to taki durny błąd godny blondynki Cóż było nie było, 12. mam jeszcze drugą część - testową, jak się sprężę i dostanę 5 to może w indeksie będzie 5


Na 13. jadę w miejsce badań do mgr, ale streska mam, bo 1. raz i sama i nikogo nie znam, aż z tego stresu nie chce mi się jeść mimo że głodna Potem jadę do pracy, a wieczorkiem przyjezdza TZ i sobie obejrzymy piłkę ręczną Pewnie jakiś bro też się znajdzie. Zeby już był wieczór.

edit: Aaa justynko, powodzenie na egzaminie, mam nadzieję ze nie za późno

Edytowane przez Claris
Czas edycji: 2009-01-30 o 09:40
Claris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 09:41   #409
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Potem jadę do pracy, a wieczorkiem przyjezdza TZ i sobie obejrzymy piłkę ręczną Pewnie jakiś bro też się znajdzie. Zeby już był wieczór.
Zazdroszczę
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-30, 09:44   #410
.Mada.
Raczkowanie
 
Avatar .Mada.
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 326
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
Nie przejmuj się Czasami tak bywa, że facetom coś odbija. Kumple go pewnie namówili na piwo, albo sam miał ochotę się napić i wyluzować i poszedł do kumpli. Rzeczywiście nie jest to fajne, ale nie gadaj teraz z nim na ten temat i nie kłóć się z nim czasem. Teraz jest pod wpływem piw i raczej nic nie zrozumie, a wręcz będzie bardzo wygadany i kłótliwy. A na koniec zwali winę na Ciebie. Musisz to przeczekać do jutra. Jutro ze smutną miną przypomnij mu jego zachowanie. Powiedz mu, że jest Ci przykro, że Ci nie pomógł, a obiecywał. Wtedy zrobi mu się głupio, zrozumie swój błąd, będzie Cię przepraszał i się pogodzicie. Głowa do góry! I tak sobie poradzisz na kolokwium. 3mam za Ciebie kciuki
Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość
ech, faceci... ja się przy moim w ogóle uczyć nie umiem. nie wiem, jakby to było, gdybyśmy razem mieszkali - jakaś masakra.
no ale, spokojnie, każdemu czasem odbija. będzie dobrze
eh dzieki Hajja Hawwa i najfajniejsza... juz mi przeszło jak to zwykle przez noc przechodzi... za twoja radą Hajja Hawwa nie rozmawiałam juz z tż zeby nie wybuchnąć... a rano wstałam to on jeszcze spał, ja poszłam na to kolokwium (chyba nie zalicze i jeszcze minusa dostałam za rozglądanie sie:/) teraz wlasnie wróciłam, ale juz go nie ma, poszedł chyba na uczelnie zbierac wpisy... Poczekam jak przyjdzie to porozmawiamy..

Cytat:
Napisane przez Claris Pokaż wiadomość
Potem jadę do pracy, a wieczorkiem przyjezdza TZ i sobie obejrzymy piłkę ręczną Pewnie jakiś bro też się znajdzie. Zeby już był wieczór.
a o dzisiaj znów jakis meczyk...?? kto z kim? może tez bym obejrzała...hmm
__________________
truelove
mój blog: zdrowy-tryb-życia
mój fashion blog: Life By Mada

Jestem dystrybutorką firmy FM Group - zapraszam na priv

Edytowane przez .Mada.
Czas edycji: 2009-01-30 o 09:48
.Mada. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 09:53   #411
Claris
Zakorzenienie
 
Avatar Claris
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 668
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Zazdroszczę
Ajj tam, należy mi się za te 2 bite tygodnie zaliczeń

Cytat:
Napisane przez .Mada. Pokaż wiadomość
a o dzisiaj znów jakis meczyk...?? kto z kim? może tez bym obejrzała...hmm
Napewno Polska, ale z kim Mówił mi wczoraj, ale nie pamiętam Ostatniego zwycięstwa Polaków nie widziałam, bo musiałam ryć, to dzisiaj mam nadzieje też wygrają

edit: sprawdzilam - z Chorwacją

Edytowane przez Claris
Czas edycji: 2009-01-30 o 09:55
Claris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 09:56   #412
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez _agatka Pokaż wiadomość
Dzien dobry, u mnie zaczal padac sniezek i jakos tak sympatycznie sie zrobiło...
Sanriooo - bardzo sympatyczna ta wizyta u fryzjera..powodzenia w kupowaniu spinek, pokaz sukienke i juz dzis (bo nie wiem czy jutro bede miala czas na wizaz)zycze swietnej zabawy!!!!!
Luffka - trzymam kciuki u rak i u nog by wszystko sie ułozyło, a Tz porzadnie poszedł po rozum do głowy i juz go nie zgubil anymore...
Jak widac juz po niejednej historii nie mozna dac sobie nikomu wejsc na głowe, a szczegolnie TZ - a ja oczywiscie najbardziej sie wymadrzam, a sama???? no mnie juz skonczyła sie cierpliwosc i nerwy i w weekend zamierzam porozmawiac (on ucieka od tego jak od swieconej wody) z Tz i odpoczac od niego - on chciał 'odpoczynku' w listopadzie a ja stwierdziłam ze jesli nam zalezy to lepiej postarac sie i bedzie dobrze, ale nie jest, jest jakos dziwnie, i sama potrzebuje odetchniecia, niewazne nawet ze moje imieniny tuz, tuz, a potem walentynki...teraz ja potrzebuje odpoczynku!!!!
i to dziwne ale pogodziłam sie z tym, i jak napisałam na poczatku posta - nastroj mam dobry i pozytywnie patrze na swiat, to tylko w kwestii TZ jest dziwnie...
z sukienek to podoba mi sie nr 2 u Justyny, ale generalnie to nie ogladam sukienek, nie jest to potrzebne
Czasem takie przerwy się przydają... Można sobie na spokojnie wszystko przemyśleć... Życzę Ci, żeby to była dobra decyzja i żebyś była zadowolona z efektów

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Ja jestem Miszcz Już się zdąrzyłam dzisiaj pokłócić z moim facetem :/ Poszło o to, że nie ma dla mnie czasu (jak zwykle), że mnie nie zauważa, nie widzi moich potrzeb, chociaż mu jasno o nich mówię. Że całą swoją energię skupia na pracy.

W moje urodziny spóźnił się do domu ponad godzinę, bo pojechał załatwiać notatki na egzamin, o ktorym wiedzial od tygodnia, ale jakoś nigdy mu się nie chciało jechać W dodatku dostałam od niego książkę (i to byłoby calkiem ok), gdyby nie to, że powiedział, że nie miał czasu chodzić za moim prezentem i jak coś chcę, to on mnie zabierze na zakupy ALE nie w sobotę, bo ma mexico day a potem imprezę firmową, nie w niedzielę, bo będą tłumy w Galerii, a na tygodniu nie wiadomo kiedy będzie miał czas :/ Po co te cholerne komentarze ?! Czuję się, jakbym była mu zbędna.

Zazwyczaj jak wraca do domu, to idzie spać. Przytuli się i koniec. Nawet koledze na gg napisał, że w pracy to on tylko nie śpi. Dzisiaj rano prosiłam go, żeby jakoś może inaczej zaczął sobie czas organizować, to strzelił focha, że w takim razie zacznie szukać innej pracy, a może w ogóle rzuci pracę.

Mam z nim podobnie jak z luffka ze swoim TŻtem. Obiecuje, przeprasza, błaga o to, zebym nie odchodziła, a kiedy ja ulegam on po kilku dniach wraca do stałego zachowania Tylko że mi jest ciężej z nim zerwać, bo mieszkamy razem :/ Ehh...
Ehhh... Wiesz co? Ja jestem pewna, że jeśli mój się zmieni to i tak nie na zawsze... Że ciągle będzie mi jakieś krzywe akcje robił... Zastanawia mnie jeszcze jedno: jak będzie zachowywał się po ślubie? Bo przecież wtedy już nie będzie się bał, że go tak łatwo zostawię...
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 10:01   #413
Biska
Zakorzenienie
 
Avatar Biska
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 6 524
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Ja jestem Miszcz Już się zdąrzyłam dzisiaj pokłócić z moim facetem :/ Poszło o to, że nie ma dla mnie czasu (jak zwykle), że mnie nie zauważa, nie widzi moich potrzeb, chociaż mu jasno o nich mówię. Że całą swoją energię skupia na pracy.

W moje urodziny spóźnił się do domu ponad godzinę, bo pojechał załatwiać notatki na egzamin, o ktorym wiedzial od tygodnia, ale jakoś nigdy mu się nie chciało jechać W dodatku dostałam od niego książkę (i to byłoby calkiem ok), gdyby nie to, że powiedział, że nie miał czasu chodzić za moim prezentem i jak coś chcę, to on mnie zabierze na zakupy ALE nie w sobotę, bo ma mexico day a potem imprezę firmową, nie w niedzielę, bo będą tłumy w Galerii, a na tygodniu nie wiadomo kiedy będzie miał czas :/ Po co te cholerne komentarze ?! Czuję się, jakbym była mu zbędna.

Zazwyczaj jak wraca do domu, to idzie spać. Przytuli się i koniec. Nawet koledze na gg napisał, że w pracy to on tylko nie śpi. Dzisiaj rano prosiłam go, żeby jakoś może inaczej zaczął sobie czas organizować, to strzelił focha, że w takim razie zacznie szukać innej pracy, a może w ogóle rzuci pracę.

Mam z nim podobnie jak z luffka ze swoim TŻtem. Obiecuje, przeprasza, błaga o to, zebym nie odchodziła, a kiedy ja ulegam on po kilku dniach wraca do stałego zachowania Tylko że mi jest ciężej z nim zerwać, bo mieszkamy razem :/ Ehh...
Mam wrazenie, jakbys pisala o moim TŻ
Widujemy sie zazwyczaj dopiero pod sam wieczor bo jak wroci z pracy to po prostu MUSI sobie pograc (cs - zabila bym z zimna krwia tego, kto ja wymyslil). Jak juz sobie pogra to idzie na 2 h na silownie (3 lub 4 razy w tygodniu) wiec jak przychodzi do mnie to jest tak ok godziny 20, powie dwa slowa i doslownie po 2 minutach spi... a mnie krew zalewa (teraz bedzie najlepsze) Wyspi sie u mnie a pozniej idzie do siebie do domu i jeszcze jak zdazy przed północą to.... gra!

Jest tak od niedawna i nie mam pojecia jak ja mam to zmienic, jak do niego dotrzec? Tyle razy juz sie poklocilismy o to... Probowalam mu tlumaczyc, ze tak sie nie da, nie starcza mu na wszystko czasu a ja nie jestem noclegownia... No i wtedy sie zaczyna bezsensowna gadka obronna, ze ja bym chciala, zeby mi poswiecal kazda chwile a ja wtedy po prostu nie mam juz sily. Jemu sie wydaje, ze jak przychodzi do mnie i po chwili zasypia to "odbebnil" kolejna rzecz w swoim dniu i jest wporzadku.
__________________



Biska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 10:04   #414
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Biska Pokaż wiadomość
Mam wrazenie, jakbys pisala o moim TŻ
Widujemy sie zazwyczaj dopiero pod sam wieczor bo jak wroci z pracy to po prostu MUSI sobie pograc (cs - zabila bym z zimna krwia tego, kto ja wymyslil). Jak juz sobie pogra to idzie na 2 h na silownie (3 lub 4 razy w tygodniu) wiec jak przychodzi do mnie to jest tak ok godziny 20, powie dwa slowa i doslownie po 2 minutach spi... a mnie krew zalewa (teraz bedzie najlepsze) Wyspi sie u mnie a pozniej idzie do siebie do domu i jeszcze jak zdazy przed północą to.... gra!

Jest tak od niedawna i nie mam pojecia jak ja mam to zmienic, jak do niego dotrzec? Tyle razy juz sie poklocilismy o to... Probowalam mu tlumaczyc, ze tak sie nie da, nie starcza mu na wszystko czasu a ja nie jestem noclegownia... No i wtedy sie zaczyna bezsensowna gadka obronna, ze ja bym chciala, zeby mi poswiecal kazda chwile a ja wtedy po prostu nie mam juz sily. Jemu sie wydaje, ze jak przychodzi do mnie i po chwili zasypia to "odbebnil" kolejna rzecz w swoim dniu i jest wporzadku.
Faceci są do siebie jednak strasznie podobni Oni nie rozumieją tłumaczeń, próśb... Nie mam pojęcia dlaczego... Niech ktoś da nam mądrą radę jak do nich dotrzeć! Oni nie widzą swoich błędów, nie dociera do nich, że nas krzywdzą... Nie potrafię Ci nic poradzić, sama widzisz co przechodzę ze swoim aktualnie....
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 10:14   #415
carmelova
Zakorzenienie
 
Avatar carmelova
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 18 325
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez Biska Pokaż wiadomość
Mam wrazenie, jakbys pisala o moim TŻ
Widujemy sie zazwyczaj dopiero pod sam wieczor bo jak wroci z pracy to po prostu MUSI sobie pograc (cs - zabila bym z zimna krwia tego, kto ja wymyslil). Jak juz sobie pogra to idzie na 2 h na silownie (3 lub 4 razy w tygodniu) wiec jak przychodzi do mnie to jest tak ok godziny 20, powie dwa slowa i doslownie po 2 minutach spi... a mnie krew zalewa (teraz bedzie najlepsze) Wyspi sie u mnie a pozniej idzie do siebie do domu i jeszcze jak zdazy przed północą to.... gra!

Jest tak od niedawna i nie mam pojecia jak ja mam to zmienic, jak do niego dotrzec? Tyle razy juz sie poklocilismy o to... Probowalam mu tlumaczyc, ze tak sie nie da, nie starcza mu na wszystko czasu a ja nie jestem noclegownia... No i wtedy sie zaczyna bezsensowna gadka obronna, ze ja bym chciala, zeby mi poswiecal kazda chwile a ja wtedy po prostu nie mam juz sily. Jemu sie wydaje, ze jak przychodzi do mnie i po chwili zasypia to "odbebnil" kolejna rzecz w swoim dniu i jest wporzadku.
No właśnie, mój też daje mi do zrozumienia, że jestem egoistyczna, bo chciałam, żeby pracował (on przeciez też chciał...) a teraz mam pretensje. Oni nie potrafią niczego wypośrodkować. U mnie jest jeszcze gorzej. Nawet ochotę na seks stracił Tzn. jak ja zacznę, to ok, ale sam z siebie prawie nie zaczyna.
carmelova jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 10:20   #416
elizka773
Wtajemniczenie
 
Avatar elizka773
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 675
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez luffka Pokaż wiadomość
Czasem takie przerwy się przydają... Można sobie na spokojnie wszystko przemyśleć... Życzę Ci, żeby to była dobra decyzja i żebyś była zadowolona z efektów


Ehhh... Wiesz co? Ja jestem pewna, że jeśli mój się zmieni to i tak nie na zawsze... Że ciągle będzie mi jakieś krzywe akcje robił... Zastanawia mnie jeszcze jedno: jak będzie zachowywał się po ślubie? Bo przecież wtedy już nie będzie się bał, że go tak łatwo zostawię...

dzień dobry wszystkimu mnie mnie śnieżek pada i powrót zimy sie szykuje podobo(ale jak mowili do konca lutego)

co do tego ze jak facet po ślubie sie zachowuje to kazdy mowi ze po slubie to tym bardziej sie nie zmieni po slubie sie zmienia...ale jeszcze na gorsze bo wie ze nie tak latwo wtedy odejsc... ja sie spotkalam z takim przypadkiem co nie znaczy ze u kazdego tak być musi tak wiec trzeba wlaczyc troche pozytywnego myslenia

EDIT: no i trzymam kciuki za te co zdają i gratulacje CLARIS. 4,5 to przeciez super ocena.

Edytowane przez elizka773
Czas edycji: 2009-01-30 o 10:23
elizka773 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 11:22   #417
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Hej dziewczyny

pokarze sukienke :P ale nie teraz jeszcze.

nie lubie sie malowac i nie wiem czy jakiś makijaż robić? w dodatku mam uczulenia na tusz do rzes i takie *******y ;/

też jestem zdania, że przerwy się przydają. można pomyśleć samemu i zatęsknić
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 11:44   #418
luffka
Zakorzenienie
 
Avatar luffka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

Cytat:
Napisane przez sanrioo Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny

pokarze sukienke :P ale nie teraz jeszcze.

nie lubie sie malowac i nie wiem czy jakiś makijaż robić? w dodatku mam uczulenia na tusz do rzes i takie *******y ;/

też jestem zdania, że przerwy się przydają. można pomyśleć samemu i zatęsknić
ooo nie jestem sama z nierobieniem makijażu mam uczulenie na większość kosmetyków, więc maluję się tylko od wielkiego dzwonu
__________________
fata viam invenient
luffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 13:40   #419
.Mada.
Raczkowanie
 
Avatar .Mada.
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 326
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

oj ja to natomiast bez korektora, tuszu do rzęs i lekkiego pudru przynajmniej, nie rusze sie z domu... tak jakos juz mam.. i malowac sie lubie
__________________
truelove
mój blog: zdrowy-tryb-życia
mój fashion blog: Life By Mada

Jestem dystrybutorką firmy FM Group - zapraszam na priv
.Mada. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-30, 13:44   #420
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

noo ja bym może i też lubiła jakby mi ocyska nie łzawiły przy każdym tuszu do rzęs
i jakoś czuje, że mam coś na twarzy jak mam jakiś podkład. ja się do tego nie nadaję
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:46.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.