Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[201604250941]

Napisane przez Linaewen

Co do samochodu-fakt, dorosły sobie prędzej poradzi w tym samochodzie. Ale nie wiem, kogo bym ratowała, chyba dziecko.

Ja też myślę o cesarce, nie myślę o swojej wygodzie tylko zdrowiu, bo moja miednica jest nieco zmutowana, więc nie chcę się narażać na połamanie miednicy w czasie porodu. Chyba lepiej, żeby dziecko miało pociętą niż połamaną matkę. Zresztą i ja i siostra rodziłyśmy się przez cc i jakoś żyjemy Do tego mama mnie krótko karmiła z tego co pamiętam z opowieści [chyba dlatego, że złapałam gronkowca nosa, ucha i gardła w pierwszym tygodniu życia]... Jak ja dożyłam do dzisiaj to nie mam pojęcia

I tak sie tnie i tak, a cc to dzisiaj 5 cm (ogladalam kilka blizn ;p) to juz nic w porownaniu z tym co Twoja matka miala. Tylko to jest tak- jak sie wejdzie na watek o cc to wszyscy sie dra, ze niebezpieczne, ze egoizm itd. Jak ostatnio weszlam na watek o porodzie w domu to tam z kolei jak sie darly jedna przez druga jaki to porod naturalny jest niebezpieczny, co to sie nie dzialo, ze macica pekla, ze dziecko sie zaplatalo, ze kobiete rozerwalo i nie wazne ze ma szpital na przeciwko domu, to jest tak niebezpieczne dla zycia kobiety ze nic jej nie pomoze. Co temat to inaczej, byle moc sie 'drzec' ;p Wszyscy wiedza lepiej jak masz rodzic tylko nie ty. Wszyscy wiedza lepiej jak masz dziecko wychowac (co czasem jest prawda, ale mniejsza o to).

I tak, tez mnie wkurza gadaanie ze ojeejua ja nie moge, a inna na dyskotece zaszla, zabierzcie jej i oddajcie mi. Niech sobie adoptuje a nie innych obwinia.

[WhiteCherry]

Napisane przez carpaibex

Zastrzyki, ćwiczenia, testy owulacyjne, specjalne pozycje seksualne, chu**,muje, dzikie węże.

no, dosłownie cuda na patyku

[Linaewen]

Mama nie ma nawet długiej tej blizny, tylko pionowa, więc ją widać i się trochę rozeszła. Teraz się robi poziome i sama się w ten sposób chowa i jakoś tam naturalniej układa, więc nic tylko dać się kroić

[carpaibex]

Kochanie, jutro o 19:02 mam owulacje, szykuj sprzęt. A potem spoglądaj na mnie co chwilę, bo muszę trzymać nogi w górze do 20:55, żeby plemniki się dostały do komórki jajowej, a boję się że niechcący mi się zapomni i opuszczę nogi.
A jak mąż ma ochotę jutro to PO CO? Przecież już po owulacji.

[NibyNic]

hehehe
ciekawie się wątek rozwija
moje podejście do porodu jest takie - jak kobieta chce tak niech rodzi - to powinien być jej wybór i nic nikomu do tego, i z tego co się działo/ dzieje w moim otoczeniu wynika że jak ma być dobrze to i pod drzewem z dala od wszelkiej pomocy urodzi się zdrowe dziecko bez powikłań dla matki i dla dziecka, a jak ma być źle to najlepsze prywatne kliniki nie pomogą i wysoko opłacane znieczulenia
jeśli chodzi o ten "cyrk" z zachodzeniem w ciążę - nie od dziś wiadomo że jak się czegoś baaaardzo chce to zazwyczaj trzeba na to dłużej poczekać - kobiety się nakręcają na rozmnażanie zamiast czerpać przyjemność z bliskości

[ciri15]

Napisane przez carpaibex

Takie podejście to już w ogóle porażka Może powinnam stać po stronie kobiet, ale niektóre z nich zachowują się jakby były psychiczne. Albo dziecko albo świat się zawali. Zastrzyki, ćwiczenia, testy owulacyjne, specjalne pozycje seksualne, chu**,muje, dzikie węże.

Jakbym słyszała TŻ

[yousuck]

Napisane przez carpaibex

Takie podejście to już w ogóle porażka Może powinnam stać po stronie kobiet, ale niektóre z nich zachowują się jakby były psychiczne. Albo dziecko albo świat się zawali. Zastrzyki, ćwiczenia, testy owulacyjne, specjalne pozycje seksualne, chu**,muje, dzikie węże.

Haha ale to prawda!

Ja nie lubię, gdy ludzie mówią, jak to chcieliby 'przelać swą miłość na małe dziecko', jak to chcieliby mieć kogoś, dla kogo warto żyć i się poświęcać, a na przeszkodzie stoi bezpłodność - i moja ulubiona część - ale adopcja? Adopcja to nie, bo na pewno nie pokocham, a poza tym to dziwne takie, dzieci z domów dziecka mają geny kryminalistów, i do nas niepodobne będzie.
Serio, ja nie widzę nic złego w tym, że ktoś sądzi, że nie podoła wychowaniu takiego dziecka, bo to nie jest rozwiązanie dla wszystkich, ale głoszenie takich przeciwstawnych mądrości to szczyt hipokryzji.

[Linaewen]

moje podejście do porodu jest takie - jak kobieta chce tak niech rodzi - to powinien być jej wybór i nic nikomu do tego, i z tego co się działo/ dzieje w moim otoczeniu wynika że jak ma być dobrze to i pod drzewem z dala od wszelkiej pomocy urodzi się zdrowe dziecko bez powikłań dla matki i dla dziecka, a jak ma być źle to najlepsze prywatne kliniki nie pomogą i wysoko opłacane znieczulenia

Ba, urodzi pod tym drzewem i do pracy na polu wróci

[201604250941]

I to pod majtkami sie ja robi. A wszystko trwa 15 minut.


W ogole jest takie cos, poglad moze i radykalny, ale ciekawa jestem opinii Waszej. Czy ludzie ktorzy nie moga miec dzieci powinni probowac in vitro? Bo przez to znika wszelka selekcja naturalna, a bez selekcji naturalnej w przyrodzie stado wymiera. Po to jest lesniczy zeby chorego lisa zastrzelic i nie pozwolic mu sie rozmnozyc. U ludzi na odwrot. chorym osobnikiem zajma sie lekarze zeby mogl splodzic chore dzieci. Bo jednak zwykle to jest dziedziczne. Ktos robil badania i mu wyszlo, ze dzieci bezplodnych rodzicow po in vitro czesto tez sa bezplodne. Skoro nie moga miec dzieci to moze po prostu nie powinni?
Malo mnie obchodza umierajace embriony na szkielku, obchodzi mnie to czemu jest tyle chorob w okolo. Wlasnie przez to, zektos tak straaaasznie chce miec dzieci, ze nie mysli o konsekwencjach. Znajoma sie jakis czas temu dowiedziala, ze w rodzinie jest choroba, przez ktora kiedys zostanie roślinka az po 10 latach wegetacji umrze. I jej rodzice o tym wiedzieli zanim ja zrobili. Fajnie? Bo im sie dziecka zachcialo. Ale ona mowi, ze dzieci miec nie bedzie, nie bylaby w stanie im tego zrobic. Ale jak bedzie bardzo chciala miec to adoptuje.

To co napisalam niestety mi sie kojarzy troche z Hitlerem i jego czystoscia i wyzszoscia rasy. Lebensraumami czy jak to sie nazywalo. Ale kurcze no cos w tym jest. Jakbym wiedziala ze mam HIV, Huntingtona, Parkinsona, blad w genach to bym adoptowala. Dla mnie tworzenie dziecka, ktore zaraz umrze jest rownoznaczne z morderstwem. To okrutne ;/ Ale jak powiedziec komus, ze ma nie miec dzieci? Jak mu tego zabronic? Wykastrowac/wysterylizowac? Brzmi jak cos co by w Chinach byli w stanie zrobic ale napewno nie w wolnej tolerancyjnej Europie.

[201801022117]

Napisane przez candycotton

I tak sie tnie i tak, a cc to dzisiaj 5 cm (ogladalam kilka blizn ;p) to juz nic w porownaniu z tym co Twoja matka miala. Tylko to jest tak- jak sie wejdzie na watek o cc to wszyscy sie dra, ze niebezpieczne, ze egoizm itd. Jak ostatnio weszlam na watek o porodzie w domu to tam z kolei jak sie darly jedna przez druga jaki to porod naturalny jest niebezpieczny, co to sie nie dzialo, ze macica pekla, ze dziecko sie zaplatalo, ze kobiete rozerwalo i nie wazne ze ma szpital na przeciwko domu, to jest tak niebezpieczne dla zycia kobiety ze nic jej nie pomoze. Co temat to inaczej, byle moc sie 'drzec' ;p Wszyscy wiedza lepiej jak masz rodzic tylko nie ty. Wszyscy wiedza lepiej jak masz dziecko wychowac (co czasem jest prawda, ale mniejsza o to).

I tak, tez mnie wkurza gadaanie ze ojeejua ja nie moge, a inna na dyskotece zaszla, zabierzcie jej i oddajcie mi. Niech sobie adoptuje a nie innych obwinia.

Co do porodu domowego, przypomniał mi sie program w TVN Style, gdzie kobieta rodziła w domu, w takim baseniku... Jejciu, jeżeli tak wygląda każdy taki poród, to dziwie się czemu ludzie się na to nie decydują. Kobieta urodziła w towarzystwie swojego faceta, i chyba położej. Rodziła z uśmiechem na ustach, dosłownie. Żadnego krzyku, nic. Normalnie, uśmiech jej z twarzy nie schodził. Z tym że ona rodziła jakoś kucając, czy coś podobnego.

[carpaibex]

Mnie też to zadziwia. Adopcja to taka świetna opcja, dla ludzi, którym zależy bardzo na dziecku, a nie są w stanie go spłodzić. Można zabrać takie niemowlę do siebie i dać mu szczęście, którego nie chciała dać mu biologiczna matka. Ale oczywiście PO CO? Lepiej zamęczać społeczeństwo swoimi lamentami 'My się z Dziubkiem już tyle staramy i nic!'

[kiciulec]

Napisane przez carpaibex

Takie podejście to już w ogóle porażka Może powinnam stać po stronie kobiet, ale niektóre z nich zachowują się jakby były psychiczne. Albo dziecko albo świat się zawali. Zastrzyki, ćwiczenia, testy owulacyjne, specjalne pozycje seksualne, chu**,muje, dzikie węże.

Widzisz czasem tak jest, że ma się wrażenie, że świat się zawali. Np jak się nie ma wielkich szans na dziecko, albo sytuacja, że albo teraz albo już nigdy nie będzie możliwe. Nikomu nie życzę.

Z rzeczy które mnie dziwią.. Jak ciężko jest innym zaakceptować, że ktoś ma inny pogląd niż oni sami.

[201604250941]

Napisane przez FreakChic

Co do porodu domowego, przypomniał mi sie program w TVN Style, gdzie kobieta rodziła w domu, w takim baseniku... Jejciu, jeżeli tak wygląda każdy taki poród, to dziwie się czemu ludzie się na to nie decydują. Kobieta urodziła w towarzystwie swojego faceta, i chyba położej. Rodziła z uśmiechem na ustach, dosłownie. Żadnego krzyku, nic. Normalnie, uśmiech jej z twarzy nie schodził. Z tym że ona rodziła jakoś kucając, czy coś podobnego.

W TV przeciez nie pokaza prawdy bo sie kobiety przestrasza i nie beda chcialy rodzic. To element polityki prorodzinnej, pokazac, ze to nie takie straszne. Pamietam taki watek, kilka napisalo standardowo 'tysiace kobiet rodzily przed toba wiec ty tez dasz rade'. A pod tym pare odpisalo, ze z takim zalozeniem poszly do szpitala a tam otrzezwialy, z bolu myslaly ze zwariuja. Bo im ktos wmowil co jest dla nich lepsze.

[trupiegi]

Mnie też to wszystko dziwi, a wręcz zniesmacza - dziecio- i ciążomania.
Kiedyś w "Mieście kobiet" oglądałam rozmowę na temat "Dlaczego nie chcę mieć dzieci?". Spodobała mi się jedna wypowiedź: "Nie chcę mieć dzieci z szacunku do nich." Chodziło o to, że rzadko kto się nadaje na rodzica, bo większość nie traktuje dziecka jak człowieka - istotę rozumną, tylko jak ułomne zwierzątko.
Pamiętam, jak w liceum przyznałam się grupce dziewczyn, że nie chcę mieć dzieci, bo ich nie lubię. O ich reakcji chyba nie muszę wspominać. :P
I też bardziej lubię kotki. Jeżeli mam jakikolwiek instynkt, to tylko do kotów. I może wyda Wam się to chamskie z mojej strony, ale wolę pomagać zwierzętom niż ludziom. Zwierzęta nie mają w sobie tyle zła co ludzie, mało tego - konie służą człowiekowi, a pod koniec życia często są sprzedawane na rzeź.

[Sherezada]

Napisane przez Aliseja

O wlasnie moja ciocia miala taką sytuacje ze albo by ona przezyal albo dziecko , juz wczesniej powiedziala ona przed porodem ,że jesli by się cos takiego działo to mają uratować ją a nie dziecko. Jak wy byscie postąpily ?

moim zdaniem należy ratować matkę dla mnie to oczywiste i nie ma się nad czym zastanawiać dla mojego męża tez jest to jasny wybór

[NibyNic]

In Vitro - w sumie to nie wiem czy powinno byc dozwolone czy nie, choć raczej skłaniam się ku temu żeby było dozwolone ale na pewno nie powinno być refundowane

[201801022117]

Napisane przez candycotton

W TV przeciez nie pokaza prawdy bo sie kobiety przestrasza i nie beda chcialy rodzic. To element polityki prorodzinnej, pokazac, ze to nie takie straszne. Pamietam taki watek, kilka napisalo standardowo 'tysiace kobiet rodzily przed toba wiec ty tez dasz rade'. A pod tym pare odpisalo, ze z takim zalozeniem poszly do szpitala a tam otrzezwialy, z bolu myslaly ze zwariuja. Bo im ktos wmowil co jest dla nich lepsze.

Nie będę tutaj głupot pisać, bo nie pamiętam dokładnie programu, ale widać było jak dziecko z niej wychodzi, i kilkanaście minut przed tym...
A o in vitro... Nie, nie będę się denerwować.

[carpaibex]

Instynkt instynktem, ale jak widzę znajomą parę, a właściwie męża, który siedzi skulony i przytłoczony gadaniną żony o tym, jak to oni sie nie starają i jaki kolejny sposób na polepszenie płodności wyczytała to mi go najzwyczajniej w świecie żal.

[Linaewen]

Co do in vitro-zależy jaki jest powód bezpłodności. Bo jeśli to tylko z powodu niedobrania partnerów i nie ma ryzyka [wiekszego niż normalne], że dziecko będzie jakoś szczególnie chore to czemu nie. Natomiast w przypadku możliwości przeniesienia powaznych chorób powinny być wykonywane badania zygoty czy nawet samych gamet, żeby wykluczyć możliwość choroby u płodu. W innym przypadku to obrzydliwie egoistyczne-chcę mieć dziecko, więc skażę je na cierpienie...

Ponieważ mam podejrzenia, że mogę mieć problemy z płodnością to z pewnością najpierw popróbuję, potem się przebadam, może in vitro jak nie będzie przeciwwskazań a na koniec adopcja. Nie mam zamiaru dać się zwariować...

[trupiegi]

Napisane przez carpaibex

Mnie też to zadziwia. Adopcja to taka świetna opcja, dla ludzi, którym zależy bardzo na dziecku, a nie są w stanie go spłodzić. Można zabrać takie niemowlę do siebie i dać mu szczęście, którego nie chciała dać mu biologiczna matka. Ale oczywiście PO CO? Lepiej zamęczać społeczeństwo swoimi lamentami 'My się z Dziubkiem już tyle staramy i nic!'

Rozwala mnie tekst "starać się o dziecko". Karykaturalnie to brzmi, bo przecież wszyscy wiedzą, że tu chodzi jedynie o seks w celu spłodzenia potomka.
candycotton, też się czasem zastanawiam, czy moje poglądy nie są zbyt radykalne i nikomu poza mamą i TŻ-em się do nich nie przyznawałam... No to może tu się przyznam - człowiek ubzdurał sobie, że jest najważniejszym stworzeniem na ziemi. Moim zdaniem podlega naturze tak samo jak inne istoty żywe. Mama-chomik w sytuacji zagrożenia zjada swoje dzieci, by móc zająć w ciążę w bardziej dogodnym momencie. I analogicznie - gdy wiadomo już, że ludzki płód rozwija się nieprawidłowo i pewne jest, że urodzi się nieuleczalnie chore dziecko, to ja jestem za aborcją.

[201607231707]

Napisane przez candycotton

I tak, tez mnie wkurza gadaanie ze ojeejua ja nie moge, a inna na dyskotece zaszla, zabierzcie jej i oddajcie mi. Niech sobie adoptuje a nie innych obwinia.

Taaa "inne to usuwają, oddają, a ja zajść nie mogę!"

Co do in vitro - róbta co chceta, ale innych nie krzywdźcie

Napisane przez trupiegi

I też bardziej lubię kotki. Jeżeli mam jakikolwiek instynkt, to tylko do kotów. I może wyda Wam się to chamskie z mojej strony, ale wolę pomagać zwierzętom niż ludziom. Zwierzęta nie mają w sobie tyle zła co ludzie, mało tego - konie służą człowiekowi, a pod koniec życia często są sprzedawane na rzeź.

Przybij piatkę, mam tak samo

[Linaewen]

Napisane przez trupiegi

Rozwala mnie tekst "starać się o dziecko". Karykaturalnie to brzmi, bo przecież wszyscy wiedzą, że tu chodzi jedynie o seks w celu spłodzenia potomka.
candycotton, też się czasem zastanawiam, czy moje poglądy nie są zbyt radykalne i nikomu poza mamą i TŻ-em się do nich nie przyznawałam... No to może tu się przyznam - człowiek ubzdurał sobie, że jest najważniejszym stworzeniem na ziemi. Moim zdaniem podlega naturze tak samo jak inne istoty żywe. Mama-chomik w sytuacji zagrożenia zjada swoje dzieci, by móc zająć w ciążę w bardziej dogodnym momencie. I analogicznie - gdy wiadomo już, że ludzki płód rozwija się nieprawidłowo i pewne jest, że urodzi się nieuleczalnie chore dziecko, to ja jestem za aborcją.

Po to język jest bogaty, żeby nie musieć mówić "bzykamy się dla rozmnażania"

Koncepcja chomików jest ciekawa A co do aborcji w takiej kwestii mam to samo zdanie, nawet gdzieś na wizażu jest wątek o tym.

[201607231707]

Napisane przez trupiegi

Rozwala mnie tekst "starać się o dziecko". Karykaturalnie to brzmi, bo przecież wszyscy wiedzą, że tu chodzi jedynie o seks w celu spłodzenia potomka.
candycotton, też się czasem zastanawiam, czy moje poglądy nie są zbyt radykalne i nikomu poza mamą i TŻ-em się do nich nie przyznawałam... No to może tu się przyznam - człowiek ubzdurał sobie, że jest najważniejszym stworzeniem na ziemi. Moim zdaniem podlega naturze tak samo jak inne istoty żywe. Mama-chomik w sytuacji zagrożenia zjada swoje dzieci, by móc zająć w ciążę w bardziej dogodnym momencie. I analogicznie - gdy wiadomo już, że ludzki płód rozwija się nieprawidłowo i pewne jest, że urodzi się nieuleczalnie chore dziecko, to ja jestem za aborcją.

Zgadzam się

[muszynianka]

Napisane przez Aliseja

O wlasnie moja ciocia miala taką sytuacje ze albo by ona przezyal albo dziecko , juz wczesniej powiedziala ona przed porodem ,że jesli by się cos takiego działo to mają uratować ją a nie dziecko. Jak wy byscie postąpily ?

Ja. Ja i tylko i wyłącznie ja, ktokolwiek zdecydowałby inaczej i ratował dziecko po prostu by mnie zamordował czy tam zabił czy "zeutanozjował" wbrew mojej woli.

[trupiegi]

Napisane przez Linaewen

Po to język jest bogaty, żeby nie musieć mówić "bzykamy się dla rozmnażania"

Koncepcja chomików jest ciekawa A co do aborcji w takiej kwestii mam to samo zdanie, nawet gdzieś na wizażu jest wątek o tym.

Mimo to myślę, że sformułowanie "starać się o dziecko" jest nieporadne. Szkoda, że nie ma jednego czasownika na tę czynność, tylko ta jedna peryfraza.

[carpaibex]

Dokładnie! Tylko i wyłącznie ja. Zajść w ciążę przecież mogę po raz kolejny.

[201604250941]

Napisane przez FreakChic

Nie będę tutaj głupot pisać, bo nie pamiętam dokładnie programu, ale widać było jak dziecko z niej wychodzi, i kilkanaście minut przed tym...
A o in vitro... Nie, nie będę się denerwować.

Wiem o co Ci chodzi, tez widzialam troche filmow, z ciekawosci, i byly takie rzeczywiscie ze z usmiechem rodzily a inne sie darly i blagaly 'wyjmijcie to ze mnie!!! wyjmijcie too!!' Tego w TV nie pokaza, ale na youtubie jest jak cos. Na biologii chyba kiedys pokazywali nam taki filmik wlasnie lagodny, zato katecheta puscil taki bardziej realistyczny mowiac 'dopoki nie jestescie gotowe na to nie jestescie gotowe na seks' XD

Napisane przez Linaewen

Co do in vitro-zależy jaki jest powód bezpłodności. Bo jeśli to tylko z powodu niedobrania partnerów i nie ma ryzyka [wiekszego niż normalne], że dziecko będzie jakoś szczególnie chore to czemu nie. Natomiast w przypadku możliwości przeniesienia powaznych chorób powinny być wykonywane badania zygoty czy nawet samych gamet, żeby wykluczyć możliwość choroby u płodu. W innym przypadku to obrzydliwie egoistyczne-chcę mieć dziecko, więc skażę je na cierpienie...

Ponieważ mam podejrzenia, że mogę mieć problemy z płodnością to z pewnością najpierw popróbuję, potem się przebadam, może in vitro jak nie będzie przeciwwskazań a na koniec adopcja. Nie mam zamiaru dać się zwariować...

Wlasnie ciesze sie na sama mysl o tych badaniach, dopiero kilka chorob umieja wykryc w ten sposob i oczywiscie sa naukowcy blokowani przez wszelkich 'etykow'.
Wiem, ze w kilku miejscach sie robi wczesne testy na zespol Downa, chyba juz w 3 miesiacu, i jak beda pozytywne to przysluguje aborcja (jezeli nie jest na zyczenie).

[WhiteCherry]

Napisane przez carpaibex

Mnie też to zadziwia. Adopcja to taka świetna opcja, dla ludzi, którym zależy bardzo na dziecku, a nie są w stanie go spłodzić. Można zabrać takie niemowlę do siebie i dać mu szczęście, którego nie chciała dać mu biologiczna matka. Ale oczywiście PO CO? Lepiej zamęczać społeczeństwo swoimi lamentami 'My się z Dziubkiem już tyle staramy i nic!'

ostatnio oglądałam 'horror' Sierota i zastanowiłabym się 50razy nad adopcją...

[muszynianka]

TVN Style, gdzie kobieta rodziła w domu, w takim baseniku... Jejciu, jeżeli tak wygląda każdy taki poród, to dziwie się czemu ludzie się na to nie decydują. Kobieta urodziła w towarzystwie swojego faceta, i chyba położej. Rodziła z uśmiechem na ustach, dosłownie.

oglądałam to, bardzo fajny dokument produkcji brytyjskiej - to było chyba osiem kobiet osiem ciąż? coś takiego, sama dziennikarka była w ciąży i odwiedzała cięzarne i przed porodem była nastolatka z drugim dzieckiem w ciąży która była raczej biedna, dowiedziła biznesłomeeen która miała kupę kasy itd itp każda z kobiet inaczej to przeżywała - potem był pokazany poród m inn ten w wodzie w domu - ta kobieta była tak rozluźniona, tak skupiona że autentycznie - wyglądało to pięknie. jakby była na wszystko przygotowana choć to było jej pierwsze dziecko, normalnie czad.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Co do adopcji itd itp
1. w Polsce jest to niesamowicie utrudnione, alkoholicy wykolejeńcy i zboczeńcy ale rodzice biologiczni zawsze będą mieli lepiej i łatwiej niż rodzina adopcyjna albo chociaż zastępcza która jest dojną krową bez praw...
2. to nie jest takie łatwe. o to chodzi w instynkcie macierzyńskim i chęci przedłużenia gatunku, na chłodno można mówić i robić chłodne kalkulacje ale... ale podejrzewam że to wszystko się zmienia gdy tego dziecka się chce. i tego się nie da wytłumaczyć w żaden sposób.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

W TV przeciez nie pokaza prawdy bo sie kobiety przestrasza i nie beda chcialy rodzic. To element polityki prorodzinnej, pokazac, ze to nie takie straszne.

No właśnie nie a dokument polecam pokazywali właśnie jak 8 różnych kobiet rodzi na 8 róznych sposób i przechodzi przez 8 różnych dróg życiowych. Krew pot łzy bieda, harmonia albo bogactwo.

[201604250941]

Napisane przez muszynianka

oglądałam to, bardzo fajny dokument produkcji brytyjskiej - to było chyba osiem kobiet osiem ciąż? coś takiego, sama dziennikarka była w ciąży i odwiedzała cięzarne i przed porodem była nastolatka z drugim dzieckiem w ciąży która była raczej biedna, dowiedziła biznesłomeeen która miała kupę kasy itd itp każda z kobiet inaczej to przeżywała - potem był pokazany poród m inn ten w wodzie w domu - ta kobieta była tak rozluźniona, tak skupiona że autentycznie - wyglądało to pięknie. jakby była na wszystko przygotowana choć to było jej pierwsze dziecko, normalnie czad.

Wanna w ogole fajna sprawa, tylko w Polsce sa w prywatnych klinikach.

Takie pokazywanie pieknych czadowych filmikow mam wrazenie sprawia, ze wstyd jest powiedziec, ze jednka bolalo, nie bylo wcale pieknie, personel byl wredny a potem sie mialo komplikacje.
Na youtubie jest filmik, o ktorym tez bylo na TVN style, wmawia ludziom, ze skurcze porodowe to tak naprawde orgazmy... I ze porod to orgazm za orgazmem.

Musz- a no to jesli pokazali wszystkie opcje to dobrze. Powinni pokazac i te piekne i te niezbyt piekne tez.