Rusza nasza turbo dieta, zapomnijmy o leniwych dniach paszteta, -5 kg cz. VI

[giovinezza]

Napisane przez Loriette

Ale oglądam zdjęcia z zeszłorocznego sylwestra i mi lepiej..

U mnie wręcz odwrotnie, jak oglądam zdjęcia z tego sylwka to

traicionera jesteś moją muza codziennie coś ze sobą robisz

Daisy19911 a Ty kochana nie za mało jesz przy takiej intensywności ćwiczeń ?

jaka perfekcja

kochanie ja muszę się bardzo dokładnie pilnować, bo nie po "raz pierwszy" obiecałam sobie, że teraz zrobię to porządnie ale nigdy nie zapisywałam tego co jem itp. ale teraz muszę ! aby wiedzieć gdzie popełniam błędy, po 2 tygodniach będę wiedziec mniej więcej w którą stronę się kierować

polecam stronkę http://potreningu.pl tam można sobie robić dokładne skany i wyliczenia

po sniadanku na dokladke wielki kubal zielonej herbaty a zaraz wskakuje na stepper

i ja też jajecznica z 4 jaj + polędwicą i cebulką na teflonie

W końcu wskoczyłam na wagę 61 kg (szczerze myślałam, że więcej więc się cieszę, ze nie np.63) a wymiary tak o:
biceps: 31 jak u pudziana, jak widzę zdjęcia to tylko taką wielka łapę, poza tym jestem odwróconym trójkątem i pierwsze co tyje to właśnie cycucy, łapy, plecy, boki, a w nogi i pupę ledwo co idzie
cycuchy:96 w skłonie 105
pod cycuchami: 79
boczki: 91 zajmę się tym!!
talia: 74 cel: -10
biodra:94 tu bym chciała więcej, ale to nie możliwe więc liczę ze nie zejdę z 90
udo: 56
łyska:33

i tu refleksja! masakryczne to wygląda w sukienkach bluzkach itp. bo boki niby sa mniejsze o -3 cm, ale dupka jest wystająca i wygląda na mniejszajak boki mogą być najszersza częścią, jak patrzysz na mnie z przodu lub od tyłu, fuck ! to powinny być bioderka, aby było seksownie

dużo widocznego tłuszczyku 23% i masakra z celulitem, mam najwięcej na brzuchu i plecach z tyłu w okolicach żeber, na udach 0 na pupie jak ścisnę też jest, więc walczę 1 krok zrobiony rzuciłam fajki

[Daisy19911]

Napisane przez giovinezza

U mnie wręcz odwrotnie, jak oglądam zdjęcia z tego sylwka to

traicionera jesteś moją muza codziennie coś ze sobą robisz

Daisy19911 a Ty kochana nie za mało jesz przy takiej intensywności ćwiczeń ?
kochanie ja muszę się bardzo dokładnie pilnować, bo nie po "raz pierwszy" obiecałam sobie, że teraz zrobię to porządnie ale nigdy nie zapisywałam tego co jem itp. ale teraz muszę ! aby wiedzieć gdzie popełniam błędy, po 2 tygodniach będę wiedziec mniej więcej w którą stronę się kierować

polecam stronkę http://potreningu.pl tam można sobie robić dokładne skany i wyliczenia

i ja też jajecznica z 4 jaj + polędwicą i cebulką na teflonie

W końcu wskoczyłam na wagę 61 kg (szczerze myślałam, że więcej więc się cieszę, ze nie np.63) a wymiary tak o:
biceps: 31 jak u pudziana, jak widzę zdjęcia to tylko taką wielka łapę, poza tym jestem odwróconym trójkątem i pierwsze co tyje to właśnie cycucy, łapy, plecy, boki, a w nogi i pupę ledwo co idzie
cycuchy:96 w skłonie 105
pod cycuchami: 79
boczki: 91 zajmę się tym!!
talia: 74 cel: -10
biodra:94 tu bym chciała więcej, ale to nie możliwe więc liczę ze nie zejdę z 90
udo: 56
łyska:33

i tu refleksja! masakryczne to wygląda w sukienkach bluzkach itp. bo boki niby sa mniejsze o -3 cm, ale dupka jest wystająca i wygląda na mniejszajak boki mogą być najszersza częścią, jak patrzysz na mnie z przodu lub od tyłu, fuck ! to powinny być bioderka, aby było seksownie

dużo widocznego tłuszczyku 23% i masakra z celulitem, mam najwięcej na brzuchu i plecach z tyłu w okolicach żeber, na udach 0 na pupie jak ścisnę też jest, więc walczę 1 krok zrobiony rzuciłam fajki

nie czuje glodu ale jak zglodnieje to zjem nie bede sie glodzic a Kochana masz prawie identyczne wymiary jak ja tez jestem odwroconym trojkatem..wielkie cycuchy...i mi takze zawsze najpierw gora tyje a pupka i nozki mini mini...tez mam problem jesli chodzi o sukienki itp...a o koszulach to nie wspomne...

[adusia1554]

Witam Lasencje!!! Mam nadzieję, że mnie pamiętacie.

Nadrobiłam kilka stron ostatnich i widzę że Ewelka mnie pamięta z akcji z Panem akwizytorem i mieszkaniem TŻ. Mój TŻ wszystkim w koło to opowiedział jakie to mam bogate słownictwo hehe.

U mnie tak po skrócie to tyle, że ślub odbył się dokładnie tak jak tego chciałam. W dniu ślubu ważyłam 57kg więc nawet kilo mniej niż chciałam, suknia była idealna a TŻ przystojny jak nigdy wcześniej. Oczywiście łezka mi poleciała przy składaniu przysięgi, ale i tak wszystko najbardziej przeżyli moi rodzice a szczególnie tata dla którego jestem kochana córcia.

Niestety po ślubie troche się zapuściłam i znów musze przejść na dietkowanie bo aktualnie waga wskazuje 60,5kd

Zaczynam też pielęgnację moich włosów bo niestety ale zrobiły mi się ostatnio jak siano. Ale już zakupiłam wax'a i walcze odżywkami, szamponami itd.
No właśnie jakie szampony i odżywki polecacie żeby włosy znów były ładnie lśniące.

Zaczynam też walkę z cellu:/ Denerwuje mnie on strasznie choć mój TŻ mówi że nic nie widzi. Ale ja wiem swoje.

Wróciłam do wątku trochę przez TŻ własnie, bo kilka dni temu przeglądając wizaż i szukając ratunku dla moich włosów TŻ pyta: "O wizaż, a co tam u Agnesuk???" Byłam w szoku że pamięta jakiś nick, ale przez to przypomniałam sobie o wątku na wspólnym odchudzaniu.

Także powracam i mój cel teraz wynosi 56 kg. Choć TŻ marudzi ze on nie lubi chudzielców!!!

[psyhe666]

Adusia, widzę, że Twój ślub odbył się tego samego dnia co mojej siostry

[biedroneczek]

cześć robaczki
dzisiaj się przeprowadziłam, w mieszkaniu syf i malaria
Sprzątam od 8 rano, jutro pierwszy dzień do pracy. Ciekawe jak tam będzie
A z dietowych dobrych wiadomości to zacznę biegać, może nie dziś, ale niedługo, mam conajmniej 2 osoby chętne, a jak wiadomo razem raźniej.

Tęsknie za wami bardzo, trzymam kciuki za wszystkie razem i każdą z osoba

[MalaPikanteria]

heh.. Udanego dietkowania życzę bo pewnie dzis juz do Was nie zajrzę. Musze zrobić krem do tortu, potem trochę posprzątać, obiadek dla TZ a potem bede spiewac sto lat!
Na kolację będę miała tort i szampana

[agnesuk]

Hej Wam
wczoraj ćwiczyłam 8min legs + 8 min buns, a dzisiaj mam zakwasy!
śniadanie : pełnoziarnista bułka z szynką + kilka plastrów ogórka.
II śniadanie : jabłko.
obiad: pierś z kurczaka smażona na łyżeczce oleju z warzywami ( cukinia, marchewka,papryka)

Napisane przez aniabaniaa

TZ zapytany w sylwestrową noc, czego mi zyczy, odpowiedzial, że dziecka. a jak ja zapytalam go, czego mam jemu zyczyc, tez odpowiedzial ze dziecka
przerazil mnie ;p

babcia ma dziwne fazy, czasami przynosi cos z zary, a czasami cos z lumpa za zlotowke, jakas straszna bluzke, zmechacona, rozciagnieta na dole, nigdy jej nie zrozumiem ;p to ta sama babcia ktora robi pizze z pasztetem często mi kupuje ubrania w tally wejil

o cholerka! i co teraz?
no babcie, to masz niemożliwą

Napisane przez Daisy19911

dzis baaardzo aktywny dzien ani jednego grzeszku zywieniowego duuuzo picia duuzo cwiczen i 1.5 godz na silowni:P tyle ze mam new wage i okazuje sie ze moja waga to 59kg zamiast 57... BMI 22.2 :/

ja wczoraj też żadnego grzeszku.

Napisane przez Mizaruu

Hej, chętnie się dołącze do was Narazie moja waga jest straszna - 69 kg przy wzroście 170cm.
Aaaa dziewczyny UWAGA w tym roku już wychodze za mąż więć muszę się w końcu wziąść porządnie za siebie, przydało by sie a nawet nie mam wyjścia!! Koniecznie!! Wiec licze że jakoś wy też mnie wesprzecie

Hej jak ślub w tym roku, to do dzieła!!
z Nami Na pewno schudniesz, prawda dziewczyny?

Napisane przez traicionera

Ćwiczenia

• 10 minute trainer dzień 8.-Cardio, ABS, Yoga Flex
• 40 brzuszków
• 100 przysiadów

podziwiam Cię za tę dawkę ćwiczeń

Napisane przez MalaPikanteria

ja wczoraj też jakos marnie wystartowałam z dietą a wieczorem stanęłam przed lustrem się poryczałam, jestem spasłym pasztetem mam potwornie tłuste boczki (w ogóle ten jeden o którym wcześniej pisałam)
Czuję się jak monstrum biorę się za siebie, powoli ale do urodzin (za 3 miechy) będę miała moje 55 kg!!!

A teraz lece do sklepu, potem będę piekła torcik dla mojej Kobietki

no to do roboty! hihih
tort skonczony?

Napisane przez adusia1554

Witam Lasencje!!! Mam nadzieję, że mnie pamiętacie.

U mnie tak po skrócie to tyle, że ślub odbył się dokładnie tak jak tego chciałam. W dniu ślubu ważyłam 57kg więc nawet kilo mniej niż chciałam, suknia była idealna a TŻ przystojny jak nigdy wcześniej. Oczywiście łezka mi poleciała przy składaniu przysięgi, ale i tak wszystko najbardziej przeżyli moi rodzice a szczególnie tata dla którego jestem kochana córcia.

Niestety po ślubie troche się zapuściłam i znów musze przejść na dietkowanie bo aktualnie waga wskazuje 60,5kd
Wróciłam do wątku trochę przez TŻ własnie, bo kilka dni temu przeglądając wizaż i szukając ratunku dla moich włosów TŻ pyta: "O wizaż, a co tam u Agnesuk???" Byłam w szoku że pamięta jakiś nick, ale przez to przypomniałam sobie o wątku na wspólnym odchudzaniu.

Także powracam i mój cel teraz wynosi 56 kg. Choć TŻ marudzi ze on nie lubi chudzielców!!!

heeeej no pewnie za pamietamy

ciesze sie ze slub sie udal jak sie czujesz jako zonka?
mozesz przekazac tzowi,ze u mnie wszystko ok w albumie zdjecia mojej córci

[winyl]

Napisane przez MalaPikanteria

heh.. Udanego dietkowania życzę bo pewnie dzis juz do Was nie zajrzę. Musze zrobić krem do tortu, potem trochę posprzątać, obiadek dla TZ a potem bede spiewac sto lat!
Na kolację będę miała tort i szampana

Przekaż sto lat małej i ucałuj od nas w czółko!

[psyhe666]

MP, zaśpiewaj Malutkiej od cioci Psyhe sto lat


Poćwiczone
Ale mnie kurde mobilizujecie!

[alexis77]

Napisane przez aniabaniaa

WOW! super świetnie, chciałas tego, więc GRATULUJĘ!
opowiadaj, jak to było?!

TZ zapytany w sylwestrową noc, czego mi zyczy, odpowiedzial, że dziecka. a jak ja zapytalam go, czego mam jemu zyczyc, tez odpowiedzial ze dziecka
przerazil mnie ;p

Więc tak Tż do ostatniej chwili nie chciał mi powiedzieć gdzie mnie zabiera i jaką ma dla mnie niespodziankę ale w końcu zabrał mnie ponad 50 km od domu , zarezerwował pokój w hotelu Kiedy już chwilę czasu tam spędziliśmy kazał mi usiąść, zamknąć oczy i zgasił światło. Później powiedział żebym otwarła oczy i włączyła światło a on klęczał przede mną , trzymał w ręce pudełeczko z pierścionkiem i zapytał czy zostanę jego żoną A później całą noc się cieszył i ciągle powtarzał że jestem jego narzeczoną
A później tak się nabzdryngowaliśmy że zdychaliśmy do rana

No to jak Tż tak życzy sobie dzidzia to może powinniście o tym pomyślec?

[aniabaniaa]

Napisane przez adusia1554

Witam Lasencje!!! Mam nadzieję, że mnie pamiętacie.

Nadrobiłam kilka stron ostatnich i widzę że Ewelka mnie pamięta z akcji z Panem akwizytorem i mieszkaniem TŻ. Mój TŻ wszystkim w koło to opowiedział jakie to mam bogate słownictwo hehe.

U mnie tak po skrócie to tyle, że ślub odbył się dokładnie tak jak tego chciałam. W dniu ślubu ważyłam 57kg więc nawet kilo mniej niż chciałam, suknia była idealna a TŻ przystojny jak nigdy wcześniej. Oczywiście łezka mi poleciała przy składaniu przysięgi, ale i tak wszystko najbardziej przeżyli moi rodzice a szczególnie tata dla którego jestem kochana córcia.

Niestety po ślubie troche się zapuściłam i znów musze przejść na dietkowanie bo aktualnie waga wskazuje 60,5kd

Zaczynam też pielęgnację moich włosów bo niestety ale zrobiły mi się ostatnio jak siano. Ale już zakupiłam wax'a i walcze odżywkami, szamponami itd.
No właśnie jakie szampony i odżywki polecacie żeby włosy znów były ładnie lśniące.

Zaczynam też walkę z cellu:/ Denerwuje mnie on strasznie choć mój TŻ mówi że nic nie widzi. Ale ja wiem swoje.

Wróciłam do wątku trochę przez TŻ własnie, bo kilka dni temu przeglądając wizaż i szukając ratunku dla moich włosów TŻ pyta: "O wizaż, a co tam u Agnesuk???" Byłam w szoku że pamięta jakiś nick, ale przez to przypomniałam sobie o wątku na wspólnym odchudzaniu.

Także powracam i mój cel teraz wynosi 56 kg. Choć TŻ marudzi ze on nie lubi chudzielców!!!

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ja pamiętam! ale fajnie że do nas zajrzalas! ej, tez bym przytyla jakbym miala meza cukiernika ;p moj leniwy tz mi nie piecze, ale kupuje slodkosci przez co nigdy nie odzwyczaje sie od kalorii, znasz to, prawda?

a podkreślony i pogrubiony fragment jest dla mnie szokujący i zaskakujący
ale fajnie, że Twoj TZ kojarzy nasza kochana Agnes!

Napisane przez biedroneczek

cześć robaczki
dzisiaj się przeprowadziłam, w mieszkaniu syf i malaria
Sprzątam od 8 rano, jutro pierwszy dzień do pracy. Ciekawe jak tam będzie
A z dietowych dobrych wiadomości to zacznę biegać, może nie dziś, ale niedługo, mam conajmniej 2 osoby chętne, a jak wiadomo razem raźniej.

Tęsknie za wami bardzo, trzymam kciuki za wszystkie razem i każdą z osoba

uaaaaaaa pisz co tam u Ciebie! jak Ci tam jest?! wszystko w porzadku?! odzywaj sie czesto!

Napisane przez MalaPikanteria

heh.. Udanego dietkowania życzę bo pewnie dzis juz do Was nie zajrzę. Musze zrobić krem do tortu, potem trochę posprzątać, obiadek dla TZ a potem bede spiewac sto lat!
Na kolację będę miała tort i szampana

jeeeju ona jest taka młodziutka, życzę jej żeby była zawsze uśmiechnięta i nigdy nie rezygnowala z wlasnego szczescia! i zeby nie uganiala sie za szybko za chlopakami, bo to samo ZŁO!

Napisane przez agnesuk

o cholerka! i co teraz?

nie wiem, chyba kupię profilaktycznie mega zapas gumek;p i tabletek PO

Napisane przez alexis77

Więc tak Tż do ostatniej chwili nie chciał mi powiedzieć gdzie mnie zabiera i jaką ma dla mnie niespodziankę ale w końcu zabrał mnie ponad 50 km od domu , zarezerwował pokój w hotelu Kiedy już chwilę czasu tam spędziliśmy kazał mi usiąść, zamknąć oczy i zgasił światło. Później powiedział żebym otwarła oczy i włączyła światło a on klęczał przede mną , trzymał w ręce pudełeczko z pierścionkiem i zapytał czy zostanę jego żoną A później całą noc się cieszył i ciągle powtarzał że jestem jego narzeczoną
A później tak się nabzdryngowaliśmy że zdychaliśmy do rana

No to jak Tż tak życzy sobie dzidzia to może powinniście o tym pomyślec?

ooooo MOJ BOZE ! az mnie przeszły ciarki :|
super! ale to muszą być emocje. Popłakałaś się?! faaajnie!

hm, wiesz, może i on chce, ale ja wcale nie jestem pewna czy w najblizszej przyszlosci chce miec z nim dzieci teraz na pewno nie nie wiem kto by byl gorszym rodzicem, ja czy on
wzruszyly mnie jego zyczenia, ale w kwestii dzieci daje pierwszenstwo rozsadkowi, a on wyraznie mowi : NIEEEEEE NIE NIE NIE!




wyslalam tate po czekolade

[Loriette]

Dziewczyny czym najszybciej zmniejszyć obrzęk z opryszczki? Już nie wiem czy działać maścią czy domowymi sposobami...

[psyhe666]

Napisane przez Loriette

Dziewczyny czym najszybciej zmniejszyć obrzęk z opryszczki? Już nie wiem czy działać maścią czy domowymi sposobami...

Jak już Ci ta opryszczka 'rozkwitła' to kup sobie Sonol... 2 dni i zostaje malusieńki strupek

[agnesuk]

uffff jestem po cwiczeniach

sciagam juz turbo fire

[Loriette]

Napisane przez psyhe666

Jak już Ci ta opryszczka 'rozkwitła' to kup sobie Sonol... 2 dni i zostaje malusieńki strupek

Mam murzyńską warę Lepiej żeby TŻ jutro nie przyjeżdżał

Dodałam do albumu zdjęcie - zeszłoroczny sylwester i ten. Proszę powiedzcie, że coś się zmieniło

[Mizaruu]

Właśnie wróciłam z pizzerii a tam było dziś karaoke i CO? wypiłam piwo a nawet dwa nie wiem jak Wy tak umiecie odmawiać sobie nauczcie mnie

Napisane przez MalaPikanteria

A teraz lece do sklepu, potem będę piekła torcik dla mojej Kobietki

To już dużą masz tą Kobietkę jak 2latka, w takim wieku to chyba dzieci są najsłodsze, mogłabym je tulić bez końca
I oczywiście ode mnie też 1OO LAT Malutkiej niech rośnie wysoka i szczuplutka

Napisane przez aniabaniaa

ale fajnie że do nas dołączyłaś! a cytuje się tak, że na dole każdego posta , z prawej strony są 3 takie małe przyciski, pierwszy od lewej, to właśnie cytuj, środkowy to taki który pozwala na zacytowania wielu wypowiedzi, a ostatni to zwykła odpowiedź, bez cytowania

tez mialam wczoraj okropny wieczor;/ i ciagle jadlam :|

Dziękuje ślicznie za pomoc

[Mizaruu]

Napisane przez Loriette

Dziewczyny czym najszybciej zmniejszyć obrzęk z opryszczki? Już nie wiem czy działać maścią czy domowymi sposobami...

A AntiVir z tego co się orientuje to jest tańszy od innych kremów na opryszczkę i działa, spróbuj

[traicionera]

alexis-super oświadczyny

ja tak na szybko wpadam, bo dopiero skończyłam ćwiczyć przysnęło mi sie o 20 i stad taka obsuwa

Dieta:

• I śniadanie-owsianka na mleku z rodzynkami
• II śniadanie-kromka domowego chleba wielo z sałatą i pomidorem
• obiad-kotlet mielony, marchewka z groszkiem
• podwieczorek-szprotka w pomidorach, 5 plasterków chorizo, 2 plasterki żółtego sera, pomidory, mandarynka
• kolacja-6 malych koreańskich pierożków z warzywami i krewetkami, surówka z marchwi i jabłka

Ćwiczenia

• 30 min hula-hoop
• 10 minute trainer dzień 9.-Total Body, Lower Body, Yoga Flex-3x10 minut
• 100 wymachów na każdą nogę
• 100 przysiadów

[MalaPikanteria]

Napisane przez agnesuk

tort skonczony?

Napisane przez winyl

Przekaż sto lat małej i ucałuj od nas w czółko!

Napisane przez psyhe666

MP, zaśpiewaj Malutkiej od cioci Psyhe sto lat

Napisane przez aniabaniaa

jeeeju ona jest taka młodziutka, życzę jej żeby była zawsze uśmiechnięta i nigdy nie rezygnowala z wlasnego szczescia! i zeby nie uganiala sie za szybko za chlopakami, bo to samo ZŁO!

tort skończony i zjedzony dziękuję za życzenia dla Małej. Była taka zmieszana jak spiewaliśmy sto lat później wstawie zdjęcia to pokażę Wam jak urosła moja Księżniczka

Napisane przez alexis77

Więc tak Tż do ostatniej chwili nie chciał mi powiedzieć gdzie mnie zabiera i jaką ma dla mnie niespodziankę ale w końcu zabrał mnie ponad 50 km od domu , zarezerwował pokój w hotelu Kiedy już chwilę czasu tam spędziliśmy kazał mi usiąść, zamknąć oczy i zgasił światło. Później powiedział żebym otwarła oczy i włączyła światło a on klęczał przede mną , trzymał w ręce pudełeczko z pierścionkiem i zapytał czy zostanę jego żoną A później całą noc się cieszył i ciągle powtarzał że jestem jego narzeczoną
A później tak się nabzdryngowaliśmy że zdychaliśmy do rana

No to jak Tż tak życzy sobie dzidzia to może powinniście o tym pomyślec?

ale fajnie... no to teraz tylko szczęścia Wam życzyc
mi TŻ oświadczył się yyy.... ponad 4 lata temu. Boze kiedy to było...

jestem chora w sumie z własnej głupoty bo zimno jak cholera a ja wyszłam wczoraj na dwór na krótkim rękawku zatoki zapchane, gardło boli jak cholera

[giovinezza]

MalaPikanteria to wracaj nam do zdrowia szybko

Już po śniadaniu tak jak wczoraj jajecznica z 4 jaj + sopocka+ cebulka+2 chrupkie, pięknie dietetycznie (415 kacl)
wczorajszy dzień był bardzo udany, dziś ledwo co się ruszam mam takie zakwasy, insanity daje mi w kość może za wysoki poziom jak na początek wybrałam, ale nie poddam się
jestem szczęśliwa wczoraj nie uległam żadnej pokusie, chłopy pili piwo i jedli ptasie mleczko, a ze mnie twardziel i nic nie ruszyłam

ruszam tyłek bo mam troszkę do zrobienia, umyc lodówkę, zrobić pranie itp.

[MalaPikanteria]

dla zainteresowanych zdjęcia Małej w albumie

[adusia1554]

Hej Laski.

Agnes jak się czuję jako żonka? Powiem Ci szczerze, że nie wiele się między nami zmieniło tyle tylko, że obrączka lśni na palcu. Reszta jest bez zmian. Także generalnie jest super nie kłócimy się, nie wiem co to są ciche dni u nas czegoś takiego nie ma, jak coś dręczy kogoś to rozmowa i już. Jak się któreś na drugiego zdenerwuje to jest foch na 10min a potem w śmiech. No już takie z nas wygibasy.


Aniabania a no widzisz mój TŻ jest bardzo pamiętliwy. Potrafi podać datę sprzed kilku lat i powiedzieć co wtedy robił, gdzie był itd. Pamiętasz że jest cukiernikiem z zawodu fajnie. A no piecze coś tam od czasu do czasu. Najczęściej eklerki, gdy jedziemy do rodziców, mój brat pochłania naraz z 10 bo: "Zanim C. zrobi następne to już będę miał na eklera smaka, a przecież nie kupię sobie tego badziewia ze sklepu". Jak ma upiec coś do domu to krzycze do niego żeby tego nie robił bo znów zjem pół blachy. No i w sumie piecze słodkości gdy gdzieś jedziemy.
Życzenia od TŻ piękne, gorzej że Ty jeszcze nie jesteś gotowa na dziecko. Ja też jeszcze nie chce dziecka a mój TŻ no cóż jest starszy ode mnie o 8 lat więc już by chciał mieć dziecko, ale dzielnie mówi, że poczeka.

Alexis zaręczyny piękne. Mój TŻ oświadczył mi się po pracy, w roboczych ogrodniczkach ale i tak było cudnie bo niczego się nie spodziewałam.

Dzisiaj od rana zrobiłam 100brzuszków i skakałam 12min na skakance wieczorem może zrobię 8 min. A teraz siedzę z waxem na włosach Na wieczór zaplanowałam peeling kawowy i maskę z algami na twarz.

Dieta:
śn: grahamka pół z almette ziołowym pół z polędwicą sopocką, pół papryki i pół pomidora
II śn: jabłko i activia naturalna do picia
Obiad: pieczone udko z kurczaka+1 ziemniak+sałata lodowa z pomidorem, ogórkiem, papryką, czerwoną cebulką, kukurydzą i vinegretem
Podwieczorek: nie wiem zjem może pomarańcza
Kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem i może jakaś kromka chleba do tego

Oczywiście dużo wody, zielonej herbaty, kubek pokrzywy na włosy i 1 kawa latte z cynamonem i łyżeczką brązowego cukru- bez tego mój dzień stracony

[MalaPikanteria]

Adusia fajnie że dobrze Wam się układa, a na dziecko przyjdzie czas i ani sie obejrzysz i będziesz Go pragnęła z całych sił, a potem wstawisz nam zdjęcia na Wizazu

[giovinezza]

heh ja już mam takie przebłyski, że chcę w sumie już 23 lata nie chciałabym być taka starą mamą, a z drugiej strony to jest nie wykonalne, nie mam mieszkania a mój Misiak ma nędzną pracę nie utrzymalibyśmy się, daje sobie taki luźny czas do 25 lat
później "robię" i mam gdzieś wszystko max 26 jak urodzę

[agnesuk]

Hej Wam
Ja dopiero po śniadaniu
bułka z ziarnami,sopocką i ogórkiem.

Napisane przez giovinezza

Już po śniadaniu tak jak wczoraj jajecznica z 4 jaj + sopocka+ cebulka+2 chrupkie, pięknie dietetycznie (415 kacl)
wczorajszy dzień był bardzo udany, dziś ledwo co się ruszam mam takie zakwasy, insanity daje mi w kość może za wysoki poziom jak na początek wybrałam, ale nie poddam się
jestem szczęśliwa wczoraj nie uległam żadnej pokusie, chłopy pili piwo i jedli ptasie mleczko, a ze mnie twardziel i nic nie ruszyłam

mniam, mniam zrobiłaś mi smaka na jajecznice
ja mam zamiar zacząć turbo fire, ale nie wiem czy dam radę... boję się tego trochę
no i brawa się należą nie zjeść nic słodkiego, ani napić się piwka, to dużo wyzwanie

Napisane przez MalaPikanteria

Adusia fajnie że dobrze Wam się układa, a na dziecko przyjdzie czas i ani sie obejrzysz i będziesz Go pragnęła z całych sił, a potem wstawisz nam zdjęcia na Wizazu

dokładnie!
tak samo jak Ja hihi

Napisane przez giovinezza

heh ja już mam takie przebłyski, że chcę w sumie już 23 lata nie chciałabym być taka starą mamą, a z drugiej strony to jest nie wykonalne, nie mam mieszkania a mój Misiak ma nędzną pracę nie utrzymalibyśmy się, daje sobie taki luźny czas do 25 lat
później "robię" i mam gdzieś wszystko max 26 jak urodzę

ja w lutym 22 i na maxa się cieszę,że jestem młodą mamuśką

za tydzien idę na trening siatkówki

[MalaPikanteria]

Napisane przez agnesuk

ja w lutym 22 i na maxa się cieszę,że jestem młodą mamuśką

aaaaaa!!! rocznik 90!!!! To tak jak ja tyle że ja z kwietnia
też się cieszę że jestem młodą mamuśką, trochę tylko szkoda że najpierw się finansowo nie ustawiliśmy chociaż patrząć na koszty życia to "ustawieni" moglibyśmy być po 30stce

[agnesuk]

Napisane przez MalaPikanteria

aaaaaa!!! rocznik 90!!!! To tak jak ja tyle że ja z kwietnia
też się cieszę że jestem młodą mamuśką, trochę tylko szkoda że najpierw się finansowo nie ustawiliśmy chociaż patrząć na koszty życia to "ustawieni" moglibyśmy być po 30stce

Ty tez? o prosze
dokladnie

[moooniaaaa]

Napisane przez _Ewelka___

ale szybko chodzisz spac, fajnie. Ja nie umiem przed 24 ale staram sie przestawic. Ide sie myc i moze zasne przed 23. Ja na szczescie o 8 wstaje jutro

Wstaję o 6:00,więc chcę czy nie muszę wcześniej się kłaść,żeby jako tako funkcjonować

Napisane przez aniabaniaa

wrzucam te zdjęcia bluzki + sukienki, powiedzcie, jak one wyglądają z waszej perspektywy? ciezko mi ocenic siebie obiektywnie, a dostałam od babci sukienkę z zary (czarna) i jakąś zwiewną tunikę no name. do tej to już całkiem nie jestem przekonana, niby krótka, przezroczysta, a czuję się w niej jak paszteciak

no i jeszcze chcę wam pokazać tą skórzaną spódnicę. widzicie ją w jakimś zestawie? z czym moglabym ją nosić

To skórzanej kiecki dodałabym jakąś przylegającą bluzkę włożoną w spód :P Sukienka z zary fajna,ale tunika no name na dno szafy albo do łóżka
Masz boskie spodnie!

Napisane przez psyhe666

Aaaaa, miałam się Wam pokazać w grzybku

Uroczy
Przymierzałam grzybki,ale czułam się ciążowo

Napisane przez MalaPikanteria

ej, w ogóle ostatnio w szkole dostaliśmy indeksy (żólte) i mój TZ się śmiał, że po co mi ta szkoła jak i tak żółte papiery dostałam

My wiedziałysmy o tym od dawna

Napisane przez aniabaniaa

TZ zapytany w sylwestrową noc, czego mi zyczy, odpowiedzial, że dziecka. a jak ja zapytalam go, czego mam jemu zyczyc, tez odpowiedzial ze dziecka

O matko bańka, ja Ciebie widzę jako szaloną dwudziestokilkulatkę, brykającą w sobotę w klubie, latem smażącą się z drinkiem na plaży,a nie matkę i żonę

Napisane przez biedroneczek

cześć robaczki
dzisiaj się przeprowadziłam, w mieszkaniu syf i malaria
Sprzątam od 8 rano, jutro pierwszy dzień do pracy. Ciekawe jak tam będzie
A z dietowych dobrych wiadomości to zacznę biegać, może nie dziś, ale niedługo, mam conajmniej 2 osoby chętne, a jak wiadomo razem raźniej.

Tęsknie za wami bardzo, trzymam kciuki za wszystkie razem i każdą z osoba

A w ile osób mieszkacie? współczuję syfu bo sama mam na niego alergię a i mów jak w pracy!

Napisane przez MalaPikanteria

dla zainteresowanych zdjęcia Małej w albumie

Boże jaka urocza i jaką ma słodką kieckę
I Ty jaka szczuplutka!
A ten po prawej to brat czy tż? wygląda na brata,ale chciałam się upewnić :P


Wieczorem spotykam się z koleżanką,która przyjechała ... do wróżki ma mi opowiedzieć jak było

[giovinezza]

Napisane przez agnesuk

mniam, mniam zrobiłaś mi smaka na jajecznice
ja mam zamiar zacząć turbo fire, ale nie wiem czy dam radę... boję się tego trochę
no i brawa się należą nie zjeść nic słodkiego, ani napić się piwka, to dużo wyzwanie

ja w lutym 22 i na maxa się cieszę,że jestem młodą mamuśką

I ja też nie daje rady na insanity jest mega morderczy, wytrzymuję pierwsze 15 minut i padam, nie nadążam za rytmem, nawet jak chcę zrobic mniej powtórzeń to robie je niedokaldnie bo nie mam siły, więc od jutra tez na turbo się przerzucam muszę najpierw kondycję podkręcić i zrobię w koncu ten insanity

fajnie młode mamuśki, powolutku z górki małe rosną latka lecą jak patrzę na swoje koleżanki, które już mają to im zazdroszczę, same mówią, że jakby nie wpadły to by się nie zdecydowały bo zawsze jest jakieś ALE

[moooniaaaa]

A jak ja patrzę na moją współpracownicę, lat 23, w kwietniu rodzi drugie dziecko to wcale jej nie zazdroszczę