Odchudzanie ciągle w toku, zabłyśniemy w nowym roku cz. III

[Junx]

Dzień dobry dziewczyny!
Dziś dzień ważenia i mierzenia się. I wcale nie jestem, zadowolona, bo generalnie wszystko poszło mi w górę Udo 2cm więcej, brzuch 1cm więcej i talia 1cm więcej

[arnama]

Dzień dobry

Ale wczoraj sie wylewne zrobiłyscie I umiecie sie super pocieszać!

Pulcherija nie powinnaś odpuszczać, tym że zrezygnujesz z siebie nikomu nic nie udowodnisz, tylko sama na tym stracisz.
Co do związków: nie znalazłaś odpowiedniej osoby po prostu. Wydaje Ci sie ze ktoś się płoszy na wieść o ojcu alkoholiku, ale to guzik prawda. Zobaczysz, ze jak nadejdzie Ten Jedyny to ani awantury, ani alkohol, ani żadna upierdliwa mamuśka się nie będą liczyć, tylko będzie Cię kochał, jak to się mówi: Mimo wszystko

Super cytat Nosowskiej

Widzę że się ostro zabrałyscie za ćwiczenia i zakwaszone chodzicie... hmmm może i ja spróbuje dziś

Co do filmiku.... Mnie takie coś "nie rusza", uważam że każdy ma "problemy" na swoją miarę i jeden jest w stanie znieść z radością kalectwo, a drugi totalnie się załamie zwykłą kłótnią z TŻ. Chyba nie da sie tego wrzucić do jednego wora, bo kazdy inaczej odbiera pewne rzeczy i inaczej reaguje. To, że np tamten facet jest szczęśliwy a nie ma rąk i nóg, nie oznacza że ktos drugi mając męża, dzieci, rodzinę, zdrowie, jest "gorszy" bo dołuje go np "tylko" zła pogoda.

AMEN

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez Junx

Dzień dobry dziewczyny!
Dziś dzień ważenia i mierzenia się. I wcale nie jestem, zadowolona, bo generalnie wszystko poszło mi w górę Udo 2cm więcej, brzuch 1cm więcej i talia 1cm więcej

Potraktuj to jako znak ostrzegawczy Do 1 kwietnia masz jeszcze 2 tygodnie

Ja tylko z ciekawości wchodze na wage, ale nie przywiązuję do tego uwagi.
Pelnych pomiarów dokonam w dniu 1 kwietnia

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Co do rymu, to może:
"... co przeplata, trochę diety, trochę Maca"

[pulcherija]

ale ja juz nie mam sily- wiem ze odpuszczajac sama siebie niszcze ale ja juz jie mam sily naprawde po tych kolejnych latach... dzisiaj przyszla moja mama i : pojdziemy do psychologa- wypisze Ci tabletki na uspokojenie i bedzie okej... DO NIEJ NIC NIE DOCIERA CO JEST PRZYCZYNA MOJEGO ZACHOWANIA! ze mnie robi wariatke ktora potrzebuje tyyylko tableteczek... nie bede sie tym faszerowac bo juz mam watrobe zjechana bez tego

[arnama]

Napisane przez pulcherija

ale ja juz nie mam sily- wiem ze odpuszczajac sama siebie niszcze ale ja juz jie mam sily naprawde po tych kolejnych latach... dzisiaj przyszla moja mama i : pojdziemy do psychologa- wypisze Ci tabletki na uspokojenie i bedzie okej... DO NIEJ NIC NIE DOCIERA CO JEST PRZYCZYNA MOJEGO ZACHOWANIA! ze mnie robi wariatke ktora potrzebuje tyyylko tableteczek... nie bede sie tym faszerowac bo juz mam watrobe zjechana bez tego

To idź jeśli masz taką szanse i wykorzystaj samo spotkanie
Rozmowa z kimś "obcym" i jeszcze fachowcem, nie raz otwiera wiele nowych perspektyw.

[piekielkoo]

Natalka jeśli sama nie chcesz tu z nami być to my Cię nie zmusimy Może jak przesilenie wiosenne minie humorek wróci a Ty z motywacją do nas

pulcherija Nie przesadzaj! Przepraszam ale oburzyło mnie to co piszesz Przykro mi jest że to cię spotkało ale nie tylko Ciebie. Jeśli sama będziesz szła przez życie że dziecko alkoholika nie będzie miało normalnego życia nie będziesz go miała. JA też jestem takim dzieckiem i co??? Pnę się do góry jak się tylko da.
A Ty nie udowadniaj niczego komuś, zrób to dla siebie. I proponuję iść do psychologa w moją sytuację nie będę sę wgłębiała i pisała publicznie na wątku. JEśli chcesz możemy porozmawiać np na gg.
MAm nadziję że nie uraziłam Cię tym co napisałam

Migotka potem pomyślę co tam można dodać Z każdym poniedziałkiem będzie -1

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

A ja od 1 kwietnia się pomierzę i wpiszę na tablice

Lupiłam wczoraj czerwony eveline i jest boski, nasmarowałam się i wskoczyłam pod kołderkę super

[arnama]

Napisane przez piekielkoo

Lupiłam wczoraj czerwony eveline i jest boski, nasmarowałam się i wskoczyłam pod kołderkę super

Przeczytałam eyeliner i tak sie zastanawiam, jak by wygladał czerwony

[pulcherija]

piekielko moze i jest to oburzajace ale ja po tylu latach juz nie mam sily. Nie moge patrzec na to co sie dzieje z moja mama, z bratem... po prostu nie moe patrzec na to na ile mama pozwala ojcu bo,, jest nerwowy" po prostu mam juz dosc ciaglego wybaczania, klamania znajomych ( widza mojego ojca spitego- ,, aaa wiesz inieniny mieli, aaa wiesz impreza w pracy") mam dosc zycia w takim klamstwie!! Ciaglego ,, ale nie mow nikomu o ojcu" tego chowania i krycia wszystkiego... Ile sie tak da?!

[piekielkoo]

pulcherija więc nie rozumiem dlaczego kłamiesz? Bo mama tak chce? Nie jesteś już małą dziewczynką i powinnaś zacząć żyć własnym życiem. Rodziców się nie wybiera. Wstyd to kłamać Wiem że jest Ci cholernie ciężko i czujesz że nie chcesz nic z tym zrobić bo nie ma po co. Przechodziłam to... Znajomi których kłamiesz mogą tego nie zrozumieć

[pulcherija]

no bo wszyscy z rodziny na mnie najezdzaja... Mama- nie mow nikomu bo co bedzie jak sie dowiedza ze ojciec, na takim stanowisku ma taki ,, problem", babcia- nie mow bo jeszcze powiedza ze bedziesz tez alkoholiczka... druga babcia- nie mow nikomu bo to klamstwa a on sie tak odstresowywuje... WSZYSCY TYLKO ABYM KLAMALA! i wiecznie klamie... kazdego z kim jestem... boje sie przyprowadzic do domu ze to wyjdzie... ze on pomysli wtedy ze ja bede taka sama i mnie zostawi... ze jesli komus zaufam to i tak zniknie...

od malego bylam uczona ze jezeli sie ludziom cos powie i zaufa to oni obroca wszystko przeciwko nam...

[noseknosek]

Mam pierwszy spadek. Dzisiaj na wadze 54,6 I z tej radości wciągnęłam dwie garści chocapiców grrr

[pulcherija]

noseknosekgratuluje ;** tez mam cos takiego ze jak mi waga spada to robie sobie ,,nagrody" ze szczescia- to jest okej ale kiedys nagradzalam sie tak miesiac i dlatego wazylam 62 kg... jutro zobacze ile mi ,,spadlo"

[PannaMigotkaa20]

Dzień dobry Dziś jestem z siebie naprawdę dumna! Siedziałam na korytarzu, czekałam na zajęcia, obok stał automat. Walczyłam ze sobą - kupić batona, czy nie. Na szczęście wygrało marcowanie . Mała rzecz, a cieszy Potrafię być asertywna .

[minthema]

noseknosek, Migotka, gratuluję


dzisiaj będę robić prezent dla taty - zupełnie nie mam pomysłu co mu kupić więc robię coś takiego:różne kupony, na zmywanie (tata siedzi w domu i to on to robi), na domowy obiad kiedy nie ma mamy (czyt.: nie dietetyczny dla niego ofc), na deser, na koszenie trawnika i takie tam.. nie macie może pomysłu na co mogłabym mu jeszcze zrobić taki kupon?

[aguniaaaaa041986]

hej hej

A ja mam dzisiaj dietetyczny kryzys weszlam na wage i 62 ale pocieszam sie ze moze dlatego ze na dniach @ sie zjawi
Tak czy inaczej nie odpuszczam
Dzisiaj 1138 kcal i zaraz bede cwiczyc

minthema moze dodaj kupon na mycie auta

noseknosek super, ze zobaczyłas spadek

[agusia_264]

Napisane przez Junx

Dzień dobry dziewczyny!
Dziś dzień ważenia i mierzenia się. I wcale nie jestem, zadowolona, bo generalnie wszystko poszło mi w górę Udo 2cm więcej, brzuch 1cm więcej i talia 1cm więcej

Nie przejmuj się mi też narazie waga stanęła w miejscu musimy walczyć dalej i będzie lepiej

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez arnama

Dzień dobry

Ale wczoraj sie wylewne zrobiłyscie I umiecie sie super pocieszać!

Pulcherija nie powinnaś odpuszczać, tym że zrezygnujesz z siebie nikomu nic nie udowodnisz, tylko sama na tym stracisz.
Co do związków: nie znalazłaś odpowiedniej osoby po prostu. Wydaje Ci sie ze ktoś się płoszy na wieść o ojcu alkoholiku, ale to guzik prawda. Zobaczysz, ze jak nadejdzie Ten Jedyny to ani awantury, ani alkohol, ani żadna upierdliwa mamuśka się nie będą liczyć, tylko będzie Cię kochał, jak to się mówi: Mimo wszystko

Super cytat Nosowskiej

Widzę że się ostro zabrałyscie za ćwiczenia i zakwaszone chodzicie... hmmm może i ja spróbuje dziś

Co do filmiku.... Mnie takie coś "nie rusza", uważam że każdy ma "problemy" na swoją miarę i jeden jest w stanie znieść z radością kalectwo, a drugi totalnie się załamie zwykłą kłótnią z TŻ. Chyba nie da sie tego wrzucić do jednego wora, bo kazdy inaczej odbiera pewne rzeczy i inaczej reaguje. To, że np tamten facet jest szczęśliwy a nie ma rąk i nóg, nie oznacza że ktos drugi mając męża, dzieci, rodzinę, zdrowie, jest "gorszy" bo dołuje go np "tylko" zła pogoda.

AMEN

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------



Potraktuj to jako znak ostrzegawczy Do 1 kwietnia masz jeszcze 2 tygodnie

Ja tylko z ciekawości wchodze na wage, ale nie przywiązuję do tego uwagi.
Pelnych pomiarów dokonam w dniu 1 kwietnia

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Co do rymu, to może:
"... co przeplata, trochę diety, trochę Maca"

haha podoba mi się ten rym

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez piekielkoo

Natalka jeśli sama nie chcesz tu z nami być to my Cię nie zmusimy Może jak przesilenie wiosenne minie humorek wróci a Ty z motywacją do nas

pulcherija Nie przesadzaj! Przepraszam ale oburzyło mnie to co piszesz Przykro mi jest że to cię spotkało ale nie tylko Ciebie. Jeśli sama będziesz szła przez życie że dziecko alkoholika nie będzie miało normalnego życia nie będziesz go miała. JA też jestem takim dzieckiem i co??? Pnę się do góry jak się tylko da.
A Ty nie udowadniaj niczego komuś, zrób to dla siebie. I proponuję iść do psychologa w moją sytuację nie będę sę wgłębiała i pisała publicznie na wątku. JEśli chcesz możemy porozmawiać np na gg.
MAm nadziję że nie uraziłam Cię tym co napisałam

Migotka potem pomyślę co tam można dodać Z każdym poniedziałkiem będzie -1

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

A ja od 1 kwietnia się pomierzę i wpiszę na tablice

Lupiłam wczoraj czerwony eveline i jest boski, nasmarowałam się i wskoczyłam pod kołderkę super

Też musze go kupić skoro tyle osób go poleca

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez noseknosek

Mam pierwszy spadek. Dzisiaj na wadze 54,6 I z tej radości wciągnęłam dwie garści chocapiców grrr

gratulacje

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez PannaMigotkaa20

Dzień dobry Dziś jestem z siebie naprawdę dumna! Siedziałam na korytarzu, czekałam na zajęcia, obok stał automat. Walczyłam ze sobą - kupić batona, czy nie. Na szczęście wygrało marcowanie . Mała rzecz, a cieszy Potrafię być asertywna .

To duży krok jestem z Ciebie dumna dzisiaj mam straszną ochotę na jakiegoś batona ale nie dam się nie pozwole, żeby tasiemiec mną żądził

[agusia_264]

Dobry wieczór kochane
Ja dopiero teraz mogłam cos napisać wstałam rano zjadłam śniadanie 50g musli i otrębów i szklanka mleka 0,5% ok 250 kcal, 2 śn jogurt 100 kcal i sok pomarańczowy 250 ml - 110 kcal wróciłam z pracy około 16 zjadłam tortille z warzywami i mięskiem i jogurtem naturalnym ok 450 kcal, posprzatałam w domu poćwiczyliśmy z mężem 30 mi Jillian i teraz oglądam Na wspólnej i jeżdżę na rowerze zaraz zjem fileta śledziowego i będę oglądać Kuchenne Rewolucje. Miałam pisac dzisiaj prace ale nie jestem pewna czy mi się chce i czy nie odłożyć tego na weekend i wziąć się i pisać cały weekend bo po pracy jakoś rozkojarzona jestem i nie chce mi się pisać ,we wtorek musze oddać 3 rozdział, trudno jakoś poświęce jeden weekend i napisze.
Wypiłam jeszcze pół litra czerwonej herbaty

[piekielkoo]

minthema fajny pomysł
Ja dla taty dziś zrobiłam ciasto z galaretek, na spodzie ciasteczka i w środku dużo owoców Z tych powodów co na M urodziny Tatko pewnie na raz zje połowę bo uwielbia a że ja za galaretką nie przepadam nie zaszkodzi mojej diecie Ciężko mi będzie na Zuzi urodziny i w święta jak gości do nas przyjadą... ale się nie ugnę bo czekam na ZAKOPANE

Ja dziś konkretnego nic nie zjadała. Tak podjadałam trochę, katar mam i smaku w ogolę nie czuję A tu kawałek kiełbaski a tu 3 ciasteczka, resztę zupy po małej kilka chrupek i jedną kanapkę. Martwię się żeby mała nie złapała ode mnie kataru.
M mnie sprawdza i podpytuje czy jedziemy na kebaba albo na piwko... jak jeszcze raz zapyta to z nim pojadę i kupie tylko dla niego żeby mu głupio było
Myślałam sobie nad kijkami do spacerów. Chodzę z koleżanką teraz często więc może warto zainwestować w jakieś podróbki:P

ZA spadki

Agusia na pewno przed @ wzrost. Ja pewnie w poniedziałek nie będę mieć 78 bo też jestem przed @ kurde jak to 78 ochydnie wygląda (((

[minthema]

Napisane przez aguniaaaaa041986

hej hej

A ja mam dzisiaj dietetyczny kryzys weszlam na wage i 62 ale pocieszam sie ze moze dlatego ze na dniach @ sie zjawi
Tak czy inaczej nie odpuszczam
Dzisiaj 1138 kcal i zaraz bede cwiczyc

minthema moze dodaj kupon na mycie auta

napewno przez @, nie przejmuj się

dodałam wcześniej chociaż miałam mały opór bo to jest jedyna forma małego dorobienia sobie raz darmpowe mycie przeżyję

Napisane przez piekielkoo

minthema fajny pomysł
Ja dla taty dziś zrobiłam ciasto z galaretek, na spodzie ciasteczka i w środku dużo owoców Z tych powodów co na M urodziny Tatko pewnie na raz zje połowę bo uwielbia a że ja za galaretką nie przepadam nie zaszkodzi mojej diecie Ciężko mi będzie na Zuzi urodziny i w święta jak gości do nas przyjadą... ale się nie ugnę bo czekam na ZAKOPANE

Owoce super, chociaż ja za ciastami z galaretką też średnio przepadam Ja bym normalnie jakieś ciacho upiekła ale jutro wracam ze szkoły i od razu szybko jem i szykuję się bo lecę na 18 i nie będę miała w ogóle czasu. Chyba że w sobotę ale pewnie siostra coś upiecze. Za to w sobote rano mam taki ambitny plan żeby wstać przed rodzicami i zaserwować im jakieś fajne śniadanko. Idea jest ale nie wiem jak z wykonaniem bo będę po imprezie a żeby ich wyprzedzić musiałabym wstać chyba o 7

dzisiaj całkiem ładnie oprócz babeczki którą znowu koleżanka przyniosła, ehh mogłyby się uspokoić z tymi wypiekami

-owsianka z łyżką otrębów, słodzikiem, połówką pomarańczy
-wieśniak, babeczka
-porcja tortellini (tortellini, sos z pomidorów w puszce, cebuli, kwaśnej smietany, octu balsamicznego + zioła)
-jogurt naturalny z musli i kiwi
+czerwone, zielone

[Junx]

Cały dzień dumałam nad tym co powstrzymuje mnie przed spadkami. Doszłam do wniosku, że jem nadal za dużo i piję za mało Innych przyczyn nie widzę.
Nie jem słodyczy (drobne wpadki się zdarzają, ale rzadko!), jem śniadanie rano (a wcześniej nie jadałam), nie podjadam między posiłkami, jem regularnie, regularnie się wypróżniam, staram się ćwiczyć codziennie. I nie tyle, że stoi w miejscu, ale przybywa kilogramów!
Jem chyba za dużo na obiad. Bo zdarza mi się makaron, ryż z sosem, naleśniki, racuchy, itp. Raz, no dwa razy w tygodniu. Może to za dużo? Może całkiem zrezygnować z takich rzeczy? Nie zawsze mam możliwość gotować to co chcę, bo jak długo pracuję to gotuje TŻ, a on robi to co najłatwiej - makaron z sosem, itd.
Ale dziś TŻ się postarał i zrobił (samiuśki od początku do końca) dietetyczną "pizzę" - ciasto z pure fasolowego i otrębami (bez mąki, tłuszczu, mleka), a na wierzchu parówka, pieczarki, pomidorki z puszki, bez sera żółtego. Pyszotka Zdolniacha z tego TŻa!

A i zjadłam dziś:
1. owsianka z mlekiem i owocami
2. pomarańcza
3. serek wiejski
4. pół "pizzy"
5. kilka kiwi
6. duży kefir

[PannaMigotkaa20]

Napisane przez Junx

Cały dzień dumałam nad tym co powstrzymuje mnie przed spadkami. Doszłam do wniosku, że jem nadal za dużo i piję za mało Innych przyczyn nie widzę.
Nie jem słodyczy (drobne wpadki się zdarzają, ale rzadko!), jem śniadanie rano (a wcześniej nie jadałam), nie podjadam między posiłkami, jem regularnie, regularnie się wypróżniam, staram się ćwiczyć codziennie. I nie tyle, że stoi w miejscu, ale przybywa kilogramów!
Jem chyba za dużo na obiad. Bo zdarza mi się makaron, ryż z sosem, naleśniki, racuchy, itp. Raz, no dwa razy w tygodniu. Może to za dużo? Może całkiem zrezygnować z takich rzeczy? Nie zawsze mam możliwość gotować to co chcę, bo jak długo pracuję to gotuje TŻ, a on robi to co najłatwiej - makaron z sosem, itd.
Ale dziś TŻ się postarał i zrobił (samiuśki od początku do końca) dietetyczną "pizzę" - ciasto z pure fasolowego i otrębami (bez mąki, tłuszczu, mleka), a na wierzchu parówka, pieczarki, pomidorki z puszki, bez sera żółtego. Pyszotka Zdolniacha z tego TŻa!

A i zjadłam dziś:
1. owsianka z mlekiem i owocami
2. pomarańcza
3. serek wiejski
4. pół "pizzy"
5. kilka kiwi
6. duży kefir

Mi się wydaje, że nie jesz dużo. Jednak widzę za mało warzyw i białek. Oczywiście, że raz na jakiś czas makaron, ryż itp nie zaszkodzą, bo nie chodzi nam przecież o to by po jakimś czasie ograniczeń pęknąć i pożreć wszystko co będzie w kuchni. Może jakaś rybka, jajka w każdej postaci ? Ja np bardzo lubię wieczorkiem zjeść 2 gotowane jajeczka + 2 korniszonki, pychaaa Warzywa i białka wkońcu bez powodu nie są podstawą diety dukana, ludzie na takim jedzeniu chudną, fakt, że często z jojo. Dlatego my oprócz w/w rzeczy powinnyśmy to trochę wzbogacać. Jeśli ktoś się orientuje jak po kolei wyglądają fazy dukanowe, to ja myślę, że my powinnyśmy zbliżyć się do fazy 3.

[Junx]

PannaMigotkaa20 - na Dukanie spadło mi 8 kg, ale niestety powróciło Chciałam wrócić do tej diety, ale jakoś nie mogłam się zmobilizować.
Faktycznie mało warzyw jem, więcej owoców. A białko do czego dołożyć? Wieczorem?

[piekielkoo]

minthema u mnie chłopaki często jedzą galaretki nawet same. Więc dla niech dobrze, dlatego nie piekłam tortu z kremem który ma dużo więcej kalorii i które uwielbiam i nie mogła bym się oprzeć. Pewnie połowę zjadał bym sama

Ja dziś na obiadek będę jadła udko gotowane z rosołku + warzywka gotowane z jogurtem naturalnym. Kiedyś tak nie jadałam teraz bardzo lubię Ciekawe ile smaku z tego poczuje

Choroba mnie rozkłada na całego, ze spacerów na razie nici muszę wrócić do normalności.

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Moja pierwsza nagroda miała byś jak na wadze będzie 78 i miałam iść do solarium, ale koleżanka odradziła mi do puki jeździmy na basen i nie wiem jeszcze na co to zamienić
Nie chce żeby nagrodami było jedzonko

[aguniaaaaa041986]

Dzień dobry ją na chwilke piękny dzień dzisiaj wiosnę czuje :d

[pulcherija]

dzien dobry ;* u mnie pierwszy sukces... moze bardzo maly alee na wadze 60,3 kg

[piekielkoo]

pulcherija brawo Ważne że sukces

Aga u mnie też pięknie słoneczko świeci, ale czuje się koszmarnie
Wybieram małej zdjęcia do wywołania, 1,5 roku temu wywoływałam ostatnim razem, chciała bym się w 200 zł zmieścić ale chyba to nie realne

[arnama]

Napisane przez piekielkoo

pulcherija brawo Ważne że sukces

Aga u mnie też pięknie słoneczko świeci, ale czuje się koszmarnie
Wybieram małej zdjęcia do wywołania, 1,5 roku temu wywoływałam ostatnim razem, chciała bym się w 200 zł zmieścić ale chyba to nie realne

Może spróbuj na allegro wywołać? Chyba taniej wychodzi
Słyszałam też ze w Rossmanie mają tanio

[piekielkoo]

arnama też słyszałam, tylko że oni tam puszczają prze marzyne i leci byle jak a jak mam mieś w różnych rozmiarach to już wolę na 2 czy 3 raty wywołać i mieć tak żebym była zadowolona. Moja koleżanka z wesela tak wywołała i bardzo żałowała.

[arnama]

Napisane przez piekielkoo

arnama też słyszałam, tylko że oni tam puszczają prze marzyne i leci byle jak a jak mam mieś w różnych rozmiarach to już wolę na 2 czy 3 raty wywołać i mieć tak żebym była zadowolona. Moja koleżanka z wesela tak wywołała i bardzo żałowała.

Aha, n o to faktycznie, lepiej mieć lepszą jakość
Ja nie wywoływałam tylko powtarzam co zasłyszałam

[Maartikrk]

Hej Dziewczyny !

Przepraszam, że mnie nie było ale miałam mały sajgon na uczelni
Co do diety to w miarę, w miarę, waga co prawda w miejscu ale w przyszłym tygodniu mam nadzieję zobaczyć na wadze 66 dziś jestem o jogurcie i babeczce ale trudno Teraz woda, obiadek jakiś dietetyczny a później na 2h fitnessu.

U Was pewnie też piękna pogoda jak u mnie ~ ! Ahhh ! słoneczko świeci aż nie mogłyśmy z koleżanką wwysiedzieć rano na zajęciach xD

[PannaMigotkaa20]

Napisane przez Junx

PannaMigotkaa20 - na Dukanie spadło mi 8 kg, ale niestety powróciło Chciałam wrócić do tej diety, ale jakoś nie mogłam się zmobilizować.
Faktycznie mało warzyw jem, więcej owoców. A białko do czego dołożyć? Wieczorem?

O nie wiedziałam, że byłaś na dukanie. W jakim czasie ci tyle ubyło? No i dlaczego wróciło? Bo od razu zaczęłaś normalnie jeść, czy poprostu ? Wiesz tak z ciekawości pytam Białko - na kolację najlepiej zjeść, a w ciągu dnia może to być jakaś rybka pieczona, mięsko hmm no nie wiem co jeszcze Zależy co lubisz, na co możesz sobie pozwolić. Nie oszukujmy się. Nie każdą z nas stać na jedzenie codzień pieczonego łososia, albo sushi. Ale jakoś można sobie poradzić Ja narazie jestem w fazie jedzenia jajek w każdej postaci i do wszystkiego .


Słuchajcie, nie wiem, czy tak jest na prawdę, czy mi się tylko wydaje, ale chyba mam więcej miejsca w spodniach .