AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[laines]

Au pair to świetna przygoda! I ja polecam jak najbardziej! Nic nie pozwoliło mi dojrzeć jak właśnie wyjazd jako au pair. Poznałam super ludzi, nauczyłam się walczyć o swoje (czasami :P).

Ja jestem już drugi rok au pair. Gdyby nie wyjazd au pair nigdy nie odważyłabym się na studia zagranicą. A tu, we wrześniu 2011 roku wylądaowałam w Paryżu bez znajomości języka z planem ,że będę tu studiować, Gdyby nie bycie au pair nie byłabym teraz na poziomie b2, czekając na wyniki rekrutacji.

Ale teraz jak już mniej się boję "wielkiego świata" chcę dalej się rozwijać, być jeszcze bardziej niezależna. Dlatego bycie au pair już mnie męczy.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez jst_

Laines, strasznie zazdroszczę, też chciałabym skończyć studia we Francji. Na jakim uniwerku planujesz studia? Chcesz studiować po francusku tak ?
Ja też mam taki plan żeby po au pair zrobić magisterkę gdzieś we Francji, z tym że ja studiuje biznes, a we Francji kultowe i najbardziej multinarodowe sa grande ecole, które kosztują ok 10 000 euro rocznie nie wspomnę o dostanie się tam Ale mojej przygody w Annecy jako au pair też nie moge się doczekać, pewnie juz mi nie później nie będzie dane mieszkać w pieknej miejscowości w Alpach

Złożyłam na architekturę w Paris-val-de seine, lingwistykę na ParisVII i Paris III. Jak najbardziej po francusku Ty magisterkę chcesz zrobić? Super, ja nie wiem jak dam radę 5 lat wytzrymać na studiach, bo mnie dalej w świat ciągnie:P

[_Japonka_]

Napisane przez roux666

wlasciwie to obie rodzinki sa fajne, zatem musisz sie kierowac tym, co Tobie odpowiada.

Nie wiem, czy 8h dziennie to tak duzo, wez pod uwage to, ze do 10 masz czas wolny, a po 18 to tez caaaluski wieczor.
Ja bym tez te holenderska wybrala- nie chcialabym byc sprzataczka w Anglii, bo te dzieci sa dosc duze, wiec oni napewno potrzebuja jedynie sprzataczki.

Dzięki za odpowiedź, utwierdzacie mnie w moich własnych odczuciach Rozmawiam z obecną au pair tej rodziny z UK i ona sama mi napisała, że jedynym minusem jest sprzątanie (podobno hostmom jest dość wymagająca ), a dziewczynki są urocze ale "a little bit spoilt", bo od małego miały au pair, a użeranie się z rozpieszczonymi dziećmi które myślą, że są nastolatkami chyba do najprzyjemniejszych nie należy
W takim razie UK sobie chyba odpuszczę, odpisałam tym z Holandii i zobaczymy jak się to wszystko rozwinie
Do dziewczyn nadal szukających rodzinki: czy wy też tak macie, że czasem przez dłuższy czas nikt się nie odzywa, a jak już zaczną to hurtowo? Nie dość, że dostałam dwa maile to jeszcze z 4 wiadomości na apw prawie w tym samym czasie

Napisane przez laines

Au pair to świetna przygoda! I ja polecam jak najbardziej! Nic nie pozwoliło mi dojrzeć jak właśnie wyjazd jako au pair. Poznałam super ludzi, nauczyłam się walczyć o swoje (czasami :P).

Ja jestem już drugi rok au pair. Gdyby nie wyjazd au pair nigdy nie odważyłabym się na studia zagranicą. A tu, we wrześniu 2011 roku wylądaowałam w Paryżu bez znajomości języka z planem ,że będę tu studiować, Gdyby nie bycie au pair nie byłabym teraz na poziomie b2, czekając na wyniki rekrutacji.

Ale teraz jak już mniej się boję "wielkiego świata" chcę dalej się rozwijać, być jeszcze bardziej niezależna. Dlatego bycie au pair już mnie męczy.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------



Złożyłam na architekturę w Paris-val-de seine, lingwistykę na ParisVII i Paris III. Jak najbardziej po francusku Ty magisterkę chcesz zrobić? Super, ja nie wiem jak dam radę 5 lat wytzrymać na studiach, bo mnie dalej w świat ciągnie:P

laines możesz napisać jak Ci się udało opanować francuski na poziomie b2 w tam krótkim czasie? Przyjechałaś do Paryża we wrześniu bez znajomości języka i tyle się nauczyłaś żeby zacząć w tym języku studia? Wielki szacun!

[lucyohlucy]

Ja nie zgadzam się że au pair to tania siła robocza. Oczywiście, sa ludzie, którzy podle wykorzystują ideę au pair zeby mieć sprzątaczkę i opiekunkę w jednym. Ale są rodziny - moja na przykład - które są bardzo fair, może nie płacą jakoś ogromnie dużo pieniędzy, ale dają zupełnie inne i też ważne rzeczy. Traktują mnie jak członka rodziny. Można z nimi pogadać, dzięki nim głównie mój angielski bardzo, bardzo się poprawił. Czuję się tam bezpiecznie i widać, że moja praca jest doceniana. Nie wspominjac już o tym, o czym pisała Laines... au pair jest świetną rzeczą 'na start', żeby się otworzyć, nabrać pewności siebie, dorosnąć. To nie sposób na życie przez kilka lat! Nie można zakładać, że będzie się au pair przez kilkanaście lat

To fajny i bezpieczny sposób na poznanie innej kultury i kraju, nawiązaniu nowych znajomosci. Zdobycie doświadczenia.

Ja zawsze będę zachęcać do bycia au pair, ale tez do bycia ostrożnym i świadomym, ze są ludzie, którzy nie są fair wobec swoich au pair.

[laines]

Napisane przez _Japonka_

laines możesz napisać jak Ci się udało opanować francuski na poziomie b2 w tam krótkim czasie? Przyjechałaś do Paryża we wrześniu bez znajomości języka i tyle się nauczyłaś żeby zacząć w tym języku studia? Wielki szacun!

Tu mam 3 dni wolne. 4 dni jestem w szkole po 2 h. Dużo jednak sama się uczyłam, oglądałam filmy, tłumaczylam książki, piosenki dużo rozmawiałam z dziećmi, hostami. Stoi za tym wiele godzin nad książkami i gramatyką

[ojp]

Napisane przez roux666

Przeraza mnie nieco w jaki sposob piszecie, odliczacie do konca....kazda z Was juz pod koniec swojego au pairowania w koncu decyduje, ze nigdy wiecej, ze mowy nie ma, ze to beznadziejne.
A w wiekszosci sa to te, ktore zdecydowaly sie na wyjazd po raz kolejny.
wydaje mi sie, ze po prostu jestescie zmeczone monotonia, mala kasa i, jak juz Laines wspomniala, brakiem mozliwosci rozwoju.
Ale zapomnialyscie, ze jak pierwszy raz przyjezdzalyscie tam to wszystko sie Wam podobalo? ze jezyka nie znalyscie tak, jak teraz znacie?
No i ..dlaczego po raz kolejny wyjechalyscie?

dziewczyny, zbliza sie okres wakacyjny i jest coraz wiecej nowych au pairek, odstraszacie je piszac to wszystko.
Moze warto by w swoich narzekajacych postach wspomniec, ze to Wasz kolejny raz, ze przesadzilyscie z dlugoscia wyjazdu, ze juz nie macie tego zapalu, brak podekscytowania itd. Bo to co piszecie, to generalnie brzmi jak: " o matko, bycie au pair to taka straszna sprawa, nigdy wiecejw moim zyciu i wam tez odradzam".

Ja tez juz sie za nic nie zdecyduje na au pairowanie, ale nie dlatego ze to jest okropne, ale wiem, ze jestem juz za stara na to, ze czas na robienie czegos nieco bardziej profesjonalnego, ze z pewnoscia jezyk(-i) poprawilam i nie zaluje ani jednego dnia tutaj, nie mecze sie tutaj, ale czas na zmiany.

Inna sprawa to trafianie na zle rodziny, badz niespodzianki ktore sie pojawialy po jakims czasie pobytu- o tym tez nalezy wspominac w swoich wywodach narzekajacych. I podkreslic jak wazne jest ustalenie z hostami zakresu swoich obowiazkow. Jesli sie z tego nie wywiazuja i nagle kaza Wam akrobatycznie czyscic co tydzien kazdy kacik w domu, wtedy macie jak najwieksze prawo do opuszczenia rodziny, a nie siedzania u nich, plakania po katach i pisania na forum ze nigdy w zyciu juz nie bedziecie au pair.

Au pairowanie nie jest okropne. Sprostuję - według mnie jest to wspaniała opcja dla młodych dziewczyn w wieku 18-23 lata, a nie dla osób w wieku 26 lat, które, jakby nie było, powinny już myśleć bardziej dorośle i brać pod uwagę, że najwyższy czas na samodzielność, pracę i poważniejsze plany na przyszłość. Ja pierwszy raz wyjechałam jako au pair mając 24 lata. Potrzebowałam tego, dusiłam się w domu ze względu na problemy rodzinne. Wyjechałam na 4 miesiące, podszkoliłam język, poznałam wielu fajnych ludzi, poznałam nowe kultury, zobaczyłam kawałek świata, zebrałam nowe doświadczenie. Kolejny raz wyjechałam jako au pair mając 25 lat, w lipcu 2011 do Londynu. I tutaj będę au pair jeszcze przez 3 miesiące. Wydaje mi się, że wybrałam ponowne bycie au pair, bo fajny start w nowym kraju, świetna opcja, żeby rozeznać się w układzie miasta, żeby osłuchać się języka, jeśli masz plany zostać w kraju po skończeniu au pairowania. Ponadto, można coś pozwiedzać, poznać ludzi. No i też ze względu na TŻta chciałam pojechać do Londynu. Jednak rok czasu, to dla mnie długo. Dlatego tak często piszę, żeby te, które pierwszy raz jadą gdzieś, gdzie nie będą miały nikogo, zastanowiły się, czy warto od razu pchać się w roczną przygodę, czy nie lepiej na start wejść w układ 3 miesięczny z możliwością przedłużania.

Trochę przygnębia monotonia pracy, brak możliwości rozwijania, ale gdzie tak nie jest ? Jest wiele takich właśnie zawodów, że zabija Cię monotonia, a jednak pracujesz, bo wyjścia nie masz. Dlatego ja się wiele nauczyłam, teraz będę szukać pracy jako niania i żeby nie zabiła mnie monotonia, to postaram się poszukać sobie dwóch rodzin, tak jak moja znajoma. Ona 2.5 dnia opiekuje się dzieckiem u jednej rodziny i 2.5 dnia u drugiej (dwójką dzieci). Zobaczymy.

[moya07]

Napisane przez _Japonka_

Dzięki Ci za odpowiedź, ja też jestem bardziej za Hagą Szczerze to godzin trochę dużo, nie wiem czy byłaby możliwość np wyjścia 2 razy w tygodniu na kurs, nawet jeśli znalazłby się jakiś bezpłatny O biletach na razie nic nie wiem, dopytam o to i o kurs za chwilę
A ty gdzie dokładnie w Holandii będziesz?

Prosiłabym też inne dziewczyny o radę, opisałam rodzinki parę postów wyżej

chodizło mi o kurs w Anglii.
Wiesz, skoro nienawidzisz sprzatania,a oni tego wymagaja, skoro to są starsze dzieci, to operkowanie mija się z celem, nie decyduj sie na nich.

Ja będe w okolicach Bredy, na lekkim zadupiu, Oudenbosch

Napisane przez laines

Tu mam 3 dni wolne. 4 dni jestem w szkole po 2 h. Dużo jednak sama się uczyłam, oglądałam filmy, tłumaczylam książki, piosenki dużo rozmawiałam z dziećmi, hostami. Stoi za tym wiele godzin nad książkami i gramatyką

Jestem pod wrażeniem, naprawde i cholernie zazdroszczę

Napisane przez ojp

Au pairowanie nie jest okropne. Sprostuję - według mnie jest to wspaniała opcja dla młodych dziewczyn w wieku 18-23 lata, a nie dla osób w wieku 26 lat, które, jakby nie było, powinny już myśleć bardziej dorośle i brać pod uwagę, że najwyższy czas na samodzielność, pracę i poważniejsze plany na przyszłość. Ja pierwszy raz wyjechałam jako au pair mając 24 lata. Potrzebowałam tego, dusiłam się w domu ze względu na problemy rodzinne. Wyjechałam na 4 miesiące, podszkoliłam język, poznałam wielu fajnych ludzi, poznałam nowe kultury, zobaczyłam kawałek świata, zebrałam nowe doświadczenie. Kolejny raz wyjechałam jako au pair mając 25 lat, w lipcu 2011 do Londynu. I tutaj będę au pair jeszcze przez 3 miesiące. Wydaje mi się, że wybrałam ponowne bycie au pair, bo fajny start w nowym kraju, świetna opcja, żeby rozeznać się w układzie miasta, żeby osłuchać się języka, jeśli masz plany zostać w kraju po skończeniu au pairowania. Ponadto, można coś pozwiedzać, poznać ludzi. No i też ze względu na TŻta chciałam pojechać do Londynu. Jednak rok czasu, to dla mnie długo. Dlatego tak często piszę, żeby te, które pierwszy raz jadą gdzieś, gdzie nie będą miały nikogo, zastanowiły się, czy warto od razu pchać się w roczną przygodę, czy nie lepiej na start wejść w układ 3 miesięczny z możliwością przedłużania.

Trochę przygnębia monotonia pracy, brak możliwości rozwijania, ale gdzie tak nie jest ? Jest wiele takich właśnie zawodów, że zabija Cię monotonia, a jednak pracujesz, bo wyjścia nie masz. Dlatego ja się wiele nauczyłam, teraz będę szukać pracy jako niania i żeby nie zabiła mnie monotonia, to postaram się poszukać sobie dwóch rodzin, tak jak moja znajoma. Ona 2.5 dnia opiekuje się dzieckiem u jednej rodziny i 2.5 dnia u drugiej (dwójką dzieci). Zobaczymy.

Pytanie czy przez całe zycie chcesz byc nianią, bo wiesz, z jednej strony au pair a niania to jakis skok, ale z drugiej strony, dosyc mało tez rozwijający. Moze warto pomyslec o jakis studiach zwiazanych z wychowaniem dzieci, jakeis wykształcenie przzedszkolne itd

[laines]

Ojp z tego co mi sie wydaje jest mgr

[Oksymoronka]

Jeśli rodzina pyta 'do you have any criminal record' to chodzi im o to, czy mam przeszłość kryminalną czy o to, że mam zaświadczenie o niekaralności? Bo ktoś wcześniej pytał i inny ktoś napisał, że chodzi o zaświadczenie a mnie wydaje się, że chodzi chyba jednak o przeszłość kryminalną, żeby jakieś jaja z tego nie wyszły

[blackberry456]

Napisane przez Oksymoronka

Jeśli rodzina pyta 'do you have any criminal record' to chodzi im o to, czy mam przeszłość kryminalną czy o to, że mam zaświadczenie o niekaralności? Bo ktoś wcześniej pytał i inny ktoś napisał, że chodzi o zaświadczenie a mnie wydaje się, że chodzi chyba jednak o przeszłość kryminalną, żeby jakieś jaja z tego nie wyszły

to ja sie pytalam chyba jednak chodziło o przeszlosc, bo zdanie nizej pisali o zaswiadczeniu z policji, wiec raczej nie zadawaliby 2 identycznych pytan


dziewczyny, miała któraś kiedys sytuacje ze przyszli hosci juz po wybraniu nas jako au pair przestali sie przez jakis czas odzywac? Bo troche świruje, ale nie wiem czy nie przesadzam. Napisałam hostce maila ze kupilam juz bilet, ona mi odpisala ze sie strasznie ciesza itp, poprosila mnie o moj nr telefonu i szczegoly lotu, a kiedy jej odpisalam i zadalam kilka pytan to juz od ponad 3 dni zero odpowiedzi.. Niby w miedzy czasie pisalam z ich obecna aupair (polka) i potwierdzila ze wszytsko aktualne, no ale nie wiem.. ogolnie bym byla spokona, ale juz za niecaly tydzien mam juz leciec..

[banana84]

Uspokoj skolatane nerwy..najlepeij napij sie meliski

Wybrali cie, klepniete, bilety kupione - to sa dorosli ludzie, z pracami, dzieciakami, problmami, roznymi sprawami na glowie - nie odpisuja bo nie maja czasu najprawdopodobniej:P

[moya07]

moja czesto tez wlasnie dlugo nie odpisuje, a potem dzwoni tak ni stad ni zowąd na skype. co mnie wkurza, bo robi to zazwyczaj dosyc pozno, keidy siedze np po kąpieli.

[kmb1]

Już jutro wyjeżdżam... Tydzień zwiedzania Holandii i 5 maja zaczynam pracę... Dopiero teraz dopadł mnie stres. A co jak dzieci mnie nie polubią? Co jeżeli będzie jak w komediach o nianiach? Że będą chciały się mnie pozbyć? To już duzi chłopcy, na pewno myślą, że opiekunka im niepotrzebna i pewnie będą chcieli mnie zniechęcić... Z pewnością sobie poradzę, ustawię ich do pionu i przekonam do siebie, to wiem. Ale może być niemiło na początku...

[mila1122]

Witam, dołączam się do wątku
W wakacje zamierzam wyjechać na Au Pair do UK
Planujemy ze znajomą, ale zaczynamy się poważnie stresować papierkową robotą.
Nie wiem czy na wątku można rozmawiać o agencjach, które dobre, które odradzacie?
Czy myślicie, że można wybrac do jakiego miasta chce się jechac?
pozdrawiaam

[lucyohlucy]

Napisane przez mila1122

Witam, dołączam się do wątku
W wakacje zamierzam wyjechać na Au Pair do UK
Planujemy ze znajomą, ale zaczynamy się poważnie stresować papierkową robotą.
Nie wiem czy na wątku można rozmawiać o agencjach, które dobre, które odradzacie?
Czy myślicie, że można wybrac do jakiego miasta chce się jechac?
pozdrawiaam

Przeczytaj pierwszą stronę wątku

I witamy

[mila1122]

Dziękuję bardzo za wskazówkę
przeczytałam ja jednak bałabym się jechać bez agencji, bo co gdyby rodzinka mi nie podpasowała, byłoby gorzej;p
dla mnie najważniejsze jest aby znaleźć jakąś rodzinkę w Londynie

[lucyohlucy]

Moim zdaniem lepiej jechać bez agencji, szczególnie do Londynu(blisko, dużo polskich aupairek) Co innego do USA.

Ja już 3 raz jadę do Londynu, bez agencji. I wydaje mi się, że tak jest lepiej, bo można samemu poprzebierać w rodzinach, a nie być zdanym na wybory agencji. Nie mówiąc o kasie

Mila, wydaje mi się, że na wakacje nie opłaca sie bawić w agencję, jest nas naprawdę sporo w londynie, pomagamy zawsze wybierać rodzinki (na aupairworld), można znaleźć fajne rodziny samemu.

[mila1122]

A jak dziecko będzie rozkapryszone? I będę chciała zmienić rodzinkę?
Jakąś umowę się w ogóle podpisuje?

A co odnośnie kursów jezykowych , jak samemu sie wybiera to też opłacają? czy w ramach tego jest wyższe kieszonkowe czy jak?

[bubbles]

Mila1122 - witamy Większość dziewczyn z wątku jechała bez agencji. Może przemyśl to jeszcze, bo moim zdaniem agencja to trochę niepotrzebne wyrzucanie pieniędzy... Papierkowej roboty żadnej nie ma, na wyjazd do UK nie potrzeba żadnego pozwolenia ani nic. Jedyne co będziesz musiała załatwić to kontrakt z rodziną i jakieś ubezpieczenie.

Napisane przez _Japonka_

Do dziewczyn nadal szukających rodzinki: czy wy też tak macie, że czasem przez dłuższy czas nikt się nie odzywa, a jak już zaczną to hurtowo? Nie dość, że dostałam dwa maile to jeszcze z 4 wiadomości na apw prawie w tym samym czasie

Dokładnie! Jak już się zaczną odzywać to wszyscy na raz, aż ciężko ogarnąć odpisywanie

Napisane przez kmb1

Już jutro wyjeżdżam... Tydzień zwiedzania Holandii i 5 maja zaczynam pracę... Dopiero teraz dopadł mnie stres. A co jak dzieci mnie nie polubią? Co jeżeli będzie jak w komediach o nianiach? Że będą chciały się mnie pozbyć? To już duzi chłopcy, na pewno myślą, że opiekunka im niepotrzebna i pewnie będą chcieli mnie zniechęcić... Z pewnością sobie poradzę, ustawię ich do pionu i przekonam do siebie, to wiem. Ale może być niemiło na początku...

No stress! Widać że jesteś zdecydowana i pewna siebie, a to chyba najważniejsze, bo inaczej by ci weszli na głowę. Reszta jakoś się ułoży
A jak jedziesz? Nocujesz u znajomych czy z coucha?

[mila1122]

Jakby co to nadal oczekuje na odp na wczesniejsze pytania

A ile zajmuje znalezienie rodziny na wlasna reke?

[moya07]

Napisane przez mila1122

A jak dziecko będzie rozkapryszone? I będę chciała zmienić rodzinkę?
Jakąś umowę się w ogóle podpisuje?

A co odnośnie kursów jezykowych , jak samemu sie wybiera to też opłacają? czy w ramach tego jest wyższe kieszonkowe czy jak?

zawsze jest ryzyko, agencja tez ci nie gwarantuje, ze dostaniesz grzeczne dzieci.
tak, mozna spisac obowiazki i "przywileje" ale nie ejst to konieczne.

to wszystko zależy od rodizny, nie ma z gory ustalonego co ich obowiązuje a co nie, najczęsciej wynika to po rozmowie, albo mają opisane na profilu co proponują.

Napisane przez mila1122

Jakby co to nadal oczekuje na odp na wczesniejsze pytania

A ile zajmuje znalezienie rodziny na wlasna reke?

jednym 3 dni, drugim 5 miesięcy, to zalezy do tego jak sie przedstawisz w profilu, od twoich wymagan i od szczescia

[mila1122]

Napisane przez moya07

zawsze jest ryzyko, agencja tez ci nie gwarantuje, ze dostaniesz grzeczne dzieci.
tak, mozna spisac obowiazki i "przywileje" ale nie ejst to konieczne.

to wszystko zależy od rodizny, nie ma z gory ustalonego co ich obowiązuje a co nie, najczęsciej wynika to po rozmowie, albo mają opisane na profilu co proponują.



jednym 3 dni, drugim 5 miesięcy, to zalezy do tego jak sie przedstawisz w profilu, od twoich wymagan i od szczescia

no tak, ale jak jestes z agencji to dzwonisz i Ci zmieniają rodzinę. A jak jesteś sama to po prostu wracasz do PL.

A jak wyglada taka umowa? I w ogole, to jesli wymagaja experience w opiece nad dziecmi to powiedzcie mi, skąd można wziąć taki dokument , bo przy kazdej rejestracji do agencji trzeba taki wypełnic a jak nie jest przez agencje to jak?

[lucyohlucy]

Napisane przez mila1122

A jak dziecko będzie rozkapryszone? I będę chciała zmienić rodzinkę?
Jakąś umowę się w ogóle podpisuje?

A co odnośnie kursów jezykowych , jak samemu sie wybiera to też opłacają? czy w ramach tego jest wyższe kieszonkowe czy jak?

Jak dziecko będzie rozkapryszone? No cóż, zdarza się... trzeba je sobie wtedy urobić i nie dać wejść na głowę Jak będziesz chciała zmienić rodzinę, to szukasz innej już na miejscu i zmieniasz.
Szczególnie że planujesz jechać tylko na wakacje... Wieksze jest prawdopodobieństwo, że wybierzesz dobrą rodzinę, której nie trzeba będzie zmieniać.

Umowę można podpisać, oczywiscie. Ja nie podpisywałam nigdy np.

Co do kursów - a jak się jedzie przez agencję to opłacają? Mnie nigdy nie interesowało chodzenie na kurs (nie miałam potrzeby, a ang szlifowałam po prostu w codziennym życiu) więc nigdy tego nie wymagałam. Ale niektóre rodziny opłacają kurs, częściowo. Inne dziewczyny może powiedza więcej.

Kieszonkowe rodziny proponują różne... poczytaj trochę ten wątek i poprzednie - sporo się dowiesz Szczególnie poczytaj posty z czasu okołowakacyjnego

Ile czasu sie szuka rodziny? Mi za 1 razem zajęło to jakieś dwa tygodnie. Za drugim też coś koło 2 tyg, szybko to szło A teraz wracam do rodziny nr2. Różnie bywa

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez mila1122

no tak, ale jak jestes z agencji to dzwonisz i Ci zmieniają rodzinę. A jak jesteś sama to po prostu wracasz do PL.

A jak wyglada taka umowa? I w ogole, to jesli wymagaja experience w opiece nad dziecmi to powiedzcie mi, skąd można wziąć taki dokument , bo przy kazdej rejestracji do agencji trzeba taki wypełnic a jak nie jest przez agencje to jak?

Właśnie, agencja nie gwarantuje grzecznych dzieci!!! Ani fajnych hostów Ja nie ufałabym agencjom aż tak, a już na pewno nie zmieniają też rodzinek ot tak z pierwszego lepszego powodu Szczególnie ze jechałabyś tylko na 3 miesiące... Co innego 1 rok czy dłużej.

Jak się jest samemu? Eeee w londynie się nie jest samemu aupairki sobie pomagają i służą radą i pomocą Da się znaleźć inna rodzinkę, bo już sie jest na miejscu i można iść na rozmowę Nie trzeba od razu wracać.

Co do doświadczenia. Za 1 razem rodzinka poprosiła o 2 referencje. Ja nie ukrywałam, ze są od rodziny, kuzynka i ciocia, których dziećmi się opiekowałam napisali im maile. i tyle. Ale to zależy czego rodzina wymaga. Za 2 razem przyszła hostka zadzwoniła do dawnej

Naprawdę, odradzam agencję, po prostu jest to niepotrzebne.

[lena94]

Ja szukam mniej więcej od początku marca, jeszcze żadnej rozmowy przez skype nie miałam. Jak zbyt szybko chciałam znać swoje warunki to się rozczarowywałam i już nie gadałam z rodzinką, bo mi nie pasowało. Z inną chciałam najpierw nawiązać nić porozumienia (znałam warunki)to sobie znaleźli inną au-pair, bo zaczęłąm z nimi pisać już w końcowej fazie ich poszukiwań. Najgorzej jest jak rodziny otwierają twój list, a w żaden sposób nie odpowiadają ani negatywnie, ani pozytywnie.
Mimo wszystko warto próbować, a nuż się uda

[mila1122]

dokładnie na 2 miesiące jadę

zaczynacie mnie przekonywać dziewczyny
a nie boisz się, że bez podpisanej umowy to oni Ci nie zapłacą czy coś?

[moya07]

to tym bardziej, 2 miesiace to jest mega mało, szukaj tez na facebooku, tam duzo rodzin się ogłasza, czesto asap, wiec wiesz... Jelsi mieli wczesniej au pair to proponują kontakt z nia, wiec tez w jakis sposob masz pewnosc. To serio nie ejst takie dzikie.
Zresztą bez ryzyka, nie ma zabawy, a pewna nigdy nie będziesz. Agencja przeciez nie poznaje dokladnie dzieci itd., a rodzina czesto przedstawia je w najlepszym świetle. Przez to sa rozmowy na skype, keidy mozesz zobaczyc dzieci itd.

[mila1122]

a mogę otrzymać linka do fb? bo nie ma odnosnika w 1 popscie do fb

[moya07]

tego jest pelno, poszukaj grup jak " au pair in uk" "au pair london" itd.

[kmb1]

Nocuję na kempingu

[MUTD]

cześć dziewczyny!
Odpisała mi ta rodzina z Irlandii po dłuższym czasie, jutro chyba będziemy rozmawiać na skypie+podałam im mój numer telefonu, bo chcą zadzwonić. Troche sie stresuje, ale to juz wiecie i mam do was takie pytanie: o co powinnam zapytac? Wypisałam sobie na kartce kilka pytań: czy mogą przedstawić mi typowy dzień, jakie są moje obowiązki, czy mieli aupair, co mogą mi zaproponować w zamian za pomoc, czy w okolicy są jakieś kursy językowe. Mogłybyście mi doradzić, o co jeszcze powinnam zapytać?
A może jest tu jakaś aupair z Irlandii?

[roux666]

Siema niedzielnie!

Juz dawno nie mialam tak leniwego weekendu, siedze juz 2 dzien w domu i nadrabiam wszeakie internetowe zaleglosci....
Wczoraj sobie zrobilysmy z hostka fajna kolacje...gotowalysmy cale popoludnie, efekem tego byla zupka/chlodnik z mleczka kokosowego z grejfrutem, bananem i awokado... do tego danie w ktorego sklad wchodzila salatka z ogorka i miety, kwiat cukini nadziewany tajemnicza mikstura z oliwek, jakies serowe cuda, ktorych nawet nazwynei moge powtorzyc i roladki z kurczaka, sera i sezamu...z sosem miodowym.
Kapitalnie!
hah a w miedzy czasie rozmawialysmy z TZ na skypie. Ciesze sie, ze on ma taki fajny kontakt z hostka i dziewczynkami. Za 4 dni wraca ze Stanow, juz zaplanowalysmy fajowa kolacje dla niego

aaahh no i uwaga uwaga! od wczoraj juz szukam mieszkania! Wiem,ze mieszkanie to dluga droga, zwiedzanie, szukanie...Ale ja sie tym tak starsznie ciesze, jestem tak podekscytowana!

P.S Okazalo sie, ze na biznesowe wyjazdy TZ moge jezdzic z nim!! whoop whoop!! Nastepny do Las Vegas i Brazylii!
Nie wiem dokladnie jak to dziala...ale sie dowiem, jak on tylko wroci na ziemie szwajcarska

no, to tyle newsow u mnie:d

Napisane przez lena94

Ja szukam mniej więcej od początku marca, jeszcze żadnej rozmowy przez skype nie miałam. Jak zbyt szybko chciałam znać swoje warunki to się rozczarowywałam i już nie gadałam z rodzinką, bo mi nie pasowało. Z inną chciałam najpierw nawiązać nić porozumienia (znałam warunki)to sobie znaleźli inną au-pair, bo zaczęłąm z nimi pisać już w końcowej fazie ich poszukiwań. Najgorzej jest jak rodziny otwierają twój list, a w żaden sposób nie odpowiadają ani negatywnie, ani pozytywnie.
Mimo wszystko warto próbować, a nuż się uda

Lena, nie przejmuj sie, tak jest. Zdarza sie....Ale w koncu i Ty znajdziesz swoja rodzine. To takze dobrze jak jestes wybredna i nie bierzesz pierwszej lepszej rodziny
O ile sie nie myle, maj/czerwiec najwiecej dziewczyn juz ma swoje rodzinki...w kwietniu zaczyna sie sezon ale maj/czerwiec osiaga on swoje apogeum

Napisane przez mila1122

dokładnie na 2 miesiące jadę

zaczynacie mnie przekonywać dziewczyny
a nie boisz się, że bez podpisanej umowy to oni Ci nie zapłacą czy coś?

Mam nadzieje, ze Lucy Cie przekonala- heh gdyby byla mozliwosc na forum, polubilabym jej posty

Poczytaj sobie nasze watki, poszukaj dat wakacyjnych, czytaj co sie nam przytrafialo..
Nikomu sie nie zdarzylo, zeby rodzina nie zaplacila.
Heh..mojej hostce sie zdarzalo, ze zapominala tygodniami, ale trzeba bylo sie upomniec i juz jest OK.

tak naprawde kazda sytuacje da sie rozwiazac. Poza tym, Anglia jest miejscem, gdzie jest au pairek najwiecej, wystarczy ze wezmiesz sobie z forum 1-2 kontakty, i mozesz byc pewna, ze ktos Ci pomoze w razie czego.

Smialo, zdawaj pytania, na wszystko znajdziemy odpowiedz i mam nadzieje, ze przekonasz sie, ze nie warto tracic kasy na agencje, z ktora takze nie masz pewnosci co do dzieci, co do rodziny.....
Takze pomozemy Ci sprawdzic, czy wybrana rodzina bedzie OK dla Ciebie.
Powodzenia w szukaniu!

Napisane przez kmb1

Nocuję na kempingu

whoop whoop fajowo!

Napisane przez MUTD

cześć dziewczyny!
Odpisała mi ta rodzina z Irlandii po dłuższym czasie, jutro chyba będziemy rozmawiać na skypie+podałam im mój numer telefonu, bo chcą zadzwonić. Troche sie stresuje, ale to juz wiecie i mam do was takie pytanie: o co powinnam zapytac? Wypisałam sobie na kartce kilka pytań: czy mogą przedstawić mi typowy dzień, jakie są moje obowiązki, czy mieli aupair, co mogą mi zaproponować w zamian za pomoc, czy w okolicy są jakieś kursy językowe. Mogłybyście mi doradzić, o co jeszcze powinnam zapytać?
A może jest tu jakaś aupair z Irlandii?

spytaj czy znaja jakeis inne rodziny ktore maja au pair
i spytaj KONIECZNIE ( moze na samym poczatku) o dzieci! Pamietaj, uzywaj ich imion! Pytaj co robia, co lubia ( robic, jesc...), jakie sa, czy maja hobby...To Ci tez pomoze w wybraniu prezentu z Polski dla nich oraz w zorientowaniu sie, co bedziesz z nimi robila

mozesz spytac jak spedzaja wolny czas, weekendy.

To sa najwazniejsze pytania wlasciwie, reszta sama Ci sie nasunie podc zas rozmowy
Powodzenia, daj znac jak poszlo !