Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012 - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-04-13, 13:06   #391
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Dzien Dobry!

Widze ze wywiazala sie dyskusja na temat karmienia, to i ja wyraze swoja opinie!
Ja Adasia karmilam do 4 m-ca, pokarm pojawil sie u mnie 4 albo 5 dnia dopiero- juz nie pamietam!
I to byla siara, wczesniej nie mialam ani kropelki, przysiegam!
Wiec to nie zawsze tak jest ze kazda mama potrafi wykarmic swoje dziecko, fakt ze pojawil sie pokarm, ale Adas musial byc juz dokarmiany mm w szpitalu.
W domku krzyczal non stop, ranil mi cycki, bolal go brzuszek , byly tego wszystkie oznaki, ja ciagle mialam wyrzuty sumienia co ja zjadlam ze go boli, meczylam sie nieziemsko a im wiecej ja sie martwilam i stresowalam tym bardziej On i mleczka bylo mniej.
zawsze po karmieniu piersia dostawal mm z butli bo inaczej plakal!
A ja zapalenia piersi, nawalu pokarmu nie doswiadczylam, moej piersi byly ciagle miekkie! Wiec smiem twierdzic, ze z jakiegos powodu pokarmu mialam za malo!
A czy to byla moja psychika? pewnie tak , ale odkrecic to tak na zawolanie to sie nie da. Nie idzie sobie tego tak wytlumaczyc , ze denerwuje sie i nie mam mleczka, od jutra koniec z nerwami i wszystko bedzie dobrze! Nie ma tak po prostu!
Adas zaliczyl skaze bialkowa, ciemieniuche na cala glowe, pekajaca skore w zgieciach lokci i pod kolanami i generalnie byl przesuszony i czerwony na maksa. N ie obylo sie rowniez bez innych alergii, wiec az tak bardzo mu to moje mleczko nie pomoglo z tymi alergiami!
Dla porownania jest wiele dzieci karmionych mm, ktore nie maja zadnych alergii!
To sie rozpisalam!
Podsumuje krotko: warto walczyc jesli sie chce, jesli kobieta przytloczona przeciez hormonami, porodem itd itp nie daje rady - to moim zdaniem nalezy ja tylko wesprzec w decyzji zaprzestania karmienia piersia!
Ja probowac bede , ale jesli cos bedzie nie tak to podam mm i nie bede jej demonizowac
Generalnie mam takie samo zdanie jak Nowaken - nic na sile, zycie mlodej matki szczegolnie z pierwszym dzieckiem jest tak odwrocone do gory nogami , ze nalezy je sobie ulatwiac a nie komplikowac!
Bo dziecko skorzysta wiecej z zadowolonej mamy niz cierpietnicy!

Ale Nowaken chyba pisala czemu kobiety walcza o karmienie jesli sie przy tym mecza,a to co innego niz to co ty napisalas.
Bo co innego jesli kobieta nie chce karmic,postanowila to,nie daje rady,a jest pod presja.Wtedy powinno sie ja wspierac i wiadomo,ze mm tak samo dziecko wykarmi z miloscia.Ale jesli kobieta mimo,ze jest jej ciezko probuje walczyc o to karmienie,chce karmic to nie powinno sie pisac "ej,wiesz co daj sobie spokoj,po co sie meczysz jak mozesz dac mm",bo wielu kobietom po poczatkowych niepowodzeniach na pewno sie uda,wiec nie ma co im podcinac skrzydel.



Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość


a co to jest onet? to komp ma cos innego w sobie niz wizaz?
forum za☠☠☠iaszcza sprawa, ja np. kolezanki mam pracujace to z kim a kawke chodzic? a tu mam kawke, encykopedie, ksiedza spowiednika, socjologa, psychologa i wiele innych walorów ma forum


No moich kolezanek,rodziny tutaj nie ma,wiec dlatego tyle czasu spedzam na forum.I tak czesto siedze na kompie,bo gadam przez skype,pisze maile itp.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:10   #392
evvcia_
Wtajemniczenie
 
Avatar evvcia_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 074
GG do evvcia_
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
Wyniki ogolne moczu dzisiaj, ale posiewu w czwartek , nie wiem co zrobimy jak znów ogólny wynik nie wykaze zakazenia a wyhodują te coli ( wg urologa to są zabrudzenia z pobierania i się u takich dzieci malutkich tego nie zleca do domu, a ta moja pediatra zleciła i się tego bardzo uczepiła,że tam są bakterie ).
Poślę tż w poniedziałek ,żeby oczarował panie w labie i żeby zadzwoniły do poznania zeby spytać kolezanek co to badają czy cos rośnie czy jest czysto.Jutro też pobiorę mocz i zawiozę do Poznania ( u mnie nie można oddac w sobotę ) ,żeby mieć dwie proby.

Super ,że Laura tak ładnie przybiera, no i że z cycem się poprawiło, jak sobie przypomnę swoje zapalenia to aż ciary mam.
Oby nic nie było w moczu ani nic się nie hodowało
A ile razy miałaś zapalenie? Ile od porodu? To jest jakaś masakra

Cytat:
Napisane przez Mravka Pokaż wiadomość
evcia dobrze slyszec,ze juz lepiej sie czujesz

ja wlasnie mialam 1,5h sesje z Robertem i przekomarzanie co do spania. Jednak stwierdzam,ze fakt,ze ziewa wcale nie oznacza,ze bedzie spal. On juz mi to uswiadamia . Najlepsze jest to,ze jak zaplakal i probowalam uspokoic to jeszcze sie nakrecal..wziety na rece tez dalej jojczyl...pielucha przebrana,nakarmiony. Ani myslal spac,a buzia sie darla co chwila. Siup na mate(filmik w zal)...po 20min tez zaczal wykrzywiac buzie..No i tak sie pobujalismy..Na koniec ciezko Go bylo uspokoic tak zawodzil i...padl z oczkami zamknietymi na mojej klacie

http://youtu.be/g0ilqO4o1kA

Robercik to cwaniak a jaka się z niego kluseczka robi widać, że mamusia dobrze karmi synka
__________________


Razem, 19.12.04
Zaręczona, 1.01.11
Córeczka Laura, ur. 22.03.12
Będziemy ślubować 31.08.13



evvcia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:10   #393
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez Mravka Pokaż wiadomość

ja wlasnie mialam 1,5h sesje z Robertem i przekomarzanie co do spania. Jednak stwierdzam,ze fakt,ze ziewa wcale nie oznacza,ze bedzie spal. On juz mi to uswiadamia . Najlepsze jest to,ze jak zaplakal i probowalam uspokoic to jeszcze sie nakrecal..wziety na rece tez dalej jojczyl...pielucha przebrana,nakarmiony. Ani myslal spac,a buzia sie darla co chwila. Siup na mate(filmik w zal)...po 20min tez zaczal wykrzywiac buzie..No i tak sie pobujalismy..Na koniec ciezko Go bylo uspokoic tak zawodzil i...padl z oczkami zamknietymi na mojej klacie

http://youtu.be/g0ilqO4o1kA
Ale fajny filmik.
Jaki Robert juz madry chlopczyk,jak sie fajnie interesuje zabawkami.
Znowu mam lzy w oczach,bo chce juz zobaczyc mojego Eryczka.
Rozczulaja mnie bobaski.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:13   #394
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez cziqua Pokaż wiadomość
dziewczyny nie umiem normalnie chodzic tak mnie (!) boli całe krocze normalnie
współczuję, ale wiem co czujesz, bo ja teraz nawet leżeć za bardzo nie mogę... właśnie odkryłam, że moje ulubione siedzenie po turecku to jedyny sposób, żeby siedzieć i żeby nie bolało
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
Gosia wlasnie wypelnilam ankiete zgloszeniowa tej glupiej reklamy i jest glupia np. jest pytanie jakich kosmetykow uzywasz do kapieli dziecka...ja nie uzywam niczego oprocz wody poki co - a takiej mozliwosci w tej ankiecie do zaznaczenia i wyskakuje blad no i oczywiscie po wpisaniu angielskiego kodu pocztowego tez wyskakuje blad..to niech mnie pocaluja gdzies

i oczywiscie reklama jak wyskakiwala tak wyskakuje nadal!!
masakra... mnie też ta reklama wkurza... i bardzo zniechęca do kupna ciekawe czy prodycent zdaje sobie z tego sprawę, że w taki sposób traci klientów
Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
przypominam daty wrozebne 15.04 i 20.04

zeby skurczybyki były i zebys sie do 15 wyrobiła
Konia, to może mi też wywróż, bo ja widzę, że u mnie niby planowana cesarka ma być, ale ciągle czekają nie wiadomo na co... no i normalnie jak z czekaniem na akcję - a jak mi się zacznie, to już będą musieli ciąć, bo mięśniak zasłania przejście....
Cytat:
Napisane przez MoniaHan Pokaż wiadomość
moja przyszla tesciowa po otrzymanych zdjeciach napisala ze musze obciac paznokcie Hani bo jest podrapana. a ona miala krostki na buzce a nie zadrapania, pazurki miala troszke dlugie to fakt - ale sie nie drapala, a ja balam sie obciac...ale wczoraj sie za to wzielam i nie bylo tak zle.ale rady juz udzielane sa mailowo nawet. tak jak moja mama czy ja dopijam malutka, mowie czym? a ona woda i herbatkami..na co ja ze nie , a ona jak to nie? mowie ze moje mleko zaspokaja jej pragnienie i glod, jak wprowadze stale pokarmy to wtedy bede podawac jej picie.jak dobrze ze one mieszkaja 2tys km ode mnie
Hehe... ja mam i mamę i teściową 200km od siebie i zastanawiam się czy nie przenieść się gdzieś dalej.... bo moja też ostatnio mi ciągle rad udziela - a jak usłyszały obie, że teraz się jest z dzieckiem zaraz po porodzie, to się kłociły ze mną, że napewno nie i bądź tu mądry i pisz wiersze jak one wiedzą lepiej
Cytat:
Napisane przez koniakonia Pokaż wiadomość
wtedy nie moglas znalezc? to prosze bardzo, ja uwielbiam taka muzyke


a co to jest onet? to komp ma cos innego w sobie niz wizaz?
forum za☠☠☠iaszcza sprawa, ja np. kolezanki mam pracujace to z kim a kawke chodzic? a tu mam kawke, encykopedie, ksiedza spowiednika, socjologa, psychologa i wiele innych walorów ma forum


konia no to za wyniki Kajuni,
kubusewa gratuluję

Desia powodzenia na KTG,
Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
nienawidze Huggiesów
oooo.... dobrze, że piszesz... a coraz więcej mam odradza te pieluszki.... ja narazie mam happy i dady zakupione... zobaczymy jak się sprawdzą
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:16   #395
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Nowe zdjęcie mojej gwiazdki na mailu

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Cytrynka_Wawa Pokaż wiadomość
ja tez! nie dosc ze dupcia sie odparza to kupki bokiem wychodzą
wrzucilam zdjecia na maila
Przystojniak z Wiktorka rośnie
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:20   #396
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytrynka ale ci rosnie ten synus.Super zdjecie gdzie spi na tobie
Karolca slodziutka Ewelinka i jakie ma piekne oczeta,w koncu otwarte
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 13:24   #397
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Cytrynka ale ci rosnie ten synus.Super zdjecie gdzie spi na tobie
Karolca slodziutka Ewelinka i jakie ma piekne oczeta,w koncu otwarte
tak, wreszcie nie spała po karmieniu
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-13, 13:44   #398
aalegna
Wtajemniczenie
 
Avatar aalegna
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 296
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez evvcia_ Pokaż wiadomość

alegna skoro Seba zaczyna płakać wieczorem to właśnie mogą być kolki a stosujecie jakieś jeszcze krople? Bo przy tym to najważniejsze jest żeby być systematycznym i nie przerywać.
Tak podajemy cały czas ten sab simplex bo było widać po nim poprawę

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

ale rosną te nasze dzieciaczki
karolca Ewelinka jest słodka, boskie ma oczka
cytrynka ale przystojniacha z Wiktorka
karo ale masz ślicznego blondaska
Asika Zuzka jest ale kochaniutka
__________________
Nasz wielki dzień: 26.06.2010
Sebuś 20.03.2012
aalegna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:07   #399
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez desia888 Pokaż wiadomość
Uciekam na ktg, prosze trzymac kciuki o 13.30


---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Mam wiesci od lenki:
Zostają z Kajunią przynajmniej do poniedziałku w szpitalu, Malutka cały czas sie grzeje...Dzis lence mąż ma przywiesc laptop wiec zajrzy tu do nas
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:08   #400
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

U mnie robi sie ladna pogoda,bo ostatnio nieciekawie bylo.
Tlumacze Eryczkowi,ze moze wychodzic,bo sloneczko dla niego swieci
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:21   #401
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Opis mojego porodu:
W sobote o 22 zaczely mi sie skurcze, byly dosc bolesne, ale do wytrzymania. Spodziewalam sie, ze to juz sa te porodowe, bo tego dnia i poprzedniego odchodzil mi czop. Wlaczylam sobie wizazowy licznik skurczy i mimo ze bolalo modlilam sie w myslach zeby te skurczy byly czestsze i nie przeszly... Byly jednak dosyc regularne, ale co jakies 15-13-10 minut. Meza wyslalam zeby sie zdrzemnal, gdyz mial za soba nieprzespana nocke a chcialam aby byl na porodowce bardziej swiadomy niz ja :p (ja w tym czasie skakalam sobie na pilce). Tz przespal sie godzinke i obudzil go moj skurcz, czestotliwosc jednak jakos sie zmniejszyla, wiec razem polozylismy sie do lozka i wtedy bylo juz gorzej, dziwne to ale bol i czestosc skurczy nasilily sie jak tylko sie polozylam. Maz zadzwonil na porodowke, kazali przyjechac. Na miejscu przyszli po mnie do recepcji z wozkiem inwalidzkim i zawiezli na porodowke Tam polozna sprawdzila mi rozwarcie- tylko 4cm, na szczescie nie odeslali nas do domu... Kazala skakac na pilce i wdychac gaz w razie potrzeby. Z gazem nie szlo mi na poczatku, nie umialam go wdychac... :/ ale jak zaczelo co raz bardziej bolec i potrzebowalam go caly czas, to jakos doszlam do wprawy Jak juz nie moglam wytrzymac maz poprosil o epidural dla mnie, ale midwife najpierw zaproponowala dolargan, nie zgodzilam sie. Niestety na epidural musialam poczekac, gdyz anestezjolog byl zajety Po kilku godzinach w bolu, bylam juz splakana i napuchnieta, wtedy chyba doszla do wniosku ze mi wystarczy i wezwali tego anestezjologa A nawet dwoch. Nie zapomne jak weszli do mojego pokoju, jeden Anglik, drugi ciemny jakis, chyba Pakistanczyk, a ja przez lzy zaczelam sie smiac jak glupia... Bo przypomnial mi sie Ostry dyzur Oni patrza na mnie i tez sie smieja, mowia ze gaz zrobil swoje Najbardziej zaklopotany byl maz...kazal mi przestac "bo pomysla ze to z nich" Chwile pozniej dostalam zastrzyk epiduralu, nic sie nie balam zadnego klucia, stwierdzilam ze bardziej juz chyba bolec nie moze To bylo piekne uczucie, ten chlod przeplywajacy przez moj organizm i nagle blogie odczucie, ze nic mnie nie boli. Pytali czy cos czuje, a ja nic nie mowilam przez jakies pol minuty, maz sie przestraszyl bo siedzialam nieruchomo, a lzy plynely mi po policzkach. Za chwile przemowilam, ze NIC NIE CZUJE, lekarze sie zasmiali i poszli, a my zostalismy rodzic dalej. Rozwarcie jednak nie postepowalo zbyt szybko, dostalam wiec zastrzyk na przyspieszenie, nic mnie to nie bolalo, bo juz bylam na znieczuleniu, epidural dozowalam sobie w razie potrzeby. Po zastrzyku w ciagu jakichs 2h rozwarcie mialam na 10 cm i bylam gotowa do porodu, ale musialam na niego poczekac, bo polozna poszla na przerwe, a druga nie chciala odbierac jej roboty Ja sie wtedy zaczelam stresowac, dziwne uczucie - nic nie boli, czekam az kaza mi rodzic... No i wrocila polozna, "zaczynamy rodzic". nadal nic nie czulam, parlam gdy mi kazala, to bylo niesamowite rodzic i nic nie czuc, moge tak wiecej razy Samego parcia mialam 35 minut, midwife chwalila mnie ze dobrze oddycham i dobrze nam idzie. W pewnym momencie poczulam, ze cos chyba ze mnie wychodzi, nie bolalo, ale przsuwalo sie. To byla glowka, bo za chwile maz oglosil " jaka ona sliczna!", patrze na niego a on placze. Polozna mowi "mamy glowke" i wtedy wiedzialam ze to juz prawie koniec, poparlam jeszcze chyba 2 razy i wyszla ONA, taka malutka, sliczna. Dali mi ja od razu na klatke, pocalowalam glowke i polozna ja wziela aby wytrzec. Zaraz oddala i malutka przyssala sie do piersi na 3h! (sutek ucierpial nieco...). Jeszcze dostalam zastrzyk przed urodzeniem lozyska, jedno parcie i poszlo. A pozniej szycie... :/ nie wiem do dzis co sie tam porobilo, bo zszyla mnie jedna dluga nicia rozpuszczalna. Po porodzie nic mnie nie bolalo, nie szczypalo, siedziec moglam normalnie, wiec moze nie bylo tak zle.
Maz nie planowal byc przy porodzie, ale wiedzialam ze nie zostawi mnie w tym momencie jak juz sie to zacznie, i tak tez bylo. Pomagal jak potrafil, trzymal za reke, przyciskal glowe do klatki ( najpierw naciskal mi na sama klatke - wtedy to mnie wkurzylo, teraz to mnie smieszy). Bardzo sie ciesze ze byl przy mnie, naprawde wiele mi to dalo.
Porod byl bardzo intymny, swoj pokoik, tylko ja, maz i jedna polozna. Powiem wam, ze bolu przed znieczuleniem juz nie pamietam, wiem ze bolalo, ale nie wiem jak bardzo. Pamietam za to swoje mysli z tego etapu- jak mozna rodzic bez znieczulenia? A wiem ze to nierzadkosc... Po znieczuleniu to juz same mile chwile, kojarze to juz tylko ze spokojnym lezeniem, odpoczywaniem i czekaniem na te wazna chwile.
W szpitalu musialam zostac do nastepnego dnia, bo po epiduralu trzeba odlezec 12h. Na szczescie nie trzymali sie rygorystycznie zasad, pozwolili zostac mezowi na noc i nawet przyniesli mo rozkladany fotel do spania, zaproponowali kawke, herbatke, mi przyniesli kolacje. W corci zakochani jestesmy oboje, maz patrzy w nia jak w obrazek, niestety troszke boi sie nia zajmowac, bo jest taka drobna. Mam nadzieje ze z czasem mu to przejdzie
Zycze wam wszystkim takich porodow i sobie kolejnego rowniez

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

hej kobietki
Udalo mi sie wrzucic opis swojego porodu, ale nie wiedzialam ze az tyle naskrobalam... To chyba tylko dla wytrwalych
Na poczcie nie bylam juz z miesiac, musze tam zajrzec i pokazac tez w koncu swoja corcie
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-13, 14:28   #402
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Opis mojego porodu:
W sobote o 22 zaczely mi sie skurcze, byly dosc bolesne, ale do wytrzymania. Spodziewalam sie, ze to juz sa te porodowe, bo tego dnia i poprzedniego odchodzil mi czop. Wlaczylam sobie wizazowy licznik skurczy i mimo ze bolalo modlilam sie w myslach zeby te skurczy byly czestsze i nie przeszly... Byly jednak dosyc regularne, ale co jakies 15-13-10 minut. Meza wyslalam zeby sie zdrzemnal, gdyz mial za soba nieprzespana nocke a chcialam aby byl na porodowce bardziej swiadomy niz ja :p (ja w tym czasie skakalam sobie na pilce). Tz przespal sie godzinke i obudzil go moj skurcz, czestotliwosc jednak jakos sie zmniejszyla, wiec razem polozylismy sie do lozka i wtedy bylo juz gorzej, dziwne to ale bol i czestosc skurczy nasilily sie jak tylko sie polozylam. Maz zadzwonil na porodowke, kazali przyjechac. Na miejscu przyszli po mnie do recepcji z wozkiem inwalidzkim i zawiezli na porodowke Tam polozna sprawdzila mi rozwarcie- tylko 4cm, na szczescie nie odeslali nas do domu... Kazala skakac na pilce i wdychac gaz w razie potrzeby. Z gazem nie szlo mi na poczatku, nie umialam go wdychac... :/ ale jak zaczelo co raz bardziej bolec i potrzebowalam go caly czas, to jakos doszlam do wprawy Jak juz nie moglam wytrzymac maz poprosil o epidural dla mnie, ale midwife najpierw zaproponowala dolargan, nie zgodzilam sie. Niestety na epidural musialam poczekac, gdyz anestezjolog byl zajety Po kilku godzinach w bolu, bylam juz splakana i napuchnieta, wtedy chyba doszla do wniosku ze mi wystarczy i wezwali tego anestezjologa A nawet dwoch. Nie zapomne jak weszli do mojego pokoju, jeden Anglik, drugi ciemny jakis, chyba Pakistanczyk, a ja przez lzy zaczelam sie smiac jak glupia... Bo przypomnial mi sie Ostry dyzur Oni patrza na mnie i tez sie smieja, mowia ze gaz zrobil swoje Najbardziej zaklopotany byl maz...kazal mi przestac "bo pomysla ze to z nich" Chwile pozniej dostalam zastrzyk epiduralu, nic sie nie balam zadnego klucia, stwierdzilam ze bardziej juz chyba bolec nie moze To bylo piekne uczucie, ten chlod przeplywajacy przez moj organizm i nagle blogie odczucie, ze nic mnie nie boli. Pytali czy cos czuje, a ja nic nie mowilam przez jakies pol minuty, maz sie przestraszyl bo siedzialam nieruchomo, a lzy plynely mi po policzkach. Za chwile przemowilam, ze NIC NIE CZUJE, lekarze sie zasmiali i poszli, a my zostalismy rodzic dalej. Rozwarcie jednak nie postepowalo zbyt szybko, dostalam wiec zastrzyk na przyspieszenie, nic mnie to nie bolalo, bo juz bylam na znieczuleniu, epidural dozowalam sobie w razie potrzeby. Po zastrzyku w ciagu jakichs 2h rozwarcie mialam na 10 cm i bylam gotowa do porodu, ale musialam na niego poczekac, bo polozna poszla na przerwe, a druga nie chciala odbierac jej roboty Ja sie wtedy zaczelam stresowac, dziwne uczucie - nic nie boli, czekam az kaza mi rodzic... No i wrocila polozna, "zaczynamy rodzic". nadal nic nie czulam, parlam gdy mi kazala, to bylo niesamowite rodzic i nic nie czuc, moge tak wiecej razy Samego parcia mialam 35 minut, midwife chwalila mnie ze dobrze oddycham i dobrze nam idzie. W pewnym momencie poczulam, ze cos chyba ze mnie wychodzi, nie bolalo, ale przsuwalo sie. To byla glowka, bo za chwile maz oglosil " jaka ona sliczna!", patrze na niego a on placze. Polozna mowi "mamy glowke" i wtedy wiedzialam ze to juz prawie koniec, poparlam jeszcze chyba 2 razy i wyszla ONA, taka malutka, sliczna. Dali mi ja od razu na klatke, pocalowalam glowke i polozna ja wziela aby wytrzec. Zaraz oddala i malutka przyssala sie do piersi na 3h! (sutek ucierpial nieco...). Jeszcze dostalam zastrzyk przed urodzeniem lozyska, jedno parcie i poszlo. A pozniej szycie... :/ nie wiem do dzis co sie tam porobilo, bo zszyla mnie jedna dluga nicia rozpuszczalna. Po porodzie nic mnie nie bolalo, nie szczypalo, siedziec moglam normalnie, wiec moze nie bylo tak zle.
Maz nie planowal byc przy porodzie, ale wiedzialam ze nie zostawi mnie w tym momencie jak juz sie to zacznie, i tak tez bylo. Pomagal jak potrafil, trzymal za reke, przyciskal glowe do klatki ( najpierw naciskal mi na sama klatke - wtedy to mnie wkurzylo, teraz to mnie smieszy). Bardzo sie ciesze ze byl przy mnie, naprawde wiele mi to dalo.
Porod byl bardzo intymny, swoj pokoik, tylko ja, maz i jedna polozna. Powiem wam, ze bolu przed znieczuleniem juz nie pamietam, wiem ze bolalo, ale nie wiem jak bardzo. Pamietam za to swoje mysli z tego etapu- jak mozna rodzic bez znieczulenia? A wiem ze to nierzadkosc... Po znieczuleniu to juz same mile chwile, kojarze to juz tylko ze spokojnym lezeniem, odpoczywaniem i czekaniem na te wazna chwile.
W szpitalu musialam zostac do nastepnego dnia, bo po epiduralu trzeba odlezec 12h. Na szczescie nie trzymali sie rygorystycznie zasad, pozwolili zostac mezowi na noc i nawet przyniesli mo rozkladany fotel do spania, zaproponowali kawke, herbatke, mi przyniesli kolacje. W corci zakochani jestesmy oboje, maz patrzy w nia jak w obrazek, niestety troszke boi sie nia zajmowac, bo jest taka drobna. Mam nadzieje ze z czasem mu to przejdzie
Zycze wam wszystkim takich porodow i sobie kolejnego rowniez

super opis!

I po tym co przeczytalam zaczelam rozwazac ten epidural,bo w sumie to poczatkowo chcialam na samym gazie.
Czekamy na zdjecia malutkiej!
No i mam nadzieje,ze dasz rade odzywac sie czesciej.
A poporodowa sale mialas pojedyncza?
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:45   #403
rybka13
Zakorzenienie
 
Avatar rybka13
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 353
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
super opis!

I po tym co przeczytalam zaczelam rozwazac ten epidural,bo w sumie to poczatkowo chcialam na samym gazie.
Czekamy na zdjecia malutkiej!
No i mam nadzieje,ze dasz rade odzywac sie czesciej.
A poporodowa sale mialas pojedyncza?
Gosiu nie przewozili nas na poporodowa, caly czas w tym samym pokoju bylismy.
Tez myslalam o samym gazie, ale na porodowce zmienilam zdanie
Przeczytalam opis anagat i jednak ta petydyna dziala na dziecko usypiajaco... ciesze sie ze tego nie wzielam, tylko od razu epidural.

Tez mam nadzieje, ze znajde wiecej czasu aby byc na biezaco.
Gratulacje dla nowych mamus
rybka13 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:51   #404
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

rybka Fajnie, ze u Ciebie poszlo to tak sprawnie i milo

Co do Dolarganu (petydyny) ja dostalam bez pytania po porodzie jak łożysko mi sie całe nie urodziło i musialam byc łyżeczkowana, ale to pewnie nie miało juz wplywu na malucha.
Jeszcze dodam, ze czulam sie fatalnie po tym Dolarganie ale dobrze ze go dostalam, bo bez tego chyba umarlabym podczas czyszczenia macicy ;/ Nie czulam juz tak bolu przytym, jednak czulam nieprzyjemne szarpanie.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!


Edytowane przez Aguśkaa83
Czas edycji: 2012-04-13 o 14:57
Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 14:56   #405
Mała!
Zakorzenienie
 
Avatar Mała!
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 4 923
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cześć dziewczyny

kubusewa, lena...Gratulacje ogromne!!!


* Jeśli o karmienie chodzi to ja również podpisuję się pod postem Aguśki... uwielbiam małego karmić i byłoby mi bardzo przykro gdybym musiała przestać!

* cieszę się, że dziś nowy lepszy dzień!!! wczoraj mały był taki niespokojny...może to faktycznie skok...lub ten kryzys laktacyjny..ale raczej się Tymonek na jada...z cycków kapie ładnie więc

Rybka ... fajny opis wzruszyłam się fajnie też, że już jest to tylko mam nadzieję
miłym wspomnieniem i możesz spokojnie cieszyć się swoją kruszynką

* i pytanie...jak szczepicie maluszki? 3 razy? czy skojarzone? jeśli tak to 5w1 czy 6w1 nie wiem co wybrać? czytałyście może jakieś mądre rzeczy o szczepieniach???

Oczy mnie pieką,... może się zdrzemnę bo Tymuś też śpi???
__________________
"I nawet kiedy będzie gęsta mgła... Ja w tej mgle do Ciebie będę szła"

Kocham Cię syneczku...moja gwiazdo na niebie...
Mała! jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:05   #406
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez Mała! Pokaż wiadomość
* i pytanie...jak szczepicie maluszki? 3 razy? czy skojarzone? jeśli tak to 5w1 czy 6w1 nie wiem co wybrać? czytałyście może jakieś mądre rzeczy o szczepieniach???
Zastanawiamy się z mężem nad tym. Skojarzone są trochę drogie...
Rotawirusy sobie odpuścimy, rozmawiałam z pielęgniarką środowiskową i powiedziała, że na rota warto szczepić jeśli chcemy dać dziecko do żlobka. A żłobka pod uwagę nie bierzemy. A pneumokoki można szczepić po 1 r.ż. więc na razie nie spieszymy się.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:07   #407
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Mała ciesze sie ze kryzys z piersiami minal
Ja szczepie skojarzona platna, bez rotawirusow bez pneumokokow i bez meningokokow-tylko te obowiazkowe w jednym ukluciu (6w1 to chyba jest z wzw)
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:09   #408
evvcia_
Wtajemniczenie
 
Avatar evvcia_
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 2 074
GG do evvcia_
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez aalegna Pokaż wiadomość
Tak podajemy cały czas ten sab simplex bo było widać po nim poprawę
Dobrze wiedzieć, że działają ja mam w domu w razie "W" koleżanka przywiozła z Niemiec.

Rybka super że jesteś a opis porodu mnie wzruszył jak tam Nadia? Już lepiej u Was?

Mała my nie szczepimy skojarzonymi, będą 3 ukłucia, ale dokupujemy rotawirusy, bo zarówno ja jak i TŻ jesteśmy podatni na różne jelitówki itp. więc jeśli możemy coś zrobić, żeby małą przed wirusami ochronić to wykupimy. Później bym sobie nie darowała jakby ją dopadło. Wiem, że to nie na wszystkie szczepy rota działa, ale zaszczepimy. 10 maja mamy szczepienie.
__________________


Razem, 19.12.04
Zaręczona, 1.01.11
Córeczka Laura, ur. 22.03.12
Będziemy ślubować 31.08.13



evvcia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:16   #409
Nikii89
Zakorzenienie
 
Avatar Nikii89
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 344
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Może i się niepotrzebnie nakręcam , ale miałyście przed porodem tak że bolał Was ciągle kręgosłup i brzuch??
Od wczoraj mam właśnie intensywne bóle kręgosłupa i podbrzusza i jeszcze ciągle brzuch mi twardnieje. Na dodatek kręci mi się w głowie i mam czasem wrażenie w ustach jakby mnie mdliło
Nie wiem czy coś się juz zbliża? czy tylko macica ćwiczy przygotowując się do skurczy.


Rybka fajny opis bardzo przyjemnie się go czyta i odchodzi obawa przed porodem
__________________

Edytowane przez Nikii89
Czas edycji: 2012-04-13 o 15:18
Nikii89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-13, 15:20   #410
DIDA22
Raczkowanie
 
Avatar DIDA22
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 221
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Heja, no właśnie miałam pytać o szczepienia, ja biorę skojarzoną i rota też, wiecie ile może kosztuje komplet? Czy przychodnia rej. wzywa na szczepienia czy samemu trzeba pilnować terminu? Jadę zaraz (sama samochodem) na ściągnięcie szwów, cc zniosłam bardzo dobrze i od II doby jestem na pełnych obrotach ale wiadomo u każdego inaczej się zrasta, każdy ma inne odczucie bólu.
DIDA22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:26   #411
Asika21
Rozeznanie
 
Avatar Asika21
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 909
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Dziewczynki ja na chwilkę tu zaglądam. Jakbyście mogły zajrzeć na tą stronkę i oddać głos na dzieciaczki z tego żłobka Byłabym wdzięczna bo tam mój Skarbek chrześniak uczęszcza Tam trzeba codziennie oddawać głos. Jakby któraś z Was miała ochotę to by było super
http://nutricia.com.pl/odpowiedzialn...nkursowa/1/194

A my z Zuzią walczymy dalej z bólami brzucha, dziś już mnie nawet obsrakała przy zmianie pieluszki Ale heca była i radość mojego dziecka potem
__________________
Zuzia i Lenka

http://zuziulek.blogspot.com/
Asika21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:26   #412
Aguśkaa83
Zakorzenienie
 
Avatar Aguśkaa83
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez DIDA22 Pokaż wiadomość
Heja, no właśnie miałam pytać o szczepienia, ja biorę skojarzoną i rota też, wiecie ile może kosztuje komplet? Czy przychodnia rej. wzywa na szczepienia czy samemu trzeba pilnować terminu? Jadę zaraz (sama samochodem) na ściągnięcie szwów, cc zniosłam bardzo dobrze i od II doby jestem na pełnych obrotach ale wiadomo u każdego inaczej się zrasta, każdy ma inne odczucie bólu.
Bez rota kosztuej 210 zl. Ja musze sie umawiac wczesniej, u mnie w przychodni jest tak,z e dzwoni sie w piatek i umawia na przyszly tydzien.
Ale terminu sobie trzeba samemu pilnowac.
__________________
FILIPEK
16.05.2009 godz. 11:55
SZYMONEK

08.03.2012 GODZ. 18:47

Najpiękniejsze dni w moim życiu!

Aguśkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:27   #413
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Rybka super opis...oj tak znieczulenie to jednak wybawienie super ze Tz tak pomagal i ze sale mieliscie osobna. duzo zdrowka dla Was!!

jakie fajne zdjecia na mailu:
Karo Piotrus jaki podobny do Tatusia
Karolca swietne zdjecie Ewelinki
Cytrynka Wiktorek juz duzy chlopczyk

nie wiem kto wrzucil skoki rozwojowe na maila - ale wielkie dzieki, a u nas wlasnie chyba skok 5 tyg sie zaczyna powoli, na dodatek nie moge wyjsc na spacer bo pada a malutka na dworze zasypia a dzis nie spi od 11
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:31   #414
Zia_
Zadomowienie
 
Avatar Zia_
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 128
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez alamig Pokaż wiadomość
SMS o Kubusewy

"No to mamy rozmontowany dwupak Od 2:50. 3030 wagi, 55 wzrostu."
klask i: Kubusewa, ales sie uwinela!

Cytat:
Napisane przez Kulkaaga Pokaż wiadomość
Odnalazłam nasz biznes plan - miałyśmy podbić plaże w sezonie, ja miałam "dmuchać" materace i balony ewentualnie - rozpędzać tłok na plaży
Aaaaa, eeee, ale o czym Wy mowicie ?

Cytat:
Napisane przez Mravka Pokaż wiadomość
Super filmik, najbardziej podoba mi sie jego dramatyczne spojrzenie pod koniec

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Nowe zdjęcie mojej gwiazdki na mailu
Piekna Ewelinka, i jaka elegancja suknia

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Opis mojego porodu:
W sobote o 22 zaczely mi sie skurcze, byly dosc bolesne, ale do wytrzymania. Spodziewalam sie, ze to juz sa te porodowe, bo tego dnia i poprzedniego odchodzil mi czop. Wlaczylam sobie wizazowy licznik skurczy i mimo ze bolalo modlilam sie w myslach zeby te skurczy byly czestsze i nie przeszly... Byly jednak dosyc regularne, ale co jakies 15-13-10 minut. Meza wyslalam zeby sie zdrzemnal, gdyz mial za soba nieprzespana nocke a chcialam aby byl na porodowce bardziej swiadomy niz ja :p (ja w tym czasie skakalam sobie na pilce). Tz przespal sie godzinke i obudzil go moj skurcz, czestotliwosc jednak jakos sie zmniejszyla, wiec razem polozylismy sie do lozka i wtedy bylo juz gorzej, dziwne to ale bol i czestosc skurczy nasilily sie jak tylko sie polozylam. Maz zadzwonil na porodowke, kazali przyjechac. Na miejscu przyszli po mnie do recepcji z wozkiem inwalidzkim i zawiezli na porodowke Tam polozna sprawdzila mi rozwarcie- tylko 4cm, na szczescie nie odeslali nas do domu... Kazala skakac na pilce i wdychac gaz w razie potrzeby. Z gazem nie szlo mi na poczatku, nie umialam go wdychac... :/ ale jak zaczelo co raz bardziej bolec i potrzebowalam go caly czas, to jakos doszlam do wprawy Jak juz nie moglam wytrzymac maz poprosil o epidural dla mnie, ale midwife najpierw zaproponowala dolargan, nie zgodzilam sie. Niestety na epidural musialam poczekac, gdyz anestezjolog byl zajety Po kilku godzinach w bolu, bylam juz splakana i napuchnieta, wtedy chyba doszla do wniosku ze mi wystarczy i wezwali tego anestezjologa A nawet dwoch. Nie zapomne jak weszli do mojego pokoju, jeden Anglik, drugi ciemny jakis, chyba Pakistanczyk, a ja przez lzy zaczelam sie smiac jak glupia... Bo przypomnial mi sie Ostry dyzur Oni patrza na mnie i tez sie smieja, mowia ze gaz zrobil swoje Najbardziej zaklopotany byl maz...kazal mi przestac "bo pomysla ze to z nich" Chwile pozniej dostalam zastrzyk epiduralu, nic sie nie balam zadnego klucia, stwierdzilam ze bardziej juz chyba bolec nie moze To bylo piekne uczucie, ten chlod przeplywajacy przez moj organizm i nagle blogie odczucie, ze nic mnie nie boli. Pytali czy cos czuje, a ja nic nie mowilam przez jakies pol minuty, maz sie przestraszyl bo siedzialam nieruchomo, a lzy plynely mi po policzkach. Za chwile przemowilam, ze NIC NIE CZUJE, lekarze sie zasmiali i poszli, a my zostalismy rodzic dalej. Rozwarcie jednak nie postepowalo zbyt szybko, dostalam wiec zastrzyk na przyspieszenie, nic mnie to nie bolalo, bo juz bylam na znieczuleniu, epidural dozowalam sobie w razie potrzeby. Po zastrzyku w ciagu jakichs 2h rozwarcie mialam na 10 cm i bylam gotowa do porodu, ale musialam na niego poczekac, bo polozna poszla na przerwe, a druga nie chciala odbierac jej roboty Ja sie wtedy zaczelam stresowac, dziwne uczucie - nic nie boli, czekam az kaza mi rodzic... No i wrocila polozna, "zaczynamy rodzic". nadal nic nie czulam, parlam gdy mi kazala, to bylo niesamowite rodzic i nic nie czuc, moge tak wiecej razy Samego parcia mialam 35 minut, midwife chwalila mnie ze dobrze oddycham i dobrze nam idzie. W pewnym momencie poczulam, ze cos chyba ze mnie wychodzi, nie bolalo, ale przsuwalo sie. To byla glowka, bo za chwile maz oglosil " jaka ona sliczna!", patrze na niego a on placze. Polozna mowi "mamy glowke" i wtedy wiedzialam ze to juz prawie koniec, poparlam jeszcze chyba 2 razy i wyszla ONA, taka malutka, sliczna. Dali mi ja od razu na klatke, pocalowalam glowke i polozna ja wziela aby wytrzec. Zaraz oddala i malutka przyssala sie do piersi na 3h! (sutek ucierpial nieco...). Jeszcze dostalam zastrzyk przed urodzeniem lozyska, jedno parcie i poszlo. A pozniej szycie... :/ nie wiem do dzis co sie tam porobilo, bo zszyla mnie jedna dluga nicia rozpuszczalna. Po porodzie nic mnie nie bolalo, nie szczypalo, siedziec moglam normalnie, wiec moze nie bylo tak zle.
Maz nie planowal byc przy porodzie, ale wiedzialam ze nie zostawi mnie w tym momencie jak juz sie to zacznie, i tak tez bylo. Pomagal jak potrafil, trzymal za reke, przyciskal glowe do klatki ( najpierw naciskal mi na sama klatke - wtedy to mnie wkurzylo, teraz to mnie smieszy). Bardzo sie ciesze ze byl przy mnie, naprawde wiele mi to dalo.
Porod byl bardzo intymny, swoj pokoik, tylko ja, maz i jedna polozna. Powiem wam, ze bolu przed znieczuleniem juz nie pamietam, wiem ze bolalo, ale nie wiem jak bardzo. Pamietam za to swoje mysli z tego etapu- jak mozna rodzic bez znieczulenia? A wiem ze to nierzadkosc... Po znieczuleniu to juz same mile chwile, kojarze to juz tylko ze spokojnym lezeniem, odpoczywaniem i czekaniem na te wazna chwile.
W szpitalu musialam zostac do nastepnego dnia, bo po epiduralu trzeba odlezec 12h. Na szczescie nie trzymali sie rygorystycznie zasad, pozwolili zostac mezowi na noc i nawet przyniesli mo rozkladany fotel do spania, zaproponowali kawke, herbatke, mi przyniesli kolacje. W corci zakochani jestesmy oboje, maz patrzy w nia jak w obrazek, niestety troszke boi sie nia zajmowac, bo jest taka drobna. Mam nadzieje ze z czasem mu to przejdzie
Zycze wam wszystkim takich porodow i sobie kolejnego rowniez

hej kobietki
Udalo mi sie wrzucic opis swojego porodu, ale nie wiedzialam ze az tyle naskrobalam... To chyba tylko dla wytrwalych
Na poczcie nie bylam juz z miesiac, musze tam zajrzec i pokazac tez w koncu swoja corcie
Dzieki Rybka za opis, powialo optymizmem ze sie da tak milo wspominac porod

Ja wrocilam ze szpitala. Polozna mowila ze 3 dni po terminie to ciut za wczesnie na interwencje ale doktorek byl innego zdania i zrobil mi tzw - membrane sweep - co to dokladnie to jeszcze nie wiem, trwalo 3 sekundy i nie bolalo, zaraz doczytam o co chodzi
Ogolnie szyjka zamknieta, glowka nisko ale nie na tyle zeby uszy byly schowane - wedlug doktorka to znak ze glowka nie jest jeszcze calkiem nisko - ja w kazdym razie czuje coraz wiekszy napor od dolu. Na poniedzialek mam ktg - powiedzcie ile trwa takie kontrolne ktg?
Zia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:38   #415
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez Zia_ Pokaż wiadomość
Piekna Ewelinka, i jaka elegancja suknia
powiedzcie ile trwa takie kontrolne ktg?
Sukienka po mamusi jeszcze
ktg trwa około pół godizny.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:54   #416
mag_99
Rozeznanie
 
Avatar mag_99
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 871
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez DIDA22 Pokaż wiadomość
Heja, no właśnie miałam pytać o szczepienia, ja biorę skojarzoną i rota też, wiecie ile może kosztuje komplet? Czy przychodnia rej. wzywa na szczepienia czy samemu trzeba pilnować terminu? Jadę zaraz (sama samochodem) na ściągnięcie szwów, cc zniosłam bardzo dobrze i od II doby jestem na pełnych obrotach ale wiadomo u każdego inaczej się zrasta, każdy ma inne odczucie bólu.
5 w 1 kosztuje 100-140 zł za dawkę
6 w 1 nawet do 300 zł za dawkę
pneumokoki 300 zł za dawkę
rotawirusy około 350-380 zł za dawkę
wszystko zależy od przychodni/apteki w której kupisz i po jakiej cenie

ja szczepię 5 w 1 i pneumokoki, nad rotawirusami się zastanawiamy bo boję się, że siostrzenice Tżta mogą Filipa zarazić, bo one jakieś podatne na to są i już nie raz były w szpitalu na jelitówkę aby uchronić przed odwodnieniem, ja w sumie chorowałam tylko raz i to dosyć łagodnie (1 mały bełcik ) złapałam od Tżta a on od siostrzenic
__________________
Filipek - 4.03.2012 godz. 16.00

a ja rosnę i rosnę
mag_99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:57   #417
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

U mnie w domu nigdy nie było problemu z rotawirusami. Czasem mama złapie jakąś łągodną jelitókę, ale ja czy mąż nie mielisy jeszcze nigdy. Ja miewałam jedynie zatrucia pokarmowe jak mi skórka od pomidora czy innych owoców stanęła na żołądku.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-04-13, 15:59   #418
emigra
Zakorzenienie
 
Avatar emigra
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nordrhein Westfalen
Wiadomości: 9 332
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez rybka13 Pokaż wiadomość
Opis mojego porodu:
W sobote o 22 zaczely mi sie skurcze, byly dosc bolesne, ale do wytrzymania. Spodziewalam sie, ze to juz sa te porodowe, bo tego dnia i poprzedniego odchodzil mi czop. Wlaczylam sobie wizazowy licznik skurczy i mimo ze bolalo modlilam sie w myslach zeby te skurczy byly czestsze i nie przeszly... Byly jednak dosyc regularne, ale co jakies 15-13-10 minut. Meza wyslalam zeby sie zdrzemnal, gdyz mial za soba nieprzespana nocke a chcialam aby byl na porodowce bardziej swiadomy niz ja :p (ja w tym czasie skakalam sobie na pilce). Tz przespal sie godzinke i obudzil go moj skurcz, czestotliwosc jednak jakos sie zmniejszyla, wiec razem polozylismy sie do lozka i wtedy bylo juz gorzej, dziwne to ale bol i czestosc skurczy nasilily sie jak tylko sie polozylam. Maz zadzwonil na porodowke, kazali przyjechac. Na miejscu przyszli po mnie do recepcji z wozkiem inwalidzkim i zawiezli na porodowke Tam polozna sprawdzila mi rozwarcie- tylko 4cm, na szczescie nie odeslali nas do domu... Kazala skakac na pilce i wdychac gaz w razie potrzeby. Z gazem nie szlo mi na poczatku, nie umialam go wdychac... :/ ale jak zaczelo co raz bardziej bolec i potrzebowalam go caly czas, to jakos doszlam do wprawy Jak juz nie moglam wytrzymac maz poprosil o epidural dla mnie, ale midwife najpierw zaproponowala dolargan, nie zgodzilam sie. Niestety na epidural musialam poczekac, gdyz anestezjolog byl zajety Po kilku godzinach w bolu, bylam juz splakana i napuchnieta, wtedy chyba doszla do wniosku ze mi wystarczy i wezwali tego anestezjologa A nawet dwoch. Nie zapomne jak weszli do mojego pokoju, jeden Anglik, drugi ciemny jakis, chyba Pakistanczyk, a ja przez lzy zaczelam sie smiac jak glupia... Bo przypomnial mi sie Ostry dyzur Oni patrza na mnie i tez sie smieja, mowia ze gaz zrobil swoje Najbardziej zaklopotany byl maz...kazal mi przestac "bo pomysla ze to z nich" Chwile pozniej dostalam zastrzyk epiduralu, nic sie nie balam zadnego klucia, stwierdzilam ze bardziej juz chyba bolec nie moze To bylo piekne uczucie, ten chlod przeplywajacy przez moj organizm i nagle blogie odczucie, ze nic mnie nie boli. Pytali czy cos czuje, a ja nic nie mowilam przez jakies pol minuty, maz sie przestraszyl bo siedzialam nieruchomo, a lzy plynely mi po policzkach. Za chwile przemowilam, ze NIC NIE CZUJE, lekarze sie zasmiali i poszli, a my zostalismy rodzic dalej. Rozwarcie jednak nie postepowalo zbyt szybko, dostalam wiec zastrzyk na przyspieszenie, nic mnie to nie bolalo, bo juz bylam na znieczuleniu, epidural dozowalam sobie w razie potrzeby. Po zastrzyku w ciagu jakichs 2h rozwarcie mialam na 10 cm i bylam gotowa do porodu, ale musialam na niego poczekac, bo polozna poszla na przerwe, a druga nie chciala odbierac jej roboty Ja sie wtedy zaczelam stresowac, dziwne uczucie - nic nie boli, czekam az kaza mi rodzic... No i wrocila polozna, "zaczynamy rodzic". nadal nic nie czulam, parlam gdy mi kazala, to bylo niesamowite rodzic i nic nie czuc, moge tak wiecej razy Samego parcia mialam 35 minut, midwife chwalila mnie ze dobrze oddycham i dobrze nam idzie. W pewnym momencie poczulam, ze cos chyba ze mnie wychodzi, nie bolalo, ale przsuwalo sie. To byla glowka, bo za chwile maz oglosil " jaka ona sliczna!", patrze na niego a on placze. Polozna mowi "mamy glowke" i wtedy wiedzialam ze to juz prawie koniec, poparlam jeszcze chyba 2 razy i wyszla ONA, taka malutka, sliczna. Dali mi ja od razu na klatke, pocalowalam glowke i polozna ja wziela aby wytrzec. Zaraz oddala i malutka przyssala sie do piersi na 3h! (sutek ucierpial nieco...). Jeszcze dostalam zastrzyk przed urodzeniem lozyska, jedno parcie i poszlo. A pozniej szycie... :/ nie wiem do dzis co sie tam porobilo, bo zszyla mnie jedna dluga nicia rozpuszczalna. Po porodzie nic mnie nie bolalo, nie szczypalo, siedziec moglam normalnie, wiec moze nie bylo tak zle.
Maz nie planowal byc przy porodzie, ale wiedzialam ze nie zostawi mnie w tym momencie jak juz sie to zacznie, i tak tez bylo. Pomagal jak potrafil, trzymal za reke, przyciskal glowe do klatki ( najpierw naciskal mi na sama klatke - wtedy to mnie wkurzylo, teraz to mnie smieszy). Bardzo sie ciesze ze byl przy mnie, naprawde wiele mi to dalo.
Porod byl bardzo intymny, swoj pokoik, tylko ja, maz i jedna polozna. Powiem wam, ze bolu przed znieczuleniem juz nie pamietam, wiem ze bolalo, ale nie wiem jak bardzo. Pamietam za to swoje mysli z tego etapu- jak mozna rodzic bez znieczulenia? A wiem ze to nierzadkosc... Po znieczuleniu to juz same mile chwile, kojarze to juz tylko ze spokojnym lezeniem, odpoczywaniem i czekaniem na te wazna chwile.
W szpitalu musialam zostac do nastepnego dnia, bo po epiduralu trzeba odlezec 12h. Na szczescie nie trzymali sie rygorystycznie zasad, pozwolili zostac mezowi na noc i nawet przyniesli mo rozkladany fotel do spania, zaproponowali kawke, herbatke, mi przyniesli kolacje. W corci zakochani jestesmy oboje, maz patrzy w nia jak w obrazek, niestety troszke boi sie nia zajmowac, bo jest taka drobna. Mam nadzieje ze z czasem mu to przejdzie
Zycze wam wszystkim takich porodow i sobie kolejnego rowniez

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

hej kobietki
Udalo mi sie wrzucic opis swojego porodu, ale nie wiedzialam ze az tyle naskrobalam... To chyba tylko dla wytrwalych
Na poczcie nie bylam juz z miesiac, musze tam zajrzec i pokazac tez w koncu swoja corcie
czytajac takie opisy az chce sie rodzic
zaluje ze nie mialam znieczulenia, moze tez bym miala lepsze wspomnienia z porodu ... a tak pamietam tylko ze strasznie bolalo i nawet lzy nie uronilam jak ujrzalam mala - czulam tylko ulge ze ''sie jej pozbylam'' z mojego ciala
__________________
Julia Wiktoria
07.03.2012, 20:35
3270g, 47 cm
emigra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 15:59   #419
MoniaHan
Wtajemniczenie
 
Avatar MoniaHan
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Sukienka po mamusi jeszcze
ktg trwa około pół godizny.
wow super
ja w domu rodzinnym mam gdzies w szafie swoje ubranku ze chrztu, fajnie byloby gdyby Hania tez byla w tym chrzczona

Mravka super filmik Robercik slodkaszczy

w koncu mi dziecko usnelo...ciekawe na jak dlugo.
Dziewczyny? jesli zasnie Wam dziecko przy piersi to bierzecie tak czy inaczej do odbicia czy odkladacie do spania? staram sie aby Hania mi nie zasypiala, ale czasami sie nie da i zasnie, nawet na moment, jak probuje ja odstawic to wtedy momentalnie ciagnie cyca - a to sciema takabo ona juz wtedy nie je...Konia chyba pisalas tez o tym.
__________________
Hania 14.03.2012


http://www.suwaczek.pl/cache/99ac688358.png

Edytowane przez MoniaHan
Czas edycji: 2012-04-13 o 16:02
MoniaHan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-04-13, 16:03   #420
mag_99
Rozeznanie
 
Avatar mag_99
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 871
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

no tego raczej nie da się z niczym pomylić nie dość, że czasami nie wiesz, którą stroną bardziej z ciebie leci to zimno Ci jak diabli i jesteś zielony (dosłownie)
pamiętam jak mój Tż pierwszy raz to załapał, leżał w koszulce, dwóch polarach i pod dwoma kołdrami i jedyne na co miał siłę to wrzeszczał na mnie, że mu zimno i mam go przykryć, a ja już nie miałam czym
__________________
Filipek - 4.03.2012 godz. 16.00

a ja rosnę i rosnę
mag_99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.