Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[fifulcia]

Witam dziewczyny,
pisze zeby Wam dodac otuchy, ze wszystko jest mozliwe, pco to nie wyrok bezplodnosci mam 25 lat, opowiem swoja historię z pco

Mialam zdiagnozoane pco juz kilka ladnych lat temu bedac jeszcze nastolatką, od razu lekarze straszyli mnie problemami z zajsciem w ciąże. Przez te lata przewinelam sie przez wielu ginekologow, ginekologow-endokrynologow, ktorzy jednak nie potrafili powiedziec do konca co mi jest i na odczepne faszerowali tabletkami anty...potem trafilam na wspanialego lekarza dr Skweres z Gdyni, ktory potwierdzil pco i dodatkowo stwierdzil insulinoopornosc, dostalam metformine i leczenie dieta z IG, schudlam wtedy ponad 20 kg i ustabilizowaly sie cykle, lecz nie wiedziec czemu po odstawieniu tego leczenia problemy znow powrocily(jedynie cykle pozostaly bardziej regularne) mialam spora nadwage, insulinoopornosc, bardzo nieregularne miesiaczki i podwyzszone tsh(bez brania leków).2 lata temu poznalam mojego Męza i od razu wiedzielismy ze chcemy miec dziecko, ale z moimi problemami to nie spinalam sie z tym, po prostu nie uzywalismy zadnych zabezpieczen. Pol roku po slubie juz okazalo sie ze jestem w ciazy co do dzis jest cudem dla mnie. Teraz jestem juz w 33 tc, malo przytylam, aczkolwiek nie bez problemow( nadcisnienie, skracajaca sie szyjka) , tsh w ciazy z ponad 4 nagle spadlo mi o 3 punkty co tez bylo dla mnie zdziwieniem... wierze ze po ciazy wyniki beda nadal dobre, ale to czas pokaze.

Tak wiec wszystko sie da, trzeba wierzyc ze sie uda i wszystko bedzie dobrze a ja jestem tego przykladem, dla mnie to taki maly cud

[gwiazdka93]

Napisane przez Burza_1994

Najbardziej niepokoi mnie właśnie wysoki androstendion i LH(chociaż nie wiem czy powinnam się odnieść do fazy folikularnej czy może do piku owulacyjnego)
Dodatkowo też mam bardzo podwyższony cholesterol(246, gdzie norma to 190) i myślałam nad insulinoopornością(bo ponoć cholesterol jest prawie zawsze wtedy podwyższony), ale z drugiej strony jestem bardzo szczupłą osobą więc czy insulinooporność jest możliwa?

Witaj
Przede wszystkim badania miałaś wykonane w nieodpowiednim czasie, powinno się je zrobić max do 10 d.c., najlepiej między 2 a 5 d.c. (LH i FSH w 3 d.c.).
Szczupłe osoby też mogą chorować na insulinooporność. Prawie wszystkie kobiety z PCOS mają to schorzenie.
Co do badań, dobrze by było zrobić jeszcze min testosteron wolny i 17- OH progesteron.

Napisane przez dzamatasi

Dzieki za odp co do nadnerczowych. Mnie wlasnie lekarz zalecil zrobienie bo podejrzewa,ze cos z nimi nie tak i juz sie zalamuje bo kolejna dolegliwosc by doszla... DHEA mam podwyzszone i dosc sporo,17 rogesteron w normie,ale gornej granicy. No i na kortyzol czekam

Nie stresuj się na zapas Przede mną stawiano różne diagnozy (guz nadnerczy, guz jajnika...), a to tylko wredne PCOS Ja miałam DHEA 19,90 przy normie do 9,0... Moja ginka w ogóle twierdzi, że ponad 90% problemów z hormonami u młodych kobiet to PCOS, NK- WPN czy Zespół Cushinga naprawdę rzadko się zdarzają.

[paolkalo1]

Och, ile tu znajomych nickow

[Burza_1994]

A czy jeśli mój cykl trwa powiedzmy 36 dni, to czy oznacza to, że owulacja występuje mniej więcej w 18 dniu cyklu?

[Ziomelka]

Napisane przez Burza_1994

A czy jeśli mój cykl trwa powiedzmy 36 dni, to czy oznacza to, że owulacja występuje mniej więcej w 18 dniu cyklu?

Niekoniecznie. Według teorii powinno tak być. Znam przypadki kiedy to kobiety zachodziły w ciąże (według obliczeń lekarzy ) w takich dniach ,że nawet nie pomyślałyby że wtedy mogły mieć owulację a jednak...
Można tez w necie znaleźć kalkulatory jakby dni płodnych ,gdzie podaje sie dlugość cyklu i tam niby pokazuje się orientacyjnie w jakie dni można zajść w ciąże. .. ale ja tam się tym za bardzo nie sugeruje...Trzeba najlepiej obserwować ciało, tylko że to łatwo powiedzieć...

[gwiazdka93]

Napisane przez Burza_1994

A czy jeśli mój cykl trwa powiedzmy 36 dni, to czy oznacza to, że owulacja występuje mniej więcej w 18 dniu cyklu?

W PCOS owulacja występuje b. rzadko lub wcale (u większości kobiet). W innej sytuacji jest tak jak Ziomelka napisała

[Burza_1994]

Dzięki bardzo dziewczyny
Aż boję się pomyśleć ile kasy wydam teraz na badania i lekarza

[Wioluuunia]

insulinoopornosc
Ja mam insulinoopornosc aby ją stwierdzić trzeba zrobić naświetlania insuliny pod obciążeniem czyli po podaniu 75g glukozy Ja np cukier miałam ok a insulina wzrosła o 40 razy w stosunku do stanu na czczo Ważne jest też badanie hemoglobiny glikolowej

[sylwiakaa]

nikt nie bierze bromergonu z Was??

[dzamatasi]

Napisane przez sylwiakaa

nikt nie bierze bromergonu z Was??

to jest na prolaktyne,tak? Nie ja nie biore. Choc i z prolaktyna mam problemy,lubi mi skakac

[miniulka91]

Czyli jednak jest nadzieja A jakie leki brałaś przed zajściem w ciążę? Ja mam brać Inofem ale zastanawia mnie maltodekstryna w składzie. Bezpieczny jest? Moja znajoma piła ten lek przez jakiś czas i mówiła, że czuje się lepiej. Już nie wiem co robić. Pić czy czkać na wizytę u gina i zapytać o ten maltodeks...

[intadoro]

Napisane przez sylwiakaa

nikt nie bierze bromergonu z Was??

Ja brałam 10 m-cy na gruczolaka przysadki, ale wiem że wskazania są też przy innych skorzeniach, nie mniej jednak zawsze są to problemy hormonalne(brak płodności, zbyt wysoka prolaktyna, brak miesiaczki itp)

Co do leku samego w sobie nie polecam Bardzo dużo skutków ubocznyvh, bynajmniej z tego co przeszłam Ja sama.

[gwiazdka93]

Napisane przez Burza_1994

Dzięki bardzo dziewczyny
Aż boję się pomyśleć ile kasy wydam teraz na badania i lekarza

Poszukaj jakiegoś ginekologa z kliniki endokrynologii ginekologicznej lub dobrego endokrynologa. Wówczas jest możliwość, że skieruje Cię na bezpłatne badania do szpitala. Udzielam się na innym forum, gdzie dziewczyny ze Śląska polecają dr Dąbkowską- Huć. Co prawda polecają ją tylko ze względu na to, że kieruje do szpitala, na samo leczenie nie za bardzo, ale grunt, żebyś miała wykonane wszystkie badania. Ta dr przyjmuje w Katowicach i Bytomiu z tego, co pamiętam.

[sylwiakaa]

Napisane przez intadoro

Ja brałam 10 m-cy na gruczolaka przysadki, ale wiem że wskazania są też przy innych skorzeniach, nie mniej jednak zawsze są to problemy hormonalne(brak płodności, zbyt wysoka prolaktyna, brak miesiaczki itp)

Co do leku samego w sobie nie polecam Bardzo dużo skutków ubocznyvh, bynajmniej z tego co przeszłam Ja sama.

no wlasnie o te skutki uboczne mi chodzi, zaczelo mi sie robic slabo, niedobrze i zaslablam na 40 min praktycznie stracilam swiadomosc...:/

[dzamatasi]

Napisane przez sylwiakaa

no wlasnie o te skutki uboczne mi chodzi, zaczelo mi sie robic slabo, niedobrze i zaslablam na 40 min praktycznie stracilam swiadomosc...:/

Wow to po tych lekach?
Dlugo je bierzesz? Co na to lekarz,ze takie objawy masz po lekach?
W ogole jaka u Ciebie prolaktyna byla?

Generalnie te leki maja bardzo duzo skutkow ubocznych. Mnie raz przepisala endo to uprzedzala o skutkach dlatego postanowilam isc do innego-obecnego lekarza i ten nie zalecal ich brania. Niemniej jakbym musiala brac na prolaktyne to wolabym juz inne drozsze,ale jednak lepsze z miejszymi skutkami.

[gwiazdka93]

Napisane przez dzamatasi

Co na to lekarz,ze takie objawy masz po lekach?
(...)
Generalnie te leki maja bardzo duzo skutkow ubocznych. Mnie raz przepisala endo to uprzedzala o skutkach dlatego postanowilam isc do innego-obecnego lekarza i ten nie zalecal ich brania. Niemniej jakbym musiala brac na prolaktyne to wolabym juz inne drozsze,ale jednak lepsze z miejszymi skutkami.

Dzamatasi, nie przesadzajmy Lekarze często nie mają wpływu na reakcję organizmu, albo nie są w stanie jej przewidzieć. Każda os. inaczej reaguje na dany lek. U mnie tragicznie było po Androcurze, który jest powszechnie przepisywany. Z kolei na Metoclopramidzie było ok, a skutki uboczne występują prawie u wszystkich.

Z resztą się zgadzam Podobno dobry (czyt. nie wywołujący sporej ilości skutków ubocznych), ale drogi... jest Dostinex.

[fifulcia]

Brałam tylko glucophage 750 raz dziennie...i w moim przypadku to wystarczylo jesli macie mozliwosc to naprawde bardzo polecam dr Skweresa z Gdyni. Najlepiej to nie skupiac sie na tym ze koniecznie trzeba jak najszybciej zajsc w ciaze my do tego podeszlismy na zasadzie co ma byc to bedzie no i wyszlo samo z siebie nastawienie psychiczne mysle tez jest baaardzo wazne

[kingula111]

hmm ja tez biore glucophage 100o raz dziennie od maja 2014 roku i powiem ci szczerze ze nie schudlam ani pol kilo,jak ty to zrobilas ze tyles chudlas???

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

aha piszesz o diecie no wlasnie ja nie stosuje zadnej ehhh

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

czytalam jadlospis takiej diety i nie ukrywam ze u mnie to duzy problem poniewaz widze ze jest czasochlonna oraz dosc droga.a ja mam taki dzien ;;rozwalony;;ze nie moge sobie pozwolic aby wydac fortune i stac przy garach caly dzien ehhh

[fifulcia]

Ja mialam diete opracowana przez dr Stolyhwo-Gofron (dosyc znana dietetyczka z Gdanska, napisala nawet swoja ksiazke i jest tam fragmencik o diecie z pco). Wbrew pozorom nie wydawalam na nia fortuny i naprawde nie stalam pol dnia w garach, bylam wtedy poczatkujaca kucharkaa mimo to dawalam rade to bardzo szybko ogarnac. Jedynym problemem bylo wieczorem zrobienie obiadu na drugi dzien do pracy. Zwlaszcza sniadania byly naprawde szybkie i malo skomplikowane. Nie ukrywam ze bylo ciezko, kosztowalo mnie to baaardzo duzo samozaparcia i wyrzeczen. No ale efekt byl Jedyny minus tej diety byl taki ze polecialo mi duzo wlosow nastepnym razem na pewno stosowalabym jakies witaminy dodatkowo.

Jesli ktoras z Was ma ochote to moge Wam zeskanowac i wrzucic kilka jadlospisow.

Najpierw mozna sprobowac wyeliminowac produkty o bardzo wysokim indeksie glikemicznym wg tabel,zamieniac je na produkty dozwolone, glownie bialomaczne produkty, bialy ryz, niektore owoce to tez bomba cukru (ja nie jadlam bananow, winogron, truskawek i arbuza-bo to woda i nieszczesny dla nas cukier). Alkohol tez ma duzy wplyw wbrew pozorom, najgorsze jest piwo, ja pilam tylko biale wytrawne wino od czasu do czasu. U nas nie chodzi tez o eliminacje smażenia ale wlasnie o te produkty ktore mocno i w krotkim czasie podnosza nam cukier we krwi, a wtedy nasz organizm sobie nie radzi...


Osobicie jestem bardzo ciekawa jak to bedzie u mnie po ciazy. W ciazy przytylam malo bo tylko 9 kg do tej pory, a wyobrazcie sobie moje obawy majac problemy z ciaglym tyciem/chudnieciem...Kazdy znajomy kto mnie widzi, mowi ze rosnie mi tylko brzuch a poza tym to sie nic nie zmienilam, a nawet niektore osoby twierdza ze wrecz poza brzuchem to schudlam aczkolwiek nie wiem jak to mozliwe. Bardzo prawdopodobne ze ma na to wplyw to ze wyniki mi sie bardzo poprawily. Gluzkoze naczczo przed ciaza mialam 94, a w ciazy 84,test obciazenia glukoza idealny, podobnie tsh ponad 4 przed ciaza, a nagle w ciazy niewiele ponad 1. Moj obecny ginekolog powiedzial nawet ze moglam miec juz niedoczynnosc tarczycy przed ciaza(mimo ze laboratoryjna norma niby nie byla przekroczona) i szkoda ze zaden lekarz nie pokusil sie o wprowadzenie mi lekow na zbicie tsh i zobaczyc jak organizm zareaguje. Jestem bardzo ciekawa co bedzie po ciazy, czy te dobre wyniki nadal sie utrzymaja czy znow zacznie sie wedrowka po lekarzach Podobno ciaza moze byc lekarstwem na nasza chorobe, wiec zobaczymy jak to bedzie.

[miiilka91]

potwierdzam, jeśli macie PCO zależne od insuliny to dieta o niskim IG działa cuda Kg same lecą

fifulcia wrzuć te jadłospisy tutaj albo podeślij mi na PW

[moniqa16]

A któraś z Was ma PCOs, ale bardzo źle reaguje na tabletki anty przez co lekarz zdecydował na ich całkowite odstawienie? I przy tym nie chcą zachodzić w ciążę? Co Wasi lekarze proponują dalej?
Odkąd mi zdiagnozowano PCOs (rok temu) przeszłam 3 rodzaje tabletek anty + plastry i co i rusz było albo gorzej ze skutkami ubocznymi, a w najlepszym przypadku tak samo (głównie wahania nastrojów, migreny, bezsenność na przemian z totalnym zmęczeniem, które powodowało u mnie 12h i więcej snu na dobę). Na plastrach doszły jeszcze skoki ciśnienia (do 150/100) i pulsu (do 125 spoczynkowy), przez które czułam się fatalnie.
Obecnie mam odstawione anty, czekam na wizytę u kardiologa (28.XI) i on ma mi powiedzieć czy nie mam przeciwwskazań od strony serca do brania anty. Gin powiedziała też, że mam mu powiedzieć o PCOs i on ma się zastanowić nad tym czy włączyć mi Spironol (?) na obniżenie androgenów (przed anty miałam androstendion 10 razy ponad normę, testosteron 1,5 raza za duży).
Według Waszych doświadczeń - to dobra droga czy można jakoś inaczej jeszcze ten temat "ugryźć"?
Mam też do zrobienia sporo badań z krwi przed wizytą u kardiologa (na krzepliwość[aspat, alat, d-dimery], androstendion, testosteron, potas, TSH), ale to zrobię dopiero na dniach.

[gwiazdka93]

Napisane przez moniqa16

A któraś z Was ma PCOs, ale bardzo źle reaguje na tabletki anty przez co lekarz zdecydował na ich całkowite odstawienie? I przy tym nie chcą zachodzić w ciążę? Co Wasi lekarze proponują dalej?
Odkąd mi zdiagnozowano PCOs (rok temu) przeszłam 3 rodzaje tabletek anty + plastry i co i rusz było albo gorzej ze skutkami ubocznymi, a w najlepszym przypadku tak samo (głównie wahania nastrojów, migreny, bezsenność na przemian z totalnym zmęczeniem, które powodowało u mnie 12h i więcej snu na dobę). Na plastrach doszły jeszcze skoki ciśnienia (do 150/100) i pulsu (do 125 spoczynkowy), przez które czułam się fatalnie.
Obecnie mam odstawione anty, czekam na wizytę u kardiologa (28.XI) i on ma mi powiedzieć czy nie mam przeciwwskazań od strony serca do brania anty. Gin powiedziała też, że mam mu powiedzieć o PCOs i on ma się zastanowić nad tym czy włączyć mi Spironol (?) na obniżenie androgenów (przed anty miałam androstendion 10 razy ponad normę, testosteron 1,5 raza za duży).
Według Waszych doświadczeń - to dobra droga czy można jakoś inaczej jeszcze ten temat "ugryźć"?
Mam też do zrobienia sporo badań z krwi przed wizytą u kardiologa (na krzepliwość[aspat, alat, d-dimery], androstendion, testosteron, potas, TSH), ale to zrobię dopiero na dniach.

Ja co prawda dobrze toleruję antyki, ale zanim zaczęłam je brać, byłam leczona Duphastonem, metforminą i Spironolem
Spironol ogólnie jest słabym lekiem anty- androgennym, ale faktycznie niektórym kobietom pomaga. Z tym, że trzeba na niego uważać, bo on jest diuretykiem- obniża ciśnienie poprzez zwiększenie ilości wydalanego moczu, wpływa też przez to na poziom sodu i potasu w organizmie. Ja brałam 50 mg max (niektóre kobiety biorą 100- 200 mg) i lek. nie chciała mi zwiększyć już, bo miałam niskie ciśnienie i ciągłe bóle głowy.
Mam też znajome z PCOS z innego forum w takiej sytuacji, jak Ty i one nic w zamian nie biorą raczej, ewentualnie Luteinę lub Duphaston na wywołanie miesiączki. Teraz weszła na rynek taka nowość- suplement Infolic, który podobno bardzo dobrze działa u kobiet z PCOS.

[Kolorowa89]

Też słyszałam dobre opinie o infolicu, pomaga zajść w ciążę, ale nie leczy objawów PCOS specjalnie.

[fifulcia]

przy wolnej chwili zeskanuje i wrzuce

[Bodzienki]

Ja zażywałam luteinę i nawet do tej pory ja zażywam na wywołanie miesiączki i nic mi nie jest. Na początku gdy zaczęły mi się problemy z miesiączką to dostałam "Logest"

[quench]

Napisane przez moniqa16

A któraś z Was ma PCOs, ale bardzo źle reaguje na tabletki anty przez co lekarz zdecydował na ich całkowite odstawienie? I przy tym nie chcą zachodzić w ciążę? Co Wasi lekarze proponują dalej?
Odkąd mi zdiagnozowano PCOs (rok temu) przeszłam 3 rodzaje tabletek anty + plastry i co i rusz było albo gorzej ze skutkami ubocznymi, a w najlepszym przypadku tak samo (głównie wahania nastrojów, migreny, bezsenność na przemian z totalnym zmęczeniem, które powodowało u mnie 12h i więcej snu na dobę). Na plastrach doszły jeszcze skoki ciśnienia (do 150/100) i pulsu (do 125 spoczynkowy), przez które czułam się fatalnie.
Obecnie mam odstawione anty, czekam na wizytę u kardiologa (28.XI) i on ma mi powiedzieć czy nie mam przeciwwskazań od strony serca do brania anty. Gin powiedziała też, że mam mu powiedzieć o PCOs i on ma się zastanowić nad tym czy włączyć mi Spironol (?) na obniżenie androgenów (przed anty miałam androstendion 10 razy ponad normę, testosteron 1,5 raza za duży).
Według Waszych doświadczeń - to dobra droga czy można jakoś inaczej jeszcze ten temat "ugryźć"?
Mam też do zrobienia sporo badań z krwi przed wizytą u kardiologa (na krzepliwość[aspat, alat, d-dimery], androstendion, testosteron, potas, TSH), ale to zrobię dopiero na dniach.

Według mnie spróbować zawsze możesz. Ale przyznam szczerze, że dziwi mnie fakt, że lekarz po 3 rodzajach tabletek stwierdził, że nie są dla Ciebie. U mnie było przynajmniej 6 zmian nie licząc zamienników jakie mi się nawinęły; dopiero parę miesięcy przed zajściem w ciążę trafiłam na dobre antki.

[moniqa16]

Napisane przez gwiazdka93

Ja co prawda dobrze toleruję antyki, ale zanim zaczęłam je brać, byłam leczona Duphastonem, metforminą i Spironolem
Spironol ogólnie jest słabym lekiem anty- androgennym, ale faktycznie niektórym kobietom pomaga. Z tym, że trzeba na niego uważać, bo on jest diuretykiem- obniża ciśnienie poprzez zwiększenie ilości wydalanego moczu, wpływa też przez to na poziom sodu i potasu w organizmie. Ja brałam 50 mg max (niektóre kobiety biorą 100- 200 mg) i lek. nie chciała mi zwiększyć już, bo miałam niskie ciśnienie i ciągłe bóle głowy.
Mam też znajome z PCOS z innego forum w takiej sytuacji, jak Ty i one nic w zamian nie biorą raczej, ewentualnie Luteinę lub Duphaston na wywołanie miesiączki. Teraz weszła na rynek taka nowość- suplement Infolic, który podobno bardzo dobrze działa u kobiet z PCOS.

Dziękuję za odpowiedź

Napisane przez Kolorowa89

Też słyszałam dobre opinie o infolicu, pomaga zajść w ciążę, ale nie leczy objawów PCOS specjalnie.

Dziękuję za odpowiedź

Napisane przez Bodzienki

Ja zażywałam luteinę i nawet do tej pory ja zażywam na wywołanie miesiączki i nic mi nie jest. Na początku gdy zaczęły mi się problemy z miesiączką to dostałam "Logest"

Dziękuję za odpowiedź

Napisane przez quench

Według mnie spróbować zawsze możesz. Ale przyznam szczerze, że dziwi mnie fakt, że lekarz po 3 rodzajach tabletek stwierdził, że nie są dla Ciebie. U mnie było przynajmniej 6 zmian nie licząc zamienników jakie mi się nawinęły; dopiero parę miesięcy przed zajściem w ciążę trafiłam na dobre antki.

Zmian było więcej, wcześniej chodziłam do innego "lekarza" (słowo konował bardziej by tu pasowało) i po 3-4 zmianach (nie chcę skłamać, ale już dokładnie nie pamiętam) anty, bez żadnych badań, pożegnałam się z Panią dr. Więc do obecnej gin przyszłam z 3-4 anty za sobą i u niej były kolejne 3 próby.

[kingula111]

ja bardzo prosze wrzuc jakis prosty jadlospis.dzieki

[Primavera2702]

Hej dziewczyny, jestem tu nowa. Ostatnio PCOS wpędził mnie w dół, z którego nie mogę się pozbierać. Ogólnie nigdy na nic nie chorowałam, nie brałam żadnych leków. Ale od ok. pół roku leczę się na niedoczynność tarczycy i jest coraz gorzej, normalne jakby mi przybyło jakieś 30 lat. Engo zleciła mi badania hormonów- prawie wszystko podwyższone. Prolaktyna, testosteron, andro, progesteron, nawet kortyzol. Na prolaktyne dostałam Bromergon ( biorę 5 dzień i jak na razie kiepsko to widzę). Reszta to prawdopodobnie zespół policystycznych jajników. Endokrynolog od początku to podejrzewała i co wizyta mówiła mi, że w zasadzie to jest jakiś tam problem, ale tego nie ma czym leczyć. Wydaje mi się, że ona jest po prostu przeciwna antykoncepcji. Powtarza mi, że to działa jak się bierze tabletki a po odstawieniu wszystko wraca. Moim największym problemem jest hirsutyzm i stan mojej skóry na nogach i na brzuchu. Ale usłyszałam, że to jest tylko problem kosmetyczny. I teraz nie wiem czy mam z tym w ogóle iść do ginekologa? Jest sens? Bo jak jeszcze raz usłyszę, że mój problem to nie problem i nic się nie da zrobić, to chyba już w życiu do żadnego lekarza nie pójdę...

[gwiazdka93]

Napisane przez Primavera2702

Endokrynolog od początku to podejrzewała i co wizyta mówiła mi, że w zasadzie to jest jakiś tam problem, ale tego nie ma czym leczyć. Wydaje mi się, że ona jest po prostu przeciwna antykoncepcji. Powtarza mi, że to działa jak się bierze tabletki a po odstawieniu wszystko wraca. Moim największym problemem jest hirsutyzm i stan mojej skóry na nogach i na brzuchu. Ale usłyszałam, że to jest tylko problem kosmetyczny. I teraz nie wiem czy mam z tym w ogóle iść do ginekologa? Jest sens? Bo jak jeszcze raz usłyszę, że mój problem to nie problem i nic się nie da zrobić, to chyba już w życiu do żadnego lekarza nie pójdę...

Nie rozumiem za bardzo podejścia Twojej endokrynolog... Ja mam podobne problemy jak Ty (też m.in. niedoczynność tarczycy i PCOS), byłam od początku diagnozowana przez endokrynolog, która ciągle wysyłała mnie na jakieś konsultacje ginekologiczne, podejrzewając PCOS, więc zupełnie inaczej niż u Ciebie...
PCOS =/= "tylko problem kosmetyczny". To jest niestety choroba, która rzutuje nie tylko na problemy skórne (trądzik, hirsutyzm), ale także ogólnie na układ rozrodczy, metabolizm. Nie chcę Cię absolutnie straszyć, bo dla mnie i tak PCOS jest lżejszy niż niedoczynność (mimo, że mam wszystkie objawy PCOS), ale to trzeba leczyć, naprawdę.
Na Twoim miejscu znalazłabym dobrego ginekologa- endokrynologa lub ginekologa z jakiejś kliniki endokrynologii ginekologicznej czy zajmującego się niepłodnością- oni mają największe pojęcie o PCOS