Sezon pielgrzymkowy uważam za otwarty...

[Milena_12]

Napisane przez Modra_woda

Nie mam z tym problemu, żeby przyjąć wasze argumenty, co więcej- zgodzić się z nimi. natomiast waszą reakcją były często zaczepiarskie odzywki. Nieprzyjemnie tu na tym wiżażu czasem

Zarzucasz dziewczynom, że czytają bez zrozumienia, a sama nie zwracasz uwagi na to co piszą. Takie streszczenie dla Ciebie:

Dyskusja nie dotyczy Ciebie osobiście, a grup pielgrzymów. Jest wszystkim bardzo miło, że sama jesteś przeciwna śpiewom z rana, ale to nie zmienia kwestii, iż ludzie są budzeni o 6.00. Nikt Cię tu nie atakuje, dlatego też daruj sobie wyliczanie cech wizażanek (tym samym generalizując, czego sama jesteś przeciwniczką).

[jesienny_lisc]

Napisane przez Modra_woda

Ooo wiedziałam, że mi się dostanie za czcionkę A użyłam jej jak najbardziej celowo i wiedziałam że taka będzie reakcja Czepiać się czcionki

Tak, można się czepiać czcionki. Niektórzy przeglądają wizaż na komórce i czcionka kilkanaście razy większa od standardowej zajmuje całą stronę. No ale o tym nie pomyślisz, tak samo, jak pielgrzymi nie są w stanie pomyśleć o tym, że ich zachowania przeszkadzają mieszkańcom.
Jeszcze chwalić się, że zrobiło się coś przeszkadzającego innym "jak najbardziej celowo"? Pisząc ironicznie - taka mentalność pielgrzymkowicza

[201605161006]

Napisane przez loloo

a nie możecie tych skocznych i chwytliwych piosenek po prostu słuchać przez własne prywatne słuchawki? jakieś ajpody i te sprawy? musicie serio wszyscy razem przez te megafony się wydzierać?

Wiesz, to zupełnie inny klimat jak słuchasz w słuchawkach, a jak śpiewasz w grupie. Nie tłumaczę ich, tylko zaznaczam że to zupełnie co innego słuchać sobie w słuchawkach a grupowo śpiewać.

[maryanna3]

Istnieje zresztą coś takiego jak netykieta tzw. dobre obyczaje internetu a do nich nie należy używanie capslocka i wielkiej czcionki, czy dużej ilości wykrzykników jedynie po to by podkreślić, że moja racja jest najmojsza, jakby inni współrozmówcy byli upośledzeni lub niewidomi

[201801191006]

Napisane przez takasobie93

Wiesz, to zupełnie inny klimat jak słuchasz w słuchawkach, a jak śpiewasz w grupie. Nie tłumaczę ich, tylko zaznaczam że to zupełnie co innego słuchać sobie w słuchawkach a grupowo śpiewać.

no ja wiem, rozumiem. ale mogą np. grupowo śpiewać na drogach, bo w środku dnia i w mieście byłoby to jakoś do przeżycia, ale z rana i na małych wioskach budzić się przy dźwiękach z słuchawek, chyba by im korona z głowy nie spadła jakby uszanowali to, że inni śpią.

[201605161006]

Napisane przez maryanna3

Istnieje zresztą coś takiego jak netykieta tzw. dobre obyczaje internetu a do nich nie należy używanie capslocka i wielkiej czcionki, czy dużej ilości wykrzykników jedynie po to by podkreślić, że moja racja jest najmojsza, jakby inni współrozmówcy byli upośledzeni lub niewidomi

Na Wizażu mało kto przestrzega netykiety. Zresztą nawet jest zakaz zwracania uwagi na rażące błędy . Podobno po moim średnio uzasadnionym ostrzeżeniu za tego typu posta ma się to zmienić . No i pewnie też dlatego że Wizaż ma zaszczytne 2 miejsce w polskim Internecie co do największej ilości błędów . Pierwszy był chyba onet.

[chwast]

no wlasnie ja np z wizazu zostalam co do pewnych slow uswiadomiona i serio nie chcialabym zyc z blednym przeswiadczeniem wiec nie czaje takego czego..s.ale ok koniec offa, pielgrzymka pielgrzymka!

Wyslane przez tapatalk 2

[Luba]

Ciekawostka taka. Czepiacie się wielkiej czcionki, braku kultury i netykiety och jejciu, jaka ta modra woda niegrzeczna.
A na temat tego kwiatka:

Napisane przez Kretka666

Tak Nie jestem miękką p*zdą, która całuje stopy komuś, kto jej wytłumaczył, że jego prawda jest bardziej prawdziwa

nikt się nie zająknął ani jednym słowkiem jakoś
no moim zdaniem ta gwiazdka w słowku niczego nie zmienia i jest czymś o wiele gorszym niż wielka czcionka.
Ale przecież to nie na kretkę trzeba tu najeżdżać nie? To jej darujmy wulgaryzm, zapomnijmy.



Piszę to jako osoba wcześniej narzekająca na pielgrzymki.
Ale wiecie, jakas sprawidliwość musi, moim zdaniem, być.

[maryanna3]

Napisane przez Luba

Ciekawostka taka. Czepiacie się wielkiej czcionki, braku kultury i netykiety och jejciu, jaka ta modra woda niegrzeczna.
A na temat tego kwiatka:


nikt się nie zająknął ani jednym słowkiem jakoś
no moim zdaniem ta gwiazdka w słowku niczego nie zmienia i jest czymś o wiele gorszym niż wielka czcionka.
Ale przecież to nie na kretkę trzeba tu najeżdżać nie? To jej darujmy wulgaryzm, zapomnijmy.



Piszę to jako osoba wcześniej narzekająca na pielgrzymki.
Ale wiecie, jakas sprawidliwość musi, moim zdaniem, być.

Nie wiem, mi mniej przeszkadzają wulgaryzmy wygwiazdkowane, oczywiście jeśli to nie mnie ktoś tak nazywa niż jak mi ktoś walnie tekstem pogrubionym, powiększonym na pół ekranu jakbym była jakaś nierozumna.
Nie kumam, tu nie ma żadnego obowiązku najeżdżania na kogoś o co w ogóle chodzi Każdy swoje zdanie ma to je pisze i tyle. Ja argumenty modrej wody przeczytałam, zrozumiałam. Po prostu sa dla mnie bez sensu.

Akurat wulgaryzmy to kwestia dyskusyjna moim zdaniem, wielkie litery czyli krzyczenie w twarz rozmówcom już mniej

[Kretka666]

Luba, zmienic na "pochwa" jak to razi Twoja kulture?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mijanou]

Napisane przez Luba

Ciekawostka taka. Czepiacie się wielkiej czcionki, braku kultury i netykiety och jejciu, jaka ta modra woda niegrzeczna.
A na temat tego kwiatka:


nikt się nie zająknął ani jednym słowkiem jakoś
no moim zdaniem ta gwiazdka w słowku niczego nie zmienia i jest czymś o wiele gorszym niż wielka czcionka.
Ale przecież to nie na kretkę trzeba tu najeżdżać nie? To jej darujmy wulgaryzm, zapomnijmy.



Piszę to jako osoba wcześniej narzekająca na pielgrzymki.
Ale wiecie, jakas sprawidliwość musi, moim zdaniem, być.

O przepraszam, ja dostałam od moda karniaka za wykropkowany wulgaryzm. Więc to nie jest do końca tak, że nie przeszkadza (nadmieniam, że do moda nie mam o to żalu bo takie jego zadanie i tyle).

Mi nie wadzą, szczerze mowiąc, wykropkowane wulgaryzmy. Luba, jeśli Ciebie rażą, to obok każdego postu jest taka ikonka: "Zgłoś". Masz prawo.

Co do Kretki: tak, najeżdżanie na czyjąś prywatność, zakładanie jaka dana osoba jest w realu na podstawie opinii wyrażanej w postach to jest przegięcie. Modra nie zna Kretki (ja zresztą też nie), więc nie ma prawa wyciągać publicznie takich wniosków.

[201605161006]

Napisane przez Mijanou

O przepraszam, ja dostałam od moda karniaka za wykropkowany wulgaryzm. Więc to nie jest do końca tak, że nie przeszkadza (nadmieniam, że do moda nie mam o to żalu bo takie jego zadanie i tyle).

Mi nie wadzą, szczerze mowiąc, wykropkowane wulgaryzmy. Luba, jeśli Ciebie rażą, to obok każdego postu jest taka ikonka: "Zgłoś". Masz prawo.

Co do Kretki: tak, najeżdżanie na czyjąś prywatność, zakładanie jaka dana osoba jest w realu na podstawie opinii wyrażanej w postach to jest przegięcie. Modra nie zna Kretki (ja zresztą też nie), więc nie ma prawa wyciągać publicznie takich wniosków.

Haha, no ja po tym że nie jeżdżę na Woodstock i nie chcę zostałam oceniona na wytipsowaną paniulkę .

[Mijanou]

Napisane przez takasobie93

Haha, no ja po tym że nie jeżdżę na Woodstock i nie chcę zostałam oceniona na wytipsowaną paniulkę .

Heh. Ja też nie jeżdżę. Do Woodstocku nic nie mam, ale jakoś mnie tam nie ciągnie. Natomiast chciałabym pojechać na Castle Party do Bolkowa.

[maryanna3]

Napisane przez takasobie93

Haha, no ja po tym że nie jeżdżę na Woodstock i nie chcę zostałam oceniona na wytipsowaną paniulkę .

No powiedzmy, nie do końca po tym ale to na pewno nie temat na ten wątek

[Hvid]

Mieszkam na trasie pielgrzymki, akurat dzisiaj wyruszyła pielgrzymka z Warszawy i przemaszerowała pod moimi oknami. Nie czułam rozdrażnienia, z przyjemnością posłuchałam pieśni, które śpiewali i tylko w duchu życzyłam im udanej pielgrzymki i jak najmniej upałów i burz po drodze.

[chwast]

Napisane przez Hvid

Mieszkam na trasie pielgrzymki, akurat dzisiaj wyruszyła pielgrzymka z Warszawy i przemaszerowała pod moimi oknami. Nie czułam rozdrażnienia, z przyjemnością posłuchałam pieśni, które śpiewali i tylko w duchu życzyłam im udanej pielgrzymki i jak najmniej upałów i burz po drodze.

no ale to że dla ciebie to przyjemność nie oznacza, że problem znika. Bo to jest problem. Gdy ktoś nie patrzy tylko na siebie, pielgrzymi patrzą i ty chyba również no bo co z tego, że dla ciebie to jest relaks i w ogóle mniam mniam?

[Hvid]

To zależy od nastawienia. Poza tym, nie odbywa się to codziennie i zdaję sobie sprawę z tego, że być może za kilkadziesiąt lat takich pielgrzymek już nie będzie

[maryanna3]

Napisane przez Hvid

To zależy od nastawienia. Poza tym, nie odbywa się to codziennie i zdaję sobie sprawę z tego, że być może za kilkadziesiąt lat takich pielgrzymek już nie będzie

Od nastawienia Ciężko mieć dobre nastawienie jak człowiek wraca np. z pracy o godzinie 3, a za 2 godziny budzą go dzikie wrzaski. Albo jak ledwo co mu małe dziecko zasnęło nad ranem a ktoś śpiewa przez megafon. I tak dalej i tak dalej. Poza tym repertuar też jest średnio przyjemny jak dla mnie a już zwłaszcza jak ktoś słuchu to za grosz nie ma i fałszuje że hej co jest często cechą księży

[Hvid]

Napisane przez maryanna3

Od nastawienia Ciężko mieć dobre nastawienie jak człowiek wraca np. z pracy o godzinie 3, a za 2 godziny budzą go dzikie wrzaski. Albo jak ledwo co mu małe dziecko zasnęło nad ranem a ktoś śpiewa przez megafon. I tak dalej i tak dalej. Poza tym repertuar też jest średnio przyjemny jak dla mnie a już zwłaszcza jak ktoś słuchu to za grosz nie ma i fałszuje że hej co jest często cechą księży

Dla mnie pielgrzymki stanowią element tradycji. Nie zwróciłam uwagi na to, czy ksiądz fałszuje, czy nie bo co innego stanowi dla mnie w tym wszystkim wartość. To, że ludziom się jeszcze chce tak maszerować. To, że sprawia im to radość. O takim nastawieniu pisałam.

[Mijanou]

Napisane przez Hvid

Mieszkam na trasie pielgrzymki, akurat dzisiaj wyruszyła pielgrzymka z Warszawy i przemaszerowała pod moimi oknami. Nie czułam rozdrażnienia, z przyjemnością posłuchałam pieśni, które śpiewali i tylko w duchu życzyłam im udanej pielgrzymki i jak najmniej upałów i burz po drodze.

Wiesz, jeden lubi znaczki, drugi klej do znaczków. Norma.

[pankasztan]

Ja tam żadnego beefu z pielgrzymami nie mam. Jak ich widzę, to zawsze serdecznie im pomacham, a oni odwzajemniają moją życzliwość.
To mnie zawsze zresztą w nich zdumiewa, ta ilość pozytywnej energii jaką mają w sobie mimo przebytych kilometrów. Uśmiech nie schodzi z ich twarzy.

[Hvid]

Napisane przez Mijanou

Wiesz, jeden lubi znaczki, drugi klej do znaczków. Norma.

Po prostu jestem do nich pozytywnie nastawiona. Przeszli śpiewając, nawet nie wiem, ile to trwało. I pózniej już była cisza, o ile w Warszawie jest kiedykolwiek tak naprawdę cicho Pozostało wspomnienie. Prędko się to nie powtórzy.

[201609102148]

Napisane przez Hvid

Pozostało wspomnienie. Prędko się to nie powtórzy.

no to kuźwa zazdroszczę



Pomieszkaj sobie w Cze-wie albo pod nią- zobaczymy, ile Ci zajmie zmiana nastawienia. Stawiam, że krócej, niż jeden sezon pielgrzymkowy.



Po raz milion pięćdziesiąty mówię, ale do niektórych chyba nie dociera... To może metafora?



Lubicie łosie? Super zwierzęta, nie? Takie sympatyczne, poczciwe i w ogóle... Pewnie gdyby po Waszej ulicy przespacerował się kiedyś taki łoś, to robilibyście z okien zdjęcia, dzieci by się cieszyły i tak dalej, no atrakcja.



To teraz wyobraźcie sobie kilkadziesiąt łosi na Waszej ulicy, srających gdzie popadnie, cuchnących, uniemożliwiających ruch, wywalających śmieci z kubłów i urządzających sobie rykowisko. O piątej-szóstej rano. Codziennie przez kilka tygodni.

Szybko skończyłyby się ciepłe uczucia dla uroczych zwierzaków...



Taka jest właśnie różnica między żegnaniem pielgrzymki wychodzącej z Wawy, a mieszkaniem w Częstochowie.



Częstochowianie nienawidzą pielgrzymek. I to nawet ci wierzący.

[Mijanou]

Farmakopea, tak jak w tym przypadku mniej więcej?

Sierpień 01
Wreszcie wszystkie formalności u notariusza zostały załatwione. Czuję, że zrobiłem życiowy interes - wspaniały domek w górach i to za 70% ceny rynkowej !?. Nie bardzo rozumiem tylko dlaczego sprzedający wyglądał na bardziej zadowolonego niż ja. Jutro się wprowadzamy.
Sierpień 10
Dzisiaj zwieźliśmy ostatnie manatki. Miejsce jest naprawdę piękne. Góry, doliny, lasy... po prostu bajka.
Październik 15
Nie mam już wątpliwości, że dobrze zrobiliśmy przeprowadzając się tutaj. Otoczenie jest cudowne. Liście na drzewach mienią się kolorami jesieni. Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę to wszystko otulone w śniegu. Wczoraj poszedłem na krótki spacer do lasu i zobaczyłem jelenie. One są takie dostojne. Zapewne są to najspokojniejsze zwierzęta na Ziemi. Kocham ten zakątek - to prawdziwy raj.
Listopad 11
Zbliża się sezon polowań na jelenie. Nie mogę zrozumieć, że są ludzie którym sprawia przyjemność zabijanie takich niebiańskich stworzeń. Mam nadzieję, że wkrótce zacznie padać śnieg. Naprawdę kocham to miejsce.
Grudzień 02
W nocy padał śnieg. Gdy wstaliśmy rano wszystko było przykryte warstwą świeżego puchu. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy żeby odgarnąć śnieg ze schodów i podjazdu. Później ulepiliśmy bałwana, a potem walczyliśmy na śnieżki (wygrałem). Kiedy przejechał pług śnieżny musieliśmy znowu odgarnąć drogę dojazdową. Co za piękne miejsce. Życie w pełnej harmonii z Matką Naturą.
Grudzień 12
W nocy znowu spadł śnieg. Kocham to. Znowu ten sam numer z pługiem – to ci dopiero figlarz! Zimowy raj na Ziemi – zakochałem się w tym pejzażu.
Grudzień 19
Ostatniej nocy przybyło śniegu. Tym razem nie udało mi się na czas odgarnąć i spóźniłem się do pracy. Jestem już zmęczony tym szuflowaniem. Cholerny pług!
Grudzień 22
Ostatniej nocy spadło jeszcze więcej tego białego gówna. Na dłoniach mam jeden wielki odcisk od machania łopatą. Mam wrażenie, że ten cholerny pług czai się tuż za zakrętem czekając, aż skończę odgarnianie. Dupek!
Grudzień 25
Wesołych cholernych białych Świąt. Z nieba cały czas sypie się to białe łajno. Jak tylko dorwę tego sk....na, który jeździ tym pługiem to przysięgam, własnoręcznie utopię go w tym białym świństwie. Nie rozumiem dlaczego nie sypią więcej pieprzonej soli na ten lód.
Grudzień 31
Znowu ten przeklęty śnieg. Od Wigilii nie wychodzimy z domu. Nie można nigdzie pojechać. Samochód spoczywa pod górą tego białego łajna. Gość z prognozy pogody zapowiedział następne 25 cm śniegu tej nocy. Czy zdajecie sobie sprawę ile milionów łopat oznacza 25 cm tego białego draństwa?
Styczeń 01
Szczęśliwego pieprzonego Nowego Roku! Wczorajsza prognoza pogody znowu nie sprawdziła się – spadło 40 cm świeżego śniegu!!!. W tym tempie zima potrwa pewnie do połowy lipca. Pług śnieżny utknął w zaspie, a ten bezczelny drań śmiał zapukać do mych drzwi, żeby pożyczyć moją łopatę! Powiedziałem mu że połamałem już 6, próbując odgarnąć śnieg, który za każdym razem spycha na mój podjazd. Siódmą połamałem na jego łbie.
Styczeń 04
W końcu udało mi się odkopać samochód. Pojechałem do miasta po żywność i zapas nowych łopat. Gdy wracałem na drogę wyleciał mi jeden z tych cholernych łosi, czy jeleni. Nie było szans - walnąłem drania prosto w zad – straty na ponad 6 000 PLN. Szkoda, że w czasie sezonu myśliwym nie udało się wybić ich w pień.
Maj 03
Pojechałem do warsztatu na przegląd. Całe podwozie skorodowane od tej pieprzonej soli.
Maj 25
Dzisiaj jest mój szczęśliwy dzień – resztki śniegu stopniały, a ja wreszcie załatwiłem ostatnie formalności u notariusza. Jutro przeprowadzamy się znowu do mieszkania w bloku na nizinie. Szkoda tylko tych 30%, które straciłem sprzedając „od ręki”. Przyszły lokator był zauroczony miejscem. Powiedziałem mu, że to tylko namiastka tego raju, który czeka go w zimie – facet cieszył się jak małe dziecko. Palant.

[_vixen_]

Napisane przez Hvid

To zależy od nastawienia. Poza tym, nie odbywa się to codziennie i zdaję sobie sprawę z tego, że być może za kilkadziesiąt lat takich pielgrzymek już nie będzie

Tez mam taka nadzieje.

[201609102148]

Zobaczyłam coś, co odmieniło moje życie. Aż musiałam dopisać.

Godzina poranna, my skacowani po naprawdę solidnej balandze, tradycyjnie- budzi nas "dotknij różnych części mego organizmu" ze skrzeczącego megafonu. Korzystając więc z okazji schodzę do kuchni po jakiś napitek. Zerkam kątem oka w okno i widzę... Pannę młodą! W sukni! W białej ślubnej sukni do samiutkiej ziemi. Welonu jej tylko brakowało. Obok dreptał oblubieniec w garniaku, a za nimi- reszta pielgrzymki.

W pierwszym momencie pomyślałam, że dopadł mnie wyjątkowo ciężki przypadek delirium, więc zawołałam do okna swego oblubieńca- jego soczyste "ło urwa, tych ludzi to do reszty popier..." utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie tylko ja widzę ten tren ciorający po asfalcie.

Przez te lata corocznego pielgrzymkowego cyrku, którego jestem nie zamierzonym świadkiem, widziałam już naprawdę wiele (wliczając w to kilkumiesięczne bobasy w wózkach, pielgrzymkę z bębnami ala rasta, pieśni na melodie "Ai se ue te pego" i wiele innych), ale suknia ślubna wygrała.

Żałujemy tylko, że żadne z nas nie miało założonych soczewek i nie dojrzeliśmy, skąd małżonkowie tak dreptają.

Ani czy mają na nogach ślubne adidasy

[Mijanou]

Popatrz, Farmakopeo, nawet mieszkańca Częstochowy pielgrzymki wciąż jeszcze potrafią czymś zaskoczyć Szkoda tylko tej sukni. Po tym, jak się wyciora po brudzie bedzie do wywalenia.

[pati0090]

Napisane przez Farmakopea

Zobaczyłam coś, co odmieniło moje życie. Aż musiałam dopisać.

Godzina poranna, my skacowani po naprawdę solidnej balandze, tradycyjnie- budzi nas "dotknij różnych części mego organizmu" ze skrzeczącego megafonu. Korzystając więc z okazji schodzę do kuchni po jakiś napitek. Zerkam kątem oka w okno i widzę... Pannę młodą! W sukni! W białej ślubnej sukni do samiutkiej ziemi. Welonu jej tylko brakowało. Obok dreptał oblubieniec w garniaku, a za nimi- reszta pielgrzymki.

W pierwszym momencie pomyślałam, że dopadł mnie wyjątkowo ciężki przypadek delirium, więc zawołałam do okna swego oblubieńca- jego soczyste "ło urwa, tych ludzi to do reszty popier..." utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie tylko ja widzę ten tren ciorający po asfalcie.

Przez te lata corocznego pielgrzymkowego cyrku, którego jestem nie zamierzonym świadkiem, widziałam już naprawdę wiele (wliczając w to kilkumiesięczne bobasy w wózkach, pielgrzymkę z bębnami ala rasta, pieśni na melodie "Ai se ue te pego" i wiele innych), ale suknia ślubna wygrała.

Żałujemy tylko, że żadne z nas nie miało założonych soczewek i nie dojrzeliśmy, skąd małżonkowie tak dreptają.

Ani czy mają na nogach ślubne adidasy

pewnie w szpilkach dreptała
ciekawe czy noc poślubna była na pielgrzymce

[201609102148]

Napisane przez pati0090

pewnie w szpilkach dreptała
ciekawe czy noc poślubna była na pielgrzymce

Też to rozkminialiśmy... No i dlatego próbowaliśmy przeczytać transparenty, bo jeśli leźli z jakiejś wsi pod miastem, jeden dzień drogi, to jeszcze rozumiem (powiedzmy). Ale gdyby spod Białegostoku? I tylko ten namiot w ramach miesiąca miodowego?

A sukni faktycznie żal.

[wika82]

Napisane przez Farmakopea

Też to rozkminialiśmy... No i dlatego próbowaliśmy przeczytać transparenty, bo jeśli leźli z jakiejś wsi pod miastem, jeden dzień drogi, to jeszcze rozumiem (powiedzmy). Ale gdyby spod Białegostoku? I tylko ten namiot w ramach miesiąca miodowego?

A sukni faktycznie żal.

E tam żal, w końcu jest po to żeby ją nosić.
Moja wisi w szafie już trzeci rok, bo mi się nie chce ogarnąć i sprzedać, a wyrzucić też nie wyrzucę. Szkoda, że nie chodzę na pielgrzymki, bym sobie ją wykorzystała.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.