Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie

[cava]

Ja w święta poćwiczyłam, pospacerowałam, wczoraj tez poćwiczyłam, a dziś tylko 30 minut joga z Kassandrą.

Pogoda u nas tak parszywa ze brak słów. Od 3 dni na zmianę: wiatr, śnieżyca, deszcz, grad, wiatr, deszcz, wiatr, grad, śnieżyca i tak wkoło co 5 minut co innego, ze strach nosa za drzwi wystawić.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez sublips

Ja zrobiłam ten nowy trening Caroline, dzień pierwszy, całkiem fajny, ale bardziej właśnie interwałowy. Chciałam iść na spacer, ale zaczął padać śnieg i nie ma mowy, nie wyjdę nigdzie.


To mnie trochę przestraszyłaś, bo ja nadgarstki mam bardzo szczupłe i boję się, że będzie dziwnie wyglądało. Ale muszę też dokupić inny pasek, bo ten czarny to mi do niczego nie będzie pasował.

W odniesieniu do spacerów, to wiadomo że warto dbać o tygodniową liczbę kroków, ale też czytałam, że nie warto się naprawdę zmuszać czasami - i też tak uważam, bez sensu np. łazić na siłę z kuchni do pokoju, żeby wyrobić liczbę kroków.

Wiesz co, możliwe, że Mi Band dobrze wygląda na mojej ręce, tylko może to być jedna z moich fanaberii, typu nie lubię u siebie czarnych butów sportowych, bo wydaje mi się, że skracają mi nogi Mam nadzieję, że Mi Band będzie Ci dobrze służyć :róża:[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88628188]Nie świętowałam w ogóle, więc nie miałam tego problemu
A co do kroków, to ja się właśnie nie zmuszam. Jak jest ładna pogoda, to staram się spacerować, ale mam też dni, że głównie siedzę w mieszkaniu no i trudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Przyznaję, że mnie ilość kroków mierzona w telefonie czasami zmusza mnie do ruszenia się. Traktuję spacery i pozatrenignową aktywność jako inwestycje na przyszłość. Widzę to po moich rodzicach-60+, nie trenują nic, ale dzięki spacerom i jeździe rowerowej są naprawdę w bardzo dobrej formie. Widzę też po sobie, że kiedy robię dziennie ~2k kroków, to szybciej jestem wydolnościowym flakiem niż wtedy, kiedy średnia moich kroków oscyluje koło 8k.

Dzisiaj mam nabite ~9k kroków plus zrobiłam FBW, jestem z siebie zadowolona (ogólnie dzisiaj był dla mnie dobry dzień pod kątem produktywności- i w pracy, i w nauce, we wszystkim).

Napisane przez cava

Ja w święta poćwiczyłam, pospacerowałam, wczoraj tez poćwiczyłam, a dziś tylko 30 minut joga z Kassandrą.

Pogoda u nas tak parszywa ze brak słów. Od 3 dni na zmianę: wiatr, śnieżyca, deszcz, grad, wiatr, deszcz, wiatr, grad, śnieżyca i tak wkoło co 5 minut co innego, ze strach nosa za drzwi wystawić.

W Krakowie jest to samo. Dzisiaj idąc Rynkiem zauważyłam, że po jednej stronie Sukiennic sypie śnieg, a po drugiej nie. Magia Grad też grali, ale mały, w sobotę za to była masakra. Wiosna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Też mam bardzo szczupłe nadgarstki, mi banda zapinam dla wygody na przedostatniej dziurce, ale mogłabym nawet na tej ostatniej. Dla mnie on nie jest jakiś szczególnie ładny, jest przydatny i tyle

[MariaFrancesca]

Napisane przez Olkaaaa_s

Traktuję spacery i pozatrenignową aktywność jako inwestycje na przyszłość. Widzę to po moich rodzicach-60+, nie trenują nic, ale dzięki spacerom i jeździe rowerowej są naprawdę w bardzo dobrej formie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I to jest też dla mnie clue treningów cardio. Teraz jest moda, że siłowy jest dobry na wszystko i jedynie słuszny. Ok, nie przeczę, że jest dobry, tylko sylwetka nie jest moim jedynym celem treningowym. Ruszam się także, żeby nie sflaczeć, nie strzykało tu i tam i trzymać możliwie jak na swój wiek dobrą formę. Dlatego jak słyszę, że cardio jest złe to jakaś niezgoda się we mnie burzy. Któraś z Was wstawiła tu linka z wypowiedzią jakiejś trenerki, że cardio robi skinny fat i jak to jedynie słuszny jest siłowy. Nie jestem ekspertem, nie mówię, że tak na pewno nie jest, może jest, ale może wtedy jak się patrzy na cel jedynie poprzez pryzmat sylwetki.
Wydaje mi się, że najważniejsze, aby trening sprawiał przyjemność, żeby znaleźć aktywność, którą chętnie się realizuje, uprawia plus różnorodność, o której Cava często pisze.
Podobnie mam w kontekście diety, uważam, że kluczem jest między innymi różnorodność.
Takie tam moje przemyślenia, ale to wiadomo, moje podejście, nie każdy musi się z tym zgadzać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Maria mam takie same podejście. Równowaga, a jak ktoś twierdzi, że dobre jest tylko X, a Y to już nie - od razy skreślam taka osobę.

Czytałam/ słyszałam kiedyś też taka ciekawostkę. Byczek z siłki zafiksowany na punkcie jednego typu ćwiczeń i wyciskający na klatę nie wiem ile kg może zwyczajnie nie miec kondycja np. do zwykłego chodzenia po górach, albo pojedzie do wujka na wieś i będzie zdychał po zwykłych czynnościach wykonywanych w gospodarstwie, bo inny rodzaj ruchu, a on w sumie nie ma takiej typowej zwykłej kondycji itp. To bylo oczywiście opisane bardziej naukowo, ale ja zapamiętałam takie porównanie.

Dlatego ja lubię sobie pospacerować, poćwiczyć cardio, zrobić trening z gumami, a jak spadną zachorowania to na pewno wrócimy do ścianki. Latem pływanie. I dla mnie to jest fajny balans. W życiu nie będę z tego miała jakichś super efektów wizualnych, ale na pewno organizm jest mi wdzięcznym.

[cava]

Trening cardio, jest jedyną formą treningu serca, czyli jego zdrowia, siły i wydolności.
Więc jak słyszę te siłkowe pierdoły ze cardio jest złe i niedobre, to tak bardzo źle myslę o tych ludziach, ich odpowiedzialności za to co wygadują, jak manipulują byle więcej zarobić, albo po prostu się zastanawiam czemu sa tak niedouczeni.

[Dolczi]

Napisane przez MariaFrancesca

I to jest też dla mnie clue treningów cardio. Teraz jest moda, że siłowy jest dobry na wszystko i jedynie słuszny. Ok, nie przeczę, że jest dobry, tylko sylwetka nie jest moim jedynym celem treningowym. Ruszam się także, żeby nie sflaczeć, nie strzykało tu i tam i trzymać możliwie jak na swój wiek dobrą formę. Dlatego jak słyszę, że cardio jest złe to jakaś niezgoda się we mnie burzy. Któraś z Was wstawiła tu linka z wypowiedzią jakiejś trenerki, że cardio robi skinny fat i jak to jedynie słuszny jest siłowy. Nie jestem ekspertem, nie mówię, że tak na pewno nie jest, może jest, ale może wtedy jak się patrzy na cel jedynie poprzez pryzmat sylwetki.
Wydaje mi się, że najważniejsze, aby trening sprawiał przyjemność, żeby znaleźć aktywność, którą chętnie się realizuje, uprawia plus różnorodność, o której Cava często pisze.
Podobnie mam w kontekście diety, uważam, że kluczem jest między innymi różnorodność.
Takie tam moje przemyślenia, ale to wiadomo, moje podejście, nie każdy musi się z tym zgadzać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Wolha wRedna

Maria mam takie same podejście. Równowaga, a jak ktoś twierdzi, że dobre jest tylko X, a Y to już nie - od razy skreślam taka osobę.

Czytałam/ słyszałam kiedyś też taka ciekawostkę. Byczek z siłki zafiksowany na punkcie jednego typu ćwiczeń i wyciskający na klatę nie wiem ile kg może zwyczajnie nie miec kondycja np. do zwykłego chodzenia po górach, albo pojedzie do wujka na wieś i będzie zdychał po zwykłych czynnościach wykonywanych w gospodarstwie, bo inny rodzaj ruchu, a on w sumie nie ma takiej typowej zwykłej kondycji itp. To bylo oczywiście opisane bardziej naukowo, ale ja zapamiętałam takie porównanie.

Dlatego ja lubię sobie pospacerować, poćwiczyć cardio, zrobić trening z gumami, a jak spadną zachorowania to na pewno wrócimy do ścianki. Latem pływanie. I dla mnie to jest fajny balans. W życiu nie będę z tego miała jakichś super efektów wizualnych, ale na pewno organizm jest mi wdzięcznym.

Napisane przez cava

Trening cardio, jest jedyną formą treningu serca, czyli jego zdrowia, siły i wydolności.
Więc jak słyszę te siłkowe pierdoły ze cardio jest złe i niedobre, to tak bardzo źle myslę o tych ludziach, ich odpowiedzialności za to co wygadują, jak manipulują byle więcej zarobić, albo po prostu się zastanawiam czemu sa tak niedouczeni.

Dlatego ja robię i cardio/interwały i siłowe. Nie wyobrażam sobie inaczej. Każdy z tych treningów co innego mi daje. Cardio/interwał dał mi kondycję, której w życiu na treningu siłowym bym nie zrobiła. Dzięki temu bez problemu wchodzę po schodach i po górach. Siłowy, który robię od niedawna daje mi zwiększenie siły i ujedrnienie skóry.

Koleżanka trenerka opowiadała mi, że kiedyś jak prowadziła zajęcia na trampolinach dla kobiet na siłowni, to typowi pakerzy się z nich śmiali. Przestali się śmiać, gdy weszli na trampolinę i odpadli po 5 minutach. Dlaczego? Bo mieli siłę, ale nie mieli kondycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Kurczę, a ja nie mogę robić cardio, bo w przerwach między wysiłkami prawie mdleję
Nie wiem, jaką może być tego przyczyna, a biorąc pod uwagę obecną sytuację z dostępem do lekarzy i fakt, że wszystkie badania wychodzą mi wzorowo, to nie mam nawet punktu zaczepienia do diagnostyki.
Jedyne, co robię kondycyjnie, to tenis, ale musiałam się nauczyć, że w przerwach między gemami/setami nie siadam. Cały czas muszę chodzić lub skakać. Raz siadłam i od razu zemdlałam. Dziwna przypadłość. Może slyszalyscie o czymś takim? Co to może być?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Z drugiej strony jest naprawdę dużo ludzi, którzy myślą, że od cardio rosną mięśnie. I potem się dziwią, że tyle biegają /machają nogą na fitnessie, a efektów wizualnych w postaci mięśni brak. No brak, bo nie nie tędy droga. Wtedy informacja, że cardio służy po prostu do wzmacniania wydolności serca, może być jak najbardziej pomocna.
Ja akurat bardzo nie lubię typowego cardio. Lubię basen i chcę chodzić, jak już będzie można. Za to bez problemu mogę spacerować całymi dniami, nie łapie zadyszki od byle czego, więc chyba nie jest tak źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Cardio to wysiłek długotrwały w strefie telnowej. Czyli nie przekraczamy poziomu wysiłku w którym płuca nie sa w stanie na bieżąco dostarczyć mieśniom aktualnie zużywanej ilości tlenu.


Biegacze mają takie określenie, jak bieg w tempie konwersacyjnym, czyli tętno jest podniesione tylko na tyle, że nie przeszkadza mówić- czyli absolutnie nie ma żadnej zadyszki- to jest poziom tętna 130-140 i tai spokojny, długotrwały wysiłek doskonale buduje wydolność i sa na to całe programy treningowe .

Klasyczne 130 można mieć spokojnie, idąc marszem, nawet nie trzeba biec, a jak jest jeszcze trochę pod górę to spokojnie do 140+ dobije.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez cava

Cardio to wysiłek długotrwały w strefie telnowej. Czyli nie przekraczamy poziomu wysiłku w którym płuca nie sa w stanie na bieżąco dostarczyć mieśniom aktualnie zużywanej ilości tlenu.


Biegacze mają takie określenie, jak bieg w tempie konwersacyjnym, czyli tętno jest podniesione tylko na tyle, że nie przeszkadza mówić- czyli absolutnie nie ma żadnej zadyszki- to jest poziom tętna 130-140 i tai spokojny, długotrwały wysiłek doskonale buduje wydolność i sa na to całe programy treningowe .

Klasyczne 130 można mieć spokojnie, idąc marszem, nawet nie trzeba biec, a jak jest jeszcze trochę pod górę to spokojnie do 140+ dobije.

OK, dzięki za info. Czyli to znaczy, że wcale nie trzeba ćwiczyć w szaonym tempie ani biec z językiem na brodzie, spokojna aktywność wystarczy. A chyba większość zwykłych ludzi rozumie cardio jako to pierwsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez cava

Cardio to wysiłek długotrwały w strefie telnowej. Czyli nie przekraczamy poziomu wysiłku w którym płuca nie sa w stanie na bieżąco dostarczyć mieśniom aktualnie zużywanej ilości tlenu.


Biegacze mają takie określenie, jak bieg w tempie konwersacyjnym, czyli tętno jest podniesione tylko na tyle, że nie przeszkadza mówić- czyli absolutnie nie ma żadnej zadyszki- to jest poziom tętna 130-140 i tai spokojny, długotrwały wysiłek doskonale buduje wydolność i sa na to całe programy treningowe .

Klasyczne 130 można mieć spokojnie, idąc marszem, nawet nie trzeba biec, a jak jest jeszcze trochę pod górę to spokojnie do 140+ dobije.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88632009]OK, dzięki za info. Czyli to znaczy, że wcale nie trzeba ćwiczyć w szaonym tempie ani biec z językiem na brodzie, spokojna aktywność wystarczy. A chyba większość zwykłych ludzi rozumie cardio jako to pierwsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To ja też to mylę. Dzięki za wyjaśnienie
To ja mam problem z interwałami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez squirrelqa

To ja też to mylę. Dzięki za wyjaśnienie
To ja mam problem z interwałami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W takim razie wychodzi na to, że nie lubię nie tyle cardio, co typowych szybkich ćwiczeń interwałowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Napisane przez MariaFrancesca

I to jest też dla mnie clue treningów cardio. Teraz jest moda, że siłowy jest dobry na wszystko i jedynie słuszny. Ok, nie przeczę, że jest dobry, tylko sylwetka nie jest moim jedynym celem treningowym. Ruszam się także, żeby nie sflaczeć, nie strzykało tu i tam i trzymać możliwie jak na swój wiek dobrą formę. Dlatego jak słyszę, że cardio jest złe to jakaś niezgoda się we mnie burzy. Któraś z Was wstawiła tu linka z wypowiedzią jakiejś trenerki, że cardio robi skinny fat i jak to jedynie słuszny jest siłowy. Nie jestem ekspertem, nie mówię, że tak na pewno nie jest, może jest, ale może wtedy jak się patrzy na cel jedynie poprzez pryzmat sylwetki.
Wydaje mi się, że najważniejsze, aby trening sprawiał przyjemność, żeby znaleźć aktywność, którą chętnie się realizuje, uprawia plus różnorodność, o której Cava często pisze.
Podobnie mam w kontekście diety, uważam, że kluczem jest między innymi różnorodność.
Takie tam moje przemyślenia, ale to wiadomo, moje podejście, nie każdy musi się z tym zgadzać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez cava

Trening cardio, jest jedyną formą treningu serca, czyli jego zdrowia, siły i wydolności.
Więc jak słyszę te siłkowe pierdoły ze cardio jest złe i niedobre, to tak bardzo źle myslę o tych ludziach, ich odpowiedzialności za to co wygadują, jak manipulują byle więcej zarobić, albo po prostu się zastanawiam czemu sa tak niedouczeni.

Dokładnie. Kiedyś widziałam na yt lub insta jedną laskę, która mocno cisnęła na siłce, treningi miała wymagające i po jej sylwetce było widać, że faktycznie ma ładnie wyrobione mięśnie. Byłam bardzo zdziwiona, jak kiedyś nagrała siebie na orbitreku i po 5 minutach dyszała tak, jakby biegła sprintem od 10 minut, a jechała tempem umiarkowanym.

Przeraża mnie to, że kiedyś też mogłabym zostać takim flakiem, nawet jeśli teoretycznie byłabym w dobrej formie. [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88631898]Z drugiej strony jest naprawdę dużo ludzi, którzy myślą, że od cardio rosną mięśnie. I potem się dziwią, że tyle biegają /machają nogą na fitnessie, a efektów wizualnych w postaci mięśni brak. No brak, bo nie nie tędy droga. Wtedy informacja, że cardio służy po prostu do wzmacniania wydolności serca, może być jak najbardziej pomocna.
Ja akurat bardzo nie lubię typowego cardio. Lubię basen i chcę chodzić, jak już będzie można. Za to bez problemu mogę spacerować całymi dniami, nie łapie zadyszki od byle czego, więc chyba nie jest tak źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A to też prawda. Robiąc tylki cardio/interwały (np. w okresie, kiedy biegałam dość często dystanse 8-10 km) bez jakichkolwiek treningów siłowych miałam figurę 12 letniego chłopca. Nie mam kobiecych kształtów i mam raczej drobny szkielet (ale z długimi rękami i nogami), do tego jestem niewysoka, więc z małą ilością tkanki tłuszczowej i bez bardziej rozbudowanych mięśni wyglądałam niezdrowo.

Dlatego, moim zdaniem, ważny jest balans i dla mnie idealnym schematem dbania o formę jest trening siłowy+pozatreningowa aktywność+rozciąganie (to ostatnie idzie mi najbardziej opornie )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

]

Napisane przez Olkaaaa_s

Przeraża mnie to, że kiedyś też mogłabym zostać takim flakiem, nawet jeśli teoretycznie byłabym w dobrej formie. A to też prawda. Robiąc tylki cardio/interwały (np. w okresie, kiedy biegałam dość często dystanse 8-10 km) bez jakichkolwiek treningów siłowych miałam figurę 12 letniego chłopca. Nie mam kobiecych kształtów i mam raczej drobny szkielet (ale z długimi rękami i nogami), do tego jestem niewysoka, więc z małą ilością tkanki tłuszczowej i bez bardziej rozbudowanych mięśni wyglądałam niezdrowo.

To mamy bardzo podobną figurę. Ja też będąc po prostu chuda wyglądam bardzo drobno i chłopięco. Dlatego trochę mięśni + tkanki tłuszczowej wygląda u mnie najlepiej. Chociaż ponoć niski wzrost, drobna budowa i długie kończyny to idealne warunki właśnie do biegów długodystansowych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Ja już po siłowym. Dziś w ramach cardio wezmę psa na długi spacer. A wieczorem jak będę miała siłę może machnę 20 minut interwał na orbitreku/trampolinie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez cava

Cardio to wysiłek długotrwały w strefie telnowej. Czyli nie przekraczamy poziomu wysiłku w którym płuca nie sa w stanie na bieżąco dostarczyć mieśniom aktualnie zużywanej ilości tlenu.


Biegacze mają takie określenie, jak bieg w tempie konwersacyjnym, czyli tętno jest podniesione tylko na tyle, że nie przeszkadza mówić- czyli absolutnie nie ma żadnej zadyszki- to jest poziom tętna 130-140 i tai spokojny, długotrwały wysiłek doskonale buduje wydolność i sa na to całe programy treningowe .

Klasyczne 130 można mieć spokojnie, idąc marszem, nawet nie trzeba biec, a jak jest jeszcze trochę pod górę to spokojnie do 140+ dobije.

no ok, ale czy mimo wszystko lepiej nie cwiczy wydolnosci trening intwerwałowy?
Tak dla przykladu. Na rowerze jestem np w stanie przejechac 100 km. Niby fajnie, ale nic z tego nie wynika, bo wystarczy kilka wiekszych wzniesien i padam zmeczona pod plotem.
Bez treningu tych gorek, gdzie tetno jest bardzo wysokie, moje serce nie jest zbyt wytrenowane.

[sublips]

Uprawiałam dużo cardio, jak miałam anoreksję, więc trudno mi tutaj porównać efekty, bo nie odżywiałam się odpowiednio, ale wyglądałam po prostu źle. Sylwetki biegaczy mi się nie podobają. Mam również taką figurę, że pasuje mi po prostu średnia waga, bo już przy wadze 52 kilo przy 167 cm widać mi wszystkie kości, a poniżej 50 kilo wyglądam fatalnie. Zdecydowanie najlepiej na moją sylwetkę wpłynął trening siłowy i kiedy głównie dźwigałam ciężary, trzymałam dietę, to wyglądałam najlepiej.

Ale ogólnie jestem fanką łączenia treningów; cardio to dla mnie spacer albo basen. Najbardziej lubię trening wytrzymałościowo-siłowy, jak pisałam wiele razy na tym wątku, nie dla mnie są bardzo duże ciężary, bo boję się, że wtedy tyłek już by mi urósł do rozmiarów Kim Kardashian i to bez operacji.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

Uprawiałam dużo cardio, jak miałam anoreksję, więc trudno mi tutaj porównać efekty, bo nie odżywiałam się odpowiednio, ale wyglądałam po prostu źle. Sylwetki biegaczy mi się nie podobają. Mam również taką figurę, że pasuje mi po prostu średnia waga, bo już przy wadze 52 kilo przy 167 cm widać mi wszystkie kości, a poniżej 50 kilo wyglądam fatalnie. Zdecydowanie najlepiej na moją sylwetkę wpłynął trening siłowy i kiedy głównie dźwigałam ciężary, trzymałam dietę, to wyglądałam najlepiej.

Ale ogólnie jestem fanką łączenia treningów; cardio to dla mnie spacer albo basen. Najbardziej lubię trening wytrzymałościowo-siłowy, jak pisałam wiele razy na tym wątku, nie dla mnie są bardzo duże ciężary, bo boję się, że wtedy tyłek już by mi urósł do rozmiarów Kim Kardashian i to bez operacji.

Co do biegaczy, to w necie są nawet zdjecia porównujące sprinterów i maratonczykow. Wyjaśnienie

https://youtu.be/7zrvlQyANzU Załącznik 7745840

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88632911]Co do biegaczy, to w necie są nawet zdjecia porównujące sprinterów i maratonczykow. Wyjaśnienie

https://youtu.be/7zrvlQyANzU Załącznik 7745840

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, też to widziałam ; sprinterzy dla mnie wyglądają dużo lepiej niż maratończycy. Jednak myślę, że w przypadku osób, które biegają w maratonach, to bardziej skupiają się na pasji, jaką jest bieganie, niż na celach sylwetkowych.

[cava]

Sprinty, to wysiłek siłowy, poza strefą tlenowa. To nie jest cardio.
Ale decyduje wytrzymałość, bo wygrywa ten, który najmniej zwalnia.
Oni uzyskują maksymalną swoją prędkość chyba w 8 krokach po starcie, potem już tylko zwalniają. Wygrywa najwytrzymalszy, który utrzyma tempo najskuteczniej.
Był jakiś tajny plan treningowy rosyjskich sprinterów kiedyś, który bazował na wytrzymałości tkanek , trening obejmował np. skakanie boso z drabiny ( Rosja to stan umysłu jednak) oraz potwornie długie biegi dlugodystansowe w zakresie tempa konwersacyjnego. I wygrywali.

Biegacze ( kolarze, pływacy, narciarze) ci nawet ekstremalnie długodystansowi, ćwiczą i siłowo i interwały i stabilizację ( widziałam filmik z Saganem i jego ówczesna grupą, jak ćwiczyli regularny pilates) , mobilność , wszystko.

Interwały przede wszystkim uczą serce szybko wchodzić i schodzić z pulsu, to wspomaga budowanie wydolności, ale dla długodystansowców, kluczowy jest trening na niewysokich pulsach i długotrwały, bo to buduje wytrzymałość i układu oddechowego i tkanek. No nie jest łatwo biec np 2 godziny bez przerwy, a co dopiero 4 + godziny jak biegają maratony amatorzy, o czym Kenijscy maratończycy się nie raz wypowiadali, ze sobie tego... nie wyobrazają, do tego potrzebna jest olbrzymia wytrzymałość tkanek na nieustające w tym czasie obciążenia.
Tego się nie wypracuje interwałami trwającymi nawet i 40 minut, to trzeba cierpliwie „wydeptać” sobie.

Dlatego nie można porównywać osoby która poprzestaje na jednej aktywności, a osoby która uprawia dany sport kompleksowo.
Widziałam kiedyś trening siłowy Sofi Ennaui , to drobna dziewuszka 158 wzrostu i 42 kilo. Napierala na siłowym pod taka sztanga ze mi oczko zbierało. Najbardziej mnie zszokowały podskoki pod sztanga która na oko, to miała z 40-50 kilo minimum jak nie więcej.
I serie podskoków ta kruszynka robiła z tym na sobie. No ja dziękuję.

[MariaFrancesca]

Napisane przez cava

Sprinty, to wysiłek siłowy, poza strefą tlenowa. To nie jest cardio.
Ale decyduje wytrzymałość, bo wygrywa ten, który najmniej zwalnia.
Oni uzyskują maksymalną swoją prędkość chyba w 8 krokach po starcie, potem już tylko zwalniają. Wygrywa najwytrzymalszy, który utrzyma tempo najskuteczniej.
Był jakiś tajny plan treningowy rosyjskich sprinterów kiedyś, który bazował na wytrzymałości tkanek , trening obejmował np. skakanie boso z drabiny ( Rosja to stan umysłu jednak) oraz potwornie długie biegi dlugodystansowe w zakresie tempa konwersacyjnego. I wygrywali.

Biegacze ( kolarze, pływacy, narciarze) ci nawet ekstremalnie długodystansowi, ćwiczą i siłowo i interwały i stabilizację ( widziałam filmik z Saganem i jego ówczesna grupą, jak ćwiczyli regularny pilates) , mobilność , wszystko.

Interwały przede wszystkim uczą serce szybko wchodzić i schodzić z pulsu, to wspomaga budowanie wydolności, ale dla długodystansowców, kluczowy jest trening na niewysokich pulsach i długotrwały, bo to buduje wytrzymałość i układu oddechowego i tkanek. No nie jest łatwo biec np 2 godziny bez przerwy, a co dopiero 4 + godziny jak biegają maratony amatorzy, o czym Kenijscy maratończycy się nie raz wypowiadali, ze sobie tego... nie wyobrazają, do tego potrzebna jest olbrzymia wytrzymałość tkanek na nieustające w tym czasie obciążenia.
Tego się nie wypracuje interwałami trwającymi nawet i 40 minut, to trzeba cierpliwie â��wydeptaćâ� sobie.

Dlatego nie można porównywać osoby która poprzestaje na jednej aktywności, a osoby która uprawia dany sport kompleksowo.
Widziałam kiedyś trening siłowy Sofi Ennaui , to drobna dziewuszka 158 wzrostu i 42 kilo. Napierala na siłowym pod taka sztanga ze mi oczko zbierało. Najbardziej mnie zszokowały podskoki pod sztanga która na oko, to miała z 40-50 kilo minimum jak nie więcej.
I serie podskoków ta kruszynka robiła z tym na sobie. No ja dziękuję.

Bardzo ciekawe to co piszesz. A w sumie pump to jaki to jest rodzaj treningu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez MariaFrancesca

Bardzo ciekawe to co piszesz. A w sumie pump to jaki to jest rodzaj treningu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze po tym jak ponapisuję, mam wrażenie ze przynudzam masakrycznie więc bardzo mi milo.

BodyPump to wytrzymałościowo siłowy.


Dziewczyny, znalazłam kolejną rewelacyjną babeczkę z którą można solidnie poćwiczyć: fitnes_kaykay. Bardzo polecam.
Świetne treningi ma, bardzo funkcjonalne,
dziś zrobiłam ten
https://www.youtube.com/watch?v=T35G5WIf93o

A już się czaję na ten, z długimi gumami:
https://www.youtube.com/watch?v=bZXOK7ru3iU

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

wczoraj zrobiłam 10800 kroków, a dziś 11500 kroków

[MariaFrancesca]

Napisane przez cava

Zawsze po tym jak ponapisuję, mam wrażenie ze przynudzam masakrycznie więc bardzo mi milo.

Kobieto, nigdy w życiu. za takie myślenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Ja dziś reset. Jutro pójdę na spacer z psem.

Napisane przez MariaFrancesca

Kobieto, nigdy w życiu. za takie myślenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Ja sobie cenię wiedzę Cavy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Cava pisz nam jak najwięcej! Zawsze z chęcią wchodzę na wątek widząc, że napisałaś komentarz

Ja wczoraj tenis i skończyłam dzień na 18tys krokach.
Niby zakazali tenis dla wszystkich prócz profesjonalistów, a i tak są tłumy, nikt tego nie sprawdza. Nie mam pojęcia, czemu tak tym żonglują, zmieniają, kombinują... Komu to się opłaca?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_na_progu]

Zauważyłam niedawno, jak ogromnie spadła mi kondycja, gdy nie muszę już chodzić na autobus, poruszać się na piechotę po mieście i wchodzić po schodach na uczelni. W ogóle kiedyś nie myślałam o tym w kategoriach przydatnego ruchu, ale teraz widzę, że wydolność oddechową miałam o wiele lepszą i na 4 piętro wskakiwałam jak rącza łania. Teraz szkoda gadać, żadne dywanówki wieczorem ani spacerki po obiedzie nie dadzą mi tego samego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Cava ja jestem kolejną fanką Twooch super merytorycznych a jednak takich "do ludzi" wypowiedzi. Piszesz ciekawie, trafiasz w sedno i trafiasz także do osób, które nie mają dużej wiedzy, bo umiesz przekazaź swoją.

[cava]

Dzięki dziewczyny
Bardzo jesteście miłe.


Chyba się wywlokę na spacer, bo nawet pogoda się zrobiła. Niestety
Wczoraj prawie 10 000 kroków u mnie było, więc też dobrze.