Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[zartownis]

Napisane przez sorejna

(choć mój mówi, że nie widzi różnicy)
a propos, wczoraj z moimi i moimi rodzicami zaczęliśmy myśleć o ślubie, a że ja średnio na ślub, to rzuciłam, że ja chętnie to ślub mogłabym wziąć np. w Las Vegas albo na jakiś tropikalnych wyspach.
i wiecie, że pomysł się spodobał
więc wstępnie za rok (wrzesień, październik) jedziemy do Stanów. Mam rodzinkę w LA, więc mogę liczyć na ich pomoc. a co

Ale fajnie, tez chetnie wzielabym slub gdzie indziej

Napisane przez miss.hot

Właśnie kurier dostarczył mi pościel - jest piękna
(Dla zainteresowanych http://www.allegro.pl/show_item.php?item=656938282 )

sliczna, mi tez by sie juz nowa przydala

Napisane przez woman31

co dzisiaj wisi w powietrzu???????? ja sie tez czuje jakos nieswojo nie mam na nic sily i ochoty- nawet jakos apetytu mnie mam. tez juz pospalam troche ale teraz jestem bardziej otepiala niz bylam, no i znowu zaczal mnie pobolewac jak na okres brzuch

Czyje sie dokladnie tak samo, tez pospalam i czuje sie gorzej niz przed i doszedl do tego bol brzucha, TZ wpadl na chwile, wypil kawe i wypadl, wroci o 20 00. Powiedzialam, zeby wzial i ponosil malucha chwile bo juz nie mam sily, a on, zebym mu do auta wsadzila to go zabierze

[sorejna]

Napisane przez miss.hot

Właśnie kurier dostarczył mi pościel - jest piękna
(Dla zainteresowanych http://www.allegro.pl/show_item.php?item=656938282 )

tez chcem taką

Napisane przez aliisanka

a ja świętuje jutro, i to potrójnie
urodziny, rocznica ślubu, i dzień taty

wczoraj moi rodzice mieli 29 rocznice ślubu
a 24.06. my obchodzimy rocznicę 8 lat razem (bosie jak pomyślę, że moglibyśmy mieć już 7letnie dziecko...) szkoda tylko, że mój zaraz po wizycie u gina jedzie w delegacje i wraca w piątek wieczorem

Napisane przez Nika1980

wow, to pieknie

dziękuję

----------------------------

od kilku tyg. męczy mnie zgaga, ostatnio szczególnie, pomijając to, że w bekaniu mogę rywalizować z niejednym facetem, a w "ulewaniu" z niemowlakami, to na dodatek zaczęło mnie palić w przełyku
w końcu dziś kupiłam sobie rennie, może pomoże, bo już mam dość tych męczarni, Wy też macie tą ciążową przypadłość ?

poza tym ostatnio jakoś dziwnie się czuję, nie umiem nawet tego opisać, ale dopada mnie jakaś dziwna melancholia, tęsknota, niecierpliwość - sama nie wiem

[zartownis]

Napisane przez Fasoleczk4

Dziewczyny opanujcie się
Nie było mnie zaledwie 10 godzin a tu tyle stron ... ale wzięłam się na sposób i wszystko przeczytałam i na kartkach zapisałam, co gdzie odpisać

Po pierwsze egzaminy zaliczone!!!! Dwie 4 dziękuję za trzymanie kciuków, bardzo mi pomogły. I mogę spokojnie powiedzieć i ogłosić wszem i wobec I rok studiów zaliczony . Oczywiście po egzaminie od razu sukces swój oblałam ... dwoma pączkami, porcją lodów, a na koniec smażonym boczusiem

Gratulacje
Daj paczka, co?

[Tequillla]

Napisane przez DianaM

Dobre

To powiedzcie ile przytyłyście? Ja jestem w 24 tygodniu i przytyłam już 6 kg

Gdy byłam w 24 tyg, też miałam 6 kg na plusie, teraz jestem w 27 i ważę już 8,2 więcej niż przed ciążą. Doktor mnie dziś pochwalił, że tyję dobrze

Napisane przez sorejna

Pamiętam, jak kiedyś zartownis pisała, że była przekonana, że u nas w Polsce becikowe 3000 wynosi. Chcę potwierdzić, że jednak to prawda, w każdym bądź razie u nas w mieście i jak dochód nie przekracza odpowiedniej sumy:
więc:
1000 becikowego
1000 becikowe miejskie od prezydenta miasta za zmajstrowanie nowego obywatela miasta (gdy kwota na 1 członka rodziny nie przekracza 1000 zł)
1000 i od urzędu miasta (500 becikowe miastowe + 500 zasiłku ale tu dochód na 1 członka rodziny nie może przekraczać504 zł netto)
i jak ktoś ubezpieczony to z ubezpieczenia
więc nie jest tak źle

w innych miastach pewnie też są takie "promocje" warto się zorientować

U mnie na wsi takich promocji nie ma. Dostanę 1000 zł jak każdy. Sołtysowi widać nie zależy na przyroście ludności gminy

Napisane przez 19martusia86

Jak mnie w sobotę w nocy skurcz capnął w łydkę to stwierdziłam, że rodzić nie będę niech tę kwestię w jakiś magiczny sposób załatwią byle by z dala od mojej świadomości. Bo jeśli tak mnie nóżka bolała to nie śmiem myśleć jak poród zniosę. Mąż mnie pociesza, że poród to inny ból-łaskawca się znalazł... a ja wcale nie pocieszona.

A wiesz, nie chcę Cię martwić, ale w piątek na szkole rodzenia położna porównywała skurcze porodowe właśnie do tych w łydce... Może żartowała

Napisane przez Kikunia81

a ja mam 4 ridera Mąż już psa woził |Siostra co do mnie przychodzi też urządza przejażdżki, tak więc wszyscy intensywnie trenują Wózek stoi w sypialni, bo i tak nie miałabym go gdzie schować, a poza tym pomimo że mam go już ze 3 tygodnie to uwielbiam na niego patrzeć

4 rider też fajny Sprzedawca w sklepie właśnie takiego chciałby nam najchętniej sprzedać, bo -jak powiedział- slider jest na tyle nowy, że nie potrafi nam wszystkiego o nim powiedzieć. Na to my- że instrukcję poczytamy Bo uparliśmy się na tą rączkę przekładaną i wogóle TZ napalony był na ten wózek od dawna.

Napisane przez miss.hot

Właśnie kurier dostarczył mi pościel - jest piękna
(Dla zainteresowanych http://www.allegro.pl/show_item.php?item=656938282 )

Bardzo mi się podoba.

Napisane przez Fasoleczk4

Po pierwsze egzaminy zaliczone!!!! Dwie 4 dziękuję za trzymanie kciuków, bardzo mi pomogły. I mogę spokojnie powiedzieć i ogłosić wszem i wobec I rok studiów zaliczony . Oczywiście po egzaminie od razu sukces swój oblałam ... dwoma pączkami, porcją lodów, a na koniec smażonym boczusiem

gratuluję!!!!
No to teraz masz wakacje

[sorejna]

Napisane przez Fasoleczk4

Po pierwsze egzaminy zaliczone!!!! Dwie 4 dziękuję za trzymanie kciuków, bardzo mi pomogły. I mogę spokojnie powiedzieć i ogłosić wszem i wobec I rok studiów zaliczony . Oczywiście po egzaminie od razu sukces swój oblałam ... dwoma pączkami, porcją lodów, a na koniec smażonym boczusiem

gratulejszyn

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez zartownis

Ale fajnie, tez chetnie wzielabym slub gdzie indziej


sliczna, mi tez by sie juz nowa przydala


Czyje sie dokladnie tak samo, tez pospalam i czuje sie gorzej niz przed i doszedl do tego bol brzucha, TZ wpadl na chwile, wypil kawe i wypadl, wroci o 20 00. Powiedzialam, zeby wzial i ponosil malucha chwile bo juz nie mam sily, a on, zebym mu do auta wsadzila to go zabierze

uwielbiam takie poczucie humoru

Jeśli chodzi o ślub, to czytałam, że wiele par (polskich) decyduje się na takie rozwiązanie.
Tradycyjna forma zawarcia związku małżeńskiego spędza mi sen z oczu. Dlatego tak zwlekamy, bo ja ciągle na nie jestem, a to jest jakieś rozwiązanie (takie przyjemne z pożytecznym)

Napisane przez Tequillla

U mnie na wsi takich promocji nie ma. Dostanę 1000 zł jak każdy. Sołtysowi widać nie zależy na przyroście ludności gminy

może trzeba go oświecić

Napisane przez Tequillla

A wiesz, nie chcę Cię martwić, ale w piątek na szkole rodzenia położna porównywała skurcze porodowe właśnie do tych w łydce... Może żartowała

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

[Tysiak7]

hello
chyba powinnam notatki robic jak Fasoleczka, bo trudno spamietac co komu chcialam napisac
Fasoleczko gratuluje zaliczenia semestru
miss.hot posciel śliczna tez rozgladam sie ale najpierw remont stypialni a nie wiem na co ja jeszcze przemalowac a to najwczesniej w sierpniu
Matruś to my mamy stanowczo nie wiejskie podejscie miom ze mieszakmy na wsi, bo mam malego kundla i 2 kota ani jedno ani drugie jajek ani mleka nie daje ale boskie porwonanie zrobilaś i na tym zwierzyniec nam sie konczy nie licząc nieproszonych lokatorow -owadów i pajakow
Nika ale miałaś atrakcje nocne slimak jakaoś bym zdzierzyla ale mysz, nie zasnelabym do rana bojac sie ze zaraz przyjdzie mnie przytulić


a co do tematu becikowego tego drugiego uzaleznionego od dochodów to w przypadku malżenstwa (nie wiem jak samotne matki maja) nasze dochody sa utracone i liczy sie tylko dochod TZ dzielony na 3 osoby: nas i dziecko Wiec z tym 504 zl na osobe nie jest tak źle i to sa dochody po odliczeniu wszelkich skladek spolecznych i zdrowotnych. Ja sie cały czas lapalam i nawet na wychowawczym bylam i nalezało mi sie ten dodatek z tytułu wychowania dziecka, tyle ze TZ dostaje tylko podstawe na konto reszte do ręki Ale chyba spora częsc z was tak ma

[Foka29]

Napisane przez miss.hot

Właśnie kurier dostarczył mi pościel - jest piękna
(Dla zainteresowanych http://www.allegro.pl/show_item.php?item=656938282 )

Ooo, faktycznie piękna!

Napisane przez Fasoleczk4

(...)Po pierwsze egzaminy zaliczone!!!! Dwie 4 dziękuję za trzymanie kciuków, bardzo mi pomogły. I mogę spokojnie powiedzieć i ogłosić wszem i wobec I rok studiów zaliczony . Oczywiście po egzaminie od razu sukces swój oblałam ... dwoma pączkami, porcją lodów, a na koniec smażonym boczusiem

Foka to ja bardzo przepraszam za tą czekoladę, nie miałam pojęcia. obiecuję, że to się więcej nie powtórzy!!!
(...)

Gratuluję studentce .... II roku

Wymiziaj szczurka ode mnie po brzuszku!

Napisane przez sorejna

(...)Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

To samo czytałam.
Zresztą w zeszłym tygodniu mnie olśniło i stwierdziłam, że w dniu porodu zbiednieję o te 600 zł na ZZO, więc bólem się już nie martwię za bardzo.

[Biedroneczkaolga]

sorejna błagam bez takich tekstów - typu odcięta noga bo mi się słabo robi....

wyobraźcie sobie że zadzwoniła do mnie sekretarka z pracy że zwolnienie które wystawił mi ginek takie nie może być bo zaczyna się od soboty - a wakacje zaczynają się od poniedziałku - normalnie ręce załamałam... no to dzwonie do ginka a on na to że cofnąć nie może bo już do zusu wysłam ale poratowałam się tym że wystawi mi ze wsteczniejszą datą ( czwartek i piątek - gdzie byłam w pracy) żeby było ciągłośc zwolnienia - kurde i po co ja szłam do pracy??? jak i tak zwolnienie bede mieć - normalnie mam dosyć tej biurokracji

[zartownis]

Napisane przez sorejna

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

Ja mysle, ze to zalezy od osoby, jedne sa bardziej wrazliwe na bol inne mniej.
Po drugie wydaje mi sie, ze co pokolenie to jest slabsze
Jak popatrze na swojej wsi (w Polsce) to bardzo starzy ludzie sa bardziej wytrzymali niz np. ja.

[miss.hot]

Napisane przez woman31

co dzisiaj wisi w powietrzu???????? ja sie tez czuje jakos nieswojo nie mam na nic sily i ochoty- nawet jakos apetytu mnie mam. tez juz pospalam troche ale teraz jestem bardziej otepiala niz bylam, no i znowu zaczal mnie pobolewac jak na okres brzuch

A ja dziś wyjątkowo dobrze się czuje i w końcu załapałam wenę na pisanie pracy (już 12 stron przybyło ) w takim tempie to dziś skończę w końcu

Napisane przez sorejna

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

No niezłe porównanie

Napisane przez Tysiak7

miss.hot posciel śliczna tez rozgladam sie ale najpierw remont stypialni a nie wiem na co ja jeszcze przemalowac a to najwczesniej w sierpniu

Ja lubię mieć kolorową pościel i nie patrzę aż tak czy pasuje do wystroju Oczywiście nie kolory w stylu jaskrawym tylko takie bardziej stonowane

Napisane przez Tysiak7

a co do tematu becikowego tego drugiego uzaleznionego od dochodów to w przypadku malżenstwa (nie wiem jak samotne matki maja) nasze dochody sa utracone i liczy sie tylko dochod TZ dzielony na 3 osoby: nas i dziecko Wiec z tym 504 zl na osobe nie jest tak źle i to sa dochody po odliczeniu wszelkich skladek spolecznych i zdrowotnych. Ja sie cały czas lapalam i nawet na wychowawczym bylam i nalezało mi sie ten dodatek z tytułu wychowania dziecka, tyle ze TZ dostaje tylko podstawe na konto reszte do ręki Ale chyba spora częsc z was tak ma

Czyli liczy się od wynagrodzenia męża netto czy coś się jeszcze odejmuje ?

Napisane przez Foka29

Zresztą w zeszłym tygodniu mnie olśniło i stwierdziłam, że w dniu porodu zbiednieję o te 600 zł na ZZO, więc bólem się już nie martwię za bardzo.

Z tego co na razie wiem u nas nie można zapłacić za ZZO - stosują je tylko w niektórych przypadkach z powodów medycznych
Ale to póki co wyczytałam na forach, ale planuję zgłębić temat jeszcze

[Biedroneczkaolga]

Napisane przez zartownis

Ja mysle, ze to zalezy od osoby, jedne sa bardziej wrazliwe na bol inne mniej.
Po drugie wydaje mi sie, ze co pokolenie to jest slabsze
Jak popatrze na swojej wsi (w Polsce) to bardzo starzy ludzie sa bardziej wytrzymali niz np. ja.

i z tym się zgodzę - moja mama musi być bardzo chora żeby się położyła do łóżka i w takim stanie widziałam ją może ze 2 razy... ja to umieram od razu.. a pozatym jak mi opowiada jak to ona była w ciąży to też ją podziwiam - bo ja to ciągle jęcze a to krzyże a to pachwiny ciągną a to piety ... końca nie widać.. i jak będe rodzić to od progu szpitala bedę wołać o znieczulenie

[Foka29]

Napisane przez miss.hot

(...)Z tego co na razie wiem u nas nie można zapłacić za ZZO - stosują je tylko w niektórych przypadkach z powodów medycznych
Ale to póki co wyczytałam na forach, ale planuję zgłębić temat jeszcze

Nie wiem, może co szpital to obyczaj.
Na stronie internetowej szpitala na Żelaznej w Wa-wie jest oficjalny cennik dodatkowych usług medycznych i jest tam pozycja ZZO na życzenie.

[Nika1980]

Napisane przez woman31

co dzisiaj wisi w powietrzu???????? ja sie tez czuje jakos nieswojo nie mam na nic sily i ochoty- nawet jakos apetytu mnie mam. tez juz pospalam troche ale teraz jestem bardziej otepiala niz bylam, no i znowu zaczal mnie pobolewac jak na okres brzuch

ano nie wiem właśnie...
poćwiczyłam sobie i już mi troszkę lepiej... od dziś dokładam sobie nową serię ćwiczeń przygotowujących do porodu i jedno jest naprawdę trudne a każą w książce 12 razy powtórzyć..dziś powtórzyłam 6 bo bym nie wyrobiła

Napisane przez sorejna

od kilku tyg. męczy mnie zgaga, ostatnio szczególnie, pomijając to, że w bekaniu mogę rywalizować z niejednym facetem, a w "ulewaniu" z niemowlakami, to na dodatek zaczęło mnie palić w przełyku
w końcu dziś kupiłam sobie rennie, może pomoże, bo już mam dość tych męczarni, Wy też macie tą ciążową przypadłość ?

poza tym ostatnio jakoś dziwnie się czuję, nie umiem nawet tego opisać, ale dopada mnie jakaś dziwna melancholia, tęsknota, niecierpliwość - sama nie wiem

ja mam czasem zgagę ale już wiem jak z nią walczyć.
po pierwsze jem owoce przed obiadem a nie po, bo owcki zalegją na ciężej strawnym obiadku , fermentują i stąd zgaga, no i po drugie nie kładę się po jedzeniu, tylko idę na spacer , albo siedzę, byle się nie kłaść. zwykle pomaga odkąd to stosuję..
ty masz kochana jakieś hormonki...

Napisane przez sorejna

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

tak ale przy amputacji nóg mózg nie wydziela hormonów szczęścia, tak jak się to dzieje przy porodzie- w ten sposób natura zadbała o to, by kobieta mogłą szybko zapomnieć o bólu i zająć się dzieckiem.

i po drugie: mamy myśleć , że damy radę- nie wprawiać się w stan paniki a w stan przekonania o własnej sile i możliwościach naszego ciała
jasne, że kobita nie urodzi naturalnie , bez znieczulenia jak będzie sobie całe 9 miesięcy wmawiać jaki to poród jest straszny i jak ona sobie nie poradzi. większe szanse na dobry poród są gdy zdamy sobie sprawę: poró przyjdzie czy tego chcemy czy nie, musimy się do niego dobrze przygotować i z nim sobie poradzić.
jak robię relaksację to powtarzam sobie : moje ciało potrafi urodzić, moja ciało wie jak urodzić ( karamari to za twoją poradą )

Napisane przez Tysiak7

Nika ale miałaś atrakcje nocne slimak jakaoś bym zdzierzyla ale mysz, nie zasnelabym do rana bojac sie ze zaraz przyjdzie mnie przytulić

kiedy biedną myszką zajął się kotek

[Tequillla]

Napisane przez sorejna

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

Aaa, czyli jednak położna na szkole rodzenia żartowała U mnie w szpitalu nie ma możliwości by dostać znieczulenie, nie mają anestezjologa dla tych celów. Dlatego uparłam się, że rodze w mieście oddalonym o 70km. Boję się bólu i wolę mieć taką możliwość "w zanadrzu". Ale teraz boję się też, ze tam nie zdążę dojechać...

[kashin]

No co za dziewuszyska! Dwa dni poza forum a tu 10 stron (!!!) do czytania. Ale się tu dzieje...
Kurcze, pogoda do bani, a jutro idę na koncert na świeżym powietrzu i zastanawiam się gdzie posiałam płaszcz przeciwdeszczowy :| Moje ostatnie melomaniakalne szaleństwo przed porodem

Melduje się kolejny Raczek - 30 czerwca. Równiusieńko w połowie roku, a i tak TŻtowi trzeba było parę razy głowę zmyć zanim zapamiętał

Dziś przeczytałam coś takiego - Another fantastic-accomplishment: your little monkey has been peeing into their amniotic sac for a little while now (this is why potty training takes a while) and if you didn’t know, actually swallows it along with the rest of the amniotic fluid. Although the concept is nasty, their urine is sterile and as part of the amniotic fluid base, is replaced several times throughout the day. Mmmm, yummy

miss.hot gratuluję syneczka i zasilenia męskiej populacji! Tyle dziewczynek wokół, że strach iż sobie chłopaków później będą wyrywać

aliisanka masz przepiękny brzusio. I nie kwiąkać tu o kilogramach i takich tam. Przecież to ciąża, wiadomo że tu i tam przybędzie. Dla mnie brzuszki są strasznie sexy...
Btw - 29t, 2d i 6 kg więcej, w pasie 96 cm

Przeogromnie podobał mi się wózek Leviroo, to ten sam, który spodobał się DianieM. Do czasu, kiedy poczytałam sobie opinie rodziców na forum gazety.pl. Prezentuje się bardzo ładnie, ale niestety ma sporo wad - kółka się psują, ma małą gondolę, z której dziecko szybko wyrasta, ma kiepską amortyzację, w dodatku blaknie itd. Szkoda. Ostatecznie zdecydowaliśmy się również na niemiecki, ale o niebo bardziej solidny.

Fasolko, gratuluję zdania egzaminów No ale w końcu nie mogło być inaczej

Biedroneczkaolga co z tymi piętami??

Przez tą paskudną pogodę nie mam weny obiadowej. Zrobię makaron z jajkiem i jak kto pisknie że coś nie pasuje, to... Żartowałam. Kobiety w ciąży są przecież takie uduchowione, i z nieobecnym wzrokiem stojąc przy oknie wpatrują się w dal...

[Nika1980]

Napisane przez kashin

Melduje się kolejny Raczek - 30 czerwca. Równiusieńko w połowie roku, a i tak TŻtowi trzeba było parę razy głowę zmyć zanim zapamiętał

Dziś przeczytałam coś takiego - Another fantastic-accomplishment: your little monkey has been peeing into their amniotic sac for a little while now (this is why potty training takes a while) and if you didn’t know, actually swallows it along with the rest of the amniotic fluid. Although the concept is nasty, their urine is sterile and as part of the amniotic fluid base, is replaced several times throughout the day. Mmmm, yummy

oj wiedziałam o tym, piszą prawie to samo w mojej książce, jak powiedziałam mężowi to patrzył na mnie , jakbym sobie z niego żartowała, ale potem położna pokazała nam na usg, że mała się zsikała i mąż miał niezłą minę hihihi

dlatego powinnyśmy dużo pić w ciąży to również wspomaga wymianę wód płodowych na świezutkie i czyściutkie

witaj raczku

[Tysiak7]

Napisane przez miss.hot

Czyli liczy się od wynagrodzenia męża netto czy coś się jeszcze odejmuje ?

nie jestem do konca pewna szczegółow wiec nie chce w bład wprowadzac, ale doczytaj gdzies w necie, to tylko tak groźnie brzmi, jest duży odsetek osob które sądza ze nie dostana i nieskladaja wnioskow o rodzinne czy to becikowe, znam takich i zwyczajnie i przepada a w końcu mieć ten 1000 zl a nie miec Wystarczy pomysleć że mamy 'lewy' 1000 zł na zakupy dla dzidzi od razu chce sie czlowiek doinformowac

Napisane przez Nika

kiedy biedną myszką zajął się kotek

Wiem ale ja i tak bym miała lęki ze ona nie przyszła sam tylko np z rodzeństwem w odwiedziny i tak bym nie zasnela

[Nika1980]

Napisane przez Tysiak7

Wiem ale ja i tak bym miała lęki ze ona nie przyszła sam tylko np z rodzeństwem w odwiedziny i tak bym nie zasnela

o tym nie pomyślałam. ja się myszy nie boję ale inwazja ślimaków mnie przeraża.... bleeeeeeee

[Kikunia81]

Napisane przez sorejna

Mam chyba większe zmartwienie, bo słyszałam, że według badań na temat bólu, ten porodowy porównywalny jest do amputacji kończyny bez znieczulenia

ło matko!! to ja nie chcę rodzić

Napisane przez zartownis

Ja mysle, ze to zalezy od osoby, jedne sa bardziej wrazliwe na bol inne mniej.
Po drugie wydaje mi sie, ze co pokolenie to jest slabsze
Jak popatrze na swojej wsi (w Polsce) to bardzo starzy ludzie sa bardziej wytrzymali niz np. ja.

jak tak patrzę na moją matkę to w porównaniu ze mną jest cyborgiem

[Nika1980]

Napisane przez Kikunia81

ło matko!! to ja nie chcę rodzić

zobaczysz jak do 9 miesiąca dotrwasz to już będziesz chciała wreszcie urodzić hihihi

[malin30]

No i jesteśmy w domku. Kocur łazi po mieszkaniu i wyraźnie widać, że coś mu nie pasuje w układzie Nigdy jeszcze tak nie zwiedzał mieszkania po powrocie na stare śmieci.

Fasoleczk4!!!

[kashin]

Napisane przez Nika1980

oj wiedziałam o tym, piszą prawie to samo w mojej książce, jak powiedziałam mężowi to patrzył na mnie , jakbym sobie z niego żartowała, ale potem położna pokazała nam na usg, że mała się zsikała i mąż miał niezłą minę hihihi

dlatego powinnyśmy dużo pić w ciąży to również wspomaga wymianę wód płodowych na świezutkie i czyściutkie

witaj raczku

Tyle teraz wody piję, że pewnie sama mogłabym swój mocz pić i bym się nie zorientowała, bo taki rozwodniony

A co do becikowego - przypadnie nam w udziale 1000 zł standardowego i nic więcej od miasta czy gminy. No i ubezpieczenie TŻta, bo u mnie w pracy grupowego żadnego nie było. No na coś będzie. Na chodniku nie leży, nie?

[miss.hot]

Napisane przez Kikunia81

jak tak patrzę na moją matkę to w porównaniu ze mną jest cyborgiem

Ja to już od dawna wiem i nawet mama ma żartobliwe przezwisko "Terminator" vel "Cyborg"

Właśnie poczułam, że mam w którymś zębie ropę
Od razu zadzwoniłam do dentysty i może jutro mnie gdzieś wciśnie w grafik

[malin30]

Hm! Może i ból porodowy jest podobny do bólu przy amputacji, tylko że amputacja nie jest czymś naturalnym. Matka natura przygotowała nas dobrze do porodu. Wczoraj czytałam w "M jak mama o porodzie" aktywnym. Bardzo często dzięki temu niepotrzebne jest znieczulenie ani nacinanie kroczka. Też bym tak chciała...

[Nika1980]

Napisane przez kashin

Tyle teraz wody piję, że pewnie sama mogłabym swój mocz pić i bym się nie zorientowała, bo taki rozwodniony

hihihihi no ja też piję jak najęta, ale to dobrze

Napisane przez malin30

Hm! Może i ból porodowy jest podobny do bólu przy amputacji, tylko że amputacja nie jest czymś naturalnym. Matka natura przygotowała nas dobrze do porodu. Wczoraj czytałam w "M jak mama o porodzie" aktywnym. Bardzo często dzięki temu niepotrzebne jest znieczulenie ani nacinanie kroczka. Też bym tak chciała...

dokładnie. ja to nie rozumiem po co się tak jeszcze straszyć nawzajem, przecież wszystkie wiemy, że będzie bolało. Ja myslę, że wiele zależy od nastawienia kobiety i jej przygotowania w trakcie ciązy a dalej od położnej.
tak, Malinko, jest coś takiego jak poród aktywny, niestety wymaga czasu i skupienia uwagi położnej ( lekarza) na rodzącej jej potrzebach i jej odczuciach.
np: najgorsza pozycja do rodzenia to na leżąco , ale tak się nam każe rodzić w szpitalu ( dla wygodnictwa lekarza) , a już pozycja w półklęku naturalnie wpsomaga rozwarcie pochwy i zwiększa je o 2 cm, co często skutkuje uniknięciem cięcia...

[kashin]

Napisane przez Nika1980

hihihihi no ja też piję jak najęta, ale to dobrze



dokładnie. ja to nie rozumiem po co się tak jeszcze straszyć nawzajem, przecież wszystkie wiemy, że będzie bolało. Ja myslę, że wiele zależy od nastawienia kobiety i jej przygotowania w trakcie ciązy a dalej od położnej.
tak, Malinko, jest coś takiego jak poród aktywny, niestety wymaga czasu i skupienia uwagi położnej ( lekarza) na rodzącej jej potrzebach i jej odczuciach.
np: najgorsza pozycja do rodzenia to na leżąco , ale tak się nam każe rodzić w szpitalu ( dla wygodnictwa lekarza) , a już pozycja w półklęku naturalnie wpsomaga rozwarcie pochwy i zwiększa je o 2 cm, co często skutkuje uniknięciem cięcia...

Żeby tak tylko lekarzom się chciało przyjmować poród w takiej pozycji

[malin30]

Napisane przez Nika1980

dokładnie. ja to nie rozumiem po co się tak jeszcze straszyć nawzajem, przecież wszystkie wiemy, że będzie bolało. Ja myslę, że wiele zależy od nastawienia kobiety i jej przygotowania w trakcie ciązy a dalej od położnej.
tak, Malinko, jest coś takiego jak poród aktywny, niestety wymaga czasu i skupienia uwagi położnej ( lekarza) na rodzącej jej potrzebach i jej odczuciach.
np: najgorsza pozycja do rodzenia to na leżąco , ale tak się nam każe rodzić w szpitalu ( dla wygodnictwa lekarza) , a już pozycja w półklęku naturalnie wpsomaga rozwarcie pochwy i zwiększa je o 2 cm, co często skutkuje uniknięciem cięcia...

No właśnie moja mama dlatego mnie tak długo rodziła, bo cały czas leżała. Nikt jej nie pozwolił wstać, choć czuła instynktownie, że to by pomogło.

[Nika1980]

Napisane przez kashin

Żeby tak tylko lekarzom się chciało przyjmować poród w takiej pozycji

Napisane przez malin30

No właśnie moja mama dlatego mnie tak długo rodziła, bo cały czas leżała. Nikt jej nie pozwolił wstać, choć czuła instynktownie, że to by pomogło.

niestety. to jest problem, że lekarzom i położnym się nie chce.

a tu tekst na poparcie tego co napisałam:

Leżąca pozycja w czasie porodu jest najgorszą z możliwych. Nie ma nic wspólnego z fizjologią.
Ani matce, ani rodzącemu się dziecku nie ułatwia tego trudnego zadania. Często też wydłuża poród.
Tymczasem wciąż wiele kobiet rodzi leżąc na łóżkach, nie znając zalet porodu w pozycji pionowej. Rodząca jest zwykle bezradna, zdana zupełnie na pomoc medycznego personelu. Zresztą to właśnie położne i lekarze często wymuszają na rodzącej pozycję leżącą, bo taka jest dla nich wygodna, ale nie dla samej matki. Leżąca kobieta, a dawniej dodatkowo przywiązywana do łóżka, jest bardziej "posłuszną" pacjentką i łatwiej się przy niej pracuje. Nie wymaga też dodatkowego wysiłku ze strony personelu, który byłby potrzebny wtedy, gdy kobieta chce zmieniać pozycje w czasie porodu i wcale nie zamierza kłaść się do łóżka.

Na szczęście coraz więcej kobiet wybiera poród aktywny, który nie ma nic wspólnego z bezradnym cierpieniem na łóżku. Matki rodzą w pozycji kucznej, klęczącej lub stojącej, a wcześniej starają się jak najdłużej być w ruchu - spacerują, wchodzą pod prysznic, kręcą biodrami, siedzą na piłce, balansują ciałem opierając się o drabinki lub osobę towarzyszącą, a nawet tańczą. Ruch pełni bardzo ważną rolę szczególnie w początkowej fazie porodu, gdyż ułatwia dziecku prawidłowe wejście w kanał rodny. W późniejszych fazach łagodzi ból rodzącej.
Pozycja pionowa ma wiele zalet. Kanał rodny skierowany jest wtedy do dołu - na przesuwające się dziecko działa dodatkowo siła grawitacji, która wzmacnia siłę skurczy. Główka dziecka mocniej naciska na szyjkę macicy, przyspieszając jej rozwieranie. Gdy kobieta stoi, kuca lub klęczy skurcze są bardziej regularne, silniejsze i częstsze, a poród bardziej efektywny. Przy pionowej pozycji łożysko jest lepiej ukrwione, a dziecko otrzymuje dzięki temu więcej tlenu. Taka pozycja ułatwia też swobodny i głęboki oddech rodzącej, a ten z kolei pozwala zmniejszyć ból. Zachowanie pionowej pozycji w czasie parcia zmniejsza ryzyko pęknięć krocza i potrzeby nacinania go, gdyż tkanki wokół krocza są naciągnięte równomiernie.


Drogie Kobietki i tak mamy mysleć o porodzie - że jesteśmy jego współtwórczyniami, a nie straszyć się nawzajem, bo to nam nie pomoże , ale wzajemne wsparcie i kibicowanie sobie oraz pozytywne nastawienie i przekonanie, że poród może być piękną chwilą może nam pomóc

[Fasoleczk4]

Dziękuję wszystkim za gratulacje. Ukończenie I roku było dla mnie może nie tyle trudne, co po prostu dużym wyzwaniem, po tym co ostatnio działo się w moim życiu, a dokładnie to jak z dnia na dzień "zostałam sama z dzieckiem" ...
A ukończenie studiów jest dla mnie jeszcze wazniejsze ... może nie tyle co zdobycie papierka ... ile udowodnienie sobie, a przede wszystkim mojemu tatowi, że dziecko nie zniszczyło mi życia ... Bo usłyszałam pare razy, że teraz to napewno zawale szkołe i że szkoda tyle kasy wydawać, skoro i tak pewnie rzuce studia przez dziecko ... a tu prosze ... w tym semestrze lepiej sie uczyłam niź w poprzednim. Nie ma to jak dobra motywacja. A przy okazji udowodnie paru sąsiadkom i zamknę im jadaczki ... że dziewczyna z takiego dobrego domu i z brzuchem lata po osiedlu. Jaki wstyd itd ... A ja im pokaże, że te studia skończe i magisterke też zrobię, i dziecko wychowam i dobrą pracę znajdę ... a będę jeszcze lepszą matką. Co z tego, że samotną??
No przepraszam, za moje wypociny ... ale tak jakoś naszło mnie na chwilę refleksji nad moim życiem

[malin30]

Napisane przez Fasoleczk4

Dziękuję wszystkim za gratulacje. Ukończenie I roku było dla mnie może nie tyle trudne, co po prostu dużym wyzwaniem, po tym co ostatnio działo się w moim życiu, a dokładnie to jak z dnia na dzień "zostałam sama z dzieckiem" ...
A ukończenie studiów jest dla mnie jeszcze wazniejsze ... może nie tyle co zdobycie papierka ... ile udowodnienie sobie, a przede wszystkim mojemu tatowi, że dziecko nie zniszczyło mi życia ... Bo usłyszałam pare razy, że teraz to napewno zawale szkołe i że szkoda tyle kasy wydawać, skoro i tak pewnie rzuce studia przez dziecko ... a tu prosze ... w tym semestrze lepiej sie uczyłam niź w poprzednim. Nie ma to jak dobra motywacja. A przy okazji udowodnie paru sąsiadkom i zamknę im jadaczki ... że dziewczyna z takiego dobrego domu i z brzuchem lata po osiedlu. Jaki wstyd itd ... A ja im pokaże, że te studia skończe i magisterke też zrobię, i dziecko wychowam i dobrą pracę znajdę ... a będę jeszcze lepszą matką. Co z tego, że samotną??
No przepraszam, za moje wypociny ... ale tak jakoś naszło mnie na chwilę refleksji nad moim życiem

Bardzo dobre myślenie! Należy Ci się za to... duży tort W każdym razie tak trzymaj!!!