Oczekiwań na brylanciory ciąg dalszy:) Zazdrośnicowy wątek nr 46:)

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

właśnie to samo zauważyłam

ooo fajnie, a gdzie sie wybierasz?

Impreza ma się odbyć u mojej przyjaciółki, a konkretnie w garażu jej brata. Garaż duży, bo on się zajmuje blacharką. No i będą pewnie jakieś stoły, baloniki itp., to na mojej wsi, więc bez brokatu (albo właśnie z ) raczej coś wygodnego, ale ładnego, nie przesadnie eleganckiego. Nie wiem, czy nie skończy się na zakupach myślałam o granatowych rurkach, białej albo czarnej koszulce na koronkowych ramiączkach i czerwonym dłuższym sweterku do narzucenia, ale sama nie wiem... No i buty co, uggi?

[majasn]

Napisane przez justyna_dt

Cionsza?

chciałabyś
u mnie nie ma szans by tak było..to ze stresu z tym, że wcale mi się to nie podoba, bo to oznacza, że naprawdę za dużo sie u mnie dzieje..zwykle spóźnienie trwa tydzień, dwa..tylko w przypadkach kiedy naprawdę mam stresujący czas aż tak mi się cykl wydłuża..

Napisane przez najfajniejsza

współczuję Wam tych ekscesów... ja nie pamiętam, czy kiedyś miałam regularne miesiączki, wiem, że raz mi się długo spóźniała, z miesiąc, po wyjeździe w góry - podobno tak się zdarza, a potem dostałam i zaczęłam brać tabsy. w międzyczasie miałam przerwę w braniu tabsów na dwa cykle, to trwały chyba po 26 czy 27 dni. Wypas

pamiętam, pamiętam u nas był też plac zabaw - taki hardcore'owy, bo opony na sznurkach robiły za huśtawki i nikt się nie czepiał, że nie spełnia taki plac jakichś warunków bezpieczeństwa. jak widzę te metrowe ”ścianki wspinaczkowe” i krótkie zjeżdżalnie, to żal mi tych dzieci, serio...

to pytanie pada na tym wątku o wiele częściej niż ”zaręczona?”

ja zawsze miałam nieregularne..chociaz ostatnio to sie poprawiło

co do placu zabaw to u nas też były opony do huśtania, poza tym takie karuzele co trzeba sie było nieźle ręką namachać żeby sie kręciła..i zjeżdżalnie z blachy, która w tyłek haczyła..w ogóle kiedyś dzieci miały wyobraźnię..uwielbiały grać w gumę, skakać na skakance, bawić się w berka czy chowanego..teraz większość nawet nie wie co to za zabawy..

ale zobacz jak nam się wątek rozwija

[kasia0912]

ja pamiętam jak karą było że z domu wyjść rodzice nie pozwalali,a teraz dzieciakom na rękę...

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Impreza ma się odbyć u mojej przyjaciółki, a konkretnie w garażu jej brata. Garaż duży, bo on się zajmuje blacharką. No i będą pewnie jakieś stoły, baloniki itp., to na mojej wsi, więc bez brokatu (albo właśnie z ) raczej coś wygodnego, ale ładnego, nie przesadnie eleganckiego. Nie wiem, czy nie skończy się na zakupach myślałam o granatowych rurkach, białej albo czarnej koszulce na koronkowych ramiączkach i czerwonym dłuższym sweterku do narzucenia, ale sama nie wiem... No i buty co, uggi?

oo fajny zestaw, będziesz swietnie wygladac

[raingirl]

Napisane przez najfajniejsza

co do nietrzymania przy uchu - chyba nie umiałabym.
zresztą przy regularnym czyszczeniu pewnie się nic złego nie stanie, jak się normalnie przyłoży do ucha

Z tym nietrzymaniem telefonu przy twarzy to akurat wyszło od tego, że dawno temu wyczytałam, że największa dawka promieniowania wychodzi z komórki w momencie nawiązywania połączenia - stwierdziłam, że po co mam sobie dawać prześwietlać mózg na darmo i przyzwyczaiłam się trzymać telefon w lekkim oddaleniu - może i nie pomaga, ale na pewno mi nie przeszkadza, no i mniej świństw zbieram na policzek

[gothka152]

Dobra, przeleciałam.

Glenia samych cudownych dni Dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, pociechy z męża i rosnącego maleństwa
Carmi, suknia piękna i potwierdzam to, co dziewczyny mówiły- wyglądasz zjawiskowo
Capri, gratuluję rozmowy

Postanowień noworocznych nie mam, nigdy mi nie się nic nie udaje Może tylko to, że chciałabym rzadziej kłócić się z tżtem i nie dać się pokusie farbowania włosów. Wracam do naturalnych

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

A wiesz, co w tym jest dla mnie najgorsze? U nas jest niedaleko taki stary plac zabaw. I ja na tym placu zabaw nie jestem w stanie zrobić większości rzeczy, które za gnojka przychodziły mi z łatwością. Jakieś skoki, wspinaczki, masakra... Nie narzekam ostatnio na swoją formę, ale serio nie jestem w stanie się tak wyciągnąć jak kiedyś. A tu boli, tam strzela.

to fakt - ja się dwa lata temu przekonałam, że nie wejdę już na drzewo

Maja, u mnie mam na odwrót wrażenia - dzieci lubią się bawić, skaczą w gumę, grają w klasy u mnie na podwórku, jak jest ładna pogoda, to dzieci jest mnóstwo i super się bawią tylko że właśnie zjeżdżalni już z blachy nie maja, biedni

a spadłyście kiedyś z trzepaka na beton? ja tak! w ogóle nie wiem, gdzie jest trzepak i czy w ogóle jest w mojej okolicy więc nie wiem, czy dzieci się na nim bawią

ja w ogóle nie mam sylwestrowego ubrania ani jednego, nie wiem, co na siebie włożę

co do miesiączek to dłużej niż tydzień to na pewno tylko raz mi się okres spóźnił, bo mi to mama kontrolowała pamiętam mi się nie chciało, nie potrzebowałam, a ona się przejmowała

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

to fakt - ja się dwa lata temu przekonałam, że nie wejdę już na drzewo

Maja, u mnie mam na odwrót wrażenia - dzieci lubią się bawić, skaczą w gumę, grają w klasy u mnie na podwórku, jak jest ładna pogoda, to dzieci jest mnóstwo i super się bawią tylko że właśnie zjeżdżalni już z blachy nie maja, biedni

a spadłyście kiedyś z trzepaka na beton? ja tak! w ogóle nie wiem, gdzie jest trzepak i czy w ogóle jest w mojej okolicy więc nie wiem, czy dzieci się na nim bawią

ja w ogóle nie mam sylwestrowego ubrania ani jednego, nie wiem, co na siebie włożę

co do miesiączek to dłużej niż tydzień to na pewno tylko raz mi się okres spóźnił, bo mi to mama kontrolowała pamiętam mi się nie chciało, nie potrzebowałam, a ona się przejmowała

Tak! Spadłam! Myślałam, że umrę... A było to tak, że się huśtałam zahaczona tak kolanami i jakoś puściłam nogi i zleciałam całym ciałem prościutko na czubek głowy. Jak o tym teraz myślę, to mnie mrozi, bo mogłam się zabić przy niewielkim wysiłku... jakbym coś takiego zobaczyła, to bym zemdlała. Upadłam na plecy i nie mogłam oddychać, koleżanki mnie zaprowadziły do domu, ja w ryku, zero tchu, a matka: "Nie rycz tylko siadaj, rosół jest" do końca życia ten rosół zapamiętam
Pamiętam też, jak koleżanka się huśtała na takiej jednoosobowej huśtawce, stalowa rama i drewniane siodełko bez oparcia. Spadła z tej huśtawki na kolana, a huśtawka od tyłu uderzyła ją w głowę. Straszny widok, krew jej ściekała po twarzy, nie wyobrażam sobie, jak rodzice zareagowali na taki widok
Caprioszku, myślisz? a jakie buty byś dobrała do tego? A jak Ty się ubierasz?
Maja, współczuję Ci, ostatnio też przerabiałam miesięczne ponad spóźnienie @, jakie to frustrujące jest

[kasia0912]

mój brat spadł z trzepaka na tył głowy. ja spadłam ze schodów na działce. Złamałam obojczyk, a po 2 h poszłam się kąpać nad wodę i nic mnie nie bolało, a potem przyjechała mama i okazało się,że mam właśnie złamany

[justyna_dt]

Napisane przez kasia0912

mój brat spadł z trzepaka na tył głowy. ja spadłam ze schodów na działce. Złamałam obojczyk, a po 2 h poszłam się kąpać nad wodę i nic mnie nie bolało, a potem przyjechała mama i okazało się,że mam właśnie złamany

Haha, może my jesteśmy jakimiś cyborgami pamiętam, jak trzy czy cztery razy złamałam palec na piłce do kosza podczas gry w kwadrata w szpitalu to mnie z imienia znali i za każdym razem pytali, czy dalej gram na pianinie

[asiaczek87]

Witajcie

Widzę że jedna przyszła panna młoda się chwaliła sukniami ślubnymi,szkoda że tego nie widzę

Kataru ciąg dalszy... Karola walczę by nie kupić żadnych kropli i rozumiem oglądaliście Insygnia Śmierci? Na tej drugiej częśći tego to j zasypiałam ale TŻ focha nie miał

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez justyna_dt

Tak! Spadłam! Myślałam, że umrę... A było to tak, że się huśtałam zahaczona tak kolanami i jakoś puściłam nogi i zleciałam całym ciałem prościutko na czubek głowy. Jak o tym teraz myślę, to mnie mrozi, bo mogłam się zabić przy niewielkim wysiłku... jakbym coś takiego zobaczyła, to bym zemdlała. Upadłam na plecy i nie mogłam oddychać, koleżanki mnie zaprowadziły do domu, ja w ryku, zero tchu, a matka: "Nie rycz tylko siadaj, rosół jest" do końca życia ten rosół zapamiętam
Pamiętam też, jak koleżanka się huśtała na takiej jednoosobowej huśtawce, stalowa rama i drewniane siodełko bez oparcia. Spadła z tej huśtawki na kolana, a huśtawka od tyłu uderzyła ją w głowę. Straszny widok, krew jej ściekała po twarzy, nie wyobrażam sobie, jak rodzice zareagowali na taki widok

O jaaa współczuję, koleżance też ...Mó brat jak spadł kiedyś z huśtawki za dziecka to złamał rękę

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Caprioszku, myślisz? a jakie buty byś dobrała do tego? A jak Ty się ubierasz?

Myslę że to fajny zestaw a Ty masz idealną figurę więc będziesz wyglądać jak petarda

My mamy imprezę disco polo, ubieram kolorową tunikę i nie mam jeszcze pomysłu na dół, ale chyba kolorowe rajstopy albo legginsy Do tego pewnie jakaś kolorowa biżuteria, drewniana albo plastikowa, albo ewentualnie taka sztuczna kolia z cyrkoniami i kolczyki

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Józia, a co do butów, ja bym wzięła szpilki albo jakieś botki za kostkę

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

Myslę że to fajny zestaw a Ty masz idealną figurę więc będziesz wyglądać jak petarda

My mamy imprezę disco polo, ubieram kolorową tunikę i nie mam jeszcze pomysłu na dół, ale chyba kolorowe rajstopy albo legginsy Do tego pewnie jakaś kolorowa biżuteria, drewniana albo plastikowa, albo ewentualnie taka sztuczna kolia z cyrkoniami i kolczyki

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Józia, a co do butów, ja bym wzięła szpilki albo jakieś botki za kostkę

Aaaaa, getry! Getry ubierz! Dzięki za petardę

Zaliczyłam mały zonk, poszłam do łazienki, rozpinam spodnie... i mój ulubiony pasek rozerwał się w pół

[kasia0912]

Justyna może my woleliśmy się bawić niż złamaniami się przejmować
moja mama zawsze mówiła,że jak byłam mała to zawsze z podwórka wracałam z jakimiś ranami zamiast jedzenia musiała zabierać zapas plastrów, a jak złamałam obojczyk to byłam w przedszkola i bite 2 miesiące miałam gips od pasa do szyi i jedną wolną rękę- lewą a i tak latałam z dzieciakami

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Tak! Spadłam! Myślałam, że umrę... A było to tak, że się huśtałam zahaczona tak kolanami i jakoś puściłam nogi i zleciałam całym ciałem prościutko na czubek głowy. Jak o tym teraz myślę, to mnie mrozi, bo mogłam się zabić przy niewielkim wysiłku... jakbym coś takiego zobaczyła, to bym zemdlała. Upadłam na plecy i nie mogłam oddychać, koleżanki mnie zaprowadziły do domu, ja w ryku, zero tchu, a matka: "Nie rycz tylko siadaj, rosół jest" do końca życia ten rosół zapamiętam
Pamiętam też, jak koleżanka się huśtała na takiej jednoosobowej huśtawce, stalowa rama i drewniane siodełko bez oparcia. Spadła z tej huśtawki na kolana, a huśtawka od tyłu uderzyła ją w głowę. Straszny widok, krew jej ściekała po twarzy, nie wyobrażam sobie, jak rodzice zareagowali na taki widok

ja raz jak jechałam rowerem przez parking, nie zauważyłam, że auto wyjeżdża i przefikołkowałam nad nim, legnęłam plecami na betonie i własnie umiałam tylko wciągać powietrze, nie mogłam wypuścić, masakra, jak to bolało, jakie uczucie, że umrę! z trzepaka spadłam i nic mi się nie stało o dziwo, jakoś na ramię upadłam. ze schodów spadłam ze trzy razy, były strasznie śliskie zimą tam, gdzie wtedy mieszkałam.
A P. jak miał dwa latka dostał z huśtawki w głowę tak, że go rzuciło do góry
a rosół rządzi

[asiaczek87]

Napisane przez capriola_87

My mamy imprezę disco polo, ubieram kolorową tunikę i nie mam jeszcze pomysłu na dół, ale chyba kolorowe rajstopy albo legginsy Do tego pewnie jakaś kolorowa biżuteria, drewniana albo plastikowa, albo ewentualnie taka sztuczna kolia z cyrkoniami i kolczyki

O zazdroszczę takiej tematycznej imprezy

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Aaaaa, getry! Getry ubierz! Dzięki za petardę

No tak by było najwygodniej, ale obawiam się że za mało obciachowo Przydałaby mi się jakaś mini ze skóry albo jakiegoś sztucznego materiału

i współczuję paska

[Zuzik06]

mnie brat zepchną ze ślizgawki. Ostatnio mama mi to przypomniała. Ponoć ojciec zaniósł mnie do domu z rozwalonym nosem i sikającą na wszystkie strony krwią

Parę lat później potknęłam się o wystającą płytę chodnikową, a że akurat gdzieś biegłam, to przewracając się przeleciałam lewym policzkiem po chodniku. Strupa miałam mniej więcej od oka do brody A najlepsze jest to, że tydzień póxniej w sukience komunijnej szłam na jakąś procesję szkoda, że nie mam foto

a jakoś w gimnazjum tata uczył mnie skakać na główkę. Skoczyłam ryjąc głową o dno basenu. Rozwaliłam górną wargę tak że mięcho praktycznie na wierzchu bleee

[Gleniusia]

Napisane przez Smerfetka_88

ale tys młoda

nom jeszcze tak

Napisane przez butterfly20

Gleń cicho być!Mam prawie 4 więcej i jakoś żyję!:P

czyli jest dla mnie nadzieja?

Napisane przez kkasia007

Gleniusia Wszystkiego co Najlepsze, Najsłodsze, Wymarzone i Wyśnione.

Napisane przez majasn

hej

Gleniu, życzę Ci mnóstwo szczęścia i radości, aby wszystko szło po Twojej myśli a nowe życie się pięknie rozwijało

Napisane przez justyna_dt

Gieniu najukochańsza, życzę Ci mnóstwo zdrowia, szczęścia, miłości i wszystkiego najlepszego dla wiesz kogo

Napisane przez gothka152

Dobra, przeleciałam.

Glenia samych cudownych dni Dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, pociechy z męża i rosnącego maleństwa

Dziękować

Hawwuś dziękuję za smska

Napisane przez justyna_dt

Zaliczyłam mały zonk, poszłam do łazienki, rozpinam spodnie... i mój ulubiony pasek rozerwał się w pół

na 14 jadę się spotkać z moimi dziewczynami, jeszcze nic nie wiedzą o cionszy ciekawa jestem, jak zareagują

teściowie właśnie u mnie byli z prezentem w postaci gotówki, więc chyba się skuszę na małe zakupy w galerii

[capriola_87]

Napisane przez asiaczek87

O zazdroszczę takiej tematycznej imprezy

w zeszłym roku mieliśmy lata 20. i przebrania były nieziemskie W tym roku niestety bardziej na śmiesznie niż elegancko, ale ta sama ekipa która jest gwarancją dobrej zabawy więc nie mogę się doczekać

No i jeszcze udało mi się namówić koleżankę na mojito więc nie będę musiała pić wódy Co niezmienie mnie cieszy

[najfajniejsza]

Napisane przez justyna_dt

Aaaaa, getry! Getry ubierz! Dzięki za petardę

Zaliczyłam mały zonk, poszłam do łazienki, rozpinam spodnie... i mój ulubiony pasek rozerwał się w pół

mówiłam jej o getrach z miejscem na pietę i w geometryczne wzory

co do paska -

a jeszcze mis ię przypomniało, jak mi P. opowiadał, że w drugiej czy trzeciej klasie chodzili po dachu szkoły (dało się łatwo wejść po oknach - szkoła parterowa) i skakali z tego dachu. i jeden kolega skoczył tak, że połamał obie ręce, zaczął płakać, a oni mu nastawiać te ręce ale się nie dało i dopiero wtedy poszedł do domu. Bał się iść, bo myślał, że go rodzice zabiją, więc poprosił, by mu nastawili

i a propos: http://www.youtube.com/watch?v=iUSw9tRPRDU
wrzucałam już pewnie, ale uwielbiam ten filmik któż z nas się nie bał, że go mama za coś zabije. Znów

[capriola_87]

Napisane przez Gleniusia

teściowie właśnie u mnie byli z prezentem w postaci gotówki, więc chyba się skuszę na małe zakupy w galerii

skuś się, skuś! bo potem już wszystko na dzindziora będzie szło

[kasia0912]

mój TŻ tak umiejętnie uczył się jeździć na rowerku,że 10 metrów przejechał i łup o beton do teraz ma bliznę.

[justyna_dt]

Napisane przez capriola_87

No tak by było najwygodniej, ale obawiam się że za mało obciachowo Przydałaby mi się jakaś mini ze skóry albo jakiegoś sztucznego materiału

i współczuję paska

Ale takie getry wiesz... wiesz... nie pamiętam, jak się nazywają, takie śliskieeeeee we wzorkiiii

[Hawwa87]

Napisane przez BYou

Z

Hawwa Ty się słuchasz Męża i odrazu prezenty[COLOR="Silver"]

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego
Ale może to powód, dla którego P. tak często dostaje prezenty



Ja nie pamiętam, żebym miała aż takie wypadki jako dzieciak, choć kilka drobnych pewnie by się znalazło Ale ja raczej uważna byłam i zostało mi to do teraz - byle się nie pobrudzić i nie uszkodzić

Gleniu, jeszcze raz wszystkiego najlepszego

[capriola_87]

Napisane przez justyna_dt

Ale takie getry wiesz... wiesz... nie pamiętam, jak się nazywają, takie śliskieeeeee we wzorkiiii

no wiem wiem, ale już nigdzie takich nie dostanę

[justyna_dt]

Napisane przez najfajniejsza

mówiłam jej o getrach z miejscem na pietę i w geometryczne wzory

co do paska -

a jeszcze mis ię przypomniało, jak mi P. opowiadał, że w drugiej czy trzeciej klasie chodzili po dachu szkoły (dało się łatwo wejść po oknach - szkoła parterowa) i skakali z tego dachu. i jeden kolega skoczył tak, że połamał obie ręce, zaczął płakać, a oni mu nastawiać te ręce ale się nie dało i dopiero wtedy poszedł do domu. Bał się iść, bo myślał, że go rodzice zabiją, więc poprosił, by mu nastawili

i a propos: http://www.youtube.com/watch?v=iUSw9tRPRDU
wrzucałam już pewnie, ale uwielbiam ten filmik któż z nas się nie bał, że go mama za coś zabije. Znów

O to to, o tych getrach mówię a z nastawianiem rąk
Coś miałam pisać... aaaa, Zuzia, z tym pojazdem policzkowym po chodniku to też przerabiałam! w przedszkolu biegłam, wpadłam w ławkę, nie zauważyłam jej dorobiłam się krwiaka na piszczeli, strupa na całej prawej stronie twarzy i wybitego zęba a parę dni później była akademia na koniec przedszkola i mama mnie pudrowała

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez capriola_87

no wiem wiem, ale już nigdzie takich nie dostanę

http://www.kedoo.pl/Galerie%2017.12....o/dsc00217.jpg to te bierz!!!

[najfajniejsza]

Napisane przez Zuzik06

Parę lat później potknęłam się o wystającą płytę chodnikową, a że akurat gdzieś biegłam, to przewracając się przeleciałam lewym policzkiem po chodniku. Strupa miałam mniej więcej od oka do brody A najlepsze jest to, że tydzień póxniej w sukience komunijnej szłam na jakąś procesję szkoda, że nie mam foto

ja tak miałam w zerówce! wyrżnęłam się na żużlu i przejechałam połową ciała po nim miałam całą lewą stronę twarzy we krwi, lewą nogę i lewą rękę. jak zobaczyłam tyle krwi i poczułam ten gorąc, to byłam pewna, że umieram, pożegnałam się z mamą nawet a ona mi powtarzała: ”Będziesz żyła, kochanie, będziesz długo żyła” i nie zapomnę w życiu jak mama zaprowadziła mnie do zerówki i wyjaśniała wychowawczyni, co się stało, że mam twarz w strupie, a ja już poszłam do grupy i koleżanka do mnie: ”Jak dobrze, że to Ty, myślałam ,że diabeł po nas przyszedł”

Glenia, idź na szoping, zazdroszczę Ci go zresztą

Capri, właśnie! śliskie we wzorki!

[asiaczek87]

Napisane przez capriola_87

w zeszłym roku mieliśmy lata 20. i przebrania były nieziemskie W tym roku niestety bardziej na śmiesznie niż elegancko, ale ta sama ekipa która jest gwarancją dobrej zabawy więc nie mogę się doczekać

No i jeszcze udało mi się namówić koleżankę na mojito więc nie będę musiała pić wódy Co niezmienie mnie cieszy

Ooo lata 20 też fajna sprawa
To pozazdrościć ekipy
Mojito też lubię, wręcz uwielbiam

[Zuzik06]

Napisane przez najfajniejsza

”Jak dobrze, że to Ty, myślałam ,że diabeł po nas przyszedł”

padłam

Jusia to dobra mama, ja pamiętam tylko, że moja mnie wodą utlenioną polewała, nawet mi się wryło w pamięc w co byłam wtedy ubrana, grr

Hawwa szlachcianka