Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV - Strona 142 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-25, 20:53   #4231
Neni1984
Zakorzenienie
 
Avatar Neni1984
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 8 698
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Dobranoc
Neni1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:00   #4232
magolina
Wtajemniczenie
 
Avatar magolina
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: świętokrzyskie:)
Wiadomości: 2 892
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Jestem zadowolona po wizycie.Pani dr zauważyła dużą poprawe u Laury.W 2 tyg.przybrala pół kg wiec jest ok

Znowu sie z tzem poklocilam.Jestem taka samotna a przynajmniej tak sie czuje
dla Laury
A dla Ciebie

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:
O masakra, strasznie współczuje przeżyć. Ja wychodziłam z siebie jak Adaś mial echo serca robione w szpitalu ze wzgledu na utrzymujący się szmer nad serduszkiem i myślałam, że zejdę na zawał a co dopiero Wy....szok.
Dobrze, że wszystko już ok

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
Troszkę byś z nami zafudrygowała okąsło ciepłossalne
Tekst wątku

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Znowu dałam Małemu mm, a on tylko 60ml ledwo zjadł... i nie dało się wcisnąć więcej, bo płacz.. noż kurde..terrorysta mały..woli jeść w mini ilościach a często i matkę wykończyć..przecież on nawet nie zjadł dawki dla noworodka!
No widzisz, taki typ może z Olka. U mnie znów na odwrót - Mlody drze się o jedzenie jak już brzuszek pusty i nie może się nachapać. Już nie wiem co lepsze - jeśc po trochu czy nażerać się dużo tak od razu

Cytat:
Napisane przez misiaczka555 Pokaż wiadomość
Ćwiczyłyśmy też dziś przewroty z brzuszka na plecki i teraz Misiolina robi przewroty przez prawe i lewe ramie. Wcześniej tylko robiła przewroty przez prawe.
dla Majki

Dobranoc
magolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:03   #4233
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
Fiazo mówiłaś,ze masz sposoby na brzuszek od mamy, kiedy nam zmontujesz tak filmk,albo chociaz opiszesz?? plissss

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------



ile mozemy razy klikac dziennie?
Do kiedy ten konkurs będzie?
Surka tez byłą daleko a wyniosłysmy ja na szczy\ty
Pamiętam, postaram się jutro podziałać w tym kierunku.
Ale niektóre z nich pewnie same znacie, a może i wszystkie, jak nie filmik to fotorelacje zrobie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:16   #4234
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Rockyyy Pokaż wiadomość
Jestem zadowolona po wizycie.Pani dr zauważyła dużą poprawe u Laury.W 2 tyg.przybrala pół kg wiec jest ok

Znowu sie z tzem poklocilam.Jestem taka samotna a przynajmniej tak sie czuje

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Dobranoc, ide w kime, nie ma sensu dalej siedziec.Nawet mi sie pisac nie chce

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka



Cytat:
Napisane przez madi82 Pokaż wiadomość
spokojnie, mój do tej pory czasem zjada 90 ml..i mu wystarcza...
Może nie był bardzo głodny, choć 60 to tak maławo pewnie bedzie sie budził dojadac...

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Evewe a Ty co dziś tylko w pasku wisisz, co tam u Was?

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Karolajn a Ty juz wróciłaś??

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------



a jakbyś go lekko przetrzymała, może za często je..i dlatego malutko?
ciężko go przetrzymać.. 1,5-2 godz. nie jadł przed butlą

Cytat:
Napisane przez eveewe Pokaż wiadomość
dzoan jesli chodzi o spiworek 90 cm (chodzi ci o taki do wozka, sanek na zime) wez pod uwage to, ze dopoki dziecko nie siedzi, to chowa sie w nim cale, jak pozniej siedzi, to tylko troszke nozek, pupci i pleckow - starczy na dlugoMoja ma 2,5 roku i w wozku by spokojnie dala rade w takim, bo obstawiam, ze moj dluzszy nie jest
dziękuję

Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość
A jaki masz smoczek?
Dziwne że tak malutko zjadł.
avent trójprzepływowy.. łatwo wylatuje mleczko, bo jak odwróciłam nad zlewem to kapało

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość
dzoan - a inne mleko próbowałaś? Albo zagęścić kleikiem/kaszką?
nie próbowałam innego..ale to mu smakowało..nie raz jadł..teraz ogólnie też jadł ładnie, tylko po 50ml już się odrwyał od butli i pomału jeszcze 10 dojadł.. a na kleiki i kaszki jeszcze troszkę muszę poczekać, bo 4 miesięcy nie skończył

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

krysia jejku aż mi się słabo zrobiło jak to czytałam.. dla nich to tylko pomyłka, gdzie Wam się świat walił.. co Wy musieliście przejść, to nawet sobie wyobrazić nie mogę.. Jak dobrze, że wszystko się pomyślnie skończyło

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Ja podobnie jak Rocky też pokłóciłam się z mężem.. Próbowaliśmy rozmawiać.. śmiechu warte takie rozmowy.. nie dogadaliśmy się, jest jeszcze gorzej.. i chyba się już nigdy nie dogadamy.. już mi głos odbierało i żeby nie wyjść na słabiznę wyszłam pod prysznic popłakać. Czuję się jak nikt dla niego..totalne zero.. z podejściem do codziennych spraw i życia jak gówniara.. nawet się dowiedziałam, że skoro on widzi, to co mój ojciec i już są 2 osoby, to powinnam wyciągnąć wnioski.. super..

Idę spać

Dobranoc
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:16   #4235
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

dobranoc
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:31   #4236
krysiaa2608
Raczkowanie
 
Avatar krysiaa2608
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 392
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

spokojnej nocy
__________________
26.08.2011 żona!

31.07.2013 Basia!


krysiaa2608 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:40   #4237
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Dzoan przykro mi
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:41   #4238
Margosia__
Zakorzenienie
 
Avatar Margosia__
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość


Ja podobnie jak Rocky też pokłóciłam się z mężem.. Próbowaliśmy rozmawiać.. śmiechu warte takie rozmowy.. nie dogadaliśmy się, jest jeszcze gorzej.. i chyba się już nigdy nie dogadamy.. już mi głos odbierało i żeby nie wyjść na słabiznę wyszłam pod prysznic popłakać. Czuję się jak nikt dla niego..totalne zero.. z podejściem do codziennych spraw i życia jak gówniara.. nawet się dowiedziałam, że skoro on widzi, to co mój ojciec i już są 2 osoby, to powinnam wyciągnąć wnioski.. super..
Mam nadzieję, że uda Wam się odnaleźć te szczęśliwe dni, które Was połączyły...

Krysia dobrze, że to wszystko okazało się tylko złym koszmarem... chociaż boli, że musiało się w ogóle stać


Nas znów troszkę nie było Ale to dlatego, że praktycznie cały weekend spędziliśmy na IP
Spokojnie, Gluciątko jest całe i zdrowe i nic Mu nie dolega
Od czwartku miałam zapalenie piersi, zaczerwienienie, gorączka i te sprawy- ale, ze już wcześniej takowe przechodziłam to się tym zbytnio nie przejęłam... Ale w sobotę dalej coś było nie tak, a Gluciątko w ogóle nie chciało tej piersi nawet do swoich słodkich usteczek włożyć (jaki perwers) więc zadzwoniłam do poradni laktacyjnej- kazali zgłosić się na ip to pojechałam- położna stwierdziła, że pierś wygląda normalnie, jest zdrowiutka a Piotruś po prostu postanowił się odstawić od piersi... Skubany

Ale wróciłam do domu i dostałam takich dreszczy, że masakra, a Tż nie było w domu, dopiero było zabawnie Gorączka a ten "zdrowy" wg położnej cycek 3 razy większy od drugiego
No to jak tylko Tż w nd wrócił to dawaj z powrotem na IP
Ale pojechałam sama Tym razem cudowna położna stwierdziła zapalenie
Udrożniła kanaliki, dali antybiotyk, kazała ściągać mleko i okładać kapustą i powiedzieli, że już będzie spoko Wróciłam do domu pełna wiary, nadziei i złudnego optymizmu No to próbuje ściągać to mleko ręcznie, laktatorem, przystawiać Młodego a On biedny jak widział tego cyca to zaczynał płakać a jak Mu próbowałam włożyć do dzioba to histeria No to Młodego w auto i z powrotem na IP... Położna jak mnie znów zobaczyła to mało nie zemdlała
Ale zwołała całą gromadę laktacyjnych na pomoc bo sama sobie ze mną już nie radziła ha ha ha ha
Po bardzo długich debatach i męczarniach mojego biednego i zdezelowanego cyca zgodnie zawyrokowały, że Młody nie chce zassać bo w piersi nie ma mleka (udało im się odciągnąć całe 6 ml )
I decyzja czy chcę się próbować laktację i przychodzić do innej laktacyjnej czy mają mi wypisać tabletki na zatrzymanie laktacji co by drugiego cycka nie urwało
No to świadoma praw i obowiązków wzięłam tabletki
I tym sposobem mieliśmy być od dziś na mm... Hm... jeszcze nam się nie udało, ale nie znamy dnia ani godziny
The End

Ps. prawie jak opis porodu ha ha ha ha
__________________
Duży

Mały
Margosia__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 21:43   #4239
taribari
Zadomowienie
 
Avatar taribari
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 266
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Krysia az mnie zmroziło. Strasznie wspolczuje przezyc.

Dzoan a moj nie chce pic z 3przeplywowego. Tylko z 1 dziurką i to lateksowy . Dobrze że kleik przechodzi. Spróbuj go moze oszukac woda zeby wytrzymal 3h. Moze sie przestawi?

Wszystkim potrzebujacym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Marika (23 tc)
Ptyś

I Love The Life I Live
I Live The Life I Love

taribari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:03   #4240
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Kejt - ja tez klikam

Krysiu - o Boze musieliscie przezyc pieklo, nie wierzylam, co czytam!... Kochana, zadne slowa nie wyraza tego, jak bardzo wspolczuje tamtych chwil i jak ciesze sie, ze to glupi blad odzytu

Pamietem z porannego nadrabiania na tel., ze byla mowa o pizamkach - my na noc po kapieli wkladamy swiezuni bodziak i pajacyk, a w dzien na to princeskę albo orodniczkę - i jesli dzien bez wpdek, to nie zmieniamy nocnego stroju az do kolejnej kąpieli

Rany, nie bijcie, ale Lilo dzis dostala zmiksowany rosolek na kuraku, taki wlasciwie dorosly oczywiscie z kuraka zmiksowalam jej tylko piersi kawalatek i oczywiscie plula dalej niz widziala komedia normalnie, te minki - szok, odraza, grymas jakby piołun łykała mialysmy z tesciowa i szwagierka ubaw po pachy - ale nie plakala i dziob sie otwieral, wiec nie bylo zle, bo wczesniej na wszelkie warzywa z machewka wlacznie reagowala obraza majestatu na 3 godziny minimum

No i upolowalysmy w komisie łosia lamaze za 15 pln jak nowka niesmigany

Oraz za 12 pln poducho-pluszaka owieczkę, mieciutki kocyk-przytulanke xxl oraz 2 zawieszki mamas&papas

A wczoraj zaliczylam z tesciem 8-kilometrowy spacer po Tczewie ze szczegolnym naciskiem na deptak nadwislanski i oznajmiam, ze Tczew miasto nadspodziewanie urokliwe, a Wisla listopadowa, szeroko rozlana, z tym starym mostem, krogulcami i mewami - przecudowna. Nic, ze dzis mam zakwasy w posladach ze ledwo do lumpka dotarlam . Nic, ze na koniec zlapala nas taka wichurzyca z gradobiciem, ze prawie mi pokrowiec na wozek z pięsci wydarło . Nic, ze jedyne botki, ktore zabralam z Wro, polowicznie sie wlasciwie rozpadly

Normalnie tesknie za mężem jak w czasach, gdy widywalismy sie ukradkiem raz na miesiac w roznych miastach w polowie drogi do miast rodzimych, mieszkalismy w hotelach i zal nam bylo kazdej godziny snu, bo przeciez trzeba bylo nasycic sie sobą i nacieszyć do bólu

Normalnie wystarczylo sie wyspac, odpaść i zrelaksować, zeby wrocil zachwyt nad glupia szara brudna Matką Wszystkich Rzek i rozrzucajacym skarpetki po domu, nieogolonym Towarzyszem Zycia .

Normalnie kocham cały swiat wlacznie z moim psem, ktory po kastracji w ogole sie nie wyciszyl, nadal pragnie zagryzc wszystkich wrogow, ale za to cierpiac na chroniczne infekcje drog moczowych - posikuje gdzie bądź jak szczeniak w chwilach glebszych wzruszen . A jego specjalistyczna karma Royal Canin Urinary rujnuje mą kieszeń.

Normalnie juz nie unikam luster, a wrecz sie przegladam z lubością - ubylo mi z dziesiec lat na oko

Kurczę, dziewczyny, polecam taki odpoczynek od codziennosci jesli tylko dacie radę się wyrwac!!!


MARGO, mowilm Ci juz, ze Ciebie tez kocham?
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:10   #4241
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Nie mogłam zasnąć i wróciłam.. Małego też smarkaniem nie chcę obudzić..
Dziwnie się czuję od popołudnia, mam nadzieję, że mnie coś nie rozkłada.

Margoś koniec laktacji u Ciebie? ale jak to tak? dlaczego nagle mleko zanikło? jak to możliwe? w szoku trochę jestem..No a czemu cycek puchł? z zapalenia? A położna na IP też niezła..
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:20   #4242
Margosia__
Zakorzenienie
 
Avatar Margosia__
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość

Pamietem z porannego nadrabiania na tel., ze byla mowa o pizamkach - my na noc po kapieli wkladamy swiezuni bodziak i pajacyk, a w dzien na to princeskę albo orodniczkę - i jesli dzien bez wpdek, to nie zmieniamy nocnego stroju az do kolejnej kąpieli

Rany, nie bijcie, ale Lilo dzis dostala zmiksowany rosolek na kuraku, taki wlasciwie dorosly oczywiscie z kuraka zmiksowalam jej tylko piersi kawalatek i oczywiscie plula dalej niz widziala komedia normalnie, te minki - szok, odraza, grymas jakby piołun łykała mialysmy z tesciowa i szwagierka ubaw po pachy - ale nie plakala i dziob sie otwieral, wiec nie bylo zle, bo wczesniej na wszelkie warzywa z machewka wlacznie reagowala obraza majestatu na 3 godziny minimum

Kurczę, dziewczyny, polecam taki odpoczynek od codziennosci jesli tylko dacie radę się wyrwac!!!


MARGO, mowilm Ci juz, ze Ciebie tez kocham?
Nie wiem ale możesz mi powtarzać częściej
Co do podkreślonegoMy hardcorowi nie jesteśmy ale niechlubnie dążymy co by nie być gorszymi od Was

Męża zawsze kocham jak jestem u rodziców, ale jak się odezwie jak wracam to mi przechodzi zwykle

Peter jak idzie spać w ładniejszym wdzianku to nie zmieniam, a jak w jakimś brzydkim albo różowym to rano zmieniamy ha ha ha ha
Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Margoś koniec laktacji u Ciebie? ale jak to tak? dlaczego nagle mleko zanikło? jak to możliwe? w szoku trochę jestem..No a czemu cycek puchł? z zapalenia? A położna na IP też niezła..
Dzoan a może spróbuj zrobić jakąś romantyczną kolację i spróbować z Tż NIE rozmawiać o problemach ale dać ponieść się fantazji?

Czemu puchł to nie wiem... nie wiem też czemu nie wrócił do swoich naturalnych rozmiarów Mam nadzieję, że kiedyś pójdzie po rozum do głowy (niewiele mu już brakuje co by dosięgnąć) i stanie się normalny A laktacja hm... tylko jeden cycek mi nie działa
Drugi dopiero czeka na wyrok
__________________
Duży

Mały
Margosia__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:20   #4243
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Kejt - ja tez klikam

Krysiu - o Boze musieliscie przezyc pieklo, nie wierzylam, co czytam!... Kochana, zadne slowa nie wyraza tego, jak bardzo wspolczuje tamtych chwil i jak ciesze sie, ze to glupi blad odzytu

Pamietem z porannego nadrabiania na tel., ze byla mowa o pizamkach - my na noc po kapieli wkladamy swiezuni bodziak i pajacyk, a w dzien na to princeskę albo orodniczkę - i jesli dzien bez wpdek, to nie zmieniamy nocnego stroju az do kolejnej kąpieli

Rany, nie bijcie, ale Lilo dzis dostala zmiksowany rosolek na kuraku, taki wlasciwie dorosly oczywiscie z kuraka zmiksowalam jej tylko piersi kawalatek i oczywiscie plula dalej niz widziala komedia normalnie, te minki - szok, odraza, grymas jakby piołun łykała mialysmy z tesciowa i szwagierka ubaw po pachy - ale nie plakala i dziob sie otwieral, wiec nie bylo zle, bo wczesniej na wszelkie warzywa z machewka wlacznie reagowala obraza majestatu na 3 godziny minimum

No i upolowalysmy w komisie łosia lamaze za 15 pln jak nowka niesmigany

Oraz za 12 pln poducho-pluszaka owieczkę, mieciutki kocyk-przytulanke xxl oraz 2 zawieszki mamas&papas

A wczoraj zaliczylam z tesciem 8-kilometrowy spacer po Tczewie ze szczegolnym naciskiem na deptak nadwislanski i oznajmiam, ze Tczew miasto nadspodziewanie urokliwe, a Wisla listopadowa, szeroko rozlana, z tym starym mostem, krogulcami i mewami - przecudowna. Nic, ze dzis mam zakwasy w posladach ze ledwo do lumpka dotarlam . Nic, ze na koniec zlapala nas taka wichurzyca z gradobiciem, ze prawie mi pokrowiec na wozek z pięsci wydarło . Nic, ze jedyne botki, ktore zabralam z Wro, polowicznie sie wlasciwie rozpadly

Normalnie tesknie za mężem jak w czasach, gdy widywalismy sie ukradkiem raz na miesiac w roznych miastach w polowie drogi do miast rodzimych, mieszkalismy w hotelach i zal nam bylo kazdej godziny snu, bo przeciez trzeba bylo nasycic sie sobą i nacieszyć do bólu

Normalnie wystarczylo sie wyspac, odpaść i zrelaksować, zeby wrocil zachwyt nad glupia szara brudna Matką Wszystkich Rzek i rozrzucajacym skarpetki po domu, nieogolonym Towarzyszem Zycia .

Normalnie kocham cały swiat wlacznie z moim psem, ktory po kastracji w ogole sie nie wyciszyl, nadal pragnie zagryzc wszystkich wrogow, ale za to cierpiac na chroniczne infekcje drog moczowych - posikuje gdzie bądź jak szczeniak w chwilach glebszych wzruszen . A jego specjalistyczna karma Royal Canin Urinary rujnuje mą kieszeń.

Normalnie juz nie unikam luster, a wrecz sie przegladam z lubością - ubylo mi z dziesiec lat na oko

Kurczę, dziewczyny, polecam taki odpoczynek od codziennosci jesli tylko dacie radę się wyrwac!!!


MARGO, mowilm Ci juz, ze Ciebie tez kocham?
Pierwsze co pomyślałam..Boże Oli zabierz mnie tam, niech i ja to wszystko poczuję Tak się wczytałam, w to co napisałaś, że zapomniałam czemu zasmarkałam chusteczkę Normalnie moja wyobraźnia zaczęła działać Znowu Ci zazdroszczę, gdzie zazdrość rzeczą złą..a kysz

Lilo to ma dopiero wypas żarełko powiem nawet, że jada lepiej ode mnie
Nie martw się o butki, w lumpkach czeka na Ciebie jeszcze 10 lepszych par
Nasz kot też na RC Urinary i mimo wszystko kocham go
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:22   #4244
idzia111
Zakorzenienie
 
Avatar idzia111
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: woj. lubelskie
Wiadomości: 3 158
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Margosia__ Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że uda Wam się odnaleźć te szczęśliwe dni, które Was połączyły...

Krysia dobrze, że to wszystko okazało się tylko złym koszmarem... chociaż boli, że musiało się w ogóle stać


Nas znów troszkę nie było Ale to dlatego, że praktycznie cały weekend spędziliśmy na IP
Spokojnie, Gluciątko jest całe i zdrowe i nic Mu nie dolega
Od czwartku miałam zapalenie piersi, zaczerwienienie, gorączka i te sprawy- ale, ze już wcześniej takowe przechodziłam to się tym zbytnio nie przejęłam... Ale w sobotę dalej coś było nie tak, a Gluciątko w ogóle nie chciało tej piersi nawet do swoich słodkich usteczek włożyć (jaki perwers) więc zadzwoniłam do poradni laktacyjnej- kazali zgłosić się na ip to pojechałam- położna stwierdziła, że pierś wygląda normalnie, jest zdrowiutka a Piotruś po prostu postanowił się odstawić od piersi... Skubany

Ale wróciłam do domu i dostałam takich dreszczy, że masakra, a Tż nie było w domu, dopiero było zabawnie Gorączka a ten "zdrowy" wg położnej cycek 3 razy większy od drugiego
No to jak tylko Tż w nd wrócił to dawaj z powrotem na IP
Ale pojechałam sama Tym razem cudowna położna stwierdziła zapalenie
Udrożniła kanaliki, dali antybiotyk, kazała ściągać mleko i okładać kapustą i powiedzieli, że już będzie spoko Wróciłam do domu pełna wiary, nadziei i złudnego optymizmu No to próbuje ściągać to mleko ręcznie, laktatorem, przystawiać Młodego a On biedny jak widział tego cyca to zaczynał płakać a jak Mu próbowałam włożyć do dzioba to histeria No to Młodego w auto i z powrotem na IP... Położna jak mnie znów zobaczyła to mało nie zemdlała
Ale zwołała całą gromadę laktacyjnych na pomoc bo sama sobie ze mną już nie radziła ha ha ha ha
Po bardzo długich debatach i męczarniach mojego biednego i zdezelowanego cyca zgodnie zawyrokowały, że Młody nie chce zassać bo w piersi nie ma mleka (udało im się odciągnąć całe 6 ml )
I decyzja czy chcę się próbować laktację i przychodzić do innej laktacyjnej czy mają mi wypisać tabletki na zatrzymanie laktacji co by drugiego cycka nie urwało
No to świadoma praw i obowiązków wzięłam tabletki
I tym sposobem mieliśmy być od dziś na mm... Hm... jeszcze nam się nie udało, ale nie znamy dnia ani godziny
The End

Ps. prawie jak opis porodu ha ha ha ha
Ale jak to, koniec? Wytłumaczyli Ci jak to się stało? I takie objawy końca? Aż się boję
idzia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:27   #4245
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Margosia__ Pokaż wiadomość
Dzoan a może spróbuj zrobić jakąś romantyczną kolację i spróbować z Tż NIE rozmawiać o problemach ale dać ponieść się fantazji?

Czemu puchł to nie wiem... nie wiem też czemu nie wrócił do swoich naturalnych rozmiarów Mam nadzieję, że kiedyś pójdzie po rozum do głowy (niewiele mu już brakuje co by dosięgnąć) i stanie się normalny A laktacja hm... tylko jeden cycek mi nie działa
Drugi dopiero czeka na wyrok
Nie raz zdarzyło mi się zrobić kolację..dobre jedzonko, serwetki, świeczki, sok do kieliszków od wina..ale jakoś polotu żadnego nie odczułam..i jeszcze nie raz usłyszałam, że z jedzeniem coś nie tak.. zje pierwszy, dziękuje i ucieka od stołu.. romans stulecia.. po co się starać?
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:37   #4246
Margosia__
Zakorzenienie
 
Avatar Margosia__
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Nie raz zdarzyło mi się zrobić kolację..dobre jedzonko, serwetki, świeczki, sok do kieliszków od wina..ale jakoś polotu żadnego nie odczułam..i jeszcze nie raz usłyszałam, że z jedzeniem coś nie tak.. zje pierwszy, dziękuje i ucieka od stołu.. romans stulecia.. po co się starać?

A próbowałaś Go zgwałcić? Ja bym spróbowała

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Cytat:
Napisane przez idzia111 Pokaż wiadomość
Ale jak to, koniec? Wytłumaczyli Ci jak to się stało? I takie objawy końca? Aż się boję
Zapalenie wywołało obrzęk przez który Młody się odstawił+ samo zapalenie i efekt gotowy Ale spoko nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło we wszystkim ukryty jest cel
Czasami tylko bardzo mocno ukryty, czasami tak mocno, że nie da się go odnaleźć


Coś podejrzewam, że czas iść spać

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Nie raz zdarzyło mi się zrobić kolację..dobre jedzonko, serwetki, świeczki, sok do kieliszków od wina..ale jakoś polotu żadnego nie odczułam..i jeszcze nie raz usłyszałam, że z jedzeniem coś nie tak.. zje pierwszy, dziękuje i ucieka od stołu.. romans stulecia.. po co się starać?
Albo daj Mu po twarzy... pewnie niewiele pomoże ale może chociaż Tobie będzie lżej

Dobra idę spać bo mi się włączą ludowe mądrości
__________________
Duży

Mały
Margosia__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:39   #4247
cynamon_owa
Zadomowienie
 
Avatar cynamon_owa
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 707
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW
__________________
Nasze małe, niespełnione Szczęście
07.10.2012
"Zrozumiałem - by żyć musisz chwytać dzień..."

cynamon_owa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 22:51   #4248
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW
Cudowne wieści!!

Margo, wspolczuje zapalenia, mi po zap. zanikl pokarm.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-25, 23:14   #4249
ita83
Wtajemniczenie
 
Avatar ita83
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 076
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW
cudownie kochani...ja dzis tylko melduje ze zyje...troche zmeczona i wymieta ale w calosci i z dwojka zywych i calych dzieci jestesmy w krk...a droga w miare...

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

a teraz lulu...a jutro wymyslamy nowy tytul watku

moja propozycja na szybko:
juz pol roczku swietujemy przy czym takze zabkujemy

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2
__________________
Xawery mały zbój ale mój - 24.03.2010
Leon kochany klusek - 22.08.2013
ita83 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-25, 23:28   #4250
dzoan
Zakorzenienie
 
Avatar dzoan
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 852
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez Margosia__ Pokaż wiadomość

A próbowałaś Go zgwałcić? Ja bym spróbowała

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------


Zapalenie wywołało obrzęk przez który Młody się odstawił+ samo zapalenie i efekt gotowy Ale spoko nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło we wszystkim ukryty jest cel
Czasami tylko bardzo mocno ukryty, czasami tak mocno, że nie da się go odnaleźć


Coś podejrzewam, że czas iść spać

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


Albo daj Mu po twarzy... pewnie niewiele pomoże ale może chociaż Tobie będzie lżej

Dobra idę spać bo mi się włączą ludowe mądrości
Nie mam na niego zupełnie ochoty..ani trochę.. potrzebuję czułości, która w naszym małżeństwie zanikła zupełnie.

Kurcze nie wiedziałam, że zapalenie może mieć takie skutki. Margoś moja koleżanka karmi jedną piersią, bo jej córka nie chciała z drugiej jeść i to bez zapalenia. I mają się dobrze Tylko narzeka, że jeden cyc sporo większy od drugiego

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW
Jupi Adaś to już kawał chłopa piękna waga!! Lekarz i pielęgniary- osły.
Naprawdę ktoś nad Wami czuwa. Cynamonko jesteś po prostu niesamowita

Rany, żeby już nic więcej się nie wydarzyło i żebyście za 2 tygodnie do domku we trójkę wrócili

Cytat:
Napisane przez ita83 Pokaż wiadomość
cudownie kochani...ja dzis tylko melduje ze zyje...troche zmeczona i wymieta ale w calosci i z dwojka zywych i calych dzieci jestesmy w krk...a droga w miare...
super, że dotarliście cali i zdrowi


A ja 40min. uspokajałam Małego.. takiej akcji o tej godzinie jeszcze nie było.. Co go odkładałam do łożeczka ryk..na rękach przysypiał..później już nawet na rękach źle.. 3 razy cyca dawałam i jadł.. ale przy jednej piersi zaczął się szarpać, dałam mu drugą-zjadł.. oj dokarmiania drugą już nie pamiętam, tak dawno to było.. Ze stresu za chwilę i ja laktację stracę.

Idę spać, by się wyłączyć, bo do kolejnego karmienia mleczka mi się nie doprodukuje

Dobranoc
__________________

dzoan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 00:34   #4251
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Ale teraz spacyfikowalam histerię... Zatem pierwsze nocne połączone z megafonem za nami...

Cynamonki wspaniałe wieści!!! Adaś już jest duuuuzy

Eeve tak, body, pajac, spiworek i na nóżki kocyk, nie protestuje, a jak którejś warstwy nie ma, to bywa chlodniutki...

Krysia co za straszne przeżycia... Dobrze, ze to za Wami. A swoją droga, co oznacza ta przerosnieta grasica??

Była dziś u mnie mama, Młody oczywiście wg niej co pół h głodny, ale już macham ręką na to. Skoczylam do Lidla, kupiłam masę glupot☠i zapłaciłam 100 zł. Jeszcze 2 takie wyprawy i dostanę książkę Pascala i Okrasy.

Kejt jak jestem na kompie, to głosuje pisz dużo, bo jak Cię widzę, to klikam.

Dzoan współczuję, wiem o kryzysach aż nadto...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Czas edycji: 2013-11-26 o 00:37
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 00:36   #4252
domciatko
Zakorzenienie
 
Avatar domciatko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 030
GG do domciatko
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cynamonowa super wieści.
Pozdrownia i cieszę sie z wami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
handmade by Domcia - tu tworzę
MAMA W UK- tu piszę

domciatko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 01:26   #4253
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Dzoan coś wiem o braku czułości, mówiłam już swemu nie raz i jak grochem o ścianę

Margosia ale się przeżyłaś, pani położna wspaniała



Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW
Super czyać takie dobre wieści, oby trak dalej

A ja padam na pysk. Wstaje chyba co godzinę. Dla Piotrka bąki nie chcą wyjść. Jak zaczął dobrze tak środek tragiczny, zabaczmy jaki będzie koniec nocy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 01:30   #4254
lachryma
Zakorzenienie
 
Avatar lachryma
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 6 025
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cynamonku, wspaniale wieści. Bardzo się cieszę, że najgorsze już za Wami.

Dzoan, może to złe rozwiązanie, ale nie możesz np na tydzień wyjechać do rodziców? Niby od problemów się nie ucieka, ale może potrzebujecie od siebie odpocząć? Ja na Twoim miejscu przestałabym robić mu romantyczne kolacyjki i zaczęła go permanentnie olewac. Żyj swoim planem z małym. Może jak się chwilowo oddalisz, przypomni sobie, że ma żonę o którą trzeba dbać?
Nie wiem czy dobrze radzę, ale ja jestem z tych zolz, która nie skaczą wokół mężczyzny. Od skakania jest facet

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"nie człowieka kocham mniej, lecz naturę bardziej"

Edytowane przez lachryma
Czas edycji: 2013-11-26 o 01:36
lachryma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 03:03   #4255
mela1234
Zakorzenienie
 
Avatar mela1234
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Pabianice/k. Łodzi
Wiadomości: 4 957
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez krysiaa2608 Pokaż wiadomość


Tak jak obiecalam wcześniej - czemu zniknęłyśmy:

Zaczęło się od głupiego katarku, który mimo stosowania leków ciągnął się i ciągnął... Wiadomo, że tych kropelek do nosa nie można długo stosować, więc po ich odstawieniu i pogorszeniu kataru wybrałam się do pediatry. Pediatra stwierdziła, że "coś tam słychać" i dla świętego spokoju daje skierowanie na RTG. Pojechaliśmy, zrobili zdjęcie, diagnoza: ostre zapalenie pluc i oskrzeli, kazali pilnie pojechać do innego szpitala bo mała miala mieć szybko podane leki. Dojechaliśmy na miejsce, tam lekarze stwierdzili, że gdyby nie zdjęcie to by wcale nie powiedzieli, że mała jest chora - jadla normalnie, śmiała się, kaszlu nie miała, nawet stanu podgorączkowego nie miała, tylko ten cholerny katar!! Powiedzieli, że skoro tak wygląda to pewnie szybko wyzdrowieje i za 10 dni pojdziemy do domu... Na drugi dzień rano przyszla inna lekarka i powiedziala, że nie jest pewna diagnozy i przewiozą nas do poprzedniego szpitala powtórzyć RTG. Zrobiliśmy, wróciliśmy, TZ pojechał do domku bo tylko 1 osoba może być przy dziecku. Po około pół godzinie przyszła przyszła lekarka, przeniosła nas na salę 1-osobową i kazała usiąść - już się blada zrobiłam... Po jej kolejnych słowach było tylko gorzej: powiedziała, że to co jest na zdjęciu to prawdopodobnie guz śródpiersia, że oni już nic dla nas nie mogą zrobić, że na następny dzien przewiozą nas do specjalistycznego szpitala. Z szoku nie mogłam złapać oddechu. Powiedziala co miała do powiedzenia i tak nas zostawili... Płacz, szloch, krzyk i nie wiem co jeszcze. Nastepnego dnia kolejny szpital - onkologia dziecięca. tam zaczęli nam tłumaczyć jaki to może być guz, że do grudnia na 100% tam będziemy, że mamy się nastawić na "zamieszkanie" w szpitalu, jak wygląda chemioterapia, jak wygląda operacja, jakie badania nas czekają - jednym słowem HORROR dla rodzica. Ja już nawet na oczy nie widzialam, taka byłam zaplakana. Pamiętam, że jednego dnia zapytalam lekarki czy jest chociaż jakaś minimalna szansa na to, żeby to byla pomyłka, krótka odpowiedź - nie.
powiem Wam jedno - WIARA CZYNI CUDA, NADZIEJA UMIERA OSTATNIA - te niby błahe słowa mają niewiarygodną moc. Do sali wchodzi lekarz, wielkii usmiech na twarzy, mowi "mam dla panstwa dobra wiadomość" i po 5 sekundach usłyszeliśmy najpiękniejsze 3 słowa na świecie: "to była pomyłka"!!! okazało się w skrócie, że inni radiolodzy źle opisali zdjęcie, ponieważ Basia ma dużą i asymetryczną grasicę - pomylili ją z guzem śródpiersia. podobno bardzo trudne do zdiagnozowania. Powiem Wam, że nasze szczęście było nie do opisania, ale przez to co przeżyliśmy zdecydowaliśmy się na konsultację z innymi lekarzami - inny szpital onkologiczny w Poznaniu, który 2 tygodnie temu potwierdził tą pomyłkę!!!

Teraz jesteśmy w domu i cieszymy się każdą chwilą razem! Mała jest cudowna, ciągle gada i się śmieje - nasze małe cudo!

Mam chol.erna nadzieję, że już koniec takich przygód i teraz już do lekarza będziemy tylko chodzić do szczepienia... No i że koniec naszych zniknięć na forum!
O losie, ale straszne przezycia. Dobrze ze juz po i szczesliwie w domku jestescie.




Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055

Odliczamy już dni antybiotykiem- kończymy w przyszla srode. Niestety stresujące będą te dni bo cos się zepsulo i pompa podajaca antybiotyk wpuszcza do linii powietrze
Probowali już zmieniac pompe, zmieniac linie podajaca lek ale to nic nie daje. Jednej nocy obudziłam się i cos mnie tknelo żeby wstać i przejrzeć linie przy pompie- ma 1,5 metra i cholerstwo zrobilo przerwę pompując 30cm powietrza Ja nie wiem jakby się to skonczylo gdybym się nie obudzila i to powietrze zostaloby wpompowane do zyly Adasia ...
Dlatego teraz co 40minut przeglądam linie, a ze antybiotyk 24h na dobe to padam na twarz. Dodatkowo Adas w nocy budzi się na jedzenie co godzine wiec ledwo już na oczy patrze Ale dam rade - jeszcze tylko kilka dni
Pielegniarkom to na reke, ze jestem taka nadgorliwa i robie wszystko sama ale im nie ufam bo raz przeoczyly przerwę wiec wole to sama robic- a w zasadzie po nich sprawdzać

Dzisiaj zlozylimy tez skarge na lekarza Nie używa rękawiczek, nie zachowuje sterylnosci przy pobieraniu krwi z cewnika i gdyby nie nasza interwencja to zablokowalby ten cewnik na amen

I najwazniejsza informacja- dzisiaj mielismy echo. Konsultant, który nie widział Adasiowych badan poprzednio stwierdził, ze on nie widzi wegetacji gronkowca w sercu!
Powiedzial, ze jest albo na tyle mala albo całkowicie zniknela
Czekamy na rozmowe z konsultantem, który prowadzi Adasia od początku- jutro rano ma przyjść babeczka
To oznacza, ze jeśli nic już się nie pojawi za mniej więcej 2 tygodnie wrócimy do domu


Obiecuje, ze jak znajde wolna chwile (bo aktualnie kiedy jest maz i zajmuje się Mlodym ja zasypiam na stojąco ) odpisze na wszystkie PW

Cudowne wiesci. Oby te 2 tyg bez stresu wam minely.



A ja spac nie moge. Przewalam sie z boku na bok chyba od 1:30. Jest 4!!!!!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
mela1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 04:39   #4256
fiazo
Zakorzenienie
 
Avatar fiazo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 193
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Ja sie chyna zasyrzele. Nie wiem o co mu chodzi. Rzuca sie na wszystkie strony. Jedząc to samo. Smok to samo. Głowa mi pęka. Chyba rano zadzwonie po mame zeby przyjechala sie zająć nim bo ja wykorkuje.

Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 05:39 ---------- Poprzedni post napisano o 05:06 ----------

Jeszcze do tego drapie, nawet jak mi zetne paznokcie to on drapie i zawsze znajdzie kawałek odkrytej skóry gdzie mpżna się wykazać

Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app
__________________
Piotr

Synek
fiazo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 05:49   #4257
angelak86
Raczkowanie
 
Avatar angelak86
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 160
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cynamonku cudowne wieści przynosisz. Dzięki Tobie znów zeszł na ziemie i przypomniałam sobie co tak naprawdę jest ważne- wstałam dziś znów o 4 bo Piotruś się wyspał. Karmiłam go o 23.30 o północy położyłam się spać a o 4 koniec. Wściekłość moja nie miała granic. Teraz siadłam przypomniałam sobie o Was i o tym że nasze problemy w porównaniu z Waszymi to nic.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez angelak86
Czas edycji: 2013-11-26 o 05:50
angelak86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-26, 06:06   #4258
Agrafka86
Wtajemniczenie
 
Avatar Agrafka86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Domek
Wiadomości: 2 280
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

CYNOMONKU cudownie

I MICHAŁ ma dzisiaj 4 miesiące

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
26.07.2013
Misiu jest już z nami
Życie nabrało sensu!

09.07.2011 Żona

Agrafka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 06:37   #4259
malaczarnakejt
Zakorzenienie
 
Avatar malaczarnakejt
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 585
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Dzień dobry!!
Już możecie głosować

U nas pobudka na smoka po 4, a teraz pierwsze karmienie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
http://280dni.com/

Filipiśko

malaczarnakejt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-26, 06:47   #4260
Margosia__
Zakorzenienie
 
Avatar Margosia__
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Kraków zazwyczaj :)
Wiadomości: 11 827
Dot.: Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

Cytat:
Napisane przez cynamon_owa Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
ja tak na szybko zameldować, ze zyjemy
Dzisiaj Adas przekroczyl magiczna granice 5kg
Dokladnie miesiąc temu miał 3,98kg a dzisiaj 5,055
za wagę!

Mam nadzieję, że konsultant prowadzący potwierdzi zdanie kolegi i niedługo przestaniecie męczyć się w tym szpitalu
Więcej takich wieści
Cytat:
Napisane przez dzoan Pokaż wiadomość
Nie mam na niego zupełnie ochoty..ani trochę.. potrzebuję czułości, która w naszym małżeństwie zanikła zupełnie.

Kurcze nie wiedziałam, że zapalenie może mieć takie skutki. Margoś moja koleżanka karmi jedną piersią, bo jej córka nie chciała z drugiej jeść i to bez zapalenia. I mają się dobrze Tylko narzeka, że jeden cyc sporo większy od drugiego
Ech... ciężka sytuacja

Ja mam na razie odwrotnie, tego chorego mam dwa razy większego, a jak Młody zje ze zdrowego to nawet 3 razy Różnica jest na tyle duża, że nawet przez sweter wyglądam jak mutant
Ps. Nie chce zapeszać, ale Młody wczoraj ładnie łapał chorą pierś Może to był dobry pomysł nie łykać tej tabletki i wyjdziemy na cyckową prostą

Albo stwierdził, że widmo utraty cycusia jest na tyle bliskie i poważne, że jednak się wysili i przestanie sobie żarty robić z biednej matki, w końcu to już duży chłopiec i dużo rozumie
Cytat:
Napisane przez lachryma Pokaż wiadomość
Dzoan, może to złe rozwiązanie, ale nie możesz np na tydzień wyjechać do rodziców? Niby od problemów się nie ucieka, ale może potrzebujecie od siebie odpocząć? Ja na Twoim miejscu przestałabym robić mu romantyczne kolacyjki i zaczęła go permanentnie olewac. Żyj swoim planem z małym. Może jak się chwilowo oddalisz, przypomni sobie, że ma żonę o którą trzeba dbać?
Nie wiem czy dobrze radzę, ale ja jestem z tych zolz, która nie skaczą wokół mężczyzny. Od skakania jest facet
Na mojego to nie działa... wiem z autopsji
Cytat:
Napisane przez fiazo Pokaż wiadomość


Jeszcze do tego drapie, nawet jak mi zetne paznokcie to on drapie i zawsze znajdzie kawałek odkrytej skóry gdzie mpżna się wykazać
Skąd my to znamy
Cytat:
Napisane przez Agrafka86 Pokaż wiadomość
I MICHAŁ ma dzisiaj 4 miesiące



Kocham Mojego Wspaniałego Synka
Ps. Nie zamieniła bym Go nawet na dwie córeczki
__________________
Duży

Mały
Margosia__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.