![]() |
#4231 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Balkon też osiatkujcie, jeśli macie. Nie wiem jak w innych schronach, ale u mnie żadnych badań nie robią. Odwalają absolutne minimum czyli odrobaczenie, wściekliznę i podstawowe wirusówki.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#4232 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
na co powinnam zwrócić uwagę wybierając kotka jeśli ma on żyć w dwupaku? rozumiem, że nie warto się kierować jedynie głosem serca, ale też zdrowym rozsądkiem, czyli szukać malucha który zachowuje się jak typowe, zdrowe kociątko, nie sprawia na pierwszy rzut oka wrażenia chorego, nie jest wycofany itd.? czy w przypadku takich malych kotow tez trzeba organizowac takie podchody jak w przypadku doroslych? mam na mysli kilkudniowe zapoznawanie przez drzwi itd. czy moze wystarczy postawienie nowego malucha w transporterku na jakis czas, zeby sie ten pierwszy z nim zapoznal, a potem otworzenie drzwiczek i niech juz sobie kociaki radza i docieraja sie?
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2015-10-05 o 18:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4233 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Ja osobiście uważam, że nie ma sensu robić żadnych podchodów. A takie małe dzieciaki to już w ogóle, powinny się dogadać w try miga.
Co do wyboru to jasne, żeby szukać zdrowego, ale to i tak może być loteria, bo są takie choroby, których nie widać na pierwszy rzut oka.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#4234 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Koty - część XI
Swoja droga, ostatnio jakas dziewczyna mi napisala, ze kupila kota rodowodowego z hodowli (nazwe zachowam dla siebie, ale sprawdzalam, zadna pseudo, teoretycznie). Kot przyjechal do niej i wypadala mu 3. Powieka... Hodowczyni jej powiedziala, ze to normalne u tej rasy... Dziewcyzna sie nie znala to wierzyla. Nagle kot stal sie osowialy, caly czas spal. Dziewczyna pojechala do weta, koci katar, ale kot mial szczepionke na ta chorobe w ksiazeczce! Po kilku dniach bylo lepiej i napisala o calej akcji do hodowczyni... Okazalo sie ze koty nie byly na nic szczepione, a lekarz wystawial lewe pieczatki i naklejki... Hodowczyni zazadala zeby przywiozla kota. Zawiozla. Tamtejszy lekarz stwierdzil gronkowca zlocistego. Po dwoch, trzech dniach kicia zmarla... Zwlok kota nie dostala, bo corka hodowczyni taaaakk kochala ta kicie... Masakra... Mnie sie wydaje, ze go uspila, zeby inne koty sie nie pozarazaly i to na KK, bo dziewczyna pisala ze byla z kotem w kilku dobrych klinikach i kazda stwierdzila katar, to nagle lekarz od lewych szczepien stwierdza gronkowca. Kupy sie to nie trzyma Najgorsze jest ze dziewczyna nie chce tego nigdzie zglosic i sie zastanawiam, czy sama tego nie zrobic, bo pewnie ten proceder juz trwa. Zreszta jak zobaczylam fote tego kota to ewidentnie bylo widac ze jest chory...
Edytowane przez 201610310857 Czas edycji: 2015-10-05 o 18:56 |
![]() ![]() |
![]() |
#4235 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]() Cytat:
to sie niestety czesto zdarza. Ja akurat siedze w "psach" i ich hodowlach i serio, czasami sie takie kwiatki zdarzaja ze rece opadaja. Zal mi ludzi ktorzy sie natna, zwlaszcza tychktorzy najpierw w internecie poczytaja ze trzeba kupic psa ze Zwiazku Kynologicznego i potem kupuja szczenie ktore okazuje sie byc chorowite, a na koniec z lewymi papierami, nie wiadomo nawet czy rodzice wpisani do rodowodu to rzeczywiscie rodzice tego szczeniaka. Powinny byc obowiazkowe badania DNA bo tak na dobra sprawe wszystko sie opiera na zaufaniu do hodowcy.
__________________
Bohemian like you Edytowane przez phony Czas edycji: 2015-10-05 o 18:58 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4236 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#4237 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
To wam pokażę tą fryzurę kocią.....
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4238 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4239 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 101
|
Dot.: Koty - część XI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4241 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
A z nogami to chodzi o to, że to jest element tej zawalistej fryzury. Taka koncepcja.
Osobiście uważam ze idiotyczna i chciałam żeby mu chociaż skrocili. Ale kot był już tak zdenerwowany tym strzyżeniem ze było mi go żal. I nie chciałam przedłużać tego strzyżenie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#4242 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty - część XI
![]() ![]() Troszkę mogli go dopieścić: dociąć dobrze boki, bo widać ślady po maszynce. Wycieniować łapki. Pewnie nie chcieli go męczyć skoro się denerwował i zrobili niezbędne minimum. Najważniejsze, że się nie zakłaczy ![]() Zakonna w przyszłym roku może trochę wcześniej go ciachnij? Lipiec/sierpień akurat na upały. Może wtedy bardziej doceni nową fryzurę, a do jesieni futro już trochę odrośnie?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
![]() ![]() |
![]() |
#4243 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
Kusum, moj facet tez powiedzial, ze to kozaki i teraz zakonna ma kota w butach
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4244 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Koty - część XI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4245 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 2 962
|
Dot.: Koty - część XI
Biedak! Na zachwyconego nie wyglada...
![]() Moi chlopcy dzis praktycznie caly dzien przelezeli przy wiatraku ![]() Edytowane przez lucyohlucy Czas edycji: 2015-10-06 o 10:12 |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4246 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
|
![]() ![]() |
![]() |
#4247 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 745
|
Dot.: Koty - część XI
Witam~
Jestem posiadaczką cudownej syberyjskiej kocicy. Ma już 10 lat, od samego początku się sobie upodabałyśmy i bardzo się ze sobą zżyłyśmy. Niestety musiałam się wyprowadzić ze swojego domu z dużym podwórkiem (po którym Lisotka hasała codziennie) do dość małego mieszkanka w bloku z powodu rozpoczęcia studiów. Nie mogłam sobie wyobrazić codziennego funkcjonawania bez niej (a kotka jak mnie dłużej nie ma to tęskni i jest niespokojna) więc podjęłam decyzje o zabraniu jej ze sobą. Jest tu już trzeci dzień, zaczyna się przyzwyczajać, ociera się o meble, już nie "płacze", łasi się jeszcze mocniej niż dotychczas więc myślę, że uda jej się całkiem zadomowić. Z tym, że szkoda mi jej z tego powodu, że nie może już swobodnie wychodzić na dwór, chciałabym ją wyprowadzać na spacery (w szelkach i na smyczy), ale się trochę obawiam, to jednak blokowiska i to w Warszawie, jest tu głośniej niż na naszym poprzednim spokojnym osiedlu, no i ludzie często wyprowadzają pieski na spacer. Nie wiem za bardzo co robić :/ |
![]() ![]() |
![]() |
#4248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty - część XI
atakuję, ponieważ moim zdaniem podajesz niedokładne informacje. Nie wyobrażam sobie, żeby klient sam mówił lekarzowi, jak ma leczyć jego kota, oczywiście jeśli ktoś ma wątpliwości, to może się zapytać, jaki rodzaj znieczulenia jest wskazany. Lekarz dobiera leki znieczulające do rodzaju zabiegu i do stanu pacjenta, wszystkie leki są dobre, jeśli się wie, jak je stosować. Nie widze powodu, żeby siać panikę, że jakiś lek jest zły, bo to nieprawda, są to leki często stosowane, ksylazyna raczej jest zastępowana już innymi alfa-2 agonistami, ale ketamina jest rutynowo używana i nie spotkałam się z opinią chirurga czy anestezjologa, że to zły lek. Problem przy znieczuleniu pojawia się wtedy, gdy dodaje się duże ilości leków domięśniowo i nie można kontrolować dokładnie przebiegu znieczulenia. Najważniejsze jest, żeby odebrać kota w pełni wybudzonego po narkozie.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4249 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: far away land
Wiadomości: 14 308
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Mam dwie znajome, które kupiły psy z legalnych, sprawdzonych, zarejestrowanych hodowli. Obie kupiły tanio "wadliwe, ostatnie z miotu" szczenięta. Oba psy wyrosły na do niczego nie podobne kundle. Jak się słyszy ostatni z miotu to znaczy, że to jeden wielki przekręt. Złapali w UK jakaś babę. Prowadziła legalną hodowlę Labradorów. Wszystko było pięknie i pod kontrola związku. Klient mógł przyjechać obejrzeć rodziców i szczenięta. Wszystko wyglądało cudownie. Okazało się, ze na drugim końcu posiadłości w stodole było kolejnych kilka, czy nawet kilkanaście dorosłych psów, oraz kilkadziesiąt szczeniąt. Nawet nie wiadomo które czyje i w jakim dokładnie wieku. I wszystkie te szczenięta były sprzedawane jako dzieci tych legalnych psów z domu. Ojej. ---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ---------- A co do tych narkoz i kastracji, to nie wiem czym potraktowali mojego syneczka, ale odebrałam go w takim samym stanie jak zaniosłam. Od razu poszedł biegać i zwiedzać swoje kąty. Ja bardziej przeżywałam niż on.
__________________
![]() Podczas gdy reszta gatunku pochodzi od małpy, rude pochodzą od kotów. ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4250 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
Wow, zauważyłam dzisiaj, że mój kot na dole jest lekko szczerbaty. Myślałam, że już wymienił zęby, a ja przeoczyłam ten proces.
Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e Czas edycji: 2015-10-08 o 13:50 |
![]() ![]() |
![]() |
#4251 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty - część XI
Dziewczyny,
W jakim wieku kastrowalyscie? Moje skoncza 31. 10 piec miesiecy, a wet mowil, ze najlepiej kastrowac w wieku 6. Mies. Wiem, kazdy wet ma swoja szkole, jedni mowia zeby wczesniej kastrowac, inni zeby pozniej. Ja oczywiscie sieje panike, ze Buka bedzie w ciazy... |
![]() ![]() |
![]() |
#4252 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
Kotkę ciachnęliśmy po pierwszej rujce. To znaczy teoretycznie bo ona z jednej rujki przechodziła płynnie w kolejną.... Miałam ochotę ją utłuc.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#4253 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty - część XI
Zakonna, u mnie jest lipa, bo mam tez kocura, boje sie ze Buka dostanie nagle rui i ze Bobek ja zaciazy ;(
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4254 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty - część XI
My też mieliśmy kocura wtedy, niekastrowanego jeszcze. Uwierz mi, że cyrk na kółkach to spokojne miejsce w porównaniu z naszą chałupę wtedy.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
#4255 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty - część XI
Hahahahah, mam nadzieje ze mi uda sie tego uniknac
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4256 |
Fuck google, ask me!
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 7 898
|
Dot.: Koty - część XI
Moja kicia miała ruję raz w miesiącu. Wtedy, kiedy ja miałam okres. Zawsze, za każdym razem. Niesamowite przeżycia, wycie, drapanie - nie wiem co by było, gdybym miała jeszcze kocura
![]()
__________________
Caught in a landslide, no escape from reality. Open your eyes, look up to the skies and see. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4257 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 745
|
Dot.: Koty - część XI
My swojego kocurka wykastrowaliśmy dopiero po ponad 2 latach. Wprawdzie nie sikał i nie szalał w domu za mocno, ale zaczął przychodzić do domu zakrwawiony (przez bitwy z innymi kocurami). Obecnie ma już lat 12 i wszystko z nim wporządku c:
|
![]() ![]() |
![]() |
#4258 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
|
Dot.: Koty - część XI
Cytat:
Pomogło? Nie bije się? Ja ciachnęłam mojego w około 9 miesiącu, teraz ma ponad rok i dalej cały w strupach :/
__________________
♥ 25.08.2012 Aparatka 08.04.2013 Damon Clear (góra) 18.11.2013 aparat metalowy mini (dół) |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4259 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 745
|
Dot.: Koty - część XI
Bardzo sporadycznie, dosłownie raz na rok i to nie jestem pewna czy od bójek. Ogólnie się przez to uspokoił, stał się leniwszy. Wiadomo, jak już nie oddala się za mocno za posesje i nie lata za panienkami to nie ma aż tyle okazji do bójek, tylko jak jakiś kocur wejdzie bezpośrednio na naszą posesje to go pogania, a te często uciekają bo Tajfunek jest z półtora raza większy od nich
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4260 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty - część XI
Ja mojego w wieku 6 miesiecy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.