sześćdziesiątki z plusem

[taka taka]

zjadłam wczoraj to ptasie mleczko prawie całe, ale dziś je wybiegałam

dobrego dnia

[Toogra]

Napisane przez Luba

Szpiegu, gratulacje.

Co Wy z tym ptasim mleczkiem? Kogo nie spotkam to lubi Ja jakoś nie. Ja lubie Kasztanki (ale jest jednak opatrznosc, podobno w kasztankach sa czasmi robaki i dlatego moja dieta pozostaje bez skazy, nie jem Kasztanków)

Robaki!!!!

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Alketa

Witam
Taka taka ja też ostatnio zwariowałam i kupiłam sobie jadore,wiem dość ciężkie ,ale lubię takie zimą.
Byłam dziś w perfumerii i zafascynował mnie taki piękny zapach,mandarynka z bazylią....super,ale nie na moją kieszeń.
Rozterko poradzisz sobie. wierzę w Ciebie,wiara czyni cuda.

Alketo , Jadore jest piękne szczególnie edp i wcale nie takie cięzkie
A nowa fascynację spobuj poszukać na Allegro u dobrego sprzedawcy , będzie ze 35%-40% taniej
Tak , ja tez myśłę , że wiara czyni cuda , jeszcze jak ją trochę wesprzeć

Napisane przez Babygia

.Mam kochajaca rodzine,prace,dom nad glowa,czegoz do szczescia trzeba wiecej???Moze tylko wlasnie ptasiego mleczka-najlepiej czekoladowego albo karmelkowego albo kokosowego,albo...Kazdego!!!!!!

Napisane przez taka taka

zjadłam wczoraj to ptasie mleczko prawie całe, ale dziś je wybiegałam

dobrego dnia

Wybiegałas za późno Trza od razu, tego samego dnia, zanim się odłozy

[Kota]

Dawajcie mi tego ptasiego mleczka, albo czekolady, potrzebuję zaraz, natychmiast, inaczej się chyba rozpadnę w kawałki, a jeszcze muszę dziś zaprojektować bilet do naszej instytucji- na ostatnią chwilę, bo kolega, który sie tym zajmował wypiął sie jak primadonna.
Ech.
Chciałoby sie napisać- chłopy...
Ale czyż mogę w tym szacownym gronie napisac generalizująco- chłopy takie są?
Nie, bo jestem sprawiedliwa bestyja, inne chłopy tyrają ile sił.

Albo zwykłego marcepana... Kasztanka nie- robactwo- może chociaż Delicje.. Nic w domu nie mam...

[poziomka61]

Napisane przez Luba

Szpiegu, gratulacje.

Co Wy z tym ptasim mleczkiem? Kogo nie spotkam to lubi Ja jakoś nie. Ja lubie Kasztanki (ale jest jednak opatrznosc, podobno w kasztankach sa czasmi robaki i dlatego moja dieta pozostaje bez skazy, nie jem Kasztanków)

I tak to jest.
Jestem złym gościem, bo... - nie piję kawy i nie jem ciast.
Tak jakoś dziwacznie sobie mam. Ale... przychodzi taki moment (może raz na pół roku) kiedy organizm dopomina się o swoje i wtedy... caluteńkie pudełko "ptasiego mleczka" - moje!!!
A później- zostają śledzie, pieczone boczusie i rozmaite inne golonki
Co ja na to poradzę... Mogę być Rubensowską pięknością (co chwała Bogu jest bliskie ideałowi piękna mojego męża)
Buziaki dla Wszystkich Dziewczynek, które nie czują się Staruszkami

[taka taka]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Wybiegałas za późno Trza od razu, tego samego dnia, zanim się odłozy

ja wzięłam to ptasie mleczko w dwa ognie, biegałam i przed zjedzeniem i po zjedzeniu, ale może masz rację, że zdążyło się odłożyć, bo jakoś ciężko mi się dziś biegało

Napisane przez Kota

Dawajcie mi tego ptasiego mleczka, albo czekolady, potrzebuję zaraz, natychmiast, inaczej się chyba rozpadnę w kawałki, a jeszcze muszę dziś zaprojektować bilet do naszej instytucji- na ostatnią chwilę, bo kolega, który sie tym zajmował wypiął sie jak primadonna.
Ech.
Chciałoby sie napisać- chłopy...
Ale czyż mogę w tym szacownym gronie napisac generalizująco- chłopy takie są?
Nie, bo jestem sprawiedliwa bestyja, inne chłopy tyrają ile sił.

Albo zwykłego marcepana... Kasztanka nie- robactwo- może chociaż Delicje.. Nic w domu nie mam...

Koto, na mnie nie licz, wszystko wczoraj zjadłam

Napisane przez poziomka61

I tak to jest.
Jestem złym gościem, bo... - nie piję kawy i nie jem ciast.
Tak jakoś dziwacznie sobie mam. Ale... przychodzi taki moment (może raz na pół roku) kiedy organizm dopomina się o swoje i wtedy... caluteńkie pudełko "ptasiego mleczka" - moje!!!
A później- zostają śledzie, pieczone boczusie i rozmaite inne golonki
Co ja na to poradzę... Mogę być Rubensowską pięknością (co chwała Bogu jest bliskie ideałowi piękna mojego męża)
Buziaki dla Wszystkich Dziewczynek, które nie czują się Staruszkami

Poziomko, ja kawę lubię, ale ciasta i słodycze tak sobie
czasem się rzucę, tak jak wczoraj na ptasie mleczko, lody lub czekoladę, ale normalnie też wolę golonki, śledzie i tłuste sery
Jakiś czas temu wmówiłam sobie, że najbardziej lubię sałatę, warzywa, chude mięso, biały chudy ser i ryby, i od tego czasu odżywiam się głównie tymi produktami
do tego wmówiłam sobie, że nie lubię alkoholu

ale kiedy zapominam o swojej niechęci do mocniejszych napojów, pamięc nawala mi na całej lini, wtedy zaczynam jeść te wszystkie tłuste sery do wina, golonkę do piwa, a śledziki do wódki

muszę pracować nad pamięcią

Alketo, ja lubię Jadore, wcale nie wydaje mi się ciężkie, wręcz przeciwnie, moim zdaniem jest delikatne i kobiece

[poziomka61]

Napisane przez taka taka

Poziomko, ja kawę lubię, ale ciasta i słodycze tak sobie
czasem się rzucę, tak jak wczoraj na ptasie mleczko, lody lub czekoladę, ale normalnie też wolę golonki, śledzie i tłuste sery
Jakiś czas temu wmówiłam sobie, że najbardziej lubię sałatę, warzywa, chude mięso, biały chudy ser i ryby, i od tego czasu odżywiam się głównie tymi produktami
do tego wmówiłam sobie, że nie lubię alkoholu

ale kiedy zapominam o swojej niechęci do mocniejszych napojów, pamięc nawala mi na całej lini, wtedy zaczynam jeść te wszystkie tłuste sery do wina, golonkę do piwa, a śledziki do wódki

muszę pracować nad pamięcią

Alketo, ja lubię Jadore, wcale nie wydaje mi się ciężkie, wręcz przeciwnie, moim zdaniem jest delikatne i kobiece

Oj, to miłe, Taka, że jesteś normalna...
Przecież normalny, zwykły człowiek kocha prawdziwe, pachnąca i wywołujące ślinotok jedzonka. A te rozmaite sałaty z kiełkami... próbowałam. Wolę być lekko pulchną kobitką "po przejściach",niż wieszakiem-szkieletorem.
J`addore testowałam i... nie pasuje. Co ja mogę poradzić na to, że kocham tylko wybrane: Champs, Inside i Une Folie de Rose.... Może "skostniałość starcza" objawia się też brakiem otwarcia na inne zapachy?, a może te inne zapachy nie nadążają za dojrzałym (a może deczko już wyrafinowanym?)smaczkiem

[Kota]

Jedzenie... ślinotok. Choć niekoniecznie golonka ( chyba w życiu nie jadłam).
Wiecie, że zrobiłam już 4 wersje biletu, zrobię jeszcze kilka projektów i będę zadowolona!

[poziomka61]

Napisane przez Kota

Jedzenie... ślinotok. Choć niekoniecznie golonka ( chyba w życiu nie jadłam).
Wiecie, że zrobiłam już 4 wersje biletu, zrobię jeszcze kilka projektów i będę zadowolona!

Kota, jak wyrazisz wolę odwiedzenia jednej z wizażanek (), i dasz znać tydzień wcześniej, to... spróbujesz w końcu golonki. Wcale się nie chwalę, ale... kto próbował, ten wie.
Spadam teraz do wyrka, bo jesień służy mi jak... kurze. Słonko out - Elżunia do wyra

[Kota]

Napisane przez poziomka61

Kota, jak wyrazisz wolę odwiedzenia jednej z wizażanek (), i dasz znać tydzień wcześniej, to... spróbujesz w końcu golonki. Wcale się nie chwalę, ale... kto próbował, ten wie.
Spadam teraz do wyrka, bo jesień służy mi jak... kurze. Słonko out - Elżunia do wyra

A do kórej to wizażanki, tak myślę... do takiego jednego owoca jagodowego, w kolorze czerwonym?
(I z golonką ten owoc? ).
Poziomko. Wiesz, że snułam plany odwiedzenia stolicy, pewnie w końcu w nowym roku sie wyrwę. Na razie uwiązana jestem czasowo- przez listopad, grudzień też nierealny.
Wiesz, że chętnie bym...

[Alketa]

Taka taka
Co tam kalorie.....jeśli to pomoże na dobre samopczucie to niech tam,jedz to na co masz ochotę....szkoda życia na robienie sobie jakiś barier.Życie jest tak krótkie....zresztą kochanego ciałka nigdy nie za dużo.
Rozterko
Przekonałaś mnie może to jadore nie jest takie ciężkie,ja to lubię,ale ulegam sugestiom i wtedy mniej mi się podoba.
Jasne wiara czyni cuda......jesli jej troszkę pomożemy,nawet swoją podświadomością.
Kota
Goloneczka,śledzik na różne sposoby,mięsko pieczone w ziołach .....pycha....czy warto tak się katować....warto tego spóbować.Po takich pysznościach to i praca pójdzie gładko.
Pozdrawiam serdecznie i dla wszystkich

[taka taka]

obudziłam się z bólem głowy, najadłam się prochów i nic nie pomaga, odwlekam wyjście do pracy, ale jak długo można, muszę wyjść
no to idę

miłego dnia

[Bozka_49]

Witam wszystkich

Doradzcie mi co zrobic zwlosami mam do ramion i balejaz blond ale juz odrosniety. Mam cienkie wlosy a buzie okragłą.
Jaką fruzyrkę bycie mi doradziły??

[Kota]

Taka, mam nadzieję, że jakoś ten dzień wytrzymałaś.
Ja też.
Póbki od Ciebie do mnie przyszły- Gr. C niestety pokruszyło się. Ale czuć jeszcze mocno w kopercie i folii, chyba uchowało się jeszcze kilka kropelek. Zapowiada się zachęcająco.
Dziś musze jeszcze skończyć jeszcze ten projekt biletu- wzór już jest wybrany.
wszystkie

[taka taka]

Koto, szkoda, wydawało mi się, że porządnie pakuję fiolki
ale co tam, zorganizuję fiolki i przepsikam jeszcze raz

jestem już w domu, muszę coś zjeść i biorę się do czytania, dorwałam dziś książkę mojego ulubionego autora Johna Fowllesa i już nie mogę się doczekać, żeby się z nią usadowić na kanapie

Pozdrawiam Was

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Bozka_49

Witam wszystkich

Doradzcie mi co zrobic zwlosami mam do ramion i balejaz blond ale juz odrosniety. Mam cienkie wlosy a buzie okragłą.
Jaką fruzyrkę bycie mi doradziły??

Witaj Bozka, to pytanie lepiej zadać na forum fryzjerskim wizażu , podrzucam ci linka.

http://www.wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=20

Wystarczy kliknąc

[Kota]

O, faktycznie, nie zauważyłam postu Bozki.
Dobranoc.
Idę głowę kłaść na poduszkę- na dwie poduszki.

[Alketa]

Witam
Dziewczyny dziś jestem totalnie wsciekła.
Wkurza mnie niekompetencja urzędasów,zmarnowałam cały dzień i nic nie załatwiłam.Zawsze mi się wydawało że ktoś kto załatwia interesantów powinien mieć jakąś wiedzę....kompletna ignorancja.
Na dzień dzisiejszy to cała sprawa przeciągnie mi się do 5 grudnia i jak tu nie pluć jadem!!!!!
Przemokły mi buty,a w domu nawet nie mam komu pozrzędzić.
Pozdrawiam serdecznie,miłej soboty i

[poziomka61]

Napisane przez Kota

A do kórej to wizażanki, tak myślę... do takiego jednego owoca jagodowego, w kolorze czerwonym?
(I z golonką ten owoc? ).
Poziomko. Wiesz, że snułam plany odwiedzenia stolicy, pewnie w końcu w nowym roku sie wyrwę. Na razie uwiązana jestem czasowo- przez listopad, grudzień też nierealny.
Wiesz, że chętnie bym...

Kota, wiesz dobrze, jaki to owoc, czy też jagódka, (choć niektórzy mówią niezłe ziółko). Czas należy do nas, więc jak dasz znać odpowiednio wcześnie - będzie golonka. Jak nie - grzanką z serem też nie pogardzisz

Alketko, nienawidzę urzędów, a kompetencji urzędników trzeba wyglądać może pod koniec tego stulecia...
Jak słodko byłoby sobie zarządzić autonomię.....
Na razie trzeba zarządzać autonomię śpiącą, więc - dobranoc Wszystkim

[taka taka]

ja dziś do pracy, nie chce mi się oczywiście, ale już sobie myślę, jak to będzie fajnie, kiedy wrócę do domu

miłej soboty


Alketo, jak to nie masz komu pozrzędzić ?, zrzędź nam, kiedy tylko masz ochotę, też nie znoszę urzędów, podań, biurokracji

[Kota]

Napisane przez taka taka

ja dziś do pracy, nie chce mi się oczywiście, ale już sobie myślę, jak to będzie fajnie, kiedy wrócę do domu

Ja idealnie tak samo.
Jak wróćę- czeka mnie jedna nieprzyjemna rzecz- robienie pasemek domowym sposobem- nudne jest to wyciąganie pasm wlosów, zwłaszcza jak sie ma ich dużo- to trwa i trwa, i trwa, ale potem będzie jakiś efekt. A potem będzie już fajnie.
sobotnio

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Wrocilam juz z pierwszych zajec.
Mam fajna grupe.
Jest nas az ... 8

[Alketa]

Witam
Ja wyjątkowo mam wolny weekend,zdarza mi się to raz w miesiącu.
Sobota fajna,byłam na imieninach u szwagra,jedzonko pycha.
Moja siostrzyczka jest mistrzynią kuchni,często improwizuje i zawsze jej wychodzi ok.Szkoda że imieniny tylko raz w roku.
U mnie jest biało i lekko mrożno,fajne drzewa z szadzią.
Bardzo miłej niedzieli

[ROZ-ter-KA]

A ja mam wszystkie weekendy wolne, poza dwoma , gdzie odpracowujemy tzw. sługie weekendy
W przyszła sobotę idę własnie do pracy, niestety.

Dzisiaj się byczyłam, rano internet , potem zakupy, po drodze na kawę do mamy i siostry, potem obiadokolacja i znowu luz Ja kocham weekendy.

Pierwsze wyniki mam średnie, wskazują na sredniozawansowany stan zapalny, oczywiście na razie nie wiadomo czego.
Mam dość wysokie RCP i podwyższone o 50% w stos do górnej granicy normy limfocyty. W poniedziałek idę do rodzinnego , może jeszcze mi zleci OB i gammaglobuliny czy coś takiego, reszta to chyba już u reumatologa , ale tam koleje ,że hej .
Za to wątrobę doprowadziłam do porządku
Ale cholesterol mam podwyższony.

Dzisiaj jak siedziałam na przystanku i czekałam na autobus, dwie panie rozmawiały o chorobach i jedna mówi do drugiej: wie pani najgorzej to iść do szpitala , bo idzie pani z nogą , a oni pani jeszcze 5 chorób znajdą Mam nadzieję ,że mnie nie znajdą
Czy mamy w watku lekarza albo kogoś , kto ma lekarza pod ręką ? Chciałabym się dowiedzieć ile kosztuje badanie stężenia dopełniacza C3 i C4 w surowicy krwi oraz oznaczenie autoprzeciwciał , a także oznaczenie złogów immunologicznych w materiale z biopsji skóry.
Tak myśłę , że jakbym dała rade czesc badań sama zrobić , to szybciej by było wiadoomo, co ze mną jest i co dalej badać.

Zrobiłam dzisiaj zdjęcia kota mojej siostry , jedno w zabawnej pozie , wrzucam do wątku " oglądanego "
Miłego wieczoru wszystkim .

[poziomka61]

A ja tu perfidnie do "Starszej Pani", Danusiu, daj tylko malutki znaczek, że czasem coś wpada w Twoje oczko. Myślę, że taki malutki gest z Twojej strony sprawi wiele radości, a nie zagrozi Twemu niezależnemu bytowi

[poziomka61]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Za to wątrobę doprowadziłam do porządku
Ale cholesterol mam podwyższony.Miłego wieczoru wszystkim .

Rozterko, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale mój cholesterol waha się od ... 280 do 400. Po Tatusiu odziedziczyłam hipercholesterolemię, i tak naprawdę nie ma siły, która by to zmieniła. Jestem więc tak czy inaczej skazana, na wszystkie nieprzyjemności wynikające z tych cyferek...
Ale powiedziałam sobie, że nic mnie nie zmusi do "zasmucania" sobie życia. Wiem jedno - mojemu Ojcu nie pomogły diety, piguły, leczenie. To sprawa genetyczna. W takim razie, na nic przyjdzie mi wyrzekanie się pychotek, które mogą i poprawić nastrój i... stać się buntem przeciw nieuniknionemu. Więc ...- wielbię sobie (póki mogę):
golonkę
pieczony boczuś
pyszny, praaawdziwy bigos
jajka sadzone
szyneczkę z tłuszczykiem
wstrętnie tłustego wędzonego węgorza i inne rybki
Baardzo tłuste śledziki z olejem i cebulką
I całe mnóstwo potrawek o których wiecie, acz nie wszyskie z Was przyznają się do ich "pożądania".
Przyznaję się więc do "rozpustności" w całej linii jedzonek.
Nie linczujcie
A za to, korzystajcie ze smaków życia

[Fraoch]

ale fajny wątek zaczynam uzależniać się od wizażu ^^ ale na to pewnie rady nie ma witam wszystkich niedzielnie

gdzieś na początku wątku zauważyłam wpis o filmie "Uczta Babette" to na podstawie ksiązki Karen Blixen ? Bo mam ją i ją uwielbiam
buzaki dla wszystkich

PS. a tak pisze tu bo mi babcia zaniemogła i jakoś przypadkiem wątek pod łapki wpadł ... szkoda, że nie umiemy naszej Babci przekonać że po 60 też można fajnie żyć ... ona już nam się do umierania szykuje i aż czasem brak mi słów

[Alketa]

Ja dziś zajmuję się nic nie robieniem i jest mi bardzo dobrze.
Jutro dostanę kopa i wywieje mnie z ciepłego domku na 12 godz..
Pozdrawiam cieplutko

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

(..........)Nie mówię,że nie odezwę się już nigdy na forum.Na pewno czasem coś mnie tak poruszy,że nie wytrzymam.Jeśli zobaczę,że mogę pomóc będę się starała.(........)

Starsza Pani, czym by Cię tu poruszyć, a może wkurzyć?
a może pomogłabyś coś na moje worki pod oczami ?



witaj Froach



miałam dobry dzień, ale wyglądam jak czarownica, coś z tym muszę zrobić

[Kota]

Napisane przez Fraoch

ale fajny wątek zaczynam uzależniać się od wizażu ^^ ale na to pewnie rady nie ma witam wszystkich niedzielnie

gdzieś na początku wątku zauważyłam wpis o filmie "Uczta Babette" to na podstawie ksiązki Karen Blixen ? Bo mam ją i ją uwielbiam
buzaki dla wszystkich
PS. a tak pisze tu bo mi babcia zaniemogła i jakoś przypadkiem wątek pod łapki wpadł ... szkoda, że nie umiemy naszej Babci przekonać że po 60 też można fajnie żyć ... ona już nam się do umierania szykuje i aż czasem brak mi słów

Witaj, Fraoch, maniaczko filmowa. Uczta Babette, to chyba nie ja pisałam o niej tutaj- bo jeśli widziałaś post na początku, to nie ja- dołączyłam tu później. Film polecam bardzo Zdrowia babci życzę!

Napisane przez Alketa

Ja dziś zajmuję się nic nie robieniem i jest mi bardzo dobrze.
Jutro dostanę kopa i wywieje mnie z ciepłego domku na 12 godz..
Pozdrawiam cieplutko

Też dzisiaj nic nie robiłam, a miałam, ale okazało się że nie wzięłam z pracy materiałow do tego potrzebnych. I dobrze, choć jeden dzień wolny. Co miałam zrobić dziś, zrobię spokojnie jutro, a nawet jeśli we wtorek, to i tak się wyrobię. Alketko

Napisane przez taka taka

wyglądam jak czarownica, coś z tym muszę zrobić

Taka, tez mam worki, pod jednym okiem większy co z tym począć