No dobrze... ale co z MOTORAMI? :)

[szarak]

co do kasków to będąc na wystawie , uwagę moją zwrócił ten kask (fotka niżej:P )
kto zgadnie ile "to" kosztuje ??


a co do innych kasków to oglądałem jeszcze inne firmy i szczerze powiem że (może nie wszystkie) ale niektóre modele w cenach od 300-900zł pozostawiają wiele do życzenia, począwszy od "przycisków" sterowania nawiewem powietrza a skończywszy na szyciu materiału w środku... :/

tego modelu kasku HJC nie znam ,ale co mogę powiedzieć : siostra w HJC jakiś czas jeździła, potem ja dostałem go w spadku, jest jako drugi jakby ktoś chciał na plecak wsiąść i pomimo x-lat użytkowania jest ok, solidny nawet po moim "dachowaniu" ma tylko jakieś odpryski a tak to ok, nawet śmiem twierdzić że lepszy od części tych wystawionych na targach o których wspomniałem wcześniej


podpis ja mam, nie wiem dlaczego inni pousuwali :P

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

co do kasków to będąc na wystawie , uwagę moją zwrócił ten kask (fotka niżej:P )
kto zgadnie ile "to" kosztuje ??


a co do innych kasków to oglądałem jeszcze inne firmy i szczerze powiem że (może nie wszystkie) ale niektóre modele w cenach od 300-900zł pozostawiają wiele do życzenia, począwszy od "przycisków" sterowania nawiewem powietrza a skończywszy na szyciu materiału w środku... :/

tego modelu kasku HJC nie znam ,ale co mogę powiedzieć : siostra w HJC jakiś czas jeździła, potem ja dostałem go w spadku, jest jako drugi jakby ktoś chciał na plecak wsiąść i pomimo x-lat użytkowania jest ok, solidny nawet po moim "dachowaniu" ma tylko jakieś odpryski a tak to ok, nawet śmiem twierdzić że lepszy od części tych wystawionych na targach o których wspomniałem wcześniej


podpis ja mam, nie wiem dlaczego inni pousuwali :P

Hmm... Shoei... Neotec... 3500 zł? Ja mierzyłam chyba Qwest w sobotę, rewelacja, ale S za luźna na policzkach.

[Klepsydra88]

Napisane przez szarak

tego modelu kasku HJC nie znam ,ale co mogę powiedzieć : siostra w HJC jakiś czas jeździła, potem ja dostałem go w spadku, jest jako drugi jakby ktoś chciał na plecak wsiąść i pomimo x-lat użytkowania jest ok, solidny nawet po moim "dachowaniu" ma tylko jakieś odpryski a tak to ok, nawet śmiem twierdzić że lepszy od części tych wystawionych na targach o których wspomniałem wcześniej

dzięki
a na moje oko od 2.5tys w górę cena kasku

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Hmm... Shoei... Neotec... 3500 zł? Ja mierzyłam chyba Qwest w sobotę, rewelacja, ale S za luźna na policzkach.

2.600 w tym malowaniu co na zdjęciu. ale na serio fajny i wygodny, (otwierana szczęka, i przesłona przeciwsłoneczna), wydawał się solidny, tylko ciekawe czy głośny , czy nigdzie nie "wieje" itp.
dla mnie L-ka jest idealna.

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

2.600 w tym malowaniu co na zdjęciu. ale na serio fajny i wygodny, (otwierana szczęka, i przesłona przeciwsłoneczna), wydawał się solidny, tylko ciekawe czy głośny , czy nigdzie nie "wieje" itp.
dla mnie L-ka jest idealna.

Mój Matt miał Shoei i zawsze mi powtarzał, że to jedyny słuszny kask, nawet z Arai nie był tak zadowolony. Kumpel z kolei a szczękowca Shoei i jest bardziej zadowolony niż chyba z Nolana integrala.

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Mój Matt miał Shoei i zawsze mi powtarzał, że to jedyny słuszny kask, nawet z Arai nie był tak zadowolony. Kumpel z kolei a szczękowca Shoei i jest bardziej zadowolony niż chyba z Nolana integrala.

czyli jednym słowem warto się zainteresować
tylko jak dla mnie przy takich pieniądzach to już nie może być mowy o jakiś niedorobieniach...
chyba zaraz zamówię opony...1100zł :/

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

czyli jednym słowem warto się zainteresować
tylko jak dla mnie przy takich pieniądzach to już nie może być mowy o jakiś niedorobieniach...
chyba zaraz zamówię opony...1100zł :/

Dokładnie, jestem tego samego zdania. Za takie pieniądze nie ma prawa coś być nie tak.
1100 zł? Samochód?
Ja się tak strasznie cieszę, że nie mam wydatków na moto typu napęd, klocki, opony. Wszystko jest dobre, tylko rozrząd nie wiadomo na razie.

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Dokładnie, jestem tego samego zdania. Za takie pieniądze nie ma prawa coś być nie tak.
1100 zł? Samochód?
Ja się tak strasznie cieszę, że nie mam wydatków na moto typu napęd, klocki, opony. Wszystko jest dobre, tylko rozrząd nie wiadomo na razie.

samochód ? to chyba tylko na jedną stronę auta ...
do moto, to najtaniej jak znalazłem, 1100zł (przód i tył) przesyłka free.

co do auta to odpukać na razie nie potrzebuje opon, jedynie olej i filtry za 1.5kkm. a no ostatnio miałem mały incydent ... jedziemy w kolumnie , gościu bez powodu zaczyna hamować no to i ja , coś puknęło taki dziwny pojedyńczy dźwięk, nic jedziemy dalej , czuje jak pedał hamulca dziwnie miękki się zrobił, żadna kontrolka się nie zaświeciła więc myślę płyn jest to coś innego, więc już bez szaleństw, jakieś 50km przejechałem bez hamowania, jedynie biegami i trochę ręcznym, auto do garażu, lewarek, zwalam koło, zacisk a tam co ?... odpadła okładzina od klocka...

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

samochód ? to chyba tylko na jedną stronę auta ...
do moto, to najtaniej jak znalazłem, 1100zł (przód i tył) przesyłka free.

co do auta to odpukać na razie nie potrzebuje opon, jedynie olej i filtry za 1.5kkm. a no ostatnio miałem mały incydent ... jedziemy w kolumnie , gościu bez powodu zaczyna hamować no to i ja , coś puknęło taki dziwny pojedyńczy dźwięk, nic jedziemy dalej , czuje jak pedał hamulca dziwnie miękki się zrobił, żadna kontrolka się nie zaświeciła więc myślę płyn jest to coś innego, więc już bez szaleństw, jakieś 50km przejechałem bez hamowania, jedynie biegami i trochę ręcznym, auto do garażu, lewarek, zwalam koło, zacisk a tam co ?...

Uuu... niefajnie :/
Ja w ogóle nożnym nie hamuję...
Strasznie drogie te opony, to chyba jakieś wypaśne.

[xywa]

Napisane przez Klepsydra88

mogę liczyć na Waszą pomoc w sprawie kasku?

zastanawiam się nad TYM ale jest to 'nowość' i nie ma na jego temat żadnych opinii, ani nie ma go w testach SHARPa

W HJC IS-16 (za 800zł) jeździłam 2,5roku - moim zdaniem te kaski są warte tyle, ile za nie żądają. Idealnie się nadają na pierwszy kask, są dobre i nie kosztują kilka tys.
W zeszłym sezonie przesiadłam się na Shoei Neotec i cóż, niebo a ziemia, ale ten kosztował 2400zł. Mogę potwierdzić, że kask jest tak cichy jak reklamują, i nawet Schuberth C3 może mu pokłon oddać.

Prawda jest taka, że wszystko zależy od tego na co nas stać, ale nie radzę kupować najwyższych półek na początku swojej kariery z 2oo, bo przez własną głupotę można uszkodzić drogi sprzęt. Zanim człowiek nabierze wprawy jak się obchodzić z pewnymi rzeczami np. kaskiem, to kilka gaf z pewnością zaliczy.

Justyna nie ma modelu CBF 400... Jest tylko 500, 600n/s i 1000. Więc wnioskuję, że miałaś na myśli GSF 400, o którym wspominała Marysia

Co do pierwszego motocykla, zawsze polecam Hondę CB500 - motocykl zacny, nie za słaby ani nie za mocny, a jak się znudzi, bez problemu znajdzie się kupca, bo jest to najbardziej popularne moto do nauki.
Na drugim miejscu Honda CBF500 (od CB różni się tylko bryłą, mają ten sam silnik, lecz ten model jest ciut droższy i ciężej dostępny), Suzuki GS500, Kawasaki ER500.
Marysia przemyśl decyzję, bo kupić moto, to jedno, ale sprzedać je potem, to też istotna rzecz. Poza tym, dobrze też sprawdzić dostępność i ceny rzeczy zamiennych, eksploatacyjnych itd.

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Uuu... niefajnie :/
Ja w ogóle nożnym nie hamuję...
Strasznie drogie te opony, to chyba jakieś wypaśne.

bardzo nie fajnie, szczególnie że to jest mój konik, nie po to je przerobiłem na lepsze żeby teraz mi takie cyrki robiły, jeszcze żeby to były klocki już bliskie wymiany ale tam było jeszcze dobre ponad 0.7cm okładziny, ale znalazłem w garażu klocek z jakiejś wcześniejszej wymiany i jest ok, do kolejnej wymiany wytrzyma. jakbym benzyniakiem jeździł to tak kiedyś było że się przez redukcje hamowało ale dieslem jakoś nie mam serca najwyżej zwykłe puszczenie gazu

straszne wypaśne ??

[paula54]

Napisane przez justyna_dt

Dziewczyny, zawsze można ruszyć do motoszkoły, ale zawsze można się też spotkać gdzieś na kawie! Na moto, samochodem, rowerem, nieważne fajnie by się było poznać

A to tak mogę się pisać (jeśli mnie chcecie ) najwyżej mnie mąż podrzuci

Napisane przez szarak

nie wiem jak u was ale u mnie to wygląda tak ... i jest - 2 (teraz) [pomyśleć ze w piątek było 16st ...]

U nas jesień. Na zmianę leje, pada, siąpi i mży. Tragedia...

Napisane przez szarak

do moto, to najtaniej jak znalazłem, 1100zł (przód i tył) przesyłka free.

(..)odpadła okładzina od klocka...

Kurde, nas też teraz czeka wymiana opon...
Jak pojedziemy na święta musimy też sprawdzić tarcze, bo jeden mechanik powiedział, że są na granicy zużycia i do wymiany, a drugi, że jeszcze co najmniej sezon przejeździ. Nie ogarniam, musimy sami pomierzyć chyba...
Ale jak dojdą do opon tarcze, to spokojnie ze 2000 pójdzie...

[szarak]

Napisane przez paula54

U nas jesień. Na zmianę leje, pada, siąpi i mży. Tragedia...


.

a weź... normalnie sypie śnieg ! jak tak do rana będzie to murowane rano odkopywanie... mam tylko nadzieję że teraz to już "wymiatają tam na górze ostatki " ...

zawsze najlepiej samemu zobaczyć i pomierzyć.

[paula54]

u nas na szczęście śniegu nie ma. Ale szczerze mówiąc żadna różnica, czy sypie, czy leje. Efekt ten sam, bo taki śnieg też nie poleży za długo.
A ten weekend miał już być ponoć piękny... Niech wymiatają szybciej, bo mi się tęskni do wiosny. Jeszcze chyba nigdy tak mi się nie tęskniło jak teraz (to będzie moja pierwsza wiosna mobilna ).

[szarak]

no ten u nas to leży już od soboty i nie zanosi się żeby tak przez parę dni to popłynęło, chyba cały tydzień tak będzie ...
co do tarcz to szkoda że tak daleko bo bym rzucił okiem i wam to ogarnął

[paula54]

Napisane przez szarak

no ten u nas to leży już od soboty i nie zanosi się żeby tak przez parę dni to popłynęło, chyba cały tydzień tak będzie ...
co do tarcz to szkoda że tak daleko bo bym rzucił okiem i wam to ogarnął

E, to niefajnie, że tak zalega. Niechże już topnieje.

Dzięki za ofertę pomocy . Niestety musimy sobie sami radzić. Jakoś damy radę (chociaż w zasadzie mechaniki z nas żadne), a jak nie, to pewnie po prostu zasięgniemy opinii w trzecim warsztacie. Chociaż chyba lepiej chuchać na zimne i wymienić, niż potem przez nie wymienienie mieć problemy...

A może potraficie polecić jakieś dobre opony dla naszego Bandziora? I czy jeśli przód mamy z 2011 roku (w stanie super), to wymieniać razem z tyłem, żeby był nowy komplet, czy lepiej zostawić. Powiedziałabym jakie mamy, ale nie mogę sobie nazwy przypomnieć...

[renia19941]

Paula- możesz spokojnie zostawić tą oponkę z 2011 i dokupić tylko jedną, to nie ma większego znaczenia dla bezpieczeństwa jazdy a dla portfela pewnie spore.

Potwierdzam- w Krk nie ma śniegu ale pogoda paskudna i wilgotna, niech już się wypada do końca i niech wy@#$%&la ta zima w cholere!!

Co do spotkania- wszelkie kawki, przejażdżki, ploty itp mile widziane.

[justyna_dt]

xywa, dokładnie chodziło mi o GSF400, nie wiem, co mi się poprzestawiało...

[paula54]

Dopytałam męża, bo nie mogłam sobie przypomnieć za chiny... Diablostrada czy coś takiego. Tak się ta opona nazywa. Tył jest na 100% do wymiany bo jest z 2006 czy jakoś tak. Zastanawiamy się teraz, co na tył, Michelin Pilot Road 2 czy Pirelli Angel ST. Bo mąż twierdzi, że ta diablostrada się ślizga mocno i na tył nie chce takiej już.

[szarak]

Napisane przez paula54

Michelin Pilot Road 2

tą możesz brać lub Michelin power 2ct.
to jeszcze zależy jak chcecie jeździć i czy czasem polatać w winklach

[sashka8]

Cześć Dziewczyny i Chłopaki! Czy można dołączyć? Jestem kierowcą z kat.B od kilku dobrych lat i motoryzacja jest dla mnie pasją. Wychowana jestem wśród samochodów różnej maści i wielkości. A teraz zastanawiam się nad kat.A. Ogólnie jakieś tam doświadczenie z jednośladami mam. Jako nastolatka zaczynałam od Jawy. Tylko teraz trochę się waham i chyba potrzebuję motywacji i inspiracji. Waham się w sumie przez byłego. On jeździ na moto i gdy powiedziałam mu, że chcę iść na kurs to nie powitał tej wiadomości z entuzjazmem. Niby mu to imponuje, ale... Nie chcę robić prawka żeby mu zaimponować bo zanim go poznałam jeździłam trochę na jednośladach i to zawsze we mnie siedziało. Ale zależy mi na nim i nie chcę żeby myślał, że jest gorszy bo i tak już mi powiedział, że ja mam studia, a on nie. I czasami mam wrażenie, że czuje się gorszy. Motory są czymś na czym tylko on się zna, czym może zaimponować, a teraz jeszcze jak ja bym zaczęła jeździć to nie byłoby to samo. Ogólnie mamy samochody takiej samej klasy i czasami sobie myślę, że chyba przeszkadza mu to, że nie jestem nieporadną kobietką. Ale nie potrafię udawać, że nie wiem np. co mechanik mówi do mnie. Nie jesteśmy teraz razem, a boję się, że go to jeszcze bardziej ode mnie odsunie... bo po co np. kobiecie facet skoro sama potrafi jeździć na moto i jest zaradna?

To tak w wielkim skrócie. Dylematy jak na kobietę przystało "sercowe".

[justyna_dt]

Napisane przez sashka8

Cześć Dziewczyny i Chłopaki! Czy można dołączyć? Jestem kierowcą z kat.B od kilku dobrych lat i motoryzacja jest dla mnie pasją. Wychowana jestem wśród samochodów różnej maści i wielkości. A teraz zastanawiam się nad kat.A. Ogólnie jakieś tam doświadczenie z jednośladami mam. Jako nastolatka zaczynałam od Jawy. Tylko teraz trochę się waham i chyba potrzebuję motywacji i inspiracji. Waham się w sumie przez byłego. On jeździ na moto i gdy powiedziałam mu, że chcę iść na kurs to nie powitał tej wiadomości z entuzjazmem. Niby mu to imponuje, ale... Nie chcę robić prawka żeby mu zaimponować bo zanim go poznałam jeździłam trochę na jednośladach i to zawsze we mnie siedziało. Ale zależy mi na nim i nie chcę żeby myślał, że jest gorszy bo i tak już mi powiedział, że ja mam studia, a on nie. I czasami mam wrażenie, że czuje się gorszy. Motory są czymś na czym tylko on się zna, czym może zaimponować, a teraz jeszcze jak ja bym zaczęła jeździć to nie byłoby to samo. Ogólnie mamy samochody takiej samej klasy i czasami sobie myślę, że chyba przeszkadza mu to, że nie jestem nieporadną kobietką. Ale nie potrafię udawać, że nie wiem np. co mechanik mówi do mnie. Nie jesteśmy teraz razem, a boję się, że go to jeszcze bardziej ode mnie odsunie... bo po co np. kobiecie facet skoro sama potrafi jeździć na moto i jest zaradna?

To tak w wielkim skrócie. Dylematy jak na kobietę przystało "sercowe".

Kobieto, działaj, bo żaden facet nie zastąpi Ci motocykla a tak serio, problemy takie można pewnie zażegnać i przegadać, też kiedyś to przerabiałam. A jak nie można, to i nie zrobienie prawka nie pomoże, bo zawsze będzie "coś" (u mnie były studia, kasa, samochód, praca...).
Motoryzacja ciągnie, dobrze Cię rozumiem i nie wyobrażam sobie zrezygnować z samochodu i, jak się okazało od 3 lutego, także z motocykla... Może to mania i powinno się coś z tym zrobić, ale to jednak w człowieku siedzi.
Moto jest czymś niesamowitym, naprawdę ja dziś zarejestrowałam swoje nowe, jutro opłacę ubezpieczenie i już nie będę czekać na wyższą temperaturę - jak tylko będzie sucho, to wsiadam i jadę

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Kobieto, działaj...

pewnie że tak, działaj ! a facetowi wyjaśnij jak ogarnięty to zrozumie

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez justyna_dt

i już nie będę czekać na wyższą temperaturę - jak tylko będzie sucho, to wsiadam i jadę

Veto!!!!!! nie zgadzam się! czekasz na nas wszystkich aż i u nas będzie sucho ...[COLOR="Silver"]

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

pewnie że tak, działaj ! a facetowi wyjaśnij jak ogarnięty to zrozumie

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------



Veto!!!!!! nie zgadzam się! czekasz na nas wszystkich aż i u nas będzie sucho ...[COLOR="Silver"]

oj no już, już, przepraszam lepiej?

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

oj no już, już, przepraszam lepiej?

trochę ... ale uważaj na przyszłość z takimi deklaracjami ..

[justyna_dt]

Napisane przez szarak

trochę ... ale uważaj na przyszłość z takimi deklaracjami ..

Eeee, wszystko z pełną świadomością

[Monichulaa]

Napisane przez szarak

Veto!!!!!! nie zgadzam się! czekasz na nas wszystkich aż i u nas będzie sucho ...

Nie buntuj się Przecież wiesz, że to kobiety mają racje

[szarak]

Napisane przez justyna_dt

Eeee, wszystko z pełną świadomością

czyli mówisz że jesteś poczytalna pisząc te posty ...

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez Monichulaa

Nie buntuj się Przecież wiesz, że to kobiety mają racje

tak tak .. a świstak itd....

[renia19941]

Napisane przez sashka8

Cześć Dziewczyny i Chłopaki! Czy można dołączyć? Jestem kierowcą z kat.B od kilku dobrych lat i motoryzacja jest dla mnie pasją. Wychowana jestem wśród samochodów różnej maści i wielkości. A teraz zastanawiam się nad kat.A. Ogólnie jakieś tam doświadczenie z jednośladami mam. Jako nastolatka zaczynałam od Jawy. Tylko teraz trochę się waham i chyba potrzebuję motywacji i inspiracji. Waham się w sumie przez byłego. On jeździ na moto i gdy powiedziałam mu, że chcę iść na kurs to nie powitał tej wiadomości z entuzjazmem. Niby mu to imponuje, ale... Nie chcę robić prawka żeby mu zaimponować bo zanim go poznałam jeździłam trochę na jednośladach i to zawsze we mnie siedziało. Ale zależy mi na nim i nie chcę żeby myślał, że jest gorszy bo i tak już mi powiedział, że ja mam studia, a on nie. I czasami mam wrażenie, że czuje się gorszy. Motory są czymś na czym tylko on się zna, czym może zaimponować, a teraz jeszcze jak ja bym zaczęła jeździć to nie byłoby to samo. Ogólnie mamy samochody takiej samej klasy i czasami sobie myślę, że chyba przeszkadza mu to, że nie jestem nieporadną kobietką. Ale nie potrafię udawać, że nie wiem np. co mechanik mówi do mnie. Nie jesteśmy teraz razem, a boję się, że go to jeszcze bardziej ode mnie odsunie... bo po co np. kobiecie facet skoro sama potrafi jeździć na moto i jest zaradna?

To tak w wielkim skrócie. Dylematy jak na kobietę przystało "sercowe".

Nie przejmuj się facetem! Jak mądry to zrozumie, jak głupi to nie warto sobie zawracać głowy. Nie możesz zgrywać nieporadnej kobietki żeby zatrzymać przy sobie faceta, toż to niepoważne...
A jak dostaniesz propozycję dobrej pracy to nie przyjmiesz bo były zarabia mniej?
Co do studiów, jeśli nie zrobił to jego sprawa, jego sprawą jest też jak oceniają go z tego powodu inni a przede wszystkim jak on sam siebie postrzega z powodu swoich "braków". Nie uleczysz jego kompleksów rezygnując ze swoich marzeń!

Uff to tak tytułem wstępu, aż się zgrzałam
Ok, dobra Ciocia skończyła radzić w sprawach życiowych,trochę nie po kolei ale przejdźmy do przyjemniejszych rzeczy:

Witaj sashka Zapraszamy do naszego zacnego grona (tylko następnym razem bez takich pomysłów jak rezygnacja z motocyklizmu).

Paula- ja bym brała chyba Michelina

Wczoraj nie doczytałam w sprawie tarczy hamulcowej:
otóż każda tarcza ma "na sobie" napisane ile wynosi minimalna grubość, po prostu przeczytajcie wartość na tarczy i zmierzcie ją suwmiarką. Obejdzie się bez straty czasu na mechanika.

[justyna_dt]

szarak, oczywiście, że tak

Ok, zostało mi do opłacenia ubezpieczenie. Mam masę wydatków, ale to jest nałóg! Znalazłam już klamki, które sobie założę http://www.ebay.com/itm/271087317401 najpewniej czarne. Do tego znajomy z okolicy zrobi mi zgrabne mocowanie tablicy, kolega-mechanik, co ze mną był oglądać, oprócz serwisu ma mi doprowadzić lagi do super stanu. Jeszcze zmienić wydech, a potem to już pierdoły typu kierunki, może ta kierownica nieszczęsna, sety i śrubki na akcesoryjne, kosmetyka plastików, chcę odpicować maszynę