|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4261 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
ja wlasnie jakos nie potrafie sie zmotywowac.. siedze placze mysle pograzam sie w beznadziei
__________________
Czuła tak, jakby słońce wschodziło ostatni raz... bo anioły czasem odlatują mimo, że schowasz ich skrzydła pod poduszke... |
|
|
|
#4262 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 36
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj niedoszly maz z ktorym rozstalam sie na 2 dni przed slubem juz zamieszkal ze swoja k...a - wiec teraz tyylko czekam na pojawienie sie dziecka i slub - bo to chyba tylko kwestia czasu i to bardzo krotkiego.... ale zycze im zeby spotkalo ich to co mnie zeby poczuli jak to jest....
|
|
|
|
#4263 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Czasami jak czytam to co piszecie to aż mi się ryczeć chce nad tym co się dzieje z tymi facetami.
Mój co prawda nadal sądzi że nie umie beze mnie żyć ale nie walczy o to żebyśmy byli razem, troche mi z tym źle bo czuję się jak taka dziewczyna na potrzeby. Przyjechał pomacał i pojechał zupełnie unikając tematu naprawy tego co sie zepsulo. bezsens ;/ |
|
|
|
#4264 | |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Wierz mi, ze skoro Tobie odwalił taki numer to ta druga sielanki z nim nie biedzie miała. Co do faceta zawsze sprawdza sie jedno "ZROBIŁ RAZ, ZROBI I DRUGI..." kwestia czasu. |
|
|
|
|
#4265 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cześć laski, dołączam się do wątku. Niedawno rozstałam się. Niedawno odkryłam że mój narzeczony jest silnie uzależniony od portali randkowych. Ciężko to wszystko przetrawić. Nie mogę spać. Siedzę po nocach. Jestem chętna na pogawędki. Pozdrawiam
|
|
|
|
#4266 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: POZnan*
Wiadomości: 77
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Ja sobie tak myśle, że ten mój ex to prawdziwą świnią jest. I pamiętajcie kobitki, jeśli w związku pojawia się litość to uciekajcie gdzie pieprz rośnie. Bo później wy dostaniecie po tyłku najmocniej.
__________________
If our love was just a circus you'd be a clown by now btw I'm still standing after all this time Picking up the pieces of my life without you on my mind ![]() "Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy". |
|
|
|
|
#4267 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 36
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
dziekuje wam za slowa wsparcia
ja doszlam do wniosku ze musze jak najszybciej zmienic wszystko co mialo do tej pory jakikolwiek zwiazek z tym kims - zaczynajac od najwiekszych rzeczy - zmiana miasta i pracy do nawet takich drobnych na ktore wczesniej nie zwracalam uwagi a teraz mnie draznia i przypominaja za duzo... glupia ramka na zdjecia w ktorej stalo nasze zdjecie mnie drazni mimo ze zdjecia w niej juz daaawno nie ma - niby to glupie ale po co sie jeszcze bardziej ranic poniekad... ja usliluje cos z tego co sie stalo zrozumiec, przypomniec sobie jakies znaki sygnaly czy zachowania ktore moglyby cos wskazywac ze bylo cos nie tak i cholera nie moge sobie przypomniec... z dnia na dzien dostalam po glowie - "stalo sie ludzie sie rozchodza" tyle dostalam po 5,5 latach i to byly jedyne slowa wytlumaczenia jakie uslyszalam... i tego nie potrafie zrozumiec... Edytowane przez karolik Czas edycji: 2009-11-21 o 15:17 |
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4268 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Przyznaję, że przeczytałam może 1/4 tego wątku, ale pomyślałam że może jak się wyżalę to będzie mi chociaż trochę łatwiej....
Rozstaliśmy sie w tą niedzielę- rzucił mnie... po roku. Powiedział, że nie kocha, że próbował ale... że inaczej by było gdyby mnie tak nie zależało. Jeszcze do wczoraj byłam przekonana (albo tak sobie wmawiałam), że tak jest lepiej, że i tak w końcu by mnie rzucił... Ale wczorajszy wieczór i dzisiaj- koszmar, tak bardzo bym chciała żeby wrócił. Nie wiem co ze sobą zrobić, czym się zająć w dodatku piszemy ze sobą- tak o niczym jak do tej pory... Nie wiem, pewnie dlatego doszukuję się jakiś znaków, że mu jednak zależy, czegokolwiek czego mogłabym się chwycić ![]() Dziewczyny, jak Wy dałyście sobie radę?
|
|
|
|
#4269 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 7 058
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Ale wiesz - bądź lepsza od niego, i nie życz mu źle - (ja mimo wszystko wyznaję zasadę - nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe, stare ale dobre, bo czasami złe słowa będą się obracać przeciwko nam, nie warto.) Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
#4270 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Czytam tak Wasze historie i trochę mi lzej na sercu, ze nie jestem sama na świecie w takiej sytuacji...chociaż wolałabym się dzielić z Wami radością a nie smutkiem. Dizisiaj miałam wyjść na imprezę...zostałam w domu...ciągle dziś myślę, zastanawiam się jak do tego wszystkiego mogło dojść...jak ukochany facet, mój wymarzony mąż, mógł 3 m-ce po ślubie powiedzieć, ze mu sie odwidziało i że nie kocha, ze nie ma czego ratować i być ze mna juz nie chce...jak wogóle tak można..to po co był ten cały ślub???
Rozpaczam teraz...nie wiem jak jeszcze długo...pewnie niepotrzebnie rozpaczam, bo ktoś kto tak sie zachowuje nie jest wart ani jednej łzy...szkoda tylko, ze nie wyszło to przed ślubem...bylo by łatwiej... a teraz...
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!
♥ Jesteśmy zaręczeni !!! ♥ http://s8.suwaczek.com/201102120926.png ♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011 http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png |
|
|
|
#4271 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
jej, bez sensu totalnie.... powinnam się chyba cieszyć jak tak, że mnie zostawił teraz, a nie np za kolejny rok a w ogóle, byłam kiedyś na Waszym koncercie jaki ten świat mały...
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#4272 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
WOW...no proszę...faktycznie mały ten świat ![]() Lepiej wczesniej rozstrzygnąć wszystkie sprawy niż później...u mnie niestety już 'po jabłkach'...ale szczęscie w nieszczęściu, ze nie mielismy kredytu, majątku i że nie jestem w ciąży...
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!
♥ Jesteśmy zaręczeni !!! ♥ http://s8.suwaczek.com/201102120926.png ♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011 http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png |
|
|
|
|
#4273 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Hej dziewczyny! To mój pierwszy post na tym forum, dlatego wszystkie Was serdecznie witam!
Godzinę temu rozstałam się ze swoim facetem po prawie 3 latach związku. Był to mój pierwszy "prawdziwy" związek. Obecnie mam 18naście lat. ( on jest starszy o 5 lat ) Kiedyś, na początku naszej znajomości byłam w nim szalenie zakochana - on typ olewatora. Po 2,5 roku miejsca się zamieniły. Chciałam odejść przez pewną sytuację.. odeszłam, lecz on zapewnił,że się zmieni. Faktycznie, zmienił się, lecz zauważyłam,że to jednak nie jest moja wielka miłość, a złych rzeczy nie jestem mu w stanie wybaczyć i ... ZAKOŃCZYŁAM TO DEFINITYWNIE. Miałam z tym poczekać i zakończyć po maturze, ale nie chciałam go dłużej oszukiwać i ukrywać,że uczucie powoli we mnie już marnieje, prawie całkowicie wygasa... Boję się tylko, żeby nic sobie nie zrobił, bo bardzo to przeżywał ... Kusi mnie by zadzwonić ( co raz zrobiłam by sprawdzic gdzie jest ... czy nic sobie nie zrobił - bo powiedział,ze nie jest w stanie mi tego obiecać) i się spotkać... W sumie to teraz sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. Było dużo pięknych momentów w naszym życiu, planów... Były cudowne chwile, ale naprawdę nie czułam porywu serca... Nachodzą mnie myśli,że nikt mnie już tak nie pokocha jak on.... naprawdę szczerą oddaną miłością.... I dlaczego tak jest? Gdy siedział u mnie byłam taka twarda, wiedziałam,ze tego chce. teraz myslę o tym, ze siedzi gdzieś sam w aucie i płacze... mam ochotę zadzwonić do niego by wrócił i go przytulić.
Edytowane przez Czarna_Mamba91 Czas edycji: 2009-11-21 o 21:18 |
|
|
|
#4274 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
przygarniecie kolejną zranioną porzuconą i poniżoną duszę?
---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ---------- Cytat:
ja jestem w zwiazku 5 lat od roku moj facet zostawia mnie i powraca steskniony na miesiąc czy dwa, tego nie jestem mu wstanie wybaczyć!! że mnie męczy dreczy!! a ja siły nie mam by go odtrącać. Nie rób mu tego bo to strasznie boli!!!!!!
__________________
AG Wybielanie ząbków cz.II ( BP)
|
|
|
|
|
#4275 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
mam dosyc, tak jak i wy...
narazie jestesmy razem, ale jak dlugo?
__________________
mom to be |
|
|
|
#4276 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
Dzwoniłam do niego rano - płakał. Dręczy mnie to wszystko... czy dam sobie radę...... |
|
|
|
|
#4277 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
no i kolejna się zgłasza
po ponad 4 latach związku k****. Jest w tym dużo mojej winy i wczesniej myślałam ze tego chce ale teraz czuje się koszmarniema wrażenie, że nikt mnie już nigdy nie pokocha i ja tez nie będę w stanie. Najgorsze jest to, że to ja zachowałam się nie fair a teraz za późno żeby to naprawić ![]() Mam 20 lat i to był pierwszy, prawdziwy związkek. tyle wspomnień planów i teraz ch**
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów Edytowane przez irie18* Czas edycji: 2009-11-22 o 10:42 |
|
|
|
#4278 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
....
Edytowane przez maryanna3 Czas edycji: 2009-12-05 o 20:31 |
|
|
|
#4279 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 36
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
minal tydzien... rozstalismy sie spokojnie, rozmawialismy o tym, potem buzi przytulenie i czesc....
chodze na dyskoteki ale lapie mnie cos takiego ze czemu nie jestem tu z nim. ciezko mi i smutno. chcial kontakt utrzymywac, mowie bede gotowa odezwe sie, odezwalam sie fajnie sie popisalo...ale on wogole sie juz nie odezwal do tamtej pory. chyba nie mam na co czekac i na co liczyc, przeszlo mu totalnie.....jakie to wszystko dziwne |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#4280 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Przyłączę się.
byliśmy ze sobą 4 lata, zaczęło się jak w bajce i tak otumaniona chodziłam conajmniej rok. Nierozłączni, zakochani, dodawał mi skrzydeł, mogliśmy rozmawiać godzinami, byłam pewna, że to już na zawsze. Mieszkaliśmy ze sobą rok. Idealny współlokator, bezproblemowy, spełniał każdą moja zachciankę. Naturalna kolej rzeczy: zaczęliśmy szukać czegoś tylko dla siebie, własnego. Moi rodzice chcieli nam pomóc, ruszyliśmy z załatwianiem formalności, kupnem nowiutkiego mieszkania, kredytem... Nie byłam tego pewna na 100% już od jakiegoś czasu. Tłumaczyłam sobie, że zbyt wiele wymagam. Miło nam się rozmawiało, nie było żadnych wiekszych konfliktów, ale gaslam przy nim...nie inspirował mnie do robienia więcej mimo, że cieszył sie z moich sukcesow. Nie umiem tego nawet wyjaśnić. Wydaje mi się, że to kwestia tzw. "chemii"... Na 3 msc wakacji w związku z przypadkiem losowym pojechałam bez niego. Tęskniłam prawdziwie może dwa dni. Pisaliśmy do siebie, ale nie czułam przytłaczającego braku jego osoby, czułam, że oddycham, że znów mogę być sobą..coś cudownego. Zdradziłam go, powiedziałam o tym, cudem z tego wyszliśmy. Zaczęłam się obawiać o nasze bycie razem. Jeśli to takie kruche z mojej strony? Mielismy przerózne podejścia do życia. Ja wciąz chciałam, chcę więcej. On lubił osiadać na laurach...wciąż nie mogę w to wszystko uwierzyć. Wszyscy mieli nas za idealną parę. Ja też myślałam, że takie związki kończą się ślubem i gromadką dzieci.. Zostały nam dwa tygodnie do podpisania ostatecznej umowy. Oznaczałoby to nasze wymarzone mieszkanko. Dopuszczałam do siebie myśl, że to nie to..że skoro już teraz nie ma między namiętności (bo ja nie chcę, nie czuję tego), to potem będzie trudniej, gorzej. ale zaraz odrzucałam od siebie takie myślenie. Tłumaczyłam, że chcę zbyt wiele, a więcej nie dostanę, bo to "idealny kandydat na męża". Sytuacja przekształciła sie wręcz w banalną, w groteskę: mój wyjazd integracyjny w firmie wygladał dokładnie tak jak w opowieściach. I bawiłam się świetnie, nie mogac zrozumieć, dlaczego. Nie umiałam poczuć wyrzutów sumienia. Czułam się, jakbym zwariowała, ale też oddychała...jakbym zyskała odwagę. Rozmawialiśmy jeszcze długo. Mówił o swoim związku..o tym, jak wygląda bycie z kimś z rozsądku. Przerazilam się, że idę dokładnie w tym kierunku. Gdybym go kochała, nie zrobiłabym mu czegoś takiego, prawda? I pękłam. Kiedy dzień po powrocie rozmawialam o tym z przyjaciółką kręciło mi się w głowie. Powiedziałam na głos w pewnym momencie, że muszę z nim zerwać....chciało mi się płakać, krzyczeć, zwariować. Zrobiłam to, było straszne..po dwóch minutach miałam ochotę biec do niego, przepraszać...próbowaliśm y jeszcze parę dni. Bezskutecznie. Zabiłam w nim ochotę do bycia ze sobą, w sobie - wszystko chyba, co dobre i moralne i poukładane. Przepłakałam to wszystko i zaczęłam zajmować sie sobą: zaangażowałam mocniej w pracę, w pasje, w sport. Minęły trzy miesiące, mamy ze sobą kontakt...ale nie dociera jeszcze do mnei to wszystko. Myślę, czy jestem złą osobą. Czy kiedykolwiek z kimś będę. Brakuje mi takiej osoby, mężczyzny..takiego, przy którym będę się czuła jak kobieta. Takiego, który ma swoje zdanie, pasje, upór. Nie wiem, co sądzisz o samej sobie. Mam dni, gdy kipię wręcz energią. ale kiedy przez pięć minut nic nie robię, zaczynam głowkować, analizować - od razu popadam w przygnębienie. że to zrobiłam i nie jest mi z tym aż tak źle że umiem z nim utrzymywać kontakt że kiedy się widzimy, nie mam ochoty go pocałowac, przytulić.. że jestem tak naprawdę otoczona ludźmi, lecz sama... Chętnie wglębię się w Wasze posty. Powtarzam sobie, że potrzebuję teraz czasu na wytłumaczenie sobie, że jestem wartościowa nawet wtedy, gdy nikogo przy sobie nie mam. Zyskać pewność siebie. Uporządkować bałagan, którego pełno w mojej głowie - tak, aby nie skończyć kolejnego związku w tak beznadziejny sposób...
__________________
Nic nie jest niemożliwe!
|
|
|
|
#4281 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Laski ! Głowa do góry, pierś do przodu, ładny uśmiech na twarz i do przodu! Jesteście młode.... zadbajcie o siebie, swój umysł a facet na pewno się znajdzie. Ja nie jestem ze swoja pierwsza miłością od wczoraj i wreszcie dojrzałam do tego by stwierdzic,że dam sobie radę !! Wy też możecie!!
|
|
|
|
#4282 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Talla kurcze mam bardzo, podobna sytuacje. Taki sam staż w związku, tez moje wątpliwości, co do zdrady- on uznał ze go zdradziłam. Coz całowałam się z kolega po tym jak postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na jakiś czas. Przyznałam sie do tego i on uznał ze w takim razie to bezsensu. Zerwaliśmy w piątek, wczoraj prawie cały dzień przeryczałam, dziś jest lepiej. Brakuje mi go ale z drugiej strony może to normalne po 4 latach. Tez czuje się zła osobą
i mam problem z poczuciem własnej wartości, boje sie ze nigdy nikt mnie już tak nie pokocha. On dobrze mnie traktował, był wierny, dobrze sie dogadywaliśmy....a ja go skrzywdziłam ale z drugiej strony tez sie bałam ze przeradza się to w związek z rozsadku...ech zaraz u mnie będzie oddać mi jakieś moje rzeczy i pogadać. nie wiem jak to zniosę....
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
|
|
|
#4283 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Ja po trzech miesiącach jeszcze się nie zmotywowałam, żeby pooddawać sobie rzeczy. To jest chyba najgorsze.
__________________
Nic nie jest niemożliwe!
|
|
|
|
#4284 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Prawda jest taka, ze ja po prostu chce z nim pogadać i potrzebuje pretekstu....
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
|
|
|
#4285 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
a ja mimo ze wiem ze to nie facet dla mnie.. ze ulozyl sobie juz zycie beze mnie, czuje pustke.
__________________
Czuła tak, jakby słońce wschodziło ostatni raz... bo anioły czasem odlatują mimo, że schowasz ich skrzydła pod poduszke... |
|
|
|
#4286 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
tak to już chyba jest.... ja od dawna myślałam o rozstaniu, a teraz czuje się dziwnie, nie wyobrażam sobie jak to teraz będzie
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
|
|
|
#4287 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
![]() Oczywiście będzie Ci brakowało drugiego człowieka, przytulenia - to naturalne, ale masz przyjaciół i rodzinę oni mogę chociaż cząstkę tej potrzeby zapełnić. Dasz sobie radę, naprawdę... Nie rozmyślaj, nie rozkładaj tego na cząstki pierwsze - skoro nie jesteście razem tak miało być, jeżeli macie być razem czas to zweryfikuje i się o tym przekonasz. Nic na siłę czekaj na to co los sam Ci przyniesie i głowa do góry ! |
|
|
|
|
#4288 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna/Warszawa
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Ja wczoraj znów płakałam...odkopałam wszystkie listy jakie dostałam od mojego męża...cóż miało być jak w bajce...zapewnienia o miłości aż po grób, ze nigdy nie pozwoli żebym przez niego płakała...puste słowa, ot tyle...mimo, ze wczoraj spędziłam wieczór z przyjaciółmi, to jak wracam do domu, nie mogę się pozbierać...rozpamiętuję jakby to cos miało zmienić...rety kiedy to przejdzie...do tego jeszcze teraz taki okres...święta, sylwester...a ja sama
__________________
Nie wszystko wychodzi tak, jak marzyliśmy...czasem bywa lepiej !!!
♥ Jesteśmy zaręczeni !!! ♥ http://s8.suwaczek.com/201102120926.png ♥NASZ ŚLUB♥ 03.09.2011 http://s5.suwaczek.com/20110903580113.png |
|
|
|
#4289 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
Cytat:
też się boje i płacze jeszcze często... Mówie, że nigdy już nikomu nie zaufam.. I dusze dalej żal w sobie nie umiemy znaleźć kontaktu boli... ale co ja mam zrobić??maryanno3 na początku zawsze jest ciężko, bo z dnia na dzień traci się kogoś bardzo ważnego, a dodatkowo boli to, że ukochana osoba spotyka się z kims innym... Tutaj gadanie chyba nic nie pomoże, bo każda z nas musi sama się z tym uporać... ale nie wolno sie w sobie zamykać! po sobie wiem, że duże oparcie dają przyjaciele... kiedys wszystko się ułoży... Trzymaj się
__________________
_______________ ,,Wszyscy jesteśmy głupcami, jeśli chodzi o miłość."
|
|
|
|
|
#4290 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7
AgatkoL Skoro nie potrafił dotrzymać obietnic nie jest Ciebie wart! Nie czytaj tych listów, to przeszłość. Zacznij żyć na nowo a nie tym co było kochana! I musisz sobie uświadomić,że są w okół Ciebie ludzie - nie jesteś samotna! Trzymaj się cieplutko, myśl pozytywnie, znajdź coś dobrego w tej sytuacji
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:22.











w dodatku piszemy ze sobą- tak o niczym jak do tej pory... Nie wiem, pewnie dlatego doszukuję się jakiś znaków, że mu jednak zależy, czegokolwiek czego mogłabym się chwycić
jaki ten świat mały...




cz.II ( BP)
po ponad 4 latach związku k****. Jest w tym dużo mojej winy i wczesniej myślałam ze tego chce ale teraz czuje się koszmarnie




