Zazdrośnice część VI- kolekcja wiosna 2010.

[Koszkaa]

Właśnie odpisał na gg, rozmawiamy.
Twierdzi, że do mnie nie dzwonił on nie ma tego w połączeniach, za to ja mam od niego nieodebrane połączenie.... dziwne?
Pyta się jak było na imprezie itp.
Czy ja w ogóle powinnam z nim rozmawiać?

[jagaaaaa]

Napisane przez Koszkaa

Właśnie odpisał na gg, rozmawiamy.
Twierdzi, że do mnie nie dzwonił on nie ma tego w połączeniach, za to ja mam od niego nieodebrane połączenie.... dziwne?
Pyta się jak było na imprezie itp.
Czy ja w ogóle powinnam z nim rozmawiać?

rozmawiaj rozmawiaj
zobaczymy co powie...


a co do sytuacji Mandy: ja pamiętam od samego początku każda z nas ją namawiała żeby pojechać do niego.. a jeszcze nigdy tego nie zrobiła

[Caroline1920]

Koszka widzialam ze dolaczylas do watku "Rozstanie z facetem" bo regularnie je podczytuje...

sweet a to "" do mnie?

[Cocaine essence]

Napisane przez Caroline1920

no to ja chyba tez oszalec musialam, bo rowniez uwazam zeby jechala do niego i sprawdzila czy rzeczywiscie w tym domu siedzi.... wiecie Mandy caly czas pisze ze jej TZ nie przyjdzie bo "sie uczy"... ja tam w to nie wierze, jaki normalny, mlody chlopak poswieci cala niedziele na nauke... baa przeciez on non stop sie uczy... jak dla mnie to podejrzane i to bardzo...

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Koszka dalej nic nie odpisal, nie zadzwonil?

No to witam w gronie szalonych.
Dokładnie, według mnie Mandy kocha go więc woli nie widzieć, wybiela go, idealizuje, wie, że jak pojedzie to moze go nie zastać , albo może być u niego inna dziewczyna czy coś, to już musiałaby z nim załatwić, rozstać się, a Ona tego nie chce.

[Koszkaa]

Napisane przez jagaaaaa

rozmawiaj rozmawiaj
zobaczymy co powie...


a co do sytuacji Mandy: ja pamiętam od samego początku każda z nas ją namawiała żeby pojechać do niego.. a jeszcze nigdy tego nie zrobiła

Ahh chyba zakończę zaraz tą rozmowę. Jakieś wypominania, jakieś pytania gdzie byłam, z kim, jak się bawiłam. Wkurza mnie.

Napisane przez Caroline1920

Koszka widzialam ze dolaczylas do watku "Rozstanie z facetem" bo regularnie je podczytuje...

sweet a to "" do mnie?

No chyba dołączę tam też, jeśli mi czas na to pozwoli

[jagaaaaa]

a mój Tż teraz napisał do mnie na gadu gadu... ""
trochę jeszcze zła jestem... ale nie chce się kłócić.
kurde no, nie wiem czy mam udawać że mnie nie ma czy co
odpisałam ""
eh nie wiem co mi jest


Koszka chyba jest zazdrosny?

[Cocaine essence]

Napisane przez Koszkaa

Ahh chyba zakończę zaraz tą rozmowę. Jakieś wypominania, jakieś pytania gdzie byłam, z kim, jak się bawiłam. Wkurza mnie.



No chyba dołączę tam też, jeśli mi czas na to pozwoli

Może próbuje nawiązać rozmowe.

[Caroline1920]

Napisane przez Koszkaa

Ahh chyba zakończę zaraz tą rozmowę. Jakieś wypominania, jakieś pytania gdzie byłam, z kim, jak się bawiłam. Wkurza mnie.



No chyba dołączę tam też, jeśli mi czas na to pozwoli

Koszka nie wiem czy to dobry pomysl, panuje tam taka smutna, przygnebiajaca atmosfera... ja sama jestem w szczesliwym zwiazku i nie wiem po co tam wchodze (raz weszlam i teraz zawsze jak jestem na wizarzu to musze tam zagladladnac) bo mi sie jakos tak humor psuje gdy widze jakimi faceci potrafia byc sk********mi, jak podle trakuja swoje dziewczyny

w Twojej sytuacji bylam pewna ze bedzie happy end (great come back) ale jakos tego niestety nie widac...

[Koszkaa]

Napisane przez jagaaaaa

a mój Tż teraz napisał do mnie na gadu gadu... ""
trochę jeszcze zła jestem... ale nie chce się kłócić.
kurde no, nie wiem czy mam udawać że mnie nie ma czy co
odpisałam ""
eh nie wiem co mi jest


Koszka chyba jest zazdrosny?

Moja mama też tak powiedziała. Szkoda tylko, że w taki sposób to okazuje. Niech się weźmie w garść i walczy, a nie jakieś dziwne zagrywki, które mnie tylko denerwują.

Napisane przez Cocaine essence

Może próbuje nawiązać rozmowe.

Coś mu to cienko idzie szczerze mówiąc Teraz już 7 min nie odpisuje Czyli nic się nie zmieniło Chyba mu podziękuję za miłą rozmowę, tylko zastanawiam się jak to zrobić, żeby poszło mu w pięty ?

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Caroline1920

Koszka nie wiem czy to dobry pomysl, panuje tam taka smutna, przygnebiajaca atmosfera... ja sama jestem w szczesliwym zwiazku i nie wiem po co tam wchodze (raz weszlam i teraz zawsze jak jestem na wizarzu to musze tam zagladladnac) bo mi sie jakos tak humor psuje gdy widze jakimi faceci potrafia byc sk********mi, jak podle trakuja swoje dziewczyny

w Twojej sytuacji bylam pewna ze bedzie happy end (great come back) ale jakos tego niestety nie widac...

Szczerze mówiąc też tak myślałam Wydawało mi się, że znam tego człowieka. Tzn ten z którym się związałam pewnie postąpił by inaczej. A teraz to nie jest on, staje się on dla mnie obcą osobą, nie rozumiem jego postępowania w ogóle. Żeby nie wspomnienia i świadomość, że kiedyś był inny nie miałabym skrupułów...

[jagaaaaa]

Napisane przez Caroline1920

Koszka nie wiem czy to dobry pomysl, panuje tam taka smutna, przygnebiajaca atmosfera... ja sama jestem w szczesliwym zwiazku i nie wiem po co tam wchodze (raz weszlam i teraz zawsze jak jestem na wizarzu to musze tam zagladladnac) bo mi sie jakos tak humor psuje gdy widze jakimi faceci potrafia byc sk********mi, jak podle trakuja swoje dziewczyny

w Twojej sytuacji bylam pewna ze bedzie happy end (great come back) ale jakos tego niestety nie widac...

dokładnie.


i myślałam że ja tak tylko mam.. zawsze jak czytam te historie na takich watkach to mi się jakoś smutno robi.. i nawet chyba Reb kiedyś pisała że wtedy się zastanawiamy nad naszym związku...

[Koszkaa]

Jakoś mu się nie pali do rozmowy ze mną.
Zarzucił mi jeszcze, że może komuś numer telefonu dałam
Porażka. Nie wiem co w tym człowieku siedzi.
Jakoś muszę zakończyć tą rozmowę, ale nie wiem jak.

[jagaaaaa]

Napisane przez Koszkaa

Jakoś mu się nie pali do rozmowy ze mną.
Zarzucił mi jeszcze, że może komuś numer telefonu dałam
Porażka. Nie wiem co w tym człowieku siedzi.
Jakoś muszę zakończyć tą rozmowę, ale nie wiem jak.

ja bym się wkurzyła i napisała coś o tym spotkaniu co zaproponował chyba tydzień czy dwa temu i poszłabym. ale to tylko ja...

[Koszkaa]

,,wiesz co, potrafisz zadawać ból, nie tylko fizyczny. kończę. papa"
co o tym myślicie?
nawet ze mną nie rozmawia w tym momencie, nie widzę sensu ciągnąć dalej tej farsy... jeszcze kilka minut i pomyśli, że do niego wróciłam, bo z nim na gg rozmawiam

[Cocaine essence]

Napisane przez Koszkaa

,,wiesz co, potrafisz zadawać ból, nie tylko fizyczny. kończę. papa"
co o tym myślicie?
nawet ze mną nie rozmawia w tym momencie, nie widzę sensu ciągnąć dalej tej farsy... jeszcze kilka minut i pomyśli, że do niego wróciłam, bo z nim na gg rozmawiam

A nie możesz mu napisać wszystkiego co czujesz?

[Koszkaa]

Napisane przez jagaaaaa

ja bym się wkurzyła i napisała coś o tym spotkaniu co zaproponował chyba tydzień czy dwa temu i poszłabym. ale to tylko ja...

eee o spotkaniu nie będę pisać bez sensu, będzie chciał to mu się przypomni.

Nie no po prostu śmiechu warte. Napisał, że będę musiała mu pokazać to połączenie i że on spada biegać i będzie później Może jeszcze mam mu odpisać ,,dobrze kochanie, będę czekać".
Mi się wydaje, czy on dalej myśli, że my ze sobą jesteśmy
Nie pojmuję tego człowieka ani trochę...

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Cocaine essence

A nie możesz mu napisać wszystkiego co czujesz?

Że to co on wyprawia to śmiech na sali?
Wiesz co, ciężko mi w tym momencie nawet określić moje uczucia. Nie wiem co miałabym napisać na to co czuję. Zażenowanie? Nic więcej mi do głowy jakoś nie przychodzi.

[sweetish]

Napisane przez jagaaaaa

rozmawiaj rozmawiaj
zobaczymy co powie...


a co do sytuacji Mandy: ja pamiętam od samego początku każda z nas ją namawiała żeby pojechać do niego.. a jeszcze nigdy tego nie zrobiła

Może rzeczywiście to dobry pomysł

Napisane przez Caroline1920

sweet a to "" do mnie?

To tak apropo sytuacji, nie konkternej osoby...
Po prostu brak mi słów. Dwoje dorosłych ludzi, a takie podchody "trzea" robić...

Napisane przez Caroline1920

Koszka nie wiem czy to dobry pomysl, panuje tam taka smutna, przygnebiajaca atmosfera... ja sama jestem w szczesliwym zwiazku i nie wiem po co tam wchodze (raz weszlam i teraz zawsze jak jestem na wizarzu to musze tam zagladladnac) bo mi sie jakos tak humor psuje gdy widze jakimi faceci potrafia byc sk********mi, jak podle trakuja swoje dziewczyny

w Twojej sytuacji bylam pewna ze bedzie happy end (great come back) ale jakos tego niestety nie widac...

Bój się Boga kobieto ....

[jagaaaaa]

Napisane przez Koszkaa

eee o spotkaniu nie będę pisać bez sensu, będzie chciał to mu się przypomni.

Nie no po prostu śmiechu warte. Napisał, że będę musiała mu pokazać to połączenie i że on spada biegać i będzie później Może jeszcze mam mu odpisać ,,dobrze kochanie, będę czekać".
Mi się wydaje, czy on dalej myśli, że my ze sobą jesteśmy
Nie pojmuję tego człowieka ani trochę...

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



Że to co on wyprawia to śmiech na sali?
Wiesz co, ciężko mi w tym momencie nawet określić moje uczucia. Nie wiem co miałabym napisać na to co czuję. Zażenowanie? Nic więcej mi do głowy jakoś nie przychodzi.

poszedł?
ja już nie wiem co ci doradzić... naprawdę sama nie wiem..

[Cocaine essence]

Napisane przez Koszkaa

eee o spotkaniu nie będę pisać bez sensu, będzie chciał to mu się przypomni.

Nie no po prostu śmiechu warte. Napisał, że będę musiała mu pokazać to połączenie i że on spada biegać i będzie później Może jeszcze mam mu odpisać ,,dobrze kochanie, będę czekać".
Mi się wydaje, czy on dalej myśli, że my ze sobą jesteśmy
Nie pojmuję tego człowieka ani trochę...

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------



Że to co on wyprawia to śmiech na sali?
Wiesz co, ciężko mi w tym momencie nawet określić moje uczucia. Nie wiem co miałabym napisać na to co czuję. Zażenowanie? Nic więcej mi do głowy jakoś nie przychodzi.

Jak on poszedł to możesz coś napisać na spokojnie , zostawić mu na gg niech sobie przeczyta.
Napisz, że nie wiesz na co on liczy, byliście ze sobą tyle czasu, on zachowuje sie jakby nic się nie stało , a stało. Że liczyłaś gdzieś w głębi , że się opamięta, ale do tego mu widać daleko. Że nie będziesz wiecznie czekać z nadzieją w oczach , że on zmądrzeje i coś zrozumie, że się zmienił. Że masz do niego żal.

[Koszkaa]

Napisane przez Cocaine essence

Jak on poszedł to możesz coś napisać na spokojnie , zostawić mu na gg niech sobie przeczyta.
Napisz, że nie wiesz na co on liczy, byliście ze sobą tyle czasu, on zachowuje sie jakby nic się nie stało , a stało. Że liczyłaś gdzieś w głębi , że się opamięta, ale do tego mu widać daleko. Że nie będziesz wiecznie czekać z nadzieją w oczach , że on zmądrzeje i coś zrozumie, że się zmienił. Że masz do niego żal.

Hmm no może Tylko ciężko mi się takie rzeczy pisze, pomóżcie Tobie Koka to tak dobrze idzie

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

Może rzeczywiście to dobry pomysł


To tak apropo sytuacji, nie konkternej osoby...
Po prostu brak mi słów. Dwoje dorosłych ludzi, a takie podchody "trzea" robić...




Bój się Boga kobieto ....

osz cholercia takich bledow to sie nie robi... przeciez wiem jak sie pisze wizaz... wiec nie mam pojecia czemu tak napisalam... ale dzieki sweet

[sweetish]

Napisane przez Caroline1920

osz cholercia takich bledow to sie nie robi... przeciez wiem jak sie pisze wizaz... wiec nie mam pojecia czemu tak napisalam... ale dzieki sweet

Ja tak tylko w formie żartu Ci zwróciłam uwagę Wiem, że wiesz jak się pisze
buziaczki

[Caroline1920]

Napisane przez sweetish

Ja tak tylko w formie żartu Ci zwróciłam uwagę Wiem, że wiesz jak się pisze
buziaczki

wiem wiem buziaczki dla Ciebie tez

[Cocaine essence]

Napisane przez Koszkaa

Hmm no może Tylko ciężko mi się takie rzeczy pisze, pomóżcie Tobie Koka to tak dobrze idzie

Tak jestem świetna w wytykaniu facetom błędów.

[m a d e i r a]

Napisane przez Cocaine essence

Jak on poszedł to możesz coś napisać na spokojnie , zostawić mu na gg niech sobie przeczyta.
Napisz, że nie wiesz na co on liczy, byliście ze sobą tyle czasu, on zachowuje sie jakby nic się nie stało , a stało. Że liczyłaś gdzieś w głębi , że się opamięta, ale do tego mu widać daleko. Że nie będziesz wiecznie czekać z nadzieją w oczach , że on zmądrzeje i coś zrozumie, że się zmienił. Że masz do niego żal.

Zgadzam się. A potem jeśli dalej się nie opamięta, wykasować jego gg, archiwum, zmienić nr tel... Po prostu urwać kontakt. Odciąć się i zapomnieć. I tak koszka była bardzo cierpliwa, już długo czekała na jakiś znak od niego.

[Koszkaa]

Napisane przez Cocaine essence

Tak jestem świetna w wytykaniu facetom błędów.

To pomożesz?

[jagaaaaa]

Napisane przez Koszkaa

To pomożesz?

napisz to co czujesz...
to co nam pisałaś...

[Cocaine essence]

Napisane przez Koszkaa

To pomożesz?

Dokładnie, napisz co czujesz, tylko bez ironii, bo tylko się wkurzy, bądź w porządku, bedziesz miała czyste sumienie jeżeli chodzi o tę sprawę.

[Koszkaa]

Napisane przez Cocaine essence

Dokładnie, napisz co czujesz, tylko bez ironii, bo tylko się wkurzy, bądź w porządku, bedziesz miała czyste sumienie jeżeli chodzi o tę sprawę.

Ehh nie umiem, chyba nic nie napiszę. Nie wiem co czuję, ciężko mi to wszystko zebrać do kupy

[evelineau]

Napisane przez oh Mandy

Nie spotykamy się dziś dziewczyny.
Nie, nie dlatego, że go wk********.
MIała być dziś wolna chata (rodzice emigrują na wieś), ale TŻ ma tyllllllllllee nauki (żeby spać do 13 lub 12 to miał czas) i on nie wie , o której się spotkamy.
I od razu chętnie zaproponował: Jakbyś dziś pojechała z rodzicami to spotkamy się jutro, we wtorek, w środę, a w wolne to wiadomo. (oczywiście, ze tak nie będzie )
Skoro tak... to ja się zwijam na wieś do kuzynki. Nie będę siedzieć sama w domu. I nie będę nikogo zmuszać do spotkań.




Jeszcze głupio się pyta, czy nie będzie nic źle.

NIE, bo już jest fatalnie.

dziwne to troche, ja tez zawsze uczylam sie bardzo duzo a zwlaszcza w niedziele, ale spotykalam sie z Tz w sobote albo w niedziele rano, skoro spal do 13, to rownie dobrze mogl wstac wczesnie i do tej 13 byc z Toba a potem sie uczyc
koszka Ty powinnas najlepiej wiedziec co czujesz, co jest nie tak i napisac mu
ja bym tak nie wytrzymala i po kilku lat zostal by ze mnie wrak czlowieka, nie marnujcie sobie zycia
E.J o to fajnie, ze randka sie udala, a co tam zaprosilismy ich(choc balam sie), ale podobno to mieszkanie bylo raz 6lat puste(wlascicielka byla w stanach) i tez mowila, ze ktos tam mieszka i sie tucze, strasznie sie na nie uwziela, coz dostalam rade od sasiada by jej nie wpuszczac bo ona i tak wie swoje, ciekawe kiedy znowu przyjdzie

[nafiyqa]

Napisane przez oh Mandy

Ja: Nawet nie odpisałeś na moje eski wczorajsze Kochanie?
On: Też Kochanie nie odpisujesz nigdy, jeśli coś dostaniesz ode mnie na dobranoc, ale dziękuję Skarbie za te eski, idę się już uczyć

Po 1 - nie pamiętam, kiedy coś dostałam, bo idzie spać pierwszy,
po 2 - to nie były zwykłe smsy o treści Kocham Cię sraty taty, tylko coś głębszego.

Mandy, masz kolejny dowod na to, ze takich spraw nie zalatwia sie przez smsy.
Poza tym tez sadze, ze TZ Cie juz nie kocha, ze mu nie zalezy. To przyzwyczajenie. Fajnie jest miec z kim spedzac czas (nie ma nudy), spac (nie musi sie starac, zaspokajasz jego potrzeby), byc o kogo zazdrosnym...I to wszystko. To juz NIE milosc. On wie, ze wystarczy napisac smsa, ze Cie kocha i zamydli Ci oczy w 10 sekund. A Ty wciaz nabierasz sie na te jego idiotyczne gierki.
Ehh szkoda mi Cie, naprawde

Napisane przez sweetish

No to Mandy jedź do niego i napisz co zobaczyłaś...

Ale po co? Mandy woli nie wiedziec, ze on ma cos do ukrycia.
W iluzji latwiej zyc.

Ja wlasnie wrocilam od TZta. Jest super Spalismy u mnie, a potem pojechalismy do niego na obiad rodzinny. Caly czas mnie komplementowal przy rodzinie, mowil, ze drugiej takiej jak ja nie znajdzie, nie chcial pozwolic, zebym wyszla i w ogole byl cudny
I dostalam jeszcze ciasto od jego mamy "na wynos"