Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

wstaje, żeby wyjśc z psem i tak spie godzinę dłużej, bo w tygodniu o 5 wstaje
Nie chce mu mieszać w głowie, wiec sobota czy niedziela pobudka o 6, a potem juz nie zasnę



tak, moj

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------



ja tez

i sie nie rozwiodę, zeby znowu przez ten galimatias nie przechodzić

To gratulacje

[lili1987]

w ogóle to Tż jeszcze śpi i nie ma mi kto po buły wyjść. a znów mam ochotę na bułki z pomidorem. w ogóle to w Aldi jest masło 82 % za 2,9 masło ekstra, pychotka. teraz zapasy masła będę robiła w Aldi (no chyba, że to była promocja)

[motylek1007]

ja już wiem czym ją doprowadzę do szału jak mnie wkurzy. ZObaczę czy dzis bedzie grzeczna hehe

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

tak jak pisałam wczoraj, poświęcam mu uwagi na maksa jak jestem w domu, bo mam wyrzuty ze te 8h siedzi sam

no długo siedzi sam, ale jak przychodzisz to cieszy się napewno podwójnie

[alazkrainy]

A nam podnieśli cene naszego ulubionego chleba i musimy teraz szukać innego tańszego. Jeszcze wyjdzie na to, że najlepiej samemu piec.

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

w ogóle to Tż jeszcze śpi i nie ma mi kto po buły wyjść. a

my dzien wcześniej wyciągamy chleb z zamrażalnika

mogłabym w sobote isc po bułki jak i tak wychodze po 6 z psem, ale jestem taka przewrażliwiona ze nie zostawie go pod sklepem

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

ja już wiem czym ją doprowadzę do szału jak mnie wkurzy. ZObaczę czy dzis bedzie grzeczna hehe

ooo podziel się z nami zdradzieckim planem

[niziolek86]

Cześć z rana dziewczyny

Czy tylko mi się tak nic nie chce dziś? Dopiero 9 a ja już bym najchętniej poszła spać. Nie mogę się już doczekać powrotu do pracy, przez 2 miesiace można zwariować od nicnierobienia

motylek1007 gratuluję ślubu, chociaż z tego co czytam to wolałabyś już mieć to za sobą
współczuję przejść z teściową, ja ze swoją też najlepszego kontaktu nie mam, ale tak rzadko się widujemy że nie ma to za dużego znaczenia

lili1987 a planujecie ślub w jakiejś niedługiej przyszłości? Pytam z ciekawości, bo my już 5 lat ze sobą, a ślubu jak nie było tak nie ma i się nie zanosi jak narazie

[lili1987]

Napisane przez dodaja

No właśnie, choć moja sytuacja i tak nie jest zła, bo teściowa tylko czasami przyjeżdża. Teraz nie ma już jej 2 miesiące i życie jest cudowne

po tym jak mieszkałam z "teściową" to nawet niestraszne by mi były wizyty co tydzień, uwierzcie

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

no długo siedzi sam, ale jak przychodzisz to cieszy się napewno podwójnie

no pewnie ze sie cieszy

czasami kilka dni TZ chodzi pozniej do pracy i siedzi z nim do 12 a on wtedy jest taki rozbity
tak samo w sobote rano niby chce spac, ale nie idzie bo jestesmy i kręci sie i czeka az pojedziemy na zakupy

[golden_eye]

cześć laseczki pytanie za milionpińcetstodziewińcet punktów kto zgadnie jakie dziś święto?
podpowiem rebusem:
rano po przebudzeniu - potem dla kurażu potem ( teraz i do popołudnia) i po południu przyjadą teściowie i może brat P. z rodziną ale to może i będzie :ga duly: ???

wczoraj popełniłam jeszcze 2 przestępstwa: uszyłam woreczek na suszone grzyby oczywiście z grzybkiem od frontu i przytachałam stareńki stolik po maszynie (rozkłada się, w środku zelastwo po maszynie widać, ale samej maszyny niet, ale stoliczek fikuśny trochę, słodki tylko baaaaaardzo zniszczony). tu moje pytanie nr 2 - jak ja go mam doczyścić i odnowić?? spodobał mi się, ale zniszczony i śmierdzi starzyzną, nie wiem co z tym zapachem zrobić, żeby go usunąć, stolik drewniany więc można malować, ale nie robiłam tego nigdy i nie wiem jak się zabrać, co kupić i w ogóle. któraś z Was pisała, że malowała meble - mogę prosić o jakąś dobrą radę? obfocę kiedyś przy okazji bo dziś kompletnie nie mam czasu zmykam zaraz do sklepu.

[lili1987]

Napisane przez niziolek86

lili1987 a planujecie ślub w jakiejś niedługiej przyszłości? Pytam z ciekawości, bo my już 5 lat ze sobą, a ślubu jak nie było tak nie ma i się nie zanosi jak narazie

planujemy i na planach na bliżej nieokreśloną przyszłość się kończy po prostu my się poznalliśmy jak mieliśmy po 17 lat i nam się ciągle wydaje, że niewiele się zmieniło ale może za około rok się zdecydujemy

[motylek1007]

Napisane przez alazkrainy

ooo podziel się z nami zdradzieckim planem

wiem ze nie bedzie sie jej podobać moja sukienka bo ma gołe plecy, ale do koscioła mam takie bolerko, potem zdejmuje i bede paradować w gołych plecach

Napisane przez niziolek86

motylek1007 gratuluję ślubu, chociaż z tego co czytam to wolałabyś już mieć to za sobą

bo to jest tyle latania i nerwówki tu ci nie chcą zrobic tego, tam tamtego, nie zawsze zgrasz terminy, prosisz gosci o potwierdzenie, prawie nikt nie potwierdza, nie wiesz na ile osób liczyc wesele. W konfesjonale ksiadz ci mowi jaka jestes grzesznica i nie chce dac rozgrzeszenia. Tesciowa sie czepia i wszystko sie jej nie podoba. Obrączki miały byc w 3 tygodnie a po miesiącu jeszcze ich nie ma itp, itd

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

my dzien wcześniej wyciągamy chleb z zamrażalnika

mogłabym w sobote isc po bułki jak i tak wychodze po 6 z psem, ale jestem taka przewrażliwiona ze nie zostawie go pod sklepem

ja bym też nie zostawiła

[motylek1007]

chociaz byłoby mi zimno to zdejmę a co

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

wiem ze nie bedzie sie jej podobać moja sukienka bo ma gołe plecy, ale do koscioła mam takie bolerko, potem zdejmuje i bede paradować w gołych plecach

mojej się nie podoba, że jeszcze nie mamy ślubu i zapewne wiecie co o tym myślę

a jak jej się gołe plecy nie podobają to niech patrzy na Ciebie z przodu

ale się zgryźliwa zrobiłam

[ssnowdrop]

Napisane przez motylek1007

tak, moj [COLOR="Silver"]
i sie nie rozwiodę, zeby znowu przez ten galimatias nie przechodzić

gratulacje i oczywiście czekamy na obszerna fotorelacje jak już będziesz po "galimatiasie"))

Napisane przez golden_eye

cześć laseczki pytanie za milionpińcetstodziewińcet punktów kto zgadnie jakie dziś święto?
podpowiem rebusem:
rano po przebudzeniu - potem dla kurażu potem ( teraz i do popołudnia) i po południu przyjadą teściowie i może brat P. z rodziną ale to może i będzie :ga duly: ???

wczoraj popełniłam jeszcze 2 przestępstwa: uszyłam woreczek na suszone grzyby oczywiście z grzybkiem od frontu i przytachałam stareńki stolik po maszynie (rozkłada się, w środku zelastwo po maszynie widać, ale samej maszyny niet, ale stoliczek fikuśny trochę, słodki tylko baaaaaardzo zniszczony). tu moje pytanie nr 2 - jak ja go mam doczyścić i odnowić?? spodobał mi się, ale zniszczony i śmierdzi starzyzną, nie wiem co z tym zapachem zrobić, żeby go usunąć, stolik drewniany więc można malować, ale nie robiłam tego nigdy i nie wiem jak się zabrać, co kupić i w ogóle. któraś z Was pisała, że malowała meble - mogę prosić o jakąś dobrą radę? obfocę kiedyś przy okazji bo dziś kompletnie nie mam czasu zmykam zaraz do sklepu.

masz urodziny???? albo imieniny???

[201604250957]

Napisane przez motylek1007

siedzi koło mnie przy stole to wiesz

no to będziesz miała powód żeby się wytańczyć za wszystkie czasy poza tym Lily dobrze mówi, ciesz się że nie musisz z nią mieszkać albo że nie mieszka 300m od Was tak jak moja

[motylek1007]

jej sie ogolnie bardzo wiele rzeczy nie podoba, wiec tak na serio cokolwiek bym nie zrobiła, to cos znajdzie i bedzie zle.

Dzis mam obiad z głowy, bo tesciowa do mojej mamy tez jedzie i tam jemy. W koncu u mnie wiecie pies i zarazki.

W ogóle powiem Wam, ze odkąd go mam w wielu rzeczach przejrzalam na oczy bo np jedna kolezanka nas zapraszala do siebie i mielismy juz daaawno jechac ale wyszlo jak wyszlo. W koncu sie okazuje ze ona jest w ciązy i ok mozemy przyjechac, ale bez psa bo on ma zarazki i ona nie bedzie ryzykować.
Nie jedziemy wiec wcale

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

chociaz byłoby mi zimno to zdejmę a co

zawsze może wyjść i nie wrócić
To ma być Twój dzień i to Twoja suknia, niech spada na szczaw baba

golden eye to dziś dzień alkoholu ? czy co? bo tyle tam tych kieliszków

[motylek1007]

uwierzcie mi ze jestem bardzo szczęsliwa ze ona mieszka 150km od nas ha

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

jej sie ogolnie bardzo wiele rzeczy nie podoba, wiec tak na serio cokolwiek bym nie zrobiła, to cos znajdzie i bedzie zle.

Dzis mam obiad z głowy, bo tesciowa do mojej mamy tez jedzie i tam jemy. W koncu u mnie wiecie pies i zarazki.

W ogóle powiem Wam, ze odkąd go mam w wielu rzeczach przejrzalam na oczy bo np jedna kolezanka nas zapraszala do siebie i mielismy juz daaawno jechac ale wyszlo jak wyszlo. W koncu sie okazuje ze ona jest w ciązy i ok mozemy przyjechac, ale bez psa bo on ma zarazki i ona nie bedzie ryzykować.
Nie jedziemy wiec wcale

No kurcze co za myślenie

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez ssnowdrop

gratulacje i oczywiście czekamy na obszerna fotorelacje jak już będziesz po "galimatiasie"))


masz urodziny???? albo imieniny???

o faktycznie o urodzinach nie pomyslałam

[motylek1007]

Napisane przez alazkrainy

No kurcze co za myślenie

jak sie wyrzuca kota tylko dlatego ze ktos jest w ciazy to wiecie

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

jej sie ogolnie bardzo wiele rzeczy nie podoba, wiec tak na serio cokolwiek bym nie zrobiła, to cos znajdzie i bedzie zle.

Dzis mam obiad z głowy, bo tesciowa do mojej mamy tez jedzie i tam jemy. W koncu u mnie wiecie pies i zarazki.

W ogóle powiem Wam, ze odkąd go mam w wielu rzeczach przejrzalam na oczy bo np jedna kolezanka nas zapraszala do siebie i mielismy juz daaawno jechac ale wyszlo jak wyszlo. W koncu sie okazuje ze ona jest w ciązy i ok mozemy przyjechac, ale bez psa bo on ma zarazki i ona nie bedzie ryzykować.
Nie jedziemy wiec wcale

jak teściowej tyle rzeczy się nie podoba, to po co masz się wysilać jak i tak będzie źle. ja wychodzę z założenia, że jak mnie ktoś nie lubi to mam to gdzieś, zawsze znajdzie się ktoś, kto mnie lubi i nie muszę udawać i takich ludzi cenię

[xandra23]

Napisane przez motylek1007

chociaz byłoby mi zimno to zdejmę a co

GRATULUJĘ ŚLUBU! A teściową się wcale nie przejmuj.
Co do psa i jego żywienia- mój je wszystko, to co my. Dosłownie. I to jest drugi mój pies wykarmiony tak i żadnemu (odpukać) nic nie było. Poprzedni piesek został u mojej mamy (był mój i jej), teraz mam swojego wielkiego pieszczocha i też od małego jet karmiony wszystkim. Może to dziwne, ale ja prawie wszystkie owoce i warzywa, uwielbia rzeczy, których inne psy nie jedzą, a jak smażę naleśniki to od kuchenki nie odejdzie (oczywiście dostaje wystudzone, ale siedzi i czeka). tak, jak napisałam chrupki dla psów- obojetnie ajkiej firmy- czy puszki to bardzo wielka tragedia dla niego- nienawidzi tego jeść. A kości nie może- akurat to jedna z niewielu rzeczy- ani wołowe ani wieprzowe (ugotowane czy surowe szkoda mu tak samo), za to może jeść te z kurczaka- chociaż podobno psy nie powinny.
Spadam pracować czy coś w tym stylu.
Miłego dni i nie piszcie zbyt dużo, bo nie dam rady czytać.

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

uwierzcie mi ze jestem bardzo szczęsliwa ze ona mieszka 150km od nas ha

ojjj to ty masz komfortową sytuację przeżyjesz ślub, jej telefony i bardzo okazyjne wizyty. naprawdę, niektórzy mają teściową 10 km dalej

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

jak sie wyrzuca kota tylko dlatego ze ktos jest w ciazy to wiecie

nie mam zwierzątek, ale kurcze jakieś serce jeszcze mam normalnie ja bym wyrzuciła

[golden_eye]

motylek gratuluję !!!! jak sobie przypomnę swój, to normalnie aż mnie ciarki przechodzą, przed ślubem te cyrki z proszeniem gości, jedna rodzinka się obraziła bo nie przyjechaliśmy do nich osobiście, no bezczelni byliśmy (400 km w jedną stronę, bo mieszkałam już u P. z teściami ) i prosiliśmy ich przy okazji jak odwiedzili moich rodziców, ale i tak mniej denerwowania się miałam bo od momentu decyzji o ślubie do ślubu minęło 5 miesięcy wszystko się zgrało - wolna sala, genialny zespół, cała rodzina miała wolne, bo 3 stycznia to raczej sylwestra się odchorowuje pięknie było. nerwy też miałam, ale to juz nie ma co wspominać i wypominać każdej osobie, tak się zachowali jak się zachowali, było nam obojgu z P. przykro, moim rodzicom też, ale czasu się nie cofnie i ludzkiej mentalności nie zmieni.
motylek absolutnie nie możesz nie zdejmować bolerka ! a co teściowej do Twojej sukni? nic. powinna jak kulturalna osoba buzię na kłódkę zamknąć i najwyżej pochwalić a jak chwalić nie chce to niech nic nie mówi. ona swoje wesele miała i teraz nie jej sprawa wybieranie sukni ślubnej, i nie jej się musi podobać a Tobie, choćby się panna młoda w worek jutowy przewiązany sznurem konopnym wystroiła, to kulturalnie powinno się pochwalić, bo to jej wymarzona suknia ślubna i już, nikt tu nic do krytykowania i gadania nie ma. jej - ich dzień, nie można go psuc jakimiś swoimi dzikimi pretensjami jedyny taki dzień w życiu a ludzie z krytyką i pretensjami wyskakują, no nie rozumiem ich niech już komentują PO ślubie, nie w trakcie zabawy i nie w ten dzień... będzie dobrze, a jak teściowa wredna, to wcale się nie bój na złość robić jak masz plan to bardzo dobrze powiedz co ją tak drażni???

[201604250957]

Motylku to Twój ślub a Ty nic nie mówisz?! żadnego przeżywania, żadnych opowieści? no jestem w szoku tym bardziej bym sie teściówką nie przejmowała, wszak masz inne rzeczy na głowie i czekam na obszerną relację juz po

Sto lat w zdrowiu, szczęściu i urodzie golden_eye

[lili1987]

golden_eye :ho t: