Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty

[As20]

Oj to super, ale musiałyście ich długo naprowadzać,żeby się nauczyli sprzątać, gotować,czy wszystko sami wiedzieli? Ja musiałam przez jakiś czas nad swoim pracować i nadal jak nie wskarze palcem, to sam nie wie w co ręce włożyć. Ale i tak się cieszę z postępów które wciąż czyni. Zazwyczaj raz w tygodniu sprzątamy razem całe mieszkanie, a gotuje jak mnie w domu nie ma i idzie mu całkiem dobrze.

[201607211724]

Napisane przez As20

Oj to super, ale musiałyście ich długo naprowadzać,żeby się nauczyli sprzątać, gotować,czy wszystko sami wiedzieli? Ja musiałam przez jakiś czas nad swoim pracować i nadal jak nie wskarze palcem, to sam nie wie w co ręce włożyć. Ale i tak się cieszę z postępów które wciąż czyni. Zazwyczaj raz w tygodniu sprzątamy razem całe mieszkanie, a gotuje jak mnie w domu nie ma i idzie mu całkiem dobrze.

ja też muszę pokazać ale mam zawsze śmiechu sporo jak rzucę hasło w stylu "ogarnij w kuchni" - konsternacja w jego oczach - bezcenna

[As20]

Tak, skąd ja to znam Z facetami tak jest, a jak zacznę prawić jakieś kazania, że za mało mi pomaga w domu, to zaczyna wyliczać:
-wyrzuciłem śmieci
-2x w tygodniu wyjmuje rzeczy ze zmywarki
-inne rzeczy wkłada do zmywarki i płaci rachunki
Śmiechu warte, ale co jakieś 2 miesiące muszę go postawić do pionu,żeby się nie opierdzielał W sumie to myśle nie raz,że to jest mega irytujące,że mamy przygotowują dziewczynki do "ogarniania" mieszkania, a faceci przychodząc do kuchni,czy w ogóle gdziekolwiek zapominają jak się nazywają.

[201604250957]

mój facet na szczęście sam garnie się do pomocy w domu, jak widzi że sprzątam w łazience czy myję okna to sam bierze się np. za odkurzanie, mam nadzieję, że jak zamieszkamy razem na stałe to też tak będzie z gotowaniem gorzej, potrafi przygotować jakieś proste potrawy plus robi najlepszą na świecie jajecznicę za to każdy zrobiony przeze mnie obiad wychwala pod niebiosa i jest pod wrażeniem moich umiejętności kulinarnych (które jakieś nie wiadomo jakie nie są)

Orenda coś mi się kojarzy, że Ty też poznanianka jeśli tak to szykuj się na nasze SPDowe spotkanie

Miłego dnia Dziewczyny!

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:52 ----------

As20 witamy w naszym wątku

[kraven]

Mój TŻ sam się nie garnie do sprzątania, ale jak się Go poprosi to idzie mu całkiem dobrze
Dzień dobry!

[ssnowdrop]

Dzien dobry SPD

widzę, że zaczynamy od samego rana moj tż i w domu pomaga, i gotuje, choc czasem trzeba mu o tym i o tamtym przypomniec ogolnie z niego taki PAN Porządnicki, co to za mną krzyka że"4 pary butów leżą na podłodze w pokoju!!!!"

[201604250957]

phi, co to są cztery pary jak dni w roku 365 a w czymś chodzić trzeba

[alazkrainy]

Napisane przez ssnowdrop

och dziewczyny Wasze kciuki mają magiczną moc, bo właśnie dostałam telefon z zaproszeniem na 2 etap rekrutacji:jupi : Dziekuje Kochane

to trzymam dalej kciuki aby się do końca udało

Napisane przez lili1987

mój Tż ma teraz urlop i chodzi codziennie po świeże bułki i zaczął wyrzucać śmieci. Jak ja gotuję, a on jest w domu to zajmuje się małą
Jeśli chodzi o gotowanie to Tż ma dwie lewe ręce.

Teraz to musicie jakoś ładnie podzielić obowiązki, co by nie było, że Ty wszystko robisz

Napisane przez cynamonowe

Jasne, mój chłop na szczęście nie ma dwóch lewych rączek do pomocy w domu .

Gotuje całkiem nieźle, pomaga mi w sprzątaniu (ale to jak poproszę i dokładnie mu powiem, co jest do zrobienia), prasuje, robi zakupy... nie narzekam .

Prasuje?
U nas jak ja nie wyprasuję to Tż chodzi w koszulkach pogniecionych, a mnie to tak denerwuje, bo nie raz jak się ładnie ubiorę, a on wskoczy w taką koszulkę to mi się odechciewa. I wtedy zaczynam marudzenie, a on mówi że mu to nie przeszkadza ehhh

Napisane przez ssnowdrop

Dzien dobry SPD

widzę, że zaczynamy od samego rana moj tż i w domu pomaga, i gotuje, choc czasem trzeba mu o tym i o tamtym przypomniec ogolnie z niego taki PAN Porządnicki, co to za mną krzyka że"4 pary butów leżą na podłodze w pokoju!!!!"

W końcu kiedyś trzeba zaczac

cześć SPD
u mnie wczoraj popołudnie szybko mineło
zupę kalafiorową Tz pochwalił także znów pękam z dumy
byliśmy też u babci, świeże warzywka mam, tylko jak wracaliśmy to udało nam się zmoknąć, ale co najlepsze u babci (7km od nas) nie padało,a tylko wjechalismy do naszego miasteczka deszcz, ulewa na 102
dziś czekam mnie wizyta w bibliotece i przy okazji u teściów (znów z tego powodu była wczoraj między nami wymiana zdań, Tż chce żebym z nim jeździła, a ja nie chcę, bo potem on jak jedzie sam to słucha komentarzy na mój temat )

[motylek1007]

Napisane przez xandra23

U mnie było tak samo z psem na początku... a od jakiegoś pół roku zmienił się bardzo stosunek TŻ do psa. Dla niego pies mógłby nie istnieć- nie wychodzi z nim, nie bawi się, nie odzywa do psa. Każdy mu mówi, że postępuje źle, ja mu tłumaczę, a on, że przestał go kochać- jak można przestać kochać zwierzę to nie rozumiem. Co prawda- pies miał okres właśnie taki, że nie słuchał nikogo ani niczego- miał wszystko w tyłku, zachowywał się okropnie- ale to tak samo bywa z dzieckiem. Pies to przeciez takie dziecko.
Wcześniej TŻ (przez dwa lata) zabierał psa wszędzie ze sobą, chwalił się nim, podkarmiał smakołykami, gdy ja "nie widziałam", teraz zmiana o 180 stopni. Pies ma luz, tylko jak ja jestem z nim sama- jak wraca TŻ to ma leżeć na swoim posłaniu, zjeść kolację, wyjść ze mną (nawet krzyczy jak pies skacze z radości jak zobaczy smycz) i wrócić i sie położyć z powrotem.
Rozmawiałam z nim wiele razy, jego rodzice, dziadkowie- nie zmienia to jednak tej ignorancji psa w żaden sposób. Jego rodzice proponowali, ze psa wezmą do siebie- nie zgodził się- powiedział, że wział psa to będzie miał go do końca zycia psa, bo to jest odpowiedzialność, ale nie musi sie nim bawić i zajmować (robie to ja, pies to nie niepozmywane naczynia, że zostawię by TŻ zrobił). Jest mi strasznie szkoda psa- bo ajk słyszy, ze TŻ idzie to się cieszy (wyczuwa go z daleka), on wejdzie do domu i pies ma iść na swoje miejsce i koniec radochy psa. Nawet go nie pogłaska.
Nie wiem jak zmienić tą sytuację- zcasami jestem zmęczona wieczorem i proszę TŻ żeby wyszedł z psem-- zrobi wszystko inne byleby nie wyjść. Nawet obiad by pewnie ugotował, czego nie potarfi, byleby nie na spacer. Macie jakiś pomysł jak to załatwić?
Czasem myślałam żeby psa oddać tam gdzie będzie szzceśliwy, a nie tresowany po powrocie "pana" do domu, ale chyba bym sie zapłakała za nim.
na dodatek pies to cwana bestia i czym bardziej TŻ jest dla niego niemiły tym bardziej robi mu na złość- np. wie, ze trzeba jeść z miski, a nie z podłogo, ale jak je kolacje i jest TŻ w domu to całe jedzenie wywala z miski na podłogę i je z podłogi.

bardzo smutne jest to co piszesz
Mam nadzieje, że mojemu TZ sie nie odmieni, aczkolwiek jest to moj pies. Mówil na początku ze on nic przy psie robic nie bedzie, pies sie zjawił, spojrzał na niego i zmiękł
Ja wiem, ze bywa sie zmęczonym, ja tez czasami mam ochote isc spac jak wracam z pracy, ale musze wyjsc z psem, pobawic sie, potem dopiero robie obiad itp

ile ma pies miesiecy? lat?

wydaje mi sie ze on jest znudzony już opieką i nie ma sił ani ochoty sie nim zajmować. tak jakby czuje sie "uwiązany" i go to przerosło

Napisane przez cholernarejestracja

Ten pies nie jest złośliwy - zwierzęta nie mają takich uczuć jak "złośliwość". On po prostu chce zwrócić na siebie uwagę. Dla psa największą karą psychiczną jest właśnie ignorowanie go, dlatego takie kary najlepiej się sprawdzają, kiedy pies coś zbroi. A on jest tej karze poddawany non-stop, chociaż nic złego nie zrobił. Więc próbuje wszystkiego, co ma w swoim repertuarze, żeby zwrócić na siebie uwagę, i wywołać JAKĄKOLWIEK reakcję u ukochanego człowieka. Nauczył się, że krzyczycie na niego jak wyrzuca jedzenie z misek - więc robi to, bo dla niego nawet dostawanie bury jest lepsze od niczego, woli jak jesteście na niego źli, i jak na niego krzyczycie, niż zupełny brak zainteresowania. Bo to jest dla niego koszmarem.

Pies to zwierzę stadne, jakby nie było. Takie wykluczenie to dla niego najgorsze, co można zrobić. Na pozytywne przejawy zachowania "pan" nie reaguje - jest bura, albo olewka. Więc próbuje tych negatywnych, bo wtedy chociaż "pan" się nim interesuje, zwraca uwagę.

ja bym lepiej tego nie napisała

Napisane przez xandra23

Ja właśnie skończyłam smażyć naleśniki. Pies pomagał- jeść Uwielbia naleśniki. Idę szykować farsz do nich. Marzy mi się wieczór z książką, ale nie da rady- tak to jest, jak się w dzień lenię.

trochę sie przyczepię. Nalesniki nie są odpowiednim jedzeniem dla psa


dzis przyjedza teściowa help

[201604250957]

Napisane przez motylek1007

dzis przyjedza teściowa help

wiem, ze się denerwujesz, ale pomyśl, że za parę godzin będziesz to miała za sobą będzie dobrze, przyjmij ze spokojem to co ma do powiedzenia a potem utop w niepamięci i ciesz się że nieprędko będziesz ją oglądać pamiętaj że SPD są z Tobą i wysyłają Ci pozytywną energię i siłę spokoju

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

dzis przyjedza teściowa help

łączę się z Tobą w bólu

[magda2109]

Dzień dobry

[motylek1007]

dzieki kobietki

niestety bedę ją widziala znowu za tydzien na ślubie

[dodaja]

Napisane przez motylek1007

dzis przyjedza teściowa help

Szczerze wspólczuje

Dzień dobry
Tak mi sie dobrze spało, ale niestety trzeba jechać do ortodonty na przegląd aparatu i podciągnięcia drutów Mam nadzieje, że do listopada już będę bez i 70 pln co miesiąc będzie w kieszeni

Mój Tż sprzątnie jak go poprosze i dam dokładne wytyczne. Choć czasami potrafi zaskoczyć Gotować potrafi, ale teraz jak pracuje to się tym nie trudni bo ja lubie W roku akademickim jak pierwszy przyjedzie z zajęć, to zwwssze czeka na mnie gorący obiadek Prasować nie prasuje, też mówi, że nie potrzebuje. Jego matka nie prasowała, więc nie wyniósł dobrych zasad z domu. Ale ja mu wszystko uprasuje, bo właśnie tak jak Ala mam nerwa, że gdzieś idziemy a on taki wymemłany

[201604250957]

Napisane przez motylek1007

dzieki kobietki

niestety bedę ją widziala znowu za tydzien na ślubie

ale będzie też dużo innych osób więc będziesz mogła jej unikać

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Teraz to musicie jakoś ładnie podzielić obowiązki, co by nie było, że Ty wszystko robisz

Tż odkąd mieszkamy sami to się nie miga od obowiązków. Chociaż jak będzie po urlopie to koniec ze świeżymi bułkami przyniesionymi przez niego Może to nawet dobrze, bo za chwilę bym z 5 kg od tych buł przytyła

[alazkrainy]

Napisane przez kashmirka

ale będzie też dużo innych osób więc będziesz mogła jej unikać

Oj to pewnie nie będzie takie łatwe, bo jak się babsko uweźmie na motylka to będzie ją meczyc i męczyć

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

dzieki kobietki

niestety bedę ją widziala znowu za tydzien na ślubie

pomyśl, że niektórzy mieszkali (tak jak ja) bądź mieszkają z przyszłą teściową a ty wracasz do domku i jej tam nie ma. to Cię powinno pocieszyć.

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

Tż odkąd mieszkamy sami to się nie miga od obowiązków. Chociaż jak będzie po urlopie to koniec ze świeżymi bułkami przyniesionymi przez niego Może to nawet dobrze, bo za chwilę bym z 5 kg od tych buł przytyła

Ale za to w sobotę czy w niedzielę bedzie mógł iść po bułeczki i śniadanko do łóżeczka podać nie ma tego złego

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

o jak się babsko uweźmie na motylka to będzie ją meczyc i męczyć

ojj raz nie zawsze

ja sobie teraz myślę, że odwiedziny teściów/telefony to jest nic, naprawdę. zgrozą jest mieszkanie z nimi

[motylek1007]

Napisane przez kashmirka

ale będzie też dużo innych osób więc będziesz mogła jej unikać

siedzi koło mnie przy stole to wiesz

Napisane przez alazkrainy

Oj to pewnie nie będzie takie łatwe, bo jak się babsko uweźmie na motylka to będzie ją meczyc i męczyć

nie strasz mnie ok? bo uciekne sprzed ołtarza

Napisane przez lili1987

pomyśl, że niektórzy mieszkali (tak jak ja) bądź mieszkają z przyszłą teściową a ty wracasz do domku i jej tam nie ma. to Cię powinno pocieszyć.

oj bardzo mnie pocieszyłas

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Ale za to w sobotę czy w niedzielę bedzie mógł iść po bułeczki i śniadanko do łóżeczka podać nie ma tego złego

czyli i tak utyję od buł
w ogóle to uwzięłam się na pomidory, które kupił Tż- jem je codziennie mówię do niego ostatnio: dawno takich prawdziwych, pachnących, pysznych pomidorów nie jadłam. a były w opakowaniu, bo z ALDI. Patrzę na napis, a tam HOLANDIA

[motylek1007]

my nie chodzimy rano po pieczywo z lenistwa ja zawsze wstaje wczesniej np w sobote o 6 ale czasami kupuje takie surowe bułki i sama piekę w piekarniku

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

my nie chodzimy rano po pieczywo z lenistwa ja zawsze wstaje wczesniej np w sobote o 6 ale czasami kupuje takie surowe bułki i sama piekę w piekarniku

widziałam takie ostatnio w Tesco, już miałam prawie w koszyku i odłożyłam. ale jak byłam na urlopie w Niemczech rok temu to tam w sklepie takie do upieczenia kupowałam. pychotka

a w ogóle to ty ranny ptaszek jesteś. 6 rano wstajesz, mimo, że nie musisz
ja muszę, bo mała mnie koło 7 budzi, bo muszę jej flaszkę zrobić , ale ja bym do 10 spała

[alazkrainy]

Napisane przez motylek1007

siedzi koło mnie przy stole to wiesz



nie strasz mnie ok? bo uciekne sprzed ołtarza



oj bardzo mnie pocieszyłas

hmmm to Twój slub ?
chyba coś przeoczyłam

[lili1987]

każdy bierze ślub. a my jesteśmy razem 6 lat, urodziło nam się maleństwo i dla mnie to taki stres, że nie wiem kiedy my ślub weźmiemy
kurcze, jak myślę o ślubie to się stresuję.
chyba jestem inna. wolałabym mieć już obrączkę na ręce, ale tak zaocznie jakoś

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

a w ogóle to ty ranny ptaszek jesteś. 6 rano wstajesz, mimo, że nie musisz

wstaje, żeby wyjśc z psem i tak spie godzinę dłużej, bo w tygodniu o 5 wstaje
Nie chce mu mieszać w głowie, wiec sobota czy niedziela pobudka o 6, a potem juz nie zasnę

Napisane przez alazkrainy

hmmm to Twój slub ?
chyba coś przeoczyłam

tak, moj

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez lili1987

chyba jestem inna. wolałabym mieć już obrączkę na ręce, ale tak zaocznie jakoś

ja tez

i sie nie rozwiodę, zeby znowu przez ten galimatias nie przechodzić

[lili1987]

Napisane przez motylek1007

wstaje, żeby wyjśc z psem i tak spie godzinę dłużej, bo w tygodniu o 5 wstaje
Nie chce mu mieszać w głowie, wiec sobota czy niedziela pobudka o 6, a potem juz nie zasnę



tak, moj

ale ty musisz swojego psiaka uwielbiać

gratulacje z okazji przyszłego ślubu

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez motylek1007

ja tez

i sie nie rozwiodę, zeby znowu przez ten galimatias nie przechodzić

[motylek1007]

Napisane przez lili1987

ale ty musisz swojego psiaka uwielbiać

tak jak pisałam wczoraj, poświęcam mu uwagi na maksa jak jestem w domu, bo mam wyrzuty ze te 8h siedzi sam

[dodaja]

Napisane przez lili1987

ojj raz nie zawsze

ja sobie teraz myślę, że odwiedziny teściów/telefony to jest nic, naprawdę. zgrozą jest mieszkanie z nimi

No właśnie, choć moja sytuacja i tak nie jest zła, bo teściowa tylko czasami przyjeżdża. Teraz nie ma już jej 2 miesiące i życie jest cudowne

Napisane przez motylek1007

wstaje, żeby wyjśc z psem i tak spie godzinę dłużej, bo w tygodniu o 5 wstaje
Nie chce mu mieszać w głowie, wiec sobota czy niedziela pobudka o 6, a potem juz nie zasnę



tak, moj

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------



ja tez

i sie nie rozwiodę, zeby znowu przez ten galimatias nie przechodzić

Gratuluje Kochana
Tego dnia nikt Ci nie zepsuje, nawet ona! Jak coś będzie marudziła nadepnij na palca i już