Bylam, jestem, chce byc AU PAIR - nasze przygody. czesc VI

[rielka90]

a ja moje wlosiatka kocham nad zycie.
i juz never ever nie dam sie sciac.

zapuszczam je.... az do slubu

pomimo moich morderczych zabiegow moja fryzjerka nie moze
wyjsc z podziwu w jakim dobrym sa stanie!
geny jakies cudowne czy jak? O_o
kiedys nagminnie je prostowalam. teraz staram sie tego unikac.
o farbach juz nawet nie wspominam...

orenada/roux jeszcze tylko dorzuce trzy grosiki co do kotow.
tez w moim rodzinnym domu odkad pamietam byly koty.
tutaj u hostow sa 4.

co do zalatwiania przez nich potrzeb tam gdzie nie trzeba ;p
:::: mysle ze oprocz sygnalizowania choroby (z czym sie zgadzam )
mogloby byc tez zaznaczanie terenu.
okolo 50% kotóww jakie przewinely sie przez moj dom "popuszczaly" [na poczatku]
tu i ówdzie by oznaczyc swoje terytorium.
co do Twojej sytuacji roux- byc moze wyczuwaja Twoj zapach.
dla nich nowy. i na swoj sposob musza sie z nim oswoic.

tez o takich /podobnych przypadkach czytalam.


A ja bym chciala jutro wyjsc gdzies na kawusie (w godzinach poludniowych)
z nowymi lasencjami.
ze starymi rowniez!

[kasia_no87]

Napisane przez konopia

matko kochana, dziewczyny, autentycznie sie wczoraj balam ze bede spala na ulicy!
umowilysmy sie z norsk na piwo, oczywiscie nie wiedzialysmy gdzie isc. spotkalysmy sie na victorii i szukalysmy tak pubu jak takie glupie w koncu dotarlysmy na covent garden, moja prawa noga scierpla juz do bolu i w momencie totalnego wku*wienia na chodzenie bez celu wciagnelam norsk do jakiegos pubu...
bylo super

no i generalnie o polnocy zamykaja, no to my sie zwijamy i idziemy na metro. facet przy brameczkach mowi: ani na richmond ani na willesden green juz nic nie jedzie. jeszcze powiedzial, ze Richmond to jest tak cholernie daleko, ze to trzy autobusy bede musiala wziac (byla godzina 00:40)

wyobrazcie sobie, musialysmy zapie**alac z powrotem na victorie zeby autobusy znalezc, norsk w jedna strone ja w druga. i ta sie wycwanila, bo jednym sobie pojechala, a ja musialam sie w hammersmith przesiasc na inny. nogi to myslalam ze mi odpadna!
ostatecznie trafilam do domu (dzieki Bogu!!!) o godzinie 2:30 (eee tam, lekkie 2 h trwal moj powrot do domu!), a rano hostka powitala mnie dziwnym tonem: 'You were really late last night, Mrs'

i jeszcze zbilam talerz jak jadlam sniadanie. jak myslicie, mam zaproponowac ze oddam im pieniadze?






tzn. ja mialam upatrzonego juz jak bylam w PL, to tylko wpisalam model w google i mi powyskakiwaly jakies tam :P



haha, norsk skads wytrzasnela




To nie chodzi o to, ze w Londynie jest drozej, tylko ze w tygodniu na przyklad taki wypad sie kompletnie nie oplaca. konczymy prace po 19 jakos, wtedy szybko do metra/busu, 45 minut i jestesmy w centrum, mamy dwie godziny, potem wracamy do siebie zeby na nastepny dzien moc wstac o 7 (ja musze codziennie w tygodniu).

pozostaje jeszcze sprawa dojazdow - patrz opis mojej dzisiejszej/nocnej przygody wyzej.



uuu ja bym sie chetnie wybrala! ale jeszcze nie wiem jak to bedzie, lokalna au pairka chce zebym jej kingston pokazala :/ zbankrutuje tutaj na dojazdach, jak Boga kocham :P i nigdy tego lapka nie kupie!

jeszcze zablokowalo mi sie konto polskie w banku, bo wpisywalam trzy razy haslo z wlaczonym caps lockiem :/ nie moge sie dodzwonic do nich, a pisza ze mam sie przejsc do najblizszego oddzialu pekao

Jak znalazlas operki z okolicy? Tez bym sobie poszukala.

A na Hammersmith wczoraj na piwku bylam 15min piechotka ode mnie

[pannawtrampkach11]

kamikadze zawsze mega,mega wyrozumiały stara się być.
nie mniej i tak jest jej podporządkowany.
mnie to juz nie dotyczy, nie powinno.
tylko najgorsze jest jedno... ona wie, że go krzywdzi i żyje z tą świadomością.
"bo ja już taka jestem".
Żal mi ich.

a moje kudły to całe życie takie są. to chyba jakaś genetyczna usterka:P
jak będę bogata,kupię sobie teatralną perukę:P

słuchajcie, a ja Ruci widzę w innej fryzurce.
(choc podkreślam, nie znam się na tym!).
grzywka na bok, włoski mocno wycieniowane i wywinięte na zewnątrz.
taka fryzurka z pazurem
jak znajdę zdjęcie, to wstawię

[Lena_ruda]

panienka wiem o jaką Ci chodzi :P

ja sama się dziwie,że moje włosy są w tak dobrym stanie
już tyle przeszły.. farbowania,ściągania kolorów,dredy,warkocze.. strasznie mi wypadały.. miałam nawet zastrzyki,ampułki itd. ale jak zmieniłam fryzurę o niebo lepiej.. trzeba dbać o włosy.. myje dokładnie dwa razy włosy,odżywka.. spraje nie spraje;p kremy itd. i prostuję codziennie..

sama się zastanawiam czy nie wrócić do ciemnego koloru..

[Kasieńka_666]

aaa ktoś pytał o tą drugą dziewczynkę na zdjęciach.
To jest córka siostry hostki


W ogóle od kiedy wróciłam nie umiem się najeść. Wróżę sobie niedaleką przyszłość jako otyły waleń nie mogący ruszyć się z kanapy. Pożeram wszystko...
(w ogóle to przytyłam 4 kg przez te 2,5msca... )

[2018070520180950]

panna dzieki

[kasia_no87]

Roux ile ty tych dzieci tam masz? I w jakim wieku one wszystkie? Bo na fb wygladaja jak trojaki plus jedno starsze....az czworka??

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Dobra dziewczyny, ja sie zbieram. Za 20min z domu wychodze, bede dopiero w poniedzialek. Tak wiec milej niedzieli, nie szalejscie za bardzo

[ruciakks1]

grzywka?

panna, lenka, jak macie jak znalezc zdjecie tych fryzur, to bede bardzo wdzieczna

orenda-wlasnie tak tez chyba zaczne myslec.
ze latwiej bedzie o nie zadbac.
bo teraz jest strasznie
nie wyobrazam sobie nie miec dlugich wlosow,
bede walczyc,zeby nie sciela mocno.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

(wykapalam sie, ubralam, pomalowalam (nie umiem ) , siedze z mokrymi wlosami, a mama sie obrazila i pewnie nici z fryzjera )

[martynoszka]

juz nie chcialam sie odzywac ale...
oklamalam hostke...
ze ide sie spotkac z laines dzisiaj.

kurcze ona nie chce zebym siedziala w domu.
mowilam jej wczoraj ze nie mam pieniedzy (juz sie skonczyly) to jak mam gdzies z kims spotkac.
mam nadzieje ze mi da dzisiaj i jutro bede mogla gdzies pojechac i sie naprawde z kims spotkac...

[norsk_kvinne]

Tej to co same mamy znów tam iść... i don't mind bo towarzystwo Marty bardzo mi odpowiada, ale fajnie jakby nas było więcej, gosh mam nadzieję że tego barmana nie będzie bo sobie pomyśli że psycholki przyszły na niego polować bo mu już Bill ( bardzo miły ochroniarz) oczywiście musiał powiedzieć że z konopia nam ślina leci



no i idę spać na chwile chociaż bo od 7:30 na nogach jestem i zdycham, a muszę jakoś wyglądać dziś jak pójdę co nie

w ogóle Bill myślał żem ze szwecji, kurde czemu nie z norwegii


hhahaha dobranoc potem prysznic maseczki depiatory lakiery odżywki balsamy i w miasto


kochammm weekendy ale szczerze to do alkohole tzn piwo bo mieszają je z wodą

[martynoszka]

pytala sie , czy gadałam z Kasią.. powiedzialam jej że praktycznie codziennie rozmawiamy...
noo dobrze ze nie kontynuowala ... bo nie wiem....
i jeszcze raz powiem : ona mi mowila na 100% dwókrotnie , że mam jej oddać za taksówke. i nie mowie tego w złej wierze, żeby kasie obrazic czy wytoczyc jakies dzielo przeciw niej. poprostu piszę , że takie cos mi powiedziala .

[Lena_ruda]

ruciak- co z mamą.?

[norsk_kvinne]

Napisane przez martynoszka

juz nie chcialam sie odzywac ale...
oklamalam hostke...
ze ide sie spotkac z laines dzisiaj.

kurcze ona nie chce zebym siedziala w domu.
mowilam jej wczoraj ze nie mam pieniedzy (juz sie skonczyly) to jak mam gdzies z kims spotkac.
mam nadzieje ze mi da dzisiaj i jutro bede mogla gdzies pojechac i sie naprawde z kims spotkac...

ej no to dawaj z nami tej do tego pubu,nawet jak nie masz kasy to rozmowa i odstresowanie ci się przyda!!!! poza tym 3f na browara to jak któaś z nas ci kupi to nie zbankrutuje!!!!


pomyśl o tym poważnieeee!!!!

[martynoszka]

Napisane przez norsk_kvinne

ej no to dawaj z nami tej do tego pubu,nawet jak nie masz kasy to rozmowa i odstresowanie ci się przyda!!!! poza tym 3f na browara to jak któaś z nas ci kupi to nie zbankrutuje!!!!


pomyśl o tym poważnieeee!!!!

ale ja na oysterce nic nie mam, w kieszeni tylko 3Ł...
wczoraj pojechalam sobie na o2 arene -przereklamowanee :P

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

ale zapomnialam napisac że batrdzo chetnie sie spotkam zobacze i z kims pogadam <3

a gdzie planujecie?

[norsk_kvinne]

Napisane przez martynoszka

ale ja na oysterce nic nie mam, w kieszeni tylko 3Ł...
wczoraj pojechalam sobie na o2 arene -przereklamowanee :P

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

ale zapomnialam napisac że batrdzo chetnie sie spotkam zobacze i z kims pogadam <3

a gdzie planujecie?

ogólnie to do the salisbury
oto adres dokładny 90, St. Martins Lane, Leicester Square, London, WC2N 4AP


buhahah przed chwilą ogoliłam hosta :p wygląda jak łysy dres:p siedział mi w slipach na kiblu i musiałam mu golić ta czache... czy to należy do moich obowiązków??? ale i tak go lubię

[pannawtrampkach11]

lenka! przybądz z odsieczą !
znalazłam,ale miałam na myśli coś jeszcze bardziej.drapieżnego
do Twoich czerwonych włosów będzie po prostu idealne

[martynoszka]

Napisane przez pannawtrampkach11

lenka! przybądz z odsieczą !
znalazłam,ale miałam na myśli coś jeszcze bardziej.drapieżnego
do Twoich czerwonych włosów będzie po prostu idealne

w stylu mody na sukces ? ;D

nie noo ja kojarze o co ci chodzi..
w aniolkach charliego taką miałyy

[Lena_ruda]

panienko.. mogłoby być bez problemu. Tylko teraz.. pytanie.. widzisz na zdjęciu one są powywijane, trzeba to robić szczotką, a nie wiem czy ruciak by była cierpliwa i w ogóle..a za krótko jak ją obetnie ja na pierwszy raz to może się źle czuć ale...
np długość do ramion i wycieniowane, fajna gruba grzywka to ok.. bo jak bardzo jej 'wypazurkuje' itd. to mogę jej się wywijać mogą być podatne na zimno/ciepło.. i to będzie zmieniało cały efekt fryzury.. ale

oczywiście to tylko moja taka dygresja.

[roux666]

Napisane przez kasia_no87

Roux ile ty tych dzieci tam masz? I w jakim wieku one wszystkie? Bo na fb wygladaja jak trojaki plus jedno starsze....az czworka??

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Dobra dziewczyny, ja sie zbieram. Za 20min z domu wychodze, bede dopiero w poniedzialek. Tak wiec milej niedzieli, nie szalejscie za bardzo

Kasiu, tylkio 2. te dziewczynki są moje, chłopcy to synowie koleżanek hostki. takie maślaki żeee szoook. eeh.

[ojp]

Napisane przez Kachaaa

ojp dzien na prezenty chyba byl wczoraj bo ja od TZ dostalam naszyjnik z boalego zlota z wisiorkiem
cytuje 'zebys wiedziala ze jestem z toba na powaznie' lol.

mama moja sie smieje ze to oswiadczyny niech cicho bedzie lepiej

ojp i co z tym kolesiem decydujesz?

No chyba Kachaaa, dzien na prezenty

Ale ten Twoj jest kochany, o jaa ! Trzymaj sie go mocno, Kochana

Napisane przez ruciakks1

mam wrazenie,ze od zupelnie obcego kolesia,ktory zobaczyl cie na ulicy i pobiegl po kwiaty

Napisane przez rielka90

ojp ale od ktorego??????
bo tyle ich tam jest...

Napisane przez Lena_ruda

ojp- co to za koleś? miło,miło!

Od tego, ktory mi ostatnio pomagal w kuchni sprzatac, po "graduation day" od hostki, pisalam o tym ? Wzial moj nr koma i ciagle mi smsy pisze, serio, na poczatku to bylo mile, ale teraz juz mnie meczy. Wczoraj napisal kiedy bede w domu, bo bylam na miescie, odpisalam, ze juz jestem i ze zaraz ide do parku, minelo 10 minut, ubrana juz czekam az mala buty zalozy, ktos puka do drzwi, otwieram a tam on z kwiatami w rece i mowi, ze to dla mnie Mily gest bardzo, ale nie rozumiem kolesia, dzien w dzien mi pisze, i to nie jest 1 sms z pytaniem co slychac, ale 40 smsow, ja nie odpisuje, to pisze znowu, nie odpisuje ponownie, to dzwoni, nie odbieram, to pisze na fejsie i pyta czy wszystko ze mna ok :/
Nie lubie strasznie natarczywych ludzi, a on wychodzi na to, ze taki jest. Pyta sie co robie, pisze, ze jestem w parku i czytam ksiazke, a on, ze nastepnym razem do mnie dolaczy. Prosze go o to ? NIE. I nie lubie jak ktos za mnie decyduje, pytal sie czy ide do kosciola w niedziele, powiedzialam, ze nie wiem jeszcze, a on mi dzisiaj znowu pisze, ze mam byc gotowa, bo po mnie przyjedzie. No prosze Cie, co to ma byc ? Odpisuje wiec, ze nie powiedzialam jeszcze tak i ze dam mu znac wieczorem, proste.

Napisane przez konopia

ostatecznie trafilam do domu (dzieki Bogu!!!) o godzinie 2:30 (eee tam, lekkie 2 h trwal moj powrot do domu!), a rano hostka powitala mnie dziwnym tonem: 'You were really late last night, Mrs'

i jeszcze zbilam talerz jak jadlam sniadanie. jak myslicie, mam zaproponowac ze oddam im pieniadze?

Nie rozumiem takich haselek, no chyba, ze obiecalas, ze wrocisz o tej i o tej godzinie. Tak czy inaczej, nie lubie tego. Mnie ostatnio host zabil, jechalismy odebrac mala ze szkoly i on pytal sie jak tam moj nowy chlopak, a ja mowie, ze nie mam zadnego chlopaka, a on, ze jak to i sie smieje, ze jego nie oklamie itd. Siedze i mysle "o co mu chodzi ?" i on sam zaraz powiedzial, ze w sobote nie spalam w domu tylko u nowego chlopaka. Moja reakcja "" i powiedzialam, ze po pierwsze, bylam z G., ktory jest moim kolega, a po drugie, wrocilam do domu 20 minut po polnocy. A hostka powiedziala, ze nie bylo mnie w domu na noc Beke mialam z tego.

A co do potrzaskanych talerzy, szklanek itd - pamietam jak raz ja zbilam szklanke, hostka wrocila do domu, zasmiala sie, powiedziala, ze tym razem moja kolej byla na trzaskanie (bo ona zbila kilka dni wczesniej) i dodala, ze takie rzeczy sie zdarzaja Kocham ja :

A moje dziecko mnie kocha, wczoraj siadamy do obiadu, a ona tekst "tak bardzo lubie siedziec kolo ciebie", ja sie pytam "czemu ?", a ona "bo cie kocham" teraz pisze na lapku, a ona siedzie kolo mnie, przytula sie do mojej reki od 20 minut i oglada Piotrusia Pana wczoraj mowie hostce, ze powiedziala, ze mnie kocha, a hostka "wiem o tym, naprawde cie kocha, kiedy masz wolne, a ona wstaje przed 8 rano to zawsze sie mnie pyta czy moze isc do ciebie i przywitac sie, a kiedy jej nie pozwole i mowie, ze spisz, to ona jest smutna i blaga, ze tylko powiedziec ci dzien dobry i cie zobaczyc"

[2018070520180950]

rucia przyjedz juz ja cie pomaluje



ojp dzieki
#


po party ja zaraz lece do TZ i wroce w pon pewnie

chate ma dzis wolna

[laines]

OOO! Jak słodko !
Portobello Market zaliczony. Nowa sukienka też jest,ale nie mam gdzie jej założyć. Bbs dziś;/

[201607211724]

Napisane przez ojp

A moje dziecko mnie kocha, wczoraj siadamy do obiadu, a ona tekst "tak bardzo lubie siedziec kolo ciebie", ja sie pytam "czemu ?", a ona "bo cie kocham" teraz pisze na lapku, a ona siedzie kolo mnie, przytula sie do mojej reki od 20 minut i oglada Piotrusia Pana wczoraj mowie hostce, ze powiedziala, ze mnie kocha, a hostka "wiem o tym, naprawde cie kocha, kiedy masz wolne, a ona wstaje przed 8 rano to zawsze sie mnie pyta czy moze isc do ciebie i przywitac sie, a kiedy jej nie pozwole i mowie, ze spisz, to ona jest smutna i blaga, ze tylko powiedziec ci dzien dobry i cie zobaczyc"

ojp no wiedziałam, że tak będzie (nie znoszę tego tekstu ale muszę) z tego co opisywałaś małą to ona tak dawała sygnały, że potrzebuje uwagi i zainteresowania, a teraz znajduje to u Ciebie... to musi być duża satysfakcja zdobyć zaufanie małej charakternej istotki

[ojp]

Napisane przez orenda

ojp no wiedziałam, że tak będzie (nie znoszę tego tekstu ale muszę) z tego co opisywałaś małą to ona tak dawała sygnały, że potrzebuje uwagi i zainteresowania, a teraz znajduje to u Ciebie... to musi być duża satysfakcja zdobyć zaufanie małej charakternej istotki

Moze cos w tym jest, ona ogolnie jest taka, ze lubi jak sie na niej uwage skupia, i nie tylko ja to zauwazylam. Non stop sa haselka typu "magda patrz, magda chodz, magda zobacz co ja umiem" itd.
Wisi teraz na moich plecach, hahah, juz od jakiego czasu jest tu ze mna ? Najpierw przy ramieniu, a teraz na plecach
Ostatnio snula plany, ze jak bedzie duza to zamieszka ze mna w Polsce, ze bedziemy spaly w jednym lozku, bo mnie kocha I ja myslalam, ze to zarty sa, szlysmy przez miasto, a ona przez 40 minut na ten temat nawijala. I bardzo chce leciec do PL ze mna, na tydzien chociaz, moze ja wezme, hostka powiedziala, ze to nie jest glupi pomysl ! I sie smialysmy, ze wracam po 4 miesiacach z 5letnim, czekoladowym dzieckiem przynajmniej juz odchowane

[norsk_kvinne]

Napisane przez roux666

Powiedz mi, bo ja sie na tych stworzeniach nie znam...
One nagminnie sikaja do mojego łozka, ostatnio znalazłam pod kołdrą KUPE!
mają kuwetę, czyszczę ją...
Wydaje mi sie, ze mnie lubią, bo zawzse do mnie lgną, łazą za mną, "dobijają" mi sie do łazienki jak tam siedze...a jednak takie numery mi robią i tylko mnie!
Juz nie ma poscieli w domu, zebym ją codziennie zmieniała...

Nie chce non stop miec zamknietych drzwi od pokoju, jak tylko tam ide...a musze zamykac przed kotami.
Co mam z tym zrobic??

jeżeli moge się wtrącić, to najlepiej iśc do sklepu zoologicznego i kupić taki odstraszacz dla kotów sa różne gorsze i lepsze, ale naprawde pomaga, a to jest masakra jak takie koty sikają, bo człowiek przestaje potem czuć że od niego śmierdzi tym a inni czują:/

[201607211724]

Napisane przez norsk_kvinne

jeżeli moge się wtrącić, to najlepiej iśc do sklepu zoologicznego i kupić taki odstraszacz dla kotów sa różne gorsze i lepsze, ale naprawde pomaga, a to jest masakra jak takie koty sikają, bo człowiek przestaje potem czuć że od niego śmierdzi tym a inni czują:/

norsk jak koty są wykastrowane to nie śmierdzi, i nie piszę tego dlatego że już nie czuję

[Lena_ruda]

ojp- no to ładnie chłopak się zadłużył chociaż wiem jak może być to męczące..

[roux666]

Napisane przez norsk_kvinne

jeżeli moge się wtrącić, to najlepiej iśc do sklepu zoologicznego i kupić taki odstraszacz dla kotów sa różne gorsze i lepsze, ale naprawde pomaga, a to jest masakra jak takie koty sikają, bo człowiek przestaje potem czuć że od niego śmierdzi tym a inni czują:/

a pewnie ze mozna!!
hmm to są takie odstraszacze? jak to wyglada?
jak sie to po francusku nazywa?

jedna wizazanka mi napisała, zeby wyprobowac motyw z cytrusami- planujemy z hostką rozsypac skórki z pomaranczy na moim i jej łozku- bo dzis jak zmieniała posciel, jeden z kotów sie zsikał. yhh..


wszystko dobrze i fajnie....
dzis skonczyłysmy sprzatac o 14. ona polozyła mała spac i mi sie pyta, czy posiedze 10 min ze starsza. ok.
a pozniej....wchodzi do pokoju i pyta, czy zostane w domu 30 min bo on askoczy ze starsza do sklepu. ok. zostałam...1.5h. chciałam połazic po sklepach, bo nie mam nic ciepłego. a tu wszystko do 17 dzis. a jutro pozamykane. wiec..kiedy ja mam niby cokolwiek sobie kupic, jak gdy koncze pracowac, wszystko juz nieczynne ( do 18 tylko) a w weekendy nie mam jak...?

yhh....ale luz, jak bede miec kase to po prostu jej zakomunikuje, ze w sobote to ja szybko posprzatam RANO i uciekam na zakupy. Nie uwiaze mnie przy dzieciach



Dziewczyny
które z Was miały taka syt:
- były z rodziną na wakacjach
- dzieci pojechały na wakacje, a Wy byłyscie same ( off)
??

bo ja miałam juz te pierwszą- i nie wiem, czy ona mi ten tydzien w niemczech policzy jako przepracowany, czy nie
a pozniej, dzieci lecą z ojcem na karaiby na 10 dni- i nie wiem, czy ona mi zaplaci za to, czy nie...?
hmm...

[adka0401]

Napisane przez konopia

To nie chodzi o to, ze w Londynie jest drozej, tylko ze w tygodniu na przyklad taki wypad sie kompletnie nie oplaca. konczymy prace po 19 jakos, wtedy szybko do metra/busu, 45 minut i jestesmy w centrum, mamy dwie godziny, potem wracamy do siebie zeby na nastepny dzien moc wstac o 7 (ja musze codziennie w tygodniu).

pozostaje jeszcze sprawa dojazdow - patrz opis mojej dzisiejszej/nocnej przygody wyzej.



:

kooochana ! ja od grudnia do konca stycznia, codziennie albo co drugi dzien ( ja juz poznalam E ) wychodzilam ok 20.00 i wracalam do domu pierwszym pociagiem czyli od 4.00 wiec w domu bylam ok 5.30, 6.00 a wstawalam o 7.45 i zawsze znajdywalam te 5 min w ciagu dnia zeby odespac

Napisane przez ruciakks1

mama wlasnie do mnie mowi:
ubieraj sie, pojdziesz do fryzjera

ja sie boje.
fakt,ze wypadaja mi wlosy garsciami i nie moge ich rozczesac, ale tak sie boje.
raz tylko nie ryczalam po wyjsciu od fryzjera.
(dla mnie to wazna sprawa)

.

wiuu ja dzis bylam mam grzywke i wygladam jak kleopatra

Napisane przez roux666

Dziewczyny
które z Was miały taka syt:
- były z rodziną na wakacjach
- dzieci pojechały na wakacje, a Wy byłyscie same ( off)
??

bo ja miałam juz te pierwszą- i nie wiem, czy ona mi ten tydzien w niemczech policzy jako przepracowany, czy nie
a pozniej, dzieci lecą z ojcem na karaiby na 10 dni- i nie wiem, czy ona mi zaplaci za to, czy nie...?
hmm...

ja mialam 2 tyg wolne w lipcu, padzrierniku i grudniu to normalnie mi placili za caly miesiac

[martynoszka]

kurde mialam nie pisac , no ale chyba musze :P

mimo tego , że z hostka wczoraj gadalysmy milion razy o mojej pensji dzisiaj nie dostalam zadnego penny!
a co z miesiecznym?
chcialam jutro jechac sie spotkac i pozwiedzac z laines londek, no ale w portfelu mam moze z funta?
uGH

i wstydze sie zapytac.
na dodatek zepsol mi sie przelącznik i siedze w kiblu z lapem(podlaczona jestem do kontaktu dla golarek)....

w ogole chyba mam zatrucie pokarmowe, i hostka sie przejela tym , że prawie nic nie jeadlam od wczoraj od 16 i kazala mi dzisiaj zjesc mega dużą kolacje
sęk w tym , ze nie jestem glodna :P