Rozstanie z facetem - część 11 :(

[mimimka]

Napisane przez elvegirl

Brak kontaktu? W którym miejscu był BRAK kontaktu?

Opis? Opis właśnie świadczy o tym, że wzbudziłaś w nim emocje. Że go zabolało to, co (i przypuszczam, że JAK ) napisałaś.

Mimimka, ale tak szczerze, dajesz Ty w tym waszym związku coś z siebie (oprócz seksu)? Czy głównie wymagasz...?

Bzzzzzzzzzzzzzz! Blad...
On ten opis ustawil przed tym jak sie poklocilismy...

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

Dzień dobry znad kawy
Wałkujecie wątek tego wesela jak wariatki i tak mi sie przypomniało,ze jak szłam na swoją studniówkę to mój facet płacił za siebie...
Ale było mi wtedy strasznie głupio;/;/;/
Ale może rzeczywiście tak było u Niego wcześniej a teraz Mimimka go zaskoczyłaś jakimiś nowymi zasadami...
Widzę,że co do mojego zapytania sprzed jakiś 4 stron nikt nie odpisał;/;/;/
Co mam zrobić kobiety??
W gwoli przypomnienia...Kolega proponował seks,ma dziewczyne,którą ja bardzo dobrze znam,bo zawsze jej pomagałam jak miała z nim problemy(w końcu znam go jakieś 11 lat),odmawiam juz dłuższy czas a on jak gdyby nigdy nic pisze sobie na GG "Kocham"...
No i co z takim delikwentem??

Cześć Dżuniorka znad herbaty

No więc właśnie. Takie robienie z tego mega afery i doszukiwanie się jego chytrości i tego, że mu nie zależy...niepotrzebne chyba jest...

To zależy jaka ta jego kobita jest, czy Ci uwierzy. Bo jeśli on ją przekabaci na swoją stronę...wmówi jej, że żartował, żeby Cię sprawdzić, albo że to Ty kłamiesz, bo chcesz go odbić, poderwać...to może być nieciekawie.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez mimimka

Bzzzzzzzzzzzzzz! Blad...
On ten opis ustawil przed tym jak sie poklocilismy...

Tylko, że u was już od jakiegoś czasu nie jest sielankowo.

[mimimka]

Hmmm, a bylo u nas sielankowo wogole?? Ja sie nawet nie zdazylam zakochac

Moze zadzwonie do niego jak wroce z uczelni...? Co wy na to?

[elvegirl]

Napisane przez mimimka

Hmmm, a bylo u nas sielankowo wogole?? Ja sie nawet nie zdazylam zakochac

No było na początku...tylko, że Ty od początku w każdym jego zachowaniu doszukujesz się złych stron, objawów, że mu nie zależy.

No ale tak to jest jak się człowiek pakuje w związek, nie będąc na to gotowy...

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez mimimka

Moze zadzwonie do niego jak wroce z uczelni...? Co wy na to?

I co mu powiesz?

[mimimka]

ze chcialabym z nim pogadac i ze nie chcialam na nim niczego wymusic tylko uzgodnic jak to bedzie u nas... Bo wczesniej tego nei zrobilismy

[Malla]

Napisane przez mimimka

ze chcialabym z nim pogadac i ze nie chcialam na nim niczego wymusic tylko uzgodnic jak to bedzie u nas... Bo wczesniej tego nei zrobilismy

OK Zadzwoń i powiedz, że zareagowałaś tak emocjonalnie, bo chciał postawić Cię przed faktem dokonanym, nie uzgadniając podziału kosztów z Tobą. To, że u niego są takie zwyczaje, a nie inne, nie znaczy, że u innych również. Obawiam się, że aby wyjść z tego z podniesioną głową, będziesz musiała choć trochę się dołożyć, kupić choćby bukiet kwiatów, to też kosztuje...

Napisane przez juniorka89

Wałkujecie wątek tego wesela jak wariatki i tak mi sie przypomniało,ze jak szłam na swoją studniówkę to mój facet płacił za siebie...
Ale było mi wtedy strasznie głupio;/;/;/

Płaciłam za mojego towarzysza 100%, bo musiał sam pokryć koszty dojazdu pociągiem z Krakowa. Chciałam mu zafundować taksówkę, ale przyjechał po niego ojciec. Moi bracia płacili za swoje partnerki.

Napisane przez juniorka89

W gwoli przypomnienia...Kolega proponował seks,ma dziewczyne,którą ja bardzo dobrze znam,bo zawsze jej pomagałam jak miała z nim problemy(w końcu znam go jakieś 11 lat),odmawiam juz dłuższy czas a on jak gdyby nigdy nic pisze sobie na GG "Kocham"...
No i co z takim delikwentem??

Ale jak dokładnie wyglądała ta "propozycja"?

[elvegirl]

Napisane przez Malla

OK Zadzwoń i powiedz, że zareagowałaś tak emocjonalnie, bo chciał postawić Cię przed faktem dokonanym, nie uzgadniając podziału kosztów z Tobą. To, że u niego są takie zwyczaje, a nie inne, nie znaczy, że u innych również. Obawiam się, że aby wyjść z tego z podniesioną głową, będziesz musiała choć trochę się dołożyć, kupić choćby bukiet kwiatów, to też kosztuje...

Taaa, tylko że w ostatnim tekście do niego Mimimka wyrzuciła wszystkie swoje żale i dodała tekst o rozstaniu, więc rzecz już nie idzie o samo wesele...

[Cecilia89]

Malla, myślę, że osiągnęłam już stadium dorosłości i zarówno mój facet, jak i ja, jesteśmy dorośli na tyle, aby stworzyć poważniejszy związek

[marilyn monroe]

być może ja jestem zbyt wyczulona już na takie sprawy i dlatego mam takie twarde podejście (chodzi mi o sytuacje z weselem)...
a i ja też miałam kiedyś propozycje od kolegi,najpierw się z niego śmiałam.Ale jak zrobił się natarczywy w tej sprawie,to powiedziałam że nie podobają mi się jego pomysły a jak dalej nie ustępował to przestałam się odzywać.A jego dziewczynę znałam dobrze, bo spałam nawet u nich parę razy bo w to w innym mieście,do tego wiedział że podoba mi się jego kolega...

[juniorka89]

Napisane przez elvegirl

Cześć Dżuniorka znad herbaty

No więc właśnie. Takie robienie z tego mega afery i doszukiwanie się jego chytrości i tego, że mu nie zależy...niepotrzebne chyba jest...

To zależy jaka ta jego kobita jest, czy Ci uwierzy. Bo jeśli on ją przekabaci na swoją stronę...wmówi jej, że żartował, żeby Cię sprawdzić, albo że to Ty kłamiesz, bo chcesz go odbić, poderwać...to może być nieciekawie.

Tylko, że u was już od jakiegoś czasu nie jest sielankowo.

No i właśnie to jest główny problem;/;/;/
Bo ona zaślepiona w Niego jak głupia....
Ale mam wiadomości na GG,esy i w ogóle...

Fakt Mimimka...Niepotrzebnie od początku problemów szukasz;/;/;/
Chłopak sie stara i w ogóle a Ty go tylko tyrasz i tyrasz i wiecznie Ci nie pasuje...

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

No i właśnie to jest główny problem;/;/;/
Bo ona zaślepiona w Niego jak głupia....
Ale mam wiadomości na GG,esy i w ogóle...

Fakt Mimimka...Niepotrzebnie od początku problemów szukasz;/;/;/
Chłopak sie stara i w ogóle a Ty go tylko tyrasz i tyrasz i wiecznie Ci nie pasuje...

Pomyśl, czy on dałby się z tego jakoś wyśmigać. Jeśli tak, to nie ma sensu niestety...

Dobrze, że nie tylko ja to widzę...

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Płaciłam za mojego towarzysza 100%, bo musiał sam pokryć koszty dojazdu pociągiem z Krakowa. Chciałam mu zafundować taksówkę, ale przyjechał po niego ojciec. Moi bracia płacili za swoje partnerki.


Ale jak dokładnie wyglądała ta "propozycja"?

No własnie ja też bym zapłaciła ale nie zarabiałam wtedy;/;/;/
Ale odbiłam mu to w wakacje bo pojechałam w końcu do Niego(nieważne,że cały czerwiec tyrałam po 13 h żeby zarobić na wyjazd;p

Pisze do mnie juz chyba od miesiąca....
Że chciałby na spacer,na piwo,spotkać się we dwoje...
Stwierdziłam,że ok no bo kolega w końcu
A później sie zaczęło,że co mam na sobie,że chciałby mnie zobaczyć w bieliźnie bo ma na mnie ochotę,że chciał by sie ze mną kochać....
jak mu napisałam,że nie ma opcji to mi odp.że dlaczego??
To mu odp.że ma dziewczyne a ja się nie pakuje w takie gówno...
To mi odp.że on myśli w tym momencie tylko o mnie i że co bym zrobiła gdyby mnie zaczął całować i w ogole...
To mu pow.że by w twarz dostał za jakikolwiek krok w kierunku zdrady...
To stw.że na pewno nie i on by chciał zobaczyć jak to jest ze mną i w ogóle...
Uparcie mnie namawiał,żebym sie z nim przespala a 2 dni później ustawił na GG "kocham"
Zabić to mało...

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez elvegirl

Pomyśl, czy on dałby się z tego jakoś wyśmigać. Jeśli tak, to nie ma sensu niestety...

Dobrze, że nie tylko ja to widzę...

No właśnie ona głupia jest,ryczy przez Niego bo on sobie zlewa,on ją rzuca a ona z podkulonym ogonem prosi o powrót...
nie mogę tego zrozumieć i nigdy nie zrozumiem...

Ja tam od kiedy Mimimka z nim jest to ciągle słyszę,że coś nie hallo...
Ale podobno docenia się dopiero jak sie straci
Mój zawsze małomówny był,mało pisał ale i tak byłam szczęśliwa
Wolałam żeby pokazywał,ze mnie kocha niż lał puste słowa...

[Paulinkus]

Napisane przez juniorka89

Fakt Mimimka...Niepotrzebnie od początku problemów szukasz;/;/;/
Chłopak sie stara i w ogóle a Ty go tylko tyrasz i tyrasz i wiecznie Ci nie pasuje...

Zgadzam się, że Mimika od początku nie powinna była robić z tego takiej afery. Jak dla mnie boi się zaufać swojemu Tż, boi się tego, że ktoś ją zrani. Może w takim wypadku jest za wcześnie na nowy związek?

Malla, Elve nawet nie wiecie jak ja się cieszę czuję jakbym wyszła z jakiejś ciemności, jakbym na nowo dostrzegła, że świat jest piękny nie mówię, że nie zdarzają mi się kryzysy, ale jestem szczęśliwa, że znowu zaczęłam dostrzegać świat zewnętrzny ja nie mam zamiaru jak na razie wiązać się z kimkolwiek. Uważam, że trzeba zastanowić się nad sobą i wszystko przeboleć do końca żeby bez zbędnego balastu móc rozpocząć coś nowego. Oczywiście należy wyciągnąć wnioski z poprzedniego związku, ale nie powinien on nas blokować i tyle.

[Malla]

Napisane przez elvegirl

Taaa, tylko że w ostatnim tekście do niego Mimimka wyrzuciła wszystkie swoje żale i dodała tekst o rozstaniu, więc rzecz już nie idzie o samo wesele...

Błędy trzeba naprawiać, a da się to zrobić tylko przez rozmowę.

Napisane przez Cecilia89

Malla, myślę, że osiągnęłam już stadium dorosłości i zarówno mój facet, jak i ja, jesteśmy dorośli na tyle, aby stworzyć poważniejszy związek

wooow, miło czytać

juniorka89 - O kurde, ostro. Nie zostawiłabym tego tak spokojnie. Szkoda tej dziewczyny. Pewnie ona się na Ciebie obrazi, że chcesz go jej odebrać ( LOL ), ale może przynajmniej coś jej zacznie świtać w główce, jak pokażesz jej, z jakimi tekstami do Ciebie wyjeżdża.

[elvegirl]

Juniorka - jeśli chcesz mieć spokojne sumienie, to zrób print screeny z tego co Ci pisał...ale miej świadomość tego, że możesz, przynajmniej na jakiś czas, stracić koleżankę.
Ja bym pewnie zaryzykowała.


Paulinkus - cudnie się Ciebie czyta

[Cecilia89]

Napisane przez Malla

wooow, miło czytać

Hehe, wiem.

Czasami rozstanie z facetem jest potrzebne, aby móc spojrzeć na sprawy pod innym kątem. Łatwo się wymądrzać (mówię teraz o sobie), ale nawet największą zawieruchę można pokonać

[Paulinkus]

Napisane przez elvegirl

Paulinkus - cudnie się Ciebie czyta

Bo w końcu przestałam smęcić i się nad sobą użalać też mi się to podoba. Zrobiłam sobie weekend całkowitego lenistwa i wyluzowania. Dobra książka, fajny film i dostrzegłam w końcu te pozytywne strony tej całej sytuacji a okazało się, że co do pracy to może tfu tfu tfu żeby nie zapeszyć, ale kierowniczka stara się załatwić mi etat więc trzymajcie kciuki

[mimimka]

X sie w dalszym ciagu nie odzywa i chyba nim dostanie miano 'TZ-' stanie sie exem

Ustawil sobie opis na fb:
telefon rozładowany zostaje na ładowarce a ja wybywam w miasto na zakupy bede późnym wieczorem...

[bezuczuciowa]

dzień dobry.

witaj, wolności!

[juniorka89]

Napisane przez mimimka

X sie w dalszym ciagu nie odzywa i chyba nim dostanie miano 'TZ-' stanie sie exem

Ustawil sobie opis na fb:
telefon rozładowany zostaje na ładowarce a ja wybywam w miasto na zakupy bede późnym wieczorem...

I wyszło to Twoje szukanie dziury w całym...

[Malla]

Napisałam wiadomość, ale mi wcięło

Mimimka - nie rozpaczaj, pogadacie spokojnie.
Twardo stoję przy tym, że to on powinien zapłacić za prezent. Idziesz do obcych ludzi jako jego towarzyszka, jego umilacz czasu. Robisz to ze swojej dobrej woli. Równie dobrze mógłby pójść sam, a potem podpierać ściany, bo wszystkie fajne laski są zajęte towarzyszami, za których obecność zapłaciły...

[mimimka]

Skoro on sie teraz tak zachowuje to co by bylo gdyby naprawde stalo sie cos powaznego??

Widze duzo zbierznosci w jego zachowaniu z moim exem. Nie bede sie ponizac. Nie odzywam sie.
Uwazam ze mialam slusznosc w tym co napisalam. Czy ja wygladam na jelenia ktory bedzie placil za prezent dla obych ludzi?

[mala19881]

Był przed chwilą u mnie w pracy oddać mi rzeczy... przystojny tak, że nogi się pode mną ugięły... Nie byłam w stanie wypowiedzieć nic prócz "a moje laczki?" pierścionka nie chciał, powiedział "wyrzuć, ja go nie chcę" obróciłam się i poszłam, teraz się trzymam by się nie poryczeć, pracuję z ludźmi, nie mogę ryczeć.... Chociaż widziałam, że mu na mnie kompletnie już nie zależy był maxymalnie obojętny. Reszta złudnych nadziei poszła się gonić... Ale widok jego przyprawił mnie o mikrozawał.... Teraz już będzie tylko lepiej!!

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Napisałam wiadomość, ale mi wcięło

Mimimka - nie rozpaczaj, pogadacie spokojnie.
Twardo stoję przy tym, że to on powinien zapłacić za prezent. Idziesz do obcych ludzi jako jego towarzyszka, jego umilacz czasu. Robisz to ze swojej dobrej woli. Równie dobrze mógłby pójść sam, a potem podpierać ściany, bo wszystkie fajne laski są zajęte towarzyszami, za których obecność zapłaciły...

Bo coś z wizażem robili:P
Mnie w ogóle nie chciała strona wejść:P

[mimimka]

Napisane przez Malla

Napisałam wiadomość, ale mi wcięło

Mimimka - nie rozpaczaj, pogadacie spokojnie.
Twardo stoję przy tym, że to on powinien zapłacić za prezent. Idziesz do obcych ludzi jako jego towarzyszka, jego umilacz czasu. Robisz to ze swojej dobrej woli. Równie dobrze mógłby pójść sam, a potem podpierać ściany, bo wszystkie fajne laski są zajęte towarzyszami, za których obecność zapłaciły...

Alez ja nie rozpaczam tylko mysle sobie ze dobrze ze teraz a nie wtedy gdy sie w nim zakocham wyskakuje z takimi numerami.
Nie ten to inny...

[elvegirl]

Napisane przez mimimka

Alez ja nie rozpaczam tylko mysle sobie ze dobrze ze teraz a nie wtedy gdy sie w nim zakocham wyskakuje z takimi numerami.
Nie ten to inny...

Ciekawa jestem, czy tego ewentualnego następnego też tak będziesz traktować...

No ale ja już zmilczę.

[Malla]

Mimimka - nie do końca jest to wykręcony numer... skąd wiesz, czy by tak się upierał przy swoim, gdybyście normalnie pogadali twarzą w twarz na samym początku? On jest słodki dla Ciebie w wielu momentach, ale w tym wszystkim oczekiwaniu na staranie z jego strony gubisz gdzieś to, co najważniejsze, czyli bliskość wywołaną porozumieniem.

[mimimka]

A nie sadzicie ze jakby mu na mnie zalezalo to by mi odpisal cos, cokolwiek na to co mu napisalam??

Poza tym, mowil mi, ze wedlug niego najlepszym sposobem na zerwanie jest 'nieodzywanie sie'

Wiec nie bede sie plaszczyc przed kims kto zrywa przy pierwszym wyboju...

[Paulinkus]

Mnie też w ogóle nie chciała strona wejść

I co nikt nie trzyma kciuków za moją pracę ? jak ja sobie poradzę bez tej pozytywnej energii

Mimika tak jak dziewczyny mówią wyluzuj i nie dopatruj się na siłę rzeczy, których niema. Malla ma rację nie wiadomo co by było gdybyście od razu siedli i na spokojnie porozmawiali. Tak jak dziewczyny pisały kwestia zakupu prezentu zależy od tego jak kształtowały się te sprawy dotąd u niego. Ty podeszłaś do sprawy roszczeniowo on się zjeżył i wyszło jak wyszło.

[OtTakaJa]

Fajny dzień mam, chyba wraca mi moja dawna pewność siebie. Dziś byłam z kumplem potowarzyszyć mu, bo był na rozmowie w sprawie pracy. Z 30stu facetów i ja - raj. Z jednym nawet pogadałam trochę. Jak wracaliśmy do domu, to jechali za nami żołnierze trzeba hummerami. Ja siedziałam całą drogę w tylnej szybie i machałam do żołnierza, który kierował. Odmachiwał mi i się uśmiechał, coś pokazywał i tak z 12 km.

Doszłam dziś do wniosku, że potrafię być znów tą wesołą, zawadiacką dziewczyną, którą byłam zanim poznałam eksa