|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4261 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Wróciłam wczoraj do domku - i ciagle jeszcze leniwie leże w łóżku
![]() Tendencja zwyzkowa jakby trwa -zdałam wczoraj egzamin - wyniki z całości za tydzień ... Ale ustna część była dla mnie wielkim stresem (jak wielkim czuje dopiero po fakcie ![]() ![]() Inga zamiast się martwic ewentualną ciszą staraj się cieszyć faktem że ze swojej strony zrobiłaś co się da. Szukanie pracy przede mną - a powoli kończą sie wymówki by to odwlekać ... Z doświadczenia wiem że "nieodnajdywanie się" na rynku pracy jest powszechnym odczuciem natomiast wysłanie cv-ek potrafi być wyzwaniem i (samo w sobie) sporym osiągnięciem ... A w ogóle trzymam kciuki za sukces ![]() ---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ---------- Doczytałam o kolezance Emilki - moja znajoma broniła się z 3 tygodnie temu - czyli w terminie- a jest na moim etapie studiów ... Tyle że moja praca jeszcze nie istnieje właściwie ![]() Takie przykłądy w moim przypadku są mobilizujace niestety teoretycznie .... Praktycznie raczej dołuja - bo co ze mną jest nie tak ze to nie ja się bronie? Dlaczego jestem takim leniem ? itd Jestem poprostu zazdrosna i nie najlepiej to o mnie świadczy ... Ale w sumie to zazdrosna jestem o pracowitość i zdolność do mobilizacji ... Może zresztą to podziw nie zazdrosć. Szkoda tylko że nie konstruktywny ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4262 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Bardzo - dla mnie to zawsze sygnał, że da się
![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Super!!!! Czuję, że całość będzie pozytywna ![]() Powiem Wam, że brakuje mi jakiegoś egzaminu - zewnętrznego potwierdzenia, że czegoś nowego się nauczyłam. Oczywiście tylko w teorii, bo mogłabym coś zrobić w tym kierunku, a nie robię... Takie kwestie, to np. prawo jazdy, czy język, ale mam poczucie, jakby to było dla mnie nieosiągalne... Tak jak pisałam powyżej, dla mnie takie przykłady, to właśnie dowód na to, że te zamierzenia są realne, udają się, bo mam gdzieś głęboko zakorzenione poczucie nierealności pewnych osiągnięć... Halimko, mam nadzieję, że u Ciebie lepiej, a nauka postępuje. Ja mam dziwny dzień, mimo, że jestem chora, muszę w domu popracować nad kilkoma rzeczami, a zajmuję się działaniami pozornie ważnymi w tym momencie, czyli np. opłatami za prenumeraty gazet, opłacaniem rachunków, szukaniem sprzętów, które chcę kupić. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4263 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
plus - odebralam cytologie - zamontowalam tablice rejestracyjne na autku ![]() Dzisiaj: - przejrzeć materiały do artykułu - napisać przynajmniej 1/3 - obrobić się z blogiem - poczytać knige - posłuchać 2 lekcji z francuskiego... Cytat:
![]() Moze mialas zle dopasowane te aplikatory? ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4264 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej,
Nie piszę ostatnio, bo dużo rzeczy do zrobienia plus średnie efekty pracy dały wynik w postaci mocno średniego nastroju. Muszę jednak przyznać, że Patri miała rację (oczywiście, nie uwierzyłam na słowo, liczyłam na jakiś przypływ fajerwerków, zalewającą mnie falę motywacji, wenę twórczą podobną do nawiedzenia przez duchy itp. ![]() ![]() ![]() PS. Mam wrażenie, że od kiedy Joanna i ellefant pojawiły się na wątku, ja akurat stałam się mniej aktywna, a w związku z tym, chyba nigdy nie odniosłam się do Waszych postów. Czytam je jednak i po kilku Waszych wypowiedziach miałam ochotę powiedzieć "O losie, dzięki, że je przysłałeś na ten wątek! ![]() ![]() PS2. Nebulko, strasznie się cieszę czytając Twoje ostatnie posty ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4265 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ech, mam zaległości w pisaniu. Chciałam się odnieść do pytań Tygryska, skąd mi się moje pytania nasuwały. Za dużo mam w głowie.
Najistotniejsza część sesji już za mną. Uczyłam się, starałam, jednak napięcie, niewiara w siebie, podejście zero-jedynkowe podcinąją mi nogi. ![]() Nie wiem, jakim cudem kiedyś zdawałam kilkanaście egzaminów w sesji. Teraz jeden przeżywam bardziej, niż 10 kiedyś... Teraz muszę się skupić na dookreśleniu mojej pracy lic. i skończeniu raportów z psych. Rozbiegane myśli, nie mogę się skupić. W nast. środę mam kuj-kuj :/ Plusem ostatniego czasu jest poprawa w kontaktach z rodzicami. |
![]() ![]() |
![]() |
#4266 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Zamiast się martwić powinnam się cieszyć, że mam czas na pisanie pracy i maksymalnie go wykorzystywać ![]() Też tak mam, z jednej strony to bardzo motywujące, no bo jednak się da. Z drugiej strony pojawia się pytanie jak ona to zrobiła??? I czemu ja nie mogę? Fairy, i wszystko na mnie? :P Ja mam wtorek jakimś dniem doła. Już któryś z kolei wtorek jest dla mnie dołujący, do niczego się nie mogę zmusić, siedzę i przeglądam demoty... ![]() Sukces, że wyszłam z wyra i siedzę przy stole ![]() Próbowałam dziś wrócić do ćwiczeń z Ewą Chodakowską. Nie wiem czy pamiętacie jak ćwiczyłam reguralnie przez ponad miesiąc i jaka byłam szczęśliwa? Nie pamięta czy Wam pisałam, ale doszłam do poziomu ćwiczeń z ciężarkami i z 40min robiłam ponad godzinę. I nawet miałam efekt zwiększonej chłonności intelektualnej. No i klops, zarzuciłam w połowie kwietnia i nie mogę do tego wrócić. Dziś poległam, wytrzymałam minutę. Myślę żeby zacząć od ćwiczeń grupowych, które mnie zmotywują i pokażą, że mogę, a potem przejść na domowe. Napisałam nawet o swoim problemie do Ewy i mi odpisała! Żebym pokochała siebie i nie traktowała tego jako przymusu. Coś w tym jest. Z przymusem ma rację, ale z tym kochaniem... Ja lubię siebie (w miarę), więc może trzeba się wzbić na wyższy poziom lubienia? Nie wiem do końca jak to z tym lubieniem siebie/kochaniem jest. U mnie szwankuje jedzenie i ćwiczenia, czy to jest wynik niekochania? Kurcze wydawało mi się, że zrobiłam kawał pracy by siebie zaakceptować i to naprawdę odczuwam poruwnójąc się do siebie sprzed paru lat chociażby. A tu się okazuje, że jednak jeszcze mi brakuje... Choć ja to zwalam na karb kojarzenia czegoś z nieprzyjemnością, a nie ze z brakiem miłości własnej. No bo zdrowe jedzenie- fu, ćwiczenia - ból, pot i łzy, i jak to polubić? ![]() O co chodzi z tym kochaniem? Jak Wy to rozumiecie?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4267 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inga, ostatnio o tym myślałam.
![]() W plany wpisują takie rzeczy jak obejrzenie serialu, a pielęgnację traktują jako przyjemność. I tak mi się wydaje, że kobiety, które lubią swoje ciało, czują się atrakcyjnie, mają wysokie poczucie własnej wartości pod tym względem- inaczej podchodzą do pielęgnacji. Nie jak do orki, tylko dopieszczania czegoś super, co się ich ciału należy. Może sedno podejścia tkwi w tym, że np. depilując nogi: myślą np. ale będą gładziutkie, troszkę się opalę, pedicure i będę śmigać w krótkich spódniczkach i wszyscy będą je podziwiać ![]() Zamiast rozważać wszystkie swoje niedostatki, odświeżając listę rzeczy, które by się chciało w sobie zmienić, z poczuciem winy, że nie robi się czegoś bardziej pożytecznego. Pierwsza wersja bardziej zachęcająca jak nic. ![]() I jakoś podobnie jest chyba z nauką. Dopóki uważałam się za zdolną, widziałam szanse na rozwijanie się, nie czułam się "gorsza"- bardziej dbałam o rozwój i nie dopadały mnie sabotujące czarne myśli, gdy siadałam do nauki. Co myślicie o aferze Fibaka? ![]() Brakuje mi spotkania z Wami. ![]() Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2013-06-11 o 11:29 |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4268 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Oporny, toporny dzień... za wolno, chaotycznie, nie we właściwej kolejności, bez skupienia...
hocus pocus let stay focus ![]() Nie lubię takiego mojego rozkojarzenia. Niby wiem, co mam robić, a działam niezbornie. Cytat:
Pewnie na liczne zadania, których nie identyfikuję jako wysysaczy, a jednak nimi są. Cytat:
Jak tam Ingo - udało się zebrać i zacząć działać? Cytat:
![]() ![]() Ja nic nie myślę o tej aferze, wyparłam ze świadomości... |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4269 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Co do pielegnacji ciala - zgadzam sie, ze atrakcyjny wyglad = lepsze samopoczucie. W sumie to podziwiam kobiety, dla ktorych dbanie o wyglad jest priorytetem, chyba gdzies tu na wizazu jest taki temat, cos w stylu "Zadbane od stop do glow". Podziwiam, chyle czola, ale ja tak nie potrafie. Nie wiem, moze nie chce potrafic, chyba mam w glowie obraz takiej bardzo zadbanej osoby jako proznej i jednak troche glupiej. Zawsze wydaje mi sie, ze jest tyle sensownych rzeczy do zrobienia i ciezko mi lezec z maseczka antycellulitowa na posladkach ( ![]() ![]() Ciezko mi z takim nastawieniem byc kobieta zadbana i wypielegnowana ![]() ![]() Staram sie zrewidowac to swoje myslenie, powolutku, malymi kroczkami i uswiadomic sobie, ze nie trzeba byc od razu jakas pudernica, zeby robic cos tak jak pisala Halima - dla przyjemnosci. Ale idzie mi to niezwykle topornie... ![]()
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4270 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Gren, masz rację. Wprawdzie nie piszę pracy, ale mam do napisania kilka artykułów, cały czas wypełniam też różne aplikacje i podania. Dzisiaj się zabrałam i pewnie nie skończę, ale najważniejsze to zacząć, a skończę jutro (mam nadzieję). Wakacje mam do końca września, plany mam tylko do połowy lipca, kasa się kończy. Szukam pracy, wolontariatu, czegokolwiek. Nie chcę spędzić tego czasu, siedząc na tyłku i nic nie robiąc. Z resztą wykończyłabym się. U mnie spadkowo-średniawo. Niby coś tam dziobię, niby coś robię, ale jednak tak się średnio czuję. Boję się o wyniku egzaminów - z jednej strony, co ma być to będzie, z drugiej - trzęsę się jak osika. Czasami po prostu czuję się strasznie samotna ze swoim życiem i niby trochę porozmawiam z jedną przyjaciółką, trochę z innymi, ale jakoś tak wydaje mi się, że nikt mnie do końca nie rozumie (może ja sama siebie nie rozumiem). Nebulo - uwielbiam ostatnio czytać Twoje posty (zresztą zawsze lubiłam, bo wydaje mi się, że jesteś mądrą i konkretną osobą), ale ostatnio bije z nich taki optymizm i motywacja ![]() I jeszcze mam pytanie... Piszę kilka artykułów na stronę o nauce za granicą, o swoich doświadczeniach w liceum w UK; czy któraś z Was mogłaby je przeczytać? Na razie mam cel, żeby odesłać jeden z nich do końca czerwca, jeszcze nie skończyłam pisać (wychodzi mi półtorej strony w Wordzie, wydaje mi się, że dobiję do dwóch), ale mam nadzieję, że skończę w tym tygodniu. Po prostu mój język polski to nie to samo, co kiedyś (zwłaszcza mniej teraz czytam po polsku) i mam lekką tremę wypuścić te artykuły w świat... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4271 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Też się chcę spotkać, kiedy, kiedy? ![]() Dla mnie ta afera to jakaś nieafera, podstarzały tenisista, który załatwia znajomości ładnym dziewczynom z kompleksem prowincji. Mi ten światek jest zupełnie obcy i patrzę na to raczej jak na ciekawostkę przyrodniczą, coś w rodzaju hodowli pleśni. Cytat:
Ja już jako nastolatka uzmysłowiłam sobie co to znaczy być zadbaną: -ogoloną -czyste włosy -paznokcie bez skórek (mam z tym straszny problem) -nawilżona skóra -wysportowana sylwetka (ekhm) i czuję się piękna ![]() Takie piękne koleżanki też mnie wprawiają w ponury nastrój, ale na szczęście z wiekiem coraz mniej.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4272 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Wpadam tylko, żeby powiedzieć, że (poza rzeczywistością, którą oznacza
![]() ![]() I spadam się zajeżdżać dalej.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
#4273 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Tak jak boje sie byc silna, tak samo boje sie byc atrakcyjna. Nie potrafie tego logicznie wytlumaczyc. Jedyne, co mi przychodzi do glowy to doswiadczenia, kiedy bylam mloda i urocza panienka. Co rusz przywalaly sie do mnie jakies ochlapusy, pamietam jak jacys robotnicy autentycznie mnie napastowali :-(. Wydawalo mi sie, ze mam wieksze powodzenie od rowiesniczek, ale wcale mnie to nie cieszylo, przeciwnie - potwornie sie balam! Chyba wtedy przejelam odpowiedzialnosc za podle zachowanie roznych "panow spod budki piwnej" na siebie i odtad staralam sie byc tak niepozorna, jak to tylko mozliwe. Kazda z nas ma jakas tam piete Achillesowa, moja jest chyba ta tendencja do "zapuszczania sie" ![]() ![]() Choc czuje powoli to, o czym niedawno pisala Patri - lata leca, za chwile zacznie sie rownia pochyla... Wiec - i chce i sie boje i - nie wiem, jak sobie pomoc. Pewne sprawy sa silniejsze ode mnie.
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4274 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
A propos zapuszczania: mnie się cholernie nie chce dbać o siebie, odkładam depilację jak i wszystko pozostałe. Ale do tej pory wiązałam to raczej z brakiem czasu, wiecie, dzieci, dom, książki i inne takie. Poza tym dla kogo mam się starać? Mąż ten sam od 11 lat, na dodatek nie ma go w domu, więc nogi i resztę golę wtedy, gdy trzeba je pokazać
![]() ![]() ---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Cytat:
![]() ![]() Jak pojawia się stres, że coś jest nie ogarnięcia to staram się myśleć: "powoli, spokojnie, nie musisz tego zrobić na już, na zaraz, nikt od ciebie tego nie wymaga". Staram się przyjrzeć swoim myślom, zmienić ich kierunek. Mnie to pomaga. Pisałyście kiedyś o afirmacjach, to też jakiś rodzaj przekierunkowywania myśli. Udało mi się kupić na Allegro "Ty jako swój największy wróg", zaczęłam czytać. Czytam sobie wstęp i ...ojej, to o mnie! Gdzieś w 4 klasie, ja prymuska, ja dusza towarzystwa, szefowa bandy podwórkowej postanowiłam, że od tej chwili stanę się nieśmiała i przestanę się zgłaszać na lekcjach, i tak mi zostało do dzisiaj, kiedy na samą myśl o rozmowie kwalifikacyjnej robi mi się słabo. Ciekawa jestem co dalej wyczytam, dlatego depilację dzisiaj sobie odpuszczę i ruszam do książki. Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-06-11 o 21:15 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4275 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Postępy pracy średnie, jutro już powinnam skończyć (tiaa, miałam dzisiaj
![]() ![]() Konwalia pisała o tym, co sprawia, że czasami pomijamy sferę dbania o siebie. Ja już kiedyś chyba poruszyłam ten wątek, ale tylko w sensie skutków. Jeśli chodzi o przyczyny... Tak sobie myślę: pamiętam, że jak byłam w wieku dojrzewania (i trochę późniejszym), to wszystkie moje koleżanki udawały, że są idealne „z natury”, nawet włosów na nogach golić nie musiały, bo im nie rosły ![]() ![]() A druga kwestia to to, że często mówiono mi, że mogę być albo mądra, albo ładna – wiem, że to beznadziejny stereotyp, ale jednak znajdywał odzwierciedlenie np. w ocenach w szkole, pamiętam też, że mój supermądry kolega w ostatniej chwili został wyrzucony z jakiejś gali rozdania nagród, bo zrobił sobie niepoprawną fryzurę. Nie przestałam z tego powodu zupełnie dbać o siebie ![]() ![]() I jak tak przeczytałam, to ideał Ingi chyba byłby mi bliski jako cel, któremu mogłabym dążyć – nie chodzi o bycie pięknością, kiedy się nią nie jest, ale o bycie najlepszą ze swoich wersji ![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4276 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
![]() Przeczytałam kiedyś to zdanie w poradniku dla nastolatek i utkwiło mi na całe życie. Chciałabym być swoją najlepszą wersją, ale czy będę i czy to możliwe?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4277 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Po pierwsze swietne zdanie! Po drugie - to jest jakis wspolny mianownik. Mialam dokladnie tak samo. Ciagle przyczepialy sie do mnie jakies 'pijaczki z osiedlowego', a koledzy tylko sie ogladali za ta najchudsza w klasie, bo akurat tak se wybrali. Prosta matematyka, kto kogo przyciaga i na kogo zasluguje. Tak samo wLO... 'ja to sie w ogole nei uczylem' (i kurna 5 nie... a ja ryje 3 noce i laska). Dlaczego oni tacy dokladni i madrzy, a ja taka glupia. Potem byl kiepski partner - "po co dbac o siebie , skoro mu sie nawet nie podobam?". Mysle, ze takie drobne motywacje, a raczej demotywacje, sprawily, ze zakielkowalo w nas 'nigdy nei dosc dobra jak ktostam';Zapominamy tylko, ze ludzie to pozerzy i sa tak naprawde bezczelni w klamaniu i nie pokazywaniu jacy sa naprawde; bo obnazanie slabosci wg nich jest uwlaczajace, kiedy tak naprawde swiadczy to o sile charakteru. dzis byl straszny dzien, a jutro bedzie jeszcze gorzej. Ale za to dzis byl relaks przy nowym rodzaju jogi - bylo super fajnie ![]() ![]() ![]() W kazdym razie, jutro wyzwanie. dwa nawet. w piatek ostatnie spotkanie przed wylotem i w niedziele raniutko lece... ech ech. Ej i wiecie co? moj storczyk zakwitl ![]() ![]() ![]() ![]() Emi - fajna ta kolezanka. A ja sie nadal nie odwazylam zaplanowac dziecka...podziwiam kolezanke ![]() I dziekuje gren za dostrzezenie czegos wiecej w moich postach niz tylko grafomanskiego ekshibicjonizmu ![]() Lubie was wszystkie, dziewczyny, fajnie, ze jestescie tutaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4278 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Zrobione:
* śniadanie na wynos * projekt4 CP i sprawozdanie * pobieranie instrukcji CP * publikacja3 MK * zgrywanie danych do opracowania * zakupy spożywcze * drugie śniadanie stacjonarnie * sprzątanie na półkach * ręczne pranie * mail do P. + pdfy * malowanie pazurów * przypominający mail do M. * mail do C. * walka z projektem3 PPD - są efekty * kaaanapki * namiętna korespondencja z K. dotycząca obliczeń * poprawianie projektu2 PPD * kawałek robienia kolacji * projekt6 GG
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
#4279 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Nebula dasz radę i wypadniesz świetnie! Gratuluję kwiatka, ja kiedyś zasuszyłam kaktus ![]() Też lubię Twoje posty, żadne tam grafomaństwo! Podpisuję się pod tym! Czerwiec patrzę na godzinę kiedy idziesz spać, a o której wstajesz? Jestem pod wrażeniem listy! Szczególnie te śniadania i kolacje mnie urzekają ![]() Plan na dziś: pójść na fitness przygotować plan dojazdu do Wilna przygotować zabytki na trasie do Wilna przygotować zabytki w Wilnie
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" Edytowane przez inga86 Czas edycji: 2013-06-12 o 05:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Za mną nikt się nikt specjlanie nie oglądał - a nawet jeśli to tego nie zauważałam ...I tak sobie żyłam w kompleksach - których potem,już na studiach sie pozbyłam , i bardzo szybko znalazłąm M. wiec za bardzo z atrakcyjnosci nie pokorzystałam
![]() Także moja miłość do siebie dosyć mocno fluktuje - raz jest a raz jest bliska nienawiści ... Nie jestem fanką dbania o siebie - wydaje mi się że robie minimum - codzienny prysznic, mycie głowy, włosy w miare możliwości zapuszczam tylko na głowie ![]() ![]() A teraz najdziwniejsze - w mojej ocenie jestem bliska złotego środka ![]() Można by powiedzieć że mam przebłyski lubienia siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4281 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzisiaj po 6. Ale to stan klęski żywiołowej -> wszelki żywioł odnosi klęskę.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
![]() ![]() |
![]() |
#4282 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inna sprawa że patrze na kobiety ewidentnie niezadbane z pewną ... no nie wiem ... może nie niechcią a zdziwieniem ... Chodzi mi tu o model odrosty na przetłuszczonych włosach i rozciągniete stare dresy (na ulicy nie w domu) ... Mimo wszystko szanuje bardziej osoby zadbane wręcz za bardzo. Bo przynajmniej sie staraja i podejmuja wysiłek.
Zasadniczo najbardziej przeraża mnie podejście "nie mam się dla kogo starać" - i mam tu dwa konkretne przykłady związane z zapuszczeniem się po ślubie/wielu latach małżeństwa i tkwieniu w bezpiecznej ułudzie "pewnego" związku - sama zresztą byłam na tej drodze - tyle że u mnie chodziło głównie o galopujacą wagę ... Teraz już wiem że staramy się dla siebie oraz ze sama walka ma dużą wartość ![]() Jednym slowem - równowaga ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4283 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4284 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Jeśli chodzi o "zapuszczenie się" w stanie małżeńskim, myślę że w wielu sytaucjach chodzi o to, że zmieniają się priorytety, muszą się zmienić, pojawiają się dzieci, to naprawdę absorbujące stworzenia. I ten stan zapuszczenia tak się sam z siebie kontynuuje, i albo babka zaczyna z sobą coś robić kiedy już dziecię ma na tyle odchowane, że spokojnie może umyć głowę bez stresu, że w międzyczasie maluch zapłacze za ścianą obok, albo ten stan trwa, a kobitka tłumaczy się przed sobą i przed światem, że po co ma się starać, skoro ma męża. Idę sadzić rośliny ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4285 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ellefant no tak dzieci są pewnym usprawiedliwieniem - i nie podejme się oceniać na ile zasadnym bo nie posiadam jeszcze to i nie wiem
![]() Miałam na myśli koleżankę na razie bezdzietną za to po ślubie - i jak ją znam wiele lat do ślubu (w długim narzeczeństwie) walczyła o siebie - teraz odnoszę wrażenie że się poddała ... Co do problemu nadwagi/otyłości to poniekąd znam go z autopsji ... I znowu nie chodzi tu o pociążowe kilogramy bo to trochę inna sprawa ...W związkach często zdarza się tak ze mężczyźni (przynajmniej pozornie) akceptują kochane kobiety w większym rozmiarze... I to może dawac złudne poczucie bezpieczeństwa. A nadmierna waga to nie tylko kwestia estetyki ale i zdrowia ...Oraz komfortu życia. |
![]() ![]() |
![]() |
#4286 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
to ja wam powiem, ze moj maz( po slubie jestesmy juz prawie rok!! ja cie...ale to leci, a w zwiazku 4ry lata) i pomijajac stan kiedy bylam chora, gdzie fizycznie sie nie dalo kochac, to caly czas uwielbiamy sie w rownym stopniu. Kupuje mi bielizne (gdy ma pieniadze) i jest naprawde szczesliwy, gdy mnie w czyms zobaczy. To jest dla mnie tak zaskakujace, ze nie spodziewam sie, ze kiedys przestane dbac o siebie. dlatego, ze dla niego nie musze byc boginia ktora ma wszystko na najwyzszym poziomie, ale wystarczy kilka elementow innych niz 'na codzien' i wszystko sie zmienia. mozna powiedziec, ze ta fantazja, jaka w nim wzbudzam i jaka on we mnie wzbudza napedza mnie do tego by: starac sie malowac, zawsze zauwazy, ze makijaz pasuje do sukienki, albo wie czy tego dnia mam smutny dzien, czy raczej pelen energii, zawsze stram sie byc ogolona, wydepilowana, by podniesienie reki nie wygladalo jak atak szympansa z dzungli gwinejskiej, albo schludnie sie ubrac. A juz jak wplote do tego element seksualnosci (koronkowy stanik, czy majtki) to czuje, sie po prostu dobrze sama ze soba. A jak jeszcze widze jak on to odbiera...to tylko sie przekonuje, ze wlasnie tacy mezczyzni sa idealnymi partnerami dla kobiet o takim charakterze jak moj
![]() ok, troche odeszlam od glownego watku dbania o siebie, ale podsumowaujac - uwazam, ze fascynacja jaka obdarza nas mezczyzna jest dla nas sila napedowa do tego, by dbac nie tylko dla siebie, ale tez dla niego. I wiecie co? nie sadze, by za lat 10 nasza fascynacja soba nawzajem minela. Nie wyobrazam sobie majac na uwadze jaka sila nadal w nas drzemie, a jaka byla daaaawno uspiona przy poprzednich zwiazkach. |
![]() ![]() |
![]() |
#4287 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Nebulko i Joanno pozytywnie mnie dzisiaj zainspirowałyście, dziękuję
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4288 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
I mi tu nie chodzi o jakąkolwiek dyskryminację kogokolwiek, tylko o to, że można być fajną laską mając nadwagę, można wyglądać okropnie będąc chudą, tak naprawdę waga to sprawa drugorzędna. A chodzi o elementarne rzeczy, no i są fajne ciuchy w rozmiarze xxl, więc da się. Ja mam dwa skrajne przykłady ze swojego podwórka - mamę i "teściową". Mama jakoś mi tam wpajała by nie chodzić po domu w szlafroku, zawsze stara się być zadbana, choć nie jest wymalowana ani wypindrzona, ot piżama do łóżka, dres na siłownię, a w domu też można ładnie wyglądać. I nie kojarzę jej snującej się w szlafroku (chyba, że jak była chora), z tłustymi włosami. Z kolei moja "teściowa" jako tako dba o siebie jak idzie do kościoła albo jest jakieś święto, no i do pracy. Ale w domu podziurawione brudne skarpetki, wyciągnięte koszulki, przydeptane kapcie. A widać, że kiedyś ładną kobietą była. No nie rozumiem tego i tyle. Ja mam dziś super ważną obserwację apropo siebie, innych ludzi, podziwu i zazdrości, właśnie do mnie niedawno dotarła. Byłam dziś na aerobiku i prowadziła go ładna dziewczyna, super figura, włosy, twarz, cud miód. Ja tylko ją obserwowałam i myślałam "też tak chcę", chcę zapuścić włosy, mieć wysportowaną sylwetkę. A później zdałam sobie sprawę, że nie myślałam w kategoriach "jaka ona wspaniała, a ja beznadziejna, dlaczego nie zaczęłam ćwiczyć x lat temu, ależ jestem do niczego" itd itd, co skutkowało dołem, napięciem, niechęcią do przychodzenia, bo najazd na siebie był nagminny i nie mogłam go pokonać. A teraz myślę w kategoriach "podoba mi się coś u kogoś, to co mogę zrobić żeby też to mieć", inni stali się dla mnie inspiracją, a nie obiektem zazdrości. ![]()
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4289 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Mam koleżankę, naprawdę nieurodziwą wyjątkowo, nie maluje się wcale i generalnie każda powinna się czuć przy niej jak super laska, a ja będąc z nią na Krecie czułam, że ona jest "lepsza" ode mnie, bo jest chuda jak patyk :/ Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Ja jestem takim przykładem - nie wyjdę z domu bez makijażu z uwagi na moją cerę. Zazdroszczę dziewczynom, które mogą nałożyć tylko puder i wyjść z domu ![]() ![]() Czasem mam do niego żal, choć wiem, że nie powinna, bo jeśli chodzi o wygląd to on uważa, że jestem idealna. Ale może gdyby tak nie uważał, to bardziej dbałabym o siebie? I tak dbam, nawet bardzo, ale właśnie ma to postać katuszy, żeby "być jak inne" choć trochę... Cytat:
A z codziennych spraw to sesja trwa w najlepsze, dzisiaj zamiast się uczyć odr ana do egzaminu to marnuję dzień. Mam już dość, to dopiero 2 tydzień, a czekają mnie jeszcze 3.... Nie zdążę w tym natłoku egzaminów skończyć pracy, a mam ją teoretycznie oddać do 23... Właścicielka mieszkania kazała mi w tej chwili podjąć decyzję czy zostaję na wakacje czy nie i jej mówię, że nie wiem jak z pracą, póki co mam egzaminy i nawet nie mam czasu o tym pomyśleć. A ona mimo, że nikogo nie ma to i tak nie będzie czekać i w razie czego w ostatnie dni sesji zostaje bez dachu nad głową. Wysłałam niby parę CV, ale póki co odzewu brak. Ehhh ![]() |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
#4290 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 331
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
O matko, dzień mnie nie było, piszecie jak szalone. Na początek chciałam sie powiedzieć, że już na uczelni mam spokój. Tzn. teraz tylko czekam na wyniki, mam nadzieję, że jednak obejdzie się bez poprawek.
Tak więc Inga, zabieram się za książkę :P Cytat:
![]() Dbanie o siebie powinno być nawykiem, jednym z podstawowych - przecież jak cie widzą, tak cie piszą. Ja też często walczę ze sobą wieczorami, kiedy mam zaplanowane maseczki, depilacje albo inne zabiegi wymagające troszkę więcej czasu. Najczęściej odkładam to na "jutro" i robię to wszystko bardzo nieregularnie. A przecież to nie o to chodzi. Jak cokolwiek ma przynosić rezultaty, kiedy nie stosuje się tego systematycznie ![]() Moim marzeniem jeśli chodzi o dbanie o siebie to: - zadbane, zdrowe włosy (mam totalnego bzika na punkcie włosów :P) - zawsze gładka i pachnąca ![]() - zadbane paznokcie, bez skórek ![]() - ładna cera, nawilżona Póki co mi wystarczy, pracuję nad tym powoli wyrabiam sobie te nawyki. Oczywiście też regularne ćwiczenia. Moja zmora. Nie wiem jak ja mam to zrobić, już mi do siebie samej cierpliwości brak ![]() Jeśli chodzi o zazdrość. Też zaczęłam inspirować się innymi dziewczynami. Nie zazdroszczę. Wiem, że jeśli się postaram, to też mogę dobrze wyglądać. Ostatnio stwierdziłam też, że muszę zająć się poważnie moją szafą. Chciałabym zmienić styl i nauczyć się kompletować ubrania. Pościągałam mnóstwo zdjęć ze stylizacjami, które mi się podobają, fryzurami i od teraz będę się na tym opierać szukając czegoś dla siebie, a nie kupować bezmyślnie co mi się podoba, nie myśląc w ogóle czy mam do czego to dopasować. W rezultacie mam każdy ciuch z innej parady ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:32.