Na słoneczko wystaw brzuszek, niech ogrzeje się maluszek! Mamy VII-VIII 2013- cz.12

[krysiaa2608]

Witam się

Wstałam po 9, zanim się ogarnęłam było po 11
Z cyklu "walka z uczuleniem": dziś spalam już w domu, obudziło mnie pieczenie o 3, ale TŻ mówi, że było tego zdecydowanie mniej (i chyba co s musi w tym być bo normalnie budziłam się ze 4 razy), położyłam się po chwili i... spałam do 9! Rano byłam tylko delikatnie obsypana, więc może idziemy w dobrym kierunku!

Kupiłam w biedronce jogurt kremowy "tarta z malinami" - O MÓJ BOŻE!!!! Co to były za niebiosa, POLECAM! Mam w lodówce jeszcze kokos z migdałami, ale zostawię sobie na później

Trzymam za wizytujące i za tygodnie!

[ita83]

magolina - chyba jako jedna z ostatnich skladam serdeczne zyczenia duzo zdrowka dla Ciebie i maluszka

Napisane przez surka

Żegnam się chwilowo z wami idę spobie zrobić porządne pedicure, jak wyjdzie ładnie pochwalę się efektami malowanie pazurków

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

A jeśli chodzi o skurcze to na mnie nie robi to już wrażenia Macica mi się stawia już od 18 tc lub wcześniej i jestem trochę przyzwyczajona, wiadomo, jak będzie się to działo stale to lecę do gina lub na IP

Napisane przez iwona335

właśnie czytam, ze tu wiecej skurczybyków sie pojawiło, niech sie nie wyglupiaja mamy jeszcze troche czasu do porodu

hehehe dokladnie - niech maluchy sobie jeszcze posiedza.....

a w ogole moje cialo bawi se ze mna w ciuciubabke chyba bo oprocz porannych dwoch skurczow - nic....bloga cisza...kilka ruchow maluszka i tyle

mowilam ze osiwieje zanim urodze

[dzoan]

Napisane przez lachryma

poczytalam troche o tych filtrach, faktycznie mineralna dla niemowlecia sa najlepsze. ale jak widze cene 60-70 zl to troszke przegiecie mysle, ze kupie jakas 50tke albo la roche posay albo cos w tym stylu. tym bardziej, ze te mineralne na przyszly sezon juz sa do wyrzucenia:/ przynajmniej tak twierdzi podwojona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a jeśli chodzi o filtry do twarzy dla nas (bo ostatnio rozmowa na ten temat trwała), to polecono mi ten kremik:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...a-ochrona.html

cenowo w miarę, nie bieli skóry i buzia nie jest strasznie wytłuszczona
.

[Oliath]

Napisane przez iwona335

witam po wizycie

troche jestem wystraszona,
wczorajsze spinanie sie brzucha może powodować skrócenie szyjki,
lekarz baardzo dokładnie mnie zbadał, chyba pierwszy raz w tej ciazy, czuje sie jak po przegladzie technicznym, no i zrobil usg dopochwowe bo mu sie szyjka nie podobała, jednak powiedział ze nie ma narazie zmian
mam sie nie przemeczac, brać magnez 3x dziennie i zjawic sie za 2tygodnie a nie za 3 bo szyjke trzeba obserwowac, kilka razy powtórzył to "obserwowac" a on za duzo nie gada wiec czuje niepokój
malej nie widziałam, ale serducho biło super, juz dawno jej tak wyraźnie nei slyszałam bo zawsze sie wierci niesamowicie

a we wtorek ide na pogadanke z położną
the end

Nic sie nie martw .
Super za serduszko !

Napisane przez lachryma

iwona- ja na ostatniej wizycie też usłyszałam, że szyjka jest nieznacznie skrócona, gin zapisał aspargin x3 dziennie i tyle. powiedział, że jest lekko skrócona, ale nadal w normie. bierz magnez, nie szalej za dużo i czekaj do następnej wizyty.

Moj gin podejrzewal szyjke o jakies niecne wyczyny przy badaniu, ale na USG dowcipnym odszczekal - 4 cm, zamknieta

Napisane przez stokrotka24

naczytałam się o skurczach i też chyb dzisiaj 2 miałam powiedzcie mi jak się ma skurcz to brzuch się spina w jakimś konkretnym miejscu? bo dzisiaj dwa razy mi się spiął ale tak na środku nie na dole i nie przypominało to @ tylko po prostu napiął się, zrobił się twardy i za jakieś pół minuty puścił. Myślicie że to był skurcz?

Byl normalny, fizjologiczny, na naszym etapie rutyna

Napisane przez lachryma

zarażamy się wzajemnie skurczami
myślę, że to był skurcz, ale to tylko opinia innej ciężarnej
skurcz nie musi dotyczyć podbrzusza.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40738731]Ja tak na szybko, bo zaraz niemiecki.
Nie przejmujcie się aż tak tymi skurczami, bo macica zaczyna po prostu trenować do porodu. To mięsień, nie może być takim całkowitym flakiem (jak np. moje ramiona:P). Oczywiście bolesne i często - szybko diagnozujemy, ale takie skurczyki 2-3 na dzień to luzik.
No i warto zawsze jednak po wysiłku odpocząć.
[/QUOTE]

Niom z ust mi wyjelas

Laski, apel mam - poczytajcie o skurczach przepowiadajacych (Braxtona - Hicksa) i przestancie panike siac Niepokojace by wrecz bylo, gdyby zadna z nas ich nie doswiadczala w ostatnich tygodniach

A'propos - LISCIE MALIN mi sie parza pod przykryciem wlasnie
Tak ze zaczynam krolikowanie doswiadczalne
Ja mam przepowiadacze codzien, po kilka moze dziennie, po wlazeniu na schody np. - albo w ogole po aktywnie spedzonym dniu wieczorkiem
Jesli po malinach cos sie zmieni (czesciej, mocniej, nie daj Bog bolesnie ) - odstawiam.
Na razie duzy kubas czeka, mebelki prawie skonczone oprocz biurka, naroznego regalu i jakichs drobiazgow... nareszcie
Piec razy mi sie koncepcja zmieniala i w sumie jest jasniutkie ecru z perłą, złotem starym i dyskretnymi motywami kwiatowymi . Podoba mi sie moje dzielo, aczkolwiek powoli juz mam dosc tej fuchy

[Anulka_p]

Napisane przez iwona335

witam po wizycie

troche jestem wystraszona,
wczorajsze spinanie sie brzucha może powodować skrócenie szyjki,
lekarz baardzo dokładnie mnie zbadał, chyba pierwszy raz w tej ciazy, czuje sie jak po przegladzie technicznym, no i zrobil usg dopochwowe bo mu sie szyjka nie podobała, jednak powiedział ze nie ma narazie zmian
mam sie nie przemeczac, brać magnez 3x dziennie i zjawic sie za 2tygodnie a nie za 3 bo szyjke trzeba obserwowac, kilka razy powtórzył to "obserwowac" a on za duzo nie gada wiec czuje niepokój
malej nie widziałam, ale serducho biło super, juz dawno jej tak wyraźnie nei slyszałam bo zawsze sie wierci niesamowicie

a we wtorek ide na pogadanke z położną
the end

Nic się nie bój. Lekarz wie co robi. Będziecie obserwować i wszystko będzie dobrze

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Oliath

Laski, apel mam - poczytajcie o skurczach przepowiadajacych (Braxtona - Hicksa) i przestancie panike siac Niepokojace by wrecz bylo, gdyby zadna z nas ich nie doswiadczala w ostatnich tygodniach

No to zasiałaś panię, bo ja cholerka nie doświadczam Zastanawiałam się w sumie czy nie powinnam od czasu do czasu i że to może niedobrze, że ta moja macica taka leniwa.
Sieję panikę w drugą stronę

[ita83]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;40738731]Ja tak na szybko, bo zaraz niemiecki.
Nie przejmujcie się aż tak tymi skurczami, bo macica zaczyna po prostu trenować do porodu. To mięsień, nie może być takim całkowitym flakiem (jak np. moje ramiona:P). Oczywiście bolesne i często - szybko diagnozujemy, ale takie skurczyki 2-3 na dzień to luzik.
No i warto zawsze jednak po wysiłku odpocząć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

ja wiem o skurczach przepowiadajacych - ale 26 tydzien ciazy dopiero co zaczynam a wczoraj naliczylam tych skurczow z 20
wieczorem to juz mnie tz gonil do pakowania torby ale jestem twarda tak latwo lobuza nie wypuszcze z brzucha

Napisane przez dzoan

dziękuję..czekam

Mi gin powiedział, że nawet kilkanaście w ciągu dnia, to normalne.. tylko wiadomo, że nie wszystkie na raz w jednej godz
Tak sobie pomyślałam, że jak się każdej skurcze powłączają, to dopiero będzie panika na wątku mimo że w większości przypadków to będzie normalne, bo tak jak Perse pisze- macica zaczyna trenować i taka kolej rzeczy


Ależ się u mnie ściemniło.. nie wiem czy wychodzić na zakupy czy czekać.. niby blisko do sklepu, ale jak ulewa się zacznie, a i burze zapowiadają, to wtedy parasolka mnie nie uchroni.. kurde kurde....

ok przepis :

0,5 kg makaronu na łazanki
<LI nodeIndex="2" itemprop="ingredients">0, 5 kg kapusty kiszonej<LI nodeIndex="3" itemprop="ingredients">0, 5 kg kapusty słodkiej<LI nodeIndex="4" itemprop="ingredients">0, 5 kg pieczarek<LI nodeIndex="5" itemprop="ingredients">ki lka plastrów wędzonego boczku, chuda kiełbasa albo szynka<LI nodeIndex="5" itemprop="ingredients"> 4 cebule<LI nodeIndex="7" itemprop="ingredients">1-2 kostki rosołowe<LI nodeIndex="8" itemprop="ingredients">20 g mielonego kminku (1 torebka)<LI nodeIndex="9" itemprop="ingredients">4-6 łyżek oleju<LI nodeIndex="10" itemprop="ingredients">só l, pieprz, inne przyprawy wedlug wlasnego gustu i smaku
Kapustę kiszoną kroimy na mniejsze kawałki, a słodką szatkujemy pozbywając się stwardniałych części. Całość wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, tak aby tylko przykrywała kapustę, dodajemy kminek i kostki rosołowe i gotujemy pod przykryciem do miękkości - ok 40 min. Jeżeli w trakcie gotowania odparuje nam cała woda, to należy ją uzupełnić.

W tym czasie na patelnię wrzucamy pokrojoną cebulę, do niej dorzucamy umyte i pokrojone niezbyt drobno pieczarki i dusimy tak długo, aż woda z pieczarek nam odparuje.

Na kolejnej patelni, na 2-3 łyżkach oleju, przysmażamy miesko (boczus, kielbaske)
Teraz czas na makaron: w garnku zagotowujemy dwa litry wody, solimy, dodajemy resztę oleju i gotujemy makaron według przepisu na opakowaniu - powinien być aldente. Ugotowany makaron odcedzamy.Jeżeli kapusta jest już miękka, odcedzamy i dorzucamy ją do makaronu, dodajemy uduszone pieczarki i podsmażoną kiełbasę. Całość dokładnie mieszamy, przyprawiamy solą i pieprzem (najlepiej świeżo zmielonym).Całą tą mieszaninę w garnku lub naczyniu żaroodpornym wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st C na 45-60 minut. Tak, aby nam się pięknie poprzegryzały wszystkie smaki... No i gotowe. Smacznego !!!

Napisane przez Oliath

Nic sie nie martw .
Super za serduszko !

Moj gin podejrzewal szyjke o jakies niecne wyczyny przy badaniu, ale na USG dowcipnym odszczekal - 4 cm, zamknieta

Byl normalny, fizjologiczny, na naszym etapie rutyna




Niom z ust mi wyjelas

Laski, apel mam - poczytajcie o skurczach przepowiadajacych (Braxtona - Hicksa) i przestancie panike siac Niepokojace by wrecz bylo, gdyby zadna z nas ich nie doswiadczala w ostatnich tygodniach

A'propos - LISCIE MALIN mi sie parza pod przykryciem wlasnie
Tak ze zaczynam krolikowanie doswiadczalne
Ja mam przepowiadacze codzien, po kilka moze dziennie, po wlazeniu na schody np. - albo w ogole po aktywnie spedzonym dniu wieczorkiem
Jesli po malinach cos sie zmieni (czesciej, mocniej, nie daj Bog bolesnie ) - odstawiam.
Na razie duzy kubas czeka, mebelki prawie skonczone oprocz biurka, naroznego regalu i jakichs drobiazgow... nareszcie
Piec razy mi sie koncepcja zmieniala i w sumie jest jasniutkie ecru z perłą, złotem starym i dyskretnymi motywami kwiatowymi . Podoba mi sie moje dzielo, aczkolwiek powoli juz mam dosc tej fuchy

matko Ty juz zaczynasz pic napar......wow - to sie nam niedlugo zacznie rozpakowywanie

[Kathe]

hej
u mnie dzis pogoda deszcowa, nawet sie ciesze bo jest troche chlodniej, ale i tak mi sie mega ciezko oddycha ;/ czuje jakby macica byla juz w plucach...
co do skurczy to ja mam takie chyba od 20tc i codziennie po kilka, zalezy czasem nawet mam wiecej. dopoki nie bola i jest ich malo to nie panikuje. chociaz ostatnio w sobote w kosciele mialam prawie co 5-10 min juz sie zaczelam bac
wczoraj kuzynka, ktora ma termin klika dni przede mna mowila ze polozna jej pow jak sa nowe ubranka to nie trzeba prac a jedynie z jednej i drugiej str porzadnie wyprasowac, co Wy na to?

[dzoan]

Napisane przez ita83

ok przepis :

0,5 kg makaronu na łazanki
<LI nodeIndex="2" itemprop="ingredients">0, 5 kg kapusty kiszonej<LI nodeIndex="3" itemprop="ingredients">0, 5 kg kapusty słodkiej<LI nodeIndex="4" itemprop="ingredients">0, 5 kg pieczarek<LI nodeIndex="5" itemprop="ingredients">ki lka plastrów wędzonego boczku, chuda kiełbasa albo szynka<LI nodeIndex="5" itemprop="ingredients"> 4 cebule<LI nodeIndex="7" itemprop="ingredients">1-2 kostki rosołowe<LI nodeIndex="8" itemprop="ingredients">20 g mielonego kminku (1 torebka)<LI nodeIndex="9" itemprop="ingredients">4-6 łyżek oleju<LI nodeIndex="10" itemprop="ingredients">só l, pieprz, inne przyprawy wedlug wlasnego gustu i smaku
Kapustę kiszoną kroimy na mniejsze kawałki, a słodką szatkujemy pozbywając się stwardniałych części. Całość wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, tak aby tylko przykrywała kapustę, dodajemy kminek i kostki rosołowe i gotujemy pod przykryciem do miękkości - ok 40 min. Jeżeli w trakcie gotowania odparuje nam cała woda, to należy ją uzupełnić.

W tym czasie na patelnię wrzucamy pokrojoną cebulę, do niej dorzucamy umyte i pokrojone niezbyt drobno pieczarki i dusimy tak długo, aż woda z pieczarek nam odparuje.

Na kolejnej patelni, na 2-3 łyżkach oleju, przysmażamy miesko (boczus, kielbaske)
Teraz czas na makaron: w garnku zagotowujemy dwa litry wody, solimy, dodajemy resztę oleju i gotujemy makaron według przepisu na opakowaniu - powinien być aldente. Ugotowany makaron odcedzamy.Jeżeli kapusta jest już miękka, odcedzamy i dorzucamy ją do makaronu, dodajemy uduszone pieczarki i podsmażoną kiełbasę. Całość dokładnie mieszamy, przyprawiamy solą i pieprzem (najlepiej świeżo zmielonym).Całą tą mieszaninę w garnku lub naczyniu żaroodpornym wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st C na 45-60 minut. Tak, aby nam się pięknie poprzegryzały wszystkie smaki... No i gotowe. Smacznego !!!

dziękuję!

Napisane przez Kathe

wczoraj kuzynka, ktora ma termin klika dni przede mna mowila ze polozna jej pow jak sa nowe ubranka to nie trzeba prac a jedynie z jednej i drugiej str porzadnie wyprasowac, co Wy na to?

Mnie to jakoś nie przekonuje.. Te wszystkie ciuchy w sklepach nie wiadomo gdzie się walały, gdzie były przewożone, kto je dotykał.. mają na pewno mnóstwo drobnoustrojów na sobie. Nie wierzę by samo prasowanie pomogło. Czytałam gdzieś, że powinno się wszystko prać zaraz po kupnie i dopiero na siebie ubierać. Choć ja się do tego stosuję tylko co do bielizny ale dla noworodka i niemowlaka nie będę robić wyjątków..wszystko do pralki

[lachryma]

skylie- tego brosa uzywalam rok temu podczas sezonu i zawsze przy otwartym oknie. nie czytalam o wplywie na ludzi... ja zyje

oliath- ja wiem o skurczach przepowiadajacych. ale jak sama napisalas to dotyczy ostatnich tygodni. nawet na sr mowili, ze to norma, ale nie na etapie np 25 czy 29 tyg. ja sie jakos nie przejmuje, bo to byl moj pierwszy jakis tam skurcz i tyle. byl i poszedl po dwoch sekundach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ita83]

ok to dla uspokojenia wkleje:


Kurczenie się macicy może być dla ciebie nieprzyjemne, zwłaszcza w ostatnich tygodniach ciąży. Są jednak sposoby na złagodzenie przykrych dolegliwości i uśmierzenie bólu wywołanego skurczami. Zwykle siła skurczów Braxtona-Hicksa maleje, gdy:

• Zmieniasz pozycję ciała (przewróć się na drugi bok, usiądź) albo podejmujesz aktywność (jeśli do tej pory siedziałaś albo odpoczywałaś, teraz wstań, poruszaj się, idź na spacer). W innym razie, kiedy skurcze zaczną dokuczać ci podczas wysiłku, połóż się, wycisz i spróbuj wypocząć.
• Bierzesz ciepłą kąpiel - chwila relaksu w wodzie przyniesie ci ulgę.
• Zaczynasz powoli, głęboko oddychać. W ten sposób nauczysz się radzić sobie z bólem i lepiej przygotujesz się do porodu. Przeczytaj, jak powinnaś oddychać w czasie porodu!
• Wypijasz szklankę wody. Możliwe, że skurcze nasilają się z powodu odwodnienia organizmu.

[krysiaa2608]

Napisane przez magolina

Dzień dobry

Dzisiaj kończe 28 lat kiedy to minęło??? jeszcze nie tak dawno miałam 20 i wydawało mi się, że jestem taka stara

Sto lat, sto lat! Spełnienia marzeń Kochana!

Napisane przez Rockyyy

Kobityy jestem nieprzytomna Od 2 w nocy rzucałam sie z boku na bok,w koncu Tz nie mogl przeze mnie spac i zasugerowal zebym sie czyms zajela no to rzucil mi pomysl i poszłam o 3 sie kąpac i depilowac itp . Lezalam od 4-5 z otwartymi oczami az po 5 wstalam ,zrobilam mu kawe,sniadanko.....O 6 sie polozylam ale po pol godzinki drzemki karteka mnie zbudzila i juz nie zasnelam................. ... Chyba jak wroce od gina to pojde odsypiac.Juz drugi czy trzeci dzien mam problem z zasnieciem i snem w nocy Co za makabra......Trudno,bd odsypiac w dzien a na noc trzeba bedzie sobie zajecia szukac .......

Też mam czasem takie noce... A ZAWSZE tak jest przed wizytą - może to u Ciebie też ma wpływ

Napisane przez dzoan

No i witam się

Miałam sen, że plamiłam.. krople krwi ze mnie kapały a ja nie wiedziałam czy jechać na IP czy do swojego gina..i jeszcze wracałam skądś..mnóstwo ludzi na peronie.. i trzeba było czekać na mój pociąg.. czas leciał, a ja coraz bardziej się bałam jakie to będzie miało skutki dla ciąży Dobrze, że to tylko sen..ufff

Nasze sny nas kiedyś wykończą chyba

Napisane przez ita83

hejka kochane...ja dalej na chodzie - caly czas nie wiem czy jechac do szpitala czy nie.....nie chce wyjsc na panikare mimo ze jednak chyba PANIKUJE

wczoraj wieczorem bylo juz naprawde strasznie ale po zazyciu dawki lekow w nocy mialam tylko jeden skurcz - wiec juz sama nie wiem

za to od rana - mimo lekow juz byly dwa delikatne

Zawsze warto sprawdzić, ja bym pojechała

Napisane przez tweedledee

Dziewczyny, łyka któraś z Was magnez?? Jeśli tak, to jaki?

Ja biorę Magnez+wit b6 Lekarka mi mówiła na wizycie w 21tc, że jak poczuję skurczę brzucha to brać 3 razy dziennie, a na wizycie w 26 tc już kazała brać codziennie 3x, mimo że się na nic nie skarżyłam. Mówi, że macica się przygotowuje do porodu i te skurcze są normalne, ale jak bierzesz magnez to nie są one tak uciążliwe

Napisane przez dzoan

Dziewczynki jak się robi łazanki? Mam ochotę na coś z cebulką i kiełbaską i łazanki byłyby idealne.. tylko nigdy nie robiłam.. może podpowiecie? i jaka kapusta lepsza kwaszona czy słodka??

Ja mam dziś łazanki na obiad! Ale niestety Ci nie pomogę z przepisem - mój tata jest kucharzem i wczoraj zrobił, więc przyszedł mi dać "trochę"

Napisane przez iwona335

witam po wizycie

troche jestem wystraszona,
wczorajsze spinanie sie brzucha może powodować skrócenie szyjki,
lekarz baardzo dokładnie mnie zbadał, chyba pierwszy raz w tej ciazy, czuje sie jak po przegladzie technicznym, no i zrobil usg dopochwowe bo mu sie szyjka nie podobała, jednak powiedział ze nie ma narazie zmian
mam sie nie przemeczac, brać magnez 3x dziennie i zjawic sie za 2tygodnie a nie za 3 bo szyjke trzeba obserwowac, kilka razy powtórzył to "obserwowac" a on za duzo nie gada wiec czuje niepokój
malej nie widziałam, ale serducho biło super, juz dawno jej tak wyraźnie nei slyszałam bo zawsze sie wierci niesamowicie

a we wtorek ide na pogadanke z położną
the end

Odpoczywaj, nie przemęczaj się i nie stresuj - będzie ok!

Napisane przez madi82

aa i jeszcze sie pożalę...

obudziłąm się z katarem i oczam załzawonymi:/ alergii nigdy nie miałam, spaliśmy przy otwartym oknie a ciut chłodek dawał chyba mnei zawiało:/

Kochana, ja od tygodnia w nocy mam uporczywe uczulenie - podobno przez to, że zima długo trzymała to teraz mega dużo drzew zaczęło pylić - może to to? Ja też nigdy alergii nie miałam, a już kilka lekarzy mnie oglądało i stwierdziło to samo "że w ciąży dużo się może zmienić"

[dzoan]

Napisane przez lachryma

oliath- ja wiem o skurczach przepowiadajacych. ale jak sama napisalas to dotyczy ostatnich tygodni. nawet na sr mowili, ze to norma, ale nie na etapie np 25 czy 29 tyg. ja sie jakos nie przejmuje, bo to byl moj pierwszy jakis tam skurcz i tyle. byl i poszedl po dwoch sekundach.

a mój gin powiedział, ze mogę się ich spodziewać od 26 tc


Dobra idę do tego sklepu..choc pogoda nadal niemrawa

[mela1234]

Pełny głęboki wielki talerz fasolki szparagowej zeżarty. Mąż powątpiewał czy dał rady, i oczy mu z orbit wychodziły jak patrzył co się dzieje!

[stokrotka24]

Napisane przez ita83

hehehe dokladnie - niech maluchy sobie jeszcze posiedza.....

a w ogole moje cialo bawi se ze mna w ciuciubabke chyba bo oprocz porannych dwoch skurczow - nic....bloga cisza...kilka ruchow maluszka i tyle

mowilam ze osiwieje zanim urodze

widać, ze się raczej uspokoiło u Ciebie chyba wszystkie osiwiejemy do końca

Napisane przez Oliath

Byl normalny, fizjologiczny, na naszym etapie rutyna


Laski, apel mam - poczytajcie o skurczach przepowiadajacych (Braxtona - Hicksa) i przestancie panike siac Niepokojace by wrecz bylo, gdyby zadna z nas ich nie doswiadczala w ostatnich tygodniach

masz rację, wszystkie będziemy panikować i się wzajemnie nakręcać, wiec idę się do edukować

dzisiaj jak nie mogłam nad ranem spać to sobie wyobrażałam poród, oczywiście było szybko i mało boleśnie a synek był piękny ciekawe jak będzie w rzeczywistości

[czarownica1]

Oliath, ja zawsze marzyłam o takim retro wózku, nawet w czasach namawiania mnie na dziecko, Tż na moje ahy-ohy na ulicy na widok takiego wózka, mówił... zgódź się na dziecko a będziesz miała taki wózek, nieważne ile będzie kosztował...
jednak teraz w ciąży obudziły się we mnie względy praktyczne, właśnie lekkość prowadzenia przy skrętnych kołach no i retro nie ma 3w1, no i my jesteśmy mocno terenowi i taki retro niestety nie dałby rady w czasie naszych wojaży
Z racji Twoich przejść zdrowotnych może pomyśl o czymś dużo lżejszym a co za tym idzie niestety nowocześniejszym byś się nie męczyła?

[misiaczka555]

Ledwo żyje

Spalam dzisiaj 3 godziny z własnej głupoty. Polożyłam sie spać o 3 ale TZ skutecznie uniemożliwiał mi zasniecie tak dawał czadu chrapaniem.
Chciało mi sie siku ale pomyślałam ze wytrzymam do rana, ale Maja bawiła sie w kopanie mojego pęcherza więc musiałam wstać.
Gdy sie juz polozylam i przysypialam przypomnialam sobie ze kazalam TZ włożyć zupę do lodówki i musiałam wstać sprawdzić bo bym nie usnela.
Zupa nie wlozona No to prawie o 4 rano robiłam przemeblowanie w lodówce bo gar nie chciał sie zmieścić

O 7 wstalam do labo. Jeszcze rano zaliczyłam pawia (w 26 tc!!)
Babka w labo jakaś nowa zmasakrowala mi rękę i jak na złość okazało sie ze wyniki w środę (zawsze były tego samego dnia) a ja mam endo w poniedziałek wrrrrr, będę musiała przemówić wizytę.

Pojechałam po pieczywo do piekarni bo na glodniaka od rana i zachaczylam o sklep ogrodniczy. Dokupilam kwiatów na balkon, ziemie i wielka donice do mojej tui (tuji?). TZ mi to przytachal i zaczęłam sadzić.
Zmachalam sie okrutnie. Potem umylam balkon, stolik i krzesla.
I ledwo żyje.
A śniadania dalej nie zjadłam bo wcześniej zapomniałam a teraz nie ma mi kto przynieść bo leże plackiem na sofie i zdycham.

[lachryma]

Napisane przez dzoan

a mój gin powiedział, ze mogę się ich spodziewać od 26 tc

i tego sie trzymajmy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czarownica1]

odnośnie wtyczek na komary:
my używaliśmy i mamy zamiar używać RAID. Sprawdził się w naszych leśno-wiejskich warunkach domowych. Jeszcze trzeba by poczytać o wpływie na dziecko, ale myślę, ze szkodliwy nie jest.
Natomiast w plenerach to były momenty, że zdesperowana gotowa byłam ze ten wkład w tyłek wsadzić... przeżywaliśmy wiele upojnych chwil z komarami, przetestowaliśmy wszystko co się dało i nic nie działało. Raz nawet rozkładalismy namiot w wielkiej chmurze komarowej, opatuleni kocami, z kapturami na głowach, rekawiczkach i gumowcach, bo dziady właziły pod nogawki

[ita83]

TO JA JESZCZE COS O SKURCZACH - skoro edukacja ciazowa ruszyla to niech bedzie pelna para:


http://www.papilot.pl/ciaza/11888/Sk...RZEWODNIK.html

[czarownica1]

Magolinka, z całego serca życzę Ci: zdrowia, lekkiego porodu, zdrowego Maluszka, miłości, radości i kasy na wszystko

[stokrotka24]

Napisane przez misiaczka555

Ledwo żyje

Spalam dzisiaj 3 godziny z własnej głupoty. Polożyłam sie spać o 3 ale TZ skutecznie uniemożliwiał mi zasniecie tak dawał czadu chrapaniem.
Chciało mi sie siku ale pomyślałam ze wytrzymam do rana, ale Maja bawiła sie w kopanie mojego pęcherza więc musiałam wstać.
Gdy sie juz polozylam i przysypialam przypomnialam sobie ze kazalam TZ włożyć zupę do lodówki i musiałam wstać sprawdzić bo bym nie usnela.
Zupa nie wlozona No to prawie o 4 rano robiłam przemeblowanie w lodówce bo gar nie chciał sie zmieścić

O 7 wstalam do labo. Jeszcze rano zaliczyłam pawia (w 26 tc!!)
Babka w labo jakaś nowa zmasakrowala mi rękę i jak na złość okazało sie ze wyniki w środę (zawsze były tego samego dnia) a ja mam endo w poniedziałek wrrrrr, będę musiała przemówić wizytę.

Pojechałam po pieczywo do piekarni bo na glodniaka od rana i zachaczylam o sklep ogrodniczy. Dokupilam kwiatów na balkon, ziemie i wielka donice do mojej tui (tuji?). TZ mi to przytachal i zaczęłam sadzić.
Zmachalam sie okrutnie. Potem umylam balkon, stolik i krzesla.
I ledwo żyje.
A śniadania dalej nie zjadłam bo wcześniej zapomniałam a teraz nie ma mi kto przynieść bo leże plackiem na sofie i zdycham.

normalnie baty Ci się należą za to niezjedzone śniadanie wszystko inne może przecież poczekać, a zjeść trzeba

[czarownica1]

wróciłam z miasta... matko córko i wszyscy święci, nie ma czym oddychać, normalnie czarno przed oczami się robi, wróciłam padnięta
Ponoć ma być wreszcie u nas burza, ale strach pomyśleć jaka może być mocna przy takiej duchocie...

[ita83]

Napisane przez misiaczka555

Ledwo żyje

Spalam dzisiaj 3 godziny z własnej głupoty. Polożyłam sie spać o 3 ale TZ skutecznie uniemożliwiał mi zasniecie tak dawał czadu chrapaniem.
Chciało mi sie siku ale pomyślałam ze wytrzymam do rana, ale Maja bawiła sie w kopanie mojego pęcherza więc musiałam wstać.
Gdy sie juz polozylam i przysypialam przypomnialam sobie ze kazalam TZ włożyć zupę do lodówki i musiałam wstać sprawdzić bo bym nie usnela.
Zupa nie wlozona No to prawie o 4 rano robiłam przemeblowanie w lodówce bo gar nie chciał sie zmieścić

O 7 wstalam do labo. Jeszcze rano zaliczyłam pawia (w 26 tc!!)
Babka w labo jakaś nowa zmasakrowala mi rękę i jak na złość okazało sie ze wyniki w środę (zawsze były tego samego dnia) a ja mam endo w poniedziałek wrrrrr, będę musiała przemówić wizytę.

Pojechałam po pieczywo do piekarni bo na glodniaka od rana i zachaczylam o sklep ogrodniczy. Dokupilam kwiatów na balkon, ziemie i wielka donice do mojej tui (tuji?). TZ mi to przytachal i zaczęłam sadzić.
Zmachalam sie okrutnie. Potem umylam balkon, stolik i krzesla.
I ledwo żyje.
A śniadania dalej nie zjadłam bo wcześniej zapomniałam a teraz nie ma mi kto przynieść bo leże plackiem na sofie i zdycham.

moze zadzwon do Tz'ta zeby wpadl na przerwie was nakarmic

[czarownica1]

a no i tak: skurcze mam, często przy skurczu to muszę do kibla lecieć na siusiu, więc nie wiem, czy mnie pęcherz nazwijmy to "boli" (bo ból to raczej nie jest) czy to macica... w każdym razie staram się nie panikować (a w tym jestem całkiem niezła), oddechnę sobie mocno i głeboko, zmienię pozycję i jakoś przechodzi...
też czytałam, że macica trenuje do porodu, więc jeśli dajemy radę to trzeba te skurcze "pokochać"... kończę ten temat bo zaczyna się u mnie pierwsze stadium paniki

edit: tzn, cięzko powiedzieć czy to skurcz czy twardnienie macicy, bardziej to mi na twardnienie wygląda, które puszcza w miarę szybko.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Elaine, dziękuję za informację o filtrach, dziś mam plan się dobrze zagłebić i wreszcie coś kupić

a tak wogóle... to wczoraj nawaliłam do koszyka rzeczy u r_p77 zadowolona, że sobie kliknę na kup teraz dzisiaj albo jutro, a tu dziś koszyk wyczyszczony
kiedyś w koszyku rzeczy były o wiele dłużej przechowywane ...

[domciatko]

laski ja o tych skurczach Braxtona - Hicksa mówiłam i pisałam Wam już!!!
ale mnie nikt nie słucha!!!!!!!!!!

[stokrotka24]

Napisane przez czarownica1

a no i tak: skurcze mam, często przy skurczu to muszę do kibla lecieć na siusiu, więc nie wiem, czy mnie pęcherz nazwijmy to "boli" (bo ból to raczej nie jest) czy to macica... w każdym razie staram się nie panikować (a w tym jestem całkiem niezła), oddechnę sobie mocno i głeboko, zmienię pozycję i jakoś przechodzi...
też czytałam, że macica trenuje do porodu, więc jeśli dajemy radę to trzeba te skurcze "pokochać"... kończę ten temat bo zaczyna się u mnie pierwsze stadium paniki

edit: tzn, cięzko powiedzieć czy to skurcz czy twardnienie macicy, bardziej to mi na twardnienie wygląda, które puszcza w miarę szybko.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Elaine, dziękuję za informację o filtrach, dziś mam plan się dobrze zagłebić i wreszcie coś kupić

a tak wogóle... to wczoraj nawaliłam do koszyka rzeczy u r_p77 zadowolona, że sobie kliknę na kup teraz dzisiaj albo jutro, a tu dziś koszyk wyczyszczony
kiedyś w koszyku rzeczy były o wiele dłużej przechowywane ...

a może się aukcje po prostu pokończyły i dlatego nie masz tych rzeczy w koszyku? ja wrzuciłam kilka dni temu i dalej sobie siedzą w koszyku a ja dumam czy zamawiać

[iwona335]

Napisane przez misiaczka555

Ledwo żyje

Spalam dzisiaj 3 godziny z własnej głupoty. Polożyłam sie spać o 3 ale TZ skutecznie uniemożliwiał mi zasniecie tak dawał czadu chrapaniem.
Chciało mi sie siku ale pomyślałam ze wytrzymam do rana, ale Maja bawiła sie w kopanie mojego pęcherza więc musiałam wstać.
Gdy sie juz polozylam i przysypialam przypomnialam sobie ze kazalam TZ włożyć zupę do lodówki i musiałam wstać sprawdzić bo bym nie usnela.
Zupa nie wlozona No to prawie o 4 rano robiłam przemeblowanie w lodówce bo gar nie chciał sie zmieścić

O 7 wstalam do labo. Jeszcze rano zaliczyłam pawia (w 26 tc!!)
Babka w labo jakaś nowa zmasakrowala mi rękę i jak na złość okazało sie ze wyniki w środę (zawsze były tego samego dnia) a ja mam endo w poniedziałek wrrrrr, będę musiała przemówić wizytę.

Pojechałam po pieczywo do piekarni bo na glodniaka od rana i zachaczylam o sklep ogrodniczy. Dokupilam kwiatów na balkon, ziemie i wielka donice do mojej tui (tuji?). TZ mi to przytachal i zaczęłam sadzić.
Zmachalam sie okrutnie. Potem umylam balkon, stolik i krzesla.
I ledwo żyje.
A śniadania dalej nie zjadłam bo wcześniej zapomniałam a teraz nie ma mi kto przynieść bo leże plackiem na sofie i zdycham.

no przepracowuj sie jeszcze bardziej, a potem bedzie kolejna z nadprogramowymi skurczmi

[cynamon_owa]

Tak na szybko nadrabiam

Magolinko- wszystkiego najlepszego w dniu urodzin! Lekkiego pracia, bezbolesnych skurczy, zdrowego dzidziusia i spełnienia marzeń

Ewusia- doczytałam o powodzie Twojej nieobecności... Aż mnie zmroziła ta informacja... Dobrze, że wychodzicie z tego wszystkiego. Ogromne za Was

Napisane przez madi82

aa i jeszcze sie pożalę...

obudziłąm się z katarem i oczam załzawonymi:/ alergii nigdy nie miałam, spaliśmy przy otwartym oknie a ciut chłodek dawał chyba mnei zawiało:/

Ja też mam niesamowitą alergię mimo, że nigdy nie miałam Tyle, że wiem, że mnie nie zawiało niestety. Oczy tak mnie bolą, że jak chcę spojrzeć w bok to odwracam całą głowę, katar okropny i dodatkowo kicham strasznie. Oj, nie podoba mi się to wcale a wcale


Co do wesel- Perse i Kejt- ja tak czy siak spięłabym się w sobie i podjęła decyzję najszybciej jak to możliwe- zawsze możecie na te 3-4 godziny pojechać na wesele a z własnego doświadczenia wiem, że zależało nam na obecności zaproszonych niż na prezentach

Oliath- mnie te wózki retro wydają się mało zwinne i trochę toporne

Co do skurczy- wychodzę z założenia, że jeśli coś nas niepokoi to warto to sprawdzić i mieć w nosie co będzie sądził o nas personel medyczny Lepiej dmuchać na zimne niż później sobie pluć w brodę- szczególnie jeśli to nasze pierwsze dziecko

Odnośnie bezsenności- łączę się w bólu Mnie Młody gania max co 1,5-2 godziny do łazienki. Już się nawet przyzwyczaiłam Gorzej później jest z zaśnięciem ale jakoś dajemy radę- czasem


Trzymam mocno za dzisiejsze wizytujące mamy i ich Maluszki.
za skończone i zaczęte tygodnie

A nam zostało 69 dni (Margoś ) czyli 9t6d
I Młody znowu coś kombinuje- znowu jakiś niemrawy jest Nawet słodkie na niego nie bardzo działa Jak się nie rozbuja to zwinę się w kulkę i zobaczymy kto pierwszy skapituluje

[iwona335]

Napisane przez domciatko

laski ja o tych skurczach Braxtona - Hicksa mówiłam i pisałam Wam już!!!
ale mnie nikt nie słucha!!!!!!!!!!

o tych skurczach chyba juz wszystkie wiedza

[czarownica1]

Napisane przez stokrotka24

a może się aukcje po prostu pokończyły i dlatego nie masz tych rzeczy w koszyku? ja wrzuciłam kilka dni temu i dalej sobie siedzą w koszyku a ja dumam czy zamawiać

nie no kilka miało jeszcze parę dni do konca
no nic pamiętam co u niego kupić, więc bede musiala raz jeszcze przeleciec aukcje goscia

a swoją drogą:
1. ile tetrowych bialych kupic? kuzynka mi dała rozpiskę a tam 30 szt białych ale wydaje mi się, że to za duzo, zwłaszcza, że na jednorazówkach bedziemy lecieć.

2. ile podkładów na łożko i do przewijania (mysle o takich niebieskich zwykłych) kupić?

3. czy szczotka do butelek musi być TT jesli takie butelki kupuję? (droga ta TT jest)

4. ile przescieradelek do łózeczka kupić?