Niemcy IV :)

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez bejata440

Bęza Stanisław to moja biblia ;D Haha
Powodzenia ba nowym mieszkaniu , my robimy remont to tez na materacu spałam..Teraz tz śpi sam, a nasz pasożyt ma łóżko w pokoju z balkonem Hahahahah. Ja już chciałam zejść na dół do kuchni lub wohnizimmer ale w wohnizimmer nie mamy kanapy, bo znieśliśmy do piwnicy zeby partyraum zrobić ;D
Paula jak sobie radziliście bez zlewu? Mycie w łazience ? Gdy meble zamawialiśmy to tez mieliśmy okres mycia naczyń w umywalce :/ na szczęście szybko zmywarka przyjechała..

w łazience w zlewie

cieżko było ale wez tak kup wszystko na raz jak masz tylko goły materac ;D

teraz juz mamy wszystko lacznie z nowka kompem z mega "sercem" do gier i monitorem jak tv tz uwielbia grac ale nie ma czasu na to i gra koło 2 godzin w tygodniu tylko zmywarka, meblami, stolem na 12 osob i plazma na scianie.

Ale poki sie czlowiek dorobił tego to jadł tosty przez dwa tygodnie na okraglo

[madeline555]

Czytając wasze ostatnie posty, już zaczynam się bać mojego szukania mieszkania po studiach

[Chardon]

madeline bez przesady, da się bez kłopotu znaleźć już ładnie umeblowane mieszkanie. My to z którego się wyprowadzamy takie mieliśmy właśnie. Mebelki full wypas. Ale nowe jest większe i ma balkon i małe pomieszczenie gospodarcze Więc i bez mebli na początek damy radę

[Marei]

Napisane przez madeline555

Czytając wasze ostatnie posty, już zaczynam się bać mojego szukania mieszkania po studiach

Mnie najbardziej irytują te castingi i wscibskie ankiety. pytają nawet o miejsce urodzenia, zarobki, kredyty, adres pracodawcy. Pytania o gre na instrumentach i zwierzęta rozumiem. Wiek tez ok. Ale miejsce urodzenia? Dokładna data? To mogę wpisać przy podpisaniu umowy... tylko jak się tego nie uzupełni, znajdzie się dwadzieścia innych osób, które to zrobią. My jednak zostajemy w starym mieszkaniu, jest niedrogie. A jak po wychowawczym wrócę do pracy będziemy szukać już większego.

Muszę sobie zamówić te fiszki, nigdy z nich nie korzystałam.

[bejata440]

ja w marcu miałam duży pokój z łazienką sama, a kuchnia z "szefem" - po miesiącu skończyła się sielanka i zaczęły się toksyny, ale z udawaną serdecznością.
w maju przeprowadziłam się do kawalerki Tż w samym ryneczku, (myslalam, ze za szybko bo 3 miesiacach znajomosci, ale prawie sie nie widywalismy, bo on pracował do 16-17, a ja od 16-17) :P
a od października udało się i mamy dom piętrowy z ogródkiem( i pasożytem ) w pobliżu jeziorka i jest miłooooo, więc nie ma co się przerażać startami w stylu tosty, pizza, mycie garnków w umywalce, 3 dni bez prądu i ciepłej wody

Paula, mój Tż też kocha grać, ale ''salonu'' jeszcze nie mamy, a on gra na moim wypasionym laptopie, (sam mi wybierał, zeby mu wszystkie gry na pewno poszły), i czekamy aż się dorobimy dużego TV zeby mógł grać na tym TV, a ja wtedy sobie patrzę, krzyczę i przeżywam )
brak nam szafy itp.. aber.. allles kommt mit der Zeit !

[Butterfly_27]

Napisane przez madeline555

Witam wszystkich
właśnie dołączyłam do serwisu i melduję się jako jedna z emigrantek w Niemczech dużo osób mieszka w NRW w okolicy Münster? Tak z ciekawości pytam

I powodzenia Dragusia na obronie

Ja jestem z NRW ale Recklinghausen

Napisane przez Marei

Mnie najbardziej irytują te castingi i wscibskie ankiety. pytają nawet o miejsce urodzenia, zarobki, kredyty, adres pracodawcy. Pytania o gre na instrumentach i zwierzęta rozumiem. Wiek tez ok. Ale miejsce urodzenia? Dokładna data? To mogę wpisać przy podpisaniu umowy... tylko jak się tego nie uzupełni, znajdzie się dwadzieścia innych osób, które to zrobią. My jednak zostajemy w starym mieszkaniu, jest niedrogie. A jak po wychowawczym wrócę do pracy będziemy szukać już większego.

Muszę sobie zamówić te fiszki, nigdy z nich nie korzystałam.

Myśmy przeprowadzili się pół roku temu to mieliśmy to samo, te pytania o wykształcenie, zarobki, o urodzenie itp co ich to obchodzi

[madeline555]

Napisane przez Chardon

madeline bez przesady, da się bez kłopotu znaleźć już ładnie umeblowane mieszkanie. My to z którego się wyprowadzamy takie mieliśmy właśnie. Mebelki full wypas. Ale nowe jest większe i ma balkon i małe pomieszczenie gospodarcze Więc i bez mebli na początek damy radę

Wiem, że da się rady tylko właśnie jak zaczynają się castingi, to jest problem. Kolega przeprowadza się teraz do Kolonii do pracy i miał sporo z tym problemów, bo np. chcieli wykaz zarobków za poprzedni rok, a my dopiero kończymy studia, więc czegoś takiego nie mamy aa i to, że ma umowę do pracy podpisaną od marca się nie liczyło

A co do fiszek, to w przypadku Czetrech głów jest aplikacja na smartfony, można sobie sprawdzić, czy odpowiadają

[Chardon]

Hmm, o tych castingach do mieszkań słyszałam. Słyszałam i czytałam też o tym, że Vermieter chce np. zarobki z ostatniego pół roku. Ale wiecie co, to naprawdę zależy jak się trafi. My drugie mieszkanie od października mamy i nic takiego od nas nie chcieli. Tylko spółdzielnia teraz chciała pismo od poprzedniego Vermietera, że płacimy co miesiąc na czas.

[Marei]

W Ulm znalezienie mieszkania to niezła gimnastyka. bez prowizji maklera to już w ogóle cuda. Takie mieszkanie ma mnóstwo chętnych, często kilka godzin po ukazaniu się ogłoszenia mają za dużo zgłoszeń i nie przyjmują więcej.
Z kotem szanse są już w ogóle znikome, ale i z małym dzieckiem jest problem. Jak szukałam sama, z kolei nikt nie chciał zaufać samotnej Polce . Dałam w końcu ogłoszenie do gazety, dzwonili, że mają mieszkanie i parę razy, jak usłyszeli, że polka (ze słabym niemieckim i biegłym angielskim) wycofywali się, że muszą jeszcze przemyśleć. Na szczęście tylko parę razy.
Dużo Niemców zatrudnia sobie maklera, który im szuka mieszkania. Korzystał ktoś z was?

[madeline555]

Napisane przez Marei

W Ulm znalezienie mieszkania to niezła gimnastyka. bez prowizji maklera to już w ogóle cuda. Takie mieszkanie ma mnóstwo chętnych, często kilka godzin po ukazaniu się ogłoszenia mają za dużo zgłoszeń i nie przyjmują więcej.
Z kotem szanse są już w ogóle znikome, ale i z małym dzieckiem jest problem. Jak szukałam sama, z kolei nikt nie chciał zaufać samotnej Polce . Dałam w końcu ogłoszenie do gazety, dzwonili, że mają mieszkanie i parę razy, jak usłyszeli, że polka (ze słabym niemieckim i biegłym angielskim) wycofywali się, że muszą jeszcze przemyśleć. Na szczęście tylko parę razy.
Dużo Niemców zatrudnia sobie maklera, który im szuka mieszkania. Korzystał ktoś z was?

Dla obcokrajowców podobno najłatwiej przez biura nieruchomości znaleźć, tylko się trzeba liczyć z ogromną prowizją
Hihi już widzę, jak będą ufać Polce i Litwinowi (mój TŻ)

[kajaccn]

Moj facet to tez Litwin mieszkanie znalezlismy generalnie na znalezienie mieszkania ma tez wplyw region i wielkosc miasta, my musielismy wykazac ze od 3 miesiecy Tu pracujemy

[Marei]

Napisane przez madeline555

Dla obcokrajowców podobno najłatwiej przez biura nieruchomości znaleźć, tylko się trzeba liczyć z ogromną prowizją :
Hihi już widzę, jak będą ufać Polce i Litwinowi (mój TŻ) :

Prowizja to 2,38x Kaltmiete. a jak jest, jeżeli zatrudniamy maklera. On szuka tylki w swoim biurze maklerskim czy inne oferty też?
Z prowizją się pogodziliśmy, ale ostatnio było piękne mieszkanie w dobrej dla nas lokalizacji i oprócz prowizji musielibyśmy wyłożyć prawie 2tys na remont, który robiłby tz sam. Plus zakup mebli. Dlatego zostaniemy w starym, póki po wychowawczym wrócę do pracy. Wtedy możemy sobie na takie wydatki pozwolić. Póki co wyprawka, meble i samochód

[kajaccn]

Nie róbcie remontów za własną kasę, a jeśli już to niech wam odpuści płacenie czynszu przez kilka miesięcy. Z jakiej racji macie komuś mieszkanie remontować jednej mojej koleżance właściciel płacił za materiały kiedy jej facet remontował, inni wyremontowali sami i nie płacili czynszu przez 3 miesiące.

[seductivee]

O... A ja myślałam, że wynajęcie mieszkania to nie będzie taki duży problem, skoro TŻ pracuje w DE...

[Marei]

Napisane przez kajaccn

Nie róbcie remontów za własną kasę, a jeśli już to niech wam odpuści płacenie czynszu przez kilka miesięcy. Z jakiej racji macie komuś mieszkanie remontować jednej mojej koleżance właściciel płacił za materiały kiedy jej facet remontował, inni wyremontowali sami i nie płacili czynszu przez 3 miesiące.

Dobra rada zapamiętam!

Mam pytanie o Mutterschutz i Elternzeit
- "" Achtung: Mutterschaftsgeld wird angerechnet

Sind Sie als Mutter gesetzlich versichert, haben Sie Pech. Das Mutterschaftsgeld der gesetzlichen Krankenkassen wird auf das Elterngeld angerechnet. Die beiden Monate mit Mutterschaftsgeld gelten als verbraucht – so, als hätten Sie Elterngeld erhalten. Das Elterngeld erhalten Sie so nur für zehn bis zwölf Monate.

Tipp:☠Nur Paare mit privat versicherten Müttern oder antragstellenden Vollzeit-Vätern können das Maximum der 14 Monate Elterngeld überhaupt bekommen."
Czyli jeśli jestem ubezbieczona w TK lub AOK należy mi się 10 miesięcy płatnego Elternzeit?
Dostanę moją wypłatę netto przez 8tygodni a później przez 10 miesięcy 67% tego netto?

- niezależnie jaki mam dochód przez te 8 tyg dostanę całą wypłatę netto?

- czy na Elternzeit mogę zostać np 16, 18, 21 miesięcy czy muszą to być pełne lata?

- jeżeli będę chciała wrócić do pracy po np 1,5 roku, ale kolejne rok czy 1,5 pracować na teilzeit während Elternzeit, to czy moje 10-cio miesięczne Elterngeld może ulec zmianie?

[ogorekpazurek]

Ja mieszkam juz 5lat na "nowym" mieszkaniu a jeszcze spimy tylko na materacu...wszystko inne mamy a jakos lozka nie mozemy sobie kupic

Ja jakos nie mialam nigdy problemu z znalezieniem mieszkania, ale nawet w czasie studiow pracowalam, wiec moglam wykazac sie zarobkami..a nasze terazniejsze mieszkanie to mielismy naprawde szczescie, bo oprocz nas sie nikt o nie nie ubiegal....a teraz na tym osiedlu zeby dostac mieszkanie to musisz byc w kolejce i jeszcze placisz provisie za to, ze jestes zapisana...ale ogolnie problem jest jak zwykle w fajnych dzielniach dostac ladne mieszkanie

Marei ja Mutterschaftsgeld i Elterngeld dostawalam ta sama kase...ona bedzie wyliczona z Twoich dochodow...Nie wiem dokladnie ale chyba to pelne lata musza byc...Ostatniego pytania nie zrozumialam...Elternzeit platny jest tylko przez rok albo przez 2lata jesli rozlozysz sobie sume na pol...Potem do 3lat mozesz byc na Elternzeit ale juz nie jest platne, wiec jak wrocisz po 1,5roku do pracy to i tak juz nie dostajesz kasy zadnej...

Jesi chcesz wrocic w czasie platnego Elternzeit do pracy to mozesz chyba tylko do 30godzin tygodniowo pracowac i oczywiscie bedzie sie to wliczac w Twoje Elterngeld....

No i Twoj Facet oczywiscie tez moze wziasc 2miesiace platnego Elternzeit...

[Marei]

Napisane przez ogorekpazurek

Ja mieszkam juz 5lat na "nowym" mieszkaniu a jeszcze spimy tylko na materacu...wszystko inne mamy a jakos lozka nie mozemy sobie kupic

Ja jakos nie mialam nigdy problemu z znalezieniem mieszkania, ale nawet w czasie studiow pracowalam, wiec moglam wykazac sie zarobkami..a nasze terazniejsze mieszkanie to mielismy naprawde szczescie, bo oprocz nas sie nikt o nie nie ubiegal....a teraz na tym osiedlu zeby dostac mieszkanie to musisz byc w kolejce i jeszcze placisz provisie za to, ze jestes zapisana...ale ogolnie problem jest jak zwykle w fajnych dzielniach dostac ladne mieszkanie

Marei ja Mutterschaftsgeld i Elterngeld dostawalam ta sama kase...ona bedzie wyliczona z Twoich dochodow...Nie wiem dokladnie ale chyba to pelne lata musza byc...Ostatniego pytania nie zrozumialam...Elternzeit platny jest tylko przez rok albo przez 2lata jesli rozlozysz sobie sume na pol...Potem do 3lat mozesz byc na Elternzeit ale juz nie jest platne, wiec jak wrocisz po 1,5roku do pracy to i tak juz nie dostajesz kasy zadnej...

Jesi chcesz wrocic w czasie platnego Elternzeit do pracy to mozesz chyba tylko do 30godzin tygodniowo pracowac i oczywiscie bedzie sie to wliczac w Twoje Elterngeld....

No i Twoj Facet oczywiscie tez moze wziasc 2miesiace platnego Elternzeit...

Jeśli chodzi o ostatnie pytanie, to Elternzeit trwa do 3 lat. Czy po 2 latach mogę wrócić na rok na np 20h i czy za to by mi pracodawca płacił.

[Czarnooka_Paula]

Napisane przez bejata440

ja w marcu miałam duży pokój z łazienką sama, a kuchnia z "szefem" - po miesiącu skończyła się sielanka i zaczęły się toksyny, ale z udawaną serdecznością.
w maju przeprowadziłam się do kawalerki Tż w samym ryneczku, (myslalam, ze za szybko bo 3 miesiacach znajomosci, ale prawie sie nie widywalismy, bo on pracował do 16-17, a ja od 16-17) :P
a od października udało się i mamy dom piętrowy z ogródkiem( i pasożytem ) w pobliżu jeziorka i jest miłooooo, więc nie ma co się przerażać startami w stylu tosty, pizza, mycie garnków w umywalce, 3 dni bez prądu i ciepłej wody

Paula, mój Tż też kocha grać, ale ''salonu'' jeszcze nie mamy, a on gra na moim wypasionym laptopie, (sam mi wybierał, zeby mu wszystkie gry na pewno poszły), i czekamy aż się dorobimy dużego TV zeby mógł grać na tym TV, a ja wtedy sobie patrzę, krzyczę i przeżywam )
brak nam szafy itp.. aber.. allles kommt mit der Zeit !

powiem tylko tyle:genau :brzyda l:

dzisiaj siedziałam ponad trzy godziny nad Dativem i Akkusativem i chyba sie zaraz porzygam

[ogorekpazurek]

Tak po 2latach spokojnie mozesz wrocic do pracy i pracodawca normalnie wtedy placi

Czarnooka_Paula jak sie ciesze ze mam to juz za soba

[bejata440]

ja problemu z dat i akk nie mam, ale co z tego jak nie znam rodzajników, a najbardziej się denerwuję jak jest tak bardzo dla mnie nielogiczny... prosty przykład : Kawa.

ale jazda to dla mnie była i jest z die Verben mit den Präpositionen ffuuuuuuu

[Czarnooka_Paula]

No z tymi rodzajnikami to jest niezła zabawa

bez nich dalej nie ruszysz....

miłego dnia dziewczyny

[Chardon]

Mnie rodzajniki nie sprawiają większych kłopotów, ale może dlatego, że od początku uczyłam się rodzajnika+rzeczownika jako jednego słówka.

Mnie od rana ogarnęła niemoc. Bo muszę dokończyć pakowania i posprzątać, a ja tak bardzo nie lubię musieć :/

[madeline555]

Mi bardzo z rodzajnikami pomogly te fiszki bo jak sie uczylam z zeszytu slowek, to ich nie pamietalam tak dobrze jak z tych karteczek 😝

[bejata440]

Mi jest ciężko dobrać odpowiedni, a za krótko w Niemczech jestem by intuicyjnie dobierać. I pewnie niektóre wiedzą o co chodzi, gdy tak na prawdę "słówek" się nie uczymy, bo one wchodzą same. Usłyszane z rozmów, tv, radia.. A na mojej Bawarii wszytsko jest "die" albo rodzajnik pomijają, albo wcale gramtyki im się nie chce używać...
buuuu.
jutro jadę puścić pracę inż przez antyplagiat i czekam na termin obrony !

[Chardon]

bejata mam nadzieję, że Ci szybciutko termin dadzą

[bejata440]

Właśnie chciałam wycofać post w którym narzekam na naukę ;D nie ma narzekania ))) rodzajników sie nauczę i tyle ! Heheh
Dzięki chardon - około 8 dni to trwa od złożenia pracy dzis ostro sie ucze !

[Czarnooka_Paula]

Hej dziewczynki

Ale miałam podły dzień w pracy dzisiaj
Bardzo dużo roboty było, wszystko na już itp. I ciagle te telefony czemu tego nie ma a tego czemu nie itp. A ludzie nie rozumieja ze mi z "góry" mówia co ma np teraz byc robione i potem durne gadanie ze rozkazuje i sie rządze i kija połknęłam

ale tak to jest, robić z polakami... ma sie wyzsze stanowisko to im zal dupe ściska

szkoda ze nie ma u mnie samych niemców i holendrów Ich lubie

ide zaraz sie umyję i poczytam na dobranoc jakis kapitel z ksiazeczki

[bejata440]

Moj dzień tez taki bylejaki, uczyć mi sie nie chce, wykąpie sie , wskoczę do łóżka i chyba cos obejrzę lub poczytam.
Dobranoc ;-)

[sarah67]

Napisane przez bejata440

ja problemu z dat i akk nie mam, ale co z tego jak nie znam rodzajników, a najbardziej się denerwuję jak jest tak bardzo dla mnie nielogiczny... prosty przykład : Kawa.

ale jazda to dla mnie była i jest z die Verben mit den Präpositionen ffuuuuuuu

O tak rodzajniki bez nich ani rusz, najgorzej ze nie mam jak się uczyć w domu


A tu jak slucham Niemców to nie slyse żeby używali rodzajników i na wszystko tez mówią mein, hmmm


Uczyła się któraś z Was mówienia z książki Pawlikowskiej?
Planuje zakupić lokowko suszarke możecie cos polecić? Grundig, Phillips?

[madeline555]

Napisane przez Czarnooka_Paula

Hej dziewczynki

Ale miałam podły dzień w pracy dzisiaj
Bardzo dużo roboty było, wszystko na już itp. I ciagle te telefony czemu tego nie ma a tego czemu nie itp. A ludzie nie rozumieja ze mi z "góry" mówia co ma np teraz byc robione i potem durne gadanie ze rozkazuje i sie rządze i kija połknęłam

ale tak to jest, robić z polakami... ma sie wyzsze stanowisko to im zal dupe ściska

szkoda ze nie ma u mnie samych niemców i holendrów Ich lubie

ide zaraz sie umyję i poczytam na dobranoc jakis kapitel z ksiazeczki

Nie przejmuj się moja znajoma pracuje w międzynarodowej firmie i z rozmów z nią wychodzi, że własnie czasem jeszcze gorsi są niemcy, francuzi i włosi - wydaje im się, że wszystko wiedzą, ewentualnie jak nie wiedzą, to nie chcą sami czegoś poszukać jak zrobić, a jak chce się im coś doradzić, to twierdzą, że ich uczysz a tego nie możesz robić