Koty - część IX

[Suvia]

Judith - my tego problemu nie mamy, więc nie doradzę zbytnio ;/Raz tylko wydawało mi się, że Felut mało pije i wtedy pomogła "woda wszędzie". Mieszkaliśmy jak w czubkowie - na każdym kroku, na różnych wysokościach, stały miseczki/garnuszki z wodą. Pomagało, kot z ciekawości pił chyba


I zołza jestem, ale daaaaaj fotęęęęęęęęę sierściucha a najlepiej obu, małego kota i dużego kota, co szczeka

[201604191001]

Na razie walczymy żeby cokolwiek zjadł Nie wiadomo czy nie je przez nerki czy przez jakąś infekcję gardła, walimy antybiotyk, przeciwzapalny, działamy na ślepo żeby tylko zjadł.
Na szafki ani nigdzie nie wskakuje bo stracił wzrok w 85% i nie daje rady
Polecacie jakąś konkretną fontannę?

[monika_sonia]

Ja mam Lucky Kitty i polecam.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Chyba pozostaje Ci pakować w niego na siłę jedzenie i wodę . Nie wiem jak, ale może uda się znaleźć na niego sposób...?

[201604191001]

Jak tak siebie czytam to brzmi jakby kot byl na finiszu, watroba po przejsciach, nerki, a do tego slepy... Ale nie jest tak zle jak to brzmi, teraz dwa ostatnie dni jest osowialy ale normalnie to chodzi zadowolony, zwiedza ogrod, przychodzi sie przytulac, budzi rano o jedzenie, przegania obce koty itd.
Jak do wieczora nie zje to zadzwonie po pomoc do ciotki, ona potrafi wmusic wszystko w kazdego kota.

Byle tylko znalezc ogarnietego weta z wiedza i checia.

[Kretka666]

Biedny koteł

[Malla]

Judith - brzmi faktycznie, jakby był w stanie agonalnym, ale nawet, jeśli biega i się bawi, to brzmi bardzo nieciekawie
Ile jest w stanie wypić wraz z jedzeniem? Mój nawet szklankę wypije, byle się do mięsa dostać, za to drugi kot wygrzebuje sobie mięso łapką, a woda stoi nietknięta.

[201604191001]

Kiedy je normalnie może wypić ok 20/30ml z każdym posiłkiem a jest ich 4. Czyli powiedzmy 80ml w mięsie plus sam czasem podchodzi do misek z wodą i coś tam pije.

[Kretka666]

Napisane przez _Judith_

Kiedy je normalnie może wypić ok 20/30ml z każdym posiłkiem a jest ich 4. Czyli powiedzmy 80ml w mięsie plus sam czasem podchodzi do misek z wodą i coś tam pije.

A w samej mieszance ile ma wody?

[201604191001]

350-400ml, jeden rzut dziele na 15 porcji czyli yyyy 23ml w porcji, plus ewentualna krew, ale tylko czasem moge dorwac krew wolowa, wiec tego nie licze.

[Kretka666]

Napisane przez _Judith_

350-400ml, jeden rzut dziele na 15 porcji czyli yyyy 23ml w porcji, plus ewentualna krew, ale tylko czasem moge dorwac krew wolowa, wiec tego nie licze.

Jeszcze w mięsie jest koło 70% wody, dolicz Bo już z samej wody ma ponad 200 ml dziennie.

[201604191001]

Uciekam do pracy i po padline na rosol i lapki na galaretke (mama mowi, ze zwyczajnie gotowac w malej ilosci wody, potem sprawdze co mowi barfny swiat).
Jakby cos wam przyszlo do glowy, albo jakis wet to bede wdzieczna

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Sos a zupa wyjdzie przy okazji.

Barferzy piszą, że przyrządzając kotu jedzenie sami przy okazji jedzą lepiej, jest motywacja, robią mieszankę dla kota, a z resztek dla siebie coś, na barfnym był/jest nawet dział z przepisami z resztek .

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------



Nitki nie, ale liczyłabym na coś, co da się wyjąć .

Podczytuję psi wątek, ale dziewczyny mają tam też koty, ostatnio zakonnej kotek zatkał się i miał operacyjnie usuwane kłaczki .

Ja jem lepiej Odkad robie barf co raz mniej miesa, za to wiecej warzyw i owocow

Napisane przez Kretka666

Jem, ale rzadko i tylko w postaci jajecznicy lub jajek na twardo (wtedy dzielę się ugotowanym żółtkiem z Florkami) Nie dodaję do innych potraw.
W ogóle jakoś BARF mnie teraz nie kręci, bo... nie chce mi się. Nawet nie chce mi się instalować nowego Open Office'a, na którym będzie mi działał kalkulator, tak bardzo nic mi się nie chce Dostają czasem surowe mięso (serca, żołądki, skrzydełka, udka), jedzą, to dobrze. To już krok do przodu, bo jak je adoptowaliśmy nie chciały jeść surowizny. I przyznam, że trochę kijowo będzie robić BARFa na samym sklepowym kurczaku

Mi sie chce. Zadna to robota A Suarka uwielbia surowe miesko.

Napisane przez monika_sonia

Zaczęło się od kota niejadka, dla którego zaproponowałam robienie sosików a la saszetka rc, a skończyło się na fanatyzmie barferów . Jednym się chce, innym się nie chce, większości tu może się nie chcieć, bo ma zdrowe koty, mi się nie chce nie mam dostępu do mięsa, nie mam motywacji, ale są ludzie, którym się musi chcieć, jakby się im nie chciało, to już by nie mieli psów, kotów czy fretek. Z nas się internet śmieje, że karmimy bezzbożówkami i mamy siatki w oknach.

Czesc barferow kupuje mieso niskiej jakosci, przeznaczone dla zwierzat. Mysle, ze zwykle ludzkie mieso jest przy tym super jakosci

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Ja jem lepiej Odkad robie barf co raz mniej miesa, za to wiecej warzyw i owocow



Mi sie chce. Zadna to robota A Suarka uwielbia surowe miesko.



Czesc barferow kupuje mieso niskiej jakosci, przeznaczone dla zwierzat. Mysle, ze zwykle ludzkie mieso jest przy tym super jakosci

Ja już jadłam lepiej zanim adoptowaliśmy koty

Jest robota, babranie w mięsie

Prędzej chodzi o napakowanie antybiotykami i hormonami, lepsze byłoby mięso od zaufanego rolnika.

[esfira]

Napisane przez _Judith_

Mi się chce i barf wyciągnął mi kota z bardzo złej sytuacji.
Niestety kot nie młodnieje i teraz musimy się zmierzyć z niewydolnością nerek. Z fosforem w diecie sobie poradzę, ale przychodzę po pomoc w kwestii dopajania. Mój kot to jest kot morderca, u weta w karcie ma zapisane, że trzeba w rękawicach do niego, że nie macać, że ja mam trzymać itd W domu potrafię go okiełznać na tyle żeby zrobić mu zastrzyk, wpuścić krople, czy zmierzyć temperaturę, ale nie żeby napoić go strzykawką czy podać kroplówkę. Dlatego szukam pomysłów na oszukanie kota. Mam dwa:
1. Woda z kroplą mleka (bez laktozy), żeby czuł zapach i smak, ale wypił wodę tak naprawdę
2. Będę mrozić rosół, w takich woreczkach na lód. Potem kostka do rozpuszczenia, rozrobienia z wodą i niech czuje smak rosołu ale pije wodę.

Czy macie jakiś jeszcze pomysł?

I druga prośba, szukam dobrego weta z doświadczeniem w niewydolności nerek. Warszawa - najchętniej południowe dzielnice, Piaseczno, Tarczyn, Raszyn, Janki, ew. Pruszków.

Pomocy

Judith, a dr Neska Suszynska? Tylko nie wiem, gdzie ona przyjmuje, ale jeździ po całej Warszawie pewnie.

[Vivienne]

Ale się smutno w wątku zrobiło

Ja mojego kota strzykawką poiłam jak nie chciała pić. Z tym, że wiadomo, nie z kazdym się uda.

[Malla]

Dla Viv uśmiechnięty kotek

[Vivienne]

Aaaa, jaki wypłoch mały

Kiedy moja tak urosła?

[monika_sonia]

Napisane przez _Judith_

Uciekam do pracy i po padline na rosol i lapki na galaretke (mama mowi, ze zwyczajnie gotowac w malej ilosci wody, potem sprawdze co mowi barfny swiat).

Marchewkę możesz dorzucić jak chcesz.

Napisane przez _Judith_

Jakby cos wam przyszlo do glowy, albo jakis wet to bede wdzieczna

Z wetem nie pomogę. Przeglądałaś polecanych wetów na miau i barfnym?

[Malla]

Viv - po łapkach nie widać, że urosła

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Laserkiem po psie? Nie wygląda, jakby się przejął

A skąd Rozłożył się w takim miejscu, gdzie koty biegały z pokoju do kuchni. Myślałam, że sie przesunie, ale gdzie tam. Figiel łapie laser na Melmanie, ale Cham z Persillą nie.


Figiel za to ma dystans do Majla, bo kiedys na niego warczał, jak ten wpychał mu łeb do miski. Cóż...

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez Suvia

cudnie

Mam z nim problem, bo nie daje już sobie wpuszczać tych maści Wet sobie ledwo poradził , a mu pomagałam

Swoją drogą, dziwne te stoły mają u mnie. Zamiast coś położyć, jakąś gumę czy coś, to te zwierzęta się na tym ślizgają

[Rybiorek]

Napisane przez esfira

I w tym momencie mam obraz barferow jako ludzi, którzy są tak fanatyczni, że jedzą resztki po swoich kotach. Nic dodać, nic ująć

tak samo jak do takich komentarzy

lepiej wyrzucic cos co zostanie do jedzenia, jak tak to widzisz to znaczy ze masz kupe kasy, wiec skad komentarz ze nie stac Cie na drozsza karme dla kota?

[esfira]

Napisane przez Rybiorek

tak samo jak do takich komentarzy

lepiej wyrzucic cos co zostanie do jedzenia, jak tak to widzisz to znaczy ze masz kupe kasy, wiec skad komentarz ze nie stac Cie na drozsza karme dla kota?

no to nic nie dodawaj każdy może mieć swoje zdanie

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

Aaaa, jaki wypłoch mały

Kiedy moja tak urosła?

Moj

[Vivienne]

Napisane przez Kusum

Moj

Aż sie prosicie, żeby do TOZu was zglosic To normalnie dręczenie bliźniaka. Jak nie ogolony to podduszany wizytówkami. Przyjadę i go zabiorę chyba . Nie mam daleko

Napisane przez Malla

Viv - po łapkach nie widać, że urosła

Oj, chyba i po łapkach widać. I nie tylko

[Suvia]

Napisane przez Malla

Dla Viv uśmiechnięty kotek

Napisane przez Vivienne

Kiedy moja tak urosła?

Napisane przez Kusum

Moj

Napisane przez Vivienne

Oj, chyba i po łapkach widać. I nie tylko

piękności wszyyystkie

Napisane przez Nimfa20

Swoją drogą, dziwne te stoły mają u mnie. Zamiast coś położyć, jakąś gumę czy coś, to te zwierzęta się na tym ślizgają

o, u mnie też tak jest




Jutro rozstanie z Felutem, i to na dwa tygodnie. Praca->szkolenie weekendowe na drugim końcu wszechświata->praca. Cierpię

[Nimfa20]

Znowu siedzę i ryczę Sorry

[esfira]

Napisane przez Nimfa20

Znowu siedzę i ryczę Sorry

nie płacz on wróci, tylko w innym futerku

[201604191001]

Melduje, ze kot wypil rosol, zjadl mieso gotowane, wypil wode i szukal wiecej zarcia.
Wczoraj i dzis musielismy jechac na nocny dyzur, wiec na jakiego weta wypadnie na tego bec. Wczorajszy byl tragiczny. Dzis super dziewczyna, sluchala naszych uwag i brala je pod uwage, dala kroplowke z prawdziwego zdarzenia, bogata, odzywiajaca i dozylnie. Fidel ma venflon, pancernie opakowany zeby nie zostal zjedzony. Zmienila antybiotyk na moja prosbe. Jutro znow kroplowka, dalsze dzialanie w zaleznosci od samopoczucia.

Dziekuje za kontakt do dr Neski-Suszynskiej, zadzwonie w poniedzialek i sprobuje sie umowic.

A kot jakby nic mu nie bylo. Poniewaz ze zlosci troche posikal sie podczas podawania kroplowki to byl troche smierdzacy. Jak tylko wypuscilismy go z kaftanu to zaczal sie myc. Wczoraj po kroplowce polozyl sie osowialy a dzis mycie przez cala droge. Wypil lyzke wazowa rosolu, zjadl cala palke kurczaka, wymyl psa, ocieral sie o nas

[Malla]

Czy dietylotoluamid ma coś wspólnego z kocimiętką? Kicia mi wpadła w ekstazę, jak się posmarowałam żelem na komary.

Napisane przez Vivienne

Aż sie prosicie, żeby do TOZu was zglosic To normalnie dręczenie bliźniaka. Jak nie ogolony to podduszany wizytówkami.

Napisane przez Nimfa20

Znowu siedzę i ryczę Sorry

Płacz, ile potrzebujesz

[esfira]

Napisane przez _Judith_

Melduje, ze kot wypil rosol, zjadl mieso gotowane, wypil wode i szukal wiecej zarcia.
Wczoraj i dzis musielismy jechac na nocny dyzur, wiec na jakiego weta wypadnie na tego bec. Wczorajszy byl tragiczny. Dzis super dziewczyna, sluchala naszych uwag i brala je pod uwage, dala kroplowke z prawdziwego zdarzenia, bogata, odzywiajaca i dozylnie. Fidel ma venflon, pancernie opakowany zeby nie zostal zjedzony. Zmienila antybiotyk na moja prosbe. Jutro znow kroplowka, dalsze dzialanie w zaleznosci od samopoczucia.

Dziekuje za kontakt do dr Neski-Suszynskiej, zadzwonie w poniedzialek i sprobuje sie umowic.

A kot jakby nic mu nie bylo. Poniewaz ze zlosci troche posikal sie podczas podawania kroplowki to byl troche smierdzacy. Jak tylko wypuscilismy go z kaftanu to zaczal sie myc. Wczoraj po kroplowce polozyl sie osowialy a dzis mycie przez cala droge. Wypil lyzke wazowa rosolu, zjadl cala palke kurczaka, wymyl psa, ocieral sie o nas

No to super a czy to Twój kot jest taki wściekły u weterynarza, czy mi się Pomyliło? jakie ma aktualne Wyniki? I w jakim jest ogólnie stanie, jaka kondycja? Koty z NN (takim juz bardzo zaawansowanym) wyglądają bardzo źle, zanika mięśniowe itd.
Raviczek teraz sporo schudł, ale widać, że stracił głównie tłuszcz, a mięśnie jeszcze mu zostały. Poprawił mu sie trochę apetyt i nie było od wczoraj wymiotow