Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[mamaya]

Ines, no sobota - niedziela planowanych cc nie robią, ale że ja nie jestem wpisana do kajetu z planowanymi cięciami to kto wie, kto wie... Z resztą jak by mi w poniedziałek zrobili cc to do końca tygodnia byśmy wyszli

[Fame]

hej!
ja w kiepskim humorze po nocy strasznie mnie stopy bolą jakbym lunatykowała czy co? dobrze, że chłodniej na dworze dziś....

Aaaa, i zaplanowałam sobie w tamtym tyg, że urodzę 12go a tu ...

[robaczek-85]

Napisane przez mamaya

Ines, no sobota - niedziela planowanych cc nie robią, ale że ja nie jestem wpisana do kajetu z planowanymi cięciami to kto wie, kto wie... Z resztą jak by mi w poniedziałek zrobili cc to do końca tygodnia byśmy wyszli

Kochana w szpitalu będą cię badać na bieżąco, jeżeli wyniki będą złe to nie będą zwlekać z cc, ale wydaje mi się że będą cię trzymać do urodzenia Synusia, twoją przypadłość trzeba cały czas kontrolować.

Vegetka nie czytaj google internet jest pełen negatywnych przykładów o pozytywnych rzadko się pisze.

Trzeba być dobrej myśli, nasze dzieciaczki są silne i dadzą radę

Staniki mam dwa miękkie z fiszbinami (z lidla i alles), chciałam kupić taki całkiem miękki z canpola tak żeby móc w nim spać (na noc muszą być wkładki laktacyjne bo wtedy przy najmniejszym nacisku mleko cieknie) to nie było mojego rozmiaru

Moja Młoda nie daje się nakręcić, nawet jak mocno buszuje i cały brzuch mi faluje, wołam tz to wtedy przestaje
Z czkawką trochę jej przeszło przedtem miała kilka razy dziennie a teraz to góra 2 razy, myślę że to przez moją małą ilość wód płodowych.

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.

[Fame]

robaczek Wojtuś jest kochany to dobrze, ze się cieszy

[Domi_00]

Dzień dobry

Pospaliśmy dziś z TŻ, pewnie to dlatego, że wreszcie da się oddychać w Warszawie. Oby cały dzień był taki.

Dziewczyny, ja też mam problem ze stanikami, kupiłam jeden miękki na razie, ale w ogóle jak mam wybrać się po stanik dla karmiących to coś mnie strzela nie ogarniam już nawet tego jaki mam rozmiar do końca bo to się cały czas zmienia

Ciekawe jak simka? No i kularek??? Odezwijcie się dziewczyny jak już będziecie mogły

Mamaya mam nadzieję, że w tym szpitalu czas szybciutko Ci zleci i albo Cię wypuszczą po weekendzie albo rzeczywiście wyjdziesz już z J. na rękach

Vegetka wszystko z maluchem jest w porządku, a Ty jesteś pod dobrą opieką , więc przestań czytać dr. googla wszystkie wiemy, że można sobie w ten sposób nieźle nawkręcać głupot. A Ty masz się nie stresować i koniec

Co do pakowania torby, to ja spakowałam dwie: jedną małą na porodówkę, a drugą na pobyt. I torbę na porodówkę spakował TŻ, ja przygotowałam wszystko, ale on potem pakował, żeby wiedzieć co gdzie jest. A że chłopina zestresowany tym moim rozwarciem to nawet rwał się do tego pakowania i potem dumny jak paw chodził do wieczora

W ogóle to wyszłam z założenia, że rozwarcie rozwarciem, ale ja leżeć nie będę (przynajmniej nie cały dzień ) . Różnie bywa i z rozwarciem można jeszcze chodzić nawet i miesiąc. Można też dwa dni, ale jakoś psychicznie mnie rozbraja leżenie i czekanie na poród. A że 36 tygodni już jest to martwić się tym nie będę

Za maksymalnie dwie godzinki będzie kurier z łóżeczkiem Czyli wieczorem poukładam wszystkie ubranka Małej w szufladzie

A o 14 wizyta, dowiem się jak tam moje GBS-y.

[elcia_]

Napisane przez Ines3037200

Ja mam receptę. Urodzić
Tak to już jest i chyba za wielkiego wpływu na to nie mamy.

że też na to nie wpadłam

Napisane przez robaczek-85

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.

Moja mała ostygła w tych oczekiwaniach, dla niej ta ciąża jest za długa (dla mnie z resztą też ) No i ona cały czas myśli że będzie się z dzidzią bawić np lalkami, wyprowadzamy ją sukcesywnie z błędu ale jakoś się nie udaje

[mamaya]

robaczek, Wojtulek jest uroczy Musisz być bardzo dumna, ze tak sie zaangażował i słusznie, bo to naprawde piękne, ze tak się wczuwa

A w kwestii tego mojego szpitala to wiem oczywiscie, ze bedą mnie monitorować non stop, z resztą miesiąc temu miałam przedsmak tego Dwie wizyty na porodówce przy trzydniowym pobycie to chyba jeden z rekordów szpitala

Niestety dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego, ze leki, które biorę na cisnienie powodują u mnie koszmarne samopoczucie... A nie mogłam dojść od czego m zawroty głowy, kaszel i straszne duszności...

[rybka13]

Czesc
Zadnych nowinek?

Dzis mam wizyte u swojej znachorki

[Fame]

Napisane przez mamaya

Niestety dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego, ze leki, które biorę na cisnienie powodują u mnie koszmarne samopoczucie... A nie mogłam dojść od czego m zawroty głowy, kaszel i straszne duszności...

o kurczę.. to może trzeba zmienić na jakieś inne?? po co się mordować..

Napisane przez rybka13

Dzis mam wizyte u swojej znachorki

no to powodzenia!



a ja muszę powiedzieć Wam, że od trzech dni brzuch mnie lekko pobolewa jak na okres a dzisiaj zaobserwowałam, ze się obniżył może coś z tego będzie

[bambusiek]

Napisane przez Caramel 85

Jestem dziś po wizycie, wszystko ok, gin wyznaczył mi datę cc na 16 lipca. Mój malutki ułożony jest głową w górze po prawej stronie dosłownie siedzi mi na pęcherzu

hehe, to sobie znalazł poduszeczkę

Napisane przez Vegetka

ja się dalej płuczę, za 2-3 dni znowu zlecą próby wątrobowe. Bardzo bym chciała, zeby pospadało i przetrzymali nas do 36 tygodnia minimum... wczoraj weszłam na google i zaczełam czytac z jakimi wadami rodziły sie dzieci w 34 tygodniu i sie załamałam

eee... nie wolno czytać takich rzeczy w necie

Napisane przez aga__tka

co do koszuli to jak bedzie goraco to sie i 3 przydadza
a co do chusty, to tez pewnie tak powinnam w takim razie
a prasujesz ja po praniu??

koszule niby jeszcze jakieś mam, ale na użytek domowy raczej.
skoro używałaś już chusty, to nie musisz nic takiego z nią robić Ja kupiłam nówkę i w takim przypadku powinno się ją właśnie "połamać". Tak mi poradziły koleżanki chustujące.
Poprzednio miałam elastyczną, ale synek tak szybko rósł, że był to niedługi epizod tyle co brałam go na ogród do powieszenia prania, do sklepu za rogiem itp.

swoją drogą teraz kupiłam nówkę z likwidacji sklepu, a jakbym ją chciała sprzedać jako używkę, to i tak jestem min. 50 zł do przodu

Napisane przez Xelia

Wczoraj wizyta u gina, szyjka zwarta, zamknięta, długa, mały 2300, czyli 50 centyli, choć stwierdził, że mógłby być większy. Trochę się bałam, bo dwa dni temu wieczorem przez 4h małam skurcze co 15-20 minut. W końcu zapodałam sobie nospę, zasnęłam i się uspokoiło.

za wizytę i wagę

Napisane przez robaczek-85

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.

to super

mój ma takie skoki, że czasem jak "wietrzę brzucha" to mi każe zasłonić i strzela focha, a czasem sam prosi, żeby "otworzyć dzidziusia" i wtedy głaska, śpiewa, nawija, nasłuchuje. No, ale on jeszcze 2,5 roku nie ma i nie rozumie dokładnie co i jak

co do staników to na początek mam chyba ze 3 miękkie typowo do karmienia + 2 topy, które teraz noszę po domu.
porządny stanik kupię po kilku tygodniach po porodzie jak mi się karmienie ustali. Na chrzciny już na pewno jakiś muszę mieć
no i pewnie jakiś alles w sklepie dobiorę, a potem poszukam drugiej sztuki na all.
_________________________ ________
Bry

z moim samopoczuciem już dużo lepiej. Cała nocka przespana od przeszło tygodnia, bo najpierw synek chory, a potem ja.

mała dziś świruje w brzuchu, w jednej chwili się wyciągnęła na linii pupcia-stópki i brzuch wyglądał pokracznie

obejrzę do końca dd tvn i zmykam do sypialni wreszcie poukładać te ciuszki, bo po południu jadę do mamy, a tam mam jeszcze porcję ciuszków do przejrzenia.

bo nie pamiętam czy Wam pisałam, ale brata kolega miał ciuszki 0-2 lat po 2 córach - chyba z 10-12 kartonów, wszystko po 300 zł albo na sztuki. Taka kosmiczna ilość mnie nie interesowała, bo do pół roku sporo mam, no i nie mam tego gdzie trzymać.
powybierałam i okazało się, że niecałe 1/4 tej porcji kosztowałoby mnie 260 zł

a po tygodniu sąsiadka mamy przytargała 2 wielkie 180 l wory ciuszków, tak samo ładnych. Mam chyba ze 20 par rajstopek do pół roku

[malwiska]

Witam z rana/popołudnia
czytałam was ale nie miałam kiedy odpisać, jakoś dzisiaj mimo tego że chłodno i przyjemnie nie mam nastroju... takie dziwne lenistwo mnie ogarneło i najchętniech przespałabym cały dzień.
Na szczęście nic dzisiaj nie muszę robić

Napisane przez Fame

o kurczę.. to może trzeba zmienić na jakieś inne?? po co się mordować..


no to powodzenia!



a ja muszę powiedzieć Wam, że od trzech dni brzuch mnie lekko pobolewa jak na okres a dzisiaj zaobserwowałam, ze się obniżył może coś z tego będzie

no jeszcze 12.06 się nie skończył więc masz czas

[joanna2228]

Witam się
Miłego dnia wszystkim brzuchatkom i trzymam kciuki za wizyty i przytulam chorowitki
Wybaczcie mi ale nie mam siły dzisiaj pisać , w nocy nie spałam , spuchłam jak balon i jest mi strasznie słabo dzisiaj więc nie będę się udzielać ale podczytuje
Buziaki i jeszcze raz miłego dnia

[TaTekla]

Napisane przez elcia_

Ja wczoraj przeżywałam jakiś kryzys ciążowy. Wszystko mnie bolało cały brzuch twardy już myślałam że coś się kręci a na ktg zero skurczybyków. Wracałam z ktg busikiem, trasa na dworzec była masakryczna kiedyś pokonałabym ją w 10 min teraz zajęło mi to jakieś 30 nawet babcie mnie wyprzedzały W busie siedzeń napchane że nawet miejsca na nogi nie miałam więc zajęłam 2. Do tego w ciągu tygodnia złapałam 2 kg paluszki jak serdelki więc myślę ze to woda. Jest jakiś sposób na nie zgromadzenie tej wody w nadmiernej ilości? W poprzedniej ciąży w końcówce wyglądałam jak balon, chciałabym tego uniknąć

Z tą wodą jakaś masakra, ja się dziś przeszłam do sklepu, nie trwało to 30 min , a wróciłam z nogami i rękoma jak parówki. Łączę się więc z Tobą w bólu.

Napisane przez robaczek-85

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.

Jaki On cudowny strasznie miło czyta się takie wpisy

Napisane przez bambusiek

bo nie pamiętam czy Wam pisałam, ale brata kolega miał ciuszki 0-2 lat po 2 córach - chyba z 10-12 kartonów, wszystko po 300 zł albo na sztuki. Taka kosmiczna ilość mnie nie interesowała, bo do pół roku sporo mam, no i nie mam tego gdzie trzymać.
powybierałam i okazało się, że niecałe 1/4 tej porcji kosztowałoby mnie 260 zł

a po tygodniu sąsiadka mamy przytargała 2 wielkie 180 l wory ciuszków, tak samo ładnych. Mam chyba ze 20 par rajstopek do pół roku

Czyli teoretycznie opłacało by się wziąć całość i sprzedać za grosze o ile ktoś chce wydać 300 zł.
Fajna taka sąsiadka

Dziewczyny, a ja myślałam, że będę musiała zrobić całą ciuchową wyprawkę dla małego, a okazało się, że tak mnie koleżanki, ciotki i babcie wyposażyły, że nie starcza mi miejsca w szafkach chyba muszę jakieś pojemniki dokupić

Dziewczyny, w którym tygodniu powinno być zrobione pierwsze KTG ?

[rybka13]

Napisane przez Fame

no to powodzenia!



a ja muszę powiedzieć Wam, że od trzech dni brzuch mnie lekko pobolewa jak na okres a dzisiaj zaobserwowałam, ze się obniżył może coś z tego będzie

A u mnie z tym brzuchem to ciezko stwierdzic, w tej ciazy caly czas jakos nizej jest, nigdy nie dostalam po zebrach i zawsze latwo mi sie oddychalo wiec u mnie to chyba nie bedzie wyznacznikiem.
No i nie nastawiaj sie zbytnio, bo od obnizenia tez moze uplynac troche czasu... No ale moze ta pelnia zdziala cuda

bambusiek ale sie obłowiłaś

[framboise87]

Napisane przez viki_22_83

Hejka, tym razem będę mieć dużo czasu do nadrabiania. Od dzis po wizycie jestem na l4. Gbs którego miałam wyniki typ c to ponoc nic groznego mam sie nie przejmować. Jutro moj synio z dziadkami na wycieczke jedzie wiec od 9 do 21 czas wolny. Zgłupieje i nie uleże . Chyba po koszule pojde do lumpka.
Mam pyt do mam słodkich ile jeztescie na plusie kg w ktory tyg bo ja nadal 6-7 w 34tc mam. Mało?

u mnie trwa 35 tydzień, narazie mam 8 kg na plusie, ale sam brzuch, na nic więcej mi nie poszło...

[bambusiek]

Napisane przez TaTekla

Czyli teoretycznie opłacało by się wziąć całość i sprzedać za grosze o ile ktoś chce wydać 300 zł.
Fajna taka sąsiadka

Dziewczyny, a ja myślałam, że będę musiała zrobić całą ciuchową wyprawkę dla małego, a okazało się, że tak mnie koleżanki, ciotki i babcie wyposażyły, że nie starcza mi miejsca w szafkach chyba muszę jakieś pojemniki dokupić

Dziewczyny, w którym tygodniu powinno być zrobione pierwsze KTG ?

Niby tak, ale myśleliśmy, że skoro całość 300 zł, to za to co wybrałam wyjdzie max. 100.
a brać całość i bawić się w sprzedaż to nie wiem czy by mi się chciało, tymbardziej, że część rzeczy nie nadawałaby się do sprzedaży.

co do Twoich ciuszków, to super, że Cię tak rodzinka obdarowała

a co do Ktg, to ja w poprzedniej ciąży chodziłam 2 razy/tydzień od 37 tc, teraz miałam jedno, ale to tak profilaktycznie bardziej.
----------------------------
zmykam na razie, paaa

[Vegetka]

Dzień dobry Kochane !

Miałam dziś robione usg. co prawda miałam mieć robione tylko przepływy, ale były dziś studentki, więc dr zrobił mi pełne usg, mały sobie rośnie powoli. Jąderka ma już na swoim miejscu, mózg wszystko w porządku i przepływy też.

Na obchodzie pytałam dziś panią dr czy np jeżeli te próby wątrobowe będą bardzo wolno spadać to czy mimo wszystko dałoby radę przeciągnąć dłużej niż do 34 tygodnia. Powiedziała, że nawet nie sugerują się za bardzo tymi wynikami, co przepływami, więc jak będzie wszystko ok to będą chcieli trzymać jak najdłużej. także od razu mi lepiej

także 3majcie kciuki za moje przepływy, żebyśmy dotrwali chociaż do 36 tygodnia. Dziś wchodzimy w 34 tydzień

a wczoraj na poprawę humoru zamówiłam sobie dwie koszule do karmienia. niebieską i miętową

[aga__tka]

Witam z rana, dziś sobie pracuję na spokojnie z domku przynajmniej nikt mi nie przeszkadza i chłodniej (w sumie nie ma takich wielkich upałów dziś, ale u mnie w pracy jest duszno, bo nie ma jak przewietrzyć sensownie - jakoś tak mam okna że powietrze zawsze stoi )
no co prawda na razie od 9 nic nie zrobiłam poza posprzątaniem w domku, ściągnięciem malusich ciuszków z suszarki i rozwieszeniem nowych, a potem trochę poczytaniu netu (no dobra, na maile z pracy poodpowiadalam tez ) ale mam jeszcze trochę czasu, może opiekunkę do 15 zatrzymam to coś jeszcze zdążę porobić... trochę mi szkoda czasu na pracowanie w sumie, bo dom mam straszliwie zapuszczony i by się przydało odgruzować jeszcze bardziej... pełno ciuchów mam niepoprzekładanych, bo jakiś miesiąc temu zrobiliśmy pokój dzieciakom, przepakowałam im ciuchy, które potrzebują na teraz, ale nic poza tym, a potrzebuję ich starych szafek żeby poskładać rzeczy dla malutkiej... ciagle albo nie mam czasu, albo siły, albo byliśmy u Teściowej

Napisane przez agnes208

Kurka chata co ten dziec moj wyprawia nie wiem ale kluje mnie w szyjce niemilosiernie co pare min. Mysli maly cwaniak ze codziennie bedzie go ojciec po czuprynie czochral czy jak

sveltazebys ty widziala jakie ja zwisy stanikowe kupilam takie mietkie bleee juz nie pamietam kiedy ja takie staniki miekkie nosilam chyba jak zaczynalam. Do szpitala beda a jak laktacja sie rozwinie kupie sobie cos lepszego i usztywnianego

ja miałam tylko miękkie... Mam jeden z triumpha usztywniany, ale go nie lubię - przy tej opcji odpinania dużo lepiej się jednak miękkie układają (przynajmniej przy takim ogromnym biuście jak teraz mój...)
za pierwszym razem kupił mi mąż 75C w auchanie - akurat trafił że w jakimś koszu leżały za grosze - był rewelacyjny, fantastycznie się trzymał i kształt ładny, dla córki kupiłam sobie na all też bawełniane - komplet czarny+biały też niedrogo w porównaniu ze stacjonarnymi sklepami, ale już dużo gorszy kształt - ale w sumie czego można oczekiwać od stanika 75F - tak po prawdzie to w innej numeracji by pewnie E wystarczylo, ale tam były obwody i musiałam wziąć F ...
teraz to nie wiem czy nie powinnam mieć jeszcze większego, ale muszę pomierzyć - te stare już się raczej na niewiele zdadzą, jedynie ten usztywniany, co go nie lubię więc i tak muszę nowe kupić... ale ja raczej wezmę nadal miękkie - na początku to piersi raz większe raz mniejsze, to miękki lepiej pasuje... a potem można sobie kupić coś "lepszego" choć ja po prawdzie nie kupowałam poza tym jednym przypadkiem... jak potrzebowałam wyjść bez dziecka, to brałam zwykły, a jak z dzieckiem to miękki - rzadko wychodziłam z dzieckiem gdzieś, gdzie mi zależało żeby lepiej wyglądać, kosztem wygody... na chrzciny itp też założyłam zwykły - karmiłam i tak ukryta za czymś to nie było widać, że sobie rozpięłam z tyłu żeby dzidzię nakarmić

na noc poza chyba tymi 2-3 dniami z nawałem pokarmu nie zakładałam stanika - trudno, zmieniałam koszulę codziennie... a wtedy też nie pamiętam czy miałam stanik, czy po prostu kładłam sobie na noc na piersi tetrę... straszliwie nie lubię spać w staniku, nawet miękkim

Napisane przez elcia_

omg 7 dni to prawie już, niedługo nam przybędzie dzidziusiów i zapełni się od informacji o kupkach, karmieniach itp. Póki co podczytuję trochę mamusie maj-czerwiec.



Wiele dzieci w terminie rodzi się z wadami, ale nasze przecież nie za dużo niedogodnień na naszym forum było przez te dziewięć miesięcy więc teraz tylko pozytywne wieści będą. A jak się teraz dzieciaczki urodzą to i tak są przygotowane do życia poza brzuszkiem matki.


trzymam kciuki żeby poszło wszystko po twojej myśli

simka mam nadzieję że nie potrzebujesz dopingu i już tulisz dzidzię

Ja wczoraj przeżywałam jakiś kryzys ciążowy. Wszystko mnie bolało cały brzuch twardy już myślałam że coś się kręci a na ktg zero skurczybyków. Wracałam z ktg busikiem, trasa na dworzec była masakryczna kiedyś pokonałabym ją w 10 min teraz zajęło mi to jakieś 30 nawet babcie mnie wyprzedzały W busie siedzeń napchane że nawet miejsca na nogi nie miałam więc zajęłam 2. Do tego w ciągu tygodnia złapałam 2 kg paluszki jak serdelki więc myślę ze to woda. Jest jakiś sposób na nie zgromadzenie tej wody w nadmiernej ilości? W poprzedniej ciąży w końcówce wyglądałam jak balon, chciałabym tego uniknąć

Moja Mama twierdziła że arbuz jest moczopędny i jej pomaga naturalnie "zbić" opuchliznę (co prawda jej się woda zatrzymywała z innego powodu, ale woda to woda)... i jeszcze coś jadła/piła ale nie pamiętam, musiałabym Taty spytać - mnie by się może też trochę przydało, bo wczoraj kostek nie widziałam u siebie wieczorem

Napisane przez robaczek-85

Kochana w szpitalu będą cię badać na bieżąco, jeżeli wyniki będą złe to nie będą zwlekać z cc, ale wydaje mi się że będą cię trzymać do urodzenia Synusia, twoją przypadłość trzeba cały czas kontrolować.

Vegetka nie czytaj google internet jest pełen negatywnych przykładów o pozytywnych rzadko się pisze.

Trzeba być dobrej myśli, nasze dzieciaczki są silne i dadzą radę

Staniki mam dwa miękkie z fiszbinami (z lidla i alles), chciałam kupić taki całkiem miękki z canpola tak żeby móc w nim spać (na noc muszą być wkładki laktacyjne bo wtedy przy najmniejszym nacisku mleko cieknie) to nie było mojego rozmiaru

Moja Młoda nie daje się nakręcić, nawet jak mocno buszuje i cały brzuch mi faluje, wołam tz to wtedy przestaje
Z czkawką trochę jej przeszło przedtem miała kilka razy dziennie a teraz to góra 2 razy, myślę że to przez moją małą ilość wód płodowych.

Śmiać mi się chce z Wojtka, jest tak podekscytowany narodzinami siostry że wszystkim się chwali akcesoriami dziecięcymi ( ciągnie kolegów do sypialni pokazuje łóżeczko, wózek itp. a jego koledzy o co kaman )
a ostatnio mówi do mojej mamy że jak się urodzi jego "kochana siostrzyczka Kingusia" to musimy jej kupić specjalne urządzenie do odciągania mleczka (widział jak szukałam na allegro). A jak wychodziłam ze szpitala to był wielce zawiedziony że jeszcze bez Kingi. Nie przypuszczałam że aż tak go to wszystko pochłonie.

super podejście - moje dzieci codziennie "oglądają dzidziusia" przez brzuch... niestety nie bardzo chce się dla nich ruszać, a one mają mniej cierpliwości niż Twój Wojtuś widzę... starszy synek jest prawie równo rok młodszy od Twojego...

Napisane przez bambusiek

koszule niby jeszcze jakieś mam, ale na użytek domowy raczej.
skoro używałaś już chusty, to nie musisz nic takiego z nią robić Ja kupiłam nówkę i w takim przypadku powinno się ją właśnie "połamać". Tak mi poradziły koleżanki chustujące.
Poprzednio miałam elastyczną, ale synek tak szybko rósł, że był to niedługi epizod tyle co brałam go na ogród do powieszenia prania, do sklepu za rogiem itp.

swoją drogą teraz kupiłam nówkę z likwidacji sklepu, a jakbym ją chciała sprzedać jako używkę, to i tak jestem min. 50 zł do przodu

ja ma sporo ciuszków, ale muszę je lepiej przejrzeć po weekendzie, czy na pewno mam wszystko co trzeba... ale to dopiero jak przywieziemy ten drugi karton, bo w tym to na takie maleństwo tylko pajace były... a bodziaki od 62 raczej i to max 2 znalazłam reszta większe - czyli nie ten karton mi Tata przywiózł ostatnio...
to fajnie Ci się trafiła chusta
Ja przy synku nie miałam wcale, miałam od kuzynki takie nosidełko i było okropnie niewygodne użyłam ze 2x na próbę... potem jak się urodziła córka, to się zastanawiałam jak to zrobić żeby nie kupować podwójnego wózka - jednak przy 2latku nie można moim zdaniem zupełnie nie mieć możliwości przewiezienia go, albo przeniesienia... nosić 10kg na rękach jednocześnie pchając wózek to żadna frajda, więc zaczęłam kombinować i padło na chustę - głównie wkładałam do niej małą, bo lżejsza, no i ją nosiłam z przodu, a to mi się jakieś bezpieczniejsze wydaje, ale zdarzyło mi się kilka razy nieść Jeremka też... on niby głównie chodził, ale w którymś momencie miał kryzys spaniowy, nie mógł zasnąć w dzień a potem był zmęczony straszliwie, więc np wychodziłam z nim w godzinach jego drzemki, wkładałam Olę do chusty, jego do wózka i w ten sposób go usypiałam... wiosną i latem po chwili mogłam nawet wrócić do domku, a Jeremi spał sobie dalej w wózku... potem się okazało że problem minął wraz z pojawieniem się ostatniej piątki... u Oli w napięciu czekałam na ten moment, ale piątki wyszły tak szybko i bezboleśnie, że przegapiłam najpierw śladu nie było że coś się ma dziać, a po miesiącu już wszystkie były na wierzchu - ostatnia jedynie w połowie...

najgorsze że muszę coś zrobić z fotelikiem samochodowym, a nie mogę znaleźć tej wkładki dla noworodków... muszę ją koniecznie obszyć jakąś bawełną, bo badziewie sztuczne jest i się będzie dziecko bardzo pocić, bo to jest na tyle zabudowane, że będzie dotykać dzidziusia... przedtem się tym nie przejmowałam, bo reszta fotelika jest "płaska" i kładłam flanelkę na lato, a do lata tej wkładki już nie musiałam używać bo mi się dzieciaki zimą rodziły...
Mam nadzieję że ta wkładka też będzie w tamtym drugim kartonie

[aga__tka]

Napisane przez rybka13

A u mnie z tym brzuchem to ciezko stwierdzic, w tej ciazy caly czas jakos nizej jest, nigdy nie dostalam po zebrach i zawsze latwo mi sie oddychalo wiec u mnie to chyba nie bedzie wyznacznikiem.
No i nie nastawiaj sie zbytnio, bo od obnizenia tez moze uplynac troche czasu... No ale moze ta pelnia zdziala cuda

bambusiek ale sie obłowiłaś

ja miałam w obu wcześniejszych nisko - przy synku miałam zwyczajnie malutki brzuch, szczególnie w stosunku do tuszy, to trudno było go w ogóle oceniać ale ciągle był tak nisko że się babka za każdym razem zastanawiała, czy on opadł w międzyczasie, czy po prostu zawsze był tak nisko
a przy córce miałam też nisko, ale ona leżała miednicowo prawie do końca i nagle jak powinien opaść to się w sumie podniósł (ale niewiele), bo mała się obróciła ale potem chyba opadł bo nadal był nisko a ona głową w dół już została... teraz mam chyba wysoko, bo mi ciężkawo ciągle i szybko się męczę...

Napisane przez Vegetka

Dzień dobry Kochane !

Miałam dziś robione usg. co prawda miałam mieć robione tylko przepływy, ale były dziś studentki, więc dr zrobił mi pełne usg, mały sobie rośnie powoli. Jąderka ma już na swoim miejscu, mózg wszystko w porządku i przepływy też.

Na obchodzie pytałam dziś panią dr czy np jeżeli te próby wątrobowe będą bardzo wolno spadać to czy mimo wszystko dałoby radę przeciągnąć dłużej niż do 34 tygodnia. Powiedziała, że nawet nie sugerują się za bardzo tymi wynikami, co przepływami, więc jak będzie wszystko ok to będą chcieli trzymać jak najdłużej. także od razu mi lepiej

także 3majcie kciuki za moje przepływy, żebyśmy dotrwali chociaż do 36 tygodnia. Dziś wchodzimy w 34 tydzień

a wczoraj na poprawę humoru zamówiłam sobie dwie koszule do karmienia. niebieską i miętową

super wyniki i fajne koszulki
nie martw się na zapas tylko już więcej, będziesz się martwić na emeryturze o wnuki - po co się stresować na zapas - na razie przecież wszystko ok

[mamaya]

Fame, na mnie wszystkie te leki tak działają Ale to jest takie błędne koło, bo wyglada to tak - w domu mam cisnienie 120 - 130/70 - 80, wiec idealnie w normie, idę do lekarza czy jestem w szpitalu to cisnienie podczas mierzenia przez "biały fartuch" rośnie mi do 160 - 230/100 - 140. Przy poprzednim pobycie jak drugi raz trafiłam na porodówke przez te rzekome cisnienie doktor kazała mi mierzyć sobie na własna rękę cisnienie i miałam idealne No ale faszerują mnie prochami, bo jak sami mierzą to mi tak drastycznie skacze...

A Ty Kochana rozkladaj nogi, bo choć dzień jeszcze młody to trzeba sie przygotować

[mulonka]

Napisane przez robaczek-85

Ines ty tu o czopie piszesz, wygooglowałam i okazało się że mi odszedł w niedzielę i w poniedziałek po kawałku co zbagatelizowałam

Za 7 dni cesarka
Jestem spakowana i powiedzmy że przygotowana.
Pakujcie torby dziewuszki bo jak byłam w szpitalu i prosiłam żeby tz coś dowiózł to mimo dokładnych instrukcji przywoził złe rzeczy
Np. poprosiłam go o oliwkę do smarowania dla kobiet w ciąży która stała na samym przodzie szafki to potrafił mi przywieźć inną która była na samym końcu

Zazdraszczam, że znasz dokładną datę kiedy zobaczysz maleństwo, też bym już chciała, szczególnie że tp z om miałyśmy ten sam..

Napisane przez Caramel 85

Jestem dziś po wizycie, wszystko ok, gin wyznaczył mi datę cc na 16 lipca. Mój malutki ułożony jest głową w górze po prawej stronie dosłownie siedzi mi na pęcherzu

Moje dziecię też ułożone główką do góry po prawej stronie, a na pęcherzu tańczy kankana

Napisane przez Vegetka

3mam za Was kciuki !

ja się dalej płuczę, za 2-3 dni znowu zlecą próby wątrobowe. Bardzo bym chciała, zeby pospadało i przetrzymali nas do 36 tygodnia minimum... wczoraj weszłam na google i zaczełam czytac z jakimi wadami rodziły sie dzieci w 34 tygodniu i sie załamałam

Nie czytaj bzdur z google. Tam najczęściej można przeczytać same straszne i negatywne rzeczy, którymi naprawdę nie warto zaprzątać sobie głowy.

Napisane przez rybka13

Czesc
Zadnych nowinek?

Dzis mam wizyte u swojej znachorki

Napisane przez TaTekla

Dziewczyny, w którym tygodniu powinno być zrobione pierwsze KTG ?

Dołączam się do pytania, bo pierwsze ktg będę miała robione w 37 tyg., a kuzynka która ma termin po mnie miała robione w 35 a chodzimy do tego samego lekarza...

simka, ines, karolinek

Co do tematów które się przewinęły:
Czkawka - moja mała ma praktycznie codziennie po co najmniej 2 razy, a jej rekord to chyba 5 albo 6 w ciągu jednego dnia.

Staniki - Mam 3 miękkie, 2 z hm i 1 z baby ono bodajże i jak na razie są dla mnie niewygodne, bo mam dzidzie bardzo wysoko i wszystko mi się podsuwa do góry przez co piersi są źle podrzymywane.

Witam się
Dzisiaj pogoda wspaniała brak słońca i chłodny wiaterek, w końcu można odetchnąć, ale i tak trochę spuchłam

Powiem Wam że mam już dosyć tej ciąży coraz mi ciężej wszystko mnie boli, a na dodatek mała jest tak wysoko że uciska mi żołądek głową aż mi się wszystko cofa przez co nie mam apetytu.. A stópkami chodzi po pęcherzu więc większość czasu spędzam w łazience
Nie chce być wyrodną matką, ale mogłaby w końcu wyjść i dać mi spokój

Vegetka

[aga__tka]

Napisane przez mulonka

Zazdraszczam, że znasz dokładną datę kiedy zobaczysz maleństwo, też bym już chciała, szczególnie że tp z om miałyśmy ten sam..


Moje dziecię też ułożone główką do góry po prawej stronie, a na pęcherzu tańczy kankana



Nie czytaj bzdur z google. Tam najczęściej można przeczytać same straszne i negatywne rzeczy, którymi naprawdę nie warto zaprzątać sobie głowy.







Dołączam się do pytania, bo pierwsze ktg będę miała robione w 37 tyg., a kuzynka która ma termin po mnie miała robione w 35 a chodzimy do tego samego lekarza...

simka, ines, karolinek

Co do tematów które się przewinęły:
Czkawka - moja mała ma praktycznie codziennie po co najmniej 2 razy, a jej rekord to chyba 5 albo 6 w ciągu jednego dnia.

Staniki - Mam 3 miękkie, 2 z hm i 1 z baby ono bodajże i jak na razie są dla mnie niewygodne, bo mam dzidzie bardzo wysoko i wszystko mi się podsuwa do góry przez co piersi są źle podrzymywane.

Witam się
Dzisiaj pogoda wspaniała brak słońca i chłodny wiaterek, w końcu można odetchnąć, ale i tak trochę spuchłam

Powiem Wam że mam już dosyć tej ciąży coraz mi ciężej wszystko mnie boli, a na dodatek mała jest tak wysoko że uciska mi żołądek głową aż mi się wszystko cofa przez co nie mam apetytu.. A stópkami chodzi po pęcherzu więc większość czasu spędzam w łazience
Nie chce być wyrodną matką, ale mogłaby w końcu wyjść i dać mi spokój

mnie na razie nic nie mówili o KTG... w poprzednich ciążach nie miałam wcale zanim nie trafiłam do szpitala (z synkiem trafiłam na patologię w 36tc albo kilka dni przed, z córką na poród w 41tc)... a nie, właśnie mi się przypomniało że z córką byłam raz na KTG w 40tc...
współczuję bólu żołądka, przeżywałam to przy córce - niby brzucha nie miałam wysoko, ale głową mi uciskała gdzieś tak, że miałam takie skurcze żołądka, że masakra - lekarka mówiła, że pewnie uciska na jakiś splot nerwowy, który tam w okolicy jest...

[Fame]

moja koleżanka, która mieszka dwa domy dalej pojechała dzisiaj rodzić a termin miała na 5 lipca.. ja się tak nie bawię


co do KTG to ja pierwszy raz miałam robiony w 34tc

[irsin]

Napisane przez mamaya

Cześć!

W Warszawie dziś pochmurno i, o ile nie kłamią prognozy, zdecydowanie chłodniej W związku z tym chyba wyjdę dziś na jakiś spacer

Jutro już do szpitala Szczerze mówiąc wolałabym mieć pewność, ze pójdę i za maksymalnie tydzień wyjdę z Małym po prostu... A nie wiem jak będzie... Może być tak, ze pójdę jutro, w poniedziałek wyjdę i dopiero za około 2 tygodnie znów pójdę na cc

duszno się zrobiło bardzo

[malwiska]

Napisane przez Fame

moja koleżanka, która mieszka dwa domy dalej pojechała dzisiaj rodzić a termin miała na 5 lipca.. ja się tak nie bawię


co do KTG to ja pierwszy raz miałam robiony w 34tc

spokojnie nie wariuj nic na siłe nie zrobisz a jeszcze się zablokujesz i przechodzisz

[irsin]

Napisane przez Vegetka

Dzień dobry Kochane !

Miałam dziś robione usg. co prawda miałam mieć robione tylko przepływy, ale były dziś studentki, więc dr zrobił mi pełne usg, mały sobie rośnie powoli. Jąderka ma już na swoim miejscu, mózg wszystko w porządku i przepływy też.

Na obchodzie pytałam dziś panią dr czy np jeżeli te próby wątrobowe będą bardzo wolno spadać to czy mimo wszystko dałoby radę przeciągnąć dłużej niż do 34 tygodnia. Powiedziała, że nawet nie sugerują się za bardzo tymi wynikami, co przepływami, więc jak będzie wszystko ok to będą chcieli trzymać jak najdłużej. także od razu mi lepiej

także 3majcie kciuki za moje przepływy, żebyśmy dotrwali chociaż do 36 tygodnia. Dziś wchodzimy w 34 tydzień

a wczoraj na poprawę humoru zamówiłam sobie dwie koszule do karmienia. niebieską i miętową

ja zamowilam w bon prix - szara i czarna, bez serc i misiow, ha!

[Domi_00]

Irsin to chyba zamowilas te same co ja. Przyszły Ci już? Mojej tak i są strasznie wielkie.


W Warszawie rzeczywiście duszno, pogoda nas nie oszczędza...


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[aga__tka]

Napisane przez Domi_00

Irsin to chyba zamowilas te same co ja. Przyszły Ci już? Mojej tak i są strasznie wielkie.


W Warszawie rzeczywiście duszno, pogoda nas nie oszczędza...


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

a co z jakością bawełny? i czy próbowałaś rozpiąć guziczki i wystawić (.)? bo ja mam jedną taką rozpinaną niby głęboko się wydawało, ale jak przymierzyłam, to jej do karmienia nie będę niestety używać mam trzy rozpinane po bokach, ale chcę jeszcze razem ze stanikami kupić jedną-dwie, bo w dwóch z tych co mam się pocę jak gorąco... tylko nie wiem gdzie kupić żeby były właśnie z dobrej bawełny a do tego rozpinane po bokach

[TaTekla]

Dzięki za odpowiedź w sprawie KTG, we wtorek idę do gina i nie wiem co mnie czeka, an pewno badanie na paciorkowce. Jeśli chodzi o KTG to każda widzę miała w innym terminie, może to zależy od tego czy wyczuwalne są już skurcze.

Agatka dobrze, że zostałaś z pracą w domu fajne rozwiązanie na te upały.

Mulonka też mam już dość ciąży tym bardziej jak czytam, że dziewczyny są już na etapie rozpakowywania się, więc Fame mogę pocieszyć Cię, że ja dopiero jestem wg OM 33t1d

Kupiłam dziś karkówkę na obiad i ledwo ją zamarynowałam. Też Was tak odrzuca od jedzenia? Kilka tygodni temu pożegnałam się z kurczakiem, teraz karkówka, to chyba nie jest normalne ?

[aga__tka]

Napisane przez TaTekla

Dzięki za odpowiedź w sprawie KTG, we wtorek idę do gina i nie wiem co mnie czeka, an pewno badanie na paciorkowce. Jeśli chodzi o KTG to każda widzę miała w innym terminie, może to zależy od tego czy wyczuwalne są już skurcze.

Agatka dobrze, że zostałaś z pracą w domu fajne rozwiązanie na te upały.

Mulonka też mam już dość ciąży tym bardziej jak czytam, że dziewczyny są już na etapie rozpakowywania się, więc Fame mogę pocieszyć Cię, że ja dopiero jestem wg OM 33t1d

Kupiłam dziś karkówkę na obiad i ledwo ją zamarynowałam. Też Was tak odrzuca od jedzenia? Kilka tygodni temu pożegnałam się z kurczakiem, teraz karkówka, to chyba nie jest normalne ?

mnie to dziś odbiło w drugą stronę - cały dzień tylko jem... jak tak dalej pójdzie to w jeden dzień przytyję tyle co przez resztę ciąży