Marcowe Mamy 2015 cz. 3

[EdithS]

Napisane przez MaMusKA29

Witam się z rana, ale naprodukowałyście przez weekend maskara.
Ja dzisiaj rano byłam na glukozie i z samego rana awantura w kolejce do laboratorium pokłóciły się dwie kobiety która była pierwsza a ja im na to że jakby nie patrzeć to pierwszeństwo mają kobiety w ciąży jak na mnie spojrzały, a ja w śmiech. Co do samego wypicia glukozy nie było tak źle, mały tak mnie kopał że nie wiedziałam jak mam siedzieć w ogóle to jest ostatnio bardzo ruchliwy i niektóre kopniaki naprawdę bolą, z córką tak nie miałam.
karhau - witaj
Ja dzisiaj zaczynam 25 tc
mon9- miałam to samo obudziłam się o 1 w nocy na siusiu i do 4 się męczyłam

niunia_ona- jak możesz to dopisz do mnie imię synka KUBA

hehe, uwielbiam takie kłótnie wśród ludzi... ja ostatnio miałam taką sytuację na poczcie, kupiłam znaczki i koperty a potem wypisywałam adresy, więc odsunęłam się na bok i przyszła pani, która zrobiła to samo co ja. Skończyłam i podchodzę jeszcze do okienka, a ta pani krzyczy (wypisując dalej): halloooo ja byłam przed panią! A na to pani z poczty: nie, ta miła młoda pani była dużo przed panią

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Niunia, dziękuję za dopisanie imienia

[kruszynkaa88]

Napisane przez Lila_17

Hej Mamusie Gratulacje za kolejne tygodnie, oj ten czas leci niech tylko rok się skończy to dopiero będzie z górki;P Ja zaczynam 23 tydzieńAle Wam zazdroszczę tych pięknych ciuszków z lumpków i za takie ceny, muszę coś pomyśleć, gdzie tu jechać, by kupić coś dobrego i niedrogiego
A mam do Was pytanko, czy któraś z Was ma bóle bioder? Ja ostatnio miałam prawego, a dziś w nocy lewe, tak bardzo, że nie mogłam się przekręcić i się zastanawiam, czy to normalne, czy może spowodowane ogromnym stresem w sobotę...

Ja w środę zaczynam 23 tydzień
Ja mam często ból bioder i krzyża, to normalne, nieraz nawet nie umiałam chodzić, a co dopiero wstawać i się przekręcać. Przeważnie mnie boli jak za długo jestem w jednej pozycji.
Też panikowałam na początku, ale kochana mamusia sprowadziła mnie na ziemię hehe

Na kiedy masz termin?

[87marta78]

Niunia_ona bardzo prosze o pomalowanie mnie na różowo i dopisanie Oliwki Bo tak pedzicie, że moja wcześniejsza prośba się zawieruszyła

[niunia_ona]

Napisane przez 87marta78

Niunia_ona bardzo prosze o pomalowanie mnie na różowo i dopisanie Oliwki Bo tak pedzicie, że moja wcześniejsza prośba się zawieruszyła

dlatego proszę o takie wiadomości najlepiej na priv

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez 87marta78

Niunia_ona bardzo prosze o pomalowanie mnie na różowo i dopisanie Oliwki Bo tak pedzicie, że moja wcześniejsza prośba się zawieruszyła

a termin porodu?bo wg Cię nie ma na liście patrzę.

[nusiekowa]

Ja lewatywki nigdy nie miałam ale podobno dobrze zrobic dla własnego komfortu psychicznego (tym bardziej ze Tż ma byc przy mnie) wolałabym nei zaliczyc "wpadki"

[aaakarolina]

Napisane przez mon9

A nie, wzięłam jednak sówki Załącznik 5840547

sówki też ładne

Napisane przez marcia45

Mam problem z mamą, mamy zupełnie inny gust i ona jak się dowiedziała o ciąży wpadła w szał zakupowy, a mi się 90% tych rzeczy nie podoba Wiem, że się cieszy, bo to jej pierwsza wnuczka, ale szkoda mi kasy, którą wydaje, bo i tak tych rzeczy dziecku nie założę. Już i tak przebrałam połowę i trochę ich wzięłam, bo dziecko się brudzi to najwyżej po domu pozakładam, ale niektóre to wogóle bym nigdy nie założyła. Jak to rozwiązać, żeby nie urazić mamy? Mówiłam, że może jak przyjedzie do mnie to pójdzemy razem na zakupy, tyko smutno mi zabraniać jej kupować, bo sprawia jej to przyjemność.

ja bym powiedziała mamie, że już większość rzeczy mam i że jak będzie chciała coś jeszcze kupić to może razem pojedziecie i wybierzecie potrzebne rzeczy. A te, które już masz możesz zakładać w domu i jak mama przyjedzie

lesyeux w końcu te kopniaki, warto było czekać

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód !! nareszcie bo jakoś na początku września sprzedaliśmy i jakoś nie mogliśmy się zdecydować na inne, bo ciągle coś...

pochwal się jaki

Napisane przez niunia_ona

Witam my dziś wizytujemy happy pewnie obędzie się bez usg no ale wyniki będą. Oby były dobre a wg test na glukozę.

kciuki za wizytę

Napisane przez niunia_ona

No i zaczynamy 26 tydzień 🍀

jesteś u nas pierwsza gratulacje

Napisane przez smv

Ja lewatywe miałam... Czy nieprzyjemne to nie aż tak ale męczące bo z pupy leci jak z kranu pod mocnym ciśnieniem a wiadomo w szpitalnym WC nie usiadizesz jak w domu więc na Małysza trzeba i nogi bolą.. A jak dojdzie nam brzuszek może być ciężej. Ja to miałam takie ciśnienie że zamiast do WC to wszystko mi po nogach ciepło na podłogę, potem siedziałam i podłogę zmywarka po sobie bo taka wiocha ;/
U mnie w szpitalu jeszcze ubikacja na końcu oddziału była więc z gołym tylkiem o 5 rano biegalam z zaxisnietymi posladkami do WC żeby nie wyleciało nic... Czad hahaha

ja miałam lewatywę i to nie jest aż takie straszne, a żeby nie robić na małysza to można kupić takie nakładki jednorazowe i problem z głowy. Nam położna na szkole rodzenia mówiła, że dla naszego komfortu psychicznego lepiej lewatywę zrobić, bo później jak czujemy, że coś może polecieć to się wstrzymujemy i spowalniamy poród. Także ja raczej się zdecyduję.

W ogóle to dzień dobry Wszystkim

pogoda jak chyba wszędzie nie bardzo, ale spałam prawie do 11

[niunia_ona]

Napisane przez nusiekowa

Ja lewatywki nigdy nie miałam ale podobno dobrze zrobic dla własnego komfortu psychicznego (tym bardziej ze Tż ma byc przy mnie) wolałabym nei zaliczyc "wpadki"

masz rację , co ma być to będzie ale można sobie dla własnej świadomości zrobić lewatywę , też tak zamierzam , mam nadzieję że zdąże

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez aaakarolina

sówki też ładne



ja bym powiedziała mamie, że już większość rzeczy mam i że jak będzie chciała coś jeszcze kupić to może razem pojedziecie i wybierzecie potrzebne rzeczy. A te, które już masz możesz zakładać w domu i jak mama przyjedzie

lesyeux w końcu te kopniaki, warto było czekać



pochwal się jaki



kciuki za wizytę



jesteś u nas pierwsza gratulacje



ja miałam lewatywę i to nie jest aż takie straszne, a żeby nie robić na małysza to można kupić takie nakładki jednorazowe i problem z głowy. Nam położna na szkole rodzenia mówiła, że dla naszego komfortu psychicznego lepiej lewatywę zrobić, bo później jak czujemy, że coś może polecieć to się wstrzymujemy i spowalniamy poród. Także ja raczej się zdecyduję.

W ogóle to dzień dobry Wszystkim

pogoda jak chyba wszędzie nie bardzo, ale spałam prawie do 11

witaj
powiem Wam że normalnie pęcznieję heheh
a już mi się marzy figura moja wcześniejsza moje 60 kg

[mkluke]

Napisane przez tout-petit-fille

lesyeux a to zbój z tego TŻ Twojego. Charakterny

mkluke gratulacje nowego auta! Co kupiliście? Ja rok temu w listopadzie na swoje urodzinki kupiłam samochód z myślą o dzidzi, bo już tak bardzo chciałam ją mieć.. i wykrakałam

nusiekowa do mnie też kilka razy dzwonili sobie z rana konsultacji z Playa, albo w kwestii nowej oferty, albo opóźnionej o dzień płatności faktury zabić.

Kupiliśmy Peugeota 307 kombi w ogóle nie braliśmy takiego pod uwagę... ogólnie to ja chciałam coś mniejszego, ale poprzedni też był duży, więc pewnie do tego też się przyzwyczaję... tylko muszę trochę pojeździć

[niunia_ona]

Napisane przez mkluke

Kupiliśmy Peugeota 307 kombi w ogóle nie braliśmy takiego pod uwagę... ogólnie to ja chciałam coś mniejszego, ale poprzedni też był duży, więc pewnie do tego też się przyzwyczaję... tylko muszę trochę pojeździć

gratki za nowe auto oby Wam długo służyło

[kruszynkaa88]

Napisane przez nusiekowa

Ja lewatywki nigdy nie miałam ale podobno dobrze zrobic dla własnego komfortu psychicznego (tym bardziej ze Tż ma byc przy mnie) wolałabym nei zaliczyc "wpadki"

Mój Tż tez ma być przy mnie, no ale trudno jak będzie wpadka, w końcu i przy trudnych chwilach muszą być z nami i nas wspierać W razie wpadki będziemy mieli co wspominac hahahaha

[niunia_ona]

Napisane przez kruszynkaa88

Mój Tż tez ma być przy mnie, no ale trudno jak będzie wpadka, w końcu i przy trudnych chwilach muszą być z nami i nas wspierać W razie wpadki będziemy mieli co wspominac hahahaha

no o tak właśnie
mój tż to ma też swoje za uszami bąki to jego wpadki co chwila a ja tego tak nie lubię

[mkluke]

Napisane przez niunia_ona

gratki za nowe auto oby Wam długo służyło

no mam nadzieję, że nie będzie z nim tyle problemów, co z poprzednim...

a co najważniejsze - wózek bez składania wejdzie

[kruszynkaa88]

Napisane przez niunia_ona

no o tak właśnie
mój tż to ma też swoje za uszami bąki to jego wpadki co chwila a ja tego tak nie lubię

O tak, bąki!! I jeszcze się tak z tego cieszą

[papalinka83]

zaczęłam dziś 24 tc i na 14:15 mam wizytę, ale muszę dziś zabrać Olę ze sobą, a mam ponad godzinę jazdy w 1 stronę i muszę komunikacją miejską z przesiadkami, więc nie wiem, jak to będzie.

A wczoraj byliśmy w ikei, kolejki przy kasach na maksa, to pedeszliśmy do kasy uprzywilejowanej, bo nie dośc, że w ciąży to z małym dzieckiem, to myślałam, że nas ludzie wzrokiem zabiją, normalnie co za kraj

Napisane przez smv

Na zachodzie jest inaczej... Jak oglądałam teen mom na MTV to od razu proponują znieczulenie a u nas tylko zachęty do porodu SN

Ja się tak boję zastrzyku w kręgosłup, że w ogóle nie trałam pod uwagę znieczulenia i w sumie nie było tak źle wcale, dało się przeżyć. Dość się nasłuchałam o komplikachach, bólach pleców, głowy, itp

Napisane przez lesyeux

ja bym była zaaaaaa cesarką jakoś od samego początku wg mnie najlepiej by było dla mnie.

Oczywiście jak okaże się, ze SN to podołać tez trzeba. ale na CC bym się nie wzbraniała


a i przed chwilka dowiedziałam się, ze moja taka bliska jedyna przyjaciółka urodziła córeczkę. o 9 rano odeszły jej wody rozwarcie 2 cm. ok. 17 miała dalej 2 cm rozwarcia. na szczęście dali jej kroplówkę i wtedy ruszyło.
o 21.40 urodziła Maję
a i pękła jej cipcia... mówiła, ze ogólnie BARDZO BOLAŁO. ale teraz już luz tak się ciesze

nie zasnę w wrażenie


---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



to tak jak ja Gratki

Wiesz co, leżałam na sali poporodowej z 2 dziewczynami po cc, ja byłam w stanie normalnie chodzić, zajmować się Olą, wszystko zrobić wokół siebie od razu po porodzie, a te laski jeszcze 2 dni po płakały z bólu.
A co do pęknięcia, to z reguły niestety albo sami natną albo się trochę pęknie, ale to raczej nic poważnego, szybko się goi i nie ma śladu. Tylko tak strasznie brzmi

Napisane przez crystal25

Boje sie tego momentu jak trzeba bedzie zrobic siusiu i to drugie w toalecie, po porodzie. Boje sie tego bardzo. Zwlaszcza jesli sa szwy grrrr....
A slyszalam ze zalatwienie sie jest obowiazkowe i nie wolno sie wstrzymywac z tym az mnie ciarki przechodza....
Boje sie CC, mam zaznaczone w karcie, ze nie obudzilam sie juz raz po narkozie, i byly ze mna problemy.... niby nic, ale tego sie bym obawiala, no a jesli tylko znieczula miejscowo, to ze stresu, nie wiadomo czy tez na mnie zadziala jak trzeba, za duzo sie naogladalam i naczytalam o komplikacjach tez dobra wymyslam hahaha

Tu też cię pocieszę, że ja byłam nacinana i z sikaniem nie miałam problemu, nic nie bolało,a przed 2 miałam blokadę psychiczną, więc przez jakiś tydzień po porodzie używałam czopków glicerynowych i było naprawdę ok. Nic mnie w żadnym momencie nie bolało

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód !! nareszcie bo jakoś na początku września sprzedaliśmy i jakoś nie mogliśmy się zdecydować na inne, bo ciągle coś...

co kupiliście?

Napisane przez niunia_ona

Witam my dziś wizytujemy happy pewnie obędzie się bez usg no ale wyniki będą. Oby były dobre a wg test na glukozę.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------


O jej jaka rzeźnia. Aż strach. Ja to się nie boję rodzic. Tyle osób rodzi daje rade to ja też dam i tego się trzymam

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------


Ja Ci zazdroszczę moje mało co urosły boje się ale nie nakręcam się będzie co ma być

Kciuki za wizytę i wyniki a co do pogrubionego to

Napisane przez niunia_ona

No i zaczynamy 26 tydzień 🍀

Napisane przez smv

Ja lewatywe miałam... Czy nieprzyjemne to nie aż tak ale męczące bo z pupy leci jak z kranu pod mocnym ciśnieniem a wiadomo w szpitalnym WC nie usiadizesz jak w domu więc na Małysza trzeba i nogi bolą.. A jak dojdzie nam brzuszek może być ciężej. Ja to miałam takie ciśnienie że zamiast do WC to wszystko mi po nogach ciepło na podłogę, potem siedziałam i podłogę zmywarka po sobie bo taka wiocha ;/
U mnie w szpitalu jeszcze ubikacja na końcu oddziału była więc z gołym tylkiem o 5 rano biegalam z zaxisnietymi posladkami do WC żeby nie wyleciało nic... Czad hahaha

Są takie jednorazowe podkładki na toaletę papierowe do kupienia, można wziąc ze sobą do szpitala i wtedy można sobie usiąść normalnie bez stresu

Napisane przez EdithS

no właśnie takich sytuacji się obawiam, bo to w pewnym sensie kolejny stres. Podobno u mnie w szpitalu to nie jest przymus przed porodem, ale sama nie wiem, a jak podczas wysiłku rodzenia zrobię coś tam na stole? To dopiero będzie masakra, o ile to możliwe... A Wy dziewczyny będziecie chciały lewatywę przed porodem?

Ja polecam lewatywę, bo jak poród już jest zaawansowany, to i tak się nie myśli, czy to komfort czy dyskomfort, moja lewatywa w sumie w wizytą w wc trwała może 10 min, a przynajmniej byłam spokojna, że już nic nie ma w razie czego

[nusiekowa]

Napisane przez kruszynkaa88

O tak, bąki!! I jeszcze się tak z tego cieszą

no tak bąk to bąk ale zrobienie nr 2 to...nie dla mnie-ja poprosze o lewatywke

[mon9]

Napisane przez kruszynkaa88

Mam nadzieję, że z emocji tez mnie przeczyści samo z siebie

Podobno organizm sam sie wlasnie tak przygotowuje do,porodu ze nie chce sie jeść i sie oczyszcza, ja chce mieć lewatywę, lepsze to niż wypróżnienie sie przy porodzie pod siebie- moja koleżanka tak miała

Napisane przez Lila_17

Hej Mamusie Gratulacje za kolejne tygodnie, oj ten czas leci niech tylko rok się skończy to dopiero będzie z górki;P Ja zaczynam 23 tydzieńAle Wam zazdroszczę tych pięknych ciuszków z lumpków i za takie ceny, muszę coś pomyśleć, gdzie tu jechać, by kupić coś dobrego i niedrogiego
A mam do Was pytanko, czy któraś z Was ma bóle bioder? Ja ostatnio miałam prawego, a dziś w nocy lewe, tak bardzo, że nie mogłam się przekręcić i się zastanawiam, czy to normalne, czy może spowodowane ogromnym stresem w sobotę...

Ja mam bóle bioder i bóle krzyża, w ogóle chce zeby ta ciaza juz sie skończyła bo strasznie sie mecze

Helenka chyba lezy w poprzek brzucha... Ciekawe czy sie przekręci

Szkoda ze darmowa wysyłka na all juz sie skończyła, poklikalabym jeszcze

[nouvelle2]

Hej hej Ja dzisiaj jestem zombie, mam koszmarnie niskie ciśnienie i do tego puls 45.... ruszyłam się tylko z babcia do sklepu, bo przyjechała do nas na tydzień a teraz piję herbatę i czekam na listonosza.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez mon9

Podobno organizm sam sie wlasnie tak przygotowuje do,porodu ze nie chce sie jeść i sie oczyszcza, ja chce mieć lewatywę, lepsze to niż wypróżnienie sie przy porodzie pod siebie- moja koleżanka tak miała



Ja mam bóle bioder i bóle krzyża, w ogóle chce zeby ta ciaza juz sie skończyła bo strasznie sie mecze

Helenka chyba lezy w poprzek brzucha... Ciekawe czy sie przekręci

Szkoda ze darmowa wysyłka na all juz sie skończyła, poklikalabym jeszcze

Ja tez bym poklikala

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

A co do lewatywy, ja też zamierzam z tego skorzystać. Dla własnego komfortu psychicznego. No chyba, że przed porodem mój organizm sam się ekstremalnie oczyści.

[smv]

Chcąc nie chcąc myślę że położne namówia na lewatywe.. Ja tez się zdecyduje na to cudo
Co. Do. Nakładek to wiem że są ale uwierzcie mi ze jak deska brudna i brzydko mówiąc POSZCZANA to nakładka nie pomoże i Małysz wraca do łask
Swoją drogą niektóre kobiety nie potrafią zadbać o higienę nawet w miejscu publicznego użytku.. Fuj

[mordka_1985]

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód !! nareszcie bo jakoś na początku września sprzedaliśmy i jakoś nie mogliśmy się zdecydować na inne, bo ciągle coś...

Super.
Ja właśnie się zbieram i jedziemy do komisów oglądać bo już miesiac bez auta.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez EdithS

Dzień dobry Mamusie,
wczoraj był u nas jakiś pechowy dzień, najpierw coś tam w kuchni w kranie się zepsuło i tż leżał w szafce kuchennej i naprawiał, a potem około 23 patrzę, a tż zapala świece w sypialni, no to sobie myślę mmmmm, coś się będzie działo poszłam do kuchni wypić tabletki, a tam kałuża wody!!! kran działa i jest ok, ale zepsuła się jakaś część od filtra, bo teść nam sprezentował po ślubie taki filtr z odwróconą osmozą, że oczyszcza wodę i odkamienia i coś tam jest nie tak... myślę sobie, masakra, co za sprzęt, już po pół roku takie cyrki! Już więcej nie zgodzę się na żadne wynalazki, bo to mega drogie i ciekawe ile ta gówniana część będzie kosztować... no i nasz wieczór skończył się na wycieraniu szmatami kuchni i tż pozakręcał jakieś zawory i teraz mam stracha robić coś w kuchni z wodą



ja zamówiłam wczoraj rano i rożek i pościel u tego sprzedającego: http://allegro.pl/120x90-60x40-lux-m...759837954.html



witaj



o fuck



super, gratulacje dla rodzinki!



gratulacje dla przyjaciółki



ja też się boję tego momentu, na pewno musi strasznie boleć podczas oddawania moczu czy wypróżniania się...
A będziecie robić lewatywę przed porodem? to jest obowiązkowe? Ja nigdy w życiu nie miałam, to jest pewnie nieprzyjemne?



właśnie zamówiłam cały komplet u nich http://allegro.pl/120x90-60x40-lux-m...759837954.html
bo szukałam stonowanych odcieni beżu i w końcu się zdecydowałam



za 22 tydzień!



ja mam to samo, aż TŻ boi się dotykać, normalnie żyłki widać, czasem żyły! Sama nie mogę patrzeć, biedne cycuszki...



za 23tydzień! Jesteś dzielna kochana, trzymaj się

Współczuję awarii.

U nas lewatywa nie jest wymagana. Ale z doświadczenia wiem, że organizm sam się przygotowuje do porodu i goni do kibelka.

[ojustyna]

Dziewczyny !!!!!!!! fuuujś nie straszcie już tym porodem, ja to chyba wole wogle iść na żywioł, bo jak się naczytam to wogle nie urodze, albo wrecz przeciwnie, za wczesnie ze stresu i do tego nieprzespane noce, omijałam wasze posty o pękniętych cipkach wolę narazie cieszyć się z np. kopniaczków itp.

A my wczoraj meeeeeega udane zakupy, panele do pokoików naszych kupione a do tego w liroy merlin była licytacja różnych produktów od 1 zł i wylicytowałam lampę wiszącą za 31 zł (cena jej to 159zł) ale i tak pójdzie do przeróbki bo mi z niej abażur jest tylko potrzebny, a reszta konstrukcji pójdzie do dziecięcego i z czasem będzie trzeba coś mniejszego dokupić tzn. klosz, Ale jest taka piękna TŻ wrócił z toalety a ja stoje z lampą i się zdziwił hahahaha taka ze mnie licytatorka i karnisze też kupiliśmy, aaah i dostaliśmy meeega dużo ubranek, właśnie posegregowałam co śliczniejsze, a resztę chyba oddam, bo gdzie to gromadzić?

[żona_marcina]

witam was kochane

widzę, że przewija się problem lewatywy. Moja koleżanka - lekarz przed każdą ciążą stosowała czopki przeczyszczające na kilka dni przed porodem. Muszę dopytać ją o szczegóły.

A w ogóle powiedzcie mi, czy wy też ciągle chorujecie? Przed ciążą byłam okazem zdrowia, a od 2 miesięcy jak nie zapalenie zatok to przeziębienie, kaszel, bolące ucho... Od półtora tygodnia nie mogę wyjść z domu nawet na zakupy bo od razu dusi mnie kaszel i napina mi się brzuch

[ojustyna]

Napisane przez smv

Chcąc nie chcąc myślę że położne namówia na lewatywe.. Ja tez się zdecyduje na to cudo
Co. Do. Nakładek to wiem że są ale uwierzcie mi ze jak deska brudna i brzydko mówiąc POSZCZANA to nakładka nie pomoże i Małysz wraca do łask
Swoją drogą niektóre kobiety nie potrafią zadbać o higienę nawet w miejscu publicznego użytku.. Fuj

A ja na małysza z grubszą sprawą to nie umiem, bym dusiła nie wiem ile gdyby sprawa przypiliła i zaniosła do domu hahhaa

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez żona_marcina

witam was kochane

widzę, że przewija się problem lewatywy. Moja koleżanka - lekarz przed każdą ciążą stosowała czopki przeczyszczające na kilka dni przed porodem. Muszę dopytać ją o szczegóły.

A w ogóle powiedzcie mi, czy wy też ciągle chorujecie? Przed ciążą byłam okazem zdrowia, a od 2 miesięcy jak nie zapalenie zatok to przeziębienie, kaszel, bolące ucho... Od półtora tygodnia nie mogę wyjść z domu nawet na zakupy bo od razu dusi mnie kaszel i napina mi się brzuch

Ja jak narazie zdrowa jak ryba, tylko "kiełkująca" ósemka znowu zaczyna dawać się we znaki i to też nie jest fajne bo głowa tak czasami ćmi że ho hoo, miałam nadzieje że ten sezon obędzie się bez tego, a ząb ten durny rośnie mi już któryś rok, tak po ciut ciut

[kruszynkaa88]

Napisane przez smv

Chcąc nie chcąc myślę że położne namówia na lewatywe.. Ja tez się zdecyduje na to cudo
Co. Do. Nakładek to wiem że są ale uwierzcie mi ze jak deska brudna i brzydko mówiąc POSZCZANA to nakładka nie pomoże i Małysz wraca do łask
Swoją drogą niektóre kobiety nie potrafią zadbać o higienę nawet w miejscu publicznego użytku.. Fuj

Nie lubię korzystać ani z ubikacji ani z prysznica poza moim domkiem, obrzydza mnie fakt że przede mną było pełno osób, i ten syf, siki na desce, pod bleee ehhh... nie wiem jak dam rade w szpitalu, w sumie rodzice mieszkają za szpitalem to chyba będę skakać do nich na posiedzenie hahaha

[EdithS]

właśnie znalazłam dobry poradnik, przeczytałam i muszę go sobie wydrukować. Polecam, odnośnie żywienia dziecka, kiedy i jakie pokarmy wprowadzać i wiele obalonych mitów, które wpajają nasze babki, ciotki, czy teściowe

http://www.1000dni.pl/doc/poradnik_z..._niemowlat.pdf

[żona_marcina]

i chciałam się wyżalić, że już mam dosyć tego samotnego siedzenia w domu.

Mąż w pracy, najbliższa rodzina i znajomi mieszkają 50 km ode mnie, ja mieszkam na zadupiu (niby przedmieście) i do najbliższego sklepu mam 2 km. Nienawidzę tego miasta. I jeszcze teściowa za płotem, ciągle wymagająca pomocy synka.

Dzisiaj moi znajomi z dawnej pracy organizują spotkanie a ja nie mogę do nich dołączyć. I od rana chodzę zła i popłakuję po kątach, bo nie wytrzymuję. Czy ja zaczynam wariować?

[EdithS]

Napisane przez żona_marcina

witam was kochane

widzę, że przewija się problem lewatywy. Moja koleżanka - lekarz przed każdą ciążą stosowała czopki przeczyszczające na kilka dni przed porodem. Muszę dopytać ją o szczegóły.

A w ogóle powiedzcie mi, czy wy też ciągle chorujecie? Przed ciążą byłam okazem zdrowia, a od 2 miesięcy jak nie zapalenie zatok to przeziębienie, kaszel, bolące ucho... Od półtora tygodnia nie mogę wyjść z domu nawet na zakupy bo od razu dusi mnie kaszel i napina mi się brzuch

mi jakoś mija przeziębienie po kilku dniach jak łapię i jest ok. Ale może masz jakiś wirus w sobie, np. po zapaleniu ucha i jest niezwalczony i dlatego choróbska wracają? ja tak kiedyś miałam z gardłem, 4 razy w ciągu 3 miesięcy angina, zrobiła mi wymaz z gardła i się okazało, że niewyleczona byłam do końca.

[żona_marcina]

Napisane przez kruszynkaa88

Nie lubię korzystać ani z ubikacji ani z prysznica poza moim domkiem, obrzydza mnie fakt że przede mną było pełno osób, i ten syf, siki na desce, pod bleee ehhh... nie wiem jak dam rade w szpitalu, w sumie rodzice mieszkają za szpitalem to chyba będę skakać do nich na posiedzenie hahaha

No nie, ja mam ten sam problem... I dopiero sobie uświadomiłam, że będąc w szpitalu będę musiała korzystać z ich łazienki. No i kolejny owód do płaczu

[asiulek8]

Napisane przez marcia45

Mam problem z mamą, mamy zupełnie inny gust i ona jak się dowiedziała o ciąży wpadła w szał zakupowy, a mi się 90% tych rzeczy nie podoba Wiem, że się cieszy, bo to jej pierwsza wnuczka, ale szkoda mi kasy, którą wydaje, bo i tak tych rzeczy dziecku nie założę. Już i tak przebrałam połowę i trochę ich wzięłam, bo dziecko się brudzi to najwyżej po domu pozakładam, ale niektóre to wogóle bym nigdy nie założyła. Jak to rozwiązać, żeby nie urazić mamy? Mówiłam, że może jak przyjedzie do mnie to pójdzemy razem na zakupy, tyko smutno mi zabraniać jej kupować, bo sprawia jej to przyjemność.

Ja chodzę z mamą, bo jak jedziemy na zakupy jedzeniowe to we dwie i wtedy gdzieś wejdziemy i coś kupujemy, także mam ją pod kontrolą. Ale już powiedziałam, że małych rozmiarów nie ma kupowania bo jest już sporo. Może i Ty tak powiedz. Albo sprecyzuj jej co Ci się podoba, pokaż w internecie, to może będzie szukała czegoś na wzór.

Napisane przez mkluke

witam dziewczyny

i ja się pochwalę - wczoraj wreszcie kupiliśmy samochód !! nareszcie bo jakoś na początku września sprzedaliśmy i jakoś nie mogliśmy się zdecydować na inne, bo ciągle coś...

Gratuluję

Napisane przez nusiekowa

Ja lewatywki nigdy nie miałam ale podobno dobrze zrobic dla własnego komfortu psychicznego (tym bardziej ze Tż ma byc przy mnie) wolałabym nei zaliczyc "wpadki"

Ja miałam nie robić, ale skuszę się, chyba że mnie ze stresu wcześniej przeczyści samoistnie

Kolejną noc się nie wyspałam, w ogóle jakaś słaba jestem. Miałam jechać do pracy po dokumenty, ale wysłałam TŻ, bo chyba bym nie dała rady, jeszcze do tego komunikacją z kilkoma przesiadkami...

[EdithS]

wklejam też link do promocji w sklepie bobomio, 20% rabatu (15% i 5% dodatkowo za wpisanie się do newslettera), są bambusowe pieluszki i otulacze w przecenie

http://bobomio.pl/lullalove

[crystal25]

Napisane przez EdithS

Dzień dobry Mamusie,
wczoraj był u nas jakiś pechowy dzień, najpierw coś tam w kuchni w kranie się zepsuło i tż leżał w szafce kuchennej i naprawiał, a potem około 23 patrzę, a tż zapala świece w sypialni, no to sobie myślę mmmmm, coś się będzie działo poszłam do kuchni wypić tabletki, a tam kałuża wody!!! kran działa i jest ok, ale zepsuła się jakaś część od filtra, bo teść nam sprezentował po ślubie taki filtr z odwróconą osmozą, że oczyszcza wodę i odkamienia i coś tam jest nie tak... myślę sobie, masakra, co za sprzęt, już po pół roku takie cyrki! Już więcej nie zgodzę się na żadne wynalazki, bo to mega drogie i ciekawe ile ta gówniana część będzie kosztować... no i nasz wieczór skończył się na wycieraniu szmatami kuchni i tż pozakręcał jakieś zawory i teraz mam stracha robić coś w kuchni z wodą



ja zamówiłam wczoraj rano i rożek i pościel u tego sprzedającego: http://allegro.pl/120x90-60x40-lux-m...759837954.html



witaj



o fuck



super, gratulacje dla rodzinki!



gratulacje dla przyjaciółki



ja też się boję tego momentu, na pewno musi strasznie boleć podczas oddawania moczu czy wypróżniania się...
A będziecie robić lewatywę przed porodem? to jest obowiązkowe? Ja nigdy w życiu nie miałam, to jest pewnie nieprzyjemne?



właśnie zamówiłam cały komplet u nich http://allegro.pl/120x90-60x40-lux-m...759837954.html
bo szukałam stonowanych odcieni beżu i w końcu się zdecydowałam



za 22 tydzień!



ja mam to samo, aż TŻ boi się dotykać, normalnie żyłki widać, czasem żyły! Sama nie mogę patrzeć, biedne cycuszki...



za 23tydzień! Jesteś dzielna kochana, trzymaj się

Pokazesz zdiecia jak przyjdzie? na ebayu takie widzialam TZ chcial zebym zamawiala, ale boje sie ze to nie bedzie takie ladne jak na zdieciach
A piersi moga po porodzie nam podskoczyc jeszcze do wiekszego rozmiaru przez mleko, ostatnio to wyczytalam
Moje wygladaja jakby zaraz sie mialy rozstepy porobic albo to te zylki ehhh
jesli chodzi o lewatywe, bede chciala zrobic, zeby pozniej nie zrobic niespodzianki lekarzom hi hi Moze samo ze mnie zejdzie... tak jak mialam przed poronieniem, zuzylam chyba 8 rolek papieru w jeden dzien, tak mnie ciagnelo do toalety, to nie mialam czym sie zalatwiac juz pozniej a i tak latalam jak szalona, ale w razie czego poprosze o zrobienie
Mam nadzieje ze kuchnie naprawicie Nam kiedys poszla wode z pralki a nas w domu nie bylo ale jazdaaaaaaa byla